- W empik go
Oblężenie i obrona Saragossy w latach 1808 i 1809 ze względem szczególniejszym na czynności korpusu polskiego - ebook
Oblężenie i obrona Saragossy w latach 1808 i 1809 ze względem szczególniejszym na czynności korpusu polskiego - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 290 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Chwała wam święte cienie! Lecz dwakroć szczęśliwy,
Kto przed zgonem ogląda rodowite niwy,
A ległszy – broniąc kraju lub usnąwszy mile –
W usutej z ziemi przodków spoczywa mogile",
Duma żołnierza Polsk… w zamku Maurów.
Jeżeli dzieje starożytnych ludów, a osobliwie Greków i Rzymian, podają nam liczne przykłady zadziwiających dzieł bohaterskich; jeżeli w tym względzie, jako jeden z najskuteczniejszych środków do wzbudzenia szlachetnego zapału miłości ojczyzny, słusznie są uważane: nie zbywa i czasom naszym na podobnych wzorach, które nie tylko wiekowi temu chlubę przynoszą, ale i następnym pokoleniom naśladownicze obrazy cnoty wystawiać będą. Niepospolite takowe zjawienie wystawia nam oblężenie i obrona Saragossy, której wzmianka, prócz powszechnego interesu, dla Polaków obojętną być nie może. Szczegółowe tego pamiętnego zdarzenia rozważając czyny, w niepewności się zostaje, czyli oblężonym czy oblegającym dać, co do wytrwałości i poświęcenia się, pierwszeństwo. Z jednej bowiem strony postrzegamy usiłowania oblężonych podziwienia godne: nie ustrasza ich porażka świeżo zaciągnionych wojowników, nie przeraża zajęcie bateryj przedmiejskich i posuwanie się przykopów nieprzyjacielskich, nie zatrważa zdobycie muru miasto opasującego, który zazwyczaj uważano za ostatni kres obrony; walczą oni bowiem w każdym domu, a nawet w każdej izbie, i poddają tylko zwaliska i gruzy nieszczęśliwego miasta zamienionego w cmentarz.
Wzniosłość charakteru mieszkańców Saragossy, przy tych oblężeniach okazana, jest jednym z najwspanialszych widoków, jakie przedstawiają dzieje narodów od oblężenia Saguntu i Numancyi. (1)
Z drugiej strony widzimy nieliczne wojsko w kraju dla niego obcym, walczące z głodem i całą ludnością kilku prowincyj, przychodzące nakoniec przez trudy i poświęcenie się nadzwyczajne, połączone z umie- – (1) Sagunt (Saguntum) najznakomitsze miasto starożytnej Hiszpanii Tarakońskiej. Jako osadnicy Zacyntczyków i Rutulów, utrzymywali Sanguntczykowie sprawę rzymską w Hiszpanii przeciwko Kartagińczykom.
Hannibal na oblężenia tego miasta rozpoczął drugą wojnę punicką. Sagnutczykowie bronili się przez ośm blisko miesięcy, lecz nakoniec przyciśnieni głodem i znużeni klęskami różnego rodzaju, ułożyli na środku miasta stos wielki drzewa, na który poznosiwszy najkosztowniejsze swe sprzęty, tudzież żony i dzieci, podpalili go, sami weń powskakiwawszy. Gołe tedy mury dostały się w ręce nieprzyiaciela, który bardzo małą liczbę pozostałych mieszkańców w pień wyciął r. 217 przed narodzeniem Chrystusa. (Livii Hist. XXI. 6. Florus II. 6.) Na miejscu Saguntu stoi dziś miasto Murviedro (od wyrazów Muri veteres) w Walencyi… pamiętne zwycięstwem Sucheta nad wojskiem walencyjskiem.
Numancya miasto w tej części Hiszpanii, którą Rzymianie Tarrakonską nazywali, nad rzeką Dorius (Duero, gdzie rzeczka Punto wpływa, dziś Soria nazwane, w starej Kastylii) przez lat czternaście opierało się orężowi Rzymskiemu, niekiedy świetne nawet odnosząc zwycięstwa. Na próżno je oblegał Pretor Pompejus Aulus, konsul Aemilius Lepidus: z hańbą odstąpił konsul Hostilius Mancinus, przez senat Rzymski wydany poźniej Numantczykom nago z rękami w tył związanemi, lecz od nich nie przyjęty. Aż nakoniec Scypio Afrykański w 60, 000 obiegł Numancyą, tylko 8. 000 zbrojnego żołnierza liczącą i zdobył ją po 15 miesiącach oblężenia, w roku 133 przed Chrystusem. Większa część Numantczyków przy zdobyciu miasta, spaliwszy żony, dzieci i najkosztowniejsze rzeczy, sami sobie poodbierali życie, grzebiąc się w gruzach miasta rodzinnego. (Livii Epit. 57 i 59. Florus II. 18).
jętnością, swoim przeciwnikom nie tyle znajomą, (1) do opasania, oblężenia, i nakoniec zdobycia warownego miasta, bronionego od daleko liczniejszych zastępów i z zaciętością bezprzykładną.
W skutku tajnego traktatu zawartego (w roku 1807) między Karolem IV królem Hiszpańskim a Napoleonem, na ów czas cesarzem francuzkim, Portugalia miała być podzieloną, w części dla wynadgrodzenia królowej Hetruryjskiej za księstwo Toskańskie, w części dla uposażenia Emanuela Godoy, książęcia pokoju, Algarbią, jako udzielnem księstwem, w części dla wymuszenia na Anglikach odstąpienia Gibraltaru. Wkroczyło więc dnia 23 października 1807 do Hiszpanii 28, 000 Francuzów z któremi wojska Hiszpańskie wspólnie przeciw Portugalii działać miały. Prócz więzów, jakie ten traktat na Hiszpanów wkładał, dopomagało jeszcze widokom Napoleona rozdwojenie w familii królewsko-hiszpańskiej, i pamiętny ów proces eskuryalski, między królem Karolem IV a synem jego Ferdynandem, księciem Austryi, następcą tronu. Tymczasem Karol IV. bramy swych miast dla wojska francuzkiego otwierać kazał. – Już nawet w Madrycie stali Francuzi, gdzie Murat, w. książę Bergski, gotował obalenie dynastyi Burbonów, a jeszcze zamiary rządu francuzkiego były nierozwiązaną tajemnicą. (2) Wkrótce jednak rzecz się wyjaśniła. Zajęcie kilku – (1) Francuzki jenerał inżynieryi Rogniat, kierujący robotami oblężenia pod Saragossą w dziele swojem (Relation des Siéges de Saragosse et de Tortose par les Français. Paris 1814 4to 67 stron, z planami miasta Saragossy i Tortozy) pisze: że sztuka kombinacyj wojskowych nieznana była oficerom inżynieryi w Saragossie. Półkownik zaś Hiszpański Cavallero, zbija ten zarzut w dziele swojem (Defense de Saragosse ou relation des deux siéges – en 1808 et 1809 par Don Manuel Cavallero, Lieutenant – Colonel du génie, amployé dans la place. Traduit de l'espagnol par M. Anglivier dc la Beaumelle, Chef de Batatillon du génie. A Paris 1815 8vo 152 stron.) na karcie 16 i nastąp. Jednakże mimo wszelkich korpusu inżynieryi hiszpańskiej zalet przez P. Cavallero wyliczonych, wiadomem jest w Europie stanowisko, jakie Francuzi w tym rodzaju broni zajmują.
(2) Gdy w Paryżu pułk 1 legii nadwiślańskiej odebrał rozkaz udania się do Evreux… a drugi do Rotomagu (Rouen) przybywali in – twierdz przez wojska francuskie, (1) bunt w Madrycie, wyjazd Karola IV do Francyi (w kwietniu 1808) i uwięzienie tam Ferdynanda, otworzyły wszystkim oczy. Rzuciła się Hiszpania do broni, ogień powstania szerzył się szybko po całym kraju. I jeżeli ogół szlachty w Hiszpanii mniej od ludu miał sprężystości i wyniosłości umysłu, tem dzielniejszą okazała się mała liczba możnych, którzy w duchu ludu postępowali. W tej liczbie był Józef Palafox.
Rząd polityczny i wojskowy Aragonii sprawował naówczas kapitan jeneralny Don Jorge Juan Guillermi, dawny wojskowy, szanowany przez swoje usługi dla kraju i znajomość artyleryi, lecz nie posiadający dosyć tęgości charakteru na czasy tak krytyczne. Rada, z którą wielkorządca znosić się był powinien we wszelkich sprawach ważniejszych, składała się ze starych urzędników, nawykłych do działania ściśle co do litery podług form prawem wskazanych. Rada ta widziała rząd w Madrycie, który im przysyłał rozkazy drogą zwyczajną, nie przechodziło im zatem przez myśl wcale, żeby można było powątpiewać, czyli rozkazujący w stolicy mogą rozka- – walidzi ze swego gmachu i, podając bratnie dłonie Polakom, mówili do nich: "wy pierwsi będziecie mieli zaszczyt wyładowania na brzegi Anglii, lecz mniejsza oto, byle opadła."
(1) Cytadelę Pampeluny opanowali Francuzi następującym sposobem: Przechód przez twierdzę Pampeluny nic dawał im żadnego pozoru do zajęcia cytadelli, w której sami Hiszpanie stali. Gubernator wydawał z magazynów cytadelli żywność dla wojska francuzkiego. Dnia jednego młodzi żołnierze francuzcy, oddziału wykomenderowanego po żywność, ubrani w płaszcze, czekając przed cytadellą, poczęli rzucać kulami z śniegu i ścigać jedni drugich. Cała warta hiszpańska wyszła z cytadelli przed bramę i przypatrywała się tym ich zabawom. Ponury Hiszpan zdawał się urągać, widząc żołnierzy francuzkich śniegiem na siebie rzucających. Tymczasem Francuzi uciekając niby jedni przed drugimi, wpadli do bramy cytadelli, dobyli z pod płaszczów ukrytych bagnetów, zagarnęli z łatwością broń i zajęli warty. Czyn ten oburzył mieszkańców Pampeluny; nie mogli jednak bez broni – i mając nieprzyjaciela w twierdzy – powstać, ale mścili się, mordując w zakątkach ulic schwytanych pojedynczych żołnierzy. Legia polska za przybyciem do Pampeluny miała rozkaz, by żołnierze nie wychodzili na ulice bez bagnetów dla swej obrony.
zywać i w Aragonii. Nastąpiło przelanie władzy niczem nieprzerwanej, i to było dla nich dostatecznem aby uważać rząd ówczesny za prawy (legitime). Podobnież myślała i cała prawie Europa.
W Sarogossie stały zazwyczaj dwa regimenta na załodze. Teraz, dla wysłanego wojska przeciw Portugalii i korpusu posiłkowego do Francyi, z głębi Hiszpanii powyciągano pułki, i w Saragosie było tylko 20 kanonierów i ze 40 żołnierzy policyjnych. Don Jose Palafox, oficer z gwardyi królewskiej, w randze brygadiera, mający lat 28, pochodzący z starożytnej i znakomitej familii aragońskiej, towarzyzsył królowi Ferdynandowi do Bajonny, zkąd wyjechał wtenczas, gdy ten nowy monarcha zwrócił na powrót ojcu swemu koronę. Twierdzono, iż Palafox miał wtenczas polecone sobie rozkazy wypowiedzenia wojny Francyi, lecz że wkrótce po swym wyjeździe, przez Don Perez de Castro odebrał rozkaz odwołujący pierwsze polecenie. Jakkolwiek bądź, Palafox osiadł w domu wiejskim o pół mili od Saragossy, w Alfranca, gdzie jako prywatny żył skromnie z bratem swoim Margrabią de Lazan i z pułkownikiem Butron, przyjacielem. W Saragossie wieść się rozchodziła, że Ferdynand VII, cudownym sposobem wydobywszy się z rąk Napoleona, przebrany znajdował się w owem Palafoxa mieszkaniu. Wieści owe lubo płonne, względy jakich od młodego króla doznawał Palafox, jego popularność, jego pochodzenie z familii Aragońskiej, zdania jego wynurzane w czasie podróży do Bajonny, napełniły wielkorządcę niespokojnością, rozkazał mu więc opuścić królestwo Aragonii. Rozkaz ten w innych nawet okolicznościach bardzo nieprzyzwoity dla stopnia i godności Palafoxa, tem niestosowniejszym był teraz, że sam jenerał Guillermi nie miał dosyć powagi, aby swe rozkazy do skutku przywodził. We wszystkich częściach Hiszpanii pierwszemi oznakami rewolucyi była śmierć lub uwięzienie naczelnych urzędników. I tak w Kadyksie d. 29 maja 1808 rozsiekano jenerała Solano, w Walladolid, w tymże czasie, wystawiono szubienicę przed drzwiami jenerała Cuesta, który później wiernie i dzielnie służył sprawie niepodległości i t… d.
Nigdzie osoby wyższych stanów nie działały za powstaniem, a przynajmniej widocznie. W Saragossie rzemieślnicy, fabrykanci, plebani byli naczelnikami najznakomitszymi. Niejaki Tio Jorge (1) i Tio Marin największe znaczenie mieli u pospólstwa. Dnia 24 maja o 8 godzinie z rana mnóstwo wieśniaków z parafii ś. Magdaleny i ś. Pawła, pod rozkazami owych dwóch ludzi, hurmem podstąpili pod dom gubernatorski, rozbroili straż wykrzykując: Niech zginie Murat! niech żyje Ferdynand VII! dajcie nam broni! Na próżno usiłowali przyjaciele wielkorządcy wstrzymać tę zgraję, domagała się ona wydania sobie z arsenału broni, której mnóstwo, jak twierdzili, sprzedano Francuzom. Guillermi bezskutecznie wystawiał im płonność tych wieści, dawność swej służby, rany w walkach za króla odniesione – zaprowadzono go do kastelu Aljaferia jako więźnia stanu. Wicegubernator, jenerał Mori, został wielkorządcą albo raczej pierwszym niewolnikiem rozhukanego pospólstwa, które zająwszy arsenał podzieliło się bronią.
Jenerał Mori, Włoch z urodzenia, nie wpajał ludowi aragońskiemu nieograniczonego zaufania. Wołano: niech zginie Guillermi! niech żyje Mori! ale dodawano: jeśli się dobrze sprawować nie będziesz, wykrzykniemy: niech zginie Mori! (2 ).