Paderewski - ebook
Paderewski - ebook
Ignacy Jan Paderewski (1860–1941) – światowej sławy pianista i kompozytor, polityk, mąż stanu, niestrudzony działacz na rzecz niepodległości Polski. Podporządkował życie i oszałamiającą karierę sprawie polskiej. Jako dziecko marzył, żeby stać się „kimś” i uratować ojczyznę. To marzenie spełniał i spełnił konsekwentnie – dzięki swej tytanicznej pracy i zdolnościom stał się pianistą koncertującym na wszystkich kontynentach, został idolem, gwiazdą, celebrytą i najlepiej zarabiającym pianistą w całej historii. Od 1914 roku każdy występ zaczynał przemową o Polsce, zjednał sobie najważniejsze koronowane i niekoronowane głowy państw, aż w końcu stał się jednym z autorów polskiej niepodległości. Magdalena Majewska opowiada o nim z nieukrywaną fascynacją. Tętniąca życiem narracja oczarowuje od pierwszych słów – niemal widzimy tego młodzieńca ze złotą czupryną, dowcipnego, atrakcyjnego, ambitnego, szlachetnego... i już rozumiemy, dlaczego swoją osobowością i muzyką hipnotyzował tłumy.
Kategoria: | Biografie |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 9788322452646 |
Rozmiar pliku: | 2,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
„Moje włosy stały się powodem, iż wszędzie mnie rozpoznawano – i na to nie było rady” – mówił Ignacy Jan Paderewski z charakterystycznym dla siebie rozbrajającym poczuciem humoru i dystansem . Były złote z przebłyskami rudych i tak bujne, że wirtuoz sprawiał wrażenie czarodzieja w peruce światła albo archanioła w aureoli, jak się o nim wtedy wyrażano. Zupełnie jakby to w nich zaklęty był urok jego osobowości i gry. „Przy fortepianie głowa Paderewskiego w aureoli gęstych złotych włosów i delikatne, niemal kobiece rysy sprawiały wrażenie jakiegoś anioła Botticellego albo Fra Angelica. Grając, tak był głęboko pochłonięty muzyką, że ta intensywność przeżycia miała działanie aż hipnotyczne” – wspominała Helena Modrzejewska, jedna z najwybitniejszych polskich aktorek w historii, swoje pierwsze spotkanie z pianistą w 1884 roku .
Publiczność pokochała Paderewskiego, a jego włosy stały się przedmiotem pożądania. Kobiety marzyły o loku swojego idola zupełnie jak 70 lat później fanki Beatlesów, które z pietyzmem przechowywały zamknięte w foliowej torebce kosmyki włosów McCartneya, Harrisona, Starra i Lennona, dystrybuowane przez sekretarkę zespołu. W Lipsku po koncercie, z którego dochód został przeznaczony na pomnik Liszta w Weimarze, dwie Amerykanki z nożyczkami w ręku goniły Paderewskiego po hotelu, żeby zdobyć pukiel jego włosów. Przerażony chował się w pokojach swojego apartamentu, aż w końcu wybiegł na korytarz i zamknął się w przypadkowym pomieszczeniu, unikając w ten sposób zeszpecenia. Ale na jego popularność nie było już rady. Mawiał, że słuchacze to zbiorowa jednostka, która wyczuwa, czy się ją kocha. On kochał. Roztaczał wokół siebie zniewalający czar. Nie było chyba nikogo, kto mu nie uległ. Na jego występy przychodziły tysiące ludzi, na przykład w sali Madison Square Garden w Nowym Jorku w grudniu 1932 roku potrafił zgromadzić 16 tysięcy słuchaczy, co w czasach bez Internetu i telewizora, bez rock and rolla i popu było niezwykłym zjawiskiem. Podczas koncertu w Saint James Hall w Londynie policja musiała oddzielić Paderewskiego od fanów szczelnym kordonem, bo ci chcieli koniecznie zbliżyć się do niego, objąć i zasypać różami. Natomiast w Bremie publiczność, w większości dość wiekowa, w entuzjastycznym uniesieniu zaczęła rzucać na scenę pod nogi Paderewskiego wszystko, co miała pod ręką – najpierw kapelusze i parasole, a potem inne przedmioty, które leciały w jego stronę jak pociski. Panie na widok polskiego wirtuoza piszczały i mdlały, zupełnie jak fanki Elvisa Presleya. Pod koniec xix i na początku xx wieku nie było drugiego tak popularnego pianisty. Miał milionowe rzesze fanów, czego dowodem może być gwiazda Paderewskiego w hollywoodzkiej Walk of Fame, czyli Alei Gwiazd w Los Angeles.
Można odnieść wrażenie, że jego muzyka podobała się wszystkim bez wyjątku, nawet zwierzętom. Papuga Cockey Roberts, którą kupił podczas tournée po Australii w 1904 roku, towarzyszyła mu w codziennych ćwiczeniach na fortepianie. Siadała na czubku jego buta i podrygiwała na nim, gdy pianista energicznie naciskał pedał instrumentu, „od czasu do czasu odzywając się słodkim, trochę chropawym głosem: «O Boże, jakież to piękne! Jakie piękne!». Było to bardzo rozczulające” . Miał też innego szczególnego miłośnika swej gry – pająka, który był jedynym towarzyszem jego wyczerpujących ćwiczeń muzycznych w ukochanych dwóch pokoikach wynajmowanych w Wiedniu. Pająk szczególnie upodobał sobie etiudę tercjową Chopina. Gdy tylko Paderewski grał właśnie ten utwór, pająk spuszczał się z sufitu na pajęczynie, zawisał nieruchomo lub siadał na fortepianie i robił wrażenie „głęboko przejętego muzyką”. Podczas innych utworów wracał na sufit i znikał.
Dla Paderewskiego muzyka była nierozerwalnie związana z życiem we wszystkich jego przejawach. I choć opowieści o zwierzęcych melomanach mogą się wydawać jedynie anegdotą lub wręcz żartem, z których wirtuoz słynął, świadczą o jego wielkiej wrażliwości na świat i przyrodę. „Jedną z największych przyjemności stanowi dla mnie przebywanie w lesie, błądzenie wśród drzew, które kocham, słuchanie śpiewu ptaków i widok leśnych kwiatów i jagód – wszystko to sprawia mi niewymowną radość” – zwierzał się w Pamiętnikach . Jako chłopak uwielbiał przesiadywać w konarach starej, rozłożystej lipy rosnącej w majątku, którym zarządzał jego tata Jan. To wśród przyrody słyszał muzykę. „Ona się łączy z wód szumem, z wiatrów powiewami, z lasów szmerem; ona jest w żywiołowych ziemi przewrotach, w ruchu planet potężnym, w ukrytych a zaciętych atomów walkach; ona jest w światłach i barwach, co olśniewają lub koją nasze oczy; ona jest w krwi naszej krążeniach, w namiętności naszych porywach, w bólach naszych serdecznych… Ona jest wszędzie i sięga dalej i wyżej, niż słowo ludzkie sięgnąć może; ona się wznosi ku nadziemskim sferom czystego niebotycznego uczucia” – pisał w rozprawie o Chopinie .
Przez Paderewskiego przenikała ta kosmiczna siła muzyki, dając ukojenie słuchaczom i przenosząc ich w inny wymiar. Tadeusz Szeligowski – kompozytor, pedagog, dyrektor Filharmonii Poznańskiej – po koncercie Paderewskiego w Paryżu w 1932 roku zanotował: „Czuję wyraźnie, że to nie pianista – to człowiek, który gra: wszystko jedno, co robi na tym fortepianie, bo posiada możność wprowadzenia muzyką słuchacza w ekstazę, w inne rejony, o których nie da się pisać. nie gra ani dla pianistów, ani dla muzyków – gra po prostu dla ludzi. Porusza w nich każdy nerw, każdy zakamarek duszy. Narzuca swoje koncepcje, które musi się akceptować jako w danej chwili jedyne możliwe rozwiązanie. Kompozycja, którą gra Paderewski, jest tylko pretekstem do manifestacji magizmu wielkiego artysty. Dość banalny i oklepany Taniec węgierski Brahmsa (nr 6) staje się pod palcami Paderewskiego arcydziełem. Bo Paderewski potrafi swoją grą zmienić wartość dzieła. W Etiudzie a-moll Chopina (op. 25) w jednym jedynym dźwięku dał tyle najczystszej muzyki, że przy uderzeniu pierwszej nuty osłupiałem z wrażenia” .
„Gdy Paderewski gra, mówi językiem niebios. Słuchanie go to doświadczenie duchowe” – pisał jego biograf Charles Phillips. Według niego sekretem oddziaływania Paderewskiego na publiczność są jego duchowe korzenie: „Żaden człowiek nie wzniesie się wyżej niż jego źródło. Paderewski czerpie z wysokiego, uduchowionego źródła. Dlatego sięga wysoko. I pociąga za sobą do góry innych” .
Henryk Opieński, kompozytor i muzykolog, przyjaciel wirtuoza, twierdził, że od postaci Paderewskiego bił nieuchwytny czar „stwarzający dookoła niej atmosferę piękna i dobra” . W końcu według dwunastoletniej Anny de Noailles, córki Ralouki de Brancovan, arystokratki i przyjaciółki Paderewskiego, był przecież „czarodziejem w peruce światła z oczami jak gwiazdy” .„POSIADA PAN DŹWIĘK”
Nie miał palców pianisty, długich i smukłych, jakie według obiegowej opinii powinien mieć wirtuoz fortepianu. Dłonie jego były małe, a palce niezbyt długie – trzeci był prawie takiej samej długości, jak czwarty, a kciuk krótki. Gdy rozpoczynał naukę, nie mógł nimi objąć całej oktawy na klawiaturze. Ale za pomocą tych palców wyrażał najróżniejsze uczucia. Tak zmieniał dźwięk, jego brzmienie, że przemawiał on do słuchaczy.
– W każdym razie posiada pan najważniejszą zaletę pianisty: dźwięk – powiedział Paderewskiemu w 1884 roku w Wiedniu Teodor Leszetycki, słynny polski nauczyciel gry, który szkolił najwybitniejszych pianistów swoich czasów.
Paderewski miał wtedy 24 lata i niewielkie widoki na karierę wirtuoza. Miał wrodzone poczucie techniki, ale też wiele braków.
– Jedna jeszcze rzecz zwraca u pana uwagę – to odpowiednie posługiwanie się pedałem, czyli najważniejszym środkiem ekspresji w grze. Obawiam się jednak – zakończył Leszetycki – że pana palcom brak jest dyscypliny, bo nie wie pan, jak nimi pracować, gra po swojemu, a nie układa, jak należy. Musi pan rozpocząć naukę od zwykłych palcówek. Od edukacji każdego palca.
System Leszetyckiego polegał właśnie na tym, aby opanować do perfekcji każdy szczegół palcowania, nacisku na klawisz, użycia pedału i akcentowania, ucząc się po jednej frazie. Dzięki temu pianista mógł zobaczyć w umyśle każdą frazę niczym mapę utworu.
Dzięki Leszetyckiemu, a potem swojemu wieloletniemu doświadczeniu, Paderewski znalazł przepis, jak stać się wirtuozem. Twierdził, że ważna jest umiejętność wydobywania z fortepianu odpowiedniego brzmienia. A nieodzownym warunkiem pięknego brzmienia jest miękkość. Aby tę miękkość osiągnąć i grać na fortepianie z odpowiednią siłą, trzeba siedzieć na niskim krześle. „Na wysokim grać nie potrafię” – mówił . Z tego powodu miał kilka zapasowych, niskich krzeseł, specjalnie dla niego zrobionych przez firmę Steinway. Stawiał swoje krzesło dokładnie 20,5 centymetra od krawędzi klawiatury. Pod koniec xix wieku, gdy święcił największe triumfy w Ameryce, nie było jeszcze taboretów o regulowanej wysokości. „Krzesło stanowi istotną część mej kariery muzycznej, należy do ekwipunku mego życia pianisty” – dodawał .
Chcąc sprawić, by fortepian śpiewał, i uzyskać jedwabistą gładkość tonu, uderzał w klawisze – jak się niektórym krytykom wydawało – czasami zbyt mocno. George Bernard Shaw, znany irlandzki dramatopisarz, który rozpoczynał karierę jako krytyk muzyczny, autor Pigmaliona, w 1890 roku w recenzji w londyńskim piśmie „The World” nazwał go niezwykle natchnionym „muzykalnym kowalem, który położył koncert na fortepianie niby na kowadle i z nadmierną radością uderza weń młotem” . Była to jednak opinia przesadzona. Paderewski był po prostu emocjonalnym intelektualistą – jak pisali inni krytycy – a to niezwykłe połączenie. Grał z gorącym sercem i otwartą głową, ukazując bogactwo dźwiękowych kolorów – eksplozję tonów i wręcz pirotechniczne efekty pianistyczne. Siła uderzenia przydała się Paderewskiemu, gdy przyszło mu grać na steinwayach już podczas pierwszego tournée po Ameryce w 1891 roku, sponsorowanym zresztą przez rodzinę Steinwayów. Ich instrumenty były tak skonstruowane, że uderzanie klawiszy wymagało od pianisty znacznie większego wysiłku niż w przypadku fortepianów europejskich, na przykład Erarda czy Pleyela. Mechanizm klawiatury był cięższy i sztywniejszy. Paderewski próbował zmodyfikować ich konstrukcję, ale mechanicy Steinwaya nie kwapili się do tego. Przez wiele występów musiał wkładać w grę dużo siły. W końcu jednak zmiany zostały wprowadzone i grało mu się łatwiej.
Oprócz umiejętności wydobywania śpiewnego brzmienia fortepianu dla Paderewskiego niezmiernie ważny był rytm gry. Rytm nadaje utworowi porządek, a jednocześnie podatny jest na emocje i nastroje. Nie ma jednego zdefiniowanego tempa gry dla utworu, zależy ono od warunków fizjologicznych i fizycznych, temperatury, otoczenia, akustyki i samego instrumentu – uważał. Nawet w ramach jednego utworu rytm zmienia się, bo odzwierciedla w pewnym sensie puls życia. Z tego względu rytm może stać się dla pianisty zasadzką i bynajmniej w jego nauczeniu się nie pomoże muzykowi metronom. Dlatego każdy wykonawca powinien opanować umiejętność gry w tak zwanym tempo rubato, czyli nieznacznie poza rytmem wyznaczanym przez tykające bicie czasomierza, w swoistym niedoczasie. „Tempo rubato wprowadza do utworu różnorodność, dodaje życia mechanicznemu wykonaniu, łagodzi i usubtelnia rytm” – twierdził Paderewski . Mistrzem rubata był Fryderyk Chopin. Jak sądził Ferenc Liszt, rubata najlepiej się uczyć, obserwując przyrodę: „Patrzcie na te drzewa: wiatr gra w ich liściach, porusza je, ale drzewa stoją bez ruchu. Oto jest prawdziwe rubato chopinowskie” . Tempo rubato według Paderewskiego „przekształca energię w spowolnienie, kruchość w elastyczność, stałość w kapryśność. Dodaje muzyce, i tak zdominowanej przez ciasne ramy rytmu i metrum, emocjonalnego, indywidualnego wyrazu” . Ale nie można też wpaść w pułapkę i go nadużywać.
Niebezpieczeństw czyhających na pianistę jest oczywiście więcej. Paderewski zdawał sobie sprawę, że karierę wirtuoza może zrobić tylko osoba, która dobrze wygląda przy fortepianie. W młodości przeszkodą stały się dla niego brzydkie grymasy, które robił przy trudniejszych utworach. Wyleczył się z nich dzięki Richardowi Straussowi, znanemu niemieckiemu kompozytorowi i dyrygentowi, który według niego pianistą był niezbyt udanym. Paderewski poznał go w domu rodziny Bocków w Berlinie w 1884 roku. Hugo Bock prowadził założone przez swojego ojca Gustava w 1838 roku wydawnictwo nutowe, w którym publikowali swoje dzieła najwięksi kompozytorzy, w tym Fryderyk Chopin, Anton Rubinstein i sam Paderewski. Strauss lubił muzykę taneczną i gdy przychodził w odwiedziny do Bocków, grał ją na fortepianie z wielkim entuzjazmem. Podczas gry niestety jego twarz niemiłosiernie wykrzywiały przeróżne miny, co dla obserwatorów było „szalenie zabawne, ale jednocześnie i przykre”, bo sprawiało, że wstydzili się za grającego . Gdy Paderewski to zobaczył, postanowił skończyć ze swoimi grymasami. Ustawił więc na fortepianie lustro i odtąd codziennie grał, patrząc w nie. Pozbywanie się niedobrego nawyku zajęło mu wiele miesięcy, bo miał już 24 lata. Przezwyciężył go jednak i stał się jednym z niewielu pianistów, którzy ze spokojem panowali nad mimiką podczas gry – tak przynajmniej sam uważał. Był za to wdzięczny Straussowi.
Paderewski twierdził, że fortepian ma niezwykłe moce, których jeszcze nikt do końca nie ujarzmił, i nikt nie zdefiniował jego granic. Każdy może na nim zagrać, ale tylko nieliczni robią to dobrze, i to po wielu latach trudu, bólu i ćwiczeń. W swoich Pamiętnikach przestrzegał, że liczy się regularne codzienne ćwiczenie. Jeśli ktoś próbuje nauczyć się wielu utworów naraz w jeden wieczór, to potem równie szybko je zapomina. Przez wiele lat swej kariery odczuwał tremę przed występami. Bał się przede wszystkim braku pamięci i jakiegoś słabego, niedopracowanego punktu w programie koncertu. Dlatego sam ćwiczył praktycznie cały czas, po 8 godzin dziennie, a w pewnym momencie nawet 17 godzin na dobę. Jadł raz dziennie, zawsze po koncercie około północy. Spał sześć godzin. Zapytany w 1930 roku, czy było warto, odpowiedział: „Mogę tylko powiedzieć jedno: stoczyłem kilka dobrych bitew” . Oczywiście sam ze sobą. Był przekonany, że: „Gdy nie ćwiczę jeden dzień, wiem to ja; gdy nie ćwiczę dwa dni, wiedzą to krytycy; gdy nie ćwiczę trzy dni, wie to publiczność” .„WIELKIE UMĘCZENIE”
„Jestem istotą wyjątkowo wytrzymałą, bo gdybym taki nie był, dawno bym już nie żył!” – stwierdził Paderewski, mając 73 lata. A znieść musiał wiele. „Życie pianisty jest – jak utrzymywał – ustawiczną torturą i koniecznością wyrzeczeń . Godziny niezbędnych codziennych ćwiczeń odbierają pianiście możność czytania, myślenia i kształcenia umysłu” . Paderewski wytrzymał tę torturę niezwykłą siłą rozumu i woli.
Od dziecka chciał być artystą, ale pragnął też być przydatnym ojczyźnie, której od 1795 roku nie było na mapie świata. Marzył o jej wyzwoleniu. Wyobrażał sobie, że gdy stanie się „kimś”, łatwiej mu będzie uratować kraj, że zostając wirtuozem lub kompozytorem znanym na świecie, zdoła nakłonić ten świat do pomocy Polsce.
Urodził się 6 listopada 1860 roku w Kuryłówce na Podolu, w zaborze rosyjskim, w rodzinie o tradycjach patriotycznych. Mama Paderewskiego, Poliksena z domu Nowicka, była córką Zygmunta Nowickiego, przyjaciela wieszcza Adama Mickiewicza. Urodziła się na zesłaniu w Kałudze, w głębi Rosji, gdzie ze względu na trudne warunki podupadła na zdrowiu. Zmarła kilka miesięcy po urodzeniu Ignacego – osierociła chłopca i starszą córkę Antoninę. Tata Paderewskiego – Jan – pomagał powstańcom styczniowym 1863 roku, przechowując dla nich broń, za co został aresztowany przez kozaków na oczach trzyletniego syna. Wrócił po dwóch latach rozłąki, podczas których dzieci wychowywała ciotka, siostra ojca. Wtedy rodzina przeniosła się do Sudyłkowa na Wołyniu, gdzie ojciec zarządzał majątkami ziemskimi posiadaczy kresowych. Z czasem ponownie się ożenił, dzięki czemu Paderewski zyskał przyrodnie rodzeństwo – dwóch braci i siostrę. Prywatny nauczyciel Ignacego Michał Babiański, weteran powstania listopadowego, uczył chłopca historii Polski, rozbudzając w nim patriotyzm. Paderewski dorastał w czasach, gdy ze względu na niewolę polskość funkcjonowała w kategoriach religii, przekazywana z pokolenia na pokolenie pomimo zwalczania jej przez zaborców. Polacy żyli nadzieją na odzyskanie niepodległości i tę nadzieję pielęgnowali przez lata. To ona zachęcała ich do oporu, w tym do zbrojnych powstań.
Paderewskiemu wyrosłemu z tej nadziei udało się sprawić, że w 1918 roku przybrała ona kształt niepodległej Rzeczypospolitej. Zanim do tego doszło, musiał przejść drogę do wymarzonej kariery, która okazała się drogą przez mękę. Jednak wobec umęczenia Polski znajdującej się pod zaborami jego umęczenie nie miało znaczenia, jeśli prowadziło do celu – takimi kategoriami myślał. Muzyka i patriotyzm stanowiły dla Paderewskiego jedność, dlatego za wszelką cenę chciał rozwijać swoje pianistyczne i kompozytorskie zdolności i nie bał się wyzwań. Gdy skończył 12 lat, nauczyciel muzyki Piotr Sowiński przekonał jego ojca, że chłopiec ma nieprzeciętny talent do gry. Łatwo i szybko czytał nuty, uwielbiał improwizować, dawał koncerty dla sąsiadów, podczas których jego popisowym numerem była gra na klawiaturze przykrytej ręcznikiem, tak że nie widział poszczególnych klawiszy, a mimo to bezbłędnie powtarzał cały program. Jesienią 1872 roku wraz z tatą wyruszył do Warszawy, by zapisać się do Instytutu Muzycznego – szkoły prowadzonej przez skrzypka Apolinarego Kątskiego (przekształconej w wolnej już Polsce w Państwowe Konserwatorium Warszawskie). Dojechali do Warszawy pierwszym pociągiem, który jechał zupełnie nową trasą łączącą Sudyłków ze stolicą. Zamiast wagonów pasażerskich miał towarowe, więc podróż do najwygodniejszych nie należała.
Ignacy został przyjęty. Podobno Kątski spojrzał mu prosto w oczy i natychmiast się zrozumieli. Powiedział tylko:
– Tego chłopca przyjmujemy od razu, i to bez egzaminu.
Pozostało więc kupno fortepianu do ćwiczeń i załatwienie stancji. Ostatecznie tata z synem trafili do fabryki fortepianów i pianin Jana Kerntopfa, która mieściła się w Warszawie, w pałacu Badenich przy placu Krasińskich. Gdy najstarszy syn Kerntopfa Edward usłyszał grę dwunastolatka, zaproponował, aby chłopiec zamieszkał z jego rodziną, i obiecał mu wsparcie. W ten sposób Paderewski znalazł nowy dom i anioła stróża, który pomagał w rozwoju jego kariery i niezachwianie wierzył w jego przyszły sukces. Ojciec co miesiąc przesyłał niewielką kwotę na utrzymanie syna. Chłopiec żył skromnie. Chodził po Warszawie w dziurawym palcie, które po kilku reperacjach zaczęło się rozłazić. Idąc do szkoły, musiał „opakować się nutami w ten sposób, ażeby dziury i wyłażącą watę pozasłaniać” – jak pisał w liście do ojca .
Uczył się pilnie, tylko niekoniecznie tego, czego chciał. Kolejni nauczyciele gry odwodzili go od fortepianu, twierdząc, że nie ma ku temu fizycznych predyspozycji, i proponowali inne instrumenty – tak w każdym razie stawiał sprawę w Pamiętnikach. Najpierw próbował na flecie, ale okazało się, że ma za duże usta i na flecistę się nie nadaje. Potem trafił do klasy oboju i klarnetu, gdzie także musiał się poddać. Próbował na kontrabasie i rogu, aż w końcu jeden z nauczycieli, Antoni Kuhne, odkrył jego powołanie do gry na puzonie. Został pierwszym puzonistą w orkiestrze Instytutu Muzycznego.
– Drogi chłopcze, próbujesz wciąż grać na fortepianie, ale po co? To nie dla ciebie! – zawyrokował profesor Kuhne. – Czeka cię kariera, ale tylko puzonisty. Z pewnością, grając na nim, a nie na fortepianie, zarobisz kiedyś na życie.
Paderewski nie zniechęcał się takimi opiniami, a znajomość gry na tych wszystkich instrumentach, potem także na skrzypcach i wiolonczeli, przydała mu się później i ułatwiła komponowanie utworów na orkiestrę. Zajęcia z kompozycji podobały mu się szczególnie. Najbardziej cenił kompozytora Gustawa Roguskiego, który był uczniem między innymi Hectora Berlioza. Wszyscy nauczyciele byli zdania, że będzie z niego raczej kompozytor, a nie pianista – wspominał w Pamiętnikach. Jeden z profesorów, widząc, że umie grać poetycznie, ale źle technicznie, stwierdził nawet, że nigdy nie zostanie on pianistą.
Pomimo takiego obrotu spraw Paderewski wraz z kolegami – skrzypkiem Ignacym Cielewiczem i wiolonczelistą Michałem Biernackim – postanowił wyruszyć na podbój małych wsi i miasteczek, by zarobić trochę pieniędzy i dać asumpt do kariery pianisty. Miał 17 lat. Wyprawę zorganizowali sami bez wiedzy rodziców, a właściwie to nie zorganizowali, lecz zaimprowizowali. Chociaż początkowo odnieśli parę drobnych sukcesów, wyjazd zakończył się całkowitą katastrofą. Głodowali, było im zimno, bo nie mogli kupić ubrań na mrozy, więc owijali się gazetami. Paderewski pieniędzy jak nie miał, tak nie miał, a wręcz stracił ostatni grosz. Po roku tułaczki trafił na dworzec w Petersburgu. Kwotę przeznaczoną na zakup biletu na pociąg do Warszawy, którą przesłał mu ojciec, oddał spotkanemu na peronie znajomemu, myśląc łatwowiernie, że pożycza mu je tylko na kilka godzin. Bez grosza przy duszy, a także bez bagażu, bo z peronu ukradł mu go towarzysz owego znajomego, został przygarnięty przez biednego blacharza, który akurat był świadkiem tego nieszczęścia. Przez dwa tygodnie mieszkał w skromnym pokoiku swego dobroczyńcy, o kromce chleba i szklance herbaty. Nie umarł tylko cudem dzięki ojcu, który tknięty złym przeczuciem ponownie wysłał mu do Petersburga 100 rubli i zlecił urzędowi pocztowemu odnalezienie syna.
Po powrocie na uczelnię, chcąc nadrobić stracony czas, zabrał się do tak intensywnej pracy, że w sześć miesięcy przerobił dwa lata studiów. Uzyskał najlepsze świadectwo na roku. Podczas recitalu dyplomowego zagrał Koncert a-moll Edvarda Griega z orkiestrą.
Został profesorem Instytutu Muzycznego. Udzielał lekcji gry na fortepianie. Komponował. Mając 20 lat, ożenił się z Antoniną Korsakówną, koleżanką ze studiów. Żona wspierała jego ambicje. Jednak w niecały rok po ślubie umarła, dając życie ich jedynemu synowi, Alfredowi. Załamany Paderewski postanowił oddać syna na wychowanie do babci, a sam wyjechał na studia kompozytorskie do Berlina, do profesora Friedricha Kiela, porzucając nauczycielską posadę. Chciał się rozwijać, a nie lubił uczyć gry. Wolał dać dziesięć koncertów niż jedną lekcję. Żona tuż przed śmiercią powierzyła mu pieniądze, które dostała od swoich rodziców na wychowanie dziecka.
– Masz ogromny talent. Musisz uczyć się u najlepszych na świecie. Gdy już osiągniesz sukces, zwrócisz pieniądze naszemu synowi z nawiązką – powiedziała mu.
Paderewski większość kwoty zabezpieczył – jak mu się wydawało – przekazując pewnemu warszawskiemu towarzystwu opieki nad sierotami. Po kilku latach dowiedział się jednak, że prowadzący to towarzystwo zacni obywatele pieniądze sobie przywłaszczyli. Kolejna finansowa porażka. Najwyraźniej pieniądze się go nie trzymały.
W Berlinie uczył się po 10, a nawet 12 godzin dziennie przez siedem miesięcy. Profesor Kiel był z niego zadowolony i uważał za wschodzącą gwiazdę sztuki kompozytorskiej. Gdy Paderewski grał mu swoje utwory, chwalił go także za wykonanie:
– Musi pan wiele ćwiczyć, bo jest pan również wyjątkowo uzdolniony jako pianista.
Takie słowa dodawały mu sił do dalszej pracy. Był odporny na pójście na łatwiznę – jak podobno zwykł mawiać Tadeusz Kościuszko. Mieszkając w Berlinie, w którym wtedy kwitło życie muzyczne Europy, a szczególnie operowe dzięki Richardowi Wagnerowi, obracał się wśród sław tam mieszkających czy bywających przejazdem. Poznał Antona Rubinsteina uznawanego za jednego z najwybitniejszych pianistów tego okresu. To rozmowa z nim – jak przyznał Paderewski w Pamiętnikach – pomogła mu podjąć ostateczną decyzję.
– Ma pan świetną przyszłość przed sobą – powiedział mu Rubinstein. – Powinien pan dużo więcej sam grać. Ma pan wrodzoną technikę i mógłby pan – jestem tego pewien – zrobić wspaniałą karierę jako pianista.
Pokrzepiony Paderewski we wrześniu 1882 roku wrócił do Warszawy do Instytutu Muzycznego. W styczniu 1884 roku ponownie wyjechał do Berlina studiować kompozycję, tym razem u Heinricha Urbana. Wakacje spędzał w Zakopanem, gdzie zainspirowany muzykowaniem górali stworzył Album tatrzańskie i zbierał ludowe tematy muzyczne. Na wędrówki w Tatry zabierał go lekarz i botanik Tytus Chałubiński, jeden z pierwszych badaczy przyrody tatrzańskiej, ale też muzyki góralskiej. Paderewski wraz z innym pianistą i kompozytorem Janem Kleczyńskim, założycielem Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego, zapisywali wszystkie melodie grane przez górali tak skrupulatnie, że z rozpędu zanotowali też pianie kogutów – jak relacjonował w listach Chałubiński. Gdy pewnego razu siedzieli na płocie i pisali nuty „zbójnickiego” grane z pasją przez ludowego muzykanta i przewodnika tatrzańskiego Bartusia Obrochtę, płot się pod nimi załamał. W Tatrach Paderewski poznał też Helenę Modrzejewską, której został przedstawiony przez Chałubińskiego jako „nasz drugi Chopin”.
To wtedy Modrzejewska zachwyciła się anielską urodą Paderewskiego i jego grą. To ona pomogła mu zrobić show. 3 października 1884 roku wystąpiła u jego boku z recytacjami poezji na koncercie w Hotelu Saskim w Krakowie, co przyniosło Paderewskiemu pierwsze większe pieniądze. Dzięki nim mógł udać się do Wiednia do profesora Teodora Leszetyckiego i poddać się torturze ćwiczeń palców. Z jego polecenia w 1885 roku wyjechał do Strasburga, gdzie przez rok prowadził klasę fortepianu oraz harmonii i kontrapunktu w konserwatorium. „W Strasburgu marnieję pod każdym względem – pisał w listach. – Pracuję okropnie, a nic mi prawie nie przybywa”. Ciągle był bez grosza, nie miał nawet na kupno porannej gazety: „Żyję w oderwaniu od świata, nic nie widzę, nic nie słyszę i… również nic nie zarabiam. Jeżeli się mam zakopać w jakim kącie, to przynajmniej za pieniądze” .
Po powrocie ćwiczył dalej pod okiem Leszetyckiego, aż w końcu ten wybitny nauczyciel obwieścił na salonach Wiednia tamtejszym muzykom i krytykom:
– Radzę wam dobrze śledzić karierę tego młodego człowieka, gdyż niebawem będzie o nim głośno!
I zorganizował mu pierwszy koncert przed dużym audytorium ze śpiewaczką Pauline Luccą. Paderewski miał opracowany program tego jednego koncertu, więc postanowił pokazać się z nim W Paryżu, muzycznej stolicy ówczesnego świata. 3 marca 1888 roku w sali Erarda, należącej do słynnej wytwórni fortepianów, wystąpił z pierwszym recitalem. Publiczność była świetna – arystokracja polska i francuska, szereg cudzoziemców, a także znanych muzyków. Przyszedł przebywający wówczas w Paryżu słynny rosyjski kompozytor Piotr Czajkowski, dwaj francuscy dyrygenci – Édouard Colonne i Charles Lamoureux, znana pianistka Anette Jesipowa – żona Leszetyckiego, księżna de Brancovan, śpiewaczka Marie Trélat i pianistka Camille O’Meara-Dubois – ostatnia uczennica Chopina. Słuchacze byli tak rozentuzjazmowani, że musiał bisować przez godzinę. Namawiano go, by wystąpił wkrótce z nowym recitalem, ale on nie miał żadnych nowych utworów w repertuarze. Program pierwszego koncertu przygotowywał osiem miesięcy. Kolejny musiał opracować w zaledwie trzy tygodnie. „Wkraczam na drogę krzyżową” – pomyślał. Nie wiedział, czy podoła. Pomimo tylu już lat zmagań dopiero teraz rozpoczęły się właściwe „lata pracy ponad siły i wielkiego umęczenia” .ŹRÓDŁA CYTATÓW (TŁUMACZENIA CYTATÓW NA JĘZYK POLSKI, JEŚLI NIE PODANO INACZEJ – MAGDALENA MAJEWSKA)
Ignacy Jan Paderewski, Pamiętniki, spisała Mary Lawton, tłum. Wanda Lisowska, Teresa Mogilnicka, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 1984.
Helena Modrzejewska, Wspomnienia i wrażenia, tłum. Marian Promiński, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1957.
Ignacy Jan Paderewski, O Szopenie. Mowa wygłoszona na obchodzie szopenowskim w Filharmonii dnia 23 października 1910, Towarzystwo Wydawnicze, Lwów 1910.
Paderewski, oprac. Władysław Dulęba, Zofia Sokołowska, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 1976 .
Charles Phillips, Paderewski, the Story of a Modern Immortal, The Macmillan Company, New York 1934, https://archive.org/details/paderewskistoryo0000phil .
Henryk Opieński, Ignacy Jan Paderewski, Gebethner i Wolff, Warszawa 1928.
Anne de Noailles, Le Livre de ma Vie, Paris 1932, https://archive.org/details/Le_Livre_de_ma_vie .
Henry T. Finck, Success in Music and How it is Won, Charles Scribner’s Sons, New York 1913 (w tym: rozdz. 19: Paderewski and His Secrets; rozdz. 28: Paderewski on Tempo Rubato).
Franciszek Liszt, Fryderyk Chopin, tłum. Maria Traczewska, wyd. 4, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 2017.
David A. Taylor, Paderewski’s Piano, “Smithsonian Magazine” 1999, https://www.smithsonianmag.com/arts-culture/paderewskis-piano-164445847/ .
Ignacy Jan Paderewski, Listy do Ojca i Heleny Górskiej (1872–1924), oprac. Małgorzata Perkowska-Waszek, red. Małgorzata Sułek, Justyna Szombara, Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, Warszawa 2018.
Marek Żebrowski, Paderewski in California, Tumult Foundation, Toruń 2009.
Andrzej Piber, Droga do sławy. Ignacy Paderewski w latach 1860–1902, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1982.
Rozmowy osobiste i telefoniczne oraz korespondencja mailowa Magdaleny Majewskiej z Witoldem Baranem, Łukaszem Borowiczem, Dang Thai Sonem, Piotrem Długołęckim, Krzysztofem Herdzinem, Krzysztofem Jakowiczem, Pawłem Kerntopfem, Jerzym Maksymiukiem i Ewą Piasecką-Maksymiuk, Michaelem Moranem, Robertem Morawskim, Włodkiem Pawlikiem, Jonathanem Plowrightem, Jakubem Puchalskim, Karolem Radziwonowiczem oraz Markiem Żebrowskim, 2022–2023.
Ignacy Jan Paderewski, Pamiętniki 1912–1932, spisała Mary Lawton, wstęp Andrzej Piber, tłum. Andrzej Piber, Wanda Lisowska, Teresa Mogilnicka, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 1992.
Ferdynand Hoesick, Powieść mojego życia, t. 1–2, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław–Kraków 1959.
Małgorzata Perkowska-Waszek, Paderewski i jego twórczość. Dzieje utworów i rys osobowości kompozytora, Musica Iagellonica, Kraków 2010.
Angèle Potocka, Theodore Leschetizky. An Intimate Study of the Man and the Musician, New York 1903, https://archive.org/details/theodorelescheti00poto .
Werner Fuchs, Paderewski: Reflets de sa vie, Tribune Editions, Genève 1981.
Helena Paderewska, Wspomnienia 1910–1920, oprac. Maciej Siekierski, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2015.
Zygmunt Stojowski, Paderewski w świetle moich wspomnień i wierzeń, w: Ignacy Jan Paderewski, red. Wieńczysław Brzostowski, „Życie Muzyczne i Teatralne” 1935, nr 5/6 (wydanie specjalne), https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication/472035/edition/385801/content .
Małgorzata Woźna-Stankiewicz, Nieznane fakty z biografii (nie tylko) Paderewskiego, „Muzyka” 2022, nr 1, https://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/1182/718 .
Z panteonu wielkich Polaków. Ignacy Jan Paderewski, wybór tekstów i ilustracji Kazimierz Roman Czekaj Haag, Międzynarodowe Towarzystwo Muzyki Polskiej im. I.J. Paderewskiego, Die Internationale Vereinigung-Paderewski zur Förderung der Polnischen Musik, Warszawa–Bazylea 2010 (w tym: Anna Głowińska, Portret Mistrza. Debiut paryski i angielski; Wystąpienie Ministra Spraw Zagranicznych RP Władysława Bartoszewskiego podczas uroczystości odsłonięcia pomnika Ignacego Jana Paderewskiego – Genewa 20 listopada 2000 roku; Jan Popis, Szkoła Paderewskiego; Józef Kański, Ignacy Jan Paderewski i jego twórczość instrumentalna).
Adolf Chybiński, „Melodie tatrzańskie” Ignacego J. Paderewskiego, „Lwowskie Wiadomości Muzyczne i Literackie” 1930, nr 4.
Henryk Opieński, I.J. Paderewski. Najnowsze utwory – op. 21, 22, 23, „Czas” 1907, nr 205.
Wirtuoz słowa. Wybór przemówień i odezw Ignacego Jana Paderewskiego (1910–1941), wstęp i oprac. Justyna Szombara, Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, Warszawa 2020.
Co Paderewski zawdzięczał Helenie Modrzejewskiej, Laurence Alma-Tademie, Annie Jesipowej?, 18.10.2010, Dwójka – Polskie Radio Program II. O Ignacym Janie Paderewskim i jego kobietach z dr Małgorzatą Perkowską-Waszek oraz prof. Andrzejem Chwalbą rozmawiają Hanna Maria Giza i Piotr Matwiejczuk, https://www.polskieradio.pl/39/246/artykul/267958,czy-paderewski-byl-celebryta .
Piotr Paleczny. Doktor Honoris Causa Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina, Chopin University Press, Warszawa 2022.
Jeanne Colette Collester, Rudolph Ganz: A Musical Pioneer, Scarecrow Press, Metuchen, N.J. 1995.
Krzysztof Herdzin, Impressions on Paderewski, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, ANA 011, 2020 .
Marian M. Drozdowski, Ignacy Jan Paderewski. Zarys biografii politycznej, Wydawnictwo Interpress, Warszawa 1981.
List Thomasa Jeffersona do Horatio Gatesa z 21.02.1798, w: The Papers of Thomas Jefferson, https://founders.archives.gov/documents/Jefferson/01-30-02-0083 .
Félicien Grétry, Paderewski à Paris, „Musica” (Paris) 1907, nr 58, https://agorha.inha.fr/ark:/54721/595897d3-2dfb-4461-a3ff-9ad7d687a62a .
Księga pamiątkowa ze zlotu Sokolstwa Polskiego z trzech zaborów i obchodów grunwaldzkich w Krakowie 1910 r., Lwów 1910, https://www.sbc.org.pl/dlibra/publication/edition/271547?id=271547 .
Józef Kazimierz Orłowski, Ignacy Jan Paderewski i odbudowa Polski, t. 1–2, Stanek Press, Chicago 1939–1940.
Pomnik króla Jagiełły. Pamiątka uroczystości grunwaldzkich w Krakowie w dniach 15-go, 16-go i 17-go lipca 1910 r., drukarnia „Prawda”, Kraków 1910, https://www.sbc.org.pl/dlibra/publication/edition/1037?id=1037 .
Justyna Szombara, „Tam naprawdę oddycha się powietrzem polskim…” – Riond-Bosson na łamach polskiej prasy i w świadectwach osobistych, „Studia Chopinowskie” 2021, nr 1, https://www.czasopisma.nifc.pl/index.php/sc/article/view/32/29
P., Kursy pp. Paderewskich, https://www.aan.gov.pl/paderewski/page7.html .
Magdalena Dziadek, Michał Jaczyński, Justyna Kica, Ignacy Jan Paderewski w polskim dyskursie satyrycznym z lat 1898–1936, „Muzyka” 2022, nr 3, https://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/1405/834 .
Małgorzata Perkowska-Waszek, O Paderewskim – pedagogu, w: Muzyka wobec tradycji. Idee – dzieło – recepcja. Studia, red. Szymon Paczkowski, Instytut Muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2004.
Joseph S. Nye, Soft power. Jak osiągnąć sukces w polityce światowej, tłum. Jakub Zaborowski, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2007.
Lord Howard of Penrith, Paderewski. Musician, Patriot, Statesman, “Foreign Affairs an American Quarterly Review” 1936, nr 14, https://archive.org/details/sim_foreign-affairs_1936-01_14_2/page/308/mode/2up .
Maria Chełkowska, Wspomnienia, , https://przystanekhistoria.pl/pa2/teksty/87401,Rekopis-wspomnien-o-Ignacym- Janie-Paderewskim-wyrzucony-na-smieci-w-centrum-Krak.html .
Woodrow Wilson’s Right Hand: The Life of Colonel Edward M. House, oprac. Acacia Reed, Philippa Strum, , https://www.wilsoncenter.org/event/woodrow-wilsons-right-hand-the-life-colonel-edward-m-house .
Lobbyści. Zachodni rzecznicy polskiej niepodległości, t. 1–2, wybór i oprac. Andrzej Turkowski, Ośrodek KARTA, Warszawa 2021.
Edith Wilson, My memoir, The Bobbs-Merrill Company, Indianapolis–New York 1939, https://archive.org/details/mymemoir0000wils_d6c9/page/112/mode/2up?q=Paderewski .
Archiwum polityczne Ignacego Paderewskiego, t. 1: 1890–1918, oprac. Witold Stankiewicz, Andrzej Piber, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1973.
Paderewski and the Tenth Anniversary of Poland’s Independence (Part III). Remarks in Self-Defence, https://polishmusic.usc.edu/research/publications/polish-music-journal/vol4no1/tenth-anniversary-iii/#back5 .
Jan A. Konopka, Paderewski w polskich sprawach wojskowych, referat wygłoszony na XXXVI sesji Stałej Konferencji MABPZ – Rzym 2014, publikacja 23.12.2019, https://www.mabpz.org/publikacje-b/paderewski-w-polskich-sprawach-wojskowych .
President’s Wilson peace conditions as given in his speeches, w: The World Today and Yesterday, Rand McNally & Company, Chicago–New York 1919, https://www.theworldwar.org/learn/educator-resource/world-today-and-yesterday .
Powstanie Wielkopolskie. Rewolucja jak rzodkiewka i pieruńskie buciory. Posłuchaj wspomnień uczestników, 27.12.2022, Polskie Radio, , https://www.polskieradio.pl/39/156/artykul/2238043,powstanie-wielkopolskie-rewolucja-jak-rzodkiewka-i-pierunskie-buciory-posluchaj-wspomnien-uczestnikow .
Marian M. Drozdowski, O niepodległą i demokratyczną Rzeczpospolitą. Z dziejów aktywności artystycznej i obywatelskiej Ignacego Jana Paderewskiego, Księgarnia Akademicka, Kraków–Warszawa 2018.
Jan Gawroński, Moje wspomnienia 1892–1919, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016.
Telegram Ignacego Paderewskiego do prezesa KNP o objęciu funkcji premiera, 13/I 1919, „Polskie Dokumenty Dyplomatyczne” 1919 (styczeń–maj), red. Sławomir Dębski, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, Warszawa 2016, https://pism.pl/publikacje/polskie-dokumenty-dyplomatyczne-1919-styczen-maj .
Jan A. Konopka, Sprawa polska w wystąpieniach Ignacego Jana Paderewskiego (lata 1910–1940), 2011, https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/8502/1/J_Konopka_Sprawa_polska.pdf .
Hugh S. Gibson, Amerykanin w Warszawie. Niepodległa Rzeczpospolita oczami pierwszego ambasadora Stanów Zjednoczonych, tłum. Andrzej Ehrlich, Znak Horyzont, Kraków 2018.
Aleksandra Kosicka-Pajewska, Ignacy Jan Paderewski, w: Ministerstwo Spraw Zagranicznych II Rzeczypospolitej. Organizacja, polityka, ministrowie, red. Piotr Długołęcki, Krzysztof Szczepanik, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego „Minerwa”, Szczecin 2014.
Archiwum polityczne Ignacego Jana Paderewskiego, t. 6: 1915–1941, oprac. Małgorzata Perkowska–Waszek, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2007.
Za kulisami wielkiej kariery. Paderewski w dziennikach i listach Sylwina i Anieli Strakaczów. 1936–1937, wstęp Małgorzata Perkowska-Waszek, komentarze Anne Strakacz-Appleton, Małgorzata Perkowska-Waszek, Musica Iagellonica, Kraków 1994.
List Ignacego Jana Paderewskiego do Roma Landaua, kopia przechowywana w Polish Music Center w Los Angeles.
Beata Bolesławska-Lewandowska, Z teki Zygmunta Mycielskiego (3). O studiach w Paryżu (1), „Ruch Muzyczny” 2021, nr 5, , https://ruchmuzyczny.pl/article/909 .
Ignacy Paderewski „książę z bajki”. Córka Leszetyckiego opowiada o wielkim uczniu swego ojca, „Ilustrowany Kurier Codzienny” 22.11.1935, http://mbc.malopolska.pl/dlibra/publication?id=73164&tab=3 .
Adam Dobrowolski, Migawki – Ignacy Paderewski, „Kurier Warszawski” 6.01.1904; https://crispa.uw.edu.pl/object/files/258566/display/Default .
Ignacy Jan Paderewski. Wielki artysta, gorący patriota, 25.06.2018, Dwójka – Polskie Radio Program II, https://www.polskieradio.pl/8/6594/artykul/2159601,ignacy-jan-paderewski-byl-przerazony-rozmiarem-swojego-sukcesu, plik audio .
Paderewski we wspomnieniach Henryka Sztompki, https://www.youtube.com/watch?v=vM0mQgYDkrE&list=PLsiEF5zINRD3INhIFAXNChAUUENvmFTIe&index=7 .
Konstanty Regamey, Ostatnia praca muzyczna Ignacego Paderewskiego, „Horyzonty” 1946, nr 8 (Szwajcaria), https://pbc.uw.edu.pl/9990/ .
Milton Esterow, wywiad z Anselem Adamsem dla „Art News” 1984, fragmenty wywiadu na blogu Mary Ellen Mark, https://www.maryellenmark.com/bibliography/magazines/article/art-news/ansel-adams-last-interview/A .
Henryk Opieński, Ignacy Jan Paderewski, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Warszawa 1960.
List prezydenta Franklina Delano Roosevelta do Ignacego Jana Paderewskiego, wystawa w Musée Paderewski w Morges, https://paderewski-morges.ch/page.php?id=pl21 .
Marek Żebrowski, Paderewski i polityka, , https://www.mabpz.org/publikacje-b/paderewski-i-polityka .
Jacek Roman Drecki, Ignacy Jan Paderewski. A Pianist Amidst the Geysers, Quo Vadis Publications, Auckland 2018.
Izaak Lewin, Próby ratowania Żydów europejskich przy pomocy polskich placówek dyplomatycznych podczas drugiej wojny światowej, „Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego” 1977, nr 2.LITERATURA DLA WNIKLIWYCH
pamiętniki i korespondencja
Ignacy Jan Paderewski, Pamiętniki, spisała Mary Lawton, tłum. Wanda Lisowska, Teresa Mogilnicka, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 1984.
Ignacy Jan Paderewski, Pamiętniki 1912–1932, spisała Mary Lawton, wstęp Andrzej Piber, tłum. Andrzej Piber, Wanda Lisowska, Teresa Mogilnicka, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 1992.
Helena Paderewska, Wspomnienia 1910–1920, oprac. Maciej Siekierski, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2015.
Ignacy Jan Paderewski, Listy do Ojca i Heleny Górskiej (1872–1924), oprac. Małgorzata Perkowska-Waszek, red. Małgorzata Sułek, Justyna Szombara, Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, Warszawa 2018.
Wirtuoz słowa. Wybór przemówień i odezw Ignacego Jana Paderewskiego (1910–1941), wstęp i oprac. Justyna Szombara, Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, Warszawa 2020.
monografie
Andrzej Piber, Droga do sławy. Ignacy Paderewski w latach 1860–1902, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1982.
Małgorzata Perkowska-Waszek, Paderewski i jego twórczość. Dzieje utworów i rys osobowości kompozytora, Musica Iagellonica, Kraków 2010.
Bogusław Raba, Między romantyzmem a modernizmem. Twórczość kompozytorska Ignacego Jana Paderewskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2010.
ikonografia, kolekcje
Portal Archiwum Akt Nowych poświęcony I.J. Paderewskiemu, https://www.aan.gov.pl/paderewski/ (na podstawie albumu Ignacy Jan Paderewski (1860–1941) Mariusza Olczaka), Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 2018.
Muzeum Paderewskiego w Morges, Szwajcaria, https://paderewski- morges.ch/page.php?label=home .
Wystawa Muzeum Narodowego w Warszawie w Google Arts and Culture pt. Paderewski. Człowiek o wielu obliczach, https://artsandculture.google.com/story/xwWhMeOzsTpgKQ?hl=pl .
dla dzieci i młodzieży
Katarzyna Huzar-Czub, Ignacy Jan i jego plan, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 2020.
Ignacy Jan i jego plan, seria animowana inspirowana książką Katarzyny Huzar-Czub, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, https://www.youtube.com/playlist?list=PL48JVnh8gz4x5kZQuchropEg5TBbq8Xcd .
Ignacy Jan Paderewski. Listy, Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, seria animowana poświęcona młodzieńczym listom Paderewskiego, https://www.youtube.com/playlist?list=PLTmn2qD3aSQv7j_44zf6C0ZGE4_JHKg9V .