- W empik go
Olgierd i Kiejstut, synowie Giedymina, Wielkiego Xsięcia Litwy - ebook
Olgierd i Kiejstut, synowie Giedymina, Wielkiego Xsięcia Litwy - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 354 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
W DRUKARNI C. K. UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO, pod zarządem K. Mańkowskiego.
OLGIERD I KIEJSTUT
SYNOWIE GEDYMINA
W. XIĘCIA LITWY.
OFIAROWANE
Jaśnie Wielmożnemu
KAZIMIERZOWI Hrabiemu ze Siecina
KRASICKIEMU
RADCY TAJNEMU JEGO APOSTOLSKIEJ MOŚCI
CESARZA AUSTRYI I KRÓLA WĘGIER,
CZŁONKOWI IZBY WYŻSZEJ
PREZESOWI INSTYTUTU KREDYTOWEGO GALICYJSKIEGO.
ODDZIAŁ I.
Charakterystyka Olgierda i Kiejstuta,
Chcąc skreślić życiorysy Olgierda i Kiejstuta, najsłynniejszych ze synów Gedymina, niepodobna je rozdzielić, tak ściśle są ze sobą nietylko dziejowo ale i duchowo połączone. I rzeczywiście pod tym względem ci dwaj bracia rzadkie w historyi przedstawiają zjawisko.
W pełni wieku czternastego kiedy po wojnach krzyżowych, owem szczytnem i mistycznem uniesieniem ludzkości nastąpiły wojny między narodami w celu wzajemnych grabieży i łupiestwa, kiedy zła wiara, podstęp, wyrachowana obłuda osiadły na tronach, a przytem każda osobistość wyższa nad poziom, w braku odpowiednich karbów dążyła do samoistności i owładania bliz-kich sobie, oni przez długie lata, na podrzędnych stanowiskach lub u szczytu władzy przedstawiają obraz nieprzerwanej zgody, działania wspólnego do tego stopnia, że często czytając ich dzieje, rozróżnić ich nie można. Kronikarze też pruscy, którzy dla wojen nieustannych Litwy z ich zakonem, prawie na każdej stronnicy Olgierda i Kiejstuta wspominają, nazywają ich zawsze bez bliższego odszczególnienia królami Litwy „reges Litliuanoruni.” Władzcy zakonu tylko, jak świadczy ich archiwum, świadomi byli, że Olgierd piastował najwyższą władzę, Kiejstut zaś był wodzem naczelnym siły wojskowej 1).
Jeżeli wolno użyć tego wyrazu, to bracia ci wzajemnie siebie uzupełniali.
Olgierd byłby twórcę nie państwa, do tego wiele mu zbywało, ale dynastyi, gdyby nie był ojciec jego już jej utworzył, bo miał wszystkie przymioty, wady i znamiona ku temu. Kronika ruska jedna wspominając jego zgon, następującą charakterystykę jego podaje. Po epitetach złowierny, bezbożny, któremi kronikarze grodowi i cerkiewni obdarzają zawsze tych, co nie należą do ich zakonu, albo wojowali ich ojczyznę, mówi: „że był pochlebcą, ale celował nad braćmi swymi, bo nie pił nigdy piwa, miodu, wina, kwasu. Tęgą wolą i sprytem wiele dokazał, wiele ziem zawojował i władzy sobie przymnożył. Słowem, przewyższył braci, ojca i dziada swojego”2).
Kronikarz tu poniekąd przebrał miary. Zwycięztwo odniesione przez Olgierda nad Sinemi Wodami na Ta -
1) W tajnem archiwum Krzyżaków w Królewcu, znajduje się list Wielkiego Mistrza opisujący wyprawę na Litwę z lat 1375 – 76, i w nim te słowa: processerunt usque ad castrum principale Drakyn (Troki) Keistuti principis Lithuanorum fratris regis qui est dux exercitus paganorum." Tożsamo w tak zwanem Formularbuch tegoż archiwum sprawozdanie o wyprawie podobnej w r. 1377 nazywa Kiejstuta „princeps militiae Kinstoth,” rezydencya; jego Troki, a Olgierda „magnus rex Algerd totius regni dominus (Scriptores rerum Prussicarum, Lipsiae 1861, t. I. str. 573 – 74 – 75, t. II. str. 58G – 87). Z kronik więcej znanych tylko Chr. Olivense pod r. 1347 mówi o Kiejstucie wodzu Olgierda „per ducem exercitus sui fratrem Kynstut (Tamże t. I. str. 723.)
2) Kronika "Wielkiego Nowogrodu IV. którą powtórzyły inne kroniki (Połnoje Sobranije russkich letopisej, t. IV. str. 72.)
tarach w czasie, kiedy ojczyzna kronikarza jęczała jeszcze pod srogiem jarzmem Mongołów, olśniła jemu oczy. I rzeczywiście zwycięztwo owe, mgłą do dziś dnia, co do czasu i szczegółów, pokryte, i tylko w skutkach swoich wiadome, było jedynym wielkim wypadkiem za panowania Olgierda i przysporzyło Litwie ziemię podolską 3).
Na północnym wschodzie przekroczył Dniepr, owładnął łatwym targiem kniastwo Briańsk, należącą do tego Siewierszczyznę, potem Mścisław, Trubczesk i Białe4). Ale wojownikiem wielkim, nawet zdolnym on nie był, i w tem nie tylko nie przewyższył ojca swojego Gedy-inina, ale nawet nie zrównał mu. Dowiodły tego wyprawy jego na Moskwę, w szczegółach nam dochowane, którym on przewodniczył, więcej jeszcze walka zacięta z dwoma rycerskimi zakonami. Celował on tylko w wojnie podjazdowej. Zbywało mu także na wyższem (nowoczesnym wyrazem) zmyśle politycznym. Napady jego na Łotyszów nad Bałtykiem, gałąź jednego szczepu z Litwinami, których więc oswobodzić i z państwem swem zespolić, starać się był winien już ze względów osobistych, aby kiedyś temu samemu nie popaść losowi, przeciwnie, odznaczali się taką srogością, takie ruiny po sobie zostawiali, że jarzmo kawalerów mieczowych, które na krajowcach ciężyło, lżejszem wydawać się musiało po każdej z podobnych pobratymczych odwiedzin. Król polski Kazimierz dwa razy na nim zawojował Wołyń, ostatecznie na wschodzie południowym granice Litwy uszczuplił, zakwestyonował jej równie Podlasie5).
–-
3) Obacz Synowie Gedymina, t.I. ustęp Koryat Gedyminowicz.
4) Obacz niżej przedostatni rozdział.
5) Synowie Gedymina, t. I. ustęp Koryat.
Z drugiej strony niezaprzeczenie Olgierd tęgą wolą i sprytem umiał utrzymać w karbach liczny swój ród i każdego użyć na obronę, wzmocnienie i inne cele państwa.
Kiejstut był jego nie tylko mieczem, ale alter ego w całem znaczeniu słowa. Lubart był prawdziwym bohaterem wojny podjazdowej, którą na Rusi zachodniej i Wołyniu współzawodnika swojego, t… j… oręż polski nieustannie trapił. Dzielni Koryatowicze, Olgierdowi synowcowie kolonizowali i postawili w stanie obronnym Podole. Nawet wyzutych ze swoich posiadłości zdrobniałych książąt ruskich umiał Olgierd w interes swój wciągnąć6). Broniąc ile sił mu stało Litwę od ciągłych napadów dwóch zakonów Prus i Inflant i tak zwanych krzyżowców ze wszystkich stron Europy pod ich chorągwie garnących się, jako najwyższą władzę piastujący nie robiąc żadnych ustępstw, nie odstępując ani stopy ziemi po srogich porażkach, przeciwnie napad napadem wetując, złożył niezaprzeczone dowody żywotności Litwy. Zamknięty w sobie (kronika ruska jedna mówi, że gdy zamierzał wyprawę, nikt z najbliższych nawet jemu krewnych nie wiedział, jaki ona weźmie kierunek, i że więc nie siłą ale podstępem raczej wojował 7), chytry, ostrożny, oględny, nawet tam, gdzie jak niżej zobaczymy, słabemu bratu miał berło wydrzeć, więcej dążył do utrzymania tego co już posiadał, niż do nowych zaborów.
Dwie żony jego były chrześcianie Młode swoje lata przepędził na dworze teścia kniazia witebskiego, który -
6) Obacz Synowie Gedymina pierwsze oddziały I. i II. tomu.
7) Kronika Nikonowska u Karamzina, tom V. nota 13.
go przyjął za syna. Patrzał się na to, jak czczono po cerkwiach pamięć dziada, ojca i stryja drugiej żony jego xiężniczki Tweru, którzy wszyscy żywot stracili pod mieczem katowskim Mongołów 8). Dzieci jego z obojga małżeństw były chrzczone i wychowane we wierze Chrystusa wschodniego obrządku 9). Żył więc i oddychała wiarą chrześciańską.
A przecież jeżeli nie po wierze, czego bezstronne śledztwo teraz już twierdzić nie może, to w istocie Olgierd był poganinem. Wskazuje to już po części ciasny jego widnokrąg. Gnębieni plemienni cy zponad Bałtyku wołali o ratunek, a on był głuchym na ich wezwania. Oczy miał zwrócone ku północnemu wschodowi, ale głosów, które go z owych stron dochodziły, nie rozumiał, nie umiał tam zająć nigdy odpowiedniego stanowiska. Od pierwszego wystąpienia we wolnym grodzie Pskowie 10), aż do wypraw na kniazia Moskwy na schyłku panowania podjętych, jakże chwiejne, nieokreślone były tamże jego działalności. Ponury, obcy światu w którym żył, napróżno by kto szukał w tem, co się o nim potomności dochowało, objawu jakiej sympatycznej indywidualności. Przeciwnie te kilka śladów, które pozostały, są to oświadczenia gorzką ironią nacechowane 11), czyny srogości bezwzględnej lub bez celu, przypominające czyny dowódzców legionów rzymskiego państwa. Tak stracenie w Wilnie (roku 1347) trzech neofitów, których pamięć -
8) Bracia Władysława Jagiełły, wstęp.
9) Tamże, mianowicie ustęp I. „Wingolt Andrzej,” i Długosz, księga 10ta, str. 61.
10) Obacz Bracia króla Władysława Jagiełły, rozdział pierwszy:
Andrzej Olgierdowicz. 11) Jak odpowiedź dana posłom cesarza Niemiec, o czem niżej.
Ruś święci jako męczenników za wiarę, które to stracenie, pomimo z pewnością twierdzić można, że je spowodowało nie przejście tychże na wiarę chrześciań-ską, w obec Rusi za wielkie uchybienie uważać należy 12). Tak znowu podczas wielkiej jego wyprawy na Inflanty w r. 1345 stracenie Łotysza, poważnego wiekiem i znaczeniem,-którego lud i neofici naczelnikiem swym ogłosili, i który ofiarował Olgierdowi rady swoje, jakby całą krainę mógł pod swoją władzę przywieść 13).
Inaczej Kiejstut. Czy był on wyznawcą wiary Chrystusa, na to historya nie przytacza dowodów. Przeciwnie, źródło jedno krzyżackie mówi, że podczas zajść jego ze synowcem Jagiełłą, Żmudzini wysłali poselstwo do Jagiełły z oświadczeniem, że uznają go za Pana, -
12) Letopis sofijski (w Połn. Sobr., tom V. str. 227) mówi: Roku 1347 stracony został z rozkazu Olgierda Kruglec ochrzczony na imię Eustachego za przyjęcie wiary chrześciańskiej, pochowany w cerkwi św. Mikołaja w Wilnie z krewnymi Antonim i Janem wielkimi męczennikami za wiarę." Ci trzej straceni mieli się… zwać przed przyjęciem chrztu: Kruglej, Kumur i Nieżyło. (Rozprawa znajdująca się w Dzienniku Petersburgskim ministerstwa oświecenia, cytowana w Dzienniku Warszawskim z dnia 13 Czerwca 1853.)
13) W powiecie Segenwakl (nad rzeką, Treydera, teraźniejsza Aa) zastąpił drogę królowi Litwy (t… j. Olgierdowi) jeden ze znakomitszych Łotyszów, mówiąc, że go neofici i lud naczelnikiem swym ogłosili, regem constitutum (w kronikach pruskich i inflanckich każden naczelnik lub kniaź poganów nazwany rex). Jeżeli więc usłuchać zechce jego rady, to całą tę krainę podbije. Król pyta go się, co począć z Mistrzem Inflant? na co Łotysz, że wygonić go chcą ze wszystkimi Niemcami. Król t… j. Olgierd odrzekł mu: Wieśniaku! ty naczelnikiem tu nie będziesz, i kazał go ściąć na polu przed twierdzą Segewalde (Chronicon Livoniae Hermanni de Wart-berge z końca XIV. wieku w Scriptores rerum Prusticarum, t. II. str. 72.)
jeżeli zechce zostać przy wierze pogańskiej. "W przeciwnym razie poddadzą się Kiejstutowi l4), A i brat Olgierd oddał mu w zarząd wyłączny Żmudź, ostatnią zaporę pogaństwa.
A pomimo to, przesiąkł on był duchem chrześciań-skim, co więcej prócz wiary przedstawia on się w dziejach jako rycerz średniowieczny w najlepszem znaczeniu słowa, taki duch poświęcenia i zaparcia siebie, taka szlachetność, ludzkość, ufność do bliźniego, nie wyjąwszy najzaciętszych wrogów, cechują wszystkie jego przedsięwzięcia. Nie ma chlubniejszego uznania ani szczytniejszej pochwały nad te, które z obozu nieprzyjacielskiego pochodzą, mianowicie, gdy przeciwnik ani zwyciężonym ani zwycięzcą. Przez lat 40, wojownik przyznać wypada równie nieudolny jak i Olgierd, ze zmiennem szczęściem wojował Kiejstut z Krzyżakami, a organ tego zakonu tak zwana Kronika Mistrzów (i to przy opisie ucieczki jego z bardzo lekkiej niewoli w Malborgu) tak się o nim wyraża: „Kiejstut ów był bardzo dzielnym i słownym. Gdy zamierzał odbyć jaką wyprawę do Prus, uwiadamiał o swoim zamiarze marszałka i przybywał nieochybnie, a gdy zawarł raz pokój ze zakonem, dotrzymywał go jak najrzetelniej. Gdy się poznał na jakim Krzyżaku, że jest tęgim i odważnym, temu wiele czci okazywał” 15). A Długosz, którego niechęć -
14) Kronika Wiganda z Marburga Se… r. Pr., t. II. pag. 618–19.
15) Derselbe Kynstutte ivar gar cyn streithaftig man und wor-haftig. Wen her wolde reisen (reise znaczyła natenczas wyprawę) cza Preicsen ins land, das entpat her czu vor dem marschalke und quam ouch gewisse. Ouch so her mit dem mey ster ey nen frcyde machte, den hilt her gar veste. Wel-chen bruder des or dem her ouch irkante hunc und manhafiig ku domowi Jagiellonów i tegoż przodkom, pomimo dyplomatycznych zwrotów, namacalnie w jego dziele się przebija, przecież opisując tragiczną śmierć Kiejstuta wymykają mu się następne słowa: „między wszystkimi synami Gedymina miał on najwięcej rozumu i sprytu, a co go najwięcej odznaczało, było, że był ujmującym, ludzkim, słownymi ” 16).
Całe życie z krótkiemi przerwami spędził na placu boju, a źródła wiarogodne nie podają ani jednego czynu srogiego z jego strony, chociaż już z prawa odwetu byłoby to do usprawiedliwienia, a któż na wojnie w owych czasach takowego nie dopuścił się. Ten jeden, który mu przypisują, rzeczywiście jest zmyślonym; ale za to kronika krzyżacka opowiada z pochwałą, że gdy naczelnika twierdzy Ekersberg w r. 1378 przez Litwinów oblężonej, który poddał się Kiejstutowi w niewolę, żołdactwo tegoż pogańskie bogom swym ofiarować chciało, bo im się często dał we znaki, Kiejstut – den libete her und ircmgete im vil ere. (Die altere Hoch-meisters Chronik, Scriptores rerum Prussicanim, tom III. str. 593 – 94.)
l6) Inter omnes Gedimini ducis filios, magis prudens magisque industrius, et quod illum plurimum honestabat, civilis, humanum et verax in sermone. (Hist… lib. X. pag. 66.)
Kotzebue (Altere Geschichte Breussens, 2. Band, Seite 197), który nie cytuje nigdy źródeł swoich, ale dobrze był obznajomiony w archiwum tajnem krzyżackiem, bez wątpienia z tegoż wziął następujący opis Kiejstuta: Keystut war lang, hager, feurige Augen gluhten im blassen Gesichte, wenig
Xaar bedeckten seinHaupt, ein grauer Bart die Brust. Karg xv ar en seine Lippen, aber jedes W ort reich an Nachdruck. Wenn er drohte, schtoollen Uim die Adern vor der Stirn. Seine ganze Gestalt war Furcht einflóssend.
tego nie dopuścił l7)Gdy w r. 1369 Krzyżacy oblegali twierdzę Gottesweroer, a wśród burzy gwałtownej ogień zajął mury, Kiejstut co przed chwilą tak dumnie rozprawiał z Mistrzem, teraz zaczął go błagać, by kazał wyprowadzić zagrożoną śmiercią w płomieniach załogę litewską. Mistrz odmówił, i przeszło trzystu ludzi zginęło w płomieniach. „I wrócił mistrz, mówi kronikarz, do namiotu swego, Kiejstut zaś zasmucony udał się do swych umarłych ” 18). To też wyłącznie kroniki późniejsze albo pisane po klasztorach odległych, gdzie tylko dochodził odgłos czynów wojennych jego, rozpisują się -
17) Quem pag ani diis sacrificare voluerunt, quia ab eo multipli-citer erant offensi, sed rex noluit (Kronika Wiganda z Marburga, Scriptores rerum Prussicarum, t. II. str. 596 – 97) Co się tyczy tego drugiego i fałszywie Kiejstutowi przypis sywanego czynu, to Kotzebue w Historyi Prus (tom II. str. 193 – 94) pod r. 1355 mówi: Ein heftiger Zwist entflammte damals die Bruder Olgierd und Keystut. Aus diesem Vortheile hoffend sandte der Feldherr Siegfricd von Dahnefeld Botlien an Keystut dem Schutz und Beistand zusagend, wcnn er die Taufe empfangen und dann vereint mit den Ordensvólkern gegen den Bruder fechten wollte. Allein der edle Fitrst sandte mit ab g cschnittenen Nasen vinci Ohren die Bothen zuritck mit der Drohung, dass der Uiberbringer ciues alinli-chen Antrages am Kreutze sterbcn solle." Kotzebue jak zwykle nie cytuje źródła swego, ale ta cała powieść jest to rzeczywistą bajką,: bo żadne współczesne źródło nie wspomina o tem, ani też aby w r. 1355 lub kiedy bądź przyjść miało do tak wielkiego nieporozumienia między Kiejstutem i Olgierdem. Milczą też o podobnem zajściu Długosz, Naruszewicz, równie jak Voigt i Narbutt.
18) A rege perturbato transiit marscalcus ad casidam suam rex vero ad suos mortuos (Wigand z Mr.rburga i Chronicon Wartbergera w Scriptores rerum Prussicarum, t. II. str. 590 – 91 i str. 93 – 94).
o jego krwiożcrstwie w barwach jaskrawych, które dobitnie świadczą, jaki postrach opodal imię jego rozsiewało 19).
Poważanie zaś, które miał u Krzyżaków, on, co był największą przeszkodą dla zaborczych ich planów, urok, jaki na nich wywierał, byłyby nie do uwierzenia, gdyby własne ich źródła tego nie poświadczały; równają się one tylko sprytowi, z którym umiał się wywikłać z najtrudniejszych położeń,
I tak r. 1361 hufiec nieliczny Litwinów pod przewodnictwem Kiejstuta i tegoż syna Patyrga zgromadził się, bez wątpienia w celu napaści, na puszczy, która natenczas na południowym wschodzie stanowiła między Prusami i Podlasiem granicę niejaką. Uwiadomieni o tem naczelnicy najbliższych twierdz Eckersberg (nad jeziorem Spirding) i Letzen napadli nań z nienacka i dotkliwą mu zadali klęskę. Kiejstut, który natenczas w gęstwinie sam polował, zrzucony z konia dostał się w niewolę. Uradowani tą zdobyczą i to pod dobrą wróżbą, bo stało się to z soboty na niedzielę palmową, 20 marca20), naczelnicy odwieźli jeńca do Malborga, gdzie -
19) I tak jeden kanonik wrocławski w rękopisie, który się przechował w tak zwanym Formularbuch krzyżackim w Królewcu, mówi: „ ille per didonis filius, sanguinis humani potator eorum praesertim, qui christianam religionem fatentur, membrum praecipuum diaboli Kinstutus. – Inny annalista toruński pod rokiem 1384, już po śmierci jego, mówi: „ sicut (i… e. Witold) de venenosa et infidelissima radice patre suo Kinstut processit.” (Scriptores rerum Prussicarum, t. III. pag. 593 – 94.)
20) Kronikarze pruscy, Wigand z Marburga, Jan Posilge (tak zwany Lindenblatt), Detmar i annalista toruński zgadzają się na niedzielę palmową „ tylko jedni kładą wilię onej, drudzy niedzielę samą. Pierwsze prawdopodobniejsze. Tylko Chronicon Livoniae Wartbergera podaje date sabbati ante Judica, osadzony w twierdzy otrzymał straż dwóch braciszków, honorową, bo tylko w dzień, a nie w nocy pełnili służbę 21). Do usługi zaś oddany mu został Litwin Alf (Adolf?) młody neofita 22).
Za pomocą skrytych porozumień, które Litwini w Malborgu zawiązali, i wiernego tego sługi Alfa, udało się Kiejstutowi w przebraniu krzyżaka umknąć z więzienia, a to na koniach Wielkiego Mistrza w dzień św. Elżbiety z wieczora 23). Braciszek jeden poznał go gdy wycho- – t… j. 13 marca, a Annales exped… prussiei: judica, t… j. 14 marca. (Scriptores rerum Prussicwum, t. II. str. 80 i t. III. Btr. 12.) Jan zaś Posilge (czyli Lindenblatt) podał wiadomość, że Kiejstut na polowaniu uwięziony został. (Scriptores rerum Prussicarum, t. III. str. 80.)
21) Et inclusus in quadam camera a duobus fratribus custoditus diebus duntaxat et non in nocte. (Wigand z Marburga w Scriptores rerum Prussicarum, t. 11. str. 527 – 28.) Długosz więc, który nic tylko tłumaczenie, ale dziś zatracony oryginał Wiganda miał pod ręką, niepotrzebnie mówi o kajdanach i srogiem więzieniu. Równie dowolnie mówi, że trwało to więzienie tylko dwa dni, bo trwało miesięcy siedm. (Hist… lib. 9, pag. 1030 – 31.)
22) Servitoris Alph dicti (Wigand jak wyżej, obacz także: Voigt Geschichte Preussens, t. V. str. 145.
23) Wigand nie zawiera żadnej daty co do ucieczki. Jan de Posilge (Lindenblatt) mówi, że na świętą Elżbietę z wieczora, a więc 19 listopada (Ser. rer. Prus., t. III, str. 80) i tej daty trzymałem się, bo autor co do dat najdokładniejszy. Kronika Inflant Wartbergera równie wiarogodna (Ser. rer. Prus., t. II. str. 80) mówi: około św. Marcina, a więc zawsze w listopadzie; tożsamo Konrad z Bitschin, kontynuator Dusburga: 18 listopada, Tylko Detmar i annalista toruński przenoszą wypadek ów na październik, a Die dltere Hochmeisters ChroniJc na dzień św. Michała 29 września. Co do skrytych porozumień Litwinów, to mówi Wigand: „nuntii sui, t.j. Litwini, qui jam secunda vice apud eum in Marienburg fuerant,11 a Jan Posilge: her hatte liithe dy ym licme-lich do von hulffen. (Script… rer. Prus., t. U. i III. jak wyżej.)
dził, ale nie zatrzymał 24). Starzec dotarłszy do Liebstadt (w dolinie Pasłęki, teraźniejszej Passargi), porzucił konie i unikając zwykłe ścieżki, w dzień krył się po bagnach, w nocy szedł po bezdrożach, przepłynął Drwęcę i dostał się tak na Mazowsze do zięcia swojego xięcia Janusza 25). Widocznie pod wrażeniem tego wypadku pisze kronikarz jeden, że cudownie znikł z wię-zieuia (mirabiliter evanuit) 26). Kiejstut zań zaledwie postał w Litwie, siadł na konia, wkroczył do Prus i zamek Johannisburg (nad rzeką Pyż) w perzynę obrócił, drugi zamek Ekefsberg zdobył 27).
Ale podobno wybawienia z niewoli napotyka się w dziejach. Coż zaś mówić o powtórnem uwięzieniu, a potom ucieczce Kiejstuta. Podał je w szczegółach jeden tylko kronikarz, i te uas doszły niedokładne i w koszlawym bardzo kształcie.
–-
24) Wypływa to jasno ze słów Wiganda: „ cui occurit quidam frater ordinis et mutuo frater ncse salutabant, nec novit, sed postea reduxit ad cor, talem fuisse qui evaserat.
25) Dimissis equis in quadam palude, se occultavit – venit, prope, flumen Drybantz,per quod truusnatavil, venit in Masoviam ad germanum suum tandem, in Lith. (Wigand). – Da begab er dic phert (droga) und die Welde (las) und gab sicli zu fusse in die Gcwilde (puszcza). Des tages lag her slitle des nachitis ging her, his her quam dur eh die Maszaw in sein land (AItere Hockmeister-Chronik w Script… rer. Prus., t. III. etr. 593 – 94.)
26) Annalinta thorunensis jak wyżej, a Jan Posilgo (Lindcnblatt) mówi: unde es war Wunder das her weg komen mochte, ais worcn ym alte worthc vorsatzt (Script… rer. Prus., toni I U, sBtr. 80.)
27) Post haec Kynstut impugnarit castrum dohannis et incinc – ravit usque ad profundum____ impugnanit PJckersberge quod obtinuit. (Wigand w Sof, rer. Prus., t. II. str. 527 – 28.)
Otoż Kiejstut w roku 13G2 zwykłą swoją odbył razzię ten raz na rybaków, osiadłych wzdłuż licznych jezior we wschodnich Prusiech 28). Przyszło do potyczki z sąsiedniemi załogami krzyżackich twierdz Rastenburg i Barcioń (Barthon). Kiejstut zepchnięty z konia, przytem rannym został 29). Krzyżak Mikołaj Windekaym przystąpił do niego, by go dzidą przebić, lecz ciężki puklerz obronił wodza, który rzekł: „przestań na mnie godzić, ja jestem Kiejstut. Pójdź za mną, ja ciebie obdarzę. ” A Krzyżak na to: „ Czego się na poganacli mścić nio mam, panowie moi więcej mi dadzą w jednej godzinie, niż ty po wszystkie czasy.” I za pomocą drugiego Krzyżaka odprowadził Kiejstuta do najbliższej stacyi, gdzie go pod straż wzięto. Tymczasem przyszli Litwini w pomoc wodzowi swemu. Bitwa na nowo rozpoczęta, według pruskiego kronikarza, była przegraną dla Litwinów. Krzyżacy plon znakomity i dwieście koni uwieźli z placu bitwy, ale o Kiejstucie zapomnieli 30). Ten na koniu krzyżackim, i jak się zdaje, w habicie braciszka umknął podczas bitwy 31).
–-
29) Keystut ordinat reusam super ruhjariter dictos Wyscher (Wigand). Według Script… rer. Prus. rij to rybacy. Szczegół o ranie zadanej Kiejstutowi, który przemilcza kronikarz, właściwie niezgrabny tłumacz kroniki Wiganda, wyjąłem z Długosza, któren miał oryginał niemiecki pod ręką, bo przez to dopiero cało to opowiadanie zrozumiałem się fltajo.
30) 900 equi manent, quos cum multa praeda ('ristiani deducant unde obliti captiuitałis Kynstutcn!
31) Et petiit rex sibi praesentare (darować) equum, quod fecit et insedens erasit – sub forma fratris ordinis Thentnuien-rum. Zdajo mi sio, źo tak jakem go przedstawił, wypadek ten zajść mugiat. Opowiadanie tłumacza Wiganda Marburga jest bowiem nietylko zawile, ale i w n.yku podanym niezrozumiałe. (Ob. Script… rer. Prus., l. II, str. 529 – 30.)
Wygląda to na legendę, gdyby współczesne świadectwa tego nie wygłaszały. Ale i tak żywot Kiejstuta w głównych stacyach jest jakoby legendą, począwszy od Biruty, owej dziewicy z Połągi, kapłanki, czczonej przez lud jako bogini, owego ostatniego połysku pogaństwa, a którą on poślubił 32), aż do tradycyi gminnej -
Inne pruskie kroniki zapewne przez wzgląd dla zakonu, który tak ważnego jeńca strzedz nie zdołał, o tem milczą. Długosz bowiem mówi: qui partim provide asservatus iterum Cr uciferos fallens, de quo apud eos magni mor sus habebantur, evasit. Przy tem wspomnieć należy, że Długosz (lib. 9, pag. 1126 – 31) mówi o trzech uwięzieniach Kiejstuta przez Krzyżaków, a przeto trzech jego ucieczkach: jedna w roku 1360, dwie w r. 1361. To mylne, bo było ich tylko dwie, ale Długosz wprowadzony został w błąd przez kronikę Turyngii, która pierwsze uwięzienie z roku 1361 przenosi na rok 1360. (Ob. Script rer. Prus., t. III. str. 416 – 17.) 32) I (Kiejstut) wsłyszał diewku na Połondze, imenem Birutu, kotoraja diewka bohom swoim podłuh obyczaju pohanskoho poszlubiła czystość chowaty, i sama była chwałena od ludej za bohiniu. I pryichał kniaź Keystuty sam, i spodobała sia wełykomu kniaziu diewka, iż była welmi krasna i rozumna, i odkażała jemu, iż ja poszlubiła bohom swoim czystośt chowat do żywota swojeho, i kniaź Keystuty wziął jeje mocne z toho mista i prowadył jeje do stolca swojeho do Troków – i poniał tam pannu Birutu za żenu. (Kronika litewska wydana przez Narbutta pod tytułem: „Pomniki do dziejów litewskich,” Wilno 1846, str. 17–18.) Stryjkowski (tom II. str. 44, wydania z roku 1846) mówi, źe w Połądze nad morzem widział sam górę wyniosłą tej Biruty, którą (jak mówi) i dziś „ Swiętos Birutos” Żmudź i Kursowie (Kurpie) zowią i obchodzą jeszcze podziśdzień jej święto uroczyste natem miejscu, gdzie i kapłan rzymski zjeżdża, a ze świec i ofiar niemały pożytek biorą. A iż nie sądzę (mówi pobożny szlachcic) jako te ofiary Bóg przyjmuje, gdyż Biruta była poganką."
o tajemniczej śmierci jego 33), spaleniu ciała w Wilnie, gdzie cudownym sposobem widziano w ziemi otchłań na półtora człowieka, która pochłonęła popioły Kiejstuta, co wielu widziało (mówi kronikarz Niemiec zakonnik), ale nikt z przytomnych życia nie poprawił 34).
A przytem owiewał go już jakby duch nowożytny, duch ładu i spójni między narodami. On pierwszy traktatem formalnym uregulował granice miedzy Litwą a Mazowszem 35), a jeżeli nie najdawniejszy, to jeden z najdawniejszych aktów, na którym położył imię swoje, jest to traktat z Anglią roku 1342 36).
–-
33) Sed quomodo obierit nemo unquam cognovit. (Wigand "jak niżej.)
34) Ob… kronikę Wiganda Script… rer. Prus., t. II. str. 620.
35) Ob. Historya Polski Naruszewicza, t. VI. str. 281 i Skarbiec Litwy Daniłowicza, t. I. str. 198, r. 1358. Wstęp traktatu opiewa: „Kiejstut xiąże litewski na Żmudzi, Trokach i Grodnie panujący, pokrewny Ziemowita xięcia na Mazowszu, mając z nim spory o granice ” i t… d.