- W empik go
Podarek dziatkom polskim: z pozostałych pism śp. Stanisława Jachowicza - ebook
Podarek dziatkom polskim: z pozostałych pism śp. Stanisława Jachowicza - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 194 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
z pozostałych pism ś… p. Stanisława Jachowicza.
Warszawa.
1862.
Wolno drukować, pod warunkiem złożenia w Komitecie Cenzury,
po wydrukowaniu, prawem przepisanej liczby egzemplarzy.
W Warszawie, d. 28 Listopada (10 Grudnia) 1861 r.
Starszy Cenzor,
F . Sobieszczański.
W Drukarni Gazety Polskiej.
PRZEDWSTĘPNE SŁÓWKO.
Jeżeli obowiązkiem jest obywatela nieść czas swój, zdolności, a nawet życie samo na usługi i pożytek kraju:wdzięczność za takie poświęcenie jest wzajemnym obowiązkiem współziomków odnoszących z niego korzyści.
Wypełnienie tego obowiązku nie jest dla nas tak trudnem jakby się zdawało. Czas, okoliczności, a nawet narodowe obyczaje nasze nie dopuszczają nieraz zbyt jawnych oznak uznania i wdzięczności; ale w każdej prawej duszy tkwi niewygasłe uczucie czci i miłości dla istotnej usługi, na odgłos zasłużonego imieniażywiej biją serca, podnoszą się myśli, a wspomnienie zacnego pracownika do potomności przechodzi.
Jednem z tych imion, tak serdecznie u nas czczonych jest imię Stanisława Jachowicza.
Jako przyjaciel ludzkości, nauczyciel i pisarz miał on obszerne pole do pożytecznej pracy, a potrójne tostanowisko nie rozdzielało wpływu i sił jego, ale owszem do wyższej je podnosiło potęgi. Dobroczynny z powołania, nie poprzestawał na udzieleniu materyalnej pomocy potrzebującemu; przede wszystkiem był Jachowicz nauczycielem, koił, kształcił, podnosiłducha nieszczęśliwych, a ta moralna jałmużna, wyższejeszcze od pierwszej miała znaczenie. Pisarz z ewangieliczną skromnością służył tym szlachetnym celom, poświęcił im wszelką miłość własną, wyrzekł się blasku, i raz na zawsze nad poklask ogólny przeniósł ciche błogosławieństwo.
Stanowisko to tak niezwykłe zdobył własną, niezmordowaną pracą, uzacnił wzniosłą myślą i opromienił tak gorącą, niewyczerpaną miłością kraju i ludzi,że najdrobniejsze nawet jego prace tem uczuciem ogrzane, wielkiej nabierają wartości.
Ale bo jakież to dzieło drobnem nazwać się godzi, jeśli z prawego serca powstaje, a Bożą się myślą kieruje?
Jachowicz w uniesieniu miłosierdzia począł zbierać składki „na cegiełkę”; sypały się maleńkie datki, raczej dla zadowolenia samego kwestarza, niż w nadziei dokonania tym sposobem wielkiego dzieła; a przecież z tych cegiełek wzniósł się dom okazały, w którym blizko sto sierot wychowuje się na ludzi pożytecznychkrajowi i społeczeństwu. – Mozolna i drobiazgowa to była praca, kiedy badacz i znawca wszystkich skarbówojczystego języka zstępował z uczniami i uczennicami swemi do rozbioru mowy na najdrobniejsze cząstki i wynajdywał tysiączne ułatwienia budzące uwagę i ożywiające naukę; a któż zaprzeczy, że owocem tych starań poziomych napozór, jest porządne rozwinięcie myśli, znajomość i zamiłowanie rodowitej mowy, krzewiące się w trzeciem już pokoleniu uczniów Jachowicza?Kto nakoniec zaprzeczy cudownego wpływu łagodnej, głębokiej moralności, zawartej w niezliczonych jegopowiastkach, bajkach i naukach przeznaczonych dla dzieci i ludu, a mieszczących tyle prawdziwej filozofii,w szczupłej, czasem ledwie kilkuwierszowej formie?
Drobne zatem, ale tysiączne węzły łączą pamięć Jachowicza z przeszłością, obecnością i przyszłością naszą. Dziś widocznie już możemy ocenić jak ważnym był ten siew prawdy i światła, do którego był powołanym, i dlatego żadne jego ziarnko obojętnem nam być nie może.
Wśród niewydanych pism Jachowicza, oprócz prac poważniejszej treści, znalazła się pewna liczba wierszyków pisanych różnemi czasy na powinszowania dladzieci. Uczucie cechujące wszystkie jego dzieła,wyrażenia pełne prostoty i wdzięku, a nadewszystkouwaga, że w tych drobnych pisemkach wylewało sięprzywiązanie zacnego męża do rodziny, życzliwość dla przyjaciół, podała nam myśl zebrania ich i upowszechnienia. Zdaje się, że sam autor miał tę myśl kiedyś; dowodzi tego zamieszczony na czele wstęp i wskazówka, w jaki sposób dzieci z tych powinszowań prawdziwie korzystać mogą. Sądzić nam zatem wolno, że lubo nie tak liczne ani opracowane jak może być miały, mogą się stać miłemi i pożytecznemi dziatwie polskiej. – Nie zapomniała ona mistrza swojego, tak słusznie nazwanego piastunem narodu, i pewni jesteśmy, że zbiorek ten przyjmie jako pamiątkę, jako oddźwięk ukochanego głosu, co ją tak długo prowadził do cnoty, tak serdecznie do wytrwania w niej zachęcał.
Paulina Kraków.
Chlubny to zwyczaj, że dzieci rodzicom, krewnym, przyjaciołom domu, opiekunom, dni uroczyste składają, życzenia; ale nic nieznośniejszego, kiedy je stokroć powtarzane wypowiedzą, jak papużki. Chcąc i tu dzieci wprawić w własnodzielność, ułożyłem wierszem życzenia, nie dlatego, żeby je dzieci w stosownej porze przepisały lub się nauczyły napamięć, ale ażeby do nieskończoności takowe przerabiały, naśladowały i nakoniec przynajmniej napół swoje składały ofiary serca. Umieszczani tu próbki podobnego przerobienia: również nie dlatego żeby je przepisać, ale żeby w podobny sposób urobić własne.
CÓRKA WINSZUJE MATCE.
Ledwom, mamo, rano wstała,
Myśl podnoszę już do Boga,
Aby moja mama droga
Wszystko dobre w życiu miała.
Zdrowie, boć to skarb człowieka,
I życie pełne słodyczy;
Z nas pociecha niech ją czeka,
Tego ci córeczka życzy.
PRZEROBIENIE 1.
Mamo kochana! raniutko dziś wstałam, złożyłam rączki pobożnie i prosiłam Boga… żeby mamie dał długie życie, zdrowie czerstwe i z nas, dziateczek twoich, pociechę.
PRZEROBIENIE 2.
Kochana mamo! Ledwiem otworzyła oczy, westchnęłam szczerze do Boga o szczęście kochanej mamy..O Boże! powiedziałam, zachowaj mi mamę w długie lata, daj jej zdrowie i niech się z nas doczeka pociechy.
PRZEROBIENIE 3.
Życzę kochanej mamie bardzo długiego życia; ale coby to było za życie, gdyby przy niemnie było zdrowiała więc życzę i zdrowia; ale choćby mama długo i zdrowa żyła a martwiła się nami, to takżeby nie była kontenta: więc życzę mamie, żeby się z nas doczekała pociechy.
PRZEROBIENIE 4.
Kochana mamo! Ja wdzięczna córeczka twoja, ledwie dzień zajaśniał wybiegłam do ogródka, uklękłam przy krzaczku róży i zaniosłam prośby do Boga, byś długo, długo z nami żyła! Byś nim zawsze była zdrowa, bo to tak miło być zdrową! Nakoniec, żebyśmy, dzieci twoje, stały się twoją pociechą.
PRZEROBIENIE 5.
Mamo droga! Ja ciebie bardzo kocham: ja zawsze pamiętam o tobie. I dziś, w dzień twoich imienin pospieszyłam do kościoła i modliłam się za ciebie, by ci Bóg przedłużył życie w jak najdalsze lata: byś była zdrowa, szczęśliwa i z nas doczekała się prawdziwej pociechy.
PRZEROBIENIE 6.
Rano i w wieczór błagam Boga o szczęście kochanej mamy, byśmy się nią długo cieszyli zdrową, a mama czego najbardziej pragnie, żeby nas widziała szczęśliwych, wesołych, miłych Bogu i ludziom.
PRZEROBIENIE 7.
Nie trzeba mamie mówić jak ją kocham: mama zna serce moje. Przy dzisiejszej uroczystości przypominały mi się wszystkie dobrodziejstwa, którem od mamy odebrała. Klęknęłam, podniosłam ręce do nieba i zawołałam: mama tak dobra dla mnie! o nagrodź jej to Boże! Niech żyje długo, bardzo długo, a w dobrem zdrowiu. Niech nas widzi wzrastających w błogosławieństwie Twojem o Boże! Niech szczęśliwość nasze ogląda!
PRZEROBIENIE 8.
Dziś rano tak sobie myślałam: mama nas kocha, mama tak dobra, dziś jej imieniny, cóż jej damy? Nie mamy nic prócz serca wdzięcznego. Ale jest Bóg, w którego ręku wszystko. On może przedłużyć dni nasze, bo On wszechmocny. Zaniosłam więc modły do Niego o długie życie twoje, o zdrowie dla ciebie; a nakoniec, byś nas wychowała szczęśliwie, bo wiem jak tego pragniesz.
PRZEROBIENIE 9.
Ledwie zajaśniało słoneczko, budzę się, i przypominam sobie, że to twoje, mamo, imieniny; biegnę czemprędzej do klęcznika, padam na kolana i modlę się za ciebie. Proszę Boga, żebyś żyła w najpóźniejsze czasy, ale żyła zdrowa, szczęśliwa, bo bez tego i życie niemiłe. "Wiem, co ci, mamo, największą sprawia pociechę, więc i tego ci życzę, byś na nasze patrzyła się szczęście, byśmy byli pociechą twoją.
PRZEROBIENIE 10.
Wstałam dziś rano, wybiegłam do ogrodu: na każdej roślince łezki. I mnie w oczach stanęły łezki, bo to dziś imieniny mamy, od której tyle odbieramy dobrodziejstw. Wzniosłam więc oczy do nieba i modliłam się za moją kochaną mamę. Niech jej Bóg da zdrowie i życie w najdłuższe lata, niech jej da wszystko co ją cieszyć może: oby i my dzieci stały się jej prawdziwą pociechą.
PRZEROBIENIE 11.
Każdego poranku modlimy się za ciebie, mamo; ale dziś w twoje imieniny, w dzień tak dla serc naszych
drogi, obudziłyśmy się raniej niż zwykle, pobiegłyśmy na wzgórek i tan pobożnie odmówiłyśmy pacierze. Pro-
siłyśmy dla ciebie o długie życie śród zdrowia i pomyślności; prosiłyśmy Boga, by nam pozwolił być twoją
pociechą, by nam dodał łaski swojej.
PRZEROBIENIE 12.
Budzę się dziś, mamo, zrana, i przypominam sobie że to twoje imieniny. Pierwszą było myślą moją pomodlić się za ciebie, byś żyła nam jak najdłużej a zdrowa, a czerstwa, a wesoła, a szczęśliwa. Szczęśliwa nami – spokojna o nas.