- W empik go
Patrjotyzm i objawy jego u niektórych narodów: rzecz wygłoszona na posiedzeniu Tow. Naukowej Pomocy w Paryżu dn. 27 stycznia 1870 r. - ebook
Patrjotyzm i objawy jego u niektórych narodów: rzecz wygłoszona na posiedzeniu Tow. Naukowej Pomocy w Paryżu dn. 27 stycznia 1870 r. - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 263 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Rodacy!
W obec zgromadzenia polskiego, przyrodzony popęd nakłania ku zajmowaniu się przedewszystkiem własnemi sprawy. Wydaleni z ojczyzny, – duchem nawołujemy jej obecność, i przez chwilę, wolno zamarzyć że wieje nam nad głową wyswobodzona jej chorągiew.
W mrzonce tej, nie wszystko złudzeniem. Ojczyzna żyje, gdy każdy jej syn, we własnem sumieniu, poczuwa jej nieśmiertelność, gdy w każdem sercu tętni wiara w konieczne jej zmartwychwstanie.
Ze wszystkich atoli polskich spraw, szczególna świętość cechuje te mianowicie, które, dla tego właśnie że zajmują pierwsze stanowisko na polskiej ziemi, składają zarazem główny zaczyn niepożytych prawd i duchowego bytu u wszystkich oświeconych narodów. Rzecz polska, – rzecz więc zatem powszechnie ludzka, inaczej niebyłaby polską; – oto pewnik, którego, ubiegłe nasze i spółczesne dzieje, są żywym a nieustannym dowodem.
W dziedzinie duchowej, na pierwszem miejscu wybłyska u nas, znane z podań i z własnego doświadczenia uczucie: Patrjotyzm.
Nad tym to Zniczem naszej ojczyzny, przyjdzie nam zastanowić się zbliska.
Ponieważ atoli uczucie, nie nam samym tylko właściwe, – ponieważ i na zewnątrz naszych granic potężnie się wyrabia, – logiczność przeto wywodu nakazuje wspomnić naprzód czem takowe jest samo w sobie, bez względu na ród zdjętych niem ludzi; następnie, pod jakim widomym kształtem, objawia się między niektóremi szczepy powszechnej, ludzkiej rodziny?
Przedmiot wzniosły i rozległy, znajdzie sobie zapewne w przyszłości odpowiedniego badacza. Obecnemu tu dziś, łaskawy wzgląd i pobłażanie słuchaczów wybaczą niedostatek sił.I.
Ze wszyszkich uczuć najszlachetniejsze, Patrjotyzm, kwiat że tak powiem wszechuczucia, wszystkie inne w sobie wielmoży i urzeczywistnia. Wyrosły na niwie rozmiłowania w Dobru ogólnem, z osobistego zupełnem zaparciem, rozkwita, w nieograniczoną a ciągłą ofiarę własnego szczęścia i życia, w podejmowanie wszelkich trudów i cierpień, dla tej to Idei która ludzkim wyrazem, zwie się Ojczyzną.
Niema na ziemi żadnego wzniosłego uczucia które nieskrzy – łoby się drobną chociaż iskierką w tej wspaniałej gwiaździe jaką jest Patrjotyzm.
Troskliwość rzewnej matki, niewysławiony jej zapływ szczęścia na duszę wobec pomyślnej kolei losu dziatwy, kleszcz rozpacznych boleści, strasznych katownic na serce w razie ucisku lub nędzy na jej potomstwo; – opatrzność poważna ojca, gotowość do męzkiego czynu za cześć, za niepogwałcalność praw, za chwałę rodziny, chluba z dopełnionych przez takową bohaterstw, srogie ponękanie na duchu w skutek zabrnięcia tejże na manowiec fałszywych dzieł; – synowskie a raźne posłuszeństwo do ofiary, religijny szacunek dla nabytej w przeszłości sławy, popęd ku niesieniu w dom wszystkiego co zdolne wielmożyć duchową i dotykalną chudobę; – braterstwo we wzajemnem poczuciu krzywdy spadającej pojedyńczo na każdego z członków rodzeństwa, przyrodzony, bezwiedny niejako tłok ramion do ramienia w chwili niebezpieczeństw grożących wspólnej strzesze; – idąc nawet dalej, młodzieńcza owa miłość która uniesiona namiętnym porywem, w jednej osobie widzi urzeczywistnienie całej skarbnicy wszystkich ideałów, – oto pojedyńcze a pełne kłosy uczucia, jakie obok tysiąca innych, wiążą się w uroczysty ów złoty snop: Patrjotyzm!II.
W naukach przyrodzonych, nazwano ciałem prostem, czyli pierwiastkiem, każde ciało którego dotąd niezdołano rozłożyć. Wiedza sili się na roskład tychże ciał; z każdym wiekiem ilość takowych uszczupla, dąży ku wynalezieniu jedynej dla wszystkich, źrzódlanej zasady; potęgą woli, myśli i pracy, wywnętrza uporne tajniki przyrody. Waleczników w tej sprawie, poczet znakomity a nieprzerwany; od Demokryta do Leibnitza, i od tegoż, do spółczesnych nam poszukiwaczów, zagłębionych nad zagadką wszechstworzenia, tym odwiecznym Sfinksem ciekawej ludzkości.