Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

O opatrzności Bożej - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
4 lutego 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

O opatrzności Bożej - ebook

Bogactwo niezmiernie utrudnia pozyskanie cnoty. Przeciwnie ubóstwo jest pomocnikiem prawdziwej filozofii, najłatwiejszą, a ledwie nie jedyną drogą ku moralnemu udoskonaleniu. Namiętności bowiem przy braku nawet istotnych potrzeb muszą ulegać rozumowi; nie pozwala im ubóstwo nadymać się i powstawać przeciw rozumowi, ich panu i rządcy, jak to się zdarza w wypieszczonych zbytkami. Dusza oswobodzona od niepotrzebnych ciężarów, od zbytecznych zabiegów o rzeczy zewnętrzne, używa pokoju i ciszy zupełnej, zwraca się ku sobie, rozważa własną godność, poznaje uległych sobie uczuć służebnictwo, trzyma władzę, przepisuje prawa porządku i umiarkowania, i wszelki rokosz bądź gniewu, bądź jakiej żądzy karze i powściąga. Potrzeby ubóstwa zmuszają do pracy, a praca zajmując myśl i ciało, umniejsza żywioł namiętny, przeszkadza mu się wznosić aż do rzucenia wędzidła rozumu. Czyż to nie ślepota potępiać ubóstwo, które bywa środkiem i narzędziem do wszelkiej cnoty?

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7639-496-1
Rozmiar pliku: 90 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

NAUKA OPATRZNOŚCI BOŻEJ

Albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie.

(Mt, 6, 32).

Często się odzywałem z prorokiem: ˝nie podnoście do góry rogu waszego, nie mówcie przeciw Bogu nieprawości˝, jakoby świat Ten, co go stworzył, zostawił bez żadnego rządu. Ale nie mogą przekonać niewdzięcznych ani niebiosa, które rozpowiadają chwałę Bożą, ani słońce, co jak oblubieniec wychodzący z łożnicy swojej, wszystko przenika od kraju do kraju blaskiem i ciepłem; ani księżyc jaśniejący zmienną postacią dla oznaczenia biegu i miary czasu; ani wschód i zachód gwiazd, tych przewódców żeglarzy i wskazicieli siejby i żniwa; ani regularne następstwo każdej pory roku, ani stałe zmiany porównań dnia z nocą; ani zgoda ziemi z morzem; ani płynienie rzek i źródeł, ani najobfitszy płodów podarek, ani rozmaitość i pożyteczność zwierząt, ani dziwna budowa ludzkiego ciała, ani dziwniejsza własność nieśmiertelnej duszy; ani te rozmaite wynalazki i sztuki co nie tylko potrzebie, lecz zbytkom i zachceniom dogadzają; ani żadne inne dary, jakie tylko najwspanialszy dobroczyńca zlewa na rodzaj ludzki. Tych wszystkich dóbr używają, a jednak wściekają się i szaleją, nazywając Opatrzność Boską niedbalstwem; zarzucając niesprawiedliwość, że jedni są ubodzy, a drudzy bogaci.

To zaskarżenie jak bluźnierczą pajęczynę łatwo zerwiemy. Czemu – powiadają – ludzie źli obfitują w bogactwa, w niezliczone dobra zewsząd opływają, ciemiężą drugich za pomocą skarbów jakby zapłaty ich nieprawości, i przy pomyślnych wiatrach dokonywają żeglugi życia? Czemu uprawiacze cnót w ubóstwie pędzący życie, miotani ciągle nieszczęściem, nie mają czym zaspokoić najgwałtowniejszych potrzeb, w brudach i zatrutym powietrzu nędzy przytłoczeni do ziemi, stają się pomiotłem zuchwalstwa, cierpią obelgi i ponoszą niezliczone przykrości? A naprzód zapytamy, na czym szczęśliwość zakładają? Jeśli na bogactwach, okażemy natychmiast kłamstwo: bo jakże bogactwo może być sprawcą szczęścia, kiedy wedle ichże wyznania jest współdziałaczem nieprawości? Jeśli dla posiadanych skarbów czoło pysznie podnoszą, wargi nadymają; jeśli ciągnieni na rydwanach pięknymi końmi wśród publicznych placów o tyle gardzą innymi, o ile z wysoka na nich patrzą; jeśli z przyczyny bogactw niesprawiedliwie działają, oszukują, pożądają rzeczy cudzych i przywłaszczywszy je rozkoszują się bezczelnie, i jeśli ubogich klęskami kupczą i na ich cierpieniu budują swą korzyść; jeśli wreszcie do wszystkiego złego trafiają za pomocą dostatków: jakimże sposobem nazwiemy bogactwo szczęściem? A jeżeli cnota uważa się za największe i najpiękniejsze dobro, jeżeli jej miłośnicy i posiadacze głoszą się za ludzi najubłogosławieńszych: czemu podziwiają bogactwa, czemu bogatych zowią szczęśliwymi?

Pewna rzecz bowiem, że bogactwa, pełne trosk, niepokoju i nawiedzane często burzliwą zmiennością w tysiącznych postaciach, mogą się prędzej zwać wrogami i zdrajcami, niż pomocnikami i towarzyszami cnoty. Jak zachowasz wstrzemięźliwość, kiedy bogactwo nasuwa obfitość wszystkiego, posługuje ciągle żołądkowi, roztapia się w kubkach, obmyśla uczty, i otoczywszy swe stoły kuchmistrzami, piekarzami, cukiernikami, najwyborniejszym winem, czarami, kielichami, kubkami różnego rodzaju i tysiącznymi przyprawami najrozliczniejszych potraw, nęci do chciwego picia i przeładowania się jadłem więcej, jak znieść może natura. Bogactwo gasi lampę czujności naszego rozumu, podsyca i rozdyma coraz więcej ognisko namiętności; rządcę, to jest rozum człowieka, zmienia na służalca obżarstwa; odbiera mu władzę daną od Boga, a wręcza ją chuciom i poduszczeniom; oddaje woźnicę zdziczałym koniom, aby go poniosły i rozbiły; wyzuwa go ze sternictwa, a okręt powierza burzom namiętności, aby go zrzuciwszy na przepaści i szkopuły, zatopiły. Co wspominać o sprawiedliwości, kiedy sami przeciwnicy wyznają, że im więcej posiadają bogaci, tym więcej pragną, że chciwość zaciera wszelką różnicę między sprawiedliwym i niesprawiedliwym.

Z tego co powiedzieliśmy, mogą najzaciętsi widzieć, że bogactwo niezmiernie utrudnia pozyskanie cnoty.

Przeciwnie ubóstwo jest pomocnikiem prawdziwej filozofii, najłatwiejszą, a ledwie nie jedyną drogą ku moralnemu udoskonaleniu. Namiętności bowiem przy braku nawet istotnych potrzeb muszą ulegać rozumowi; nie pozwala im ubóstwo nadymać się i powstawać przeciw rozumowi, ich panu i rządcy, jak to się zdarza w wypieszczonych zbytkami. Dusza oswobodzona od niepotrzebnych ciężarów, od zbytecznych zabiegów o rzeczy zewnętrzne, używa pokoju i ciszy zupełnej, zwraca się ku sobie, rozważa własną godność, poznaje uległych sobie uczuć służebnictwo, trzyma władzę, przepisuje prawa porządku i umiarkowania, i wszelki rokosz bądź gniewu, bądź jakiej żądzy karze i powściąga. Potrzeby ubóstwa zmuszają do pracy, a praca zajmując myśl i ciało, umniejsza żywioł namiętny, przeszkadza mu się wznosić aż do rzucenia wędzidła rozumu. Czyż to nie ślepota potępiać ubóstwo, które bywa środkiem i narzędziem do wszelkiej cnoty?

Jeśliby kto podziwiał dom, krzesła, łoża i inne sprzęty, a ganił i powstawał na piłę, siekierę i inne narzędzia, za pomocą których wszystko zrobione, czyżby miał słuszność i prawdziwe pojęcie rzeczy? Pogańscy mędrcy już byli przekonani o tej prawdzie, którą ugruntował wyrok Zbawiciela. Każdy z was, kto się nie wyrzecze wszystkich majętności swoich, nie może być uczniem moim. Tak zakon Boży odnowił w pamięci ludzkiej prawo naturalne, które było zatarte czasem i zepsuciem. Jeśli więc Sokrates, Diogenes i tym podobni w chęci nabycia doskonałości wyrzekli się dóbr posiadanych, uważając ubóstwo za najlepszy środek do własnego ukształcenia, chociaż nie mieli ani nadziei niebieskiego królestwa, ani znajomości najwyższego dobra: jakże chrześcijanin może złorzeczyć ubóstwu, które ścieżkę cnoty wąską i stromą czyni równą i łatwą ku przejściu?

Nie przeto jednak potępiamy bogactwo, ani myślimy błąd błędem zbijać; gdybyśmy bowiem utrzymywali, że bogactwo jest złe samo w sobie, byłoby bluźnierstwem spadającym na ich miłościwego Dawcę. Bogactwo i ubóstwo są to narzędzia, które nam Bóg udziela; ludzie zaś są to robotnicy, którzy za pomocą tych narzędzi albo posąg cnoty, albo bałwan zepsucia mogą wydłutować. Nie potępiajmy przeto ani ubóstwa ani bogactwa, ale raczej złe użycie tych obu narzędzi. Wszakże i żelazo jest dane ludziom, aby im w rolnictwie, budowaniu i innych potrzebach służyło; ale jeśli się użyje ku mordom i napadom, nie obwiniajmy żelaza, tylko złość tych, którzy go nadużywają. Podobno mamy ku wzmocnieniu i rozweseleniu wino; lecz jeśli je obrócą ludzie na pozbycie rozumu, na szaleństwo i ruinę zdrowia, potępiamy nadużycia, zowiąc takich ludzi opojami zepsutymi, a wino jako dar Boży zawsze podziwiamy.

Może kto nierozważnie zapytać: dlaczego Bóg nie dał wszystkim bogactwa? A ja go nawzajem pytam: dlaczego..................NA UROCZYSTOŚĆ OPATRZNOŚCI BOSKIEJ

Kazanie

Treść: Czym jest Opatrzność Boska; z określenia jej wynika, że bierze tu udział szczególnie nieskończona miłość i dobroć Boża. A jednak tak często narzekamy na nią, dlatego w tym kazaniu wyłożę wam, że te właśnie krzyże, na które narzekamy, najwymowniejszym są znakiem Boskiej Opatrzności. 1. Dziwnym się wydaje, że krzyże, są właśnie kosztownym darem Opatrzności. Ale dlaczego: bo piecza Opatrzności Boskiej nie rozciąga się jedynie na życie doczesne, lecz obejmuje przede wszystkim wieczność. A krzyże zbliżają nas do Boga. Lecz czy nie mogłaby Opatrzność znaleźć mniej gorzkiego lekarstwa? Czyż dobry i sumienny byłby lekarz, któryby wedle woli chorego wybierał leki mniej skuteczne z pominięciem innych leczących gruntownie? Otóż Opatrzność przez krzyże nie tylko odwodzi nas z drogi wiecznej zatraty, lecz nadto w koronę chwały niebieskiej one zamienia. – 2. Druga tu jeszcze nasuwa się uwaga, że krzyże, źródło swe mają najczęściej w naszych namiętnościach i grzechach, nie tyle w Opatrzności. Przypatrzmy się im tylko, przejdźmy wszystkie utrapienia ludzkie, a będziemy musieli wyznać, że większa ich część w naszych własnych winach bierze początek. – 3. Wreszcie uwaga ostatnia: czemu to nieraz gorzej nam się dzieje, aniżeli by Opatrzność Boska tego pragnęła, mając nawet wzgląd na ułomną naszą naturę? Opatrzność Boża chciałaby nam drogę wybrać najłatwiejszą, jeżeli zaś już krzyże potrzebne, pragnie nam ulżyć. Ale daje jeden warunek, tj. modlitwę. Aleć Bóg za wiele od nas wymaga, wszak i bez modlitwy zna nasze potrzeby? Cóż byśmy rzekli o nędzarzu, co odziany łachmanami mija bogaczów i w głupiej pysze ręki nie wyciąga, boć oni sami widzą jego nędzę?

* * *

˝Dosięga od końca aż do końca mocnie i rozrządza wszystko wdzięcznie˝.

Mądr. VIII, 1.

Obchodzimy dziś uroczystość Boskiej Opatrzności. Cieszę się, najmilsi, że tylu jej wielbicieli tutaj się zebrało, cieszę się tym bardziej, gdy widzę, jak nabożeństwo do Opatrzności Bożej i ufność ku niej głębokie w waszych sercach zapuściły korzenie. O, macie słuszność, najmilsi! Uwielbiajcie Boską Opatrzność; w niej zaiste znajdziecie bogactwo w nędzy waszej, ona pociechą wam będzie w smutkach i troskach, ona radością w cierpieniach i dolegliwościach, ona jedynym skarbem w czasie ziemskiej pielgrzymki, tak obfitującej w smutki.

Czymże jest bowiem Opatrzność Boża? Wedle nauki Anielskiego Doktora, św. Tomasza, Opatrzność Boża polega na urządzeniu i dostarczaniu środków, jakie Bóg wybiera, by doprowadzić wszystkie stworzenia w ogóle, a w szczególności człowieka do celu, który mu zakreślił.

Z tego już określenia wynika, że w czynach Opatrzności bierze pełny udział najprzód nieskończona miłość i dobroć Pana Boga. Czyż bowiem nie miłość Boża wytknęła człowiekowi cel nie tylko najwyższy i najwznioślejszy, lecz nadto pełen najsłodszego szczęścia? Albo czyż mogła dobroć Boża dać nam wyższe jeszcze i pożądańsze przeznaczenie, jak wieczny udział w tym szczęściu, które samego Stwórcę uszczęśliwia od wieków? I nie tylko cel ów wzniosły wytknęła nam miłość i dobroć Boża, lecz nadto daje nam i wszystkie środki do osiągnięcia tego celu potrzebne, tak iż zaprawdę przychodzi nam zawołać z Prorokiem: Pan mną rządzi, i na niczym mi schodzić nie będzie... a choćbym też chodził wpośród cienia śmierci, nie będę się bał złego, bowiemeś Ty jest ze mną (Ps. XXII, 1. 4). Miłość Opatrzności ogarnia wszystkie nasze potrzeby. Ona czuwa nad duszą naszą, niby nad źrenicą oka; ona z takąż czułą pieczołowitością opatruje wszystkie potrzeby ciała naszego. Posłuchajmy tylko słów ojcowskiej iście dobroci, jakimi Chrystus Pan nas pociesza. Nie troszczcie się – mówi – o duszę waszą co byście jedli, ani o ciało wasze czym byście się odziewali. Azaż dusza nie jest ważniejsza niż pokarm, i ciało niźli odzienie? Wejrzyjcie na ptaki niebieskie, iż nie sieją, ani żną, ani zbierają do gumien: a Ojciec wasz niebieski żywi je. Azażcie wy nie daleko ważniejsi niż oni?... A o odzienie przecz się troszczycie? Przypatrzcie się liliom polnym jako rosną; nie pracują ani przędą, a powiadam wam, iż ani Salomon we wszystkiej chwale swej nie był odziany, jako jedna z tych. A jeśli trawę polną, która dziś jest, a jutro będzie w piec wrzucona, Bóg tak przyodziewa, jakoż daleko więcej was małej wiary? Nie troszczcież się tedy mówiąc: cóż będziem jeść, albo co będziem pić, albo czym się będziem przyodziewać... Albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie (Mt. VI, 25-32). Czyż te słowa pocieszające nie przejmą serc naszych ufnością w Opatrzność Bożą?

Wszelako ufność tę potęguje w nas jeszcze to przeświadczenie, że nie tylko dobroć Boża dostarcza Opatrzności swych skarbów, lecz nadto wszechmądrość Boża światłem ją swoim zasiliła. Opatrzność jak z jednej strony zna nasze potrzeby, nędze i niedostatki, nasze dolegliwości, przygody i krzyże, tak z drugiej strony nie są jej tajne sposoby i środki, by nas z nich mogła wybawić.

Wreszcie trzecia doskonałość Boża, która się zespala z Opatrznością rządzącą światem, jest wszechmoc. Jeżeli Bóg nas prowadzi, któż przeciw nam? Zaiste, gdyby świat cały przeciw nam powstał, choćby nawet całe piekło przeciw nam się spiknęło, czymże są jego zakusy wobec Bożej wszechmocy? Niczym, ach! niczym – gdyż ani włosa z głowy wyrwać nam nie zdołają bez wszechmocnej, a opatrznej woli Bożej.

Taką, najmilsi, jest zatem Boża Opatrzność. Na usługi jej stoi nieskończona dobroć Boża ze skarbami łask, wspiera ją.................
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: