- W empik go
Poezja romantyzmu - ebook
Poezja romantyzmu - ebook
Wybór poezji europejskiego romantyzmu pozwala rozsmakować się w czarowanych słowami krajobrazach uczuć, myśli, emocji, przeżyć i fantazji. W świat ludzkich cierpień i do krainy baśni zabiorą tacy mistrzowie pióra jak George Gordon Byron, Johann Wolfgang Goethe, Adam Mickiewicz, Cyprian Kamil Norwid, Aleksander Puszkin, Friedrich Schiller, Juliusz Słowacki.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7903-917-3 |
Rozmiar pliku: | 2,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
George Gordon Byron
Do imionnika
Pożegnanie Czajld Harolda (z Lorda Byrona)
Do siostry
Euthanasia (naśladowanie z Lorda Byrona)
Sen (z Lorda Byrona)
Johann Wolfgang Goethe
Król Olszyn. Ballada
Rybak
Pieśń Mignon. Do H***. Wezwanie do Neapolu (naśladowanie z Goethego)
Zygmunt Krasiński
Nim słońce wejdzie, rosa wyżre oczy!
Fryburg. Po śmierci Konstantego Danielewicza
Do kobiety
Przy bransoletce w dzień św. Katarzyny
Do Beatr...
Psalm Wiary
Psalm Nadziei
Psalm Miłości
Adam Mickiewicz
Oda do młodości
Pieśń Filaretów
Pierwiosnek
Romantyczność
Świteź. Ballada
Świtezianka. Ballada
Lilije. Ballada (z pieśni gminnej)
Do M***
Niepewność
Stepy Akermańskie
Burza
Bakczysaraj
Czatyrdah
Droga nad przepaścią w Czufut-Kale
Ajudah
Do***. Na Alpach w Splügen 1829
Do matki Polki
Reduta Ordona. Opowiadanie adiutanta
Cyprian Kamil Norwid
Pióro
Moja piosnka
Fraszka (!)
Bema pamięci żałobny-rapsod
* * *
Do obywatela Johna Brown
Przeszłość
Socjalizm
W Weronie
Pielgrzym
Larwa
Fatum
Język-ojczysty
Laur dojrzały
Nerwy
Fortepian Szopena
Aleksander Puszkin
Rusałka
Szal czarny (z Aleksandra Puszkina)
Historia poety (z epigramatów Puszkina)
Szatan
Serenada (z Puszkina)
Do *** (z Puszkina)
Spalony list
Żądza sławy
Prorok
Anioł
Pismo na Sybir
Talizman (z Puszkina)
Przypomnienie (z Aleksandra Puszkina)
Mój rodowód
Do sztyletu. Wiersz
Echo (z Puszkina)
Friedrich Schiller
Do radości. Oda
Żurawie Ibika
Rękawiczka. Powiastka (z Szyllera)
Amalia (z Szyllera)
Rezygnacja (z Schillera)
Pegaz w jarzmie
Do dziecięcia
Kolumb
Obca dziewczyna
Pierścień Polikratesa
Zlecenie do huty
Smutna dziewczyna
Nenia
Graf Habsburg
Pielgrzym
Juliusz Słowacki
Hymn
Grób Agamemnona
Sowiński w okopach Woli
Rozłączenie
Chmury
Rzym
Hymn o zachodzie słońca na morzu
Rozmowa z piramidami
Testament mój
W pamiętniku Zofii Bobrówny
Uspokojenie
Do matkiPożegnanie Czajld Harolda
(z Lorda Byrona)
I
Bywaj mi zdrowy, kraju kochany!
Już w mglistej miniesz powłoce,
Świsnęły wiatry, szumią bałwany
I morskie ptastwo świegoce.
Dalej za słońcem, gdzie jasną głowę
W zachodnie pogrąża piany!
Tymczasem, słońce, bywaj mi zdrowe,
Bywaj zdrów, kraju kochany!
II
Za kilka godzin różane zorze
Promieńmi błyśnie jasnemi,
Obaczę niebo, obaczę morze,
Lecz nie obaczę mej ziemi.
Zamek, na którym brzmiało wesele,
Wieczna żałoba pokryje;
Na wałach dzikie porośnie ziele,
U wrót pies wierny zawyje.
III
Pójdź tu, mój paziu! paziu mój mały!
Co znaczą te łzy i żale?
Czyli cię wichrów zdąsanych szały,
Czy morskie lękają fale?...
Rozwesel oko, rozjaśnij czoło!
W dobrym okręcie, w pogodę –
Lotny nasz sokół nie tak wesoło,
Jak my polecim przez wodę.
IV
Niech fala szumi, niech wicher głuszy!
Nie dbam, pogoda, czy słota,
Te łzy wyciska z głębi mej duszy
Nie bojaźń, ale tęsknota.
Bo tam mój stary ojciec zostanie,
Tam matka zostanie droga,
Tam wszyscy moi, prócz ciebie, panie,
Prócz ciebie tylko – i Boga.
V
„Ojciec spokojnie mię błogosławił,
Nie płacze ani narzeka;
Lecz matka, którąm we łzach zostawił,
Z jakąż tęsknotą nas czeka!”
– Dość, dość, mój paziu! te łzy dziecinne
Źrenicy twojej przystoją,
Gdybym miał równie serce niewinne,
Widziałbyś we łzach i moją.
VI
Pójdź tu, mój giermku! giermku mój młody!
Skąd ci ta bladość na twarzy?
Czy rozhukanej lękasz się wody,
Czyli francuskich korsarzy?
«O! nie, Haroldzie! nie dbam o życie,
Nie dbam o losów igrzyska,
Alem zostawił żonę i dziécię,
To mi łzy gorzkie wyciska.
VII
«Żona na końcu twojego sioła
W zielonej mieszka dąbrowie;
Gdy dziecię z płaczem ojca zawoła,
Cóż mu nieszczęsna odpowie?
– Dość, dość, mój giermku! słuszna twa żałość;
Ja, choć jej ganić nie mogę,
Mniejszą mam czułość, czy większą stałość,
Śmiejąc się puszczam się w drogę.
To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.