- W empik go
Pisma Andrzeja Towiańskiego. Tom 3, Część trzecia – Listy – Kartki - ebook
Pisma Andrzeja Towiańskiego. Tom 3, Część trzecia – Listy – Kartki - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 731 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Mów niewiastom polskim wszelkiego stanu i wyznania, że co słudzy Sprawy Bożej mówimy do braci naszych rodaków, mówimy to zarówno i do sióstr rodaczek; przedstawiaj im w świetle epoki tej całą prawdę położenia niewiasty na świecie, przedstawiaj te krzywdy duchowi jej czynione, które ona przeczuwa a których dotąd nie widzi i nie czuje i o które w imię Boże nie dopomina się: to np. oddalanie niewiasty przez mężczyznę od spółki ducha, od braterstwa, to odmawianie jej czystej, bezinteresownej przyjaźni i życzliwości, to usuwanie w stosunkach z nią naturalności, prostoty i prawdziwości, które zwyczajnemi sa w stosunkach mężczyzny z mężczyzną. Przedstawiaj jak wielką jest krzywdą dla niewiasty cenienie w niej samej tylko wartości zewnętrznej, ziemskiej, w skutek czego niewiasta staje się tylko narzędziem czasowej dogodności, ożywienia, zabawy; jak wielką jest krzywdą tak mały wzgląd dawany na to co jest prawdziwą jej wartością, na jej zaród, czucie, czystość wewnętrzną, na trudy, ofiary i inne ciche przymioty chrześciańskie. Przy największej wartości wewnętrznej, czemże jest niewiasta na świecie, a zwłaszcza na świecie ucywilizowanym, jeśli nie ma wartości zewnętrznej, a zwłaszcza jeśli nie ma ducha kokieteryi, tej siły pociągającej, kuszącej mężczyznę, a pokrywanej subtelnie formami cywilizacyi i świętości nawet? Skoro tylko niewiasta nie wywiera takiego pociągu na mężczyznę, to chociażby pole wewnętrznej z nia spółki, przyjaźni, szczerości, wylewu, stało otwarte dla niego, jakże mało wchodzi on na to pole, jak mało zajmuje go niewiasta chrześciańską, jak obojętny, martwy jest zwyczajnie stosunek jego z taką niewiastą! Przypomnisz sobie bracie co niejednokrotnie mówiliśmy z sobą o niektórych znajomych nam niewiastach, jak one, dopóki były na zboczeniu, odbierały hołdy i zabiegi wielu, a skoro stały się chrześciankami w życiu, w postępkach swoich, utraciły wraz z grzechem swoim to wszystko co za grzech swój otrzymywały; ale natomiast znalazły one w Królestwie Chrystusa, do którego weszły, to co tam naznaczono jest dla niewiasty; opuszczone od wielu, znalazły z niewidoma spółkę bratnią, a W niej mite szczerość, przyjaźń chrześciańską; znalazły'też spółkę chrześciańską bratnią i małżeńską, a w niej podporę i pomoc do życia w przyjçtem po nawróceniu się ich dążeniu chrześciańskiem, i sprawdziły się dla nich słowa święte: Rzuć wszystko a znajdziesz wszystko.
Przez to tak powszechne cenienie w niewieście samej wartości zewnętrznej, kuszona jest niewiasta do tego wielkiego grzechu, aby starała się o tę tylko wartość fałszywą, a zaniedbywała w sobie wartość prawdziwą, która nie jest cenioną na świecie; kuszona jest do zaparcia się Chrystusa, do odrzucenia istoty chrześciańskiej, a następnie do oddalenia się od powołania swojego, od myśli Bożej leżącej na niej. Dla tejto przeciwności, niejedna niewiasta chrześcianka opuściła pole życia, czynu, obowiązków naznaczonych jej na świecie, i oddaliwszy się przez to od naturalnego i właściwego jej życia, przyjęła manowiec fałszywej pobożności, stała się dewotką, z obrazą Boga, ze szkodą dla ojczyzny. – Na podnoszenie w niewieście wartości zewnętrznej, ileżto idzie wysileń, ile dóbr ziemskich marnuje się! Sztuki piękne, rękodzieła, rzemiosła i handel po większej części tym celem są zajęte. Niema pola na któremby człowiek tak bardzo oddalił się od myśli Bożej, a razem tak zagłuszył sumienie swoje, jak na polu stosunków mężczyzny z niewiastą. To połamanie prawa Chrystusa, to oddalenie się od drogi chrześciańskiej, stało się życiem i zabawą towarzystw, i poczytuje się jako naturalny skutek podniesionej cywilizacyi, dobrego wychowania, dobrego tonu, itd. Grzechami spelnianemi natem polu, złe otwiera sobie kanał do wielu dusz chrześciańskich i polskich, których nie może wprost skusić do złego, uczynić złemi, użyć za narzędzie dla siebie, a które natem polu zamącą, odurza, osłabia, a przez to oddala od pola powinności dla Boga i dla ojczyzny. Dodać należy, że zboczenie to ma główne siedlisko u tych możnych, którzy będąc hojniej uposażeni od Boga, aby tem łatwiej spełniali powinności powołania swojego, używają tego uposażenia na same przyjemności życia. A na niedolę świata, Bóg karze grzechy urzędów w małej części w tem życiu, a cała kara dopełnia się dla nich zwyczajnie po śmierci, ztąd nie zatrważa ona i nie przebudza grzesznika z upojenia, z letargu jego. – Takto odrzucane jest prawo Chrystusa z tego pola tak ważnego, bo wpływającego na duszę bliżej i prościej niż inne pola życia człowieka. Zgubnemi są zboczenia natem polu, bo to wyłączne zajmowanie się stworzeniem, to oddawanie mu duszy, napinanie się do niego duszą, ztąd bałwochwalenie go, odurza, mąci i krzywi duszę, pozbawia ją czystości przed Bogiem – tego skarbu, którego utraty nie nagradza bynajmniej strzeżona przez niektórych czystość ciała – pozbawia wolności, panowania nad sobą; ale najzgubniejszemi sa te zboczenia dla narodu na którym leży tak wysokie przeznaczenie chrześciańskie, i który tylko życiem swem w prawdzie i w wolności na polu prywatnem, zasłużyć sobie może, aby z miłosierdzia Bożego otworzyło się dla niego życie w prawdzie i w wolności na polu publicznem.
Takie fałsze w stosunkach mężczyzny z niewiastą utrzymywały się łatwiej na świecie, dopóki prawo i siła ziemska przemagały nad prawem i siłą chrześciańską; ale w tej epoce wyższej, gdy siła ziemska traci wyłączną przewagę swoją, i gdy Bóg wzywa człowieka do praktyki chrześciaństwa, ten stan rzeczy niechrześciański zmienionym być powinien, bo w przeciwnym razie, z tego źródła na które człowiek dotąd uwagi nawet nie zwracał, wypłyną dla niego ciężkie w przyszłości następstwa. – W tych dniach poczynających epokę chrześciańską, powołany jest mężczyzna, aby dał niewieście spółkę ducha, braterstwo w Chrystusie, aby też dał to co jest skutkiem braterstwa: przyjaźń, życzliwość chrześciańską; aby w postępowaniu z niewiastą stał się wylewnym, szczerym, naturalnym, prostym, prawrdziwym, aby nosił interes dla prawdziwego dobra jej, aby temi uczuciami chrześciańskiemi należnemi dla każdego bliźniego, zastąpił przeszłą bałwochwalczą cześć człowieka, ziemi, ciała, wdzięków niewiasty, zastąpił te hołdy, pochlebstwa, zabiegi, dążące do ujarzmienia ducha jej, do wyłącznego posiadania tego co Twórcy samemu należy się. – Tym sposobem przywrócone beda prawda i porządek chrześciański, naznaczone w stosunkach mężczyzny z niewiastą, i upadnie to tak powszechne na świecie jarzmienie ducha niewiasty, to nieprawe górowanie duchem nad niewiastą, lubo pod formą czci, hołdów i niewolnietwa nawet. –W jakiejbądź płci, tej ziemskiej odzieży, i w jakiembądź położeniu ziemskiem duch żyje na świecie, nie zmienia to bynajmniej przeznaczenia i powinności jego; nosi on zarówno myśl Bożą, zarówno powołany jest do spełnienia prawa Chrystusowego, ztąd do życia chrześciańskiego na polu naznaczonem, i zarówno poddany jest rachunkowi przed Bogiem ze spełnienia lub niespełnienia powinności naznaczonej mu względem Boga, bliźniego i ojczyzny. – Sprawa zbawienia świata spełnioną została w najświętszej, niebieskiej spółce Chrystusa z Matką Jego; taż sama Sprawa, którą wedle wzoru danego powołany jest człowiek czynić dla zbawienia swojego, nie może czynie sie w rozdziale człowieka z bliźnim, a tem bardziej z bliźnim naznaczonym do pełniejszego zespolenia się chrześciański0
w sakramencie małżeństwa; sprawa wolności nie może czynić się w niewoli, w jarzmieniu wzajemnem człowieka przez człowieka. – Powołanym jest dziś mężczyzna aby stal się chrześcianinem natem polu, na którem tak bardzo oddalił się od chrześciaństwa, aby przyjętą siłą chrześcianska zwyciężył tę siłę ziemską, która rządząc natem polu, odwracała go od powinności chrześciańskich i stawiła w postępowaniu z niewiastą, nie już w królestwie ziemskiem, ale tak często w królestwie niższem od ziemskiego. Pod wpływem tejto siły ziemskiej, ludzie wolni, szczerzy, prawdziwi na wszelkiem polu życia, natem jednem polu stosunków z niewiastą tracili charakter swój, i niewola, przymus, nienaturalność, zamknięcie się z prawdą czutą, ze zdaniem, z czuciem swojem, a szafowanie samemi tylko fałszami w formie grzeczności, komplementów, stawało się posadą fałszywego z niewiastą stosunku niejednego meza prawego na wszystkich innych polach życia swojego; a taki fałszywy stosunek poczytywany jest na świecie za jedyny cel, za jedyną zabawę i ożywienie w towarzystwie mężczyzn z niewiastami!
Mów niewiastom, że w tej epoce wolności i życia ducha, myśl Boża leżąca na niewieście rozjaśnia się i rozwija, aby owoc swój niosła dla zbawienia jej; że otwiera się dziś dla niej pole obszerniejszego życia, rychlejszego postępu, większej ofiary, większej zasługi a zarazem większej odpowiedzialności przed Bogiem i przed ojczyzną; że powołaną jest ona aby obudziła w sobie miłość wolności i poddała się Bogu samemu, Jego woli i prawdzie; aby obudziwszy w sobie energią chrześcianska, wyzwoliła się od fałszów wiekami uprawnionych, dążących do ujarzmienia ducha jej, wyzwoliła się z niewoli czcicieli, pochlebców, holdowników, wyzwoliła się od wyobrażenia że nie jest zdolną do życia chrześciańskiego wolnego, samoistnego, do mienia własnego zdania, przekonania i do rządzenia się niem; aby wyzwoliwszy się na wolność sługi Bożej, poddanej Bogu, prawdzie, strzegła odtąd wiernie i broniła wolności swojej, praw ducha swojego; aby w wolności tej pełniła, na obszerniejszem polu życia, obszerniejsze powinności swoje chrześciańskie; aby stała się członkiem społeczności, zajęła w niej stanowisko naznaczone i spełniała myśl Bożą na niej leżącą, spełniała w cichości i pokorze, wedle wzoru podanego przez najświętszą niewiastę, Matkę Boską, która w tym tonie chrześciańskim spełniła myśl Bożą dla zbawienia świata.
Ale wzywając rodaczki nasze do wolności chrześciańskiej, przedstawiaj im także, jak wielkim jest dla nich grzechem nadużycie wolności, że to jest grzech przeciwko Bogu, przeciwko ojczyźnie i przeciwko tej najświętszej Niewieście, która dala wzór niewiastom na wszystkie wieki, dla podniesienia ich do wysokości myśli Bożej na nich leżącej. Nadużycie wolności przez niewiastę – to odrzucenie cech i charakteru naznaczonego jej, to przejście z pola niewieściego na pole męzkie z połamaniem praw nietylko chrześciańskich ale i ziemskich – jestto swawola ducha i człowieka, która staje się większą winą dla niewiasty niż dla mężczyzny, większą skazą charakteru niewieściego niż męzkiego, a ztąd więcej razi, oburza i większe obrzydzenie wzbudza w duszy każdego prawdziwego chrześcianina i Polaka. – Kiedy niespełnienie prawa Chrystusowego karane jest w sprawiedliwości Bożej jako ciężki grzech człowieka, o ileż więcej karane być musi obalenie, zniewaga i naigrawanie się z tego prawa, to przetwarzanie, to czynienie parodyi z tego co najświetszem być powinno dla człowieka, jakoto z życia, z wolności, z energii, z tych głównych cech zarodu polskiego, które w takiem przetworzeniu, w takiej parodyi, stają się swawolą, zuchwalstwem, rozwiązłością. – Z boleścią i zdumieniem słyszę o tych niewiastach-meżczyznach, przedstawiających na ziemi polskiej przeciwną ostateczność myśli Bożej, powołania niewiasty, i tak bardzo oddalonych od tych czcigodnych niewiast, dawnych matron polskich, które stały się wzorem chrześciańskim dla następnych pokoleń polskich, i których cichemi ofiarami, w ognisku domowem spełnianemi, żywiła się przez wieki na ziemi naszej iskra chrześciańską i polska, ta pobożność, wedle wyrażenia naszego, z mlekiem matki wyssana.
Mów niewiastom o powinności ich, aby w tych czasach kierunkowych dla człowieka i w teraźniejszej potrzebie Polski, brały czynny udział w czyniącej sie dziś Sprawie Bożej, z którą przyszłość Polski tak ściśle jest związaną; aby w ofierze i w wolności rozróżniały prawdę od fałszywych zdań i od potwarzy rzucanych na Sprawę Bożą, aby poznały rzecz te tak ważną dla nich i dla ojczyzny i utworzyły w sobie własne a gruntowne o niej przekonanie; aby w każdej okoliczności łączyły się z prawdą i broniły jej, a rozdzielały sie z fałszem, i °ez względu na osoby przez które fałsz przechodzi, walczyły z ninr w imię Chrystusa, jako wolne chrześcianie i Polki; bo kto sam za siebie zda rachunek przed Bogiem i przed ojczyzną, en sam z siebie, w wolności ducha swojego, czynić powinien na polu z którego ten rachunek pójdzie dla niego. – A słabość płci nie postawi żadnej przeszkody w tem dążeniu chrześcian skiem niewiasty, bo tu idzie tylko o czyn który niewiasta w duszy swojej spełnić powinna silą którą daje obudzona prawdziwa pobożność, miłość, ofiara, czucie chrześciańskie; a kiedy ten czyn spełni się w duszy niewiasty, łatwo jej potem będzie, przy pomocy Łaski Bożej, przeprowadzić go na ziemię przez najsłabsze nawet ciało, bo potęga nieba mało potrzebuje pomocy ziemskiej, aby objawiła się na ziemi. – Historya świadczy co czyniły niewiasty przymując do duszy Łaskę Bożą i objawiając na ziemi te potęgę niebieską.
Tak niewiasta, czynami spełnianemi w duszy swojej siłą prawdziwej pobożności, stanie na stanowisku naznaczonem sobie, i żyć będzie szczęśliwa w wolności i w prawdzie; pierzchną od niej cierpienia które tak często trawią ducha jej zamarłego w niewoli widzialnej i niewidzialnej, które trawią też i ciało jej zamarłe, bo nieożywiane duchem żyjącym i wolnym; duch zaś jej wolny i żyjący w pokorze chrześciańskiej, wydawać będzie owoce wysokości swojej, owoce tak długo zatrzymywane w czasach niewoli i śmierci jej; a owocami temi świecić będzie niewiasta, wedle powołania swojego, jako gwiazda jasna, ojczyźnie i bliźniemu dla którego Bóg tę jej pomoc chrześcianska naznaczy. – I stanie wówczas niewiasta służebnicą Pańską, członkiem społeczności, córką ojczyzny, i wedle wyrażenia naszego… złotą koroną dla męża; zespolona z nim wewnętrznie, otrzymywać będzie od niego, jako od silniejszego na ziemi, podporę i opiekę zewnętrzną w takiem dążeniu, w takiem życiu swojem – i po tej drodze zbliży się do wzoru przez Matkę Boską niewieście danego. Za tę ofiarę nagrodzi ją Bóg, bo u Boga żaden dobry uczynek nie zostaje bez nagrody, a ojczyzna chrześcianska, z udziałem niewiasty zmartwychwstała i żyjąca przez wieki, przez wieki płacić będzie jej ofiarę wdzięcznością i spółką swoją, co ułatwi niewieście pielgrzymkę w wiecznym żywocie ducha jej.
Oto jest o czem mówić powinieneś kochany bracie, niewiastom rodaczkom naszym. Lubo wśród trudności idących z ciała, z nerwów nieożywionych duchem wolnym i żyjącym, mało dotąd niewiasta rozróżniała ofiarę ducha, czucie chrześciańskie dawane jej, od ruchów ciała, nerwów, bez żadnej ofiary dawanych, pewny wszakże być możesz, że jeżeli tylko wytrwale czynić będziesz w tonie chrześciańskim, pragnąc jedynie prawdziwego dobra i ofiarując się dla tego dobra, doczekasz się że rozróżni niewiasta postępowanie z nią twoje chrześciańskie, od postępowania pogańskiego innych, że rozróżni i przełoży złoto nad szych błyszczący. Wiele ucierpiała niewiasta biorąc z wiedza i bez wiedzy szych za złoto, biorąc cześć, hołdy składane sobie' to oszukaństwo krzywdzące ducha jej, za miłość, czucie, szczerość, biorąc jarzmo pokryte formą wolności, za wolność sama. Pewność i skuteczność, z jaką ten szych uchodził za złoto, była dotąd źródłem wielkiej niedoli dla niewiasty, bo ten szych krzywił dusze jej, zacierał w niej dary Ducha Świętego, miłość Boga, prawdy, zacierał w niej organ rozróżniania prawdy od fałszu, za co ją Bóg karał a często i samiż czciciele, kusiciele pogardzali nia potem. – Łatwo z tego poczuć, jak wielką jest potrzebą dla niewiast aby przyjęły drogę chrześcianska, drogę prawdy' wolności i życia, drogę jedyną, na której mogą one spełniać powołanie dane im od Boga, a przez to zasługiwać na szczęście doczesne i zbawienie wieczne. – Widzimy już między sługami Sprawy niewiasty w powyższych warunkach stojące przed ojczyzną i przed bliźnimi; a ileżto takich niewiast liczy ojczyzna nasza! Bógto stworzył w wiekach te skarby ducha chrześciańskiego i polskiego, i dziś trzeba tylko dotknięcia Łaski Bożej i pomocy światła epoki wyższej, aby te skarby zaczęły żyć i wydawać owoce swoje dla chwały Bożej i dla tryumfu Chrystusa Pana na ziemi, dla podniesienia ojczyzny naszej chrześciańskiej a następnie dla zbawienia samejże niewiasty.
W tymto duchu, jako powołany sługa Polski, służ kochany bracie wszystkim wyżej wymienionym częściom Polski, a służąc, miej w pamięci tę prawdę, że Bóg ciągnie co chwila rachunki ze wszystkich członków narodu i wedle rachunków tych zakreśla kierunki dla narodu; – ztąd że niespełnianie przez którąkolwiek część Polski powinności do których Bóg wzywa, że np. złe jakieś, jakiś punkt nieczysty umiłowany i zachowany w duszy przez jednego, może, w teraźniejszem położeniu Polski, przyłożyć się w pewnej części do niedoli Polski. Wybiła już godzina Boża pełniejszego oczyszczenia się naszego, trzeba nam, wedle słów Chrystusa, topór do korzenia przyłożyć. Chrystus Pan porównał Królestwo niebieskie do ziarna gorczycznego, które będąc z najmniejszych ziaren, rozrasta się w takie drzewo, ze ptacy niebiescy mieszkają na gałęziach jego; jeśli ziarno dobre, przyjęte do duszy, tak wiele dobrego uczynić może, to tyl" złego może uczynić ziarno złe, a takiem ziarnem jest wszelki grzech umiłowany, wszelki punkt nieczysty, który człowiek zachowa! i o którym wydał sąd, powiedziawszy sobie w gruncie duszy: wszystko uczynię, a w tem i w tem dogodzę sobie. Stosując te prawdy do obecnego położenia naszego, rozbijajmy naprzód te trzy główne punkta nieczyste zachowane w duszach naszych, które objawiają się u nas w stosunkach narodu z rządem, mężczyzny z niewiastą i Możności z ludem; wprowadzajmy bez zwłoki chrześciaństwo na te trzy pola pogańskie dotąd, a tym sposobem wypleni się złe ziarno przyjęte w przeszłości do duszy polskiej, i wyrzucone będzie z niej złe umiłowane, tym sposobem zdobyte beda te trzy główne twierdze które dotąd zapierają nam drogę prowadzącą do ojczyzny chrześciańskiej. Niejeden z rodaków naszych, kochający ojczyznę i poświęcający się dla niej, umiłował to złe, zachował w duszy te trzy punkta nieczyste: że będzie przypisywać niewolę rządowi samemu, nienawidzić rząd jarzmiący i żyć ta nienawiścią; że będzie panem samowładnym w domu swoim, i takimże panem z ludem powierzonym jego opiece chrześciańskiej; – przyjmie on prawdę w każdej materyi, lecz nie przyjmie jej w tych trzech materyach, bo on na tych trzech punktach które dobrowolnie zachował sobie, jest za karę zaklęty, jest pod mocą złego, i to panowanie nad nim złego objawia się miotaniem się w nim złego, skoro ono dotknięte jest prawdą chrześciańską. Doświadczyłem tego z niektórymi rodakami moimi, doświadczyłem też z kilkoma właścicielami plantacyi amerykańskich, których zdarzyło mi się spotkać w podróży, a którzy zespalając się ze mną w wielu innych rzeczach, otworzyli mi pole do mówienia im o wyzwoleniu murzynów; ale za szczerość moją na tym punkcie ukarali mnie cała moca żółci i oburzenia swego, i nakoniec rozerwaniem
CC O'
spółki uprzednio zawiązanej.
Kończąc, winszuję tobie bracie, dawnym zwyczajem, nadchodzących świąt Zmartwychwstania Pańskiego, a zwyczajem nowym, życzę tobie i Polsce całej, aby Słowo Boże, umarłe dotąd na świecie, zmartwychwstało i żyć poczęło jak najprędzej na ziemi naszej, w sercach naszych, w myślach, mowach i uczynkach naszych, prywatnych i publicznych; abyśmy przy obchodzie zmartwychwstania Pańskiego, obchodzili odtąd zarazem i nasze zmartwychwstanie w duchu, obchodzili przejście nasze z manowca na drogę podaną nam przez Chrystusa Pana, obchodzili pełne poddanie się nasze Bogu, najświętszej prawdzie i sprawiedliwości Jego, a tem zasłużyli sobie obchodzić zarazem epokę zmartwychwstania, odrodzenia się i życia Polski. Daj to o Boże miłosierny, w Trójcy Świętej jedyny! niech to życzenie, zgodne z najwyższem wezwaniem Twojem do nas, jak najprędzej dla nas wypełnia się!
Pozdrowienie i uściśnienie moje serdeczne, polskie, przesyłam ci kochany Feliksie, bracie i rodaku mój!
brat i sługa twój w Chrystusie A. T.
4 Kwietnia 1861 roku, Zurych.
DOPEŁNIENIE
W jednym z ostatnich listów moich do ciebie kochany Feliksie, wspomniałem imie Kościuszki, to imie tak święte dla duszy, tak drogie dla serca polskiego. – Ale gdy służąc Polsce w tym czasie, w którym naznaczono jest aby ona zmartwychwstała i żyć poczęła, nieraz wypadnie ci mówić z rodakami o tym mężu, który w dniach skonu Polski, złożył pełną ofiarę dla życia jej; gdy nadto rozpamiętywanie zasług które Kościuszko zaskarbił sobie przed Bogiem i przed ojczyzną, rozpamiętywanie tych cnot chrześciańskich które żyły przez niego na polu publicznem, budząc w sercu Polaka cześć i miłość dla nich, przybliża go do naznaczonej mu ofiary dla Boga i dla ojczyzny, ztąd jest modlitwą jego prawdziwą i owocną, – z tych więc pobudek, w pragnieniu mojem aby ci ułatwić, na tak ważnym punkcie, usługę dla rodaków, posyłam ci to co napisałem mieszkając przed dziewiętnastu laty w Solurze, a do czego dodałem teraźniejsze poczucia moje, tyczące sie obecnego położenia ojczyzny naszej.
Kościuszko na polu czynów swoich złożył ofiarę dla Boga i dla ojczyzny, tą ofiarą objawił chrześciaństwo noszone w duszy swoje). – Miłość Boga i ojczyzny, miłość prawdy, sprawiedliwości i wolności, czucie, pokora, prostota, czystość daleka od wszelkie) osobistości i od nienawiści nieprzyjaciół, wszystkie te cechy połączone w jedno uczucie chrześciańskie, żyjąc przez niego na polu publicznem, wydały w owocu te jego ofiarę dla Boga i dla ojczyzny. – Ofiarą tą utrzymał i podniósł Kościuszko narodowość polską, utrzymał i dalej wyciągnął nić chrześcianska łączącą Polskę z niebem, nić którą Polska upuściła w ostatnich wiekach swoich; ofiarą ta połączył życie chrześciańskie ducha z życiem chrześciańskiem człowieka, połączył to co szło osobno przez wieki, wielkiego ducha polskiego z wielką ziemią polską; przez to spełnił Kościuszko myśl Bożą leżącą na Polsce, i tę myśl, tę cześć Słowa Bożego naznaczoną dla Polski, żyjącą uczynił przez życie, przez czyny swoje; tym sposobem ukazał Polsce jej drogę, jej prawdę, jej charakter chrześciański, i stał się wzorem dla niej; przy schyłku dawnej Polski, u samych już wrót pokuty, okazał Polakowi czem on być powinien, aby pokuta jego rychło zamienioną była na chód zbawczy pod Łaską Bożą. – Dotąd nikt z Polaków nie podniósł tak wysoko chorągwi Chrystusa. Chorągiew podniesiona przez Kościuszkę w obronie ojczyzny, jej prawdy i wolności, była na szczycie epoki chrześciańskiej przeszłej, tak jak chorągiew podniesiona przez Chrystusa Pana była na szczycie wszystkich epok, ogarniała cały peryod Słowa Bożego, od początku aż do końca, do spełnienia się na świecie Słowa Bożego. Rzec można że tu Piast nasz podniósł w najprostszym kierunku czystą ziemię swoją do wysokości chrześciańskiej, niebieskiej, na której nikt do owego czasu nie stanął w ż}'ciu publicznem. Wszystkie znakomitości narodowe, naprzód ziemskie, a potem chrześciańskie, które w wiekach przeszłych objawiły się w Polsce, były miedzy temi dwoma ostatecznemi punktami; dziś dopiero, na początku epoki wyższej, otwiera się dla Polski dalszy postęp jej chrześciański, z tej założonej już w Polsce posady którą stanowi wysokość ziemska Piasta, podniesiona do wysokości chrześciańskiej Kościuszki. – Wielkiej czci jest godna linia postępu tymi dwoma punktami objęta, a dotąd samej tylko Polsce w takim stopniu właściwa. Uderzające cechy tej linii sa: natura i właściwa naturze prostota, proste, czyste serce, proste, czyste czucie, czułość, rzewność, proste, naturalne a swobodne życie, a to wszystko połączone z miłością tego co dobre jest. Te cechy plemienia słowiańskiego, wyraźniej w Polsce wybijające się, a przez chrześciaństwo podniesione i utrwalone, sa niezawodnym żaglem i sternikiem wśród przeciwności i niebezpieczeństw żeglugi chrześciańskiej, i tymto cechom przypisać należy że chrześciaństwo nie zatarło się dotąd w Polsce, że lubo nieżyjące, niepraktykujące się, utrzymuje się ono jednak w świętości swojej na dnie dusz polskich. Łatwo ztąd wnieść że szczęśliwa Przyszłość Polski zależy natem, aby ona strzegąc tych świe tych cech plemienia swojego, podniosła się z posady Piasta na wysokość Kościuszki, i w kierunku prostym przeciągała dalej te święta linie; aby to podnoszenie się swoje objawiała w życiu prywatnem i publicznem, i zajmowała przez to w plemieniu swojem stanowisko naznaczone a właściwe gatunkowi i wiekowi ducha swojego..
Czcił dotąd Polak ofiary i czyny Kościuszki które widział lub poznał; dziś powołany jest uczcić i te także ofiary i czyny jego na które Bóg tylko patrzał, a których nikt z łudzi w owym czasie nie znał i nie oceniał. – Dla dokończenia bolesnego żywota, opuścił Kościuszko miejsca gdzie było życie i zamieszkał w Solurze, w miejscu grobowej, można powiedzieć, ciszy, i tu, lubo na pozór nic nie uczynił, wiele bardzo uczynił dla zbawienia własnego i ojczyzny swojej. Kiedy na polu przeszłych czynów dla ojczyzny, wspierany on był przez Polskę tego i tamtego świata, tu, w tym grobie, zostawiony sobie samemu, bez żadnej ludzkiej pomocy, samem wysileniem ducha, ta ofiarą którą mu ułatwiała boleść nad stanem ukochanej ojczyzny, zwyciężył on śmierć panującą około siebie, i nietylko utrzymał ale podniósł przeszłe życie swoje chrześciańskie i polskie. – Kiedy na polu przeszłych czynów swoich spełnił Kościuszko epokę przeszłą, prawa i cnoty jej, i przez to stanął u szczytu jej,– tu, w Solurze, ostatniemi ofiarami które Bogu złożył, wszedł on do epoki chrześciańskiej wyższej, w której naznaczone jest zmartwychwstanie, odrodzenie się, życie chrześciańskie wolne i cała dalsza przyszłość Polski.– Pierwszy z Polaków wstąpił Kościuszko na tę wysokość chrześciańską, pierwszy wszedł w granice epoki wyższej, które przedtem tylko duch polski a nie Polak przechodził, pierwszy żył życiem wyższem naznaczo-nem dla Polski w przyszłości jej, życiem które do owego czasu istniało na tamtym tylko świecie, bo wezwanie Boże do tego życia, właściwego epoce chrześciańskiej wyższej, zachowane było na czas teraźniejszy, w którym epoka ta otwiera się i Sprawa Boża czyni się na ziemi. – Tem wejściem swojem do epoki wyższej i życiem w niej, dopełnił Kościuszko naznaczonej mu ofiary dla Boga i dla ojczyzny, i odtąd, jako poprzednik i wzor postępu Polski na dalsze jej wieki, świeci on Polsce gwiazdą przewodniczką, świeci zorzą dnia Bożego zbliżającego się dla niej. Ten zaszczyt chrześciański poprzednika postępu, ma o mężów utrzymało do końca; winy życia ziemskiego przerwały dla wielu to święte, wyjątkowe powołanie ich. Chrystus i an, ten poprzednik postępu świata aż do skończenia świata, stoi jako wzór najwyższy na czele tych mężów, tych bliższych sług swoich, a mąż Polski wysokie między tymi mężami zajmuje stanowisko.
Takiemto światłem świecąc, wzywa dziś Kościuszko Polskę, po wypełnieniu się czasów jej, do otwartej dla niej epoki wyższej, do tej ojczyzny prawdziwej, do tego domu swojego w którym zamieszkał jeszcze za życia swojego na ziemi, i w którym tylko, Polska, ojczyzna nasza, znaleźć może byt, wolność, zbawienie doczesne i wieczne. A nietylko wzywa on Polskę na te wysokość, ale w nagrodę miłości i ofiar swoich, przewodniczy on Polsce, jako namaszczony wódz Polski, w chodzie jej na tę wysokość, przewodniczy w sprawie zmartwychwstania, odrodzenia się, a następnie rozpoczęcia i przeciągania życia wyższego chrześciańskiego, naznaczonego jej, życia, w którem Polska spełniać będzie wysokie powołanie swoje jako naród-urząd chrześciański, życia, przed którem upadać beda potęgi ziemi i piekła nastające na Polskę, dla wielkości powołania jej, więcej niż na inne narody. W temto życiu brzmieć będzie dla Polski, zasilając ją na wiecznotrwały byt jej, święta nuta czcigodnej linii Piasta i Kościuszki, nuta należąca do tej najświętszej harmonii w której żyją niebiosa, nuta którą ten tylko słyszy kto nosi ją w sercu swojem, a której pojęcia nie daje najwyższa cywilizacya i wielkość ziemska; i dlatego słyszy te nutę kmieć polski, i używa dobrodziejstw najświętszej harmonii; wielcy zaś i mędrcy świata tego głuchemi sa na nia: ' Dziękuje Tobie Ojcze…, żeś te rzeczy zakrył przed mądremi i roztropnemi, a objawiłeś je maluczkim. –