- W empik go
Pamiętniki o dawnej Polsce z czasów Zygmunta Augusta, obejmujące listy Jana Franciszka Commendoni do Karola Borromeusza z Biblioteki Barberińskiej. Tom 1 - ebook
Pamiętniki o dawnej Polsce z czasów Zygmunta Augusta, obejmujące listy Jana Franciszka Commendoni do Karola Borromeusza z Biblioteki Barberińskiej. Tom 1 - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 437 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
(z Biblioteki Barberinskiej)
zebrał
Jan Albertrandi
Biskup Zenopolitański.
Z rękopismów włoskich i łacińskich wytłómaczył
Józef Krzeczkowski.
Wiadomość o życiu Commendoni'ego tudzież potrzebne sprostowania i objaśnienia dodał
Mikołaj Malinowski.
Tom I.
Nakładem Rubena Rafałowicza
Wilno.
Drukiem Józefa Zawadzkiego.
1847.
Pozwolono drukować pod warunkiem złożenia po wydrukowaniu exemlarzy prawem przepisanych w Komitecie Cenzury.
Wilno 1845 r. 14 Listopada.
Cenzor, Professor b. Uniwer. Wileńskiego Radźca Kollegialny i Kawaler
Jan WaszkiewiczLISTY JANA FR. COMMENDONI\'EGO DO KARDYNAŁA KAROLA BORROMEUSZA.
R. 1563.
Wenecja, 19 października.
1. W przeszły poniedziałek otrzymałem pieniądze, jakie mi Legaci (1) rozkazali wydać na podróż moję i na zwyczajne przez cały styczeń wydatki. Z największą skwapliwością przygotowałem się do drogi i w przeciągu dwóch dni wyjadę. Upraszam Waszę Dostojność zachowywać mię w swojej łasce, i w imieniu mojem ucałować nogi Ojca świętego, wyjednywając mi jego błogosławieństwo na lak daleką drogę.
–- (1) Państwa papiezkie dzieli się na legacje i delegacje, rządzone przez kardynałów. Z dochodów więc prowincji Commendoni otrzymał pieniądze na podróż.
Conigliano, 25 października.
2. Wczoraj zrana w Wenecji otrzymałem dwa listy od W. D. z 19 t… m., i natychmiast wyjechałem, nie oczekując na instrukcją z Trydentu: od trzech bowiem dni kopją z niej już posiadam. Oryginał w porę się dostanie do Wiednia, jak mi uczynić nawet doradzał ksiądz biskup warmiński. Jeżelibym w instrukcji lub w innych jakichkolwiek sprawach napotkał co wątpliwego albo przytrudnego, uczynię jak mi W. D, zaleci; a choć nie o wszystkich może sprawach, to przynajmniej o tem, co się mi koniecznem zdawać będzie, W. D. uwiadomię.
Panu Barzemu (1) bez żadnych innych pobudek, wiedząc tylko, iż margrabia Mariniano (2) zaszczyca go swemi względami i że jest znajomy i lubiony od Ojca św., starałem się zawsze usługiwać; ale teraz bardziej się jeszcze starać będę; co sam nawet P. Darzy będzie mógł przed W. D. zaświadczyć.
Co do bulli na możność działali moich w tem królestwie, bardzo mi będzie miło, kiedy W. D. dobrze ją ograniczyć rozkaże: albowiem ja pragnę nie módz Iego, czegobym, nie powinien. Ograniczenia posłużą, za najgrzeczniejsze wymówki w niezezwalaniu chyba tylko na to, co słuszna i przyzwoita. Wymienię zaś W. D. dwa tylko szczegóły, o których wiem z doświadczenia, iż wielkiej są wagi w tamtym kraju, i że w lej mierze posiadanie władzy nieograniczonej i zupełnej może być arcy pożytecznem.
Pierwszym jest rozgrzeszanie kacerzów, odszczepieńców– (1) Piotr Barzy kasztelan przemyślski. Ob Nies. I. 51
(2) Jan Jakub Medyceusz, margrabia Marignano, brat starszy Papieża Piusa IV. Ob. Fleury Hist… eccl… ed. 1732. T. XXXI. str. 418.
i świętokupców, tudzież ich rehabilitacja; drugim darowywanie zysków z jakiegokolwiek powodu źle nabytych, a darowywanie albo z łaski, albo z obowiązkiem spełnienia jakiegoś pobożnego uczynku, w temże miejscu, w którem się niewłaściwie dolna duchowne posiadało.
Co do tych dwóch przypadków, błagam W. D . o wybadanie umysłu Ojca ś.: ponieważ ja ani na jotę nie przestąpię rozkazów, jakie odbiorę; a raczej obostrzę, aniżeli poszerzę władzę moję, jakem to zawsze czynił; owszem, ponieważ bardzo często upoważnienia dla nuncjuszów w ten sposób się wydają, iż, różnie je tłumaczyć można, błagam W. D. o rozkaz przejrzenia ich, i uczynienia, o ile tylko podobna, zupełnie jasnemi: ponieważ ja nie szukani w tem dogodności i korzyści własnych, ale tylko służby Bożej i świętej stolicy apostolskiej.
Co się tyczy zaopatrzenia, całuję ręce W. D, za to, co mi ze swojej łaski pisze i ofiaruje. Otrzymałem już aż po styczeń, a inne wypłaty pierwszego lutego nastąpią. Ale że sejm w Litwie będzie się odbywał, niewygodnieby mi bardzo było posyłać umyślnego co miesięc aż ztamtąd do Krakowa po 200 szkudów. Racz przeto W. D. rozkazać, aby mi z pierwszym lutego wypłacili Soderini w Krakowie za trzy albo cztery miesiące. Poczytam to sobie za największa, łaskę, i rzeczywiście jej będę bardzo potrzebował.
Fryderyk Pendasio (1) pozawczoraj przybył do Wenecji.
–- (1) Commendoni, wyjeżdżając do Polski, otoczył się ludźmi uczonymi. Takim był wymieniony tu Pendasio, jeden z najsławniejszych filozofów swojego czasu, którego senat wenecki pod arcykorzystnemi warunkami wezwał z Polski na nauczyciela do Padwy. Później publicznie uczył w Bononji.
Oczekuję unii tego wieczora. Jutro, jeśli się Bogu podoba, wyjedziemy wszyscy razem powolni słudzy W. D.; a jeżeli droga posłuży, bez wątpienia przybędziemy w porę na sejm; co zdaje się stosownem i potrzebnem: bo kiedy sejm został z miejsca na miejsce przeniesiony, wypadnie prałatów i szlachtę uwiadomić i dać im czas na przygotowanie się do tych przenosin; ale gdy będzie się miał na ś. Marcin (11 listopada) otworzyć, tedy przybywszy do Wiednia, wezmę wozy węgierskie i najskwapliwiej udam się do Warszawy. Całuję ręce Waszej Dostojności.
Willach, 28 października.
3. Przybywszy wczoraj do Willach (1), starałem się jak mogłem najlepiej w tak krótkim czasie dowiedzieć o stanie religji, nie dla tego tylko, iż to jest w każdem miejscu właściwym obowiązkiem ministrów Ojca ś., lecz i ze szczególnego jeszcze podejrzenia, którem już miał od lat kilku, że się z tej prowincji rozszerza zaraza we Friulu i we Włoszech: ziemia bowiem Willach jest handlowa, i na drodze z Wioch, nie dalej jak o dzień drogi od Friulu, i że kacerze największej dokładają, pilności, aby tak korzystnemi owładnąć miejscami, z którychby mogli jakby z twierdz jakich napadać i sąsiednie zarażać prowincje; jak to nazbyt widoczna, co z Genewa, uczynili.
Przysłali tu przed kilka laty aż ze Szwabji jakiegoś Karola odstępcę, i księdza, który w krótkim czasie utorowawszy sobie drogę, otrzymał za łaską niektórych obywateli główny kościoł, znajdujący się w ich kollacji, i tam naucza-– (1) Willach, po słowiańsku Belak, w królestwie Illyryjskiem.
jąc, całą pogorszył okolicę, a nawet księży zaraził, tak, iż jawnie się żenili. Nie masz dziesięciu dni jeszcze, jak sam archidjakon prowincji, co o dwie mile ztąd mieszka w sąsiedztwie, pojął żonę i kacerzem się, ogłosił. Karolowi to i innym podliło niemylną nadziejo zupełnego wygnania katolików; i już słyszeć się daje, iż za powszechną zgodą ułożyli prośbę do rady ziemskiej, starając się ją nakłonić do nieznoszenia dłużej katolickiego obrządku, który te potwory papiezkim nazywają, żądając, alty dwaj braciszkowie nawet, co pozostali, jeden dominikan w szpitalu, i jeden franciszkan u ś. Franciszka, byli wygnani. Dla lego to, aby drobne katolików szczątki nic miały ani księdza, ani sakramentu, ani mszy św. Chociaż bowiem w samym Willachu mało jest katolików, ale są wokoło liczni ziemianie, którzy się trzymają religji, mianowicie ci, którzy po słowiańsku mówią. Z Łych to wielka część, jak słyszę, przychodzi w uroczystość na mszą do tych dwóch braciszków w Willachu, i od nich też sakramenta przyjmują, nic mając i nie mogąc mieć kapłanów katolickich, częścią że się nie znajdują, częścią iż właściciele wiosek na te nic pozwalają.
Dwa już miesiące, jak baron Dziestain publicznie mszy ś… zakazał i wygnał ze swoich posiadłości wszystkich katolickich księży. Nic masz wątpliwości, że i ten pan i innpopierać będą wspomnioną prośbę kacerskich ministrów w Willachu; a jeżeli biskup bamberski, który jest świeckim rządzcą togo kraju, czynnie temu nie zaradzi, bardzo łatwo, czego chcą, otrzymają. A przeto, jeśliby się podobało Ojcu ś… rozkazać breve napisać do tego biskupa, pobudzając go, aby zalecił swemu namiestnikowi nic dozwalać w żaden sposób, ażeby w Willachu lub gdziekolwiek w posiadłościach jego w Karyntji miano mszy zabraniać, lecz aby utrzymał dwa kościoły katolickie w Willachu, i całą możnością wspierał religją, sądzę, iż tym sposobem mogłoby się jeszcze przeszkodzić do osiągnienia ich zamiarów. Przyzwoita bowiem, aby Rada jakikolwiek wzgląd miała na świecką lego biskupa władzę, kiedy już na duchowną nie dba. Władza duchowna należy, a ściślej mówiąc należałaby do patrjarchatu w Akwilei; lecz, dziś nie podobna już nic uczynić, nie wezwawszy pomocy od świeckiej władzy. Dla tegobym za dobre uważał, aby się działało bez narażenia juryzdykcji kościoła, ażeby biskup bamberski, jak władca świecki, przywodził tylko do spełnienia rozkazy duchownej władzy akwilejskiej. Biskup ochoczo powinienby to zrobić, lali ze względu na Boga i na stopień jaki zajmuje w kościele, jako też i na świecką władzę swoję, mając już zbyt wiele przykładów, co się z innymi książętami kościoła wydarzyło, skoro lud odpadł w kacerstwo. Jeżeli zaś nie inne, to świeży w Würeburgu wypadek, w sąsiedztwie z Bambergiem, powinienby go pobudzić i do działania zagrzać. Widoczna to kara Boża, że prałaci nie dbając o to, o coby najbardziej dbać powinni, drogą właśnie zaniedbania duchownej troskliwości i świeckie utrącają znaczenie, które nadewszystko i cenią i kochają. Mie mówię tego jednak, abym obwiniał wspomnionego prałata, który na jakąś zasługuje wymówkę, mieszkając w swojem biskupstwie w Fraukonji zbytecznie od posiadłości, jakie ma w Karynlji, odległem; ale abym tylko dał poznać W. D., że władza duchowna nie potrafi zaradzić, i ażeby świeckiego władcę do szczerego, pobudzić zajęcia się. Niedostatecznem będzie pisanie doń patrjarchy, jeżeli sam Ojciec ś., do którego należy pieczołowitość wszystkich kościołów, nie pobudzi i nie zachęci biskupa. Mógłbyś jeszcze W. D., jeśli się zdawać będzie, przydać swój list do breve tak i ze stopnia i miejsca, jakie przy jego świętobliwości zajmujesz, jako też i ze szczególnej troskliwości o podwładnych swoich w Moro: ho dyecezje W. D. i tego biskupa w sąsiedztwie się znajdują. Wyjadę stąd jutro zrana i ten list z sobą zabiorę, abym go wręczył gońcowi, gdziekolwiek się z nim spotkamy.
S. Veit, 30 października.
4. Ustawiczne deszcze sprawiły mi i sprawują wiele między górami trudności, tak, że pośpiech nie podobny; skoro zaś z pomiędzy nich wyjedziem, zwłoką ta nagrodzi się w sposób, o którym pisałem już do W. D. z Conigliano, i spodziewam się w każdym razie przybyć w porę na sejm. Bo chociaż się król i uda niezwłocznie na dzień naznaczony do Warszawy, zwykle się jeszcze ośm albo i dziesięć dni oczekuje na panów koronnych, którzy pospolicie aż po królu przybywają, jak to jest dobrze wiadomem księdzu biskupowi warmińskiemu. Pozawczora spotkałem w drodze P. Michała Działyńskiego (1) brata wojewody chełmińskiego, który na początku zbierania się na sejm wyjechał z Polski; zatrzymałem go u siebie przez cały wieczór, abym się cóś pewnego o królu i o sejmie i o stanie Polski, dowiedział. Wydal mi się być gorliwym katolikiem i za takiego był mi nawet zaleconym od tego szlachcica polskiego, którego miks. biskup warmiński dał za towarzysza.
–- (1) Ob. Niesieckiego T. II. str. 116.
O sejmie powiedział mi, że się nie rozpocznie przed 20 listopada, i że pierwszym przedmiotem będzie połączenie Litwy, Rusi, Żmudzi, księztw ojczystych i dziedzicznych królewskich z korony polską, lak, że na przyszłość mają zostać wyborowe a nic dziedziczne, i ktokolwiek będzie królem polskim, będzie leż razem książęciem litewskim, ruskim i żmudzkim. Połączenie to przyobiecanem było jeszcze od pradziada teraźniejszego króla, kiedy dobrowolnie chrzest przyjąwszy, został na króla polskiego koronowany 1386. Przez tyle wszakże lat połączenie to nie następowało dla usiłowań królewskich, aby te kraje jako dziedzictwo dla potomstwa zachować, a tym sposobem zabezpieczać dla niego łatwiej nieprzerwany wybor i niejako dziedziczne po sobie następstwo korony. Dziś, kiedy moskiewski książę stał się panem znacznej części Inflant i innych pogranicznych z Litwą krajów, a nawet część samej Litwy najechał i ujarzmił; Polacy nie chcą iść na obronę tych prowincij, jeżeli król przyobiecywanego połączenia nie przywiedzie do skutku. Król nie zdaje się być trudnym w tej mierze, częścią dla wspomnionego niebezpieczeństwa, a częścią i dla tego, że jest bezpotomny i nadziei nawet potomstwa niemający; ztąd wnoszą, iż żadnej w tem nie będzie innej trudności, chyba tylko w samych warunkach zjednoczenia.
Drugim przedmiotem będzie: rzecz o dobrach rozdarowanych i rozmaitemi sposobami oderwanych od korony, które teraźniejszy król chciałby odzyskać. Tę sprawę nazywają Polacy exekucją; (1) lecz o ile się… widzieć dało na prywatnych – (1) Ob. Konstytucje Sejmu Piotrkowskiego z r. 1563 marca 30 dnia. Voll. Legg;. II. od… str. 609–625.
zjazdach szlachty i panów, trudno wierzyć, aby król dokazał swego zamiaru i ażeby nawet bardzo mocno przy nim obstawał, zważając na obecne wojenne potrzeby. Możnaby raczej wnosić, iż kogo to obchodzić będzie, ci sami ten przedmiot wniosą do roztrząśnienia, aby z obecnych okoliczności skorzystać i wyjednać uchwałę zabezpieczającą ich na przyszłość; najbardziej zaś, gdy sejm warszawski jest dalszym ciągiem piotrkowskiego, niezałatwioną na owym przedmioty, muszą być rozwiązane w Warszawie, i to w tymże samym porządku, w jakim były wnoszone. Stąd to wspomniony P. Michał (Działyński) rozumić, iż te dwa szczegóły dużo jeszcze zabiorą czasu, nim o rzeczach duchownych mówić przyjdzie. Ja zaś ile z lak daleka sądzić mogę, wnoszę, iż szlachta zagadnięta o dobra koronne, dla łatwiejszego przyprowadzenia króla do jakiejś uchwały zapewniającej ich na zawsze, starać się będzie o postanowienie i o wypełnienie tego, o co się w Piotrkowie przeciw duchownym kuszono, jeżeli nie o co więcej; ustępując wszystko to królowi, jakby w nagrodę zadnimi przez nich dzierżane; tem bardziej, iż mię P. Michał (Działyński) upewnił, że niechęć wielu z pomiędzy szlachty objawiła się od tego czasu ku duchownym, kiedy niektórzy z nich silnio dopomagać poczęli królowi w odzyskaniu dóbr koronnych. Wypada zatem, iż oprócz kacerzów, posiadacze rzeczonych dóbr oburzą się wspólną zemstą na duchownych, o czem wszystkiem wiadomo W. D. z listów biskupa kamerinskiego (1), a osobliwie z ostatniej piotrkowskiej uchwały (2 ). Ja na ten raz nie mogę nic pi- – (1) Nuncjusz, który poprzedził Commendoniego, Ewerhard Bonioanui. Ob. Ossol. Wiad… bist… kryt. T. III. str. 80.
(2) Domagali się posłowie ziemscy, aby posiadacze dóbr duchownych sać pewnego; lecz skoro się dni kilka u dworu zatrzymam, najdokładniejszą o tem, juką tylko będę mógł, W. D. dani wiadomość i czynić będę ile tylko dla służby Bożej i Ojca św. zdołam. Co do wojny przeciwko Moskwie, len polski pan ( Działyński ) mówi, iż król posiał już dwudziestotysiączne wojsko do Litwy, i że z połączonemi zaciągami, jakie w Inflantach Herba ï er (sic) (1) dowódca królewski zebrał, spodziewają, się nie tylko zabezpieczyć swoje granice, ale i nieprzyjaciela pogromić.
Z innych jeszcze nowin, ponieważ W. D . wszystko co po drodze posłyszę, pisać mi rozkazuje, tenże pan powiada, iż przy odjeździe jego z Polski nagła przyszła wiadomość zapewniająca o stoczonej bitwie króla duńskiego z królem szwedzkim (2) 10 września; że pudło na placu do 8 tysięcy; że król duński rzeczywiście otrzymał zwycięztwo, uwięził brata króla szwedzkiego, i że dalej się… posunął, utraciwszy tylko ze znaczniejszych osób hrabiego Günthera ze Szwartzenburga, o którym rzecz wszakże niepewna, czy zabiły czy w szwedzkiej się tylko niewoli znajduje.
O zamiarach króla duńskiego przeciw królowi szwedzkiemu pisałem już przed dwóma laty do W. D. z Lubeki, z wykazaniem lego, coby podług mojego zdania wojna Ia dla Niemiec i dla bliższych nam krajów sprowadzić mogła, mianowicie zaś jeśliby król duński cala. Szwecją zagarnął; co że nastąpić może, powiada p. Michał (Działyński) po-– i ich poddani pospołu z innem rycerstwem wojnę służyli. Ob. Voll. Legg. T. II. str. 623.
(1) Tal, jest w rękopismie; ale wyrażnie tu rzecz o Erneście Weiher, o którym ob. Niesieckiego T. IV. str. 485.
(2) Panował wówczas Fryderyk II. w Danji, a Kryli XIV. w Szwecji.
wszechnem jest mniemaniem, jeżeli tylko król duński skorzysta ze swoich powodzeń i sam tego nie zaniecha; ma teraz bowiem mnóstwo jazdy i piechoty niemieckiej, a nadto morza i porty saskie i pruskie na swojo usługi; a przeciwnie król szwedzki, mało co mul tysiąc koni i niewiele pieszego żołnierza, a nawet zbywa mu na środkach powiększeniu jego liczby. Eryk bowiem książę, brunświcki, starający się pośpieszyć mu na pomoc przez Prussy, nie mógł przejść i cofnąć się przymuszony został.
Ma dwór cesarski instrukcja, dla mnie najdostojniejsi Legaci przysłać powinni, a dwór jest jeszcze w Presburgu w Węgrzech, nic będzie więc dla mnie z drogi do Polski, stamtąd bowiem udam się wprost do Moraw nie zbaczając do Wiednia. Ze dworu napiszę znowu do W. D.
Bruch nad Leitą 20 listopada.
5. Dziś zrana zawczasu zbliżyliśmy się do cesarskiego dworu o 4 mile do Prukleiter i tam znalazłem Kromera posta polskiego rezydującego na tym dworze, który dla trudności pomieszczenia się w Presburgu w te stronę się cofnął. Dla tejże samej przyczyny i ażebym dłużey się cokolwiek z nim zabawił, zatrzymałem się tu przez dzień dzisiejszy, dowiedziawszy się zwłaszcza, iż Nuncjusza niema na dworze, lecz w Wiedniu. Sądzę jednak, iż jutro powróci do dworu i tędy przejeżdżać będzie, razem się więc z nim do Presburga udamy, zkąd ja wszakże natychmiast, nie tracąc ani dnia czasu, czy się oburzę z Nuncjuszem, czy nie, wyjadę.
O sejmie warszawskim poseł polski mówił, że niema pewnej wiadomości, którego się dnia otworzy, zawsze jednak w tym miesiącu, i przydał, że on nie wierzy, aby król mógł być w Warszawie na ś. Marcin, kiedy się rozejm ostatniego października z Moskwą zakończył, i nic wiadomo jeszcze co ma nastąpić, pokój czy wojna. Pierwej więc nim król z Litwy wyruszy, potrzeba aby załatwił rzeczy albo nowem przymierzem albo dobrem przygotowaniem się do wojny; w tamtych bowiem krajach i zimą wojują., ze względu na liczne bagna, których niezamarzniętych przebywać nie podobna.
O czynnościach piotrkowskich i o całym przewodzie rzeczy mówił ze mną otwarcie i szeroko. Największym on jest przyjacielem i sług powolnym ks. biskupa warmińskiego; a jak W. D. wiadomo, jest to wielkiej nauki człowiek i bardzo u dworów wzięty, osobliwie na swoim polskim. Nadzwyczajna okazuje radość, iż Ojciec ś… na teraźniejszy sejm wysiał Nuncjusza; czytał mi nawet listy innych panów, będących tegoż zdania, którzy uwielbiją troskliwość jego świętobliwości względem ich królestwa; co do naszego zaś przybycia, powiada, iż zawczasu staniemy, bo chociażby król i przybył na ś. Marcin do Warszawy, przechodzić zwykło zawsze wiele dni po przyjeździe króla na różne ceremonjały. Chciałbym, aby to prawdy było, jednakże pośpieszać nic zaniedbam. Jutro albo pojutrze ma przybyć goniec z Polski, który jeśliby co przyniósł ciekawego, uwiadomionym zostanę. Po kilku dniach jego cesarska mość, jak słychać, wyjedzie z Presburga. Najjaśniejszy król rzymski miał po jutrze do Moraw wyjechać, wysławszy już dwóch swoich starszych synów, którzy się do Hiszpanji udają.. Dziś spotkałem ich na drodze, i w imieniu Ojca ś… odwiedziłem, za co oni najpokurniej całuje nogi jego świętobliwości.
Kraków, 24 listopada.
6. Z Presburga do W. D. nie pisałem, bo lam zbyt krótko bawiłem, i cały ten czas zeszedł na odwiedzinach cesarza jego mości, króla rzymskiego, królowej jej m… i innych książąt. Tegoż wieczora, którego przybyłem, jego cesarska mość dal mi posłuchanie i bardzo mię przyjął łaskawie, okazując, jak zwykle, wielkie uszanowanie i szczególniejsze dla jego świątobliwości poważanie. Mówił mi później, iż bardzoby życzył, aby ten ś… sobór przyniósł jakie zbawienne środki w nieszczęśliwym położeniu, w jakiem się dziś znajduje sprawa wiary, najbardziej w Niemczech, i wypyływał mie o wielu szczegółach co do soboru, które roztrząsał ze mną, przeszłego lutego w Inspruku, kiedym był od soboru do jego cesarskiej, mości wysyłanym. Zdałem mu zupełnią sprawę, starając się usuwać nieprzyjemne wrażenie, jakie na nim sprawiono. Przed mojem oddaleniem się cesarz j… m… kazał wszystkich, będących przy mnie, przywołać i z wielką łaskawością, dal im rękę do ucałowania, miedzy innymi zaś chciał poznać (Fryderyka) Pendasio, o którym zdawało się, iż był dobrze uprzedzonym, i żądał go mieć na swoich usługach. Król rzymski naznaczył mi posłuchanie przed świtem, mówiąc, iż wybrał dla mnie tę godzinę jako dla swego domownika. Wypytywał mnie troskliwie o wielu rzeczach, i wzajemnie leż udzielał, co mu wiadomem było o sprawach Polski, pochwalając bardzo, iż jego świątobliwość wysłał lam Nuncjusza. Tegoż samego dnia wyjeżdżał jego królewska mość do Ołomuńca dla złożenia w Morawach sejmu, a potem na drugi sejm do Szląska we Wrocławiu; a ponieważ my tęż same prawic przebywaliśmy drogę, widzieliśmy na wielu miejscach świetne na przyjęcie królewskie przygotowania. W Ołomuńcu dowiedziałem się, iż kacerze chcą się postarać o posiadanie choć jednego swojego kaznodziei. To miasto bardzo zarażone. Biskup wedle zwyczaju w Niemczech nie mieszka w niem, i jest już bardzo siary. Kościół jakkolwiek utrzymywany, ma dużo relikwij a modlących się mało.
Niemasz kraju, gdzieby równie każdy wolniej wierzył i nie wierzył w to, co chce i nie chce. Przejeżdżaliśmy przez miejsca, mające więcej sekt, niż domów. Jest tu dużo i nowokrzczeńców i Sóbotników i Nikolaitów.
W Ołomuńcu stanąłem d… (1) po najgorszych drogach i rzekach, a do przebycia Morawji wielką mieliśmy trudność, ponieważ powodź cały kraj zalała.
Do Krakowa doslalem się… i nie chciałem o mojem przybyciu uwiadamiać, aby uroczystego uniknąć po kościołach spotykania. Biskup był nieobecny, ale kanonicy przybyli mię w sobole odwiedzić. Jest to prawdziwie dostojna kapituła i w godności nieustepuje żadnej innej. Mieli do mnie wedle zwyczaju długą mowę, pełną wszelkiej uległości i uszanowania ku Ojcu ś. Opisali mi dosyć rozważnie stan religji w tem państwie, co polem pojedyńczo powtórzyli. Członkowie akademji podobnież przyszli mnie odwiedzić; i zaledwo rektor ich zaczął przygarnąć niektórym Nuncjuszom, moim poprzednikom, co lubo dosyć umiarkowanie uczynił, przestrzegłem go skromnie, pocichu; po czem on się uniewinniał, a jam dla jego pocieszenia poszedł do szkół i professora ich teologji słuchałem. Miasto pełne cudzoziemców, jest tu mnóstwo i Włochów, a po największej części kacerzów. Sekty są rozmaite, swawola jednostajna. W dwóch– (1) Dzień przyjazdu do Ołomuńca i do Krakowa upuszczony w rękopisie włoskim.
domach kaznodzieje kacerscy nauczają publicznie; nie mniej leż nicie znajduje się tu katolików, a w kościołach porządnie i liczne się nabożeństwo odbywa, mianowicie w katedrze, która jest bogatą w klejnoty, srebro i bławaty.
Zatrzymałem się tu dni kilka dla dowiedzenia się o wielu rzeczach lak od kanoników, jako tez i od innych osób. Wyjadę w następnym tygodniu, a po drodze biskupa krakowskiego odwiedzę, który na sejm jeszcze się nie udał, co się również i o wielu innych senatorach rozumie; skąd powziąłem nadzieję, iż w porę na sejm przybędę.
Ilza , 5 grudnia .
7. P ozawczoraj przybyłem do Iłży. Biskup (1) z liczną jazdą na moje spotkanie wyjechał aż za miasto, i tam z nadzwyczajną powitawszy mię okazałością, dość długą powiedział mowę. Na dni dwa zatrzymałem się u biskupa, i Jutro wyjeżdżam.
Był on lat wicie podkanclerzym koronnym i posiadał znaczną władzę; bardzo jest doświadczony, dość uczony, wyzwolonemi trudni się naukami i pisze historją: jest bardzo bogaty lak z dochodów biskupstwa, jak i z uzbieranych zapasów za swojej pieczęci; mówi płynnie i wiele rozprawia. Mnóstwo mi opowiedział rzeczy tyczących się teraźniejszego sejmu, na którym własnego utrzymuje pisarza, aby mu o zdarzeniach każdego dnia donosił. Nie zamierzał przed Bożem Narodzeniem udać się do Warszawy; jednakże wcześniej już wyjechać postanowił.
–- (1) Filipp Padniewski;!… Oh. Nies. T. III. str. 551.
Z tego, co postrzegani, biskup len w niełasce będąc u króla, chciałby dla swoich zamiarów i korzyści do zerwania co rychlejszego z jego kr. ni… i mnie nakłonić, zagrażając mu złożeniem z tronu. Pokazywał mi nawet kilka kopij z bulli podobnych dolej, którąś mi W. D. przysłał. Widzę, iż biskup gniewem pnia za to, że mu pieczęć odjęło i że pozbawiony jest wpływu. Ja w moich rozmowach nic dalom i pozoru skłonności do podobnego postępowania; pokazałem tylko, iż bardzo cenię, jego rady i przestrogi. Nałoży wprzódy stan rzeczy dobrze rozeznać, nic podkładając ognia, któremuby poźniej trudno zaradzić było. Smutno mi, iż tyle w nim osobistych pobudek, a mało stosunków i przyjaźni z innymi biskupami odkryłem. Wielka to przeszkoda, osobliwie jeżeli prawda i co do innych biskupów, jakem za rzecz pewną od kanoników słyszał, iż wszyscy są albo jawnymi albo ukrytymi między sobą… nieprzyjaciołmi.
Tarczyn , 12 grudnia.
8. Z Krakowa pisałem do W. D. 24 listop., z Iłży 5 t… m., gdziem dwa dni z biskupem krakowskim przesiedział. Pozawczoraj o pól dnia drogi od Warszawy przybyłem do Tarczyna, gdziem się… na parę dni zatrzymał, aby dać moim czasu na urządzenie mieszkania, przeznaczonego mi od króla.
Na sejm nic zjechali się jeszcze wszyscy panowie; brakuje najważniejszych, którzy za parę dni nadjadą. Z prałatów znajduj;) się: arcybiskup gnieźnieński; biskupi: płocki, chełmski, kamieniecki, kujawski i podkanclerzy (1), a za dni dwa – (1). Jakób Uchański Andrzej Noskowski; Wojciech Sobiejuski; Dyoniyzy Secygniowski, Mikołaj Wolski; Piotr Myszkowski krakowski biskup przybędzie. Słychać, iż zajęci teraz sprawą odzyskania dóbr koronnych, co jest najuporczrwiej popieranem od wielkiej części szlachty. Sadziłbym, iż udać sio… powinno, chociaż z wiela, wyjątkami i ostróżnościami, a może nawet i nic bez powodów do jakichś zamieszek. Polem, a może leż i razem, toczyć się rzecz będzie o połączeniu Litwy z korona: i już przybył do Warszawy wojewoda wileński (1) z innymi litewskimi panami. Wojewoda ten wielkiego jest znaczenia i wpływu, a jest protektorem kacerzów w Litwie. Powiadają., iż między innemi żądaniami, jakie na ten sejm w imieniu całego kraju wniesie, znajduje się wolność wyznawaniu wiary.
Kownie też i w Polsce prosili kacerze króla o sobór narodowy. Usiłowali nawet unieważnić wyrok ogłoszony w Warszawie 1557 '2! na korzyść wyznania rzymsko-kalolickiego, najwyraźniej w tym edykcie zastrzeżona,; starali się leż o zniesienie wszelkich nadań lak dla kościołów, jako też i dla akademji krakowskiej przez Zygmunta, ojca teraźniejszego króla, poczynionych. To wszystko będzie przedmiotem narad po załatwieniu wspomnionych spraw exekucji i połączenia.
Z listami, zeszłego 12, otrzymałem z Trydentu bullę służącej mi władzy, wszakże nie znajduje się moc udzielania pozwoleń na czytanie ksiąg kacerskich. Błagam W. D. o wyjednaniu mi łaski u jego świątobliwości, abym mógł roz- – (1) Mikołaj Radziwiłł, czarnym zwany.