Pająki. Mordercy, kanibale i seksualni ekstremiści - ebook
Pająki. Mordercy, kanibale i seksualni ekstremiści - ebook
Prof. dr hab. Marek Żabka jest biologiem. Prowadzi badania naukowe z zakresu systematyki, ekologii i bioróżnorodności pająków. Jest autorem blisko 100 prac naukowych, w tym książki Pajęczy świat. Przez ponad 2,5 roku realizował swoje projekty badawcze w Australii, Nowej Zelandii i Papui-Nowej Gwinei. W pracy akademickiej wykłada m.in. zoologię, arachnologię, biogeografię i bioróżnorodność. Obecnie pracuje na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach. Marek Żabka jest także popularyzatorem wiedzy oraz autorem artykułów opublikowanych m.in. w czasopismach „Wiedza i Życie", „Świat Nauki" i „Dookoła Świata".
Piszę tę książkę, ponieważ jestem pewien, że znajdą się czytelnicy ciekawi świata, zatroskani losami przyrody i postrzegający ją jako źródło piękna, harmonii i duchowych inspiracji. Mam nadzieję, że lektura będzie nie tylko fascynującym spotkaniem z pająkami, lecz także zachętą do aktywnych działań na rzecz edukacji i ochrony przyrodniczego dziedzictwa.
Kategoria: | Biologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8159-926-9 |
Rozmiar pliku: | 8,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Pająki to zwierzęta fascynujące i niezwykłe, ale pisanie książki na ich temat jest dziś przedsięwzięciem dość ryzykownym. Kto ją będzie czytał w epoce emotikonów i tweetów? Przecież forma dłuższa niż 280 znaków, wymagająca czasu i skupienia, może się po prostu nie przebić. A ponadto, cała wiedza ludzkości (podobno) dostępna jest w sieci. Wystarczy kliknąć1.
Czytaniu książek nie sprzyja też ogrom bieżących wyzwań i zagrożeń, którym trzeba dać odpór w pierwszej kolejności. Tu podgryza kornik, tam dzik ryje i roznosi pomór, wigilijny karp domaga się swoich praw, łoś samobójca desperacko wskakuje pod koła aut, bóbr (zwany w naszych stronach boberem) niszczy co tylko popadnie, przebrany za babcię wilk zasadza się na Czerwonego Kapturka, a szakal straszy Stefka Burczymuchę. Do tego jeszcze GMO, wirusy, szczepionki, aktywiści, wegetarianie, cykliści, czarni i czerwoni, zieloni i tęczowi... No i ten nieszczęsny Kazik, który – wspólnie i w porozumieniu z Markiem Niedźwieckim – rujnują podwaliny naszego narodowego jestestwa.
Zagrożenia prawdziwe i urojone, ale obojętnie stać nie wolno! Zwłaszcza wobec urojonych. Zamiast książki pisać (a tym bardziej czytać2), należy tropić niebezpieczeństwa i się przeciwko nim opowiedzieć! Zewrzeć szeregi i działać! To patriotyczna i moralna powinność! Prawie jak walka z plagą wróbli w czasie Chińskiej Rewolucji Kulturalnej. Wymaga mobilizacji wszystkich, w tym także, a może głównie, ludzi nauki. Oni najlepiej powinni rozumieć dziejowe wyzwania i podjąć obowiązki wobec narodu i państwa.
W warunkach ogólnego wzmożenia i rewolucyjnej czujności, książka o pająkach może (a nawet musi) rodzić pytania fundamentalne, niemal dialektyczne.
Po pierwsze, komu to służy i kto za tym stoi? Nazwisko Żabka jest herbu Prus, więc odpowiedź nasuwa się sama. Wprawdzie o dziadku z Wehrmachtu nic mi nie wiadomo, a tradycje rodzinne raczej chwalebne, to niewykluczone, że pod Nakłem (rok 1109) albo pod Grunwaldem (rok 1410) jakiś praszczur stał po niewłaściwej stronie. Trzeba sprawdzić, wytropić i napiętnować! Zdrajca jeden!
Po drugie, czy w czasach walki o przetrwanie, tożsamość i suwerenność narodu, pisanie książki o pająkach nie jest przypadkiem tchórzliwym unikiem albo dowodem braku zaangażowania?
Po trzecie, czy popularyzowanie zwierząt, których występki są etycznie wątpliwe, nie dowodzi moralnej zgnilizny i upadku samego autora? Przecież wszystkie te pajęcze seksualne ekscesy, zdrady, oszustwa, pedofilia, zabójstwa, a nawet... LGBT (!!!) zasługują na jednoznaczne i zdecydowane napiętnowanie. Kto tego nie pojmuje, ten automatycznie się z owymi okropieństwami utożsamia. A to już hańba!
O ewolucji i ekologicznej roli pająków też lepiej milczeć, aby nie urazić zajadłych wrogów tych idei3.
Przeciw pająkom przemawia nawet to, że swój życiowy plan realizują w skrytości, bez ostentacji, w sposób wolny i nieskrępowany, a stąd już tylko krok do tajnego spisku, a nawet buntu na orwellowską modłę.
Desperacko poszukując ratunku, przychodzi mi do głowy kilka usprawiedliwiających argumentów. Na przykład taki, że pająki nie są wegetarianami, nie jedzą roszponki, pokrzyw, bobu, szczawiu ani innego zielska, wiec przynajmniej nie budzą ekologiczno-lewackich skojarzeń.
Albo to, że są bardzo pożyteczne. Przecież w ich menu mogą zdarzyć się rozmaite szkodniki4, a nawet korniki! To właśnie pająki (oczywiście wspólnie z byłym ministrem środowiska) uratowały Puszczę Białowieską. Przynajmniej za to naród i ekolodzy powinni być im wdzięczni.
I już całkiem serio: piszę tę książkę, bo jestem pewien, że znajdą się czytelnicy ciekawi świata, zatroskani losami przyrody i postrzegający w niej źródło piękna, harmonii i duchowych inspiracji. Mam nadzieję, że dla nich, ale także dla wielu innych, lektura będzie nie tylko fascynującym spotkaniem z pająkami, ale i zachętą do aktywnych działań na rzecz edukacji i ochrony przyrodniczego dziedzictwa.
To książka o pająkach, ale w tekście wiele jest rozmaitych dygresji i komentarzy ogólniejszej natury, daleko wykraczających poza arachnologiczną tematykę. Jedne mogą brzmieć kontrowersyjnie, inne – anachronicznie. Rodzaj Pamiętnika starego pierdoły Rolanda Topora, choć treść i styl od pierwowzoru dalekie.
Cóż, jeśli ktoś urodził się w mrokach minionego tysiąclecia, to jest zakładnikiem własnych przemyśleń i stereotypów. Na pełne zrozumienie liczyć nie powinien. Co najwyżej, na pobłażanie i miłosierdzie. Taka to już kolej rzeczy!
Tytuł książki sugeruje sensacyjno-popkulturową narrację, ale nie jest to (jedynie) tani zabieg marketingowy. Przekona się każdy, kto przeczyta cały tekst.
I jeszcze jedno: łacińskie nazwy. Nie sposób ich unikać, bo spośród 50 tysięcy gatunków zaledwie kilkadziesiąt ma polskie odpowiedniki. Tylko łacińska nomenklatura pozwoli znaleźć odnośniki w literaturze i w internecie.
Podziękowania
Książka, którą trzymacie Państwo w rękach, jest jednym z owoców mojej wieloletniej aktywności badawczej, podróżniczej, edukacyjnej i popularyzatorskiej. W pewnym sensie jest dziełem zbiorowym, bo odwołuje się do wyników badań i przemyśleń wielu innych autorów. Niektórych wymieniam w przypisach, a pełniejszą listę podaję w mojej poprzedniej książce „Pajęczy świat”. Wszystkim składam gorące podziękowania.
Szczególną wdzięczność winien jestem osobom, które okazały mi bardziej konkretną pomoc.
Prof. Violetta Machnicka i dr Stefania Hęciak wnikliwie zapoznały się z tekstem oraz wniosły cenne uwagi i poprawki. Rozmaite komentarze zgłosiły także Ewa Głomska, Marzenna Nowakowska, dr Barbara Patoleta, prof. Marzena Stańska i dr Lucyna Dołowska-Żabka.
Greg Anderson, Myrella Bakker, Nicky Bay, David Cappaert, David Court, Rainer Foelix, Michael Gray, Peter Grob, David Knowles, Matjaž Kuntner, Janusz Kupryjanowicz, Iain R. Macaulay, Ed Nieuwenhuys, Jurgen Otto, Simon Pollard, Michael Roberts, Paul Selden, Martin Stevens, Vida van der Walt, Robert Whyte, Hannah Wood, Jörg Wunderlich, Paul Zborowski oraz nieżyjący już Ray i Lynn Forster, udostępnili niektóre ryciny i zdjęcia, a Barbara Patoleta i Katarzyna Sarnowska pomogły w pracochłonnych czynnościach redakcyjnych i technicznych.
Moim Najbliższym dziękuję za miłość i wsparcie, a wszystkim polskim arachnologom za to, że od kilku dekad mam zaszczyt być częścią tego zacnego i wyjątkowego grona.
Marek Żabka, Siedlce 2021.
------------------------------------------------------------------------
1 Oczywiście jest dostępna, ale rozproszona w dziesiątkach i setkach publikacji.
2 Czytanie i myślenie, jak wiadomo, może burzyć błogą i szczęśliwą niewiedzę, a to w przypadkach skrajnych może doprowadzić do utraty tożsamości, a nawet do samobójstw!
3 To ci sami, którzy za nic mają klimatyczną katastrofę, są przeciw szczepionkom, są zwolennikami homeopatii i astrologii, a teorię Darwina uważają za lewacko-masoński spisek.
4 Pojęcie „szkodnik” jest ocenne i wynika z ludzkiego, użytkowego punktu widzenia. W przyrodzie nawet „szkodniki” mają swe istotne ekologiczne funkcje.2. Bestie tajemnicze i niezwykłe
Pająki! Niewiele zwierząt budzi podobne emocje i wywołuje tyle mieszanych uczuć. Czarne charaktery i mordercy, czyhający na nas w każdym kącie: oto wizerunek, utrwalany przez sensacyjne doniesienia, filmy fabularne, komiksy i strony internetowe. Nieliczne stworzenia zasłużyły na podobne wyróżnienie. Ropuchy w roli książąt i księżniczek (albo odwrotnie); węże – jako symbol pokusy, podstępu i szatana; krokodyle, skrywające dusze zmarłych; szczury i wilki, wcielające się w ludzką skórę; wielkie koty czy rekiny: wszystkie one wkroczyły do popkultury i zapewne pozostaną jej bohaterami do końca ludzkiego istnienia.
Obrzydzenie i strach albo respekt i podziw to uczucia, które towarzyszą pająkom od tysięcy lat. Dowodem są m.in. paleolityczne rysunki i ryty naskalne, geoglif z Nazca oraz wierzenia i mity, obecne w różnych kulturach. Pająki jawią się w nich jako istoty mroczne, zapowiedź kataklizmów i śmierci, albo przeciwnie – jako symbol szczęścia i bogactwa.
Jedną z przyczyn współczesnej fascynacji pająkami jest strach. Atawistyczny i instynktowny, towarzyszy człowiekowi od początku jego historii, nakazuje ostrożność i niejednokrotnie ratuje życie. Dziś w kontaktach z przyrodą jesteśmy prawie zupełnie pozbawieni ekstremalnych doznań, a przecież natura łowcy i zbieracza ciągle w nas tkwi. Ciągle chcemy poczuć przypływ adrenaliny, więc nic dziwnego, że podświadomie poszukujemy zwierząt, które mogłyby się w rolę bestii wcielić. Pająki nadają się do tego znakomicie. Przede wszystkim, można się ich bać w sposób absolutnie bezpieczny, bo ponad 99% wszystkich gatunków w ogóle człowiekowi nie zagraża. Oczywiście bohaterami popkultury są te pozostałe – jadowite i groźne. Taki „towar” po prostu lepiej się sprzedaje.
Zainteresowanie pająkami wynika nie tylko z emocji i pierwotnych instynktów. Równie fascynujące są rozmaite aspekty ich życia, na przykład rodowa historia, która sięga wstecz ponad 300 mln lat! To właśnie pająki były świadkami kilku globalnych wymierań, „obserwowały” narodziny i upadek dinozaurów oraz błyskotliwy sukces owadów. W porównaniu z pajęczą, historia Homo sapiens to zaledwie mgnienie oka.
Ale pająki są nie tylko podróżnikami w czasie. Mimo braku narządów lotu, mogą w przestrzeni przemierzać setki, a nawet tysiące kilometrów, kolonizując najodleglejsze wyspy i zakątki lądów. Jedne, jako pasażerowie „na gapę”, wykorzystują ludzkie środki transportu. Inne szybują na niciach „babiego lata” albo dryfują na tratwach.
Większość gatunków preferuje ciepły i łagodny klimat, ale są i ekstremiści, zdolni przeżyć w warunkach tak skrajnych, jak gorące pustynie, wysokie góry i tereny okresowo zalewane.
Wreszcie, a może przede wszystkim, pająki są kluczowym elementem lądowych ekosystemów. Wystarczy wspomnieć, że rocznie zjadają kilkaset milionów ton rozmaitych ofiar, głównie owadów, ale i same są pokarmem dla innych. Bez pająków doświadczalibyśmy plag na biblijną skalę! To pewne!
Przedmiotem zainteresowania i zachwytu są także pajęcze sieci. W przyrodzie to jeden z najbardziej spektakularnych przykładów inżynierskiego geniuszu i architektonicznego wyrafinowania.
Sieci służą do połowu ofiar, ale przędza ma wiele innych zastosowań. Również ludzie szukają dla niej aplikacji w technice, medycynie i biotechnologii.
Największe emocje budzą gatunki jadowite i ich jad. Także ten produkt wzbudza zainteresowanie, głównie pod kątem medycznych aplikacji.
Ryc. 1. Pająki i ich sieci cechuje niezwykłe piękno i różnorodność.
A, E, F: krzyżakowate; B: nasosznikowate; C: skakunowate; D: kwadratnikowate; H: darownikowate; I: osnuwikowate. Foto: A, B, D, F-I: Marek Żabka; C: David Court; E: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/fd/Argiope_sp.jpg.
Ryc. 2. Pająki są inspiracją w sztukach plastycznych i w literaturze.
A: malarstwo australijskich Aborygenów; B: geoglif z Nazca; C-E: dzieła sztuki jubilerskiej; F: rzeźba pająka w Des Moines (USA); G: okładka jednej z książek, której bohaterem jest Spider-man (dzięki uprzejmości wydawnictwa Insignis).
Starodawna historia, wszechobecność, różnorodność gatunków, obyczajów i życiowych strategii; wszystko to jest dowodem niebywałego ewolucyjnego sukcesu pająków. Zapewne trwać będą długo po tym, jak nasz gatunek zniknie z tego ziemskiego padołu.3. Panie, co to właściwie są te pająki?
Pająk jaki jest, każdy widzi1. Istotnie, mogłoby się wydawać, że rozpoznanie pająka to zadanie proste, wręcz banalne. Tymczasem, nawet studenci kierunków przyrodniczych i naukowi konsultanci filmów dokumentalnych miewają z tym kłopoty. Zdarza się, że do „pajęczego worka” wrzucają owady, pająki wielbłądzie (czyli solfugi), pająki morskie (czyli kikutnice) i inne tzw. robaki.
Pająki prawdziwe wyróżnia jedna, ale absolutnie podstawowa cecha diagnostyczna: mają kądziołki przędne. I to wszystkie gatunki, niezależnie od tkackich talentów i łowieckich strategii. Cechą drugą jest to, że u ponad 99% gatunków nie widać śladów segmentacji.
Przednia część ciała to głowotułów. Zazwyczaj jest owalny, prostokątny albo gruszkowaty. Czasami na grzbiecie sterczą kopulaste wzgórki lub peryskopowe wieżyczki, a tarantula odkryta ostatnio w Angoli ma ogromny kolec, sięgający niemal do końca ciała.
Osobliwym przypadkiem są pająki pelikanowate z rodziny Archaeidae. Ich wzniesiony głowotułów przypomina pelikanią szyję, a szczękoczułki wyglądają jak dziób. Oczywiście wszystko w mikroskali i bez jakiegokolwiek pokrewieństw pająków i ptaków.
Ryc. 3. Krewniacy pająków.
A: kapturce; B: skorpiony; C: zaleszczotki; D: kosarze; E: solfugi. A: Valdez-Mondragón i Francke, zmodyf.; B-E: Wirbellose Tiere, Urania Tierreich.
Ryc. 4. Krewniacy pająków.
A: biczykoodwłokowce; B: głaszczkochody; C: rozłupnogłowce; D: tępoodwłokowce; E: roztocze. Wirbellose Tiere, Urania Tierreich.
Na „twarzy” i/lub w przednio-grzbietowej części głowotułowia znajdują się oczy. Zwykle są ich 4 lub 3 pary. Jedynie niektóre gatunki jaskiniowe mają ich mniej albo nie mają w ogóle – jako skutek atrofii2. Pajęczą „twarz” zdobią często rozmaite „brwi”, „wąsy” i „brody”. To atrybuty, które ułatwiają wzajemną identyfikację i wybór seksualnych partnerów, dodają uroku i dostojeństwa, a nawet znamionują bystrość i inteligencję, której próżno szukać u niejednego reprezentanta Homo sapiens.
Wnętrze głowotułowia skrywa centralny układ nerwowy, żołądek, uchyłki jelita i sieć naczyń tętniczych. Całość „opakowana” jest w sztywny, chitynowy, ochronny oskórek.
Tylna część ciała to odwłok. Bywa kulisty, wydłużony, prostokątny albo nieregularny i z wyjątkiem archaicznych prapająków, pozbawiony jest segmentacji. Oczywiście tu też spotykamy rozmaite warianty i udziwnienia. Na przykład krewniacy naszych krzyżaków z tropikalnego rodzaju Gasteracantha mają twarde, ochronne kolce, a samce skakunów z australijskiego rodzaju Maratus wykształciły ruchome, płatowate fałdy, które rozpościerają w trakcie godowych tańców.
Po brzusznej stronie odwłoka widoczne są ciemniejsze pokrywy płuc, u samic – narząd kopulacyjny, zwany płytką płciową, a na końcu3 sterczą 2-4 pary kądziołków przędnych.
Odwłok skrywa resztę jelita, serce, płuca, gruczoły przędne i układ rozrodczy.
Obie części ciała (tagmy) spaja tzw. łącznik. Zdarza się, że jest silnie wydłużony i smukły, niczym talia u anorektycznych modelek. Wewnątrz łącznika przebiegają: aorta, pnie nerwowe, jelito i tchawki.
Podobnie jak inne pajęczaki, pająki mają szczękoczułki i nogogłaszczki. Te pierwsze są dwuczłonowe, scyzorykowate i służą głównie do polowania. W momencie ataku ostrze kolca jadowego zagłębia się w ciało ofiary, a jad wstrzykiwany jest przez ujście gruczołu jadowego.
Ryc. 5. Szczegóły budowy pająków.
A, B: strona grzbietowa i brzuszna; C: szczękoczułki; D: ujście gruczołu jadowego; E: dwa modele działania szczękoczułków; F: żująca krawędź płytki szczękowej; G: pazurki na stopach (pająki sieciowe maja 3, a aktywni łowcy 2). D-G: Rainer Foelix.
U prapająków, tarantul, gryzieli i kilku innych naziemnych łowców szczękoczułki sterczą do przodu, a kolce jadowe ułożone są równolegle do osi ciała. Takie rozwiązanie pozwala „przyszpilić” ofiarę do podłoża.
Inaczej rzecz ma się u pająków sieciowych. Tu kolce rozwierają się szeroko na boki i, niczym obcęgi, mogą chwytać zdobycz zawieszoną na sieci. Jak to zwykle bywa, znane są warianty pośrednie i rozmaite modyfikacje. Zwłaszcza u samców. Tu szczękoczułki mogą być bardzo długie i służyć do „szermierczych” potyczek4, „udają” części ciała naśladowanych owadów albo zakleszczają się ze szczękoczułkami samicy w „miłosnym pocałunku”.
Na frontowej powierzchni szczękoczułków zdarzają się wyrostki, przypominające ciosy słonia, wykorzystywane w godowych potyczkach z rywalami, zaś ząbki na podstawowym członie pomagają w kopaniu nor i miażdżeniu ofiar. Czasami zdarzają się boczne listewki lub kolce służące do strydulacji.
Drugą parą przysadek są nogogłaszczki. U samic przypominają miniaturowe nogi, pomagają w manipulowaniu zdobyczą oraz – niczym owadzie czułki – pełnią funkcje zmysłowe. U samców przekształcone są w narządy kopulacyjne. Biodra nogogłaszczków u obu płci mają płytkowate wyrostki szczękowe, zaopatrzone w gęste włosy.
Wreszcie 4 pary nóg. Służą do chodzenia, skakania i pływania, pomagają w omotywaniu ofiar, w wysnuwaniu przędzy, konstruowaniu sieci i kopaniu nor. Są również znakomitymi detektorami wibracji i dotyku, mogą uczestniczyć w wytwarzaniu dźwięków, a ich semaforowe ruchy bywają elementem godowych tańców. Poszczególne pary nóg różnią się długością, pracują naprzemiennie, a ruch odbywa się płynnie, bez zbędnej mitręgi i ryzyka zaplątania. Każda noga składa się z siedmiu członów5, połączonych stawami o kulistej i/lub zawiasowej budowie, a to zapewnia ruchliwość we wszystkich płaszczyznach. Nogi są tak doskonałe, że stały się inspiracją dla inżynierów, konstruujących rozmaite roboty i łaziki.
Zazwyczaj nogi porośnięte są włosami i uzbrojone w kolce, a na stopach mają 2 lub 3 pazurki – odpowiednio u aktywnych lub sieciowych łowców.
Dodatkowo zakończenia stóp niektórych pająków posiadają kępki krótkich włosów. Ich unikalna budowa pozwala chodzić po gładkich, pionowych powierzchniach, a nawet „do góry nogami”. Dzieje się to w oparciu o fizyczne siły adhezji. Wewnątrz rurowatych nóg i w okolicach stawów znajdują się mięśnie zginacze, zaś rolę antagonistycznych prostowników pełni krew pod dużym ciśnieniem.
------------------------------------------------------------------------
1 To parafraza słów Benedykta Chmielowskiego, które pierwotnie odnosiły się do konia.
2 Nie zdarza się to z dnia na dzień, nie jest też sprawą osobniczej decyzji, lecz efektem mikroewolucyjnego procesu, trwającego zapewne tysiące lat.
3 Niektóre pająki mają kądziołki po spodniej stronie odwłoka.
4 Niektóre z tych pająków nazywa się samurai spiders.
5 Jedynie u nasoszników (Pholcus) stopy są dodatkowo podzielone.