- W empik go
Ostatnie objawy duchowe starożytnego poganizmu - ebook
Ostatnie objawy duchowe starożytnego poganizmu - ebook
Najpierw miały miejsce zmagania państwa rzymskiego z Kościołem, starcia, które ostatecznie zakończyły się zwycięstwem chrześcijaństwa. Jednak, podobnie jak po rozcięciu ogromnego węża, oddzielone jego części drgały jeszcze przez pewien czas, nadal wykazując oznaki życia. Podobnie prowincje, które kiedyś były częścią rozbitego Imperium Rzymskiego, zachowywały pewne resztki swojego dawnej kultury. Te tereny w dużej mierze zostały już zasiedlone przez nowych mieszkańców, co przyniosło ze sobą różnorodność i zmiany. Wtedy Kościół skierował swoją uwagę ku tym nowym społecznościom jako nauczyciel prawdy i promotor wartości kultury, wolności i postępu. Niemniej jednak religia Chrystusowa, w swojej historii, musiała stawić czoła nie tylko opresyjnym działaniom pogańskich władz państwowych, ale także wyzwaniom filozofii starożytnej. W odpowiedzi na te wyzwania Ojcowie Kościoła nie tylko bronili swojej wiary, ale także aktywnie przyczyniali się do budowy podstaw przyszłej nowoczesnej i chrześcijańskiej cywilizacji.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7639-516-6 |
Rozmiar pliku: | 59 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Treść: Cels; Lucjan z Samosaty; filozofia synkretystyczna; pitagoreizm; Apoloniusz z Tyany; Plotyn; Jamblich; stoicy; znamiona filozofii pogańskiej; starożytna wymowa grecka, retorowie rzymscy; ostatni dziejopisowie starożytni; Juwenalis; Persjusz, Apulejusz, Numacjan.
Widzieliśmy walkę państwa z Kościołem, walkę, która się zakończyła tryumfem Chrystianizmu, dalej widzieliśmy, jak pod ciosami Germanów Imperium zostało zdruzgotane. Lecz jak po rozcięciu olbrzymiego węża oddzielne jego części drgają jeszcze przez czas niejaki i poruszają się, tak podobnież żyją jeszcze resztkami dawnej kultury prowincje rozbitego Imperium. W znacznej części zapełniają je już nowi mieszkańcy. Do tych nowych ludów zwraca się teraz Kościół jako nauczyciel prawdy i krzewiciel kultury, wolności i postępu.
Lecz religia Chrystusowa miała przeciwko sobie nie tylko pogańską władzę państwową; jednocześnie z katami cesarskimi podnieśli miecz swój przeciwko niej przedstawiciele filozofii starożytnej, a Ojcowie Kościoła odpierając napaści filozofów, bronili przyszłości nowoczesnej, chrześcijańskiej cywilizacji.
Pierwsza napaść wyszła od platonika Celsa (w II wieku za Hadriana i Antoninów). Napisał on paszkwil przeciwko Chrześcijanom pt. ’αληθης λόγος, prawdziwe słowo (sermo verus), w którym podaje Mojżesza za oszusta a Chrystusa za szarlatana; cuda dokonane przez Zbawiciela, przypisuje udziałowi złych duchów, wyszydza wcielenie Słowa Bożego, które wydaje mu się poniżeniem Bóstwa, drwinami obrzuca mękę i zmartwychwstanie Chrystusa Pana. Oburza to arystokratyczną pychę filozofa pogańskiego, że w Chrystianizmie prostacy, bez długich dociekań naukowych, mogą dojść do posiadania prawdy. Słusznie też powiedział Pascal (Pensées II, 4, 12): ˝Filozofowie pogańscy czasami wznosili się ponad innych ludzi poglądami swymi, w których niejakie podobieństwo do pojęć chrześcijańskich dostrzec można. Lecz tego co Chrześcijanie pokorą nazywają, nigdy nie poczytywali oni za cnotę i uważaliby ją nawet za niezgodną z innymi cnotami. Dopiero religia chrześcijańska potrafiła zjednoczyć to, co przedtem za sprzeczne uchodziło, i nauczyła ludzi, że cnota pokory nie tylko da się z innymi cnotami pogodzić, lecz że bez niej inne cnoty są tylko błędami˝.
Mniej zawzięte choć bardzo złośliwe były napaści Lucjana z Samosaty (nad Eufratem, w Kommagenie), adwokata syryjskiego a potem mówcy, który w licznych pismach swoich wyszydzał wszystkie religie i wszystkie systematy filozoficzne. W ˝Perygrynie Proteusie˝, człowieku próżnym, który, zostawszy wyłączonym z Kościoła, przeszedł do cyników i aby zapewnić sobie imię nieśmiertelne, przed całą Helladą w 165 roku w Olimpii sam się spalił, przedstawia Lucjan wyznawców Chrystusa, jako gromadę nieszkodliwych fanatyków, w ˝Filopatrysie˝ zaś jako złych poddanych i złych obywateli. Powierzchownie tylko zna on Chrystianizm i często bierze go za jedno z Judaizmem. Lecz swoim wyszydzaniem bogów i systematów filozoficznych prawdopodobnie więcej Lucjan pożytku przyniósł Kościołowi niż szkody.
Daleko uporczywszym wrogiem Chrystianizmu była filozofia synkretystyczna, neopitagorejska i neoplatońska. Synkretyzmem nazywane bywa łączenie w jeden systemat odmiennych poglądów filozoficznych przez osłabianie sprzeczności i wykazywanie wspólności i podobieństw, jakie między nimi istnieją. Tego mieszania i kojarzenia pojęć i poglądów kolebką był Egipt a głównie Aleksandria. Tu Wschód i Zachód wymieniały między sobą nie tylko towary, lecz i idee. Niegdyś akademicy i perypatetycy gorące walki staczali w Aleksandrii, potem kiedy sceptycyzm wykazał słabe strony wszystkich systematów, połączyli się oni ze sobą, i platonicy brali twierdzenia z etyki Arystotelesa a perypatetycy z platońskiej teorii o ideach. Teraz zaś skupiły się wszystkie szkoły filozoficzne przeciwko Chrystianizmowi, jako wspólnemu nieprzyjacielowi. Niegdyś filozofia podkopała wiarę w bogów, nic na jej miejsce nie postawiwszy; lecz człowiek nie może się obejść bez wiary, pragnie on posiąść prawdę, od której by czuł się zależnym. W miarę więc jak zamierał świat starożytny, wzmagała się potrzeba religii. Filozofowie usiłowali potrzebę tę zaspokoić, przeciwstawiając Chrystianizmowi religię filozoficzną. Odgrzebywano przebrzmiałe wspomnienia, starano się dowieść, że wszystkie religie starożytne były to tylko odrębne promienie jednego objawienia pierwotnego, z którego i filozofowie systematy swoje zaczerpnęli, że religia i filozofia tylko formą różnią się od siebie.
Najpierw zwrócono się do pitagoreizmu. Pitagoras nauczał wyższej moralności, głosił nieśmiertelność duszy, a czyny i cuda, którymi życie jego ozdabiano, odpowiadały pragnieniu jakiejś powagi religijnej, które się wówczas przebudziło. Do wybitniejszych neopitagorejczyków należał współczesny cesarzowi Augustowi Quintus Sextius; Rufinus przetłumaczył grecki podręcznik moralności Sekscjusza i nazwał go ˝Annulus˝, pierścień, gdyż jako klejnot drogocenny powinien on ciągle znajdować się w rękach ludzkich. Sotion (młodszy) z Aleksandrii, nauczyciel Seneki, wierząc w wędrówkę dusz, nie używał wcale potraw mięsnych. Do wyznawców doktryny Pitagorasa zaliczają się także Moderatus z Gradesu w Hiszpanii i Secundus z Aten, współczesny Hadrianowi. Inni zaczynali swój zawód filozoficzny od marzycielstwa, a kończyli na oszustwie, jak Anaksylaus z Laryssy i Apoloniusz z Tyany w Kappadocji. Filostrat z polecenia Julii Domny, żony Septymiusza Sewera, na podstawie pamiętników łatwowiernego Damisa, napisał biografię Apoloniusza, usiłując wykazać jego wyższość nad Chrystusem. Biografia ta była prostą parodią Nowego Testamentu. Podług Filostrata Apoloniusz urodził się 40 r. po Chr.; w 16 roku życia poświęcił się badaniu filozofii Pitagorasa, poprzednio rozdawszy majątek swój rodzinie; po 15 latach milczenia miał on być dopuszczonym do tajemnic szkoły, żył jarzynami i wodą; następnie odbył dalekie podróże aż do źródeł Nilu i do Indyj, a powróciwszy, twierdził, iż posiada wszystkie sztuki magiczne i z demonami w związku pozostaje. Damis przypisuje mu nawet cuda. Będąc zamkniętym w pewnej świątyni na Krecie, miał się uwolnić z więzów i wznieść na niebiosa. Apoloniusz uczęszczał do wszystkich świątyń, wszystkim bogom składał ofiary, głosił przyjaźń powszechną i wspólność własności. ˝Cała ziemia, mawiał on, jest naszą ojczyzną, wszyscy ludzie, jako dzieci boże, są braćmi i przyjaciółmi, natura ich jest jednakową, czy to będą Grecy, czy barbarzyńcy˝. Pozostały po Apoloniuszu tylko listy, w których wypowiada on myśli, przypominające Spinozę.
Ojcem neoplatonizmu był właściwie Filo. W duchu neoplatońskim skreślone są także filozoficzne traktaty Plutarcha. Około 200 r. po Chr. Numenius z Apamei nauczał, że Platon był po attycku mówiącym Mojżeszem. Podług niego Bóg jest istotą bezcielesną, poznawaną tylko rozumem, jest mądrością, która siebie samą ogląda i w żadnym związku ze światem nie pozostaje. Bóg wolnym jest od wszelkiego działania. Ojcem wszechświata jest jego twórca, demiurg, który jako inteligencja ogląda w Bogu swoje życie duchowe, a jako budowniczy świata w ciągłym przebywa ruchu, i siły natury w harmonii utrzymuje. Demiurga tego nazywa Numeniusz także nus'em, myślą, duchem, i synem Bożym. Tu już spotykamy główne myśli neoplatonizmu.
Ammoniusz z przydomkiem Sakkas, gdyż w młodości noszeniem ciężarów zarabiał sobie na utrzymanie, porzucił religię chrześcijańską, w której się urodził. Filozof ten chciał zjednoczyć wszystkie systematy i religie, i mieszaninę, przez siebie skleconą, podawał za odwieczną tradycję, tajemniczo jej udzielając uczniom swoim, Herenniuszowi, Orygenesowi (nie Ojcu Kościoła) i Plotynowi; jego uczniem był także Longinus. Ammoniusz Sakkas umarł 241 r. – Plotyn odznacza się zarówno marzycielstwem jak pychą; pragnął on uchodzić za coś wyższego i dlatego ukrywał dzień i rok swojego przyjścia na świat (ur. w m. Lycopolis w Egipcie 205). Przez 11 lat uczył się u Ammoniusza Sakkasa; za przykładem Pitagorasa chciał poznać mądrość ludów wschodnich i przyłączył się do wyprawy Gordiana III (242), która się zakończyła śmiercią tego cesarza, i Plotyn musiał powrócić. Od 40 roku życia przez 26 lat przebywał on w Rzymie; słuchanie jego wykładów weszło w modę u klas wyższych stolicy. Niedołężny Gallien wysoko go cenił i chciał, aby Plotyn założył w Kampanii ˝Platonopolis˝, miasto Platona, i w filozoficznej republice urzeczywistnił swoje poglądy; nie pozwolili wszakże na to doradcy cesarscy, trzeźwiej na świat patrzący. Pozostały po tym filozofie 54 traktaty, które uczeń jego Porfiriusz obrobił pod względem języka i na 6 ksiąg (ennead) podzielił. Bóg jest, według Plotyna, dobrem, doskonałością, jednością bytu i myśli. Od Boga pochodzi nus, rozum pierwotny i odwieczny, od tego ostatniego zaś pochodzi psyche, dusza świata, to jest rozum pierwotny na zewnątrz skierowany. Nus (mens, animus) obejmuje świat idealny, jest ideą idei; psyche jest twórczynią świata, jest demiurgiem, który działając na zewnątrz, staje się materią; materia jest więc odwieczną, a jej bezkształtowość jest początkiem wszelkiego złego. Duchy stają się bogami, demonami i ludźmi; bogowie dzielą się na pozaświatowych i przebywających na świecie; z nimi obcuje człowiek przez oglądanie intelektualne, czyli ekstazę i za pomocą magii. Demony są niższe od bogów, a bywają one złe i dobre. Przeznaczeniem człowieka jest powrót do pierwotnej jedności. Dusza ludzka jest bierną i musi z zewnątrz być podniecaną; cnotliwą zaś staje się, jeżeli przyjmuje w siebie wpływy piękna. Dwojaka bywa cnota, pospolita i wyższa; pierwsza, nazywana także cnotą polityczną, zdobi dobrego obywatela, który wierzy w wielu bogów i ich przykazania wypełnia. Mędrzec zaś nie tylko pragnie pozostać wolnym od błędów, lecz chce z Bogiem być połączonym, dochodzi zaś do tego przez duchowe wpatrywanie się w Bóstwo i przez ascetyzm; ciało musi zamrzeć, gdyż jest ono więzieniem ducha. Dlatego Plotyn nie używał mięsa, umarł 270. Przed skonaniem..............................