O komizmie. Od Arystotelesa do dzisiaj - ebook
O komizmie. Od Arystotelesa do dzisiaj - ebook
Już pierwsi filozofowie snuli rozważania nad naturą i rolą komizmu, ale również obecnie komizm stanowi przedmiot zainteresowań nie tylko filozofów, ale i badaczy literatury, artystów, psychologów czy socjologów. Bohdan Dziemidok dokonuje wyczerpującej klasyfikacji i charakterystyki teorii i rodzajów komizmu, wspierając się przykładami z takich dziedzin sztuki, jak film, teatr czy literatura. Monografii, wydanej po raz pierwszy w roku 1967, towarzyszy antologia najważniejszych tekstów teoretycznych o komizmie, zawierająca zarówno fragmenty tekstów klasyków (Platon, Arystoteles, Kant, Schopenhauer, Baudelaire, Freud), jak i współczesnych opracowań z tej dziedziny (Koestler, Cohen, Carroll).
Spis treści
Wstęp
Część pierwsza: Próby określenia komizmu
Część druga: Formy komizmu
Część trzecia: Społeczna rola komizmu i szyderstwa
Antologia (opracowała Monika Bokiniec)
Wstęp
Część pierwsza: Ogólne teorie humoru i komizmu
Władimir Propp, Zagadnienia komizmu i śmiechu
Jerrold Levinson, Pojęcie humoru
Pío Baroja, Jaskinia humoru
Mieczysław Wallis, O przedmiotach komicznych
Ramón Gómez de la Serna, Humor
Część druga: Komizm a komedia, komedia a tragedia
Arystoteles, Poetyka
Georg Wilhelm Friedrich Hegel, Wykłady o estetyce
William Congreve, W sprawie humoru w komedii
August Wilhelm von Schlegel, Wykłady o sztuce dramatycznej
i literaturze
Susan Langer, Wielkie formy dramatyczne: rytm komiczny
Część trzecia: Fizjologia, psychologia i egzystencja
Herbert Spencer, Fizjologia śmiechu
Theodor Lipps, Komizm i humor
Zygmunt Freud, Humor
Joachim Ritter, O śmiechu
Część czwarta: Wyższość, deformacja, karykatura
Thomas Hobbes, Lewiatan
Charles Baudelaire, O istocie śmiechu oraz o komizmie
w sztukach plastycznych
Juliusz Kleiner, Z zagadnień komizmu
Część piąta: Teorie kontrastu i sprzeczności
Immanuel Kant, Krytyka władzy sądzenia
Arthur Schopenhauer, Świat jako wola i przedstawienie
Arthur Koestler, Błazen
Jan Trzynadlowski, Komizm
Juan Carlos Foix, Co to jest komizm
Część szósta: Przyjemności komizmu
David Hume, Traktat o naturze ludzkiej
Leon Dumont, Przyczyny śmiechu
Sergio Golwarz, Hedonistyczna hipoteza komizmu
Część siódma: Społeczny wymiar komizmu
Platon, Phileb
Platon, Państwo
George Meredith, Esej o komedii i pożytkach z ducha Komizmu
Evaristo Acevedo, Teoria i interpretacja humoru hiszpańskiego
Część ósma: Komizm muzyczny
Zofia Lissa, O komizmie muzycznym
Anna Chęćka-Gotkowicz, Komizm muzyczny Erika Satiego
Erik Satie, Sporty i rozrywki
Część dziewiąta: Dowcip
Aleksander Łuk, O poczuciu humoru i dowcipie
Ted Cohen, Dowcipy. Filozoficzne rozważania o dowcipnych
sprawach
Noël Carroll, O dowcipach
Nota bibliograficzna
Indeks nazwisk
Kategoria: | Nauki społeczne |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7453-256-3 |
Rozmiar pliku: | 1,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Komizm to jedno z najbardziej interesujących zagadnień estetyki. Interesuje on zresztą nie tylko estetyków. Różne aspekty komizmu podejmowane były również przez teoretyków i historyków poszczególnych dziedzin sztuki, socjologów, psychologów, a nawet antropologów, etnografów i pedagogów.
Bardzo bogaty jest filozoficzny nurt teorii komizmu. Od Arystotelesa począwszy, prawie każdy z filozofów uważał za stosowne wypowiedzieć się również w tej kwestii. Owe zainteresowania przynosiły różne skutki. Mimo wielu trafnych spostrzeżeń dotyczących komizmu filozofowie podejmujący tę tematykę w oczach wielu zasłużyli sobie na opinię ludzi pozbawionych poczucia humoru, a ich rozważania w tym zakresie porównywano nieraz do rozważań „ślepego o kolorach”. Jednak problem komizmu do tego stopnia fascynował badaczy, że podejmowali go ciągle, nie zważając na trudności towarzyszące jego rozstrzygnięciu i bez obawy mimowolnego ośmieszenia się przy okazji tych rozważań. Adolf Zeissing na przykład stwierdzał, że cała dotychczasowa literatura o komizmie jest „komedią pomyłek” popełnianych przy definiowaniu tego pojęcia. Nie potrafił jednak oprzeć się pokusie dopisania własnych uwag do tej długiej listy. Tadeusz Boy-Żeleński uważał, iż „literatura filozoficzna dotycząca komizmu ma tę wielką zaletę, że równocześnie z teorią dostarcza praktyki”. Zaryzykował jednak i (mimo niebezpieczeństwa, że może w ten sposób utracić opinię jednego z najdowcipniejszych Polaków swego okresu) sam podjął próbę stworzenia własnej teorii śmiechu. Opinii człowieka w wysokim stopniu obdarzonego poczuciem humoru mimo wszystko nie utracił, zbyt mocno była ugruntowana. Czy można się więc dziwić autorowi tej pracy, który, w przeciwieństwie do Boya, nie mając nic do stracenia, uległ urokom tego odwiecznego zagadnienia?
Polacy mają opinię ludzi hojnie przez naturę obdarzonych poczuciem humoru, może właśnie dlatego Polska wydała niewielu teoretyków komizmu. Polska literatura na temat komizmu należy do najuboższych. W innych krajach (na przykład w USA) w ciągu roku pojawia się więcej prac poświęconych temu zagadnieniu niż u nas w ciągu całych dziesięcioleci.
Monografie na ten temat napisali Jan Bystroń i Kazimierz Zygulski. Specjalne rozprawy lub specjalne rozdziały większych prac komizmowi poświęcili: Juliusz Kleiner, Julian Krzyżanowski, Zofia Lissa, Stefan Szuman, Jan Trzynadlowski, Mieczysław Wallis, Władysław Witwicki, Bohdan Zawadzki, Jerzy Ziomek i Tadeusz Boy-Żeleński. Interesujące uwagi dotyczące niektórych kwestii teorii komizmu można znaleźć w pracach Bronisławy Bałutowej, Danuty Buttler, Władysława Chłopickiego, Ignacego Chrzanowskiego, Aleksandra Główczewskiego, Macieja Gutowskiego, Karola Irzykowskiego, Jana Kotta, Jerzego Kwiatkowskiego, Eugeniusza Kucharskiego, Adama Kucharskiego, Piotra Łaguny, Czesława Matusewicza, Stefana Morawskiego, Artura Sandauera, Ireny Sławińskiej, Lecha Sokoła, Jerzego Stemplewskiego, Jolanty Tomczuk-Wasilewskiej, Andrzeja Wirtha, Kazimierza Wyki i innych. Zdecydowana większość wyżej wymienionych to historycy i teoretycy literatury, co – jak nietrudno się domyślić – sprawia, że ich spostrzeżenia w większości dotyczą pewnych przejawów komizmu w literaturze. Wśród specjalnych prac poświęconych komizmowi tylko nieliczne zawierają jego ogólne teorie. Bystroń w swej zresztą bardzo interesującej i bogatej monografii zupełnie świadomie rezygnuje ze stworzenia jednolitej koncepcji komizmu na rzecz opisania i systematyzacji typów komizmu i jego przyczyn. Podobnie postępuje Kleiner. Prace Wallisa i Zawadzkiego poświęcone są raczej historii, analizie i klasyfikacji różnych koncepcji komizmu. Szumana interesuje tylko humor i dowcip. Krzyżanowski zajmuje się wyłącznie teorią komizmu literackiego. Tylko Boy-Żeleński, Witwicki, Trzynadlowski i Lissa bronią pewnych ogólnych koncepcji komizmu. Lissa robi to zresztą przy okazji swych bardzo wnikliwych rozważań o swoistości komizmu muzycznego, Witwicki zaś – w ramach swego podręcznika psychologii. Trzynadlowski i Boy ze względu na bardzo ograniczone rozmiary swoich prac z konieczności mogą podjąć tylko niektóre zagadnienia teorii komizmu.
Wszystko to stwarza chyba dostateczne zapotrzebowanie na bardziej wyczerpujące potraktowanie niektórych ważniejszych zagadnień teorii komizmu, tym bardziej że rola, jaką odgrywa komizm w życiu społecznym, sprawia, że jest to zagadnienie nie tylko teoretyczne. Wydaje się, że różne formy twórczości związanej z komizmem oraz pozaartystyczne formy komizmu i sposoby wywoływania śmiechu pełnią ważną funkcję w życiu człowieka, w relacjach międzyludzkich i różnych sferach życia społecznego, dlatego społeczne znaczenie komizmu nie może być ignorowane przez teorie komizmu.
Dwustustronicowa praca poświęcona teorii komizmu nie może oczywiście podejmować wszystkich zagadnień związanych z tym zjawiskiem. Dlatego też i ta próba zbudowania teorii komizmu nie daje i nie może dać wyczerpującej teorii, lecz tylko jej schemat. Wydaje się, że ogniwami tego schematu powinny być: a) omówienie i klasyfikacja niektórych dotychczasowych teorii; b) wybór i obrona jednej z nich lub zaproponowanie nowej; c) systematyczne omówienie ważniejszych technik wywoływania przeżycia komizmu; d) charakterystyka i klasyfikacja głównych form komizmu i głównych form twórczości związanych z komizmem; e) charakterystyka społecznej roli komizmu. Wymienione punkty znalazły wyraz w strukturze pracy, z tą tylko poprawką, że obronie wybranej koncepcji jest poświęcona nie tylko część I, lecz także w pewnej mierze części II i III.
Ponieważ praca ma charakter ogólnoestetyczny, nie mogą być w niej uwzględnione zjawiska komizmu związane z tylko jedną dziedziną sztuki; dlatego też z konieczności zostaną pominięte niektóre szczegółowe zagadnienia, które nie mogłyby być nieuwzględnione na przykład w pracy teoretyczno-literackiej. Przy omawianiu artystycznych form komizmu opieram się na dziełach filmowych, teatralnych, literackich i malarskich, ze szczególnym uwzględnieniem trzech pierwszych. Wydaje się, że komizm występuje w tych formach sztuki najpełniej i to w najbardziej różnorodnych i intensywnych przejawach.
Pierwsze wydanie książki było znacznie zmienioną i rozszerzoną wersją rozprawy doktorskiej, która została napisana w Katedrze Filozofii i obroniona w grudniu 1963 roku na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W 1974 roku ukazało się w Moskwie w wydawnictwie Progress rosyjskie wydanie książki, a w 1993 roku angielska wersja została opublikowana w Holandii przez Kluver Academic Publishers.
Obecne wydanie w języku polskim ukazuje się dzięki inicjatywie wydawnictwa słowo/obraz terytoria. Od 1967 roku, w którym ukazało się pierwsze wydanie, minęła cała epoka: epoka w dziejach nauk humanistycznych, epoka w dziejach Polski oraz całe moje życie naukowe i osobiste. Od komizmu zacząłem i na komizmie kończę, chociaż wcale nie jest mi do śmiechu. Jeśli prawdą jest, że teoretyk komizmu jest ponurym osobnikiem pozbawionym poczucia humoru, to obecnie spełniam ten warunek w dużo większym stopniu niż w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Przystąpiłem do pracy nad obecnym wydaniem książki z bardzo mieszanymi uczuciami. Czasem wzbierała we mnie żądza mordu wobec inicjatorów tego przedsięwzięcia. W końcu jednak pogodziłem się ze swym losem i wziąłem się do roboty. Obecnie odczuwam ulgę i wdzięczność. Ulgę, że mimo wszystko skończyłem i że już nigdy w życiu nie będę musiał pisać o komizmie. Wdzięczność zaś wobec tych, którzy mnie namówili i cierpliwie czekali, aż skończę. Przy okazji wzbogaciłem swoją wiedzę nie tylko o sobie – to mało ważne i mało interesujące; komu taka wiedza jest potrzebna i po co, nawet psu na budę się nie przyda, tym bardziej że mój pies nie ma własnej budy, bo musi ją dzielić ze mną. Mam na myśli wiedzę o psychice ludzkiej. Nigdy bowiem nie sądziłem, że żądza mordu może się przekształcić we wdzięczność. Okazuje się, że może.
Chciałbym więc podziękować wszystkim, którzy pomogli mi zrealizować to zadanie, w szczególności zaś prof. Stanisławowi Rośkowi i dr Monice Bokiniec oraz red. Darii Majewskiej. Bez ich merytorycznej, moralnej i organizacyjnej pomocy nie dałbym rady. Dziękuję!
Oczywiście wyżej wymienione osoby nie ponoszą odpowiedzialności za to, że nie potrafiłem wykorzystać danej mi szansy w sposób zadowalający.