Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Podróż egzystencjalna - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
23 lipca 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Podróż egzystencjalna - ebook

Profesor Micah Sadigh – psycholog, filozof, poeta i kompozytor – zaprasza nas, byśmy odbyli własną, osadzoną w codzienności Podróż egzystencjalną. W swojej książce wprowadza nas w teorie innych twórców, zwłaszcza Viktora Frankla i Lwa Tołstoja, którzy stawili czoła Cierpieniu, zmierzyli się ze Śmiercią i zmagając się z losem, nie zaprzestali poszukiwania sensu. Podstawowe założenia ich dzieł skłaniają nas do życia autentycznego, zgodnego z wewnętrznymi wyobrażeniami, życia, które pozwoli odnaleźć cel i odkryć istotę tego, kim jesteśmy.

Książka, którą trzymacie w dłoniach, to poruszające świadectwo zdolności ludzkiego ducha do radzenia sobie z traumą i rozświetlania drogi prowadzącej do odnalezienia sensu. Jeśli więc zastanawiacie się, kim jesteście, z całego serca polecam wam wyruszyć w egzystencjalną podróż.

Dr Ann V. Graber, autorka książek

The Journey Home i Viktor Frankl’s Logotherapy

Spis treści

Słowo wstępne

Przedmowa

Wstęp

1. Podstawowe przesłanki egzystencjalizmu

2. Viktor Frankl: Filozofia i psychologia ludzkiej egzystencji

3. Lew Tołstoj: Istnienie i poszukiwania sensu

4. Próba Iwana Iljicza: Analiza egzystencjalna

5. Refleksje i wnioski: Przesłanie dla żywych

Bibliografia

Kategoria: Psychologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66200-56-2
Rozmiar pliku: 3,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Podziękowania

Nawet gdyby niebiosa były pergaminem,

drzewa w lasach piórami, a każdy człowiek pisarzem,

nadal nie byłoby możliwe spisanie wszystkiego,

czego nauczyłem się od moich nauczycieli.

Jochanan Ben Zakkai

Pragnę wyrazić najgłębszą wdzięczność dwóm wspaniałym ludziom, wyjątkowym nauczycielom, którzy z żarliwym zapałem uczyli nas, że nie jesteśmy prostymi, mechanicznymi istotami, które kierują się wyłącznie instynktem lub prostymi popędami. Niestrudzenie zwracali naszą uwagę na głębszy wymiar tego, co czyni nas ludźmi, i dając przykład, pokazali, jak rozpoznać niezbędny, noetyczny element egzystencji, który ostatecznie składnia nas do samotranscendencji i odkrywania sensu życia. Dziękuję lekarzom duszy Viktorowi Frank-lowi i Lwu Tołstojowi. Jako wasi uczniowie i wielbiciele nigdy nie przestaniemy dzielić się waszą mądrością, miłością i ponadczasowym przesłaniem z ludźmi z różnych środowisk i o różnych przekonaniach.

Pragnę również wyrazić szczere podziękowania mojej mentorce dr Ann V. Graber, która pomogła mi zgłębić nauki Viktora Frankla. Nie ma bardziej kompetentnej, obeznanej i wyrozumiałej nauczycielki, która z taką życzliwością wyjaśniałaby filozoficzne podstawy jego dzieła i uczyła, jak stosować je w życiu i terapii.

Specjalne podziękowania należą się moim kolegom i przyjaciołom z Cedar Crest College, a także studentkom, które zawsze inspirują mnie swoją pasją do nauki. Z wielką przyjemnością wspominam dyskusje na temat prac Frankla i logoterapii, prowadzone przez ostatnie piętnaście lat w ramach kursu „Teorie osobowości i psychologia egzystencjalna”.

Dziękuję również moim przyjaciołom za modlitwę, cierpliwość i wsparcie. Wiem, że Jean i Marie niecierpliwie oczekują publikacji tej książki.

Dziękuję mamie, mojej pierwszej nauczycielce, która pokazała mi, czym jest miłość i współczucie.

Dziękuję kochanej żonie Michelle za jej stałe, pełne uczucia wsparcie i wniesienie wielkiego sensu do mojego życia. Dziękuję też Benjiemu, który był cudownym towarzyszem nocnej pracy nad tekstem. Takiego psiaka jak ty nie znajdę już nigdy.

Micah R. Sadigh, Bethlehem, PensylwaniaSłowo wstępne

Profesor Micah Sadigh – psycholog, filozof, poeta i kompozytor – zaprasza nas, byśmy odbyli własną, osadzoną w codzienności Podróż egzystencjalną. W swojej książce wprowadza nas w teorie innych twórców, zwłaszcza Viktora Frankla i Lwa Tołstoja, którzy stawili czoła Cierpieniu, zmierzyli się ze Śmiercią i zmagając się z losem, nie zaprzestali Poszukiwania sensu. Podstawowe założenia ich dzieł skłaniają nas do życia autentycznego, zgodnego z wewnętrznymi wyobrażeniami, życia, które pozwoli odnaleźć cel i odkryć istotę tego, kim jesteśmy.

Na początku poznajemy jednak prace pierwszego egzystencjalistycznego filozofa i teologa Sørena Kierkegaarda i pochylamy się nad najważniejszym egzystencjalnym pytaniem: „Kim jestem?”. Kierkegaard wyróżnił trzy etapy podróży egzystencjalnej, których zwięzła charakterystyka daje obraz tego, w jaki sposób ludzie wyrażają się w danej fazie rozwoju charakteru i ducha – co ich motywuje, co ogranicza i na czym się opierają.

1. Stadium estetyczne to etap, w którym człowiek skupia się niemal wyłącznie na egoistycznych pragnieniach zewnętrznych: szukaniu przyjemności, ekscytacji i rozrywki. Inni ludzie postrzegani są przede wszystkim jako instrumenty mające służyć do osiągnięcia samozadowolenia. Poświęcanie coraz większej energii na pogoń za tym, co powierzchowne, prowadzi do uzależniających tendencji obsesyjno-kompulsywnych, nudy i poczucia bezsensu związanego z płytkością doświadczeń życiowych. Całkowicie skupiony na wymiarze zewnętrznym i pobłażający sobie esteta unika angażowania się i odpowiedzialności, odcinając się tym samym od wewnętrznego ja i otaczających go ludzi. Taka postawa skutkuje często samotnością, depresją i pojawianiem się myśli samobójczych, a wszystko to podsyca dodatkowo ścisła zależność od czynników zewnętrznych i zdawanie się na łaskę losu. Osoba znajdująca się w tej fazie rozwoju jest pochłonięta sobą, a odczucia, które jej towarzyszą, potęgują uczucie niepokoju. Niska samoocena może prowadzić do wywyższania się i pragnienia władzy nad innymi, a poczucie własnej wartości jest ściśle uzależnione od ich oceny i pochwał, a także od prestiżu i zewnętrznych sukcesów.

2. Stadium etyczne to faza, w której człowiek uznaje włas­ną wartość i staje się świadomy potrzeb innych ludzi. Osoba na tym etapie rozwoju kieruje się etyką, przejawia zaangażowanie i bierze odpowiedzialność za swoje czyny. Ponieważ etykę rozumiemy jako zbiorowo usankcjonowane zasady, taka postawa zmusza jednostkę do przestrzegania określonych norm, które pozwalają jej być dobrym człowiekiem. Wolność wyboru, indywidualizm i autentyczność ulegają więc ograniczeniu, gdyż klub etyczny cechuje się mentalnością stadną i zasadami ślepego posłuszeństwa. Życie na tym etapie jest aktywne i oparte na wartościach. Przestrzeganie zasad okreś­lonych w kodeksie etyki daje poczucie przynależności, jednak nie sprzyja osobniczemu rozwojowi i szczerej ekspresji. Etyczny model egzystencji może z czasem prowadzić do rozpaczy, bowiem potrzeba bycia wiernym samemu sobie rodzi konflikt z ustalonymi przez grupę świętymi normami, które w silny sposób warunkują myślenie, odczuwanie i podejmowane działania.

3. Stadium religijne (wewnętrzne) bądź też mistyczne, osiągane jest zwykle po wielu cierpieniach, które ujawniają niedoskonałości i ograniczenia człowieka, sprawiając, że arogancja ustępuje miejsca pokorze. Pojawienie się tęsknoty za wyższym poziomem świadomości uchyla wrota do Wnętrza i ukazuje wąską ścieżkę stawania się tym, kim mamy się stać. Droga religijna nieodłącznie wiąże się ze śmiercią i przemianą – zabiciem w sobie chęci poszukiwania natychmiastowych źródeł satysfakcji (etap estetyczny) oraz unicestwieniem potrzeby polegania na standardach i opiniach innych w celu określenia własnej wartości (etap etyczny). Takie poświęcenie wymaga ponownych narodzin i transformacji w nową tożsamość, której warunkiem jest podporządkowanie rzeczy doczesnych wartościom wiecznym. Osoba na tym etapie rozwoju czerpie siłę z relacji z Bogiem rozumianym jako źródło istnienia. Oparty na miłości związek ze Stwórcą nie jest jednak wyłącznie bazującą na wierze abstrakcją, ale opiera się na empirycznej wiedzy. Zrozumienie, że istota naszego bytu ma ścisły związek ze swoim Źródłem, pozwala odpowiedzieć na pytanie: „Kim jestem?” i sprawia, że odnajdując własny cel, żyjemy na wskroś szczerze, a znaczenie naszego bytu emanuje na innych.

Micah Sadigh przypomina, że zarówno Viktor Frankl, jak i Lew Tołstoj osiągnęli trzecią fazę rozwoju na drodze cierpienia i spoglądania w głąb siebie. Obaj byli głęboko wierzący, uznawali wieczność jako punkt odniesienia, angażowali się w wydarzenia na świecie i pozostawili po sobie trwałe, inspirujące dziedzictwo. Obaj poznali ból i nauczyli się, jak odnaleźć w nim sens.

Żywym przykładem Kierkegaardowskich trzech stadiów egzystencji jest rozdział Próba Iwana Iljicza: analiza egzystencjalna oparty na arcydziele Lwa Tołstoja Śmierć Iwana Iljicza. Autor omawia w nim przemianę bohatera – z początku uzależnionego od przyjemności egoisty, który z czasem dostosowuje się do oczekiwań wynikających z zawodu i statusu społecznego, by na koniec przeżyć bolesne przebudzenie i na łożu śmierci porzucić egoizm na rzecz współczucia.

W poszukiwaniu autentycznego życia odnosimy się do mądrości gromadzonych od czasów starożytnych aż po dziś dzień. Na odwieczne pytanie: „Kim jestem?” Sadigh odpowiada na samym końcu książki:

Jestem twórcą i stwarzam siebie.

Mogę żyć dla wyższych wartości lub zniżyć się do poziomu bestii.

Jestem tym, co wybieram.

Książka, którą trzymacie w dłoniach, to poruszające świadectwo zdolności ludzkiego ducha do radzenia sobie z traumą i rozświetlania drogi prowadzącej do odnalezienia sensu. Jeśli więc zastanawiacie się, kim jesteście, z całego serca polecam wam wyruszyć w egzystencjalną podróż.

Dr Ann V. Graber, autorka książek

The Journey Home i Viktor Frankl’s LogotherapyPrzedmowa

Dynamika człowieka, którą jako ludzie musimy spełniać, nie istnieje bez zła.

Początkiem człowieka jest wygnanie z raju, a zło i dobro wspólnie tworzą świat.

Jeśli człowiek miałby żyć w dobrostanie, nie byłoby dla niego pracy.

Pracą człowieka jest spajać rozbity świat1.

Martin Buber

Na długo przed wynalezieniem wyrafinowanego sprzętu nawigacyjnego kapitanowie statków i ich załogi żeglowali po morzach i najczęściej mimo niesprzyjającej pogody docierali do celu, wyznaczając kurs późną nocą, kiedy na niebie widoczne były gwiazdy. Mapa nieboskłonu pozostawała bowiem względnie nieruchoma w przeciwieństwie do lustra wody. Aby poprawnie określić kierunek i trasę, należało nauczyć się szukać odpowiednich konstelacji i wykorzystywać ich położenie do orientacji w terenie2. Dziś jako kapitanowie własnego przeznaczenia w wielu przypadkach wyznaczamy kurs na podstawie zmiennych, bieżących wydarzeń, wskutek czego cierpimy z powodu ogromnego niepokoju, a nawet bezsilności, bo to „sytuacje” determinują nasz sposób działania i dyktują nam, kim jesteśmy i w którą stronę powinniśmy zmierzać. „Gwiazdy”, czyli wartości, na podstawie których powinniśmy kierować naszym statkiem, pozostają dla nas nieuchwytne, tymczasem bez ich przewodnictwa stajemy się ofiarami okoliczności, zdanymi na ich łaskę i odczuwającymi w najlepszym wypadku przejściowe poczucie spełnienia. Od czasu do czasu wskutek kryzysu jesteśmy jednak zmuszeni spojrzeć w niebo, a dokładniej do wnętrza siebie i zbadać, co znaczy być autorem własnego losu. Czasy załamania przepaja perspektywa odkrywania własnego ja, odkrywania życia i prawdziwego potencjału uwolnienia się od ślepego konformizmu oddalającego nas od tego, kim naprawdę jesteśmy. Niestety, bardzo często możliwość przemiany zostaje utracona, a my sięgamy po proste i przez to kuszące środki pozbycia się bólu, które skutecznie oddalają nas od tworzenia i odkrywania prawdziwego znaczenia egzystencji.

Ta książka bazuje na życiu i dziełach dwóch niezwykłych osób, których zmagania, porażki i triumfy zainspirowały niezliczone rzesze ludzi na całym świecie do przekucia osobistego cierpienia w zdolność rozwoju i dążenie do życia skupionego na służbie i zaangażowaniu. Ja sam miałem szczęście odkryć Psychotherapy and Existentialism Viktora Frankla już na studiach. Przedstawiona przez niego koncepcja potrzeby sensu i przezwyciężania trudności była prosta, ale jednocześnie głęboka; abstrakcyjna, a zarazem praktyczna. Kiedy zacząłem czytać jego książki, poczułem się, jakbym znalazł mentora, który nie odrzucił tradycyjnych poglądów na psychoterapię (Frankl płynnie posługiwał się językiem psychoanalizy), ale dostrzegł w nich poważne ograniczenia wynikające z zaniedbania głębszego wymiaru ludzkiej egzystencji, poszukującego sensu, a nie pocieszenia w fizycznym i psychicznym zamęcie. Frankl nazwał ten jakże ludzki wymiar człowieczeństwa wymiarem noetycznym3. Podobnie jak ciało i umysł, także noetyczny wymiar osobowości ma swoje potrzeby. Ciało szuka bezpieczeństwa, pożywienia i pocieszenia, umysł stymulacji i wyciszenia, z kolei nasza sfera noetyczna bez ustanku zadaje pytanie: O co w tym wszystkim chodzi? – pytanie dobrze znane dawnym filozofom, którzy nie ograniczali istoty ludzkiej do zestawu instynktownych pragnień czekających na zaspokojenie. Głos duszy spotykamy też w sztuce, literaturze, poezji, teatrze, brakuje go chyba tylko w redukcjonistycznym i mechanistycznym spojrzeniu na człowieka.

Logoterapię, czyli analizę egzystencjalną Frankla, należy postrzegać jako podejście, którego celem jest uwolnienie tego głosu, jednak sam termin pod wieloma względami ogranicza jej postrzeganie. Terapię pojmujemy bowiem dzisiaj jako sposób na naprawę lub uzdrowienie, tymczasem logoterapia ma z rozumianą w ten sposób terapią niewiele wspólnego. Jest to dziedzina, która skupia się na odkrywaniu sensu, i choć bywa traktowana jako narzędzie kliniczne, w rzeczywistości składa się z zestawu instrumentów, koncepcji i idei, które należy stosować na co dzień, a nie w gabinecie lekarskim. To właśnie dlatego logoterapia, która oznacza dosłownie uzdrawianie poprzez znaczenie, powinna być traktowana jako sposób życia polegający na odkrywaniu sensu.

Z własnego doświadczenia wiem, że kiedy pacjenci mierzący się z dotkliwym bólem lub nieuleczalną chorobą odkrywają w swoim cierpieniu choćby pozór sensu, wydają się wznosić niejako ponad ból. Nie tylko lepiej go znoszą, ale ku zdumieniu własnemu i innych znajdują w sobie siłę, aby wspomóc tych, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Znam też ludzi, którzy choć zdrowi i opływający w luksusy są nawiedzani przez straszne poczucie pustki wypełniane bądź to serią obsesyjno-kompulsywnych zachowań, bądź uporczywym dążeniem do samozniszczenia. To zupełnie tak, jakby brak sensu stawał się przyczyną obezwładniających objawów choroby ciała i umysłu4, które łagodnieją lub znikają, kiedy pojawia się znaczenie.

Żyjemy w czasach, w których coraz częściej sięga się po szybkie, mechaniczne rozwiązania wszelkich problemów. W takich warunkach łatwo popaść w konformizm, zwłaszcza w dziedzinie leczenia i terapii klinicznej. Rzadko kiedy słyszy się dziś głosy wzywające do zwrócenia uwagi na znaczenie głębszego wglądu w ludzką kondycję i dlatego tak ważne jest nielekceważenie duchowego aspektu egzystencji i unikanie tym samym postępującej mechanizacji. Psychologia Frankla daje nam dostęp do takiego głosu. Głosu, który łączy etykę filozofii z psychologią, a często także z literaturą w celu odkrywania człowieczeństwa, dylematów jednostki i szukania sensu. Aby osiągnąć pożądany efekt, Frankl korzysta z uniwersalnego języka, zrozumiałego dla ludzi z różnych środowisk kulturowych, pozbawionego zbędnego żargonu. Mówi do każdego, niezależnie od wieku, pochodzenia czy wiary, mówi do człowieka, nic więc dziwnego, że jego książki przetłumaczono na tak wiele języków.

Jako lekarz Frankl zajmował się fizycznymi i psychicznymi problemami swoich pacjentów. Przez lata pracował z chorymi o skłonnościach samobójczych i ich leczył; już wtedy sugestywnie dowodził, że akt samobójstwa o wiele silniej wiąże się z utratą sensu życia niż z trudnymi okolicznościami życiowymi. Dzięki swojemu doświadczeniu w sposób dogłębny i wnikliwy pojął wielowymiarowość objawów (somatogennych, psychogennych i noogennych). Jego podejście do pacjenta było podejściem prawdziwego lekarza, który nie postrzegał człowieka wyłącznie przez pryzmat mechaniki jego działania i procesów biologicznych i dla którego biologia stanowiła jedynie jedną trzecią tego, co składa się na istotę ludzką. Frankl nauczył nas, jak zajmować się pozostałymi dwoma wymiarami – psychologicznym, a zwłaszcza noetycznym.

Większość lekarzy jest być może obeznana z klinicznymi nowinkami, ale to pacjenci powinni znajdować się w centrum zainteresowania ze względu na ich wewnętrzny potencjał, który objawia się mimo poważnych dolegliwości. Frankl uchwycił to odczucie, otwarcie zastanawiając się nad włas­nymi doświadczeniami, i zasugerował:

ekarz, któremu zależy na poprawie sytuacji, zawsze będzie czuł swego rodzaju wstyd, opiekując się nieuleczalnie chorym lub umierającym pacjentem. Jest bowiem bezradny i niezdolny do wyrwania ofiary ze szponów śmierci. To pacjent staje się więc bohaterem wychodzącym na spotkanie swego losu i akceptującym go w spokojnym cierpieniu. Na płaszczyźnie metafizycznej jest to prawdziwe osiągnięcie, za to lekarz osadzony w świecie klinicznym ma związane ręce i jest skazany na porażkę (Frankl, 1960, s. 133)5.

Jako filozof6 Frankl miał głęboki wgląd w odwieczne zmagania człowieka. Potrafił czerpać z nauk wielkich filozofów minionych stuleci i z niesamowitym wyczuciem kondensować ich przemyślenia w spójny zestaw życiowych wskazówek. Nie dbał o szkoły i przekonania poszczególnych myślicieli i w niezwykły sposób łączył istotę wielu idei i filozofii w harmonijną całość. Sięgając po myśli Immanuela Kanta, Barucha Spinozy, Arthura Schopenhauera, Johanna Wolfganga von Goethego czy Friedri­cha Nietzschego, Frankl splatał je w inspirujący, prowokujący ideologiczny gobelin. Przemawiał w sposób wyrafinowany, a jednocześnie szczery i cechujący się dużą dozą pokory, a co najważniejsze nigdy nie ustawał w dążeniu do bycia lepszym lekarzem i lepszym człowiekiem. Jako nauczyciel klarownie objaśniał swoje idee i pomysły i dzielił się nimi z uczniami, ale jego największa siła tkwiła w tym, że nigdy nie przestawał się uczyć.

W mojej książce wykorzystuję filozofię i psychologię Frank­­la do dogłębnej analizy arcydzieła, jakim jest Śmierć Iwana Iljicza Lwa Tołstoja, giganta literatury rosyjskiej. Podobnie jak Frankl, Tołstoj spędził wiele lat życia na poszukiwaniu jego znaczenia i uznał, że pozbawiona sensu egzystencja jest nieszczera, pełna rozproszeń i trudna, a może wręcz niemożliwa. Bohaterowie jego opowiadań badają różne strony człowieczeństwa z wielu perspektyw, przez co stają się swego rodzaju studiami psychologicznymi niezwykłych charakterów, których wartość egzystencjalna jest nie do przecenienia. Tak szczegółowe poszukiwania płyną z umysłu i serca człowieka, który większość życia spędził na zmaganiu się z nieustannymi wewnętrznymi konfliktami, rozwiązanymi dopiero wtedy, gdy zrozumiał, jak dawać i spełniać sens. Niczym sprawny nawigator, który przetrwał pełne wyzwań podróże przez burzliwe morze życia, Tołstoj dokładnie opisał, w jaki sposób znalazł i obrał swój kurs i jak przekształcił cierpienie w źródło znaczenia i wiedzy o sobie samym. Wskazówki i „mapy”, które po sobie zostawił, utorowały drogę do lepszego, nasyconego sensem życia wielu czytelnikom zachłannie poszukującym duchowej głębi. Z lekcji Tołstoja należy czerpać, ponieważ spisał je człowiek, który zrobił wszystko, by uczynić swą egzystencję szczerą i autentyczną. Człowiek, który zdobył się na dogłębną samoocenę i konfrontację z włas­nym systemem wiary i wszystkim, co dawało mu złudne poczucie własnej wartości lub podsuwało proste odpowiedzi na podstawowe pytania.

Tołstoj i Frankl często posługują się podobnym, obfitującym w metafory językiem, a z ich prac bije rozpoznanie nagminnie pomijanego duchowego aspektu człowieczeństwa. Obaj autorzy doskonale rozumieli duchowość. Jak ją odkryli? Czy zgłębili ją, medytując nad dziełami sztuki i literatury? Tak, ale jak już wspomniałem, głównym źródłem poznania było dla nich wielkie, obezwładniające wręcz cierpienie. Lwia część filozofii Frankla dojrzewała w mrocznych latach spędzonych w obozach śmierci podczas drugiej wojny światowej, kiedy żył z minuty na minutę, od obozu do obozu. Tołstoj przeżył osobistą zagładę, kiedy zaczął kwestionować sens własnego życia i mierzyć się z mrokiem powstałym wskutek walki z bezsensem, pustką i przekonaniem o nieszczerej, marnej egzystencji. W czasie, kiedy jedyną formą ucieczki wydawało się samobójstwo, po latach zgłębiania tajników własnej duszy i refleksji na temat życia, udało mu się dojść do wniosku, że jego istnienie ma sens, który można odkryć poprzez działanie, a nie abstrakcję. Ta konkluzja wywarła na niego ogromny wpływ, przekształcając niemal każdy aspekt jego egzystencji. Aż do śmierci szukał okazji do dzielenia się tym, co odkrył, i zapłacił za to wysoką cenę, okrzyknięty mianem szaleńca przez ludzi, którzy nie rozumieli jego nowego podejścia do życia. Opowiadanie Zapiski wariata to tak naprawdę próba opisu traktowania, jakiego doświadczył ze strony tych, którzy zaciekle kwestionowali obraną przez niego drogę. Tekst ukazuje przemianę człowieka stawiającego czoła podstawowym pytaniom i perspektywie pustego życia kończącego się śmiercią. Jego bohaterem jest zamożny człowiek dręczony nagłymi napadami depresji lękowej. Próbując odkryć przyczyny swojego niepokoju, zdaje sobie sprawę, że dogoniła go rzeczywistość, której za wszelką cenę starał się unikać. Pyta więc: „Czemu się smucę, czego się boję? – Mnie – odpowiadał głos śmierci niedosłyszalnym szeptem. – Jestem tutaj” (2003, s. 173)7. Kiedy w bohaterze dochodzi w końcu do przemiany, inni uznają go za wariata niechcącego podporządkować się ideałom i zasadom, które z czasem stają się receptą na puste istnienie.

Kolejnym przejawem osobistej przemiany Tołstoja było pisanie znacznie krótszych, przystępniejszych, jednak wnik­liwych i pełnych treści książek8, które w pewnym sensie przypominają prosty i dostępny styl, z jakiego słynie Frankl. Obaj sięgali poza swoje najbliższe otoczenie z przesłaniem nadziei na naprawę zniszczonego świata.

Z właściwą mu przenikliwością Tołstoj uświadomił sobie daremność życia osadzonego w tym, co materialne. Prostota okazała się dla niego kluczem do znalezienia wewnętrznego spokoju i narzędziem pozwalającym docierać do biedniejszych ludzi, którzy w przeciwieństwie do wiodących puste, pretensjonalne życie bogaczy lepiej rozumieli istotę egzystencji. Zwłaszcza w swoich późniejszych dziełach Tołstoj zestawiał życie bogatych i biednych i pokazywał, że często to ubodzy mają większy dostęp do prawdziwych bogactw. Opierając się na tych i innych obserwacjach, wykształcił prawdziwy i uczciwy model etycznego życia, który zakładał dostrzeganie potrzeb ludzi. Konkluzja, że prawdziwe, świadome życie wymaga zaspokajania pragnień innych, pozwoliła mu na głębsze zrozumienie nauk Chrystusa, ignorowanych w owym czasie przez Kościół prawosławny. Tołstoj wziął sobie do serca słowa, przykazania i napomnienia Jezusa i zapragnął wypełniać je jak najlepiej do końca swoich dni. To odkrycie stało się źródłem napięcia między pisarzem a jego żoną, Kościołem i ludźmi, którzy nie mogli pojąć jego „nawrócenia” skutkującego prostym życiem, pozbawionym luksusów, jakimi często cieszyli się znani artyści. Jego życiową misją była teraz służba Bogu i ludzkości.

Śmierć Iwana Iljicza to jedna z krótszych książek Tołstoja, która mówi wiele o życiu i śmierci. Na uczelniach, w tym w szkołach medycznych, wykorzystuje się ją najczęściej, omawiając temat śmierci i umierania. Część wykładowców posługuje się nią, by zwrócić większą uwagę studentów na opiekę nad pacjentem, a także by zwiększyć poziom empatii u osób, których bliscy są nieuleczalnie chorzy. Owe zastosowania są uzasadnione i skuteczne, istnieje jednak inny sposób interpretacji opowiedzianej przez Tołstoja historii, który moim zdaniem odpowiada zamiarom autora. Śmierć Iwana Iljicza to książka, która konfrontuje czytelnika z konformizmem i objawia mu cierpienie będące wynikiem egoizmu i życia pozbawionego znaczenia. Ta genialna praca uznawana jest za jeden z najbardziej sugestywnych opisów doświadczeń ­umierającego ­człowieka, a Martin Luther King, Mahatma Gandhi, Martin Heidegger i inne wybitne osoby uznały jej lekturę za przełomowe wydarzenie w swoim życiu. Jak wynika z napisanej później Spowiedzi, zapadająca w pamięć historia Iwana Iljicza daje czytelnikowi wgląd w cierpienie i chaos, którego doświadczał sam Tołstoj, kiedy kwestionował sens własnego istnienia. To właśnie dlatego tekst jest tak autentyczny, stroniący od fantazji i bliski rzeczywistości. Iwan staje się metaforą każdego człowieka szukającego rozrywek i przyjemności i nieprzywiązującego wagi do dobra innych, w tym własnej rodziny. Książka odsłaniająca najskrytsze myśli umierającego człowieka jest tak bogata w treści i opisy psychologiczne, że należy ją traktować jako formę psychoanalitycznej eksploracji przewyższającej deterministyczne sformułowania Sigmunda Freuda dotyczące ludzkiej natury.

Postrzeganie Śmierci Iwana Iljicza wyłącznie jako zapisu procesu umierania jest ograniczające i nie pozwala dostrzec jej głębszego znaczenia i prawdziwego wpływu, czego będę próbował dowieść w kolejnych rozdziałach. Historia Iljicza mówi o wiele więcej o życiu niż o umieraniu. To wnikliwa analiza ludzkiej egzystencji, zmagań, szaleństw, różnorakiego cierpienia i mierzenia się z uporczywym pytaniem o znaczenie.

Wczytanie się w życiową filozofię Lwa Tołstoja przedstawioną w Śmierci przez pryzmat psychologii Frankla daje możliwość jeszcze głębszego wglądu w rzeczywistość ludzkiego istnienia, nie odbierając jej przy tym odkrywczości i uroku. Obaj autorzy dochodzą do wniosku, że aby żyć, potrzebujemy sensu. Bez znaczenia i poczucia celu jesteśmy skazani na brak spełnienia, przelotne rozrywki, nałogi, obsesję i kompulsywne działania, które nie są w stanie zagłuszyć wewnętrznego głosu pytającego: „Co zrobiłeś ze swoim życiem?”.

Struktura książki

Aby osiągnąć zamierzony cel, podzieliłem swoją książkę na trzy części. W części pierwszej po krótkim wprowadzeniu przedstawiam niektóre z podstawowych założeń egzystencjalizmu, kluczowe dla zrozumienia tekstów Frankla i Tołstoja. W drugiej i trzeciej części omawiam tło historyczne, filozofię i osiągnięcia obu autorów. W części czwartej przyglądam się bliżej Śmierci Iwana Iljicza, zwłaszcza z perspektywy logoterapii Frankla, a całość zamyka rozdział piąty zawierający uwagi końcowe.

We wstępie do Man’s search for meaning (Człowiek w poszukiwaniu sensu) Frankla9 Gordon Allport pisze: „Żyć to cierpieć, a przetrwać to odnaleźć sens w cierpieniu”. Na kolejnych stronach wspólnie przyjrzymy się głosom dwóch twórców, którzy pokazują nam, jak odszukać sens nie tylko w życiu codziennym, ale także w cierpieniu, a nawet na łożu śmierci, kiedy towarzysząca ostatnim oddechom refleksja stwarza okazję, by odnaleźć znaczenie.

------------------------------------------------------------------------

1 Za: Friedman (1955, s. 101). Jeśli nie podano inaczej, przekłady cytatów pochodzą od tłumacza tej książki. Wykaz przekładów znajduje się na s. 259.

2 Inspiracją dla tego porównania był dla mnie fragment VI księgi Państwa Platona, w którym miasto przedstawione jest jako statek, a jego włodarze jako kapitan i załoga. Oto fragment dialogu między Sokratesem i Adejmantem: „Więc weź pod uwagę takie oto zdarzenie – na wielu okrętach albo na jednym okręcie. Kapitan statku przewyższa wszystkich na okręcie wielkością i siłą, a tylko przygłuchy jest i ma jakoś krótki wzrok, a na sztuce żeglarskiej też się mało rozumie. A żeglarze kłócą się z sobą o sterowanie. Każdy z nich uważa,

że powinien siedzieć przy sterze, chociaż się nigdy sztuki sterowania nie uczył ani nie potrafi wskazać tego, u kogo by się jej uczył, ani czasu, w którym by tę naukę pobierał. Oprócz tego oni twierdzą nawet, że się tej sztuki nauczyć nie można. A jeśli kto mówi, że można, gotowi go zabić powinien się interesować porami roku i dnia, i niebem, i gwiazdami, i wiatrami” (Platon, Państwo, przeł. W. Witwicki, Kęty 2003, s. 192).

3 W kolejnym rozdziale omówimy wymiar noetyczny jako wymiar duchowy. Pragnę podkreślić, że zarówno ja, jak i sam Frankl rozumiemy go właśnie poprzez duchowość, nie religijność. Wymiar noetyczny nastawiony jest na szukanie znaczenia i dążenie do jego wypełnienia.

4 W pierwszym rozdziale piszę więcej na temat objawów noogennych, zestawiając je z symptomami somatogennymi i psychogennymi. Dodatkowe informacje można znaleźć w podrozdziale Znaczenie objawów.

5 Odwołania podane w nawiasach pochodzą od autora i odnoszą się do tekstów oryginalnych, których wykaz znajduje się na s. 260. Informacje dotyczące tłumaczenia cytatów z wydań polskich mają postać przypisów dolnych. Brak numeru strony oznacza cytowanie z e-booka.

6 Frankl miał tytuł doktora filozofii oraz dyplom lekarza neurologii i psychiatrii. Doktorat ukończył po powrocie do domu w Austrii po II wojnie światowej.

7 L. Tołstoj, Zapiski wariata w: Opowiadania i nowele: wybór, przeł. J. Dmochowska, Wrocław 1985.

8 Do zwrotu doszło po publikacji wysoko cenionej powieści Anna Karenina, którą sam Tołstoj gardził (za: Christian 1978b).

9 V. Frankl, Man’s search for meaning, New York, 1984 .
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: