- W empik go
Pielgrzymka do grobu Bolesława Śmiałego - ebook
Pielgrzymka do grobu Bolesława Śmiałego - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 191 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Bapшaba 22 Ceнтябpя 1882 г.
Drukiem "WIEKU" – Nowy Świat Nr. 59
SŁÓWKO DO CZYTELNIKÓW.
Osiemset lat dobiega po śmierci Bolesława Śmiałego. Od lat czterechset przeszło aż do dni dzisiejszych, dziejopisowie nasi nie przestali zajmować się ostatniemi chwilami tego króla.
Następujący opis jest wyjątkiem z obszernej rozprawy, którą opracowałem ażeby krytycznie rozpatrzyć wszystko cokolwiek przez historyków naszych i cudzoziemskich, napisanem było o zgonie zabójcy św. Stanisława Szczepanowskiego. Ile mi wiadomo, żadnego z ważniejszych nie pominąłem w mojej pracy; a ilość pisarzy, którzy badali ten przedmiot, jest nader liczną. Powód do ściślejszego studyum podali mi ci co nie wierzyli w autentyczność tradycyi tyczącej się króla-pokutnika. Do tych należał Lelewel, a za nim Karol Hofman. Nie wątpił zaś bynajmniej o podaniu hr. AL Przezdziecki, który opierał się wiele na miejscowych kronikach. Zgadzając się zupełnie ze zdaniem tego znakomitego starożytności naszych badacza, a pragnąc zbić twierdzenia niewierzących albo wątpiących, tu ograniczyłem się przytoczeniem wypisu z księgi kościelnej, opartego także na tradycyach klasztornych, zaczerpniętych z dawnych kronik i manuskryptów, które sam sprawdziłem.
Jakkolwiek nie mam zuchwałej zarozumiałości, iż się nie mylę, ciekawy czytelnik znajdzie szczegółowe dowody, jakie mi się wydały dostatecznemi, w dziełku mojem, które wkrótce zostanie ogłoszonem. Wszak to tak miło, jeśli niemożna odkryć prawdy, przynajmniej zbliżyć się do niej.
§ I. Historya Bolesława Śmiałego należy do rzędu tych, które szczególnie działają na wyobraźnię. Była też dla mnie od dzieciństwa przedmiotem wielce zajmującym młodociany umysł. Odbywszy zaś dawno zamierzoną pielgrzymkę do Ossjachu, przekonałem się, iż zbadanie ostatnich chwil naszego króla-pokutnika godnem jest dojrzałego wieku i głębokiego zastanowienia.
Raziła mię zawsze i przykre sprawiała wrażenie pewna wątpliwość unosząca się nad znanem powszechnie opowiadaniem historyków, tyczącem się Bolesława Śmiałego po jego opuszczeniu tronu i kraju, w skutek zamordowania biskupa Stanisława Szczepanowskiego. Czytając rozliczne o tem zdania, trudno było zdać sobie sprawę, czy pokutę króla należy zaliczyć do legend, czy też do zdarzeń prawdziwych. Wątpliwość ta zwiększała się wobec rozumowania dziejopisów niemieckich, którzy nie przecząc wprawdzie faktowi, zawsze dodawali kilka słów rzucających pewien cień niedowierzania, z chęcią widzenia jakiejś „cudowności” w utrzymującej się dotąd tradycyi.
Postanowiłem więc zbadać ten przedmiot głębiej. Poświęciłem temu wyłącznie kilka dni gorliwej pracy, w dawnym klasztorze, nie licząc czasu przeznaczonego umyślnie na podróż. Zdaje mi się, iż nikt z rodaków naszych dotąd nie użył tyle chwil dla przekonania się o prawdzie pomienionego zdarzenia. A śmiało twierdzić mogę, iż na miejscu, dłuższego czasu w tym celu nietrzeba. Uczyniłem wszystko co było do zrobienia. Pozostało chyba tylko otworzenie grobu, co wymagałoby wiele zachodów i stosunkowo dość znacznego kosztu, przy podnoszeniu płyt kamiennych, tudzież przy odmurowaniu, następnie przy zamurowaniu sklepienia; lecz to, jak się okaże niżej, nie przyczyniłoby się w niczem do objaśnienia faktów. Wiadomością, jaką z tych badań wyniosłem, pragnę podzielić się z czytelnikami. Obszerniejsze sprawozdanie zostawiam na później.
Z całą pewnością utrzymywać można, iż dla sumiennego a uważnego badacza sam fakt przybycia króla Bolesława Śmiałego do Ossiachu, pobyt jego w tamecznym klasztorze Benedyktynów, śmierć i zło; żenie do grobu w temże miejscu, nie ulegają wątpliwości. Na to właśnie będę się starał przedstawić dowody, gdy są pisarze którzy chcieli oczywistą zachwiać prawdę.
Wprzód jednak należy zwrócić uwagę na niektóre okoliczności, niemające na pozór bezpośredniego związku z historyą Bolesława II-go, a pomagające wiele do wyjaśnienia przedmiotu.
Karyntya do niedawnego czasu tak była przez podróżnych opuszczoną, że nikt prawie do tego kraju nie zaglądał. Nic dziwnego, że mało bardzo polaków zwiedzało przelotnie grób Bolesława Śmiałego. Od lat dziesięciu dopiero połączono ten kraj żelazną koleją z krajami sąsiedniemi, a niedalej jak w 1879 roku otworzono do Italii drogę z Villach, miasteczka o półtorej godziny powozem, o pół godziny koleją odległego od Ossjachu. To połączenie nastąpiło przez zbudowanie żelaznej kolei z miasteczka Tarwis przez Pontebba i przedłużenie jej do Udine. Pociągiem pospiesznym można być w Ossjachu w dziesięć godzin z "Wiednia, a więc we dwadzieścia kilka godzin z Krakowa. Jeżeli kto wybierze drogę koleją z Viilach do stacyi Ossjach, może do grobowca przepłynąć jezioro łódką.
Niewięcej jak od lat dziesięciu zaczęto się zajmować badaniem bliższem tego zakątka słowian na kresach; a dopiero w 1874 roku wyszło pierwsze szczegółowe, dokładne opisanie Karyntyi, należącej pod względem piękności i bogactwa natury do najpiękniejszych krajów w Europie. Można więc sobie wyobrazić, jaka to była pustynia przed ośmiuset laty, gdy ją nieszczęsny Bolesław, ścigany wyrzutami sumienia, obrał sobie za ostatnie miejsce wygnania.