- W empik go
Nowy autotematyzm? Metarefleksja w poezji polskiej po roku 1989 - ebook
Nowy autotematyzm? Metarefleksja w poezji polskiej po roku 1989 - ebook
Nowy autotematyzm? Metarefleksja w poezji polskiej po roku 1989 ma na celu odświeżenie i przywrócenie badaniom literaturoznawczym pojęcia autotematyzmu, popularnego w XX stuleciu w związku z dominacją paradygmatu strukturalno-semiotycznego oraz żywotnością poetyk modernistycznych, współcześnie zaś odsuniętego czy zapomnianego w wyniku różnego typu przemian następujących po roku 1989. Problematyka ta jest natomiast wyraźnie obecna i niezwykle ważna w najnowszej twórczości literackiej – leży u podstaw najważniejszych dla końcówki XX i początku XXI wieku debat krytycznych, które dotyczyły poezji niezrozumiałej i polityczności sztuki, silnie wiążących się z problemem referencjalności tekstu. Okoliczności te motywują do ponownego zbadania metarefleksyjnych wymiarów współczesnej literatury oraz emancypacyjnego potencjału samozwrotnej liryki. Analizowane są one w odniesieniu do podstawowych dla autotematyzmu kwestii: formy tekstowej, medium języka oraz podmiotu tworzącego, które obudowane zostają teoretycznymi, filozoficznymi i politycznymi kontekstami zjawiska – między innymi jego możliwą nieantropocentrycznością. Problemy te zostają zobrazowane na przykładzie szeregu tekstów poetyckich, między innymi tych autorstwa Krystyny Miłobędzkiej, Andrzeja Sosnowskiego, Tomasza Pułki, Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego, Szczepana Kopyta, Joanny Mueller, Edwarda Pasewicza, Macieja Taranka czy Natalii Malek.
Agnieszka Waligóra – literaturoznawczyni, krytyczka literacka i tłumaczka. Zajmuje się przede wszystkim rodzimą liryką XX i XXI wieku (jej kontekstami teoretycznymi, filozoficznymi i politycznymi) oraz teorią i praktyką przekładu literackiego i naukowego. Autorka licznych artykułów naukowych, które opublikowano m. in. na łamach „Forum Poetyki”, „Porównań”, „Przestrzeni Teorii”, „Wielogłosu” czy „Przekładańca” oraz licznych monografii wieloautorskich. Redaktorka naukowa monografii Nowy autotematyzm? Metarefleksja we współczesnej humanistyce (Poznań 2021). (Współ)tłumaczyła na język polski teksty Elaine Showalter, Emily Apter, Rebeki L. Walkowitz i Rity Felski. Jako krytyczka współpracuje m. in. z wydawnictwem Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu oraz internetową wersją „Czasu Kultury”; publikowała również w „ArtPapierze” i „KONTENCIE”. Poza polonistyką ukończyła także filozofię.
Spis treści
Podziękowania
Wprowadzenie
I. Historia i teoria literackiej samozwrotności
Samobójstwo sztuki
Mapowanie pojęć
Wcielenia autotematyzmu
Absolutnie nowoczesne
Ikona i struktura
Bomba próżniowa
Maszyna, tygrys i lew
II. Metafizyka (niedoskonałego) przekładu
Romantyzm i chmury
Zacieranie śladów
Głowa Gorgony
Wieże Babel
Igła w dzbanku
Inne głosy
III. We władzy podmiotu
Modele
Rzeczywistość traumatyczna
Re-prezentacja
Ciało wiersza
Dialektyka „ja”
Poza opozycjami
IV. Syllepsis języka
Usta Ewy
Ona, książka
Powtarzać „się”
Pomnik w ruchu
V. Ludzkie i nieludzkie
Autopoiesis
Współwibracje
Zwrot (wiersza) ku środowisku
Dialog bez słów
Konstrukcje poziome
Zakończenie
Bibliografia
Indeks
Kategoria: | Polonistyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-242-6706-4 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Za wieloletnią i zawsze niezwykle efektywną współpracę chciałabym podziękować promotorce mojej rozprawy doktorskiej, prof. dr hab. Joannie Grądziel-Wójcik. Rozprawa ta – po drobnych zmianach – stała się podstawą niniejszej publikacji. Jestem także bardzo wdzięczna osobom recenzującym moją pracę, których uwagi i sugestie pozwoliły mi na wprowadzenie w niej określonych zmian: prof. dr hab. Joannie Orskiej (zwłaszcza za rozszerzenie problematyki awangardy), prof. dr hab. Alinie Świeściak-Fast (szczególnie za komentarze w kwestii autonomii i poezji niezrozumiałej) oraz prof. dr. hab. Witoldowi Sadowskiemu (który domagał się podkreślenia roli kontekstu religijnego, czym w istotny sposób wzbogacił moją interpretację liryki Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego).
Chciałbym także podziękować całemu Zakładowi Literatury XX Wieku, Teorii Literatury i Sztuki Przekładu na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu za inspiracje i wsparcie, które płynęły do mnie stamtąd różnymi drogami. Szczególnie wdzięczna jestem prof. Edwardowi Balcerzanowi, który niezwykle serdecznie odnosił się do mojego projektu. Dziękuję także dr. Krzysztofowi Kiedrowskiemu z Wydziału Filozoficznego UAM za przejrzenie pierwszego rozdziału książki.
Dziękuję wreszcie mojej rodzinie, a przede wszystkim oczywiście rodzicom – gdyby nie ich niezmienne przekonanie, że czas studiów powinien być czasem rozwoju, nie miałabym przywileju, jakim było poświęcanie się przez wszystkie te lata przede wszystkim nauce. Osobne podziękowania składam także moim przyjaciołom i przyjaciółkom, których wsparcie utwierdzało mnie w przekonaniu, że warto.Wprowadzenie
Autotematyzm, którego pojęcie zostało wprowadzone do polskiego dyskursu humanistycznego w okresie powojennym, stanowił popularny temat rodzimych badań literaturoznawczych drugiej połowy XX stulecia. Namysł nad metarefleksyjnością literatury podejmowali wówczas badacze i badaczki tej miary, co Stefan Żółkiewski, Edward Balcerzan, Ewa Szary-Matywiecka, Michał Głowiński czy Bogusław Bakuła. Z czasem jednak zainteresowanie zagadnieniem samozwrotności zaczęło słabnąć: w pierwszych dekadach XXI wieku podejmowali je w swoich rozprawach jedynie Joanna Grądziel-Wójcik i Andrzej Niewiadomski oraz autorzy rozproszonych analiz dotyczących twórczości pojedynczych poetów i poetek. Skupiano się przy tym niemal wyłącznie na poezji XX stulecia, rzadko kiedy sięgając po literaturę najnowszą, w której – jak będę przekonywać – wątki te są nadal obecne i ważne.
Taki stan rzeczy wynikał z kilku równorzędnych przyczyn: z jednej strony po transformacji lat 80. polska nauka otworzyła się na nowe metodologie i teorie, detronizujące orientacje strukturalno-semiotyczne, w jakich metarefleksja zajmowała istotne miejsce. Z drugiej natomiast zmiana charakteru życia społecznego, politycznego i ekonomicznego doprowadziła do przewartościowania poglądów na samą literaturę oraz rolę pisarza czy pisarki. To właśnie wówczas podjęto na nowo dyskusję z romantyczno-modernistycznym modelem sztuki – silnie powiązanym z problemem reprezentacji, istotnym dla postmodernistycznych interpretacji nowoczesności – otwierając jednak także pole dla jej innych, mniej obciążonych filozoficznie wizji. Duże zainteresowanie spotkało więc wówczas metarefleksję rozumianą w sposób mniej radykalny; chętnie koncentrowano się na kwestiach autobiografizmu, autokreacji czy konceptualizowano stosunek literatury, języka i podmiotu tworzącego do konkretnych zjawisk współczesnego świata, rezygnując z analizowania modernistycznych problemów w kontekście referencjalności i ideałów dzieła doskonale wsobnego.
Jakkolwiek więc literatura stanowiła właściwie jeden z głównych tematów potransformacyjnej produkcji pisarskiej, często postrzegano jej kondycję i charakter zgoła inaczej niż w czasie, gdy prymat wiodły nowoczesne ujęcia sztuki słowa i samej mowy. Problemy te jednak nie wygasły; jak wskazywał Paweł Kaczmarski, komentujący historycznoliterackie i krytyczne próby ustanawiania dat przełomowych dla poezji ostatnich dziesięcioleci, zagadnienie referencji tekstu przez cały ten czas leżało w gruncie rzeczy w centrum uwagi badaczy i badaczek, przyjmując jednak oblicze rozmowy na temat niezrozumiałości poezji i jej polityczności1. Poezja niezrozumiała to bowiem ta, która zrywa z prosto rozumianą referencją – jej interpretacji nie da się sprowadzić do określonej opowieści o rzeczywistości; zamiast tego eksploruje ona możliwości języka i artystycznej formy na sposoby, które nie dają się zredukować do poziomu przedstawienia. Tym samym problem referencjalności tekstu prowadzi nas prosto ku zagadnieniu funkcjonowania dzieł sztuki w sferze społecznej i politycznej: czy utwór pozbawiony odniesień do rzeczywistości ma jakikolwiek potencjał emancypacyjny? I przeciwnie: czy w skapitalizowanym świecie to nie takie dzieło właśnie, które oferuje nam model alternatywnego mikrokosmosu, ma szansę wymknąć się wszelkim ograniczeniom?
Podobne pytania – sformułowane tu oczywiście w ogromnym uproszczeniu – do dziś napędzają rozmaite krytycznoliterackie i teoretyczne debaty. Utwory samozwrotne jako domniemana forma modernistycznej poezji nieprzedstawieniowej – czy też przedstawieniowej paradoksalnie, bo usiłującej przedstawić samą siebie – w pewnym sensie stanowią zatem ten rodzaj wytwórczości, który sytuuje się na styku zagadnień w dużej mierze definiujących stan współczesnych badań nad literaturą. Literatura tego typu, łatwo prowadząca do interpretacyjnego impasu, motywować nas może także do poszukiwania odmiennych sposobów interpretacji tekstów: takich, które opierać się będą nie na śledzeniu ich sensów i odniesień, lecz raczej na badaniu możliwości znaczącej literackiej formy oraz wytwarzanych przez nią – a nie naśladowanych – stanów rzeczy. W tym sensie utwory faktycznie autotematyczne – jak pokazać ma niniejsza rozprawa, sytuująca je w specyficznej relacji wobec innych tekstów metarefleksyjnych – raczej kreują światy, niż je opisują; ich działanie opiera się raczej na ruchomości artefaktu i generowanych przez niego modelach rzeczywistości niż na tym, do czego artefakt ten miałby się odnosić. Być może najwyraźniej widać to na przykładzie tekstów analizowanych przeze mnie w czwartym rozdziale, gdzie skupiam się właśnie na materialności utworu – niepodległej formy, oraz jednocześnie na tym, jakie szanse ma dana forma w zakresie budowania przestrzeni rządzącej się własnymi autonomicznymi zasadami. Autonomia nie oznacza zatem ucieczki od życia: przeciwnie, jest formą uczestnictwa.
Biorąc pod uwagę owe konteksty, wydaje się zatem, że współczesne badania literackie domagają się odświeżenia problematyki autotematyzmu. Doczekał się on wprawdzie szeregu interesujących ujęć, lecz większość z nich sformułowano jeszcze w ubiegłym stuleciu, właściwie ograniczając się do teorii strukturalnej. Niniejsza książka, poza historycznym i metodologicznym przypomnieniem i uzupełnieniem rozpoznań dotyczących metarefleksji, stawia sobie za cel znalezienie dla niej innych perspektyw i języków opisu. Jednocześnie usiłuje się w niej także odczarować złą sławę podobnej literatury, która w zasadzie od swych początków – tak artystycznych, jak i badawczych – uważana była za ściśle utopijny projekt nowoczesnej sztuki. Stworzenie samozwrotnego tekstu nie jest natomiast, jak zobaczymy, czymś niemożliwym. Niekoniecznie wiąże się także z poznawczymi aporiami przedstawienia. Może się bowiem okazać, że na impas badań nad autoreferencjalnością utworów wpływ miało właśnie niedostateczne zbadanie możliwości tekstowej formy; sformułowana w niniejszej rozprawie koncepcja, traktująca dzieła autotematyczne jako tekstowe mechanizmy samoodniesienia, stara się uzupełnić tę lukę.
Zaczynam tu od zarysowania tła: przywołania historii zjawiska, omówienia dotychczas stosowanych w jego analizie narzędzi i zarysowania alternatywnych szans opisu zagadnienia. Następne rozdziały mają zaś charakter w przeważającej mierze interpretacyjny, choć każdy opatrzony jest adekwatnym komentarzem teoretycznym. Koncentruję się w nich na głównych problemach autotematycznej literatury: kwestii jej romantycznych i modernistycznych proweniencji, powiązanych także z ideologią formy dzieła, figurze samopoznającego się podmiotu, wyzwaniach, jakie stawia poezji świadomej siebie samo medium języka (i inne, szerzej pojmowane media) oraz szansach na stworzenie metarefleksji nieantropocentrycznej. Jednocześnie już na wstępie podkreślić muszę, że wymienione tematy nie są możliwe do całkowitego rozgraniczenia: pojęcia formy, podmiotowości i języka oraz ich ludzkie i nieludzkie wymiary tworzą raczej przeplot, który w kolejnych rozdziałach podlega rozmaitym akcentowaniom. Decyduje to o charakterze dysertacji, która nie stanowi zbioru rozłącznych ujęć do autotematyzmu, ale raczej rozbudowaną – choć wciąż otwartą – konstelację, której poszczególne punkty są ze sobą ściśle powiązane.
Decyzja, by zająć się w tej mierze poezją, a nie prozą, była w gruncie rzeczy prosta: z jednej strony często przekonuje się, że polska liryka najnowsza motywuje do o wiele ciekawszych dyskusji niż rodzime dzieła narracyjne, które zostały już zresztą przekonująco opisane w kategoriach metafikcji. Z drugiej natomiast forma wierszowa – najczęściej obierana przez analizowanych dalej poetów i poetki – oferuje znacznie szersze możliwości w zakresie eksperymentów formalnych, co okaże się tu sprawą absolutnie kluczową.
Zawartą w tytule datę 1989 traktuję zaś oczywiście umownie. Powszechnie wiadomo, że moment transformacji politycznej i ustrojowej nie był jednoznacznie przełomowy dla samej literatury: zmiany zaszły w jej zakresie już wcześniej – lub miały swe korzenie w mniej czy bardziej odległej przeszłości. Wybór przedziału czasowego powodowany jest tu jednak przede wszystkim faktem, że twórczość najświeższa – w odróżnieniu od tej publikowanej w ubiegłym wieku – nie doczekała się jeszcze wyczerpujących analiz pod kątem autotematyzmu. Tymczasem zjawiska literackie najpopularniejsze w latach 90. – choć czasem opublikowane nieco wcześniej – mierzyły się wyraźnie z autoreferencjalnym dziedzictwem romantyzmu i modernizmu, otwierając także pole dla refleksji prowadzonej ze zgoła innych pozycji.
Przypisy:
1 Krytyk wskazuje, że poruszane w nich kwestie sprowadzić można było właśnie do zagadnienia szans (i chęci) na reprezentację rzeczywistości w sztuce. Zob. P. Kaczmarski, Jakieś dziwne przeczucie, jak przed świata końcem. Argumenty za nową cezurą, „Wielogłos” 2020, nr 1, s. 104.