- W empik go
Pamiątki buczackie - ebook
Pamiątki buczackie - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 330 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Na kresach Podola i Rusi czerwonej jarowa dolina leząca na posadzie skalistej, którą rzeka Strypa szparko płynąca na dwie części przedziela, należała do tych czarujących piękności, które kapryśna przyroda tak bogato uposażyła. Te bory posępne, te zdroje przeźroczyste, te wyżyny lasem okryte, te bujne pastwiska, ta święta potęga darów Bożych obficie rozsypanych, silnemi ogniwy sprzęgnąć mogła dusze Sławian szukających swobody i bezpieczeństwa życia.
To tedy powabne ustronie, tyle uroku do koła rzucające, zapewne od lesistej buczyny, Buczaczem przezwane, od najdawniejszych lat było zamieszkałe. Jakoż w roku 1260 występuje głośne, juz imię w dziejach ojczystych walecznej rodziny Buczackich herbu Abdank, którzy piersiami swemi Ruś i Podole przed najazdem dzikich ciemięzców zasłaniali, gdyż to był szlak tatarski, a jako pasterzom stad owiec przeciwko chitrym, a żarłocznym wilkom ostrożnym być trzeba; tak ruskich i podolskich krajów rycerstwu, gotowość na odpór zalecaną była. ¹ )
To też Buczaccy zbudowali zamek obronny jako strażnicę pomyślnego rozwoju miasta. Tu też zbierały się drużyny rycerskie i święty ogień miłości ziemi ojczystej między sobą wzniecały. Na odgłos trwogi nieprzyjacielskiej, -
¹) Paprocki Gniazdo cnoty. Niesiecki Korona polska Lwów 1728 T. I. str. 216.
ztej przedziwnej kotliny, jak gdyby z pod ziemi wymykały się hufce zbrojne na dzielnych koniach, a były to konie na całą Polskę sławne. Miały one niepospolitą wziętość, gdy z dumą na nich wskazywano: patrzcie! oto koń ze stadniny Buczackich. Kiedy zaś młodzież chrobra w różnych kierunkach Polski z wrogiem ojczyzny ścierała się, starsi pracując w domu, korzyści z ziemi i z lasu wyciągali, a nawet na liczne swe zdroje baczną zwracali uwagę; z rzeki wydobywali piasek z okruszynami złota, które to zajęcie zbyt uciążliwe i nieopłacające się, później zaniechali. ¹)
W tej atoli żmudnej pracy, krzepiła ich żywa wiara na katolicyzmie oparta, w której z synowskiem zaufaniem żyjąc, potomstwo swe jak pisklęta w bezpiecznem gniazdeczku zostające wychowywali. Z tego to szlachetnego gniazda wychodzi około roku 1332 Hanka Buczacka i oddaje rękę Piotrowi Gastoldowi najznakomitszemu w tej epoce z Panów litewskich, który posiadając wielkie zaufanie xięcia Olgierda, rządził jako Namiestnik w Litwie. Hoża Krasawica, staje się orędowniczką katolicyzmu na Litwie. Urodą i wzorową pobożnością, rozbraja upor ciem- -
O zamku wspomina Erekcya kościoła z roku 1379: adjungimus eidem ecclesiae decimasmanipulares post araturas omnium et singularum curiarum nostrarum, quae modo spectant, et in posterum quomodocumque ibi spectabunt ad castrum Buczacz. – O złocie i o koniach: Rzączyński Historia naturalis curiosa Sandomiriae 1721 pag. 45: Oppidum Buczacz vetustae, ac clarae gentis Buczaciorum, erat colonin, in ditione horum, sunt qui referant, inveniri venas auri, quae veluti ramenta scintillant in aqua rivi ex rupe altius scaturientis. Haec ab agrestibus excipiebantur, percolabantur, ac ita massa conficiendo auro reddebatur apta. Sarnicki in descriptione Poloniae. Siarczyński Galicya w Dodatku do Gazety lwowskiej 1857 11. 24 wspomina, że sławny geograf IIacquet, znalazł koło Buczacza bursztyn, o jedną, stopę głęboko leżący w marg!u wapiennym i piasku napełnionym małżami morskiemi. Baliński i Lipiński Starożytna Polska T. II str. 713. poszło przysłowie: equus Buczaciorum gregis.
noty pogańskiej. ¹ ). Ażeby zaś tę chwalebną bogomyślność utwierdzić w zagrodach miasta, wiekiem nadwątlony kościół w roku 1370 Michał Buczacki zrestaurował i funduszem odpowiednym zaopatrzył. W roku 1401 bracia Michał i Teodoryk Buczaccy bliżej określili fundusze kościoła, a około roku 1480 Dawid Buczacki Wojewoda podolski, wznosi ołtarz w kościele i altarystę funduje w tym celu… żeby rodzinę Buczackich wspierał swemi modłami. ² ). Właśnie wtedy świetna Buczackich gwiazda dobiegała już kresu niezmiennego, ostatni bowiem potomek obrawszy stan duchowny, na biskupstwie płockiem życie zakończył. Pozostała siostra jego rodzona Katarzyna, oddała rękę wraz z dziedzictwem Buczacza Janowi Tworowskiemu herbu Pilawa Wojewodzie podolskiemu, którego synów, głos powszechny Buczackimi mianował, z czego też urośli Buczaccy Pilawitowie. ³ ).
Po śmierci Jana Tworowskiego, wdowa pani Katarzyna przypomina się względom Króla polskiego, żeby dochody miasta łaską swą pomnożyć raczył. Wspaniałomyślny Zygmunt August wynagradzając zasługi Buczackich w r. 1558 zaprowadza w Buczaczu jarmarki w dniu św. Prokopa i św. Jędrzeja, targi zaś we czwartek. 4 ). Tym sposobem mieszczanie wyniesieni do rzędu miast handlowych, mogli śmiało rozwijać przemysł krajowy, a tem samem zabezpieczyć pomyślność bytu materjalnego. Ale w miarę jak rosła zamożność miasta, szerzyło się, też kacerstwo kalwińskie za przewodnictwem Mikołaja Buczackiego starosty Barskiego, którego zły przykład znachodził sojuszników ochoczych do rozkrzewienia zgubnych dla katolicyzmu zasad. Kościół -
¹ ) Niesiecki Korona polska T. I. str. 216. Baliński i Lipiński Starożytna Polska Warszawa 1846. T. III. str. 129.
² ) Akta grodzkie i ziemskie z czasów Rzeczypospolitej polskiej z Archiwum tak zwanego bernardyńskiego Lwów 1875 T. V. str. 18 30. T. VII pag. 138.
³ ) Niesiecki Korona polska T. I. str. 218.
4 ) Baliński i Lipiński Starożytna Polska T. II. str. 712.
został zprofanowany i brzydkość spustoszenia okazała się w murach świątyni, w której kwitnęła niegdyś bogobojność ojców pobożnych. Jan Krzysztof Buczacki dzielny syn Mikołaja przejęty prawdami wiary rzymskokatolickiej, na chwilę odwrócił okrutny cios zadany katolicyzmowi i oczyścił kościoł z kacerstwa kalwinizmu. Lecz niestety śmierć sprzątnęła go w samej sile wieku, a siostra jego Katarzyna oddawszy rękę Jędrzejowi Potockiemu kasztelanowi Kamienieckiemu, podobnież kacerskim jadem napojonemu, wniesła dziedzictwo Buczacza w Dom zkąd inąd sławy niepospolitej. Skażenie religijne wstrzymane zostało związkiem małżeńskim pobożnej Anny córki Jędrzeja Potockiego z wielce czcigodnym Stanisławem Golskim Wojewodą ruskim, który przez krótki czas rządził w Buczaczu, gdyż w roku 1612 przeniósł się do wieczności. ¹ ).
Od rodziny Golskich przeszedł zarząd miasta stale do Stefana Potockiego Wojewody bracławskiego, który z żoną swoją Maryą Mohylanką obrz… gr. posiadającą wiele szlachetnych przymiotów, nie mało dobrego świadczył miastu Dotąd jeszcze przechowuje się w żywej pamięci wdzięcznej potomności imię Mohylanki, którą powszechnie Domną nazywają. Jej przyznają, wybudowanie zamku nad miastem i uposażenie cerkwi miejskich. Zostawiła też dzielną dziatwę, która piórem i szablą dobrze zasłużyła się ojczyźnie. Najmłodszy z nich Jan, mężnie wytrzymał w roku 1648 oblężenie Buczacza przez Kozaków, którzy widząc trudność zdobycia warownego miejsca, odstąpili popaliwszy włości okoliczne. ² ). Zwrócił też uwagę na zachowanie -
¹ ) Załuski Opera omnia Pauli Comitis in aureo Potok Potocki Varsaviae 1747 pag. 324. Andreas Potocki Castellanus Camenecensis. matrimonium bis iniit… primo Sophiam Piaseciam ex qua filios quatuor et filias duas habuit… Anna quidem… Stanislao Golscio Palatino Russiae nupsit… Mulier erat sanctis iisque aureis moribus praedita… alteram duxit uxorem Catharinam Buczaciam succamerarii Podoliae ex Radivilia genitam filiam.
² ) Jedyną wiadomość o tem oblężeniu, podaje Balińskiego i Lipińskiego Starożytna Polska T. II str. 713, się religijne w mieście, zwłaszcza że szyzma grecka szerzeć się już poczęła. Z tego powodu okazywał wielkie niezadowolenie i do środków represyjnych zabierał się. Czem przerażeni Czerncy nieuniccy, porzucili cerkiew i monaster, i wynieśli się do Żyznomirza, który to monaster Marya Mohylanka panną będąc, częstemi zasilała jałmużnami. ¹ ). Na ich miejsce, sprowadził pan Wojewodzic bracławski w roku 1652 Dominikanów, żeby pomnażając chwalę Boską, zakorzeniony kąkol wypleniali. Ale Dominikanie, lubo gorliwi w swem powołaniu, przy szczupłych niezmiernie funduszach nie mogli rozwinąć takiej działalności, któraby skutecznie szerzącemu się zepsuciu zaradzić mogła; przeto kara Pana Boga wślad idąca za przeniewierstwem, spadla na miasto i jej mieszkańców. Bóg w swej sprawiedliwości nieskalanej uzbroił hordy Turków, by mieczem i ogniem dokonali wyrok na odstępców słusznie wydany. Buczacz do szczętu zrujnowano! ² ) .
Po abdykacji bowiem króla Jana Kazimirza, zgromadzone Stany w roku 1GG9 obrały xięcia Michała Wiśniowieckiego królem polskim. Ze łzami w oczach, wypraszał się Elekt od tej godności, ale go prawie gwałtem ukoronowano. Wkrótce ukazały się braki tych przymiotów, któremi Majestat królewski ma być ozdobiony. Nieprzyjażni rzucili kość niezgody i rozpoczęli osłabiać rządy Rzeczypospolitej. A jako niezgoda domowa, sprowadza -
¹) Notatki O. Modesta Hnatewicza Bazylijana: że jeho postroiła Maria Mohylanka docz. Jeremii hospodara Mołdawskoho buduczy jeszcze dywycio, posyłała pieniądze na murowanie monasteru Żyznomirskiego nie będąc jeszcze za tutejszym dziedzicem, ale na Wołoszczyźnie, a że Maria Mohylanka widała się za Potockoho Wojewodu Bracławskaho 1606.
² ) Monumenta Conventuum Provinciae Russiae S. Hyacinti pag. 56. Conventus Buczaczensis fundatus est Anno Domini 1652 ab Illstrmo Joanne in Potok Potocki Palatinida Braclaviensi hearedebonorum Buczacż ad ecclesiam ritusgraeci zelo propagandi majoris cultus Divini. Jozefowicz Kronika miasta Lwowa od r. 1634 do 1690. Lwów 1854 str. 156.
zawsze nieproszonego pośrednika; tak też i Polska nieszczęśliwa nierządem i usterkami ciągle miotana, obudziła chciwość Turków, którzy już w roku 1671 wielkich domagali się ustępstw z uszczerbkiem królestwa polskiego połączonych. W roku zaś następnym 1672 rozzuchwalony Sułtan Mahomet IV na czele trzechkroć sto tysięcznej armii wyruszył ze Stambułu i Adryanopola, a połączywszy się z stotysięcznem wojskiem liana tatarskiego, obydwóch Wojewodów mołdawskich i Piotra Doroszenka, z działami i niezmiernym przyborem wojennym Kamieniec miasto Podolskie najwarowniejsze i przedmurze całej Polski przez kapitulacyą niestety dnia 27. sierpnia z wróżbą dla siebie najlepszego powodzenia opanował. Zkąd też liczne zagony rozpuściwszy w prawo i w lewo po obszernej krainie polskiej, sam głównym gościńcem od Husiatyna do Lwowa zdążał. W Tudorowie wypoczywał, a postrzegłszy niewielką forteczkę w Budzanowie, takową mimochodem zburzyć postanowił. Jakoż równo ze świtem przypuszcza szturm do forteczki. Ale chłop strzela, a Pan Bóg kule nosi. Szczupła garstka oblężonych pod dowództwem dzielnego Tomasza Łużeckiego brata Karola Stanisława Łużeckiego herbu Lubicz Kasztelana podlaskiego mężny odpór stawia. Dwa dni grają działa, dwa dni grube kule tłuką mury, trupy tureckie walają się do koła forteczki, którą dnia dopiero trzeciego po wysileniu wszelkich środków obrony opanowawszy, na oblężonych pociski nieubłaganej swej zemsty wywarł. ¹ ).
Turcy odnieśli wprawdzie zwycięztwo, ale widok trzystu walecznych obrońców mocno ich przeraził. Sułtana zaś Mahometa niepojęta opanowała trwoga. Na samo wspomnienie; że bitne jego wojsko nie mogło dać rady tak małej garstce oblężonych, zawstydził się, zmiękł i -
¹ ) Jaszowski Sławianin Lwów 1837 T. I. str. 162 zamieszcza opowiadanie Stanisława Przyłęckiego na Klimakterach Kochowskiego oparte.
upokorzył się do tego stopnia, iż lubo Buczacz bez wielkiego natężenia zajął, jednak przez posłów wolał położyć koniec tej wojnie, niżeli niepewną onej drogą postępując, niebezpieczne zbierać wawrzyny w Polscze. Wyprawieni pełnomocnicy króla Michała: Jan Franciszek Lubowicki kasztelan Wołyński, Gabryel Silnicki kasztelan Czernichowski i Jan Szumowski podskarbi nadworny koronny, zawarli dnia 18. października traktat pod warunkami: osiedli w Polscze Tatarowie Lipkowce, będą mieli wolność powrócenia do Krymu z rodzinami i dobytkiem; Kamieniec z województwem Podolskiem w ręku tureckim pozostanie, z wolnem atoli wyjściem załogi polskiej przy uprowadzeniu rodzin i dóbr ruchomych; Ukraina oddana będzie Kozakom pod zwierzchnictwem Porty zostającym; załogi polskie ustąpią z Białejcerkwi i innych twierdz Ukrainy; Polska obowiązuje się co rok 22000 czerwonych złotych na 5 listopada, począwszy od r. n. Porcie wypłacać; dawne między obu państwami zawarte układy i traktaty mają być i nadal zachowane. Zastrzeżono wolne na Podolu wykonywanie obrządków religijnych i nietykalność kościołów, szlachcie zaś posiadanie majątków i ciągnienie dochodów, z obowiązkiem składania część onych Sułtanowi; wszystkim oprócz poddanych, którzyby się chcieli wynieść z majątkiem ruchomym, dozwala się dwa miesiące czasu. W oddzielnem piśmie, zaręczyli ciż pełnomocnicy w imieniu Króla i Rzeczypospolitej wypłacić 75000 talarów pozostałego okupu Lwowa w razie, gdyby tego miasto w przeciągu sześciu miesięcy nieuiściło. ¹ ).
–-
¹) Baliński Lipiński Starożytna Polska T. II str. 713. Giżycki Dzieje Królestwa polskiego Lwów 1846 str. 215 twierdzi, że tylko 20,000 czerwon… złot. Porcie ottomańskiej płacić przyrzekli. Powiadają, że Mahomet przyjmował posłów pod starą lipą. Drudzy zaś dowodzą, że natem miejscu traktatu zawartego, zasadzono lipę, która do dni naszych, lubo jeszcze z jednym tylko konarem, gdyż drugi w roku 1852 burza powaliła, dotrwała. Wartałoby staruszkę macierzyńskiem otoczyć pielęgnowaniem.
Stanęła tedy pamiętna w dziejach Polski, ale zelżywa ugoda Buczacka z gwałtownej potrzeby zawarta. Na sejmie atoli 1673 roku tyle dokazał Jan Sobieski Hetman wielki koronny, że haniebny ten pokój, jako bez zezwolenia Stanów zawarty, uznano za nieważny i wojnę odnowić postanowiono; jego zaś zwycięstwo pod Chocimem to sprawiło, iż artykuł względem haraczu nieprzyszedł do skutku. Z kórego to powodu, Turcy rozjątrzeni mocą oręża, całą Ukrainę zajęli. Buczacz i wiele innych miast na Kusi zniszczyli w roku 1676. Powiadają, że wojska tureckie rozłożone były w Buczaczu w półkole xiężyca. Centrum było na folwarkach Puszkarach, lewe skrzydło opierało się o klasztor Dominikański, prawe skrzydło sięgało przez Strypę na górę Fedora. Z Puszkar zaczęli dawać ognia do zamkowej ściany. Załoga nieustraszona odpowiadała dziarsko, przez co mnogo Turków zginęło. Widząc, że ztej strony niemogli nic poradzić, zostawili Puszkary, a rozpoczęli ogień od Fedora. Lecz i tu nic nie zrobili, gdyż załoga, co było zepsute, zaraz naprawiała. W końcu, jak głoszą przez zdradę pewnej niewiasty, czy też przez dogodne położenie zrobili wyłom w murze i dostali się do zamku. Lubo odsiecz nadeszła, jednak zamek upadł, załogę wyrznięto, Avyjąwszy tych, którzy tajemnym podziemnym wychodem zdołali się wyratować. Odsiecz podobnież poddała się Turkom, a wtedy mury i wały wiele ucierpiały i same miasto zniszczone zostało. ¹ ).
Mamy z tego czasu ciekawy obraz miasta, który francuz Dalerac dworzanin króla Sobieskiego w swoich pamiętnikach przedstawia mówiąc: Miasto Buczacz, leży w głębi kraju, nad rzeką Strypą, która je przerzyna na -
¹) Baliński i Lipiński Starożytna Polska T. II str. 714 powiada: R. 1675 powtórnie zajęli to miejsce Turcy. Józefowicz Kromka miasta Lwowa str. 369 ma rok 1676. Słowo ruskie we Lwowie wychodzące w roku 1864 i 1865 opisuje szyk wojska tureckiego w Buczaczu, lecz podaje rok 1672 co wszakże musiało być w roku 1676, bo w tedy nastąpiło zupełne zniszczenie miasta.
dwie części. Według tego podziału należy jedna połowa Buczacza do Rusi czerwonej, druga zaś do Podola. Strypę bowiem poczytują za granicę między obudwoma prowincyami. Do koła miasta wznoszą się małe wzgórza, a nawet w samem mieście, znajdują się pagórki nieco mniejsze. Buczacz był niegdyś murowanym i ze wszystkich stron otoczonym czworobocznemi basztami, z których teraz pozostały tylko mury w wysokości człowieka.
Zamek dziedzica, zbudowany z kamienia, o kilku wysokich piątrach i nader grubych, a silnych murach, wznosi się nad miastem u szczytu pochyłej góry. Dziedziniec zamkowy, ozdobiony rzędem galeryi i wielą innemi przyborami architektury, zamyka w sobie prześliczną fontannę, bijącą zdrojami nadzwyczajnie zimnej i czystej wody. Samo położenie zamku, byłoby zachwycające, bo wzgórze, na którem rozpiera sio budowa, jest dość wysokie i z trzech stron strome i skaliste, wszakże nad jednem z skrzydeł zamku, wznosi się jeszcze wyższa o wiele góra, a ta psuje wszelką symetryę. Do tego w stronie od wiazdu północnego, po za wązką doliną naprzeciw zamku, piętrzy się inna góra wysoka, na której stoi murowana cerkiew ruska. Gdyby w tem miejscu ustawiono bateryę, stałaby się ona zgubną zarówno zamkowi jak i miastu samemu, ile że ostatnie ma tylko baszty ku swojej obronie, a warowność zamku ogranicza się na kilka okopów pokrytych kamieniem.
Do koła miasta, po jednej i drugiej stronie wzgórz, mianowicie po za górą zamkową znajdują się liczne ogrody z mnóstwem źródeł. Chłopi budowali sobie na wzór dawnych Sarmatów chaty i mieszkania tuż przed bramami miasta i pod armatami zamku. W samem mieście, wystawionem ciągle na napady pohańców, mieszkają tylko Żydzi i kilku Polaków. Składa się ono z zniszczonych i na poły popalonych budynków, tudzież z kilku karczem drewnianych pokrytych słomą. Środkiem miasta płynie strumyczek, poruszający dwa, czy trzy młyny. Buczacz był niegdyś bardzo znacznem i obronnem miastem, i wydawał się tak ważnem stanowiskiem strategicznem, ze dzisiejszy sułtan Mahomet IV po zajęciu Kamieńca w roku 1672 w własnej osobie nadciągnął ku oblężeniu.
Buczacz należy do posiadłości domu Potockich. Kiedy Sułtan rozparł się pod miastem, przebywała w zamku sama tylko pani z drobnemi dziećmi. Ani zamek, ani miasto nie mogły skutecznego oporu stawić najezdcom. Miasto uległo po bardzo krótkiej obronie, zamek poddała Sułtanowi sama dziedziczka, za co dość zaszczytnego obejścia doznała od zwycięzcy. Mahomet nie był tak dzikim, aby mu miały być obce zwyczaje cywilizacji. Zażądał z własnego popędu widzieć dzieci pani Potockiej, z któremi się czule popieścił. Dręczona trwogą matka ofiarowała mu bogate klejnoty. Sułtan nieprzyjął daru; lękając się jednak, aby odmówienia niepoczytano za wzgardę, wziął z podziękowaniem klejnoty od matki, a własną ręką darował je napowrót jednemu z dzieci.