- W empik go
O sztuce u dawnych, czyli Winkelman polski Stanisława Hrabi Potockiego. Część 2 - ebook
O sztuce u dawnych, czyli Winkelman polski Stanisława Hrabi Potockiego. Część 2 - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 455 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Historya dawna Etrusków w stosunku z Sztuką i uwagi nad charakterem Ludu tego.
Mała styczność dać moie iakiś pozór pochodzenia sztuki Etrusków od Egipcjan, Chrzabąszcz na Obeliskach wyobraża symbolicznie słońce, a tenże robak znayduie się na stronie wypukłey kamieni rzniętych Egiptskich, i Etruskich; ztąd wnioskować można, że Etruskowie przeiąwszy ten znak symboliczny od Egipcyan, od nich sztukę przelać mogli. Lecz przystaiąc nawet na to, ie pierwsi pożyczyli znak ten od drugich, nie idzie zatem, aby im byli winni sztukę swoię, bo w czasie w którym Egipt był dla Cudzoziemców nieprzystępnym, łatwiey było w oddaleniu przyswoić sobie znak iaki symboliczny, iak styl sztuki Egiptskiey, którego przecięcie wymagało mieyscowego i rysunkowego naśladowania. To iest pewnieyszem, że po
Egipcyanach Etruskowie naydawniey uprawiali sztuki, zdaie się nawet, ze ie przed Grekami doprowadzili do pewnego stopnia doskonałości. Pod tym względem, sztuka Etrusków zasługuie dla swoiey starożytności na niepospolitą uwagę, mianowiciey zaś dla tego, że iey pierwiastkowe Dzieła uszedłszy zniszczenia, daią wyobrażenie naydawnieyszych dzieł Greckich, co podobnemi do Etruskich były, a których nam czas pozazdrościł.
Zdaie się iż poczatkowie sztuka do Etruryi przez osady Greckie wprowadzoną została, lecz że tam wnet zakwitła, i przeszła sztukę Greków w pierwszych iey czasach. Historycy dawni, wspominaią o dwukrotney wędrówce Ludów z Grecyi do Etruryi, z których pierwsza sześcią wiekami uprzedziła drugą. Dawnieyszą była wyprawa Pelazgów, których także Tyrheńczykami zowią; następną znaczney części mieszkańców Attyki, co znayduiąc się zbyt ściśnionemi w swoiey oyczyźnie, dogodnieyszey szukali siedziby. Jedna ich część znalazła ią w nadbrzeżnej Azyi, druga w Etruryi, mianowicie w okolicach Pizy, którym imie Tyrhenii nadała. Ci przychodniowie wcieleni do dawnych mieszkańców, wraz z niemi handlowali morzem z Grekami. Zazdrośni wyprawie Argonautów, do Kolchidy, starali się iey przeszkodzić, a zgromadziwszy potężną flottę, stoczyli z Argonautami przy Hellesponcie krwawą bitwę, w którey wszyscy wodzowie Greków, prócz Glaukusa, rannemi zostali. Jest rzeczą do wiary podobna, że to pierwsze przeyście Greków do Etruryi, wzmocnione następnemi było, których nas nie zupełna doszła pamięć. Lecz drugie dobrze nam znane, trzema wiekami póżnieysze od Homera, a tyleż dawnieysze od Herodota, nastąpiło podług Chronologii tego Historyka (1) za czasów Likurga sławnego Prawodawcy Sparty.
Wzmocnieni temi nowemi osadami Etruskowie, rozpostarli się po całych Włoszech i nayodlegleysze osiedli przylądki. Od nich, część naypięknieysza tey krainy wielkiey Grecyi imie wzięła, co nietylko świadectwo – (1) Herodoc… lib. I. p. 28.
Historyków, ale ówczesnych medalów dowodzi. Potężni tak rozległą posadą, rozszerzyli Etruskowie zewsząd swóy handel, który ich wnet ścisłem przymierzeni z Phoeniyczykami połączył. Same dzieła Etrusków zdaią się świadczyć, że te nowe osady wprowadziły do nich charaktery Greckie ze ich nauczyły Mitologii i Historyi swoiey, że w nich zaszczepiły miłość, sztuk, i popęd im dały. Jest rzeczą pewną, ie naywiększa część dzieł Etruskich wystawuie nam Mithologią i dawne Greków dzieie. Dotąd ogołoceni z sztuki pisania Etruskowie, znać zatracili pamięć czynów własnych przodków, a natomiast przybrali Greckich, albo raczey przychodniom Greckim, oboiętną pamięć rodowitych Etrusków była. Mimo cieniów okrywaiących dawne ich dzieie, wiemy, iż po woynie Troiańskiey, w dość długim żyli pokoiu, kiedy Greków nieustannie trapiły zamieszki domowe. Rząd ich był iednostayny i stały. Etrurya dzieliła się na dwanaścia części, (1) z których każda miała naczelni- – (1) Flor. l. I. c. 5.
ka swego, Lukumonem zwanego (1); a ci zostawali pod naywyższem zwierzchnictwem Naczelnika czyli Króla, iakim się zdaie, że był Persenna. Wszystkie te urzędy nadawał wybór narodu. Znaną iest niechęć ludu tego przeciw obcym Królom, która tak mocną była, ze porwali związki swoie z Weientynami, i z przyiaciół stali się ich nieprzyiaciółmi dlatego, że ci rząd wolny w monapchiczny zmienili. Sprawy publiczne mianowicie co do pokoiu i woyny, odbywały się w zgromadzeniach 12tu ludów, z których się składało ciało narodu. Seymy takowe zgromadzały się w Bolsenie, w kościele Bogini Wulturna. Wpływ rządu, do którego' wszyscy należeli, wznosił umysł i duszę narodu, a zbieg szczęśliwych okoliczności Wzbudzał przemysł i zachęcał sztuki; lecz główną przyczyną tak kwitnącego stanu Etruryi, zdaie się trwały pokóy: skutek iedności i potęgi ludu, co długo nad Wiochami panował.
–- (1) Dion, Halic, Antiq. Rom… l. 3. 187
Nie tak się pomyślnie wiodło Grekom, pod czas drugiego przyiścia Pelazgów da Etruryi. Wyiąwszy Arkadyą (1), kray ten znaydował się w naysmutnieyszem położeniu. Ustawnie zaburzony zwaśniami, widział obalone dawne swoie prawa i rządy. Te zamieszki wszczęły się w Pelopenezie, gdzie Acheyczykowie i Jończykowie, naypotężnieyszemi byli. Prześladowano Herkulesa w Grecyi, a Heraklidów następców iego przymuszono kray własny opuścić. Lecz ci nieco późniey na czele Doryiczyków, ludów zamieszkałych w Tessalii, wygnali z oyczyzny swoiey Acheyczyków, których część opanowała Jońską krainę; inni zaś Acheyczykowie, lepiey znani pod imieniem Eolczyków, udali się do Tracyi, zkąd przeszedłszy do Azyi mnieyszey, nadali imię Eolii podbitemu przez siebie kraiowi, Co się tycze wygnanych z własney ziemi Jończyków, część ich w Attyce znalazła schronienie, druga udała się do Azyi mnieyszey pod przewodnictwem Nileia syna Kodrusa, – (1) Paus. l. 2. p. 140.
ostatniego Attyki króla, i w tey piękney części Azyi nową założyła Jonią. Doryiczykowie zaś opanowawszy Peleponez, nie uprawiali ani sztuk, ani nauk, całkiem rolnictwu oddani (1). Wszystkie inne ludy Greckie w zupełnym sztuk upadku, i wśród zniszczenia żyły. Nadbrzeżne krainy, nie dawno handlem kwitnące, trapili rozbóynicy morscy, a ich mieszkańcy szukać schronienia w głębi kraiu musieli. Wszakże ziemie oddalone od brzegu, nie lepszym cieszyły się losem: popychały się nawzaiem narody, i iedne drugie z własnych wypierały siedlisk; zawsze uzbroieni, zawsze w stanie woyny, mieszkańcy tych nieszczęsnych krain" nietylko nie mieli spoczynku potrzebnego by się ćwiczyć w sztukach, ale nawet nie znaydowali go, aby ziemię uprawiać. Takie było położenie Grecyi, podczas kiedy Etrurya spokoyną i pracowita, górowała nad wszystkiemi ludami Włoskiemi. Jedni Etruskowie prowadzili handel tak na morza Tyreuskim, iako też na brzegach Azyi – (1) Tucydid… l. I. p. 46.
mnieyszey; pomnożyli go, licznemi osadami, w obfitych Archipelagu wyspach, mianowicie w Lemnos. W tym stanie pomyślności Thyreńczyków pomieszanych zdawnemi narodami Etruryi, sztuki u nich kwitnęły, kiedy znękana Grecya widziała upadaiące dawne swoie pomniki; i ta iest przyczyna, która starszeństwo nadawać zdaie się dziełom Etruskim nad Greckiemi, chociaż podług wszelkiego podobieństwa pierwiastkowa sztuka Etruskom od Greków udzieloną była.
Ten krótki obraz dawney historyi: Etrusków, wystawia pierwsze zawiązki rozwinięcia się sztuki tego narodu. Przy tak pomyślnem położeniu, Etruskowie powinni byli doprowadzić ie do naywyższego udoskonalenia; co gdy się nie uiściło, a rys ich Artystów ciągle był oznaczonym twardością i przesądem, których się nigdy pozbyć nie zdołali, szukać; iak mniemam, należy przyczyny tak przeciwnego wydoskonaleniu sztuki nałogu, w charakterze i w sposobie myślenia tego narodu. Do czego dodać można, iż z czasem los zmieniwszy pomyślny byt kraiu tego, rozciągnął wpływ swóy na sztuki.
Jle o tempo ich obyczaiach i obrządkach sądzić możemy, zdaie się, iż Etruskowie z przyrodzenia bardziey do melancholii skłonnemi, niż Grecy byli. Temperament takowy sprzyia głębokim namysłom, lecz wzbudza poruszenia zbyt mocne, i obcemi czyni te słodkie i umiarkowane uczucia, które w nas piękność sprawuie. Takowe wnioskowanie o charakterze narodu – tego" iest naprzód oparte na wróżbiarsiwie, co się wśrzód niego na zachodzie zjawiło. Z tey przyczyny Etrurya, u dawnych nawet za matkę zabobonności uchodziła. Cicero mówi (1) że xięgi, co w sobie zamykały ducha tego wróżbiarstwa, napełniały trwogą; takich obrazy i wyrazy okropnemi były. Możemy sobie o ich obrządkach religiynych wyobrażenie uczynić, pomnąc ich xięży, co na czele Tarkwińczyków, uzbroieni wężami i goreiącemi pochodniami, uderzyli przeciw – (1) Cicero de devinatione… l. I. c. 12. p. 25.
Rzymianom (1). Sądzić także możemy o ich charakterze przez krwawe zapasy ich widowisk i pogrzebów; srogi obyczay, który z czasem Rzymianie od Etrusków przeięli, (2) a którym się dawni Grecy brzydzili. (3). Wszakże przez iakąś rodowita stosowność w czasach dzisieyszych, biczowania dobro wolne naprzód się w Toskanii zjawiły. (4) Dawne ich Urny pogrzebowe, zwykle Wysiawuią krwawe mordy ku części umarłych. Nie takiemi były Urny pogrzebowe Rzymian, (znać płód śmieiącey się Artystów Greckich imaginacya), co nam po większey części przyjemne wystawiaią obrazy, zwykle przystosowane z bayki do życia ludzkiego. Słodkiemi są te śmierci wyobrażenia: iako to, Endymiona uśpionego, lub Hilasa od Nimf porwanego, albo tez tańce Bachantek, lub święta i weselne gody. Starali się dawni rozweselić okropność śmierci i zniszczenia, – (1) Livius L. 7. c. 17.
(2) Dempst. Etrur. T. r. L. 3. c. 42. pag. 340.
(3) Plat o… polit… p. 315.
(4) Minuc not… al. Mulmant, riaquit ex Sigonia p. 497.
pomysłami wesołemi o życiu ludzkiem. Wiemy od Plutarcha (1), że Scypion chciał, by godowano na iego grobie, a od innych starożytnych Pisarzów, (2) ie dawni Rzymian nie tańcowali na pogrzebach, około ciał umarłych. (a)
Nie dosyć była trwałą pomyślność Etrusków, by mogli osłodzić i zwyciężyć wpływ przyrodzenia w sztukach naśladowniczych Wkrótce po ustanowieniu Rzeczypospolitey Rzymskiey krwawe wszczęły się między dwoma narodami woyny, które tak niepomyślnemi były dla Etrusków, ze w rok po śmierci Alexandra Wielkiego naród cały od Rzymian podbitym został, a ięzyk Etruski zwolna w Łaciński zmieniony, całkiem wygasł. Po śmierci ostatniego króla swego Eliusa Wolturryna, pokonanego w bitwie przy iezierze Lukumeńskim, Etrurya w prowincyą Rzymską zamienioną została. W lat 25. potem, to iest w roku 489tym Rzymu, Marcus Flavius Flaccus, opanował Volsi- – (1) Plutar. Apopht… p. 346.
(2) Dion. Halic. Rom. L. 7. p. 460.
nium, dzisieysze Bolsenę, miasto Artystów podług znaczenia swoiego, imie co w mniemania niektórych Pisarzów z ięzyka, Phenickiego pochodzi (1). Z tego iednego Grodu zwycięzca dwa tysiące posągów przeniósł do Rzymu (2), a podług wszelkiego podobieństwa i inne równie złupionemi zostały. Tym to sposobem Rzym, zacząwszy i nieprzestawszy aż do swoiego upadku zbogacać się, nieskończoną liczbą posągów Greckich i Etruskich, obficie do dziś dnia, mimo tylolicznych ruin swoich, tych dawnych pomników dostarcza. Etruskowie iak Grecy" których los odtąd stał się podobnym, acz uiarzmieni od Rzymian panowali nad niemi sztukami; ale kiedy dość liczne doszły nas Artystów Greckich imiona, iednego nam tylko z Etrusków czas – dochował pamięć, to iest Mnezarkusa oyca: Pitagory, Rysownika drogich kamieni.
–- (1) Hist… univ… des Anglois. T. 14. p. 218.
(2) Plin. L. 34. pag, 646.DO ROZDZIAŁU X.
(a) Znayduią się Nagrobki, na których są wyobrażonemi naypospolitsze życia potrzeby Wielka Nizkorzeźba, odpitowana od Urny grobówey, i zachowana w Villi Albanich, wystawia spiżarnią, a w niey siedzącą kobietę, i młodą panienkę w pośrzód wytrzebionych, i ze skóry odartych zwierząt. Podobny przedmiot i w galleryi Juftinianich znayduie się. Wszeteczne nawet wyobrażenia obcemi trumnom nie były. Znaydowała się iedna w Rzymie z tym napisem, "a mnie co do tego"? Sprośnieyszą ieszcze była ta, którą posiadał Snycerz Cavaceppi, choć oznaczona imieniem zmarłego.ROZDZIAŁ XI.
O sztuce Etrusków w szczególności, i ich Dziełach do dziś dnia trwaiących.
Widzieliśmy w Rozdziale poprzedzaiącym starożytność sztuki Etrusków, iey pochodzenie, i ieźli nie rzetelna, to przynaymniey pozorną pierwszość nad Grecką, którey nam brak pierwiastkowych pomników zastępuie. Widzieliśmy przyczyny iey zwrostu i upadku; w ninieyszym naprzód uważać nam zostaie postacie pierwiastkowych figur Etruskich, mianowicie ich Bogów; powtóre wskazać dzieła nayznakomitsze narodu tego; nakoniec dać wyobrażenie stylu iego Artystów, którego zmiany trzy nam różne wskazuią Epoki,
Nie można zaprzeczyć podobieństwa między Etruskami i Grekami, co do ukształcenia postaci ich figur, iako też co do oznaczen symbolicznych Bogów obu narodów. Ta zgodność służy za dowód, że Grecy osiedli u Etrusków, i że te dwa narody w związku z sobą żyły; co zatwierdza świadectwo dawnych i dzisieyszych pisarzów, naznaczaiące im wspólny od Pelazgów pochód. Wszelako Etruskowie mieli własny sposób wyobrażania Bogów swoich: postać niektórych dziką nam się zdaie, lecz i Grekom… formy takowe zupełnie obcemi nie były. Przenośna imaginacya Poetów czasów owych, roiła dziwotworne Obrazy, które więcey sprawowały wrażenia na ludziach wpółdzikich, niż naypięknieysze i naytkliwsze wyobrażenia. Taki los sztukę w iey początkach spotkać musiał: powzięcia Artystów były dziwaczne, a formy ich przesadne. Pomysł Jowisza okrytego gnoiem końskim i innych zwierząt, co takiest odmalowanym od Poety Pampho (1), starożytne- – (1) ap: Philostr, Heroic, p. 693.
go poprzednika Homera, nie iest dziwnieyszym iak Jowisza Muskariusa, śmiesznego płodu sztuki Greckiey. Głowa Boga tego ma postać muchy, ze skrzydeł składa się broda, ciało iest twarzą, a nad czołem zamiast włosów, wznosi się głowa robaka (1) Sławna także skrzynia Cypselusa którey Pausanias dał nam opisanie (2). Dzieło od dawna Greckie, równie osobliwsze wystawia postacie.
Etruskowie zawsze przecież z godnością wyobrażali Bogów wyższych, oznaczając ich własciwemi znamionami. Skrzydła, wszystkich były podziałem: nosi ie Jowisz na kamieniu Etruskim gabinetu Stosza, i na dwóch innych, w których się w całey swoiey okazałości Semeli objawia (3). Etruskowie równie iak dawni Grecy, (4) dawali skrzydła Dyanie; towarzyszki tey Bogini, Nim- – (1) Descrip… des pierres gravees du cab… de Stosch… p. 45. Monum… inedit N. 13.
(2) Paus. l. V.
(3) Descr. d. pur. gr. d. cab… d. Posch p.. 54.
(4) Pausan… l. 5. p. 424.
fy skrzydlate, które się widzieć daią na Urnie grobowey w Kapitolium i na nizkorzeźbie w Villi Borghezych, są znać figurami pożyczonemi z dawnych pomników tych ludów. Miiterwa Etruska (1) nosi skrzydła nie tylko u pleców, ale i u nóg. (a) Venus nawet nie iest z nich ogołoconą (3). Etruskowie zdobili niemi głowy wielu innych Bogów, iako to: Miłości, Prozerpiny i Furyy, a wraz z Greckiemi ich Artyści dawali Słońcu, Cererze, a nawet Neptunowi skrzydlate wozy; (4) Euripides daie takiż Słońcu (5). Na medalach Eleusińskich, Ceres iest wyobrażona siedzącą na podobnym wozie od dwóch wężów ciągnionym. Bayka wspomina o skrzydlatym wozie Neptuna, który za pomocą Apollina użyczony był Midasowi do porwania Nimfy Merpessy (6).
–- (1) Dempost. Etru. T. 6.
(2) Cic… de Nat. Deor. l. 3. n. 33.
(3) Gori Mus. Etrur. T. 83.
(4) Demps. Etr. T. 47.
(5) Eurip. Orest… v. 1001.
(6) Apollod… bib. L. 1. p. 16.
Etruskowie uzbraiali piorunem dziewięć Bóstw, iako to Pliniusz świadczy (1); wprawdzie nie wymienia on ich, lecz gdy równą liczbę bóstw Greckich tak wyobrażonych znayduiemy, wnosić należy, iż tez same u Etrusków co u Greków, piorun uzbraiał. Grecy oprócz Jowisza zdobili nim Appolina (2), Marsa (3), Bachusa (4), Wulkana (5), Pana, Herkulesa, i dwie Boginie Cybelę (6), i Palladę (7); możnaby ieszcze dodać Miłość piorunuiącą, taką, iaka wiemy, że się znaydowała na tarczy Alcybiadesa (8).
Nim przystąpimy do wskazania Dzieł naczelnych, Artystów Etruskich, wyznać nam należy, że tak niedokładnemi są znaiomości nasze w tym rodzaiu, że naypilniey- – (1) Plin. Hist… nat… l. 2. c. 53.
(2) Macrob. Sat… l. I. c. 24. p. 254.
(3) Deser, de pierres gravées p. 51. N. 116.
(4) Ibid… p. 234. N. 459.
(5) Serv… ad Aen… p. 177.
(6) Bellosi imag… et du Choul dela Relig. Roma de pag. 92.
(7) Appollon. Arg… l. 4. v. 671. Servius l… c.
(8) Athen. Deipen, l. 12. p. 51.
sze rozważanie pomników, nie zawsze dozwala nam z zupełną pewnością rozróżnić styl Etruski… od dawnego Greckiego. Z iedney strony podobieństwo dzieł Etruskich z Greckiemi., wprawia nas w niepewność, z drugiey niektóre pomniki odkryte w Toskanii, a bardzo podobne do płodów sztuki za pięknych wieków Grecyi, pomnażaj powątpiewanie nasze. Uważać wszelako należy, iż Artyści Etruscy tem się od Greckich różnili, że na wielu dziełach swoich, mianowiciey zaś na nasadzanych i rzniętych z bronzu lub kamieni, oznaczyli Bogów i Rycerzów, ich własnem imieniem; obyczay prawie nieużywany od Greków, w czasach kwitnącey ich sztuki.
Mamy zabytki sztuki Etruskiey w Figurach, statuach, nizkorzeźbach, kamieniach rzniętych, bronzach i malowaniach. Pod… imieniem figur, rozumiem małe posągi bronzowe, których się znaczna liczba po wszystkich prawie gabinetach znayduie, a nawet naydawnieyszych czasów sztuki.. W rodzaiu zwierząt, nayznakomitsze z pozostałych nam Etruskich pomników, iest Chimera w Gal – leryi Florenckiey zachowana (1), z przeciwnych sobie lwa i kozy, zręcznie złożona postaci. Jest ona wielkości naturalney, napis Etruski który nosi, oznacza Artystę tego narodu, a styl zupełnie to mniemanie zatwierdza. Statuy, to iest figury wielkości naturalney, z bronzu i z marmuru znayduią się. Pierwszego rodzaiu dwie prawdziwie Etruskie znamy; iednę w pałacu Barberinich, wysokości 4rech palmów, wyobrażaiącą geniusza, drugą w Galeryi Florenckiey. Jest to mniemany wróżek (2), ubrany iak Rzymski Senator, przyodziany płaszczem, na krawędzi którego są wyryte charaktery Etruskie. Pierwszy z tych posągów ie/t niewątpliwie naydawnieyszych czasów sztuki, drugi do póżnieyszych należy, co twarz iego z brody ogołocona, i sama robota wskazuie; iest on bowiem wizerunkiem, a broda była nieodzowną pierwszych Etrusków iak i Rzymian ozdoba.
–- (1) Gori. Mus. Etrusc. Tom. 155.
(2) Dempost. Etr. T. 40.
Ciężko iest zapewnić się o posągach marmurowych co się Etruskiemi zdaią, ponieważ bydź mogą pierwszych czasów sztuki Greckiey. W takowym wyborze, waha się prawie zawsze zdanie, i prawie zawsze na stronę Greków przeważa. Bydź więc może, iż Appolin Kapitoliński, i inna statua tego Boga, zachowana w pałacu Kontich, są raczey Greckiemi iak Etruskiemi. Niechciałbym także zaręczyć, ze mniemana Westalka pałacu Justynianich (może naydawnieyszy z posągów co się w Rzymie znayduią) iako też Herkulańska Dyana, choć obiedwie noszą cechy stylu Etruskiego, nie są Greckiem dziełem. Lepiey zapewnioną zdaie się praca Etruska w figurze mniemanego kapłana, która się w Villi Albanich znayduie. Postawa iey iest zupełnie prostą, a nogi bez oddziału. Zmarszczki sukni, która nie ma rękawów są równopadłe, i zachodzą iedne na drugie; iak gdyby przyprasowane były. Rękawy Tuniki z dość znacznych, lecz płaskich fałdów składaią się. Włosy po nad czołem są trefione w małe pierścienie, nakształt ślimaczych skorupek; z przedniey strony pleców spa – daią po każdey stronie cztery kręte ich promienie, a z tyłu prosto spuszczone nieco niżey utrzymuie wstążka, pod którą kończą się pięciu buklami tak połączonemi, że się zdaią składać półtora palmowy worek, iakich nie dawno używano do włosów. Diana gabinetu Herkulańskiego iest wyobrażona iak zwykle, to iest w pochodzie; kąty ust iey są ku górze ściagnione, a podbródek cinsney formy. Jawno widać, ze ta figura nie iest wizerunkiem, lecz niedoskonałem wyobrażeniem piękności. Cóżkolwiek bądź, ma ona dostoyne części, a między innemi nogi tak są kształtnemi iak w naywybornieyszych statuach Greckich. Co do iey szczegółów, włosy z wierzchołka głowy spadają po nad czoło w małe bukle, a boczne w długie promienie na piersi, lecz z tyłu są dość nizko związanemi. Wreszcie ma ona głowę przepasaną dyadematem, przyozdobionym ośmią czerwonemi różami: fałdowanie iey iest; koloru białego: tunika ma rękawy szerokie z okrągła trefione, klamida iest marszczoną równo padle iak suknia. Brzegi klamidy są oblamowane taśmami złotawemi, po nad któremi krąży pas koloru lakowego, posiany kwiatami białemi. Taśma od kołczanu która z prawego ramienia na pierś spada, iest czerwoną, iako tez wiązanie sandałów. Nie łatwiey, a to dla tych samych przyczyn nizkorzeźby, iak statuy Etrusków od. Greckich rozeznać; gdy nam iednak o nich z porządku mówić przychodzi, cztery ich w tym względzie przedstawimy. Pierwsza i naydawnieysza, nietylko z Etruskich, ale ze wszytkich dzieł takowych, które się w Rzymie znayduią, iest w Villi Albanich. Wyobraża ona Leukote czyli Ino, co po śmierci siostry swoiey Semeli, trudni się wychowaniem Bachusa. Głowy figur, maią wielkie podobieństwo z formami Egiptskiemi, tak co do oczu ku górze ściągnionych i spłaszczonych, iako tez co do takowegoż ust kierunku; fałdowanie zaś w zmarszczki proste i rownopadłe, wskazane iest tylko wrznięciami, tak iż zawsze dwie liniie zbliżaią się ku sobie. Druga nizkorzeźba, którą śmiemy nazwać Etruską, znayduie się w Kapitolińskim gabinecie. Jest to ółtarz okrągły, wyobrażaiacy Merkuryusza, Apollina, i Dyanę-
Rys ogólny figur, iako też kształt szczególny Merkuryusza, wszystko w nim zaręczać zdaie się sztukę narodu tego. Trzecią iest Ołtarz Kapitoliński, wyobrażaiący Herkulesa prace. Wszakże możnaby zarzucić, że ten Herkules nie ma tego zbytniego natężenia, co właściwie cechuie dzieła Etruskie. Nie zaprzeczaiąc temu zarzutowi, uważam że broda Herkulesa spiczasta i pierścienie tak brody iak włosów, w stopnie ułożone, wskazuią naydawnieysze formy i prace, ieśli nie są póżnieyszem, przez wydoskonaloną sztukę, dawney naśladowaniem. Czwarte Dzieło rodzaiu tego, także się w Kapitolium znayduie. Jest ono formy okrągłey, która zwykle za ołtarzową uchodzi; lecz pomnik o którym mówiemy, zdaie się bydź szyią do studni, iak to wskazuie wydrążenie od sznura na brzegach wyryte. Nizkorznięcie co ią otacza, wyobraża 12 tu wyższych Bogów. Rysunek ma wszelkie charaktery sztuki Etruskiey, na czem zdaie się, że w takowych poszukiwaniach przelać należy, przy niepewności, w iakiey nas między sztuką Etruską a dawną Grecką, inne zostawuią dowody.
Znaczną mamy liczbę kamieni rzniętych Etruskich, przynaymniey stylu właściwego, narodowi temu; wszytkie te kamienie są wdrażnie ryte; bo właściwie Kameów, czyli wypukło rzniętych kamieni Etruskich, nie znamy. Te o których mówimy noszą postać Chrabąszczów, to iest iż iedna ich strona tego Robaka wyobraża wypukłe, kiedy druga służy za pole wdrążney rzeźbie. Te kamienie są zwykle przewierciane w swoiey długości, lecz niewierny czyli dawni zawieszali ie na szyi lub nosili iak pierścień ruchomy, co się podobnieyszem zdaie z powodu osi złotey, która się w wydrążeniu takiego Chrabąszcza (dziś zachowanego w gabinecie Xcia Piombino, znalazła. Jeden z naydawnieyszych kamieni rzniętych, nietylko Etruskich, ale ze wszystkich co są znanemi, iest sławny krwawnik gabinetu Stosza. Ten pomnik wyobraża radę woienną pięciu, z owych siedmiu naczelników pierwszey Thebańskiey wyprawy. Imiona ich literami podobnieyszemi do dawnych Greckich, iak do tych co się na innych dziełach Etruskich widzieć daią, są; obok figur. Wszystko iak naywyższey starożytności w tym pomniku wystawia cechę, iako to rys i napis, pracy delikatność połączona z formami nadobnemi w niektórych częściach, mianowicie w nogach, oznaczaią biegłego co do wypracowania Mistrza; lecz figury bez żadnego wdzięku, wyiawiaią wiek sztuki w którym przepisy proporcyi znanemi nie były. Wspomnę ieszcze dwa inne kamienie pierwszego między Etruskiemi rzędu: ieden wyobrażający Tideusza co sobie wyrywa pocisk z nogi, iak to napis Etruski oznacza, drugi wystawuiący Peleusza, oyca Achillesa, myiącego w rzece Sperchion włosy, a równie własnem oznaczonego imieniem; pierwszy z tych kamieni w gabinecie Stosza, drugi się w Rzymie upartykularney znaydował osoby. Posiadam ciekawy tego rodzaiu kamień, czyli on iest ręki Artysty Etruskiego, czyli naśladowcy Greckiego, wyobrażaiący Mucyusza Scewolę palącego na ołtarzu wraz z puginałem rękę, co pomyłką chybiła Porsennę.
Oprócz sztuki rycenia kamieni okazali Etruskowie niepospolitą zręczność w rzeźbie bronzów, czego liczne dowodzą Patery. Były to naczynia używane do religiynych obrzędów, iako to do libacyi wina i wody, do skrapiania miodem bądź ołtarza bądź samych ofar. Dawano im różne formy, lecz większa część tych nawet, które widziemy na nizkorzeźbach Rzymskich wyobrażaiących ofiary, są podobnemi do Czar płytkich i bez uszów. Gabinet Herkulański wskazuie nam różne płytko-czary (1) co maią rękoiści ukończone naycześciey głową baranią. Cóżkolwiek bądź płytko-czary Etruskie, przynaymniey przyozdobione rzeźbami, są nakształt talerzów otoczonych małym brzeżkiem, i widocznie miały rękoieść przyprawna.
Mówiąc o sztuce Etrusków, nie można pominąć ich malowań. Jedyny tego rodzaiu pomnik, dochowały nam groby dawney Tarkwinii, iednego z 12tu stołecznych miast Etruryi. Groby te są wszystkie wykute w dość miękkim ciosie, Tusem zwanym i znayduią się w Kornetańskiey równinie, o dwie mil Włoskich od morza, a o dwanaście od Civira Vecchia. Za wchód tym grobom, służy szyia okrągła i równopadłu, która się ścieśnia – (1) Patére.
od dołu ku górze. W tym otworze znayduią się dziury wydrążone w skale prawie o trzy stopy iedne od drugich. Te dziury w liczbie pięciu służą za schody do tych lochów podziemnych. Jeden z nich zamyka w sobie Urnę nakształt truny podługowatey, z tegoż co grób kamienia. Sklepienia płaskawe spoczywaią stosownie do obszerności grobów, na większey lub mnieyszey liczbie słupów w skale kutych. Ściany i płaskosłupy (1) tych choć ciemnych pieczar, iako tez ich sklepienia są przybrane mnóstwem ozdób, Wniektórych malowanie nakształt Fryzów wkoło krąży; widać tam także płaskosłupy ogromnieyszemi figurami okryte. Większa część tych malowań, wyobraża walki krwawe i niewolników mordy, mnieysza, naukę Etrusków o stanie duszy po śmierci. Wśrod tych ostatnich, uderzaią szczególniey dwa geniusze czarne i skrzydlate, trzymaiące młot w iedney ręce, węża w drugiey, i ciągnące wóz, na którym się znayduie figura, albo dusza zmarłey osoby. Czasem widzieć się – (1) Pilastre.
daią dwa inne geniusze, co długiemi młotami tłuką figurę z wozu strąconą, nagana ziemi leżącą. W iednym obrazie, iak zwykle, srogie wystawuiącym mordy, widać króla iuż w wieku podeszłym z koron; zębatą, która może iest naydawnieyszą, od sztuki w tym kształcie wydaną. Służy tym malowaniom za dno, mocna i gruba wyprawa. Dość się ich ieszcze widocznych znayduie, lecz te do których powietrze i wilgoć przystęp znalazły, zpełzły po wiekszey części.
Styl Etrusków nie był zawsze iednym, miał on iak Egiptski i Grecki różne sto pnie i Epoki; a od prostoty pierwiastkowych czasów narodu tego, aż do świetnych dni iego, musiał różnych doznawać odmian. Wszystko wierzyć każe, ze naśladowanie dzieł Greckich dało sztuce Etruskiey wcale różną od iey pierwiastkowey postać. By dobrze poznać sztukę narodu tego, trzeba pilnie rozważać te iey rozmaite stopniowania: Zdaie, się że po podbiciu Etrusków od Rzymian, sztuka narodu tego słabieć poczęła, co świadczą iego czary bronzowe. Z zna – czney bowiem ich liczby, bo z dwudziestu dziewięciu, niegdyś zachowanych w gabinecie Rzymskim S, Ignacego, te których napisy naybardziey zbliżały się do charakteru Rzymskiego, poślednieyszą od dawnieyszych wskazywały pracę, Cóżkolwiek bądź, możemy uważać trzy style w sztuce Etruskiey, dawny, następny i ostatni, to iest ten, któremu nadało inną formę naśladownictwo dziel Greckich.
Styl dawny zamyka w sobie te czasy, w których się Etruskowie rozpostarli we Włoszech, aż do granic wielkiey Grecyi, Za wzory iego służyć nam mogą rzadkie medale srebrne bite w miastach Włoch niższych, iako też wielka liczba małych figur bronzowych, między któremi znayduią się zupełnie podobne do Egiptskich, z wiszącemi i do boków przysiaiącemi rękami, iako też z równoległemi nogami. Nizkorzeżba Leukoty w Villi Albanich nosi właściwe cechy stylu tego, iako też Geniusz pałacu Barberynich, wszystkie bowiem części ciała, są w nich słabo wydanemi. Nogi stoią na linii równoległey, a oczy wydrążone są płaskawemi i ścia – gniętemi do góry. Charaktery tego dawnego stylu, oznaczają linie proste w rysunku postawa zbyt natężona, ruch figur zmuszony, nakoniec niedokładne wyobrażenie piękności twarzy, Pierwszy charakter polega w tem, że obwody figur mało maią ruchu, co sprawuie, że się zbyt szczupłemi wydaią mimo swego ogromu, dla niewydatności muskułów. Brak więc temu pierwszemu stylowi rozmaitości. W takowym to sposobie rysowania znayduie się po części przyczyna zbytniego natężenia; niepomału się do tego przykładała nieumieietność Artystów owych pierwszych czasów. Różność postawy, ruchu i czynu, nie może bydź wydaną bez dokładnej znaiomości ciała ludzkiego, i bez pewney wolności w rysunku, które są niełatwem i późnem sztuki nabyciem.
Kiedy w naśladowaniu natury, tak dalekiemi byli Etruskowie od pomysłowey piękności, trafili na nią szczęśliwie w formach, wazów swoich: tak dalece, iż można powiedzieć, że iey dosięgli w tym rodzaiu. Zdanie to iest udowodnionem kilku waza – mi, których malowania oznaczaią styl ich naydawnieyszy, lecz w tym względzie ciekawszy ieszcze mamy pomnik: iest to waza bronzowa, niegdyś pozłacana, półtora palmowey średnicy; wystawia ona rznięte ozdoby iak naywybornieysze, choć iest niewątpliwie dziełem naydawnieyszey sztuki. Waza ta w Kapuy odkryta, znaydowała się w Kasercie u kawalera Negroni.
Artyści Greccy nowych w sztuce nabywszy znaiomości, z czasem porzucili styl dawnych, a lubo niepodobna naznaczyć z pewnością Epoki początkowey stylu drugiego, iest rzeczą do wiary podobną, że wzrósł pod czas kiedy się sztuka wydoskonaliła w Grecyi. Możemy sobie wyobrazić wiek Phidiasza, nakształt wieku odnowienia sztuk i nauk dzisieyszych. Rewolucya ta prędką była, i na odległe nawet wpływ miała krainy. Cała natura zdawała się w poruszeniu: Geniusz ludzki utworzył cuda, wszędy wielkie wynalazki i odkrycia widzieć się dały. Co się tyczę Grecyi, iest rzeczą pewną, że od czasu Phidiasza zaczęła się coraz więcey zbogacać znaiomościami wszelkiego rodzaiu.
Możnaby powiedzieć, ie się wtedy rozpostarł duch światła na wycywilizowańsze narody, że szczególniey ogarnął sztukę, i nowe iey nadal życie.
Własności oznaczaiące u Etrusków styl drugi, czyli następny, są wskazane przez wydatnieysze artykulacye i muskuły. Włosy uszykowane stopniami, postawy i ruch zmuszony, który na coś groźnego i przesadnego: muskuły są w nim nadęte i do powierzchni wody z lekka poruszoney podobne. Kości są ostremi i zbyt wydatnemi, co temu (tyłowi, postać przymusu i twardości daie, bo czucie było w nim; posuniętem za granice prawdy. W figurach marmurowych Bóstw, części nie są zbyt mocno wyrażone, ale przesada i niesforność wszędy się, mianowicie w nogach znayduią. Bez różnicy widzieć się daią, tak w ludzkich iak zwierzęcych figurach włosy i sierp, rzędami trefione. Taką iest Florencka Chimera, takiem inne dzieło bronzowe niemniey sławne Wilczyca Kapitolińska, karmiąca Romulusa i Remusa.
Te cechy oznaczaiące dawnych Artystów Etruskich, iakeśmy to iuż nadmienili, wznowiły się wraz z sztuką u ich naypóźnieyszych następców. Naczelnik dzisieyszey szkoły, uczony głęboki Michel Angelo, dał ich pierwszy przykład. Poszła za nim naśladownicza tłuszcza lecz słabo odziedziczywszy wielkie Mistrza tego przymioty, rozmnożyła przywary, których coraz wzrastaiące nadużycie, wdzięki i pomysłową piękność prawie obcemi uczyniły szkole Floreńckiey.
Oswoienie się Etrusków z dziełami Artystów Greckich, styl ich drugi w trzeci, Czyli ostatni zmieniło. Widzieliśmy nieco wyżey, iak osady Greckie, zamknęły Etrusków w ścisłych granicach. Opanowawszy naypięknieysza… część Włoch, założywszy w niey mocne miasta, zaczęli Grecy sztuki uprawiać, które w tych nowych osadach równy ieśli nie większy iak w samey Grecyi, przez czas nieiaki wzrosi wzięły. Ztamtąd się smak sztuk rozszerzył, i przeszedł do sąsiedzkich w Kampanii Etrusków. Są to wprawdzie wnioski; lecz im wagi dodaią medale wielu miast Kampanii, co za czasów ieszcze zamieszkania ich przez Etrusków, bitemi były; na nich głowy Bóstw, zupełnie są podobnemi do tych, które się na Medalach i Statuach Greckich znayduią. Taki iest styl trzeci Etruski, osłodzony i przekształcony sztuką Grecką, do rozpoznawania od niey nie łatwy, który przecież w dziełach prawdziwie Etruskich wskazać choć rzadko można, iako to w wazach z Alabastru Wolterańskiego, nie daleko miasta tego imienia znalezionych, których cztery Villa Albanich posiada.ROZDZIAŁ XIII.
O sztuce u Feniyczyków i Żydów.
Oprócz niektórych wiadomości historycznych, i wskazań ogólnych, zbyt nam mało zostaie zabytków sztuki Fenicyiskiey, byśmy po nich z dokładnością sądzić o niey mogli. Medale są prawie iedynemi iey pomnikami; dla tego nam w historyi szukać miary sztuki Fenicyiskiey przychodzi.
Feniyczykowie zamieszkali naypięknieysze brzegi Azyi i Afryki, wzdłuż śrzodziemnego morza, nie obeymuiąc w to kraiów podbitych i Kartaginy, nayznakomitszey ich osady. Sławne to miasto, zbudowane podług niektórych Pisarzy, przed oblężeniem Troi (1), pod tak umiarkowanym leżało klimatem, ze za świadectwem dzisieyszych podróżnych, – (1) Appian, libyc, pag, 13. lib. 3.
ciepłomiar prawie zawsze na trzydziestym Stopniu w Tunecie się utrzymuie, mieście niespełna o dwie mil naszych od dawney Kartaginy odległem (1). Dla tego znać Feniyczykowie, podług powieści Herodota, byli obdarzeni zdrową konstytucyą. Pod tak szczęśliwym klimatem, postać ich ciała kształtną bydź musiała, i dawać sztuce piękne do naśladowania wzory (2).
Feniyczykowie, mówi Pomponiusz Mela (3), byli nader pracowitemi: ćwiczeni w tem wszyskiem, co się woyny i pokoiu tycze, mądrość ich u dawnych nie pomału słynęła, a umieiętności kwitnęły wtedy, kiedy ieszcze Grecy Barbarzyńcami byli. Jest to mniemaniem niektórych Pisarzy, że Moschus Sydończyk (4), nauczał systematu Atomów, przed woyną Troiańską. Jeśli Feniyczykowie nie są wynalazcami Astronomii i Arytmetyki, przynaymniey doprowadzili ie do – (1) Shaw. voyage Tom 1.
(2) Herodot… lib. 4. pag. 178.
(3) lib… l… cap. 12.
(4) Strabon. Gebgraphia, lib, 16, pag, 757.
szego stopnia doskonałości, iak żaden inny starożytny naród. Lecz szczególniey wynalazkami w sztukach słynęli, i dla tey to przyczyny Homer, nazywa Sydonczyków wielkiemi Artystami (1). Wiemy że Salomon wezwał Mistrzów Fenicyiskich do zbudowania Kościoła Pańskiego, i Pałacu królowi wierny także że Rzymianie naypieknieysze sprzęty drewniane sprowadzali z Kartaginy: wszakże dawni Pisarze z pochwałą wspominaią o łóżkach, oknach i prasach. Punickich (2)?
Obfitość iest zwykle matką sztuk. Mamy świadectwo Proroków o bogactwie i wspaniałości Tyra: Strabon uczy nas, że za iego czasu znajdowały się w tem mieście domy wyższe iak w Rzymie; Appian wyraźnie powiada, że w części niższey Kartaginy, Birzą zwaney, domy wznosiły się do sześciu pięter (3). Jaśniały po Kościołach statuy zło- – (1) Iliad. 23. 743.
(2) Conf. Scal… in Varron… desc… rusc… pag. 26, 262.