- W empik go
O tron. Część 3 - ebook
O tron. Część 3 - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 532 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Jeden z głównych bohaterów niniejszej opowieści, Krystyan Ludwik Kalkstein (ur. około r. 1630), syn jenerała Albrechta, starosty oleckiego, właściciela dóbr Knauten pod pruską Iławą, był zarówno jak ojciec jego, jak większa część ówczesnej szlachty pruskiej, zapalonym zwolennikiem zwierzchnictwa Rzeczypospolitej polskiej nad Prusami książęcemi. Elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm, Wielkim Elektorem zwany, dążył podówczas do uzyskania zupełnej niezawisłości, do obalenia stosunku lenniczego, w jakim pozostawał względem Polski, do osiągnięcia władzy królewskiej, do tronu. W tym celu pomagał zrazu Szwedom przeciw Polsce, potem ich odstąpił, a pod grozą tej wojny wymógł na Janie Kazimierzu traktat welawsko-bydgoski, który uwalniał Elektora od hołdu, w zamian za pomoc, udzieloną przeciw Szwedom. W tym celu uzyskał potem podstępnie od słabego Michała Korybuta zatwierdzenie tego traktatu, a chociaż tego rodzaju zatwierdzenie, bez aprobaty Stanów, nie mogło mieć znaczenia, Elektor hołdu nie składał a nadto Drahiin zajął; osłabiona zaś wewnętrznemi rozterkami Rzeczpospolita, nie dopominała się praw swoich i nie dostrzegała grożących jej największych ze strony Elektora niebezpieczeństw. W tym wreszcie celu Fryderyk Wilhelm zaczął gnębić oporną szlachtę i mieszczaństwo, które go uznać nie chciało. Znaczna część szlachty albo opuściła wówczas Prusy, albo jak jenerał Kalksteiu, usunęła się do zacisza domowego, lub wreszcie, jak mistrz ławników królewieckich Roth, zmarniała w więzieniu. Lecz Krystyan Kalkstein z kilkoma towarzyszami zdołał umknąć z Knauten, wstąpił do wojska polskiego, walczył pod hetmanem Sapiehą jako dzielny pułkownik, a otoczony jego i możnych panów opieką, wypowiedział Elektorowi walkę. On to w imieniu szlachty i Stanów pruskich wnosił do Króla polskiego różne supliki i protesty przeciw bezprawiom rządów Elektora, on rozszerzał liczne ulotne przeciw niemu pisma; on wreszcie chciał zorganizować nawet ochotniczą wyprawę w celu odebrania Prus książęcych. Rubaszny, zapalczywy, namiętny, prowadził tę walkę nie zawsze przezornie, często w sposób nie odpowiedni. Ale byłą chwila, że zdołał poruszyć umysły i serca, zyskać rozgłos i możnych protektorów. I byłoby mu się nawet w wielu względach powiodło, gdyby nie rozterka stronnictw w Polsce, a później walka z potęgą ottomańską. Elektor był mocno zaniepokojony, a gdy Kalkstein nie ustawał w działaniu, zdecydował się na krok stanowczy, na zamach niesłychany w dziejach, zamach na oficera i szlachcica polskiego (Kalkstein-Stoliński herbu Koss) w stolicy zwierzchniczego państwa. Wydał mianowicie polecenie rezydentowi swemu w Warszawie, Brandtowi, aby porwał Kalksteina i dostawił do fortecy kłajpedzkiej.
Całą tę, naszkicowaną powyżej działalność Kalksteina, słabość polityki Polski, rozdartej na stronnictwa i podstępną grę Elektora, na tle dziejów współczesnych, aż do chwili wydania rozkazu porwania, przedstawił autor w dwóch powieściach poprzednich, pod wspólnym tytułem "O Tron" (I. "Ostatui Dynasta", II. "Piast" Petersburg 1898) Wykonanie tego rozkazu i dalsze tragiczne losy Kalksteina, charakterystyczne rzucające światło na ówczesne dzieje, przedstawia niniejsza opowieść, która dobitnie wskazuje, skąd groziło zawsze Rzeczypospolitej największe niebezpieczeństwo.
Niebezpieczeństwo to zażegnała wszakże na długo, na wiek cały, rycerska Sobieskiego sława która mu dała tron.