- W empik go
Pamiętniki Łosia, towarzysza Chorągwi Pancernej Władysława margrabi Myszkowskiego wojewody krakowskiego, obejmujące wydarzenia od r. 1646 do 1667 - ebook
Pamiętniki Łosia, towarzysza Chorągwi Pancernej Władysława margrabi Myszkowskiego wojewody krakowskiego, obejmujące wydarzenia od r. 1646 do 1667 - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 278 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Okres dziejów polskich, obejmujący czasy króla Jana Kazimierza, jako nader bogaty w wypadki, pociągające za sobą tak ważne następstwa, bez wątpienia na bliższe rozpoznanie i zbadanie ze wszech miar zasługuje. Dwudziestojednoletnie panowanie tego niedołężnego monarchy było tylko pasmem nieszczęsnych dla kraju wydarzeń. – Już zaraz w młodości, nim jeszcze dostąpił korony, dawał niestały Jan Kazimierz liczne dowody swej słabości umysłowej. Towarzysząc bratu Władysławowi IV w wyprawie moskiewskiej, nie podołał znieść niewczasów obozowych; słaby powrócił do kraju, skąd udał się do dworu wuja swego cesarza Ferdynanda II i do Niemiec. Tam po bitwie pod Noerdlingen, chcąc doświadczyć swej zdatności rycerskiej, wmieszał się w niepotrzebne harce z wojskiem francuzkiem, od którego ścigany, ratując się haniebną ucieczka, omal życia w nurtach Mozeli r. 1634 nie postradał. Wkrótce po powrocie rozpoczął z nudów nową wędrówkę, i tylko dla fantazyi – jak pisze Piasecki – wyruszył do Hiszpanii. Tułactwo swe nierozmyślne przypłacił r. 1838 więzieniem we Francyi; albowiem przebiegły Richelieu, minister francuzki, miał go w podejrzeniu, jakoby się do służby wojennej przeciw Francyi chciał zaciągnąć, któremto więzieniem zamierzył ostudzić w nim przywiązanie ku Austryi. Puszczony na wolność, znużony nieczynnością i rozkoszami dworskiego żywota, opanowany przytem pewna czczością umysłową, postanowił Jan Kazimierz zostać mnichem, i porzucając brata złożonego choroba, puścił się r. 1643 do Włoch, gdzie w Rzymie wstąpił do zakonu jezuitów. Sprzykrzyły mu się wreszcie mury klasztorne; po dwuletnim nowicyacie ozdobiony kapeluszem kardynalskim przybył do
Polski i stan duchowny znów na świecki zamienił. Po śmierci Władysława IV w Mereczu na Litwie dnia 16 maja r. 1648 zaszłej, przez zabiegi dworu francuzkiego, mianowicie Mazaryna i szwedzkiej królowy Krystyny, oraz pod wpływem pieniędzy polskiej królowy wdowy Maryi Ludwiki, obrany dnia 20 listopada królem – aczkolwiek sam Władysław IV za życia jeszcze przeczuwał jego niezdatność do korony, zalecając w testamencie narodowi na następcę, szwagra swego pfalegrafa Filipa Wilhelma Neuburgskiego – nie był w stanie utrzymać powagi tronowej i uchronić powierzonego mu państwa od zguby zagrażającej. Zaraz na początku panowania swego zmuszonym był prowadzić w kraju prawie bez skutku krwawe walki z Kozakami, do których już za Zygmunta III zgubną nietolerancyą zarody zasiane zostały, i które się w końcu oderwaniem Kosaczyzny od Polski zakończyły. Niedbałe utrzymywanie stosunków politycznych z obcemi mocarstwy na dobrej stopie, nierozsądny upór o czczy tytuł monarchy gockiego, zresztą podżegania mściwego Radziejowskiego, łączącego się z wrogiem, do których płoche i lekkomyślne miłostki z żona tego to podkanclerzego, i niepohamowana chęć dokuczenia, dały początek, wplątały r. 1655 królestwo polskie w ciężką wojnę z Szwecyą. Odważny monarcha szwedzki Karol Gustaw, korzystając z nieładu i z nadarzonej sposobności zatrudnienia swej wielkiej armii, w wojnie trzydziestoletniej niemieckiej zebranej, opanował nią w krótkim przeciągu prawie całą Polskę z stolicą, tak iż Jan Kazimierz z kraju własnego do sąsiedniego Szląska zaledwie umknąć zdołał. Wojna owa z Szwedami, do której się jeszcze później napad księcia siedmiogrodzkiego Jerzego Rakoczego przyłączył, okropne na kraj sprowadziła zniszczenia, klęski i straty. Nie odniósłszy po trzechdniowej walce pod Warszawa żadnych znaczniejszych korzyści, zmuszonym był Jan Kazimierz traktatem welawskim r. 1657 uwolnić na zawsze Prusy wschodnie od hołdu, oddając je margrabiom brandeburskim, i pokojem zawartym r. 1660 w Oliwie ustąpić szwedzkiemu królestwu większą część Inflant, Estonią i wyspę Ozylia. Walki z Rosyą prowadzone również głębokie blizny w kraju zostawiły. Nieszczęścia te pomnożone zostały jeszcze bardziej wewnętrznemi rozruchami i zepsuciem, biorącem w Polsce coraz bardziej górę podczas niedołężnych rządów. Powaga majestatu tak dalece upadła, iż na sejmach jedno słowo: "Niepozwalam!" w izbie poselskiej wyrzeczone, całą pracę ustawodawcza obalało. Zgubne związki wojskowe przyczyniały się podobnież do większego zamieszania wzmagającego się coraz bardziej, odkąd Jan Kazimierz za podnietą swej żony Maryi Ludwiki i partyi francuzkiej zaczął! knować zgubny plan narzucenia narodowi następcę tronu jeszcze za żywota swego. Oparł się tym zamachom otwarcie Jerzy Lubomirski marszałek w. k. mąż wielkiego znaczenia i powagi, przez co ściągnął' na siebie zemstę króla i królowy, za których staraniem – z pogwałceniem praw – wyrokiem sądu stronniczego, pomimo odradzań papieża i innych monarchów, czci i życia odsądzony został. Niesprawiedliwość ta wywołała nieszczęsną wojnę domowa, która się mniej chlubną porażką wojsk nadwornych pod Mątwami i upokorzeniem króla samego zakończyła. Znękany wreszcie ciągłem niepowodzeniem, złożył Jan Kazimierz po śmierci swej żony na sejmie dnia 16 września roku 1668 koronę, i nie zostawiwszy po sobie w kraju rodzinnym, po większej części przez jego winę materyalnie i moralnie zniszczonym, dobrego wspomnienia 1), wyniósł się do Francyi, gdzie żyjąc na łasce Ludwika XIV z dochodów powierzonego mu opactwa św. Germana des Pres, wzbudzając nawet w starości płochem i nagannem swem postępowaniem 2) tylko litość u obych, w Nevers dnia 16 grudnia 1672 dni swe zakończył.
–-
1) Z pamiętników Joachima Jerlicza (Tom II str. 140) dowiadujemy się, iż Jan Kazimierz przy wyjezdzie z kraju po abdykaryi r. 1669, za pobicie szlachcica Pisarskiego, przez sąd kapturowy w Krakowie pozywany i czci odsądzony został.
2) Jeszcze na trzy miesiące przed swą śmiercią pojął sześćdziesiątkilkoletni Jan Kazimierz we Francyi za żonę powabną Franciszkę Mignot, córkę przekupki ze wsi Meylon pod Grenoblą, najprzód wdowę po urzędniku skarbowym p, Amblézieux, a następnie po marszałku Franciszku de l'Hopital. – Niestałość Jana Kazimierza
Aczkolwiek nie zbywa na źródłach do historyi panowania Jana Kazimierza, drukiem dawniej ogłoszonych: posiadamy bowiem dość obszerne dzieje owych czasów, jużto w całości przez współczesnego Wespazyana Kochowskiego i Wawrzyńca Jana Rudawskiego, jużto częściowo i w pojedynczych ustępach przez Joachima Pastoryusza, Samuela Grondzkiego, Samuela Twardowskiego, Jana Stefana Wydzgę, Wojciecha Wiju-Kojałowicza, Jana Bytomskiego, Stanisława Kobierzyckiego, Augustyna Kordeckiego, Marcina Kuczwarewieza, Jana Zieleniewicza, Mikołaja Swirskiego, Samuela Węsławskiego, Andrzeja Chryzostoma Załuskiego, Samuela Puffendorfa, Alberta Viminę, P . Linage de Vauciennes, Hugona Terlon i innych spisane; zawsze przecież miłośnikom dziejów poża- – w pożyciu małżeńskiem z Maryą Ludwiką i gorszące jego miłostki uboczne, to z Elżbietą Słuszczanką żoną Radziejowskiego podkanclerzego kor., to z panną Schoeafeld, opisał Michał de la Valelte Rousseau w rzadkiem, bezimiennie wydanem dziełku: Casimir roy de Pologne. Paris 1679, w 12ce, 2 tomy.
danemi będą wszelkie z ukrycia na jaw wydobyte pomniki piśmienne, któreby malowały zamierzchłe czasy tak ważnej epoki, rzucały światło na nieznane okoliczności, lub prostowały niewłaściwie i krzywo pojmowane wydarzenia i ich skutki. Takiemi szacownemi pomnikami z czasów Jana Kazimierza są wydane nowszemi czasy ważne i ciekawe Pamiętniki Jana Chryzostoma Paska, Mikołaja Jemiołowskiegc, Joachima Jerlicza, Stanisł. Albrychta Radziwiłła, Dyaryusz Jana Antoniego Chrapowieckiego i Portofolio królowy Maryi Ludwiki; do takich-to pomników przybywają nowe, dotąd nieznane Pamiętniki, w niniejszem wydaniu zawarte. Odszukanie ich pomiędzy rękopismami bogatego zbioru w Podhorcach zawdzięczamy gorliwości uczonego znawcy i właściciela jw. hr. Leona Rzewuskiego, który nietylko że pierwotworu do sporządzenia dokładnej kopii pozwolił, ale nadto z znaną uprzejmością do rozpowszechnienia drukiem zachęcił.
Pamiętniki niniejsze, dotyczące czasów króla Jana Kazimierza, są tym ciekawsze, ile że autor takowych spisywał wydarzenia, których – jak sam powiada – po wielkiej części oczywistym był świadkiem. Jako żołnierza, więcej go obchodziły wypadki wojenne, aniżeli stósunki polityczne kraju. W całym toku dość żywego opowiadania przebija się nieustraszone męztwo, aż do awanturniczej odwagi posunięte, gorące przywiązanie do ziemi rodzinnej, wynikające ztąd utyskiwania na nierząd i bezprawia, nieudana pobożność, szlachetna rzetelność i właściwa owym czasom rubaszność, w czem się jeszcze najwięcej do współczesnego Paska zbliża. Zawód swój rycerski rozpoczął nasz autor r. 1655, służąc w pancernej chorągwi margrabi Władysława Myszkowskiego, wojewody natenczas sandomierskiego, najprzód pod porucznikiem Stefanem Stapkowskim, który zginął w bitwie pod Warką dnia 8 marca 1656, potem pod porucznikiem Janem Borowskim poległym tegoż roku pod Kłeckiem. Ucierał się wielokrotnie z Szwedami w Wielkopolsce, gdzie w krwawej batalii pod Trzemeszną dnia 26 sierpnia 1656 – w której się także i Pasek znajdował – w bok rannym został, i pomimo swej rany wkrótce znowu do wzięcia szturmem Łowicza i Chojnic pomagał. Po śmierci rotmistrza i chlebodawcy Myszkowskiego towarzyszył nasz autor wspólnie z Paskiem, w dywizyi Stefana Czarnieckiego, na wojennej wyprawie do Danii, a po powrocie z tymże oddziałem wojska, służąc już w chorągwi Wacława Leszczyńskiego krajczego koronnego, wyruszył na Polesie, Litwę i Białaruś przeciw pułkom moskiewskim, z któremi się potykał pod Połonką (d. 27. czerwca) i pod Mohylowem (d. 18 października r. 1660), nad rzeką Baszeją do Dniepru wpadająca, żartobliwie od naszego autora panną Basią przezwana. Roku 1663 był świadkiem trudnej komisyi, mającej zaspokoić żądane należytości związku wojennego, przyczem sprawował urząd deputata od swej chorągwi do odebrania, zasług żołnierskich z rąk komisarzy. W dwa lata potem widzimy go jeszcze walczącego pod znakiem usarskim Jerzego Lubomirskiego marszałka w. k. przeciwko hufcom królewskim w pamiętnej bitwie częstochowskiej (d. 4 września 1665). Zamieniwszy później szablę rycerską najpewniej na lemiesz ziemiański, po abdykacyi króla Jana Kazimierza, już za rządów Michała Korybuta Wiszniowieckiego zajął się spisywaniem niniejszych pamiętników około r. 1670, właśnie gdy urząd podskarbiego koronnego Jan Jędrzej Morsztyn, hetmana polnego Stanisław Jabłonowski, a wojewody podlaskiego Wacław Leszczyński sprawował.
Lubo autor nigdzie nazwiska swego rodowego nie wymienił, nie spodziewając się zapewne, aby praca jego kiedykolwiek drukiem ogłoszoną została: wszelakoż znajdujące się przy końcu rękopisu własnoręczne notaty genealogiczne od r. 1695 po r. 1712 Jacka z Grotkowa Łosia podczaszego i sędziego bełzkiego 1), prowadzą na słuszny wniosek, iż Pamiętniki niniejsze przez jednego członka rodziny szlacheckiej Łosiów -
1) Rękopis podhorecki w formacie arkuszowym rozpoczyna się stronnicą 256, i na piemszych 26 kartach obejmuje Pamiętniki Łosia, za któremi umieszczona łacińska pochwała Jana III pismem już odmiennem; dalej znany z druku łaciński Wiersz do śmierci Wawrzyńca Smieszkowicza rektora akademii krakowskiej;
spisane, jako spuścizna długi czas w posiadaniu tejże familii pozostawać mogły. Za wnioskiem tym przemawiają nawet własne autora słowa: "Na wieczną potomności pamiątkę" z samego zaraz początku umieszczone. Jeżeli z toku i treści samego opowiadania domyślać się wolno, najprędzej jeszcze przyznalibyśmy autorstwo Władysławowi z Krzywonogi Łosiowi, stolnikowi płockiemu, później za czasów Jana III kasztelanowi chełmińskiemu, wojewodzie pomorskiemu i malborskiemu, zmarłemu roku 1694. Współczesność opisanym wypadkom, bohaterstwo za młodu w wojnie szwedzkiej okazane, znienawidzenie zgubnych intryg dworskich, przeciwko którym Władysław Łoś, jako poseł na sejmie r. 1665 jawnie powstawał, i nawet do zerwania tegoż sejmu – następnie mniej ważne wypisy z drukowanych kronik polskich i statutów, dotyczące sprawowaniu urzędów koronnych i politycznej administracyi kraju (pod tytułem: Grallus, sen series incrementorum libertalis polonae); w końcu na ostatnich dwóch kartach aż do str. 363 notaty familijno-genealogiczne Jacka Łosia.
dał przyczynę, oraz popieranie partyi ukrzywdzonego Jerzego Lubomirskiego, w którego szeregach ucierał się z wojskami królewskiemi pod Częstochową 1), domysł powyższy znacznie popierać się zdają. Być może, iż czynne życie, spędzone później na usługach krajowych i w krześle senatorskiem, nie dozwoliło Władysławowi Łosiowi zająć się spisaniem wydarzeń z czasów następnych panowania królów Michała i Jana III.
Pod względem historycznym Pamiętniki niniejsze już jako zabytek współczesny mają swą zaletę. Pominąwszy, iż kilka dotąd nieznanych wydarzeń w nich napotykamy, jak np. pod r. 1659 niepomyślne przez Stanisława Potockiego wojew. krak… dobywanie Mohylowa nad Dniestrem, w którym się Hohol pułkownik kozacki zawarł, pożar Zamościa itp. czytamy w nich mianowicie od r. 1655 nieco szerzej i z ciekawemi szczegółami podane obrazy pojedynczych harców i bitw -
1) Vesp. Kochowski: Annalium Poloniae Climacter III str, 171 i 182.
z wojskiem szwedzkiem w Wielkiejpolsce. Lata 1658 i 1659 wypełnia zajmujący obraz śmiałej wyprawy wojsk polskich pod dowództwem Stefana Czarnieckiego do Danii, gdzie harda potęga Karola Gustawa króla szwedzkiego grób swój znalazła. Nie ustępuje mu co do wartości i przywiedzionych szczegółów opis wyprawy moskiewskiej w r. następnym 1660. Porównanie treści niniejszych Pamiętników z zgodnem i zajmujacem opowiadaniem Jana Chryzost. Paska, który w obu tych wyprawach także czynny miał udział, przemawia wielce za wiarogodnością obu pisarzy. W dalszym toku wspomina nasz autor z oburzeniem o zabiegach i podstępnych intrygach królowy Maryi Ludwiki, pragnącej jeszcze za żywota swego małżonka osadzić na tronie polskim francuzkiego księcia Kondeusza lub syna jego Juliusza księcia d'Enghien 1). Pod r. 1662 i 1663 nadmienia
–-
1) Należyte światło na ówczesne intrygi polityczne i zawiły stan interesów polskich rzuciły nowszemi czasy wybornie i krytycznie opracowane badania J. K. Plebańskiego: Commentatio historica de successuris
o zgubnym związku, utworzonym z powodu zatrzymanego żołdu, pod dowództwem Samuela Swiderskiego, którego krwawą ofiarą padł Wincenty Gosiewski podskarbi litewski, i utyskuje na złe gospodarstwo oraz bezprawia, jakie się w rządzie polskim zakradły. W latach 1665 i 1666 zajmuje go głośna w dziejach naszych sprawa Jerzego Lubomirskiego. Wyprawę wojenna wojsk królewskich przeciwko Lubomirskiemu, którego nietylko dwór austryacki tajemnie, ale i większa część szlachty mniej zamożnej, zgorszonej owym wyrokiem gwałcącym ustawy krajowe, jawnie orężem popierała 1), nazywa -
designandi consilio vivo Joanne Casimiro Polonorum rege. Berolini 1855, w 8ce str. 246, oraz dziełko niemieckie profesora W. H. Grauerta, pod tytułem: Die Thronentsagung des Königs Johann Casimir von Polon und die; Wahl seines Nachfolgers. Wien 1851, w 8ce str. 68.
1) O znoszeniu się Jerzego Lubomirskiego z dworem austryackim, patrzącym z zawiścią na praktyki francuzkie w Polsce, przekonywamy się z dzieła włoskiego hrabi Galeazzo Gualdo Priorato: Historia di Leopoldo cesare. Vienna 1670, gdzie przy końcu
Łoś podobnie jak Pasek żartobliwie: tańcem gonionym. Kończy zaś nasz autor swe Pamiętniki na krótkiej wzmiance o abdykacyi króla Jana Kazimierza r. 1667.
Dla lepszego wyjaśnienia niektórych zawiłych stosunków ówczesnej Polski umieściliśmy przy końcu kilka ciekawych, mniej znanych aktów i pisemek, mających związek z epoka, którą niniejsze Pamiętniki przedstawiają. Instrukcya posłom kozackim do króla polskiego, i regestr krzywd Bogdana Chmielnickiego – drugiego tomu wiele pism tej sprawy dotyczących zamieszczono. List Jerzego Lubomirskiego, pisany z obozu r. 1665 do Andrzeja Maksymiliana Fredry kasztelana lwowsk., czytamy w Jana Ostrowskiego Danejkowicza: Swada polska. Lublin 1745. Część IV (Miscellanea istów) str. 70. Inne tegoż listy z roku 1666 znajdujemy w J. Chr. Lünig: Literae procerum Europae. Lipsiae 1712, Pars II. str. 314 itd. – Znany historyk Wespazyan Kochowski ogłosił bezimiennie, wierszem polskim napisaną obronę Jerzego Lubomirskiego, pod ytułem: Kamień świadectwa wielkiego w koronie polskiej senatora niewinności, przez jednego szlachcica polskiego wydany. R. P. 1668, w 4ce, kurt 18.
z r. 1648, znane dotychczas tylko z treści łacińskiej w Rudawskiego historyi (str. 16) przytoczonej, tu zaś podług rękopisu współczesnego oddrukowane, wykazują przyczyny zgubnej wojny kozackiej. Do poselstwa tego nakłonił Bogdana Chmielnickiego po bitwie pod Żółtemi-Wodami Adam Kisiel wojewoda bracławski. Sprawowali toż poselstwo – jak się dowiadujemy z rękopisu Stanisława Oświecima – Kozacy: Fedor Jakubowicz Wiśniak, Hrehory Bułdar-But, Lukian Mozyra i Iwan Pietruszczeńko pisarz wojska zaporoskiego, wysłani z Białej cerkwi. Przybywszy do Warszawy dnia 7 lipca r. 1648, nie zastali już przy życiu króla Władysława IV; tyle jednakże wyjednali, iż w senacie do rozpoznania owych krzywd kozackich wyznaczono komisya, która wszelakoż dla wojny pożądanego nie odniosła skutku. – Listy Jerzego Lubomirskiego i jego żony do szlachty małopolskiej, wraz z odpowiedzią, i list tegoż do króla, z Głogowa na Szląsku dnia 25 listopada r. 1665 pisany, świadczą wyraźnie, iż Lubomirski wszelkich używał środków do przebłagania słabego króla, który idąc tylko ślepo za mściwemi podszeptami swej żony, nię uwzględniając bynajmniej ofiar i poświęceń okazanych, oraz niepomny słów własnych, jakie pisał w liście swym z Głogowa d. 16 grudnia roku 1655, dziękując Lubomirskiemu i zowiąc go zbawcą Polski, wywarł jednak zapalczywą i dziką zemstę na senatora tak dobrze krajowi zasłużonego. – Wiersze satyryczne: Sejm w Warszawie 1665 r. i O panowaniu. Jana Kazimierza, malują treściwemi i dobitnemi słowy w krótkości smutny stan kraju, wykrywając ówczesne zdanie i usposobienie obywatelskie, które w sarkastycznem dowcipkowaniu z sprawców tego nieszczęścia, ochłody szukało.
Żegota Pauli.PAMIĘTNIKI.
W imię pańskie! Amen. Na wieczną potomności pamiątkę zdało mi się naznaczyć, co się którego roku w Polsce za mój pamięci działo i czego po wielkiej części sam jestem oczywistym świadkiem. Ku czci i chwale panu Bogu!
1646.
Król Władysław IV ożenił się z Maryją Ludowiką Gonzagą.
1647.
Wojska zbierał na turecką wojnę, kędy samych piechot cudzoziemskich było 40, 000 już pode Lwowem; ale za niedopuszczeniem panów polskich zwinęły się.
1648.
Król tenże Władysław umarł w Mereczu w Litwie.
Tegoż roku wojska polskie kwarciane: jedno na Żółtych-wodach, drugie pod Korsuniem, zginęły i hetmani 1) pobrani do więzienia; jednego tylko jmćp. Hieronima Sieniawskiego Tatar uwiózł.
Tegoż roku podczas interregnum 2) rzeczpospolita wyprawiła wojsko dość wielkie w liczbie i okazałości, pod dyrekcyją księcia Władysława Dominika Ostrogskiego wojewody krakowskiego, które z pod Piławiec sromotnie uciekło odbieżawszy wszytkich dostatków, które były nieoszacowane (albowiem tak się byli pp… wybrali, jako na wesele) co wszytko dostało się Kozakom. Kozackiej zaś wojny przyczyna była uciążenie ich od panów ruskich zbyteczne, tak dalece że się i dzieci krzcić niegodziło bez opowiedzi Żydów arędarzów, którym byli łakomi panowie na swe złe wymyślne poarędowali intraty. Wódz Kozaków był Boh- -
1) Mikołaj Potocki hetman wielki koronny i Marcin Kalinowski hetman polny koronny.
2 ) Bezkrólewia, dan Chmielnicki, dzielny i dowcipny starynny żołnierz.
1649.
Pod Zbarażem wojsko nasze oblężone, którego niebyło na 8, 000; lubo było wodzów trzech wojska tego: p. Firlej wojewoda lubelski, p. Ostrorog podczaszy koronny i p. Koniecpolski chorąży koronny: jednak za sprawą i dzielnością i niewypowiedzianem męstwem i odwagą nieśmiertelnej pamięci jaśnie oświeconego księcia Jeremiego Korybuta na Wiśniowcu sześćniedzielne wytrwało oblężenie, lubo Tatarów było 100, 000 a Kozaków na 300, 000 którzy ich obiegli byli z wielką swoją szkodą.
Tegoż roku króla jmć Jana Kazimierza na posiłek oblężeńcom idącego obiegło toż wojsko nieprzyjacielskie, Zbarażczyków z częścią wojska zostawiwszy, niewiadomie w nocy wyszli z obozu przeciwko królowi jmci, którego obiegli. 15 Augusti tamże traktaty stanęły przez Jerzego Ossolińskiego kanclerza i o Zbarazkich wypuszczenie.
1650.
Żadnej wojny niebyło. Wojsko na Oryninie stało.
1651.
W Ukrainę zimą wojsko poszło: w Krasnem Nieczaja wzięło; ztamtąd pod Kamieniec; pod Kupczyńcami Sółtana wzięto, – aż pod Sokal.
Tegoż roku w wilią śś. Piotra i Pawła wielką wiktoryją 1) otrzymali nasi pod Beresteczkiem, kędy było niemal wszytko toż wojsko co pod Zbarażem nieprzyjacielskie. Han sam ze wszytkiemi Ordami ledwie uciekł: także i Chmielnicki; Kozaków osobliwie pieszych oblężono, których potym po dwu tygodniach per conniventiam 2) wypuszczono na zgubę wojska polskiego. Za tymi albowiem jakoby w pogonią wyprawiła rzeczpospolita wojsko kwarciane i nowo zaciężne, którego było 30, 000, które przyszedłszy pod Białą-cerkiew zostało zebrane; siły wszytkie nieprzyjacielskie a ledwie jeszcze nie większe niżeli pod Beresteczkiem były. Tam nasi widząc nie- -
1) Zwycięztwo.
2) Przez pobłażanie.
równą, ztraktowali z tak wielkiem i natenczas niebezpieczeństwem swem: bo prawie w oblężeniu zostając nigdziej się wychylić nie mogli, głód wielki cierpieli. Pozwolili tedy byli Kozacy natenczas część wojska za Dniepr posłać, z którem i posłano p. Kalinowskiego 1), p. Machowskiego 2) i p. Wojniłowicza 3): ostatek po Ukrainie na zimę rozłożono. Po których traktatach książę jmć Hieronim Korybut Wiśniowiecki w Pawołoczy umarł, z wielkim całego wojska żalem ale i całej rzeczypospolitej nieoszacowaną szkoda: albowiem słusznie mógł być zwany ojciec ojczyzny.
1653.
Wojsko nasze pod Batohem funditus 4) zniesiono, kwiat rycerstwa całej rzeczypospolitej: kędy poległo oprócz hetmana Kalinowskiego wiele panów znacznych osobliwie: Kalinowski 5)
–-
1) Marcin Kalinowski hetman polny koronny.
2) Sebastyjan Machowski rotmistrz usarski.
3) Michał Wojniłowicz porucznik królewskiej chorągwi usarskiej, starosta krosieński.
4) Do szczętu.