Poeta ze smalcu - ebook
Poeta ze smalcu - ebook
Tam, skąd pochodzi Ottó Tolnai, ludzie mają niebywały dar snucia opowieści. Tolnai wyspecjalizował się w ariach. Największą z nich jest Poeta ze smalcu. Opowiada w niej autor o rodzinie i przyjaciołach, o swojej twórczości i fascynacjach, o literaturze, sztuce i historii, o miastach i miasteczkach, o morzu, o wojnie. O wszystkim.
Przybiera ona formę radiowego wywiadu, ale w rzeczywistości jest mówioną powieścią. A także esejem o sztuce, szkicem o literaturze, powieścią łotrzykowską, poezją, baśnią, lirycznym reportażem i dokumentem. Połamaną po wielekroć, rozsadzaną dygresjami wyprawą na Bałkany. Do świata północnej Baczki, który Tolnai od lat opisuje w wielkim polifonicznym dziele, zajmując się bezużytecznymi przedmiotami, nieważnymi ludźmi i osobliwymi dziełami sztuki. Całe stronice oddając dziwakom albo najmniejszemu podwórku świata. Nieustannie dowodząc, że to, co brzydkie, jest piękne, to, co błahe, jest ważne, to, co szare, jest barwne, że nic jest wszystkim, a detal – całym światem. Jest bowiem „kustoszem dupereli”.
Ottó Tolnai (ur. 1940) – poeta, prozaik, eseista, dramatopisarz; najwybitniejszy współczesny pisarz mniejszości węgierskiej w Wojwodinie. Laureat wielu nagród. W 2004 roku opublikował Poetę ze smalcu, osobliwą, monumentalną wywiado-esejo-powieść, za którą otrzymał Węgierską Nagrodę Literacką i dzięki której wszedł do szerszego literackiego obiegu. Poeta ze smalcu stanowi zwieńczenie form artystycznych, które uprawia Tolnai. To zapis wielkich monologów, literackich arii, dygresyjnych wywiadów, gdzie odpowiedzi jedynie luźno nawiązują do pytań, biegną swoim własnym nieprzewidywalnym torem.
Spis treści
Wstęp pytającego
Rozdział 1. Koń miękki w pysku
Rozdział 2. Wojskowe lusterko Koncza
Rozdział 3. Pierścień z rubinem
Rozdział 4. Kosovska devojka
Rozdział 5. Niezbędna nadwyżka (pinia Pinci Pilák)
Rozdział 6. Takie bezpośrednie sapanie
Posłowie
Wykaz osób
Wykaz nazw geograficznych
Przypisy
Kategoria: | Powieść |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-06-03433-2 |
Rozmiar pliku: | 6,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wracając do domu, co wieczór przechodzę obok rzeźnika, gdzie ludzie zajadają się gorącą kiełbasą, szynką, salcesonem, a na hakach wiszą rozmaite smakołyki: płaty słoniny, kiszka podgardlana, wianki parówek, pęta wątrobianki i kaszanki.
Ostatnio w oświetlonej witrynie sklepu zauważyłem figurkę przedstawiającą Sándora Petőfiego, który z rozłożonymi ramionami, z kędzierzawą głową uniesioną ku niebu wolności, nieprzytomnie recytuje jakiś wiersz.
Był śnieżnobiały. Pomyślałem, że wyrzeźbiono go w marmurze kararyjskim, lecz po chwili zorientowałem się, że jest ze smalcu, z pierwszorzędnego wieprzowego smalcu.
Dezső Kosztolányi, Poeta – ze smalcu
Ten geniusz zawsze widział, że po lewej stronie otwiera się przepaść, i przystawiał do niej krzesło, aby się uspokoić.
Szestow cytuje ojca Boileau w swojej rozprawie o Pascalu
Czy porządnie wykonane krzesło jest tragiczne, czy komiczne?
James Joyce, Portret artysty z czasów młodościWstęp pytającego
Wiosną 1998 roku, czyli jeszcze w ubiegłym stuleciu, podjąłem się na zlecenie Węgierskiego Radia przeprowadzić z Ottó Tolnaim rozmowę, tak zwany wywiad rzekę, głównie po to, żeby powstała ta książka.
Chciałem słuchać, trzymając oznaczony trzynastką mikrofon, a w razie potrzeby – myślałem sobie – pomogę wspierać rusztowaniem tę, jak przewidywałem, potężną budowlę, czyli od czasu do czasu wtrącę jakieś pytanie. Nie było to konieczne. Mimo to pytałem – aby przypominać, że mamy do czynienia z wywiadem, zakreślać jego ramy, które później będzie można poszerzyć. Nie chciałem nic więcej, tylko żeby mówił, żeby w ciągu naszych sześciu spotkań zgromadzić obszerny i fascynujący surowy materiał, z którego da się potem zmontować rozmowę radiową w odcinkach, i co ważniejsze, który zainspiruje autora, nie da mu spokoju, i w efekcie poczuje on potrzebę kontynuowania, pisania dalej, poszerzania ram wywiadu, snucia dalej swojej opowieści, aż powstanie z tego samoistne dzieło literackie.
Tak też się stało, i dobrze, bo taka powinna być kolej rzeczy: aby z wywiadu rzeki powstała książka. Ottó Tolnai przez kilka lat przeglądał, poprawiał, rozwijał zarejestrowany na taśmie materiał, odprawiał nad nim czary-mary, dopóki wczesnym latem 2004 roku nie ukończył wreszcie pracy, a właściwie nie zaniechał jej – przecież takiej książki, z natury rzeczy, nie da się ukończyć.
Ten „autoesej”, czy powieść eseistyczna, powstał wprawdzie na podstawie wywiadu z 1998 roku, ma już z nim jednak niewiele wspólnego. Rozrastając się, coraz bardziej nabierał cech powieści, alchemizował się, by posłużyć się określeniem autora, a moje pytania, choć z konieczności pozostały bez zmian, są już tylko jak zbędne ozdobne krzaczki w żywym, rządzącym się własnymi prawami labiryncie dżungli. Skoro jednak Ottó Tolnai, czy spiritus movens opowieści, postanowił zachować formę wywiadu, nie mogę zrobić tego, co podpowiadałby mi głos serca, nie mogę usunąć, wyrwać stamtąd swoich dziś już przywiędłych pytań. Same uschną, i dobrze.
Powstała magiczna książka, Poeta ze smalcu, z pewnością jedna z najważniejszych w dorobku Ottó Tolnaiego. Cieszę się, że mam w niej swój udział.
Lajos Parti Nagy
Budapeszt, 26 sierpnia 2004