Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Obrazy, co mogą. Studium przeobrażania świata przez fotografię - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
30 grudnia 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Obrazy, co mogą. Studium przeobrażania świata przez fotografię - ebook

Śledziliśmy – także poprzez fotografię – dramat nigeryjskich kobiet, porwanych przez ekstremistyczne Boko Haram. Widzieliśmy, jak imigranci przesyłają smartfonami zdjęcia ze swojej ucieczki do Europy, by w ten sposób uspokoić rodzinę pozostawioną w ojczyźnie. Słyszymy o nowym prawie, które musi uwzględnić wszędobylskie drony i ryzyko związane z używaniem selfie stick. Bilans tych wszystkich przypadków, zwłaszcza odniesiony do wydarzeń, których doświadczamy na co dzień, przekonuje o przemożnym wpływie fotografii na zmianę. Z rzadka polega on jednak na heroicznym naciśnięciu na spust migawki w chwili, która budzi sprzeciw – a im lepiej zdamy sobie z tego sprawę, tym pełniej nauczymy się z niego korzystać.
Bo fotografia – odkąd powstała – nie tylko reprezentuje, ale także zmienia świat, a im bardziej jest dojrzała, tym na więcej sposobów to czyni: upowszechnia i wzrusza, utrwala gesty i rytuały, sprzyja nowym technologiom, zmienia prawo i obyczaje. Identyfikacja podstawowych form przeobrażania świata przez fotografię oraz ich skutków to najważniejsze cele tej książki. By tego dokonać, nie sięgamy jednak do rozmów z profesjonalistami ani nie analizujemy ich dokonań. Katalog zmian z udziałem zmiany rekonstruujemy na podstawie ich najbardziej popularnych wyobrażeń, kreujących nasze zbiorowe mniemanie na ten temat – danych i doniesień z internetu.

Maciej Frąckowiak – socjolog, doktor nauk społecznych, badacz miasta i kultury wizualnej. Adiunkt na Wydziale Socjologii UAM oraz wykładowca w School of Form Uniwersytetu SWPS. Autor i redaktor tekstów oraz książek naukowych i popularyzatorskich o tej tematyce, takich jak Badania wizualne w działaniu. Antologia tekstów (2012, wspólnie z Krzysztofem Olechnickim), Kolaboratorium. Zmiana i współdziałanie (2012, wspólnie z Lechosławem Olszewskim i Moniką Rosińską), Narzędziownia. Jak badaliśmy niewidzialne miasto? (2012, wspólnie z  Rafałem Drozdowskim, Markiem Krajewskim i Łukaszem Rogowskim), a także Kruche Medium. Rozmowy o fotografii (t. I i II, 2018–2020). Redaktor Działu Badań i Analiz w czasopiśmie o kulturze i projektowaniu „Notes Na 6 Tygodni”. Współpracownik instytucji samorządowych oraz organizacji pozarządowych w zakresie działań animujących miejską przestrzeń, a także debatę na jej temat. Obecnie zainteresowany krajobrazem kulturowym pogranicza oraz rolą kultury w tworzeniu udanych społecznie przestrzeni publicznych.

Spis treści

Prolog

Wstęp

CZĘŚĆ I.

FOTOGRAFIA JAKO SIEĆ

Wprowadzenie

Rozdział 1. Fotografia i usieciowienie

1.1. Hybrydyzacja przestrzeni

1.2. Krążenie zdjęć

1.3. Kaskada obrazów

1.4. Usieciowianie jednostek

1.5. Medializacja

1.6. Podsumowanie

Rozdział 2. Przeobrażenia fotograficzne

2.1. Zdjęcia uczestniczą w kulturze

2.2. Kategoria przeobrażenia fotograficznego

2.3. Ślady przeobrażeń fotograficznych

2.4. Gromadzenie i opracowanie materiału badawczego

2.5. Podsumowanie

CZĘŚĆ II.

FORMY PRZEOBRAŻEŃ FOTOGRAFICZNYCH

Wprowadzenie

Rozdział 1. Fotografowanie

1.1. Fotografia „lecznicza”

1.2. Analogowy renesans

1.3. Dezintegracja aparatu

1.4. Fotogry

1.5. Heroizacja

1.6. Podsumowanie

Rozdział 2. Upowszechnianie zdjęć

2.1. Ujawnianie

2.2. Cuda

2.3. Nowe terytoria

2.4. Nowe widoki

2.5. Uwidzialnianie

2.6. Post-baby

2.7. Uwidzialnianie ślepej plamki

2.8. Kondensowanie

2.9. Podsumowanie

Rozdział 3. Mobilizowanie sieci

3.1. Instafamous

3.2. Selfie ready

3.3. Fotowaluta

3.4. Etyka sieci

3.5. Podsumowanie

Rozdział 4. Rozprawianie o zdjęciach

4.1. Nadużycia

4.2. Prawo do użycia zdjęć

4.3. Wypadki

4.4. Pozycja fotografii

4.5. Podsumowanie

Rozdział 5. Regulowanie zawartości zdjęć i ich cyrkulacji

5.1. Potwierdzanie autorstwa

5.2. Prawe zdjęcia

5.3. Zarzucalność

5.4. Strefa bez selfie

5.5. Ban

5.6. Podsumowanie

Rozdział 6. Inne użycia zdjęć

Zakończenie

Dereifikacja fotografii

Reżim aktywności

Fotoaktywizm

Foto-interwencje

Pseudoaktywność?

Bibliografia

Indeks nazwisk

 

Kategoria: Popularnonaukowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-242-6683-8
Rozmiar pliku: 3,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Zdecydowałem się poprzedzić Wstęp do rozprawy Prologiem, by dać wyraz przekonaniu, że zmiana to doświadczenie codzienne, osobiste wręcz, które przenika nasze życie na wiele sposobów. Chciałem też pokazać, że istotną rolę odgrywa w tym doświadczeniu tak fotografia, jak i to, iż nie sposób sprowadzać jej dziś do obrazu oddziałującego na naszą świadomość. Wielość form, w jakich fotografia – czy to celowo, czy mimochodem – wpływa na kształt i doświadczanie porządku społecznego, wydaje się praktycznie nieskończona. Zwłaszcza jeśli wpływ ten zdefiniować, w odwołaniu do Anthony’ego Giddensa, najprościej jak się da, a więc jako zdolność do czynienia różnicy1; sprawiania, że pewne sprawy, dzięki fotografii, obierają inny od dotychczasowego kierunek. Władza – i status – fotografii nie brałyby się w tym ujęciu z bycia jedynie narzędziem w rękach kompetentnej jednostki, która za jej pomocą realizuje swoje zamierzenia. Zdolność fotografii do przekształcania indywidualnego i zbiorowego życia polegałaby przede wszystkim na modyfikowaniu sposobu, w jaki jednostki wchodzą ze sobą w interakcje, tego, jak pojmują świat, a także tego, jak wyobrażają sobie one jego zmianę.

Fotografia jako medium zapośrednicza więc, czy też – no właśnie – mediuje, nie tyle jako określona technika utrwalania obrazu, ile jako technologia modyfikująca międzyludzkie relacje i nasz stosunek wobec świata. Roger Fiedler – autor książki Mediamorfozy, zachęcający do takiego właśnie, głębszego pojmowania roli mediów – uznaje fotografię za jedną z technologii, które doprowadziły do trzeciej (po języku i piśmie) wielkiej mediamorfozy2. Fotografia upowszechniała się jako wynalazek w czasach modernizacji. Podobnie jak chociażby socjologia, dopomóc miała w „odczarowaniu świata”, a zatem, między innymi, wspomóc systematyczne poznawanie dynamiki ówczesnego porządku, prawideł rządzących tak cielesnością czy psyche jednostki, jak i formami organizacji społecznej3. Nowoczesne społeczeństwo było wszak próbą przeobrażenia świata w projekt, nad którym jednostka może zapanować – myśleli tak nie tylko urzędnicy nowo powoływanych instytucji państwowych, wynalazcy pasjonaci, ale też artyści awangard historycznych. Podstawową rolą fotografii w tym okresie było więc potwierdzenie, że wielki projekt modernizacji może się powieść, mobilizowanie wysiłków na jego rzecz poprzez pokazywanie, że zmiana, także w wymiarze makrospołecznym, nie tylko jest możliwa, ale da się ją przeprowadzać w sposób celowy. Sytuacja zmieniła się po II wojnie światowej, gdy celem fotografii stało się także dostarczenie obrazów zdolnych wytwarzać potrzeby oraz przekonywać jednostki, że „wszystko jest w ich rękach”. Rozwijający się rynek produktów i usług kształtował wyobrażenie zmiany, dla której oparciem przestawały być instytucje publiczne; ich miejsce zajmowała sama jednostka, kształtująca swoje życie poprzez konsumpcję. Paradoksalnie, wizję zmiany rozumianej jako zobowiązanie samej jednostki do jej urzeczywistniania podtrzymywała także kontrkultura.

Kilka powyższych zdań nie pretenduje, oczywiście, do roli wstępu do „małej historiozofii fotografii”. Starałem się w ten sposób jedynie zasygnalizować, że fotografia oraz zmiana stanowią „produkty”, a zarazem środki przekształcania rzeczywistości w określonych warunkach historycznych, społecznych i kulturowych. Odwołując się nieco do historii, chciałem też zwrócić uwagę na to, że rolą fotografii nie jest jedynie wspieranie czy przeciwdziałanie zmianom, ale także – współkształtowanie wyobrażenia na temat tego, czym zmiana może być, czemu ma służyć, a także kto może i powinien stać się za nią odpowiedzialny, oraz po czym poznać jej rezultaty. Zaryzykowałbym nawet mocniejszą tezę: na tym właśnie polega najważniejsze zadanie fotografii – nie na wywoływaniu czy dokumentowaniu zmian, ale na utrwalaniu bądź problematyzowaniu samej kategorii zmiany. Fotografowanie, rozmawianie czy dzielenie się zdjęciami byłoby w tym ujęciu ważne, ponieważ za każdym razem to jednocześnie praktykowanie określonych wyobrażeń na temat tego, co możliwe, a co niemożliwe w obrębie określonej formacji porządku społecznego.

Dostrzeżenie długotrwałych relacji łączących fotografię, koncepcję zmiany, a także nauki społeczne (które jako jedne z wielu starają się tę koncepcję zmiany wyrazić), prowadzić musi nieuchronnie do pytania o to, jak dzisiaj prezentuje się ten związek – jak myśli się i działa na rzecz zmiany, a także jaką rolę odgrywa w tych praktykach fotografia. Zaledwie sygnalizując w tym miejscu ów obszar refleksji, chciałbym odwołać się do pojęcia interregnum, którym posługuje się Zygmunt Bauman4. Określenie to bowiem dobrze streszcza współczesny stan niepewności, a zarazem oczekiwania, cechujący życie w czasach, w których nowoczesny (i ponowoczesny) porządek społeczny wydaje się wyczerpywać, a kolejna forma organizacji życia zbiorowego jeszcze się nie ukształtowała5.

Koncepcję Baumana chciałbym odnieść najpierw do refleksji nad zmianą, ujmując w ten sposób charakterystyczne dla współczesności napięcie. Z jednej strony, zmiana niejako jest wpisana we współczesny porządek, który ulega nieustannym przekształceniom, ale dynamika, nieprzejrzystość i wielokierunkowość tych przeobrażeń nie stanowią dla większości z nas powodu do optymizmu; to raczej źródło obaw i trosk. Z drugiej – w tym gęstym i złożonym świecie maleje przekonanie o możliwości inicjowania celowych zmian przez jednostkę czy zbiorowość, a więc kurczy się wiara w skuteczne przeciwdziałanie źródłom naszych obaw. Na skutek aktualnych przemian i rosnącego usieciowienia współczesnego porządku społecznego problematyzuje się także status samej fotografii. Rozwój nowych technologii sprawia, że nie kojarzy się nam ona już tylko ze zdjęciem, które „zatrzymuje moment”, „dowodzi, że coś się stało”, upewnia, że panujemy nad swoim życiem, rozumiemy świat i podzielamy to rozumienie, ale też – ze społecznym performansem czy sposobem podtrzymywania relacji w sieci.

W rezultacie także na zmianę poprzez fotografię patrzy się współcześnie inaczej niż – dajmy na to – w złotej erze fotoreportażu prasowego. Kiedy rozmawia się dzisiaj z profesjonalistami w tej dziedzinie, a więc chociażby dokumentalistami czy artystami, można wprawdzie odczuć różnicę w opiniach – część uznaje, że zdjęcia niewiele już mogą, inni, wręcz przeciwnie, że fotografie co chwila dowodzą swej skuteczności. Obie te opinie prawdopodobnie połączy jednak przekonanie o ograniczonej kontroli, jaką można nad zdjęciami sprawować6. W relacjach dokumentalistów i artystów przewija się także myśl, że o ile fotografia przemożnie obecnie wpływa na kształt porządku społecznego, o tyle kategorie akcentujące przedstawienie, takie jak dowód, symbol czy reprezentacja, nie do końca określają to, jak to medium dziś na kształt tego porządku oddziałuje. Tak jakby coś znaczącego z tych kategorii umykało. Jednocześnie poszukiwanie innych określeń na fotografię – takich jak ruch, uwaga, praktyka czy technologia obrazowania – grozi jej „rozmyciem”, a więc sytuacją, w której zaczyna ona przypominać każdy inny element porządku społecznego. Mówiąc jeszcze inaczej: z jednej strony mówienie o fotografii w kategoriach przedstawienia, a więc w języku ukształtowanym przez nowoczesność, a następnie podtrzymywanym przez porządek ponowoczesny, wydaje się utrudniać dostrzeganie jej roli w czasach, gdy o porządku coraz częściej myśli się w kategoriach sieci, węzłów, powiązań i przepływów. Z drugiej jednak – trudno przychodzi nam wyobrażenie sobie innego sposobu mówienia o fotografii, który jednocześnie nie znosiłby przedmiotu takiej rozmowy.

Gdyby więc źródeł niniejszej książki doszukiwać się w jednym uzasadnieniu, czy też upatrywać ich w jakiejś konkretnej motywacji, która określiła jej tematykę, wskazałbym właśnie to napięcie. Wyraża się ono w przekonaniu, że fotografia w dalszym ciągu w przemożny sposób kształtuje porządek społeczny, ale jednocześnie odczuwamy braki w języku, który pozwoliłby ten wpływ dobrze ująć – przestać mówić wyłącznie o tym, co na zdjęciach widać, a jednocześnie nie zacząć mówić o wszystkim innym. Zarysowany tu kontekst znajduje więc bezpośrednie odzwierciedlenie w celach, jakie stawiam sobie w niniejszej pracy.

Pierwszy cel ma charakter teoretyczno-metodologiczny i polega na zaproponowaniu takich definicji i sposobu badania fotografii oraz dokonywanych za jej pomocą zmian, które w większym stopniu będą uwzględniać kształt i dynamikę współczesnego porządku społecznego.

Drugim i najważniejszym, empirycznym celem książki jest opis podstawowych form przeobrażeń fotograficznych oraz ich konsekwencji. Analiza przypadków przeobrażeń fotograficznych doprowadzić ma do utworzenia typologii, ukazującej różnice i podobieństwa między różnymi aktualnymi sposobami wykorzystania zdjęć w procesach modyfikowania relacji społecznych. Ważnym wymiarem tego zadania jest także próba określenia, w jakim zakresie przeobrażenia fotograficzne przekładają się na trwanie bądź zmianę porządku społecznego. Przyjęte w pracy rozumienie fotografii zakłada, że medium to jest nie tylko narzędziem w rękach jednostki, ale przede wszystkim – zjawiskiem społecznym. Co z kolei oznacza, iż badanie przeobrażeń fotograficznych staje się jednocześnie badaniem współczesnego statusu fotografii, a więc próbą określenia, w jaki sposób zdjęcia odzwierciedlają szersze przemiany i procesy społeczne.

Realizacji wymienionych celów badawczych podporządkowana została struktura książki.

Jej pierwsza część, Fotografia jako sieć, składa się z dwóch rozdziałów. W pierwszym z nich przyglądam się związkom między fotografią a procesami usieciowienia porządku społecznego, co prowadzi do kodyfikacji przyjętej tu definicji fotografii. W rozdziale drugim kontynuuję rozważania nad fotografią jako siecią po to, by (w obrębie tej perspektywy) móc odróżnić takie użytki zdjęć, które utrwalają wzory relacji społecznych, od tych, które starają się je modyfikować – te drugie proponuję określić mianem przeobrażeń fotograficznych. Istotnym elementem rozdziału poświęconego przeobrażeniom fotograficznym jest także refleksja nad śladami, które takie zdarzenia po sobie pozostawiają, a zatem także – przyjęcie określonych założeń dotyczących tego, jak można je badać. W rozdziale drugim krótko opisuję także sposób, w jaki gromadziłem i opracowywałem materiał badawczy na użytek prowadzonych tu analiz.

Druga, i zarazem najbardziej rozległa część pracy, poświęcona została analizie Form przeobrażeń fotograficznych. Przedstawiam w niej pięć takich form, wyodrębnionych w trakcie kodowania i interpretacji zebranego materiału badawczego. Poszczególne formy przeobrażeń fotograficznych różnią się między sobą rolą, jaką pełnią w nich zdjęcia, odsyłają także do różnych wymiarów społecznej organizacji (od technologii po dyskurs czy prawo). Lista analizowanych form przeobrażeń fotograficznych obejmuje: fotografowanie, upowszechnianie zdjęć, mobilizowanie sieci (za pomocą zdjęć), rozprawianie o zdjęciach, regulowanie zawartości zdjęć i ich cyrkulacji, a także inne użycia zdjęć. Wszystkie formy przeobrażeń fotograficznych przedstawiam, ilustrując je przypadkami, które zgromadziłem w trakcie swoich badań. Dodatkowo każdorazowo staram się te przypadki pogrupować w pewne charakterystyczne dla danej formy przeobrażeń trendy czy zjawiska. Dla przykładu, opisując upowszechnianie zdjęć, wskazuję na różne sposoby wykorzystania treści przenoszonych przez obrazy celem modyfikacji relacji społecznych – zdjęcia mogą ujawniać informacje, mogą dostarczać nowej wiedzy, mogą też uczulać na mechanizmy przemocy symbolicznej itd.

W Zakończeniu podsumowuję ustalenia poczynione w toku analiz nie tyle poprzez ich streszczenie, ile próbując udzielić odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób opisane przeze mnie formy przeobrażeń fotograficznych przekładają się na trwanie i przemiany porządku społecznego. W pierwszej kolejności opisuję mechanizm dereifikacji fotografii – sprawia on, że fotografia przestaje się kojarzyć jedynie ze zdjęciem czy reprezentacją rzeczywistości, a zaczyna oznaczać istotny wymiar porządku społecznego, element zbiorowych relacji. Przemiana ta widoczna jest nie tylko w kategoriach teoretycznych, ale także w doświadczeniu społecznym. Konsekwencją takiego modelu funkcjonowania fotografii staje się zachęta, by zdjęć używać nie jako przedstawień, ale przede wszystkich jako bodźców, uruchamiających reakcje i podtrzymujących ruch w sieciach społecznych. Taka rola fotografii, jak staram się dowieść, dobrze współgra ze zjawiskiem, które określić można jako „reżim aktywności”. Pojęcie to sygnalizuje, że zmiana (zwłaszcza taka, za którą odpowiedzialna ma być jednostka) jest współcześnie podstawą trwania porządku społecznego, kształtowanego przez procesy indywidualizacji i przemiany rynku. Odniesienie analizowanych przeobrażeń fotograficznych do reżimu aktywności ujawnia, że jednym z podstawowych celów przeobrażeń pozostaje utrwalanie w jednostkach takiej dyspozycji zmiany (nazywam ją fotoaktywizmem), która zachęca do podejmowania aktywności na jej rzecz, ale jednocześnie tak, by raczej utrwalać, niż kwestionować podstawowe reguły porządku. Co istotne, w Zakończeniu pokazuję też, że utożsamianie wszystkich przeobrażeń fotograficznych z utrwalaniem porządku stanowi jednak zbyt daleko idące uproszczenie. By tego dowieść, proponuję kolejne pojęcie: „foto-interwencja”, używane przeze mnie na określenie tych przeobrażeń, które mimo reżimu aktywności mogą dokonywać „rzeczywistych” zmian. Na zakończenie rozprawy przyglądam się raz jeszcze samemu pojęciu przeobrażenia fotograficznego. Argumentuję na rzecz poznawczych oraz emancypacyjnych zalet, które przemawiają za jego wykorzystywaniem zarówno do opisu współczesnego statusu fotografii (jej zdolności do działania), jak i w planowaniu przedsięwzięć, które wykorzystują to medium z intencją zmiany.

Myślenie w kategoriach sieci (nie tylko o fotografii, ale o porządku społecznym w ogóle) podpowiada, że pisanie jakiegokolwiek tekstu zawsze wykracza poza treść, która ostatecznie się w nim zawiera. Myślenie w kategoriach sieci nakazuje również, by – na przekór temu, co sugeruje Prolog – początków tej książki dopatrywać się w wielu różnych miejscach, a nie tylko w obserwacjach z jednego dnia. Jej niniejsza postać jest zatem nieznacznie zmienioną i skróconą wersją pracy doktorskiej Fotografia jako sieć. Formy, dylematy i konsekwencje przeobrażeń fotograficznych, napisanej pod kierunkiem Pana Profesora Marka Krajewskiego i obronionej w Instytucie Socjologii UAM w 2018 roku.

Pisanie jakiegokolwiek tekstu jest oczywiście także rezultatem doświadczeń czytelnika – inspiracji lekturowych, co znajduje odzwierciedlenie na kartach tej książki. W tym miejscu chciałbym jednak także wspomnieć o takich doświadczeniach, które wpłynęły na kształt tej pracy, ale dalej ich w niej explicite nie wspominam. To jednocześnie okazja, by wyrazić wdzięczność osobom, które wspierały mnie i współuczestniczyły w tych przedsięwzięciach, istotnych z punktu widzenia podjętej tu problematyki badawczej.

Gdy kształtował się pierwotny zamysł rozprawy, skorzystałem z możliwości prowadzenia zajęć ze społecznych zastosowań badań wizualnych oraz interwencji socjologicznej w Instytucie Socjologii UAM. Istotne było dla mnie już choćby to, że prowadziłem te przedmioty w tym samym czasie, zwracając dzięki temu uwagę na przemiany w sposobie rozumienia obrazu i jednocześnie samej interwencji, które trudno uznać za zbieg okoliczności – raczej za konsekwencję szerszych zmian, które wyżej sygnalizuję i o których wspominam w dalszych fragmentach7. Ważne było dla mnie także doświadczenie kilkuletniej pracy (2015–2018) w zespole obsługującym program „Bardzo Młoda Kultura”, realizowanym przez Narodowe Centrum Kultury i promującym edukację kulturową8. Współpraca przy tym programie utwierdziła mnie w przekonaniu, że Pascal Gielen i Thijs Lijster mają rację, gdy wspominają, że zmiany w obszarze kultury są współcześnie zarazem kluczowe i niezbędne dla tworzenia wyobrażeń o tym, jaka zmiana jest w ogóle możliwa i warta starań9. Istotne było też dla mnie doświadczenie wyniesione z innych badań, w których brałem udział w trakcie przygotowywania wspomnianej rozprawy – chodzi mi zwłaszcza o wywiady z poznańskimi aktywistami (w ramach projektu dotyczącego „wyobraźni rozwojowej”), a także z warszawskimi architektami10. Oba te przedsięwzięcia badawcze upewniły mnie w przekonaniu, że poszukiwanie nowego języka, który pozwoliłby wyrazić własne sprawstwo w złożonym świecie, to dzisiaj ważny wymiar prowadzenia aktywności także poza fotografią.

Wreszcie, z punktu widzenia kształtu, treści czy akcentów niniejszej książki, bardzo ważne były dla mnie wywiady jakościowe, prowadzone z polskimi dokumentalistkami, artystami, badaczkami i krytykami, aktywistkami, a także animatorami posługującymi się fotografią w celu zainicjowania, powstrzymania, a czasem dokumentowania zmiany. Choć rozmowy te udało mi się, jak dotąd, opracować jedynie w części – z rezultatami można się zapoznać w książce Kruche medium. Rozmowy o fotografii (tomy I i II)11 – to pracując nad rozprawą i książką, nie sposób było uciec od ich klimatu i nauk, jakie ciągle na mnie wypływają. Istotne jest dla mnie przekonanie, że choć zmiany, które możemy dzisiaj zaobserwować, są raczej rezultatem współoddziaływania na siebie różnych czynników niż współdziałania w fotografii, to nie powinno nas to zwalniać z prób dostrzegania pewnych prawidłowości. Bez nich trudno bowiem o celowe podejmowanie starań na rzecz czegoś, co Rafał Drozdowski (w posłowiu do tomu I Kruchego medium) nazywa „pozytywną różnicą”.

Minęło już blisko pięć lat od chwili, gdy skończyłem pracę nad rozprawą doktorską, będącą podstawą tej książki. Większość z opisywanych w rozprawie zdarzeń działa się jeszcze wcześniej. W tej przerwie, jak sądzę, nie ma nic niezwykłego, biorąc pod uwagę realia pracy naukowej bezpośrednio po obronie doktoratu – konkursy na zatrudnienie, dotacje, ale też pragnienie, by przynajmniej przez jakiś czas zająć się już innymi tematami. Przez długi czas nie myślałem nawet o tym, by starać się o publikację. Sytuacja zmieniła się jednak z początkiem tego roku, kiedy to w Ukrainie znowu rozpoczęła się wojna. Był to zarazem czas, gdy na Wydziale Socjologii UAM prowadziłem – inspirowany rozprawą doktorską – kurs o fotografii i zmianie. Dyskutując kolejne przykłady z minionej dekady, także te z czasu wojny w Syrii czy pierwszej wojny o Donbas – ucieczki, zestrzelony samolot, manipulacje medialne – mieliśmy wrażenie, jakbyśmy komentowali wydarzenia, którym świadkujemy obecnie. Wojna w Ukrainie była zatem jednym z ważniejszych powodów, by wrócić do pomysłu wydania tej książki. Jednocześnie opisów wydarzeń z ostatnich tygodni i miesięcy próżno szukać na jej stronach. Postanowiłem zbytnio nie ingerować w pierwotny zamysł: ani w tekst, ani w dobór przykładów. Powstrzymałem się od tego w nadziei, że tych kilka lat, które minęły, odkąd gromadziłem i analizowałem materiał badawczy, sprawiły, iż choć bohaterowie, sprzęty, opisywane konflikty czy sportretowane sytuacje stały się mniej bieżące, to jednocześnie łatwiej będzie, przyglądając się im, uchwycić pewne generalne mechanizmy. Te właśnie mechanizmy sprawiają, że dni, jak ten grudniowy, opisywany w Prologu, wydarzają się gdzieś na świecie codziennie.

1 A. Giddens, Stanowienie społeczeństwa. Zarys teorii strukturacji, Zysk i S-ka, Poznań 2003, s. 53.

2 R. Fiedler, Mediamorphosis: Understanding New Media, Pine Forge Press, Thousand Oaks–London 1997.

3 Odwołuję się do pojęcia M. Webera, por. tegoż, Racjonalność, władza, odczarowanie, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2011.

4 Por. na przykład Z. Bauman, I. Bauman, J. Kociatkiewicz, M. Kostera, Zarządzanie w płynnej nowoczesności, Fundacja Bęc Zmiana, Warszawa 2017, s. 19–48.

5 W warunkach globalizacji trudno nam sobie wyobrazić powrót do świata porządkowanego przez instytucje państwa narodowego, a jednocześnie nie patrzymy już z nadzieją w kierunku ładu neoliberalnego, który obiecując jednostce sprawczość, pogłębia złożoność, generuje ryzyka i nierówności.

6 Odwołuję się tu wywiadów, które przeprowadziłem z fotografami w ramach innych badań. Część z tych rozmów opublikowano w książce: M. Frąckowiak, Kruche medium. Rozmowy o fotografii, Pix.house, Poznań 2017, oraz tenże, Kruche medium. Rozmowy o fotografii 2, Pix.house, Poznań 2020.

7 Efektem tych refleksji był tekst Obrazy w działaniu. Strategie interwencyjne współczesnych badań wizualnych, który pierwotnie miał znaleźć się w przygotowywanej przeze mnie rozprawie, ale ostatecznie został opublikowany osobno w czasopiśmie „Kultura i Społeczeństwo” 2011, nr 1, s. 167–187.

8 Zob. np. M. Krajewski, M. Frąckowiak, Współdziałanie w kulturze. Raport z realizacji programu Bardzo Młoda Kultura w 2017 r., https://issuu.com/bardzomodakultura/docs/wspo____dzia__anie_w_kulturze._rapo .

9 Por. P. Gielen T. Lijster, Kultura – podbudowa dobra wspólnego w Europie, w: P. Gielen (red.), Koniec kultury – koniec Europy. O fundamentach polityki, Fundacja Bęc Zmiana, Warszawa 2015, s. 21–78.

10 Por. M. Frąckowiak, Architektem się bywa. Raport z badania jakościowego warszawskich architektów, Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu m.st. Warszawy i Fundacja Bęc Zmiana, Warszawa 2018, https://issuu.com/beczmiana/docs/raport_architektow_issuu .

11 M. Frąckowiak, Kruche medium, dz. cyt.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: