Peter and Wendy. Piotruś Pan w wersji do nauki angielskiego - ebook
Peter and Wendy. Piotruś Pan w wersji do nauki angielskiego - ebook
Język angielski
Poziom B1
Lubisz czytać dobre powieści a jednocześnie chcesz doskonalić swój angielski?
Mamy dla Ciebie idealne połączenie!
Klasyka literatury światowej w wersji do nauki języka angielskiego.
CZYTAJ – SŁUCHAJ - ĆWICZ
CZYTAJ – dzięki oryginalnemu angielskiemu tekstowi powieści Peter and Wendy przyswajasz nowe słówka, uczysz się ich zastosowania w zdaniach i poszerzasz słownictwo. Wciągająca fabuła książki sprawi, że nie będziesz mógł się oderwać od lektury, co zapewni regularność nauki.
Czytanie tekstów po angielsku to najlepsza metoda nauki angielskiego.
SŁUCHAJ – pobierz bezpłatne nagranie oryginalnego tekstu Peter and Wendy dostępne na poltext.pl/pobierz
Czytaj jednocześnie słuchając nagrania i utrwalaj wymowę.
ĆWICZ – do każdego rozdziału powieści przygotowane zostały specjalne dodatki i ćwiczenia
- na marginesach stron znajdziesz minisłownik i objaśnienia trudniejszych wyrazów;
- w części O słowach poszerzysz słownictwo z danej dziedziny, a w części gramatycznej poznasz struktury i zagadnienia językowe;
- dzięki zamieszczonym na końcu rozdziału testom i różnorodnym ćwiczeniom sprawdzisz rozumienie przeczytanego tekstu;
- odpowiedzi do wszystkich zadań zamkniętych znajdziesz w kluczu na końcu książki.
Przekonaj się, że nauka języka obcego może być przyjemnością, której nie sposób się oprzeć.
POSZERZAJ SŁOWNICTWO – UTRWALAJ – UCZ SIĘ WYMOWY
W szczęśliwym domu państwa Darlingów pojawia się Piotruś Pan. Wieczny chłopiec, który nigdy nie chce dorosnąć, obdarzony niezwykłymi talentami mieszkaniec Nibylandii.
***
Marta Fihel – anglistka, nauczycielka z wieloletnim stażem. Współautorka książek do nauki języka angielskiego i słowników.
Prof. dr hab. Dariusz Jemielniak – wykładowca w Akademii Leona Koźmińskiego, pracował jako tłumacz agencyjny i książkowy, współautor kilkunastu podręczników do nauki języka angielskiego, twórca największego polskiego darmowego słownika internetowego ling.pl.
Grzegorz Komerski – absolwent filozofii i, tłumacz, współautor książek do nauki języka angielskiego. Prowadzi blog komerski.pl, poświęcony historii języków i etymologii.
Spis treści
Okładka
Strona tytułowa
Strona redakcyjna
Seria
Wersja audio gratis
Spis treści
Wstęp
Chapter 1 Peter Breaks Through
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 2 The Shadow
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 3 Come Away, Come Away!
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 4 The Flight
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 5 The Island Come True
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 6 The Little House
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 7 The Home under the Ground
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 8 The Mermaids’ Lagoon
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 9 The Never Bird
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 10 The Happy Home
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 11 Wendy’s Story
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 12 The Children Are Carried Off
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 13 Do You Believe in Fairies?
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 14 The Pirate Ship
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 15 ‘Hook Or Me This Time’
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 16 The Return Home
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Chapter 17 When Wendy Grew Up
Słownictwo
Rozumienie tekstu
O słowach
Gramatyka
Kultura i historia
Ćwiczenia
Słowniczek
Klucz
Kategoria: | Angielski |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7561-877-8 |
Rozmiar pliku: | 2,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
A Christmas Carol
Opowieść wigilijna
Alice’s Adventures in Wonderland
Alicja w Krainie Czarów
Anne of Green Gables
Ania z Zielonego Wzgórza
Fairy Tales by Hans Christian Andersen
Baśnie Hansa Christiana Andersena
Fanny Hill. Memoirs of a Woman of Pleasure
Wspomnienia kurtyzany
Frankenstein
Frankenstein
Pride and Prejudice
Duma i uprzedzenie
Short Stories by Edgar Allan Poe
Opowiadania Allana Edgara Poe
Short Stories of F. Scott Fitzgerald: A Collection
Opowiadania autora Wielkiego Gatsby’ego
The Adventures of Sherlock Holmes Part 1
Przygody Sherlocka Holmesa
The Adventures of Sherlock Holmes Part 2
Przygody Sherlocka Holmesa. Ciąg dalszy
The Blue Castle
Błękitny Zamek
The Great Gatsby
Wielki Gatsby
The Hound of the Baskervilles
Pies Baskerville’ów
The Picture of Dorian Gray
Portret Doriana Graya
The Secret Garden
Tajemniczy ogród
The Time Machine
Wehikuł czasu
The Wonderful Wizard of Oz
Czarnoksiężnik z Krainy Oz
Three Men in a Boat (To Say Nothing of the Dog)
Trzech panów w łódce (nie licząc psa)Wstęp
„Piotruś Pan” (Peter and Wendy) to jedna z najgłośniejszych powieści dla dzieci w literaturze anglojęzycznej. Imię głównego bohatera weszło nawet do języka potocznego jako określenie niefrasobliwego mężczyzny, który nie godzi się z dojrzewaniem i wciąż charakteryzuje się pewnym infantylizmem. Ogromny wpływ kulturowy tego dzieła zarówno na literaturę, jak i kulturę światową jest niewątpliwie nie do przecenienia: świadczą o tym liczne adaptacje, w tym także sześć filmów, włącznie z doskonałą fabularyzacją Stevena Spielberga, z udziałem Robina Williamsa, Dustina Hoffmana i Julii Roberts, a także z tegorocznym filmem „Pan” („Piotruś. Wyprawa do Nibylandii”), z udziałem m.in. Hugha Jackmana.
Sam tytułowy bohater powstał w 1902 roku w powieści The Little White Bird, która, co ciekawe, skierowana była do dorosłych. Natomiast najbardziej znane przygody Piotrusia po raz pierwszy ujrzały światło dzienne w sztuce teatralnej w 1904 roku. Opowiadała o chłopcu, który nie chciał dorosnąć. Powieść Peter and Wendy wydano w 1911 roku.
Piotruś Pan to postać ciekawa – postać nieśmiertelnego, wiecznie wesołego i chętnego do zabawy chłopca. Jego imię nawiązuje do fletni Pana i pośrednio do greckiego Satyra, uwielbiającego muzykę, dobre jadło i napitek. Jest gotów do psot, ale i do podejmowania ryzyka w słusznej sprawie. Umie latać, a tą umiejętnością obdarza również dzieci, z którymi się bawi. Jest też świetnym fechmistrzem, zażarcie toczącym pojedynki ze swoim arcywrogiem, kapitanem Hookiem (dorosłym, złowrogim piratem, z groźnym hakiem umocowanym na kikucie ręki, będącym pozostałością po którymś z wcześniejszych pojedynków z Piotrusiem).
Ma niezwykłą wyobraźnię, pozwalającą wręcz na materializowanie przedmiotów, a także drzwi czy okien w zamkniętych pomieszczeniach. Jego towarzyszką i przyjaciółką jest skrzydlata wróżka, Tinker Bell, równie skora do różnych psot.
Trudno jednoznacznie zdecydować, czy Potruś Pan jest osobą, która po prostu czerpie z życia pełnymi garściami, ciesząc się swobodą i przywilejami młodości, czy też raczej kimś, kto desperacko usiłuje zapomnieć o dorosłości i wszystkich troskach, które się z nią wiążą. Na tę ostatnią interpretację wskazują słowa sztuki teatralnej: „żyć byłoby ogromną przygodą, ale on nie bardzo sobie z nią radzi”. Piotruś Pan ma objawy różnych problemów – np. w oryginalnej opowieści nie można go dotykać.
Neverland, czyli kraina Piotrusia Pana, to nazwa zaadoptowana dla własnej rezydencji i parku rozrywki przez wiecznego Piotrusia Pana, Michaela Jacksona. Choć relacje piosenkarza z dziećmi wzbudziły wiele kontrowersji, przedmiotem sporów nie było nigdy to, że Neverland był realizacją dziecięcych marzeń o tym, jak mógłby wyglądać park idealny. To żywy dowód na to, że świat z „Potrusia Pana” stał się częścią zbiorowego imaginarium, umiejętnie zagospodarował odwieczne archetypy i pokazał, że tęsknota za powrotem do idylli młodości ma charakter uniwersalny. Jednocześnie w niebanalny sposób zasygnalizował, że niechęć do dorastania może być przejawem traumy i próby ucieczki przed rzeczywistością. Trudno spodziewać się, że piosenkarz był świadom podobnych asocjacji, ale każda naprawdę dobra powieść daje się odczytywać na wielu poziomach i ten przekaz świadczy o wartości i sile „Piotrusia Pana”. Warto tę książkę przeczytać.
Opracowany przez nas podręcznik oparty na oryginalnym tekście powieści został skonstruowany według przejrzystego schematu.
- Na marginesach tekstu podano objaśnienia trudniejszych wyrazów.
- Każdy rozdział jest zakończony krótkim testem sprawdzającym stopień rozumienia tekstu.
- Zawarty po każdym rozdziale dział O słowach jest poświęcony poszerzeniu słownictwa z danej dziedziny, wyrazom kłopotliwym dla polskich uczniów (tzw. false friends) lub wyrażeniom idiomatycznym.
- W dziale poświęconym gramatyce omówiono wybrane zagadnienie gramatyczne, ilustrowane fragmentem rozdziału.
- Dla dociekliwych został również opracowany komentarz do wybranych tematów związanych z kulturą i historią.
Różnorodne ćwiczenia pozwolą Czytelnikowi powtórzyć i sprawdzić omówione w podręczniku zagadnienia leksykalne i gramatyczne. Alfabetyczny wykaz wyrazów objaśnianych na marginesie tekstu znajduje się w słowniczku. Odpowiedzi do wszystkich zadań zamkniętych są podane w kluczu na końcu książki.Chapter 1 Peter Breaks Through
Słownictwo
All children, except one, grow up. They soon know that they will grow up, and the way Wendy knew was this. One day when she was two years old she was playing in a garden, and she plucked another flower and ran with it to her mother. I suppose she must have looked rather delightful, for Mrs. Darling put her hand to her heart and cried, ‘Oh, why can’t you remain like this for ever!’ This was all that passed between them on the subject, but henceforth Wendy knew that she must grow up. You always know after you are two. Two is the beginning of the end.
Of course they lived at 14, and until Wendy came her mother was the chief one. She was a lovely lady, with a romantic mind and such a sweet mocking mouth. Her romantic mind was like the tiny boxes, one within the other, that come from the puzzling East, however many you discover there is always one more; and her sweet mocking mouth had one kiss on it that Wendy could never get, though there it was, perfectly conspicuous in the right-hand corner.
The way Mr. Darling won her was this: the many gentlemen who had been boys when she was a girl discovered simultaneously that they loved her, and they all ran to her house to propose to her except Mr. Darling, who took a cab and nipped in first, and so he got her. He got all of her, except the innermost box and the kiss. He never knew about the box, and in time he gave up trying for the kiss. Wendy thought Napoleon could have got it, but I can picture him trying, and then going off in a passion, slamming the door.
Mr. Darling used to boast to Wendy that her mother not only loved him but respected him. He was one of those deep ones who know about stocks and shares. Of course no one really knows, but he quite seemed to know, and he often said stocks were up and shares were down in a way that would have made any woman respect him.
Mrs. Darling was married in white, and at first she kept the books perfectly, almost gleefully, as if it were a game, not so much as a brussels sprout was missing; but by and by whole cauliflowers dropped out, and instead of them there were pictures of babies without faces. She drew them when she should have been totting up. They were Mrs. Darling’s guesses.
Wendy came first, then John, then Michael.
For a week or two after Wendy came it was doubtful whether they would be able to keep her, as she was another mouth to feed. Mr. Darling was frightfully proud of her, but he was very honourable, and he sat on the edge of Mrs. Darling’s bed, holding her hand and calculating expenses, while she looked at him imploringly. She wanted to risk it, come what might, but that was not his way; his way was with a pencil and a piece of paper, and if she confused him with suggestions he had to begin at the beginning again.
‘Now don’t interrupt,’ he would beg of her. ‘I have one pound seventeen here, and two and six at the office; I can cut off my coffee at the office, say ten shillings, making two nine and six, with your eighteen and three makes three nine seven, with five naught naught in my cheque-book makes eight nine seven,--who is that moving?--eight nine seven, dot and carry seven--don’t speak, my own--and the pound you lent to that man who came to the door--quiet, child--dot and carry child--there, you’ve done it!--did I say nine nine seven? yes, I said nine nine seven; the question is, can we try it for a year on nine nine seven?’
‘Of course we can, George,’ she cried. But she was prejudiced in Wendy’s favour, and he was really the grander character of the two.
‘Remember mumps,’ he warned her almost threateningly, and off he went again. ‘Mumps one pound, that is what I have put down, but I daresay it will be more like thirty shillings--don’t speak--measles one five, German measles half a guinea, makes two fifteen six--don’t waggle your finger--whooping-cough, say fifteen shillings’--and so on it went, and it added up differently each time; but at last Wendy just got through, with mumps reduced to twelve six, and the two kinds of measles treated as one.
There was the same excitement over John, and Michael had even a narrower squeak; but both were kept, and soon you might have seen the three of them going in a row to Miss Fulsom’s Kindergarten school, accompanied by their nurse.
Mrs. Darling loved to have everything just so, and Mr. Darling had a passion for being exactly like his neighbours; so, of course, they had a nurse. As they were poor, owing to the amount of milk the children drank, this nurse was a prim Newfoundland dog, called Nana, who had belonged to no one in particular until the Darlings engaged her. She had always thought children important, however, and the Darlings had become acquainted with her in Kensington Gardens, where she spent most of her spare time peeping into perambulators, and was much hated by careless nursemaids, whom she followed to their homes and complained of to their mistresses. She proved to be quite a treasure of a nurse. How thorough she was at bath-time; and up at any moment of the night if one of her charges made the slightest cry. Of course her kennel was in the nursery. She had a genius for knowing when a cough is a thing to have no patience with and when it needs stocking round your throat. She believed to her last day in old-fashioned remedies like rhubarb leaf, and made sounds of contempt over all this new-fangled talk about germs, and so on. It was a lesson in propriety to see her escorting the children to school, walking sedately by their side when they were well behaved, and butting them back into line if they strayed. On John’s footer days she never once forgot his sweater, and she usually carried an umbrella in her mouth in case of rain. There is a room in the basement of Miss Fulsom’s school where the nurses wait. They sat on forms, while Nana lay on the floor, but that was the only difference. They affected to ignore her as of an inferior social status to themselves, and she despised their light talk. She resented visits to the nursery from Mrs. Darling’s friends, but if they did come she first whipped off Michael’s pinafore and put him into the one with blue braiding, and smoothed out Wendy and made a dash at John’s hair.
No nursery could possibly have been conducted more correctly, and Mr. Darling knew it, yet he sometimes wondered uneasily whether the neighbours talked.
He had his position in the city to consider.
Nana also troubled him in another way. He had sometimes a feeling that she did not admire him. ‘I know she admires you tremendously, George,’ Mrs. Darling would assure him, and then she would sign to the children to be specially nice to father. Lovely dances followed, in which the only other servant, Liza, was sometimes allowed to join. Such a midget she looked in her long skirt and maid’s cap, though she had sworn, when engaged, that she would never see ten again. The gaiety of those romps! And gayest of all was Mrs. Darling, who would pirouette so wildly that all you could see of her was the kiss, and then if you had dashed at her you might have got it. There never was a simpler happier family until the coming of Peter Pan.
Mrs. Darling first heard of Peter when she was tidying up her children’s minds. It is the nightly custom of every good mother after her children are asleep to rummage in their minds and put things straight for next morning, repacking into their proper places the many articles that have wandered during the day. If you could keep awake (but of course you can’t) you would see your own mother doing this, and you would find it very interesting to watch her. It is quite like tidying up drawers. You would see her on her knees, I expect, lingering humorously over some of your contents, wondering where on earth you had picked this thing up, making discoveries sweet and not so sweet, pressing this to her cheek as if it were as nice as a kitten, and hurriedly stowing that out of sight. When you wake in the morning, the naughtinesses and evil passions with which you went to bed have been folded up small and placed at the bottom of your mind; and on the top, beautifully aired, are spread out your prettier thoughts, ready for you to put on.
I don’t know whether you have ever seen a map of a person’s mind. Doctors sometimes draw maps of other parts of you, and your own map can become intensely interesting, but catch them trying to draw a map of a child’s mind, which is not only confused, but keeps going round all the time. There are zigzag lines on it, just like your temperature on a card, and these are probably roads in the island; for the Neverland is always more or less an island, with astonishing splashes of colour here and there, and coral reefs and rakish-looking craft in the offing, and savages and lonely lairs, and gnomes who are mostly tailors, and caves through which a river runs, and princes with six elder brothers, and a hut fast going to decay, and one very small old lady with a hooked nose. It would be an easy map if that were all; but there is also first day at school, religion, fathers, the round pond, needlework, murders, hangings, verbs that take the dative, chocolate pudding day, getting into braces, say ninety-nine, three-pence for pulling out your tooth yourself, and so on; and either these are part of the island or they are another map showing through, and it is all rather confusing, especially as nothing will stand still.
Of course the Neverlands vary a good deal. John’s, for instance, had a lagoon with flamingoes flying over it at which John was shooting, while Michael, who was very small, had a flamingo with lagoons flying over it. John lived in a boat turned upside down on the sands, Michael in a wigwam, Wendy in a house of leaves deftly sewn together. John had no friends, Michael had friends at night, Wendy had a pet wolf forsaken by its parents; but on the whole the Neverlands have a family resemblance, and if they stood still in a row you could say of them that they have each other’s nose, and so forth. On these magic shores children at play are for ever beaching their coracles. We too have been there; we can still hear the sound of the surf, though we shall land no more.
Of all delectable islands the Neverland is the snuggest and most compact; not large and sprawly, you know, with tedious distances between one adventure and another, but nicely crammed. When you play at it by day with the chairs and table-cloth, it is not in the least alarming, but in the two minutes before you go to sleep it becomes very nearly real. That is why there are night-lights.
Occasionally in her travels through her children’s minds Mrs. Darling found things she could not understand, and of these quite the most perplexing was the word Peter. She knew of no Peter, and yet he was here and there in John and Michael’s minds, while Wendy’s began to be scrawled all over with him. The name stood out in bolder letters than any of the other words, and as Mrs. Darling gazed she felt that it had an oddly cocky appearance.
‘Yes, he is rather cocky,’ Wendy admitted with regret. Her mother had been questioning her.
‘But who is he, my pet?’
‘He is Peter Pan, you know, mother.’
At first Mrs. Darling did not know, but after thinking back into her childhood she just remembered a Peter Pan who was said to live with the fairies. There were odd stories about him; as that when children died he went part of the way with them, so that they should not be frightened. She had believed in him at the time, but now that she was married and full of sense she quite doubted whether there was any such person.
‘Besides,’ she said to Wendy, ‘he would be grown up by this time.’
‘Oh no, he isn’t grown up,’ Wendy assured her confidently, ‘and he is just my size.’ She meant that he was her size in both mind and body; she didn’t know how she knew it, she just knew it.
Mrs. Darling consulted Mr. Darling, but he smiled pooh-pooh. ‘Mark my words,’ he said, ‘it is some nonsense Nana has been putting into their heads; just the sort of idea a dog would have. Leave it alone, and it will blow over.’
But it would not blow over; and soon the troublesome boy gave Mrs. Darling quite a shock.
Children have the strangest adventures without being troubled by them. For instance, they may remember to mention, a week after the event happened, that when they were in the wood they met their dead father and had a game with him. It was in this casual way that Wendy one morning made a disquieting revelation. Some leaves of a tree had been found on the nursery floor, which certainly were not there when the children went to bed, and Mrs. Darling was puzzling over them when Wendy said with a tolerant smile:
‘I do believe it is that Peter again!’
‘Whatever do you mean, Wendy?’
‘It is so naughty of him not to wipe,’ Wendy said, sighing. She was a tidy child.
She explained in quite a matter-of-fact way that she thought Peter sometimes came to the nursery in the night and sat on the foot of her bed and played on his pipes to her. Unfortunately she never woke, so she didn’t know how she knew, she just knew.
‘What nonsense you talk, precious. No one can get into the house without knocking.’
‘I think he comes in by the window,’ she said.
‘My love, it is three floors up.’
‘Were not the leaves at the foot of the window, mother?’
It was quite true; the leaves had been found very near the window.
Mrs. Darling did not know what to think, for it all seemed so natural to Wendy that you could not dismiss it by saying she had been dreaming.
‘My child,’ the mother cried, ‘why did you not tell me of this before?’
‘I forgot,’ said Wendy lightly. She was in a hurry to get her breakfast.
Oh, surely she must have been dreaming.
But, on the other hand, there were the leaves. Mrs. Darling examined them carefully; they were skeleton leaves, but she was sure they did not come from any tree that grew in England. She crawled about the floor, peering at it with a candle for marks of a strange foot. She rattled the poker up the chimney and tapped the walls. She let down a tape from the window to the pavement, and it was a sheer drop of thirty feet, without so much as a spout to climb up by.
Certainly Wendy had been dreaming.
But Wendy had not been dreaming, as the very next night showed, the night on which the extraordinary adventures of these children may be said to have begun.
On the night we speak of all the children were once more in bed. It happened to be Nana’s evening off, and Mrs. Darling had bathed them and sung to them till one by one they had let go her hand and slid away into the land of sleep.
All were looking so safe and cosy that she smiled at her fears now and sat down tranquilly by the fire to sew.
It was something for Michael, who on his birthday was getting into shirts. The fire was warm, however, and the nursery dimly lit by three night-lights, and presently the sewing lay on Mrs. Darling’s lap. Then her head nodded, oh, so gracefully. She was asleep. Look at the four of them, Wendy and Michael over there, John here, and Mrs. Darling by the fire. There should have been a fourth night-light.
While she slept she had a dream. She dreamt that the Neverland had come too near and that a strange boy had broken through from it. He did not alarm her, for she thought she had seen him before in the faces of many women who have no children. Perhaps he is to be found in the faces of some mothers also. But in her dream he had rent the film that obscures the Neverland, and she saw Wendy and John and Michael peeping through the gap.
The dream by itself would have been a trifle, but while she was dreaming the window of the nursery blew open, and a boy did drop on the floor. He was accompanied by a strange light, no bigger than your fist, which darted about the room like a living thing; and I think it must have been this light that wakened Mrs. Darling.
She started up with a cry, and saw the boy, and somehow she knew at once that he was Peter Pan. If you or I or Wendy had been there we should have seen that he was very like Mrs. Darling’s kiss. He was a lovely boy, clad in skeleton leaves and the juices that ooze out of trees; but the most entrancing thing about him was that he had all his first teeth. When he saw she was a grown-up, he gnashed the little pearls at her.Rozumienie tekstu
Klucz >>>
Zaznacz właściwą odpowiedź (A, B lub C).
1. Future Mrs. Darling
A) preferred Mr. Darling to all the men who had proposed to her.
B) married the man who had proposed to her first.
C) would have married Napoleon if she had had a chance.
2. The Darlings’ children
A) were ill quite often.
B) suffered from measles.
C) cost their parents a lot of money.
3. The children’s nurse
A) made Mr. Darling feel uneasy.
B) made other nannies feel uncomfortable.
C) didn’t like Mrs. Darling’s friends.
4. The name Peter Pan
A) was not exactly new to Mrs. Darling.
B) didn’t make Mrs. Darling anxious.
C) was what Nana put into the children’s heads.
5. When Peter flew into the nursery, Mrs. Darling
A) woke up at the sound he made.
B) thought it was a dream.
C) recognised the boy.
O słowach
NARROW
“Michael had even a narrower squeak.”
Przymiotnik narrow to przede wszystkim odpowiednik polskiego wąski, zarówno w sensie dosłownym, np. narrow street (wąska ulica), jak i metaforycznym, np. narrow sense (wąskie znaczenie), narrow view/mind (ograniczone poglądy/ograniczony umysł).
Narrow występuje również w wyrażeniach, które odnoszą się do rzeczy z trudem zdobytych, wydarzeń z trudem osiągniętych lub o mały włos unikniętych, np.:
- a narrow victory – z trudem zdobyte zwycięstwo
- a narrow majority – nieznaczna większość
- to have a narrow escape (from something) – ledwo uciec; o mały włos (czegoś) uniknąć
Gramatyka
CZASY PRZESZŁE
“One day when she was two years old she was playing in a garden.”
“The many gentlemen who had been boys when she was a girl discovered simultaneously that they loved her.”
Wśród czasów przeszłych w języku angielskim wyróżniamy: czas przeszły prosty (Past Simple), czas przeszły ciągły (Past Continuous), czas przeszły dokonany prosty, zwany też czasem zaprzeszłym (Past Perfect Simple) oraz czas przeszły dokonany ciągły, czyli zaprzeszły ciągły (Past Perfect Continuous).
Tabela przedstawia zasady konstrukcji zdań w tych czasach.
Aspekt
Rodzaj zdania
Czas
Simple
Continuous
Zdanie twierdzące
Past
I read this book two years ago.
I was reading this book at 10 yesterday.
Past Perfect
I had read this book before.
I had been reading this book.
Zdanie przeczące
Past
I didn’t go to the seaside last summer.
I wasn’t sleeping.
Past Perfect
We hadn’t gone to the seaside before the holidays started.
She hadn’t been studying French.
Pytanie
Past
Did they meet in 2012?
Were you doing the exercise?
Past Perfect
Had they met before?
Where had they been living?
Aby utworzyć formę przeszłą czasownika, do formy podstawowej czasowników regularnych dodajemy końcówkę -ed (jeśli czasownik zakończony jest na spółgłoskę) lub końcówkę -d (jeśli ostatnią literą w formie podstawowej jest „e”), np.:
Kelly looked at me.
Kelly na mnie spojrzała.
The mugger escaped before the police arrived.
Złodziej uciekł, zanim przybyła policja.
Jeśli podstawowa forma czasownika kończy się zbitką spółgłoski i samogłoski „y”, np. carry (nieść), literę „y” zastępujemy „i” i dodajemy końcówkę -ed, np.:
Sally married Jim last year.
Sally wyszła za Jima w zeszłym roku.
Powyższe zasady nie dotyczą oczywiście czsowników nieregularnych (np. break, go, sleep itd).
W czasie Past Simple w zdaniach pytających operatorem jest did, a w przeczących – did not/didn’t.
Czas Past Simple stosujemy do opisu czynności, która wystąpiła w przeszłości i nie ma bezpośredniego związku z teraźniejszością, np.:
After the party, we all returned home.
Po przyjęciu wszyscy wróciliśmy do domu.
Zdania w czasie Past Continuous tworzymy za pomocą czasownika posiłkowego be w czasie przeszłym (was/were) oraz czasownika z końcówką -ing, np.:
Justin was revising before the test.
Justin robił powtórkę przed testem.
W pytaniach i przeczeniach operatorem w czasie Past Continuous jest właśnie was/were (was not/were not), np.:
Were you having dinner when I called you?
Czy jadłeś obiad, kiedy zadzwoniłem?
Czasu przeszłego ciągłego używamy, kiedy mówimy o czynności, która zaczęła się przed danym momentem w przeszłości i nadal w nim trwała, np.:
I started tidying in the morning. It was so messy that at 9 p.m. I was still cleaning the house.
Zacząłem porządki rano. Był taki bałagan, że o 9 wieczorem wciąż jeszcze sprzątałem.
Jeśli czas Past Continuous występuje obok czasu Past Simple, mamy do czynienia z dwiema różnymi czynnościami. Ta opisywana za pomocą czasu przeszłego ciągłego trwała dłużej i zaczęła się wcześniej niż sytuacja wyrażona przez czas przeszły prosty. Czynność opisywana za pomocą Past Simple zakończyła lub przerwała zdarzenie opisywane w czasie Past Continuous. Ilustrują to poniższe przykłady:
At 9 p.m. I was still cleaning the house. I finished the housework at midnight.
O 9 wieczorem wciąż jeszcze sprzątałem. Skończyłem pracę o północy.
We were discussing the results of the match when you entered.
Omawialiśmy wynik meczu, kiedy wszedłeś.
While Susie was doing exercises on-line, there was a power cut.
Podczas gdy Susie robiła ćwiczenia on-line, nastąpiła przerwa w dostawie prądu.
Czasu Past Continuous używamy do opisu sytuacji tymczasowych; sytuacje długofalowe i stałe opisujemy za pomocą Past Simple. Porównaj przykłady:
Meg worked/was working in this office for some time several years ago.
Meg pracowała w tym biurze przez jakiś czas kilka lat temu.
Mary worked here all her life.
Mary pracowała tu całe życie.
Zdania w czasie Past Perfect tworzymy za pomocą operatora had i trzeciej formy czasownika, np.:
We had visited Paris before you moved here.
Byliśmy w Paryżu, zanim się tu sprowadziłeś.
Zdania w Past Perfect Continuous tworzymy za pomocą had been i trzeciej formy czasownika, np.:
Helen had been working for that company long before they went bunkrupt.
Helen pracowała w tej firmie długo przed tym, jak zbankrutowali.
Obydwu czasów Past Perfect używa się do opisu sytuacji, która wydarzyła się jeszcze wcześniej niż inne zdarzenie z przeszłości, głównie wtedy, gdy zaznaczamy kolejność przeszłych zdarzeń. Rzadko jednak stosujemy czasy Past Perfect, gdy dwie sytuacje z przeszłości nastąpiły w niewielkim odstępie czasu. Przyjrzyj się poniższym przykładom:
Why did you borrow a book that you had already read?
Dlaczego pożyczyłeś książkę, którą już (wcześniej, przed pożyczeniem) przeczytałeś?
When I came back home, the whole family had already left.
Kiedy wróciłem do domu, cała rodzina już wyszła.
After Meg finished reading, she put the book on the shelf.
Po tym, jak Meg skończyła czytać, odłożyła książkę na półkę.
Żeby podkreślić, że wcześniejsze wydarzenie jest przyczyną wydarzenia późniejszego, do opisu obydwu sytuacji używamy raczej Past Simple (nie Past Perfect), np.:
J.M. Barrie became famous after Peter and Wendy was published.
J.M. Barrie stał się sławny po tym, jak wydano „Piotrusia Pana”.
Kultura i historia
OLD ENGLISH MONEY
Obecny system monetarny Wielkiej Brytanii oparty jest na dziesiętnym systemie liczbowym. Podstawową jednostką waluty jest na Wyspach funt (pound), na którego składa się sto pensów (one hundred pence). Oficjalną nazwą tego pieniądza jest funt szterling (pound sterling, l.m. pounds sterling). Termin ten wywodzi się od wartości jednego funta (w sensie miary wagi) wysokiej jakości srebra, znanego jako srebro szterlingowe (sterling silver). Słowo sterling przeniknęło do angielskiego prawdopodobnie z normańskiego dialektu języka francuskiego, w którym istniał wyraz esterlin (gwiazdeczka), a na części srebrnych monet normańskich widniał właśnie wizerunek gwiazdy.
Współczesny system brytyjski jest jednak stosunkowo nowy. Wprowadzono go dopiero w ramach reformy w 1971 roku, przed którą panował na wyspach i w całym imperium brytyjskim inny system, oparty na funtach, szylingach (shillings) i pensach. Najmniejszą jednostką był w nim penny (l.m. pence lub pennies). Jeden szyling wart był 12 pensów, a na funta potrzeba było zebrać 20 szylingów. Funty krążyły w postaci papierowych banknotów (notes) bądź złotej monety, zwanej suwerenem (sovereign). Aby jednak skomplikować ów system, Brytyjczycy posługiwali się monetami wielu różnych nominałów. Oto one:
- 1 farthing (najmniejsza brytyjska moneta, bita w miedzi do 1864 roku, a w brązie do 1956 roku) = 1/4 pensa,
- 1 halfpenny (moneta bita do 1860 roku z miedzi, a z brązu do 1967) = 1/2 pensa.
- 1 penny (moneta brązowa),
- 1 threepence (bity ze srebra i mosiądzu) = 3 pensy,
- sixpence (moneta ze srebra, zwana również tanner) = 6 pensów,
- 1 szyling = 12 pensów,
- 1 floren (florin, wyjątkowej urody moneta srebrna, uważana przez pasjonatów numizmatyki za najpiękniejszy pieniądz średniowiecznej Anglii) = 2 szylingi,
- pół korony (half-crown) = 2 szylingi i 6 pensów,
- 1 korona = 5 szylingów, czyli ćwierć funta,
- 1 funt = 20 szylingów, czyli 240 pensów,
- 1 suweren – złota moneta o wartości 1 funta.
Kilka ciekawostek:
- Bicia farthingów zaprzestano w 1956 roku i wskutek inflacji wycofano je z obiegu w 1960 roku.
- Halfpenny został wycofany w 1969 roku, a pół korony – rok później.
- Stara moneta pensowa (penny) była określana często mianem copper (w związku z miedzią, metalem, z jakiego ją wykonywano).
- Monety o wartości jednego funta zaczęto bić dopiero w XIX stuleciu. Poprzednio zastępowały je szylingi i korony.
- Począwszy od 1663 roku stosowano również gwinee (guinea). Była to złota moneta, tradycyjnie bita ze złota wydobywanego w afrykańskiej Gwinei i stanowiąca równowartość 21 szylingów (czyli funta i 1 szylinga).
- W potocznej angielszczyźnie popularnymi określeniami funta są quid i nicker. Quid wywodzi się prawdopodobnie z łacińskiego wyrażenia quid pro quo (coś za coś). Nicker z kolei zawdzięczał swą nazwę zawartości niklu w monetach.
- Szylinga nazywano bob, a o gwinei mówiono yellow boy.
- Inne slangowe określenia: fiver – 5 funtów, tenner – 10 funtów, pony – 25 funtów, half a ton – 50 funtów, ton – 100 funtów, monkey – 500 funtów, grand – 1000 funtów.
Ćwiczenia
Klucz >>>
1. Połącz wyrazy (1–10) z ich synonimami i definicjami (A–J).
1) brussels sprout
2) crammed
3) engage
4) gleefully
5) remedy
6) rummage
7) scrawl
8) simultaneously
9) tedious
10) vary
A) at the same time
B) with joy
C) a kind of vegetable
D) to write carelessly
E) to hire, to employ
F) a medicine
G) to search for
H) to be different
I) tiring
J) full of things or people
2. Uzupełnij luki w zdaniach czasownikami z ramki w odpowiednim czasie przeszłym.
pluck; remain; confuse; stray; consider; ooze; gnash; crawl
a) After the battle finished, the soldier …………………………… out slowly from his hiding place.
b) I don’t know why the management …………………………… such alternative – in my opinion, it was an obvious option.
c) Suzie only …………………………… her teeth with anger.
d) This money is all that …………………………… after we’d paid our debts.
e) I made a lot of mistakes in my homework tasks because this explanation of yours …………………………… me.
f) Blood …………………………… slowly from his wound.
g) She offered her mother the flowers she …………………………… .
h) The guide was fervently looking for the tourists who ……………………… .
3. Z poniższych wyrazów utwórz zdania w czasach przeszłych.
a) Tony/break/his arm/while/he/play volleyball.
b) The famous film director/die/last week. He/suffer from/an incurable disease.
c) Our hosts/still/get ready/when/we arrive.
d) When/Luke/get off/the bus/he/realise/he/forget/his briefcase.
e) After/Pam/finish/cook/she/do/the dishes.
f) Although/her face/not be/wet/it/be/easy/notice/Helen/cry.
4. Narrator mówi: „Mrs. Darling loved to have everything just so, and Mr. Darling had apassion for being exactly like his neighbours; so, of course, they had a nurse.” Czego dowiadujemy się o rodzinie państwa Darling na podstawie lektury pierwszego rozdziału książki? Jakie są aspiracje, pragnienia i role rodziców Wendy? Napisz charakterystykę pani Darling, pana Darling lub ich obojga (około 400 słów).pluck: zrywać
remain: pozostawać
henceforth: (form.) odtąd, od tego czasu
mocking: drwiący
puzzling: zagadkowy
conspicuous: widoczny, wyraźny
simultaneously: równocześnie
propose (to somebody): oświadczyć się (komuś)
nip in: wcisnąć się, wskoczyć
innermost: najgłębszy, najskrytszy; położony w samym wnętrzu
boast: chwalić się
stock: fundusz, akcja
share: akcja, udział
keep the books: prowadzić księgowość, prowadzić rachunki
gleefully: radośnie
brussels sprout: brukselka
by and by: niebawem, wkrótce
tot up: podliczać
honourable: szacowny, zacny; uczciwy
calculate: liczyć, obliczać
expense: wydatek
imploringly: błagalnie
come what might: niech się dzieje, co chce
confuse: wprawiać w zakłopotanie, mieszać, gmatwać
naught: zero
prejudiced: uprzedzony
in somebody’s favour: na czyjąś korzyść
grand: ważny, wielki, dostojny
mumps: świnka (choroba)
I daresay: śmiem twierdzić, sądzę
measles: odra
German measles: różyczka
guinea: gwinea (moneta)
waggle: kiwać
whooping-cough: krztusiec
narrow squeak: (idiom) uniknięcie nieszczęścia o włos, z trudem osiągnięty sukces
owing to: wskutek
prim: schludny; pedantyczny
Newfoundland: wodołaz, nowofunlandczyk
engage: zatrudniać
acquainted: zaznajomiony
peep: zaglądać
perambulator: (arch.) wózek dziecięcy
charge: osoba oddana pod opiekę; ciężar
slight: drobny
kennel: buda dla psa
remedy: lek, remedium
rhubarb: rabarbar
contempt: pogarda
new-fangled: nowomodny
germ: zarazek
propriety: dobre wychowanie
escort: eskortować, odprowadzać
sedately: statecznie, spokojnie
butt: wpychać
stray: zboczyć z drogi, zbłądzić
footer: mecz piłkarski
form: ławka
affect: (tu) udawać
inferior: niższy, gorszy
despise: gardzić
resent: czuć urazę
whip off: zrzucać, ściągać
pinafore: fartuszek
braiding: lamówka
make a dash: (tu) przeczesać
conduct: prowadzić
consider: brać pod uwagę, rozważać
tremendously: niezmiernie, ogromnie
midget: karzeł
gaiety: wesołość
romp: dokazywanie, igraszka
gay: (arch.) wesoły, radosny
pirouette: robić piruety
dash (at): wpaść (na), pędzić w kierunku
rummage: przeszukiwać, przetrząsać
linger: ociągać się, pozostawać dłużej niż potrzeba
contents: zawartość
stow: chować, pakować
out of sight: poza zasięgiem wzroku
naughtiness: niegrzeczność
fold up: składać
air: wietrzyć
spread (spread, spread)out: rozkładać
intensely: ogromnie, intensywnie
zigzag: zygzakowaty
astonishing: zdumiewający
splash: odrobina, kropla
coral reef: rafa koralowa
rakish: zawadiacki, dziarski
in the offing: bliski, niedaleki, spodziewany
savage: dzikus
lair: legowisko, nora, kryjówka
decay: rozpad, zniszczenie
hooked: haczykowaty
needlework: szycie, robótki ręczne
dative: celownik (przypadek gramatyczny)
braces: szelki
vary: różnić się
lagoon: laguna
upside down: do góry nogami
deftly: zręcznie
forsaken: opuszczony
on the whole: w sumie
resemblance: podobieństwo
beach: cumować
coracle: korakl (mała łódź o konstrukcji plecionej)
delectable: rozkoszny, przemiły
snug: przytulny, zaciszny
compact: zwarty
sprawly: rozciągnięty
tedious: nużący, męczący
crammed: stłoczony, ściśnięty
perplexing: kłopotliwy
scrawl: bazgrać
gaze: wpatrywać się
cocky: zarozumiały, zbyt pewny siebie
pet: ulubieniec
pooh-pooh: pogardliwie, prześmiewczo
blow (blew, blown) over: przemijać
disquieting: niepokojący
revelation: odkrycie
puzzle: zastanawiać się, głowić się
tolerant: pobłażliwy
matter-of-fact: rzeczowy
pipe: fujarka
dismiss: odrzucać
on the other hand: z drugiej strony
skeleton leaf: liść pozbawiony części zielonej, składający się z samej siatki nerwów
crawl: czołgać się
peer: wpatrywać się
rattle: postukiwać
poker: pogrzebacz
sheer: stromy
spout: rynna
slide (slid, slid) away: ześlizgnąć się, wślizgiwać się
tranquilly: spokojnie
dimly: mętnie, mdło, ciemno
gracefully: wdzięcznie, z gracją
rend (rent, rent): rozdzierać
film: powłoka, warstwa
obscure: przesłaniać, zaciemniać
trifle: drobiazg, głupstwo
dart: pędzić, gnać
clad: odziany
ooze: sączyć się
entrancing: czarujący, zachwycający
gnash: zgrzytać (zębami)
Klucz
Rozumienie tekstu
Rozdział 1
1. B
2. C
3. A
4. A
5. C
<<< Powrót
Ćwiczenia
Rozdział 1
<<< Powrót
Ćwiczenie 1
1. C
2. J
3. E
4. B
5. F
6. G
7. D
8. A
9. I
10. H
Ćwiczenie 2
a) crawled
b) didn’t consider
c) gnashed
d) remained
e) had confused
f) was oozing
g) had plucked
h) had strayed
Ćwiczenie 3
a) Tony broke his arm while he was playing volleyball.
b) The famous film director died last week. He was suffering from an incurable disease.
c) Our hosts were still getting ready when we arrived.
d) When Luke got off the bus, he realised he’d forgotten his briefcase.
e) After Pam (had) finished cooking, she did the dishes.
f) Although her face wasn’t wet, it was easy to notice Helen had been crying.