Orzeł Biały. Część 2 - ebook
Orzeł Biały. Część 2 - ebook
Rok 2057. Jedynymi ludźmi na Ziemi są Polacy, bo wszyscy poza nami zażyli N-Gen - lek na nieśmiertelność, którego wiecznie skłócony polski parlament nie umiał zalegalizować. Czy lek się sprawdził? O tak! Po jego zażyciu, jest się nieśmiertelnym… ORKIEM.
Orkowie uwielbiają ludzinę.
Polacy zaś, chociaż smaczni w czasie wojny nie mają sobie równych!
Ruscy orkowie, chociaż wciąż pijani i obżarci muchomorami to zwykle debile.
Ale ci debile mają przywódców.
Pod wodzą straszliwego Rasputina, nienawidzącego, gdy ktoś nazywa go Putinem, bo Putin, wiadomo, był dupogrzebem i kałojebcą, rosyjska armia szykuje się, by zanieść do naszego kraju kulturę i przebóstwić go w orczą zieleń.
Lecz u nas nikt o tym nie wie. Mieszkańcy kraju miodem i mlekiem płynącego mają bowiem swoje problemy, pomysły i projekta.
Organizacja Zielona Przyszłość zrzesza ludzi terminalnie chorych, którzy pragną zażyć N-Gen i przeobrazić się w nieśmiertelnych Engelsów. Obsada garnizonu w Hołnach Mejera marzy o odbiciu stolicy Litwy! Naukowcy uważają, że w jednym z wileńskich szpitali znajduje się potężny zapas N-Genu, który przydałby się do dalszych badań.
Überwunder Schmidt zmartwychwstaje w podziemiach pałacu i pragnie wrócić do ukochanych kniei Überlandu.
W jaki sposób Perun splecie dążenia wszystkich tych sił, potrzeb, pragnień i chuci? Jak zmieszają się losy orków białoruskich, ukraińskich i rosyjskich?
Jedno jest pewne.
Nadciąga Aaaapokalipsaaa!!!
Kategoria: | Katalog |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 9788368264111 |
Rozmiar pliku: | 2,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
BATALION „ORZEŁ BIAŁY”
PIECHOTA
Porucznik Gabriel „Deckard” Graboń
Sierżant Mardok „Dziki” Jary
Sierżant Monika „Zdzira” Frenkiel
Sierżant Ewelina „Runa” Wiechucka
Sierżant Żegota „Żmij” Birkowski
Porucznik Gabriel „Deckard” Graboń
ZBROJOWIEC
Chorąży Dariusz Samul
SZPIEG
Chorąży Thomas „Fraydey” Piatkovsky
OKO
Sierżant Alicja Pawłowska
Sierżant Mateusz „Wampir” Gadziński
Sierżant Cezariusz Gorzkowski
Plutonowa Zuzanna „Zadra” Poniatowska
TUR (SMOK)
Major Sergiusz „Orzeł” Orłowski
Porucznik Karol Szczyrbowski
Sierżant Łukasz „Tygrys” Kowalkowski
ECHO
Sierżant Mariusz „Farin” Kubala
Szeregowy Dawid „Ktara” Zgud
Ursula Scorsese
Magdalena Stawniak
PERUN (WILCZUR)
Kapitan Mariusz „Junior” Podgrudny
Porucznik Kamil „Wolf” Tyszkiewicz
RUJEWIT
Porucznik Anna „Gollumka” Podgórska
Plutonowy Jarosław „Młotek” Krawczyk
Plutonowy Mariusz „Jastrząb” Wojteczek
DAŻBOG (OBCY)
Porucznik Klaudia „Ripley” Heintze
Sierżant Joanna „Kalina” Malik
Kapral Lenny „Choina” Hadder
SWARÓG (KOCUR)
Porucznik Małgorzata „Kicia” Gwara
Sierżant Radek „Flaszka” Raczkiewicz
Sierżant Sebastian „Sokół” Sokołowski
Kapral Kamil „Tygrzyk” Muzyka
MARZANNA (SZALONY PĄCZEK)
Porucznik Maciej „Tata Malki” Mikołajczak
Podporucznik Dana „Ciocia” Banecka
Sierżant Arkadiusz „Dragon” Grzeszczak
MOR (KOSTUSIA)
Kapitan Małgorzata Miktus
Porucznik Paweł „Machaj” Mikołajczyk
Sierżant Aleksandra „Skrzacik” Mikołajczyk
MECH (TRANSFORMERS)
Porucznik Michał „Grubens” Chudoliński
Porucznik Szymon „Skarpeta” Kosikowski
JARYŁO (GEJTOFHELL)
Major Witold „Szaman” Siekierzyński
Sierżant Jacenty Gdaniec
Sierżant Piotr „Diabeł” Swatowski
Sierżant Wojciech „Mojżesz” Swatowski
LUBAWA
Sierżant Krystyna „Kawa” Bochenek
Sierżant Matylda „Tylda” Pacholczyk
Sierżant Tycjan „Góral” Gucwa
DOWÓDZTWO PIĄTEJ BRYGADY
Generał Robert „Wiedźmin” Woźniak
GOŚCIE SPECJALNI
(Najpierw kobiety. Jesteśmy w Twierdzy).
EWA BIAŁOŁĘCKA
GATA KINGA KOWALEWSKA
DOMINIKA WĘCŁAWEK
(I faceci).
BARTEK BIEDRZYCKI
MICHAŁ CHOLEWA
JAKUB ĆWIEK
WITOLD JABŁOŃSKI
RADOSŁAW KOT
JUSTYN ŁYŻWA
ARKADY SAULSKI
ROBERT SZMIDT (AAAPOKALIPSA!)
* * *
I wielu, wielu innych cudownych bohaterów,
których nie możemy tutaj ujawniać, bo byłby to za duży spoiler.
Świętowid nam świadkiem!
POLEGLI PODCZAS MISJI „ATOM”
Kapitan Mariusz „Niania” Krawczyk
Porucznik Krzysztof „Baczyński” Kietzman
Porucznik Karol „Hantel” Prostrelczuk
Sierżant Andrzej „Andrus” Jarota
Plutonowa Alicja „Alka” Górniak
Kapral Arkadiusz „Dziad” Brzeziński
POLEGLI PODCZAS OBRONY PAŁACU TWIERDZY
Królowa Magdalena Kozak
Kapitan Borys Zajączkowski
Porucznik Krzysztof Lech
Chorąży Bogusław Tobiszowski
Kapral Adam Ochwat
I wielu innych dzielnych wojów.
Nigdy nie zapomnimy.
Niech czuwa nad Wami Perun Niebieski!SZTANDAR 2
Elektroniczna mapa śmigłowca pokazała, że mijają prawą burtą Kobryń. Piloci czterech osłaniających ich Perunów informowali o tym samym. Ich głosy, domagające się, by kapitan pozbył się „towaru”, brzmiały tak nieznośnie, że Junior wyłączył radio i zdjął słuchawki. Wyłączył też muzykę. Deszcz ustał. Burza przetoczyła się na zachód. Pod nimi błyszczał zielenią mokry i gęsty las, a w uszach dzwonił już tylko dźwięk silnika.
Pilot dostrzegł pośród gęstych drzew polanę i wskazał ją ręką.
– Hier, okay? – rzekł do olbrzyma.
– Ja – odparł basem Gojira.
Junior spojrzał na pysk pasażera i ze zdziwieniem stwierdził, że większość koszmarnych ran się wygoiła, zielona skóra pokryła w zasadzie całą mordę, w uszkodzonym zaś oczodole połyskuje nowa, jeszcze nieco za mała gałka oczna. Gdyby kapitan miał na to czas i ochotę, doceniłby niezwykłe właściwości ciała Überwundera, ale czasu nie miał. Zwrócił więc wzrok na polanę i nie bacząc na otaczające go śmigłowce, obniżył lot.
Historycy twierdzą raczej zgodnie, że proces obniżania pułapu był dla Mariusza „Juniora” Podgrudnego bodaj najcięższym testem woli. Pilot wiedział bowiem, że zbliża się nie tylko do mokrego szmaragdowego gruntu, ale i do kresu życia. Ziemia oznaczała dla niego śmierć. Dlatego lądował długo i niechętnie, ciągle zadając sobie pytanie, czy nie lepiej by było spaść z impetem i zabić się w żałosnym akcie kamikaze. Zastanawiał się też, czy nie dałoby się wyrzucić Gojiry z helikoptera, pochylając mocno maszynę, ale znał potworną siłę giganta tudzież jego wagę i wiedział, że ten nie dość, że utrzymałby się, to jeszcze by zdestabilizował śmigłowiec do tego stopnia, że maszyna mogłaby nie powrócić do lotu poziomego.
– _Co on tak wolno zlądowuje?_ – usłyszał Schmidt głos Gotta.
– Boi się, donnerwetter.
– _Czego?_
– Że go zeżrę.
– _Zeżremy go?_
– Jeszcze nie wiem, Gotcie. Pachnie cokolwiek nieświeżo, a nażarłem się za wszystkie czasy.
Junior rzeczywiście pachniał nie najcudniej, a to z powodu strachu, i nie tylko, lecz spuśćmy na to zasłonę milczenia przez szacunek dla nader dzielnego oficera. Pilot sapał, pocił się i walczył z dzierżącą drążek sterowniczy ręką, która, stężała niczym kamień, nieustępliwie zmuszała płatowiec do lądowania.
I nastał wreszcie moment, gdy solidnie napompowane koła Peruna dotknęły mokrych źdźbeł, a amortyzatory ugięły się pod ciężarem maszyny. Rotor wciąż mełł powietrze, ale śmigłowiec twardo spoczywał na zielonym gruncie, niby przywierający do niego żółw.
Kapitan spojrzał na Schmidta, a ten na niego.
– Herzlichen Glückwunsch zum Geburtstag – wydukał pilot.
Było to jedyne zdanie po niemiecku, jakie znał, a nauczył się go z jakiegoś starego podręcznika, dawno temu, w bibliotece.
Schmidt wybałuszył ślepia, a potem roześmiał się tak gromko, że zatrząsł się od tego cały śmigłowiec, pilota zaś szarpnęło w pasach.
– Nie zeżrę cię – powiedział – bo śmierdzisz i dowiozłeś mnie do Überlandu, gdzie mam kontynuować świętą misję od Gotta. Überwunderzy mają, donnerwetter, swój honor.
– _Ładnie powiedziane_ – potwierdził Gott.
– Dziękuję.
Junior patrzył przerażony, bo potwór znowu gadał ze sobą. Olbrzym pogrzebał w worku ze szkieletem Lukasa i wyjął z niego paliczek. Kciukiem drugiej łapy wydrapał na hełmie pilota pojedynczą krechę, po czym wykonał łapskiem dzierżącym kość potężny zamach, przebił siedzisko fotela i zręcznym ruchem ulokował kość Ixiego centralnie w dupie Podgrudnego.
– Czuj się namaszczony! – zagrzmiał uroczyście. – Jako mesjasz Gotta nakazuję ci, byś niósł radosną nowinę, która brzmi DUPA SRAKA. Tak mi sam Gott powiedział. Pamiętaj też, pilocie, że podczas akcji niedobrze jest się zesrać, dlatego ulokowałem w twym ciele świętą relikwię mojego towarzysza.
– _Verfluchte, mój palec mu dajesz?!_ – rozeźlił się Gott.
– Nie twój, tylko dzielnego Überwundera – odparł Schmidt.
– _A tak, tak_ – rzekł Gott i zamilkł.
Wewnętrzną tę rozmowę obserwował Junior wybałuszonymi oczami, modląc się, by wytrzymać straszliwe napięcie zwieraczy. „Tylko zdzierżyć – myślał – tylko zdzierżyć, pies z dupą, życie ważniejsze…”
Gojira wyskoczył ze śmigłowca, na co maszyna zareagowała radosnym podrygiem teleskopów, a Junior żałosnym spazmem pokiereszowanego anusa. Patrzył, jak olbrzym prostuje olbrzymią sylwetkę, rozmasowując krzyż, i bał się przez chwilę, że zaryje łbem o płaty, ale na szczęście Perun od kół do śmigieł mierzył trzy i pół metra, więc czerep Gojiry miał pięćdziesiąt centymetrów swobody.
– Żeby się tylko nie przeciągnął! – stęknął z przestrachem.
Überwunder nie był jednak aż tak głupi. Zerknął na pilota, mrugnął do niego porozumiewawczo, podszedł do dziobu maszyny i…
– Co on, kurwa?! – jęknął kapitan, gdy spod dziobu helikoptera ze strasznym chrzęstem Gojira oderwał potężne działko typu Kikimora.
– Rozumiesz! – krzyknął gigant – muszę mieć jakąś broń! W dzisiejszych czasach mężczyźnie nie wypada…
– Ja pierrrrdolęęęę… – jęknął Podgrudny i nie słuchając już i tak niezrozumiałych porykiwań bestii, poderwał maszynę.
Schmidt patrzył z rozbawieniem na unoszący się śmigłowiec, bawiąc się ciężkim i zupełnie bezużytecznym działkiem.
– I co tak zmykasz, namaszczony? – spytał.
W tym czasie kapitan Karol Sambor, wciąż będący w kontakcie z TYKAC-em i maksymalnie zdenerwowany na „Juniora” Podgrudnego za to, że ten wyłączył komunikator, rozważał razem z bazą i pozostałymi pilotami ostrzelanie zombi. Cztery Kikimory mogły nieźle zaszkodzić Gojirze, ale przeciwko rozwiązaniu siłowemu przemawiały dwa argumenty.
– Zaraz schowa się w lesie i stracicie go z oczu – stwierdził król, i miał rację.
– Jeśli mogę coś zauważyć – odezwał się Pokorski – jest tylko pięćdziesiąt kilometrów od granicy. Pamięta kierunek, z którego przyleciał. Jeśli go rozdrażnimy…
– Wróci – wyręczyła go Magdalena Stawniak, królewska bibliotekarka. – Wciąż jest otumaniony naszym zapachem i może go mocno ciągnąć do granicy, więc…
– Lepiej nie strzelać? – usłyszeli głos Sambora.
Justyn Łyżwa wziął głęboki wdech, nie zważając na to, że naciąga szwy rany w boku.
– Niech idzie w swoją stronę. I tak się wkurzy, gdy się zorientuje, gdzie trafił…
Schmidt spojrzał na pięć maszyn, które majestatycznie odwróciły się do niego ogonami, pochyliły dzioby i z basowym gdakaniem potężnych silników, przy akompaniamencie szumu gęstych drzew, oddaliły się nach Polen.
– No – sapnął ukontentowany. – Porządni, powiem ci, Gotcie, ci Polacy. Poczęstowali Grüna, dowieźli na miejsce, nie chcieli zapłaty. Donnerwetter, i tak nie mam papierosów ni sznapsa, więc czym zapłacić…
– _Ale coś na ząb mogłeś wziąć_.
– Co na przykład?
– _Rączkę. Nóżkę_.
– Nóżki są fajniejsze – mlasnął gigant.
– _Najlepszy jest jednak dobrze wysmażony Hertzburgerek._
– Wysmażony? Nie próbowałem.
– _A, to strata. Powinieneś. W liściu łopianu. No, wystarczy tego. Wejdź w las, bo jeszcze nas dopadną i pogonią._
– Racja, racja. I trzeba nieść święte słowo. I relikwie…
Na to dictum Gott jakby ciężko westchnął, Schmidt zaś ochoczo wstąpił w knieję. Ledwie jednak to zrobił, z gałęzi pobliskiego dębu zerwał się…
.
.
.
…(fragment)…
Całość dostępna w wersji pełnej
BESTSELLERY
- Wydawnictwo: SuperNowaFormat: EPUB MOBIZabezpieczenie: Watermark VirtualoKategoria: KatalogWiedźmin Geralt to kulturowy fenomen naszego stulecia! Postać stworzona przez Andrzeja Sapkowskiego zawładnęła umysłami milionów ludzi na całym świecie! Zatem opowieść trwa, a historia nie kończy się nigdy...
33,99 zł 39,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.
- EBOOK
33,99 zł 39,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.
- Wydawnictwo: SuperNowaFormat: EPUB MOBIZabezpieczenie: Watermark VirtualoKategoria: KatalogWiedźmin Geralt to kulturowy fenomen naszego stulecia! Postać stworzona przez Andrzeja Sapkowskiego zawładnęła umysłami milionów ludzi na całym świecie! Zatem opowieść trwa, a historia nie kończy się nigdy...
33,99 zł 39,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.
- Wydawnictwo: SuperNowaFormat: EPUB MOBIZabezpieczenie: Watermark VirtualoKategoria: KatalogWiedźmin Geralt to kulturowy fenomen naszego stulecia! Postać stworzona przez Andrzeja Sapkowskiego zawładnęła umysłami milionów ludzi na całym świecie! Zatem opowieść trwa, a historia nie kończy się nigdy...EBOOK
33,99 zł 39,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.
- Wydawnictwo: SuperNowaFormat: EPUB MOBIZabezpieczenie: Watermark VirtualoKategoria: KatalogWiedźmin Geralt to kulturowy fenomen naszego stulecia! Postać stworzona przez Andrzeja Sapkowskiego zawładnęła umysłami milionów ludzi na całym świecie! Zatem opowieść trwa, a historia nie kończy się nigdy...EBOOK
33,99 zł 39,99
Rekomendowana przez wydawcę cena sprzedaży detalicznej.