Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • nowość
  • Empik Go W empik go

Odwieczne prawa wojny i sztuka wojenna sprzed dwudziestu trzech stuleci - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
9 września 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Odwieczne prawa wojny i sztuka wojenna sprzed dwudziestu trzech stuleci - ebook

Generał Artur Boucher (1847-1933), świadek i uczestnik Wielkiej Wojny, z czasem zaczął spisywać i porządkować swoje doświadczenia i spostrzeżenia, stając się tym samym teoretykiem i historykiem wojskowości.
W Odwiecznych prawach wojny przedmiotem analizy uczynił m.in.:
-konflikty zbrojne pomiędzy potężnym imperium perskim a rozdrobnionymi na wiele państewek Grekami
-potencjał militarny ateńskiego polis i Sparty
-zwycięskie dla Greków bitwy pod Maratonem i pod Salaminą
-podstawy strategii i taktyki w świetle greckich myślicieli - Sokratesa, Ksenofonta i Epaminondasa
-kampanię Aleksandra Wielkiego i jego zwycięskie bitwy nad Granikiem, Issos czy Arbelą
-antyczną i napoleońską doktrynę walki w zestawieniu z francuską doktryną wojenną z 1914 roku.
Niniejsza edycja, bazująca na wydaniu z 1924 roku, została opatrzona wstępem i obszernymi przypisami autorstwa Bartosza Zakrzewskiego.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 9788383484426
Rozmiar pliku: 1,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wstęp

_Si vis pacem para bellum_ – „Jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny”. Ta łacińska sentencja pomimo upływu lat jest ciągle aktualna. Na naszych oczach rozgrywa się dramat wojny za wschodnią granicą, gdzie imperializm rosyjski próbuje podbić sąsiednią Ukrainę. Zabici i ranni liczeni są już w setkach tysięcy osób. Na Bliskim Wschodzie trwa krwawa wojna izraelsko-palestyńska – w chwili, kiedy pisane są te słowa, pochłonęła już życie kilkudziesięciu tysięcy Palestyńczyków i około 1400 Żydów. Starożytny naród żydowski i jego konflikty z sąsiadami mają zresztą wielowiekową historię¹. Do tego dochodzą inne współczesne konflikty w Afryce Subsaharyjskiej czy w Azji, niosące z sobą pożogę, cierpienie, rozpacz i śmierć przede wszystkim ludności cywilnej. Trzeba bowiem pamiętać, że wojny toczą zorganizowane przez państwa armie, które – wyposażone w ewoluująca przez tysiące lat broń – nie są w stanie oszczędzić cierpień zwykłym cywilom. Co więcej, pomimo postępującej specjalizacji wojskowego oręża, m.in. używania dronów, amunicji precyzyjnej², myśliwców, śmigłowców, czołgów nowej generacji, systemów laserowych czy satelitów, cywile coraz częściej stają się, celowo lub nie, ofiarami działań wojennych. Wielu z nich musi uchodzić z rejonu działań wojennych i szukać bezpieczeństwa oraz schronienia w innych krajach. Przykładem niech będą miliony Ukraińców, którzy po pełnoskalowej inwazji rosyjskiej na ich kraj znaleźli sprzyjazne miejsce do życia w Polsce, Palestyńczycy szukający schronienia w Egipcie, Jordanii i wielu innych państwach sąsiadujących z regionem działań wojennych, czy też Syryjczycy, którzy musieli uchodzić z ogarniętej wojną domową ojczyzny.

By zrozumieć prawa wojenne, trzeba pamiętać o tym, że wojna jest przedłużeniem polityki. Prowadzone przez rządy poszczególnych państw spory o władzę, wpływy, pieniądze czy surowce naturalne w skrajnych warunkach są rozstrzygane orężem właśnie przez wojskowych³.

Wojna towarzyszy człowiekowi niemal od początku jego istnienia, ale wojny prowadzą państwa, a właściwie reprezentujący ich interesy politycy. Wojsko jest jedynie narzędziem w ich rękach. Pomimo bogacenia się współczesnych społeczeństw (przede wszystkim tzw. bogatego Zachodu i Północy) konflikty zbrojne toczą się w wielu zakątkach świata. Pewnego rodzaju zaworem bezpieczeństwa jest posiadanie broni jądrowej. Państwa, które nią dysponują, nie używają jej ani przeciwko sobie, ani przeciwko mniejszym graczom – obawa przed światową apokalipsą, niewyobrażalnymi stratami ludzkimi i finansowymi jest zbyt duża. Ale przecież także i konwencjonalne działania wojenne przynoszą kolosalne straty, czego przykładem mogą być zniszczenie Polski w czasie II wojny światowej⁴ czy też tocząca się obecnie w Ukrainie wojna z napastniczą imperialną Rosją.

Na przestrzeni wieków ludzkość próbowała zrozumieć i sklasyfikować „odwieczne prawa wojny”, które są tematem niniejszej książki. Teoretycy wojskowości starali się te prawa zebrać i opisać. W Azji około 500 r. p.n.e. zadania tego podjął się strateg wojskowy Sun Tzu, który w swej _Sztuce wojny_ opisał filozofię, strategię i psychologię zbrojnego konfliktu. Spośród twórców europejskich warto wymienić choćby Carla von Clausewitza (1780–1931) który optował za terminem „sztuka wojenna”, w swym najsłynniejszym traktacie _O wojnie_⁵.

Z polskich teoretyków wojskowości możemy wymienić z dawniejszych czasów hetmana Jana Tarnowskiego, a z bardziej nam współczesnych Mariana Kukiela, Stanisława Herbsta, i wielu innych. Niebawem po zakończeniu działań wojennych w 1920 r. ze swych teoretycznych prac zasłynęli m.in. Józef Piłsudski⁶, Władysław Sikorski⁷ czy Stanisław Rola-Arciszewski⁸. Ich dzieło w opisywaniu prawideł wojny kraju kontynuuje Stowarzyszenie Historyków Wojskowości z siedzibą w Warszawie.

Poza Władysławem Sikorskim przyszłą wojnę próbował też opisać słynny w czasie II wojny światowej niemiecki generał Heinz Guderian⁹. Przewidział on zastosowanie całkiem nowej taktyki i sztuki operacyjnej w postaci legendarnego blitzkriegu. W czasie wojny 1920 roku wielkim zwolennikiem manewru był generał Franciszek Krajowski, którego „zwykła”, „szara” piechota była w stanie toczyć równorzędne boje z okrutną i złowieszczą kawalerią komandarma Siemiona Budionnego¹⁰. W niniejszej pracy Artur Boucher podaje podobny przykład skutecznych ataków hoplitów falangi macedońskiej na perską jazdę.

Francuski generał Artur Boucher (1847–1933), jeden z przedstawicieli zachodnioeuropejskich teoretyków wojskowości, był praktykiem, tj. wysokim oficerem armii francuskiej, który z czasem zaczął spisywać i porządkować swoje doświadczenia oraz spostrzeżenia, stając się tym samym teoretykiem i historykiem wojskowości. Był wyższym oficerem z „drugiego szeregu”, mniej znanym opinii publicznej, co dawało mu pewien dystans poznawczy. Jednocześnie, będąc w środku wydarzeń wojennych, ten oficer w opisywaniu prawideł wojny był świadkiem katastrofalnej klęski Francji w wojnie z Prusami z 1870–1871 roku oraz krwawego rewanżu z 1918 roku, gdy wojsko francuskie stało się pierwszą armią lądową świata. Będąc zatem świadkiem i uczestnikiem Wielkiej Wojny (I wojny światowej), mógł obserwować zmiany w strategii, sztuce operacyjnej, taktyce i technice wojennej, które na przestrzeni kilkudziesięciu lat doprowadziły do hekatomby główne na froncie zachodnim. Współpracował z wieloma oficerami francuskimi tzw. Trzeciej Republiki.

Artur Boucher był naocznym świadkiem walk pozycyjnych Wielkiej Wojny. To wtedy właśnie front zachodni stał się „maszynką do mielenia mięsa”, a wielotygodniowe czy wielomiesięczne ofensywy doprowadzały do przesunięcia się frontu zaledwie o kilkaset metrów kosztem tysięcy rannych, zabitych i wziętych do niewoli. To właśnie w czasie Wielkiej Wojny teoretycy wojskowości zaczęli marzyć o tym, by to manewr powrócił do łask i zaczął rozstrzygać o losach bitew czy wojen. Między wierszami marzenia te można wyczytać także w niniejszej pracy, której autor, nawiązując do czasów antycznych, a potem napoleońskich, chwali manewry starożytnych greckich wodzów, a zwłaszcza Aleksandra Wielkiego.

Przedmiotem zainteresowania Bouchera stała się historia starożytna, którą analizował i z której próbował wyciągnąć wnioski dla czasów jemu współczesnych. W pierwszym rozdziale wziął zatem pod lupę wojny pomiędzy potężnym imperium perskim a rozdrobnionymi na wiele państewek Grekami. Zanalizował potencjał militarny polis ateńskiego, Sparty a następnie zanalizował zwycięskie dla Greków bitwy pod Maratonem i pod Salaminą.

W drugim rozdziale podjął próbę zanalizowania podstawy strategii i taktyki, odnosząc je do przeszłości. W tym wypadku wziął pod uwagę takich myślicieli greckich jak Sokrates, Ksenofont i Epaminondas. Zwieńczeniem tego rozdziału są rozważania i analiza bitwy pod Mantineją.

W rozdziale trzecim autor, niewątpliwe zafascynowany postacią Aleksandra Wielkiego, zanalizował całą kampanię tego wodza z jego największymi zwycięskimi bitwami nad Granikiem (334 r. p.n.e.), Issos (333 r. p.n.e.) czy Arbellą (Gaugamelą, 331 r. p.n.e.).

Następnie Artur Boucher spisał swoje wnioski i nauki z wszystkich scharakteryzowanych wcześniej przez siebie kampanii. W końcu w ostatniej części książki zanalizował antyczną i napoleońską doktrynę walki w porównaniu do czasów jemu współczesnych a zatem już po Wielkiej Wojnie. Działania starożytnych legendarnych wodzów zestawił m.in. z francuską doktryną wojenną z 1914 roku.

W swych rozważaniach autor wielokrotnie podkreśla, że nawet mniejsza armia (grecka, czy macedońska) może pobić większą i teoretycznie silniejszą (perską). W XX czy XXI w. można to odnieść chociażby do roku 1920, kiedy to II Rzeczpospolita pokonała Armię Czerwoną sowieckiej Rosji prącą na Warszawę, czy do działań armii ukraińskiej, która współcześnie skutecznie walczy z „drugą armią świata”. By jednak, w sytuacji przewagi liczebnej nieprzyjaciela było to możliwe, trzeba mieć w swych szeregach znakomitych strategów, taktyków, a do tego wolę walki, wysokie morale, dobrą organizację, wykorzystywać czynnik zaskoczenia i mylenia przeciwnika. Wszystko to znaleźć można w starożytnych wzorcach, do których autor poleca sięgnąć, o czym mówi niniejsza praca.

_Historia magistra est_ („Historia jest nauczycielką życia”), toteż całe pokolenia historyków wojskowości zajmowały się konfliktami, które już zaistniały. Wielcy wodzowie, tacy jak Napoleon czy Winston Churchill, znakomicie znali historię i analizowali kampanie swoich wybitnych poprzedników. Praca francuskiego historyka wojskowości sprzed niemal stu lat, którą oddajemy w ręce Czytelnika, może stać się punktem wyjścia do poszukiwania odpowiedzi na pytania, czy odwieczne prawa wojny są aktualne także w XXI wieku, w czasach wstrząsanych gwałtownymi konfliktami, z ponurą wizją III wojny światowej na czele. Czy prawidła zaobserwowane w sztuce wojennej wielkich wodzów starożytnych mają przełożenie na dzień dzisiejszy? Próbą odpowiedzi na te pytanie znajdą Państwo w niniejszej publikacji.

Niniejsza książka jest adaptacją wydania Wojskowego Instytutu
Naukowo-Wydawniczego z Warszawy z 1924 roku.

dr Bartosz ZakrzewskiOd tłumacza

Książka generała Bouchera, udostępniona polskiemu ogółowi wojskowemu, powinna zająć każdego myślącego obywatela, który zagadnienie obrony kraju ująć chce głębiej i wniknąć w podłoże moralne i psychiczne zjawisk wojny.

W powodzi prac powojennych¹¹ książka generała Bouchera jest interesującym przejawem reakcji na zbyt niewolniczy i bezkrytyczny hołd dla współczesnej materialnej techniki wojennej, która miałaby jakoby dokonać zasadniczego przewrotu w prawach kierujących wojną¹². Autor, znakomity znawca i badacz historii wojennej od jej zarania, daje wyraz tej reakcji w formie silnego podkreślenia odwiecznych i niezmiennych wartości moralnych, które w „konflikcie zbrojnym dwóch narodów” odgrywają nadal główną rolę, jak odgrywały ją niegdyś w starożytności przed dwudziestu z górą wiekami.

Głos ten powinien być specjalnie usłyszany w Polsce, w jej młodym wojsku. Tu bowiem, gdzie tak wiele jest do osiągnięcia w każdym zakresie, gdzie rzeczywistość tak dalece odbiega od bogactwa materialnego armii Zachodu, gdzie wszystko powstało z improwizacji, grozi przecenianie roli materialnej, majestatu rutyny i martwego przepisu¹³.

Nie będzie jednak dla nas głos generała Bouchera wezwaniem nowym. Ostatnie lata wojskowości w Polsce w sposób piękny i jaskrawy wysunęły na czoło podobne idee i pojęcia, mamy w Polsce ludzi, powiedzmy więcej, szkołę wojenną, która głęboko ujmuje wartość idei w zjawiskach wojny¹⁴.

Jednak w okresie budowy i doskonalenia wojska, w warunkach ciężkich, w okresie utrwalania ducha armii narodowej już dla samej jej genezy powstać musiały w Polce tarcia pojęć dwu jakby odrębnych światów ideowych; z jednej strony reprezentuje je ów podkreślony z sarkazmem przez generała Bouchera typ klasycznego taktyka, z drugiej – typ „żołnierza-filozofa”, którego żywotność idei triumfuje poprzez dzieje wojen.

Niezwykle groźne dla przyszłości Wojska Polskiego byłoby zwycięstwo bezideowej rutyny. Idea musi wystąpić na czoło, wskazywać drogi rozwoju i przewodniczyć w działaniu. Duch czasu dyktować będzie materialne środki realizacji. W tym wyrazi się zharmonizowanie obu światopoglądów.

Sądzę, że na drodze szukania właściwych form dla nowej doktryny wojennej, liczne piękne karty pracy gen. Bouchera nasuną czytelnikowi wiele głębszych refleksji.

***

Gdy otwieramy historię Europy, od pierwszych już stron zaskoczeni jesteśmy faktem historycznym, przekraczającym zwykłe nasze pojęcia.

Mały lud Greków, napadnięty przez najpotężniejsze w owych czasach państwo perskie, nie tylko że odpiera trzy w wielkim stylu natarcia najeźdźcy¹⁵, lecz nawet niszczy jego niezliczoną armię¹⁶. Półtora wieku później ten sam lud¹⁷ najeżdża garstką żołnierzy państwo Persów, zwycięża ich armię i podbija ogromne terytorium.

Niepodobna osiągnąć takich wyników bez tego, by sztuka wojenna, sztuka, która pozwala zwyciężyć, gdy się jest słabszym, nie znalazła wyrazu w sposób najjaskrawszy.

Głównym przedmiotem niniejszego studium jest przedstawić w zarysie najważniejsze czyny wojenne tego bohaterskiego okresu, znaleźć zasady, które stosowano, i wyprowadzić stąd wnioski¹⁸.

Dla powiązania przeszłości z okresem współczesnym uznaliśmy za pożyteczne sformułować w dodatku parę uwag o wartości w chwili obecnej, po dwudziestu trezch stuleciach, doktryny wojny starożytnej. Jednocześnie staraliśmy się wykazać różnicę między nią a doktryną, z którą rozpoczęto Wielką Wojnę.

Będziemy mogli potem przystąpić do drugiej części naszej pracy: _Sztuka wojenna w czasie kampanii 1914–1918 r._

Jeżeli stwierdzimy, że u dwóch biegunów naszej historii zachowanie pewnych zasad dawało powodzenie, a łamanie ich powodowało klęskę, czyż nie będzie słusznym nazwać te zasady prawami i przypisać im charakter odwieczny? Będzie to treścią konkluzji ogólnej: odwieczne prawa wojny.ROZDZIAŁ I

SZTUKA WOJENNA PRZED DWUDZIESTOMA TRZEMA WIEKAMI
NARODZINY SZTUKI WOJENNEJ

WOJNY PERSKIE

PRZYCZYNY WOJEN PERSKICH

Za panowania Dariusza, na początku V stulecia p.n.e., Persowie dokończyli podboju Azji¹⁹, ujarzmiając Jonijczyków²⁰. Ambicja zdobywców nie zna granic; chcą oni teraz władzy swej poddać całą ziemię. Uderzą więc na Europę, rozpoczynając od Grecji. Wiedzą przy tym, że ją łatwo opanują, jeżeli zawładną Atenami. Ateny zaś, jak i Eretria²¹, podtrzymując Jonijczyków²², przyczyniły się do spalenia Sardes²³. Dariusz²⁴ wypowiada im wojnę²⁵.

Przygotowując wyprawę, której zadaniem ma być zniszczenie Grecji, Dariusz rozsyła wszędzie po Grecji swych posłów, by w jego imieniu żądali hołdu w postaci ziemi i wody. Wiele miast wykonało ten akt uległości. Spartanie jednak odpowiedzieli wysłańcom króla perskiego: „Żądacie ziemi i wody; będziecie je mieli” i wrzucili posłów do studni. Ateńczycy wrzucili ich do Baratronu²⁶, a na śmierć skazali tłumacza, który śmiał zbezcześcić język grecki, tłumacząc rozkazy barbarzyńcy. W ten sposób rozpoczęły się wojny perskie. Nim przystąpimy do ich rozpatrzenia wypada dać pojęcie ogólne o wojskowych urządzeniach obu przeciwników.

PERSOWIE

Podbój Azji pod wodzą Cyrusa Wielkiego²⁷ zawdzięcza nieliczny lud Persów męstwu i użyciu broni ręcznej. Lecz cnoty wojenne zdobywców skruszyły się pod wpływem dobrobytu. Od chwili gdy Persowie rozporządzać poczęli wielką ilością wojska bez potrzeby liczenia się, stawiali sobie pytanie, czy jest bezwzględnie koniecznym dla zwycięstwa narażać się na niebezpieczeństwa związane z uderzeniem wręcz na wroga. Technicy powiedzieli im, że zwiększając głębokość szyków, można nadać broni miotającej potęgę, która zada przeciwnikowi takie straty, że nie będzie mógł dojść do walki wręcz, i że w tych warunkach męstwo nie jest na wojnie niezbędne. Persowie słuchali ich tym chętniej, że armia ich składała się w znacznej mierze z ludów podbitych. Czyż mogli żądać od nich męstwa w bojach o sprawę swych zwycięzców? W końcu zastąpiono doktrynę męstwa w użyciu broni ręcznej przez doktrynę masy, opartej o użycie broni miotającej²⁸.

Na początku V wieku p.n.e. Persowie rozporządzają siłami, które w czasie pokoju składają się:

- z wojsk stałych, przeważnie złożonych z najemników często greckiego pochodzenia, oddanych do dyspozycji wielkorządców w celu zapewnienia bezpieczeństwa w ich prowincjach;

- z załóg fortecznych, które mogły być wycofane jedynie na rozkaz króla.

Każdy wielkorządca obowiązany był na wypadek wojny dostarczyć określony kontyngent żołnierza i skierować go na wyznaczony z góry punkt²⁹. Sądzono, że dla stworzenia takiego żołnierza wystarczy nauczyć go władania bronią i zaszczepić mu poczucie karności, dając do zrozumienia, że powinien słuchać bez szemrania i wahania, jeżeli nie chce być ukarany biczem lub śmiercią.

Istniały następujące bronie:

- właściwa piechota, nieopancerzona, posiadająca tylko łuk i krótki oszczep. Tworzyła ona główną masę wojska;

- gerroforowie³⁰, wybierani spośród najdzielniejszych mieszkańców najbardziej wojowniczych prowincji. Uzbrojeni byli w łuk i krótką ręczną broń oraz lekką tarczę (_gerre_), co pozwalało im w razie potrzeby wytrzymać natarcie opancerzonego przeciwnika;

- jazda konna, piechota, której zadaniem było prowadzić rozpoznanie walczących armii i nieść broń miotającą na słabe punkty przeciwnika; wobec ważności swych zadań była ona rekrutowana bardzo troskliwie.

Państwo podzielone było na okręgi wojenne³¹, które oznaczano od punktów, gdzie miały się zbierać wszystkie oddziały organizowane w danym okręgu. Główniejsze z nich były:

- okręg Kritale³² (równina na prawym brzegu Halys³³; na drodze do Babilonu), obejmujący całą Azję Mniejszą;

- okręg do Babilonu, obejmujący obszary nad Tygrysem i Eufratesem ;

- okręg Indii.

Dla utworzenia grupy armii trzeba zmobilizować oddziały, utworzyć armię i skoncentrować je w jednym miejscu; wszystko to wymaga znacznego czasu.

Wprawa w kierowaniu wielkimi masami zrobiła z Persów znakomitych organizatorów masy. Wszelkie przemarsze wykonywane były z łatwością dzięki znakomitym drogom przecinającym to terytorium, bogactwu kraju i obecności na każdym etapie dostawcy, obowiązanego wyżywić przechodzące oddziały.

Skoro tego wymagać będą okoliczności, sztaby znajdą sposób skoncentrowania z łatwością sił ponad miliona ludzi³⁴.

Persowie naturalnie potrafili przez odpowiednie wyszkolenie oddziałów wykorzystać broń miotającą w sposób godny uwagi; nośność łuku rozwinęli do 250, a nawet 300 metrów. Jednostką taktyczną w armiach jest dywizja z 10 tysięcy ludzi, formująca z reguły czworobok ze 100 na froncie na 100 na głębokość. Każdy żołnierz z łatwością wyrzucał na minutę 3–4 strzały, ostatnie rzędy były w stanie rzucać swoje strzały ponad 100 metrów przed front. Widzimy, jaką ogromną liczbę pocisków mogła wyrzucić przed swój front taka dywizja. Czyż nie wystarcza to, aby zrobić ją niemożliwą do dosięgnięcia?

Z drugiej strony Persowie bardzo szybko zdali sobie sprawę z przewagi, jaką ma lekka piechota, uzbrojona w broń miotającą nad ciężką opancerzoną piechotą, która rozporządza tylko białą bronią. Jeżeli pierwsza musi wyrzec się walki z tą drugą, to wystarczy znów, by front pierwszej kryła przeszkoda, a przeciwnik nie będzie mógł przejść do walki ręcznej i zostanie zarzucony strzałami.

Piechota ciężka wreszcie korzysta ze swej przewagi jedynie w bitwie: nie jest ona zdolna do ubezpieczenia się ani na przedzie, ani na skrzydłach, ani na swych tyłach. Piechota lekka zatem może znaleźć wiele okazji do uzyskania przewagi nad nią.

W podobnych warunkach jazda może osiągnąć szczególnie wielkie powodzenie; toteż Persowie wielką przywiązywali wagę do tej broni, tym bardziej że wiadomym im było, iż przeciwnik nie może przeciwstawić im ani jednego jeźdźca.Przypisy końcowe

¹ Zakrzewski, B., _Wizerunek Żydów, religii żydowskiej i powstania żydowskiego w piątej księdze Dziejów Tacyta_, „OFFICINA HISTORIAE”, t.2, nr 2/2019, s. 9–20, Siedlce 2019

² Zakrzewski, B., _Kształtowanie się rezerw amunicji wybranych armii państw w XX wieku_ _Rezerwy strategiczne – zarys problemu_, pr. zb. pod red. J. Płaczka, Dęblin 2017, s. 37–63

³ Zakrzewski, B., _Elementy wojny handlowo-gospodarczej w latach 1939–1945_ _Współczesna wojna handlowo-gospodarcza_ pr. zb. pod red. J. Płaczka, Warszawa 2015, s., 41–65

⁴ Zakrzewski, B., _Straty wojenne Warszawy w czasie II wojny światowej (1939–1945)_, pr. zb. _Gorzki smak zwycięstwa Polski bilans II wojny światowej_, pod red. Gmitruk J., Panecki T., Skoczek T., Smoliński J., Warszawa 2021, s. 183–205

⁵ Clausewitz C., _O wojnie_, Warszawa 2022

⁶ Piłsudski J., _Rok 1920, Tuchaczewski M., Pochód za Wisłę_, Łódź 1989

⁷ Sikorski W., _Przyszła wojna. Jej możliwości i charakter oraz związane z nim zagadnienia obrony kraju_, Warszawa 2010

⁸ Arciszewski-Rola S., _Sztuka dowodzenia na zachodzie Europy_, Oświęcim 2013

⁹ Guderian H., _Achtung Panzer!_, Wyd. SBM, Warszawa 2023

¹⁰ Zakrzewski B., _Bohater wojny 1920 roku. Generał dywizji Wojska Polskiego Franciszek Krajowski (1861–1932)_, Przemyśl 2021

¹¹ Chodzi o I wojnę światową.

¹² Po zakończeniu I wojny światowej, w czasie której walki w dużej mierze przeniosły się do okopów, wydawało się, że zastosowanie tzw. techniki wojskowej w postaci karabinów maszynowych, zmasowanej artylerii, czołgów i samolotów, które masakrowały zwykłych żołnierzy, piechurów i kawalerzystów, doprowadzi do końca wojen w ówczesnym ich rozumieniu. Czas pokazał, że było to błędne myślenie; rozejm pomiędzy wojnami trwał niecałe 20 lat.

¹³ Odrodzone w 1918 r. Wojsko Polskie było scalane z wielu składowych: POW, Polnische Wehrmacht, Błękitna Armia itd. Przez długi czas trwało ujednolicanie: komend, przepisów, umundurowania i uzbrojenia. Pomimo trudności latem 1920 r. Wojsko Polskie liczyło już niemal milion dobrze wyekwipowanych i wyszkolonych żołnierzy, którzy w Bitwie Warszawskiej, a następnie w bitwie nad Niemnem odparli i pokonali Armię Czerwoną prącą na Warszawę.

¹⁴ Wyższa Szkoła Wojenna (WSWoj.) z siedzibą przy ul. Koszykowej w Warszawie. Funkcjonowała w latach 1923–1939, kształcąc kadry oficerskie WP II Rzeczpospolitej.

¹⁵ Pierwszy perski najazd na Grecję właściwą nastąpił w 490 r. p.n.e., drugi w latach 480–479 p.n.e. Później doszło do walk tzw. Związku Morskiego z Persami, co zakończyło się oblężeniem Cypru i bitwą pod Salaminą Cypryjską w 450 r. p.n.e.

¹⁶ Nasuwa się tu analogia z obroną Polski w 1920 r. przed nawałą bolszewicką. Rzeczpospolita pobiła Armię Czerwoną u wrót Warszawy, pomimo tego, że Rosja bolszewicka w porównaniu z RP była państwem gigantycznym pod względem terytorium, zasobów ludzkich, surowcowych, przemysłu, gospodarki itd.

¹⁷ Macedończycy są uważani za lud wywodzący się z tego samego pnia hellenistycznego co Grecy z Aten i Sparty.

¹⁸ Teoretycy wojskowości z reguły przygotowują się do przyszłych wojen, studiując wojny, które już się zakończyły. Do wyjątków należały prace gen. Władysława Sikorskiego pt. _Przyszła wojna_ czy Heinza Guderiana _Achtung Panzer!_, próbujące odpowiedzieć na pytanie, jak będzie wyglądać wojna przyszłości łamiąca schematy wcześniejszych konfliktów zbrojnych.

¹⁹ Trzy wyprawy perskie – Mardoniusza (492 r. p.n.e.), Datysa i Artafernesa (490 r. p.n.e.), Kserksesa (480 r. p.n.e.) – doprowadziły do podboju przez Persów wschodniej i północnej Grecji, w tym: Jonii, Tracji, Macedonii, Tesalii, Beocji, Cyklad.

²⁰ Starożytni Grecy dzielili się na kilka szczepów. Do ludów Grecji zaliczani byli: Jonowie, Dorowie, Eolowie, Arkadyjczycy, Macedończycy i Epiroci. Jonowie zamieszkiwali Eubeę, Attykę, Chalkidiki, Cyklady (Ikaros, Samos Naksos itd.) i tereny dzisiejszej zachodniej Turcji, tzw. Jonię z m.in. Smyrną i Miletem.

²¹ Eretria – miejscowość w Grecji, dawne miasto-państwo na wyspie Eubei z portem Portmos.

²² Eretria i Ateny udzieliły pomocy greckim powstańcom, za co, z rozkazu króla Persji Dariusza I Wielkiego, miały ponieść karę. W 490 r. p.n.e. flota perska desantowała się i po sześciu dniach zdobyła, a następnie złupiła miasto. Ludność, która przeżyła, wzięto do niewoli. Z Eretrii Persowie wyruszyli przeciwko Atenom, ale zostali pokonani w bitwie pod Maratonem.

²³ Sardes – starożytne miasto w Azji Mniejszej, stolica Lidii, położone na zboczach góry Tmolos, nad rzeką Paktol. Sardes stało się ważną twierdzą i punktem wypadowym Persów na cały obszar Azji Mniejszej.

²⁴ Dariusz I Wielki (ok. 550–486 p.n.e.) – pod jego władaniem imperium perskie osiągnęło największy zasięg terytorialny.

²⁵ Powstanie jońskie – Eretria i Ateny udzieliły pomocy greckim powstańcom, za co, z rozkazu króla Persji Dariusza I Wielkiego, miały ponieść karę. W 490 r. p.n.e. flota perska desantowała się i po sześciu dniach zdobyła, a następnie złupiła miasto. Ludność, która przeżyła, wzięto do niewoli. Z Eretrii Persowie wyruszyli przeciwko Atenom, ale zostali pokonani w bitwie pod Maratonem.

²⁶ Baratron – nazwa przepaści w Atenach, w którą rzucano skazanych na śmierć, a także ciała skazańców zgładzanych innym sposobem, np. otrutych .

²⁷ Cyrus II Wielki (590–529 p.n.e.) – król imperium perskiego. W ciągu niespełna 25 lat panowania podbił większość krajów Bliskiego Wschodu z wyjątkiem Egiptu i plemion Wyżyny Irańskiej. Zorganizował ogromne imperium, władające niemal całą Azją Zachodnią. Wobec podbitych ludów stosował politykę szacunku do ich tradycji i kultury.

²⁸ Herodot, V 49, 97. Ajschylos, _Persowie_, s. 145, 160, 275 itd. . Księga V _Dziejów_ Herodota zawiera opowieść o podboju Tracji oraz dzieje powstania jońskiego. Twórczość Ajschylosa obejmowała blisko 90 utworów: ok. 70 tragedii i 20 dramatów satyrowych; do naszych czasów przetrwało zaledwie siedem sztuk, w tym _Persowie_ (_Persai_), wystawieni w 472 r. p.n.e.

²⁹ _Ekonomika_, IV, s. 5–6

³⁰ Lekka piechota była wyposażona w małe półksiężycowe tarcze wiklinowo-skórzane, które nazywano _gerron_.

³¹ _Anabasis_, I, 1, 2; I, IX, 7 i I, VII, 11–12; _Hellenike_, I, IV, 1..

³² Nazwa trudna do zweryfikowania. Być może chodzi o Celaenae (Kelainai), starożytne miasto Frygii i stolicę perskiej satrapii Wielkiej Frygii w pobliżu źródła rzeki Maeander w dzisiejszej środkowo-zachodniej Turcji (Dinar w prowincji Afyonkarahisar), leżące na ważnym szlaku handlowym na Wschód.

³³ Znana w starożytności jako Halys to najdłuższa rzeka we współczesnej Turcji, o nazwach Kızılırmak lub Kizil Irmak, Kyzył Irmak, tj. „czerwona rzeka”. W starożytności wyznaczała granicę pomiędzy Azją Mniejszą i resztą Azji.

³⁴ Gruba przesada. Realnie mogło to być ok. 100 tysięcy żołnierzy.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: