Oblicza kawaii - ebook
Oblicza kawaii - ebook
Kawaii (urokliwość, słodycz) jest jedną z kategorii estetycznych najczęściej przytaczanych w kontekście współczesnej kultury japońskiej. Czy jednak rzeczywiście jest to pojęcie nowe, stanowiące wyraz buntu lub dekadencji najmłodszych pokoleń? Jakie jest jego miejsce w życiu codziennym Japończyków, jaką rolę spełnia w relacjach międzyludzkich i w jaki sposób pojawia się w przestrzeni sztuki? Te wszystkie zagadnienia są tematem niniejszej książki.
Spis treści
Podziękowania
Wprowadzenie
Rozdział I. Historia i korzenie kawaii
Rozdział II. Życie codzienne – otoczenie
Rozdział Iii . Życie codzienne – relacje społeczne
Rozdział IV. Czas wolny
Rozdział V. Sztuka i krytyka
Zakończenie
Bibliografia
Indeks najważniejszych nazwisk i pojęć
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66627-34-5 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Fenomenu kawaii nie powinno się sprowadzać tylko i wyłącznie do sposobu estetyzacji przedmiotów i otoczenia, ale to właśnie ten estetyczny wymiar wydaje się najbardziej rozpowszechniony i najłatwiej rozpoznawalny poza granicami Japonii. Wizualny charakter trendu czyni go w dobie internetu i mediów społecznościowych szeroko powielaną kulturową ikoną, konotowaną bez przeszkód z takimi hasłami, jak „japońska popkultura” czy „współczesna Japonia”. Można zaryzykować stwierdzenie, że kawaii stało się, obok tak popularnych elementów, jak biała flaga z czerwonym okręgiem, gejsza czy charakterystycznie narysowana postać z mangi, kulturowym symbolem kojarzonym z Japonią. Coraz więcej osób łączy termin kawaii z uliczną modą Harajuku, Hello Kitty czy innymi słodkimi maskotkami i gadżetami. Kawaii jako słowo-klucz oferuje kontakt ze świeżym, choć zapewne nieco stereotypowym wizerunkiem tego kraju.
Kawaii ocieplacze na butelki ze sklepu 100-jenowego (fot. K. Wosiński)
Mając w ten sposób ugruntowane wyobrażenie o współczesnej Japonii, osoba odwiedzająca ten kraj po raz pierwszy będzie miała liczne okazje, by je potwierdzić. Na lotnisku, w centrum handlowym, a także w małym sklepie ogólnospożywczym powitają ją promocyjne materiały, plakaty, produkty „w kawaii stylu”. W kawiarni będzie mogła zjeść pączka w kształcie odcisku psiej łapy, popijając go napojem sygnowanym postacią z komiksu czy anime. W popularnym sklepie z produktami za jedyne 100 jenów spośród niezliczonych uroczych i dziwnych – z punktu widzenia zachodniego odbiorcy – przedmiotów (np. ocieplaczy na butelki, foremek do artystycznego wykrawania parówek czy zmieniania kształtu ugotowanego jajka na misia lub serduszko) wybierze niedrogie pamiątki dla przyjaciół. W urzędzie, w banku czy u lekarza znajdzie ulotki, na których mangowo wyglądające postaci informować ją będą o całkiem poważnych sprawach. Gdy wreszcie wyjdzie na ulicę, całkiem prawdopodobne, że natknie się np. na dźwig w kształcie… żyrafy albo zapory drogowe o wyglądzie delfinów, małych chłopców czy słynnej Hello Kitty.
Powyższy opis wskazuje zaledwie na kilka miejsc w przestrzeni publicznej, w których można się spotkać z realizacją stylu kawaii. Zjawisko to, zgodnie z koncepcją amebowości, jest obecne wszędzie, zarówno w przestrzeni publicznej, jak i prywatnej, w otoczeniu miejskim i domowym. Nasuwa się pytanie o faktycznych odbiorców uroczej estetyki. Czy plakat przestrzegający przed chorobami jest skierowany do dzieci? Dlaczego starsze osoby chętnie używają kawaii akcesoriów? Po co salarymanowi, często mężczyźnie w średnim wieku, kawaii przywieszka przy telefonie komórkowym? Dziennikarka Mary Roach skomentowała to dosadnie:
Japończycy rodzą się i są wychowywani w otoczeniu tego, co urocze. Oszczędzają w uroczy sposób (królik Miffy na kartach banku Asahi), modlą się w uroczy sposób (woreczki z Hello Kitty w chramach shinto), uprawiają tak też seks (prezerwatywy ozdobione podobizną małpki Monchhichi przypominającej, że „bezpieczeństwo jest najważniejsze!”).
Wprawdzie normalne, nieurocze akcesoria i przedmioty codziennego użytku są też ogólnie dostępne, tym niemniej styl kawaii jest obecny, choć w odmiennych formach, zarówno w japońskiej przestrzeni publicznej, jak i prywatnej. Sharon Kinsella pisała o tych dwóch wymiarach w odniesieniu do lat 80. i 90. ubiegłego wieku, ale większość jej obserwacji jest aktualna również obecnie. Japońska przestrzeń publiczna wypełniona jest mniej lub bardziej rzucającymi się w oczy uroczymi elementami. W czasach rozpędzonego konsumpcjonizmu moda na kawaii przybrała zaskakujące formy: urocze postacie reklamowały banki i korporacje, projektowano domy przypominające chatki z bajki, a nawet słodkie, obowiązkowo różowe samochody. Jeden z prezesów banku Sanyo Sogo Bank postanowił zmienić nazwę kierowanej przez siebie instytucji na… Tomato Bank, wprawiając w zdumienie kolegów z branży. Odzew potencjalnych klientów był jednak bardzo pozytywny, a zainteresowanie otwarciem konta w bardziej przyjaznym, „pomidorowym” banku bardzo wzrosło i został zasypany pytaniami o możliwość otwarcia w nim konta. O obecności kawaii w sferze publicznej powiemy nieco więcej w dalszej części rozdziału.
Zapory drogowe w Tokio (fot. Y. Mandujano)
Najpierw przyjrzyjmy się przestrzeni prywatnej. Kawaii przedmioty, które wypełniają prywatne przestrzenie Japończyków, to przede wszystkim tak zwane fancy goods, przedmioty codziennego użytku, których funkcja praktyczna jest zwykle mniej istotna niż walory estetyczne czy też symboliczne znaczenie. To także dodatki i akcesoria, które nie mają jasno określonej funkcji praktycznej, ale wpływają pozytywnie na samopoczucie właściciela lub przyczyniają się do współtworzenia jego wizerunku i tożsamości. Kawaii przedmioty kreują przestrzeń prywatną i komunikują reszcie świata indywidualne gusta. Kinsella charakteryzuje je następująco:
Fancy goods muszą być drobne, pastelowe, okrągłe, miękkie, kochane, nie w japońskim stylu, ale zachodnim – europejskim lub amerykańskim, puszyste, rozmarzone, kwieciste. Większość fancy goods udekorowana jest jakąś postacią z kreskówek. Anatomia bohaterów z tych bajek ma znaczenie przy projektowaniu owych przedmiotów – postacie są małe, miękkie, infantylne, ssakowate, okrągłe, nie posiadają kończyn i ust, są aseksualne, nieme, zagubione, niepewne lub przerażone.
Nieprzypadkowo urocze gadżety mają takie właśnie proporcje i cechy. Naukowcy wyodrębnili zestaw atrybutów, które sprawiają, że dorosły człowiek postrzega daną postać czy zwierzę jako słodkie. Należą do nich: relatywnie duża, okrągła głowa, wysokie, wypukłe czoło, duże oczy położone poniżej połowy twarzy, pucołowate policzki, okrągłe i miękkie ciało, elastyczna budowa, nieporadne ruchy. Austriacki etolog Irenaus Eibl-Eibesfedlt nazwał ten zestaw kinderschemą, diagramem dziecięcości. Badając wygląd noworodków i małych dzieci, naukowcy chcieli także znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie te cechy uznajemy za urocze. Dominuje teoria biologiczno-ewolucyjna: jesteśmy tak zaprogramowani. „Nasza reakcja na przebywanie z czymś, co uznajemy za słodkie – opiekuńczość, aseksualność, rozbrajające zauroczenie – jest zakorzeniona w potrzebie opiekowania się noworodkami”. Małe dzieci, w przeciwieństwie do młodych osobników niektórych gatunków zwierząt, od urodzenia potrzebują nieustannej opieki i ochrony, by przeżyć. Dlaczego czujemy nagłą czułość na widok obcego dziecka? W ten sposób ewolucja zapewnia przetrwanie gatunku, gdyż każdy dorosły osobnik czuje wewnętrzny imperatyw otoczenia go ochroną. Projektanci, rysownicy, animatorzy, a także przemysł zabawek czy fancy goods w szczególności, wykorzystują tę wiedzę, by tworzyć postacie, którym nie sposób się oprzeć. Wywołują w odbiorcy niekontrolowaną potrzebę otoczenia kogoś/czegoś opieką, co w konsumpcyjnej rzeczywistości oznacza akt kupna.
W ciekawy sposób spogląda na kinderschemę Maria Brzozowska-Brywczyńska. Badaczka uważa, że estetyka kawaii (cuteness) jest w istocie karykaturą kinderschemy. Kluczowe dla diagramu dziecięcości cechy zostają przerysowane, co widać choćby w typowych kawaii kyara, które przeczą naturalnym zasadom anatomii.
Nogi sprawiają wrażenie spuchniętych, stópki są tak małe, że z pewnością nie utrzymają ciężaru ciała; bezużyteczne palce wyglądają jak kluski, ogromna głowa z nienaturalnie nadętymi policzkami kiwa się na cieniutkiej szyjce, wielkich szklistych oczu nie chronią powieki; małe, wykrojone w kształt serca usteczka są na zawsze zamknięte.
___
Salaryman (od ang. słów: salary – „wypłata”, „pensja” i man – „człowiek”, „mężczyzna”) – japońskie określenie na pracownika umysłowego dużej firmy lub korporacji, biznesmena.
M. Roach, Cute Inc., http://www.wired.com/1999/12/cute/ .
L. Madge, op. cit., s. 155.
S. Kinsella, op. cit., s. 226.
J. Clark, Why Babies and Other Stuff are Cute, Explained, http://www.stuffyoushouldknow.com/blog/babies-cute-explained/ .
Kyara – japoński skrót angielskiego słowa character, czyli postać.
M. Brzozowska-Brywczyńska, op. cit., s. 13.