Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Poezje - ebook

Format:
EPUB
Data wydania:
1 stycznia 2015
24,90
2490 pkt
punktów Virtualo

Poezje - ebook

Wybór „Poezji” wieszcza narodowego pokazuje go nie tylko jako twórcę wielkich dzieł na czele z „Dziadami”, lecz także jako autora znakomitych krótkich form poetyckich.

Mickiewicz debiutował wierszem „Zima miejska” na łamach „Tygodnika Wileńskiego” w 1818 r. Ten najwcześniejszy okres twórczości zwykło się określać mianem okresu wileńsko-kowieńskiego. Trwał on do 1824 r. Poeta głosił wówczas sceptycyzm poznawczy i wolę racjonalnego poznania. Wynika z tego, że osobowość i światopogląd młodego Mickiewicza – podobnie jak zresztą młodego Słowackiego – dorastały w uwielbieniu literatury klasycznej.

W 1820 r. poeta opublikował „Odę do młodości” – utwór przynależący jeszcze do poetyki postklasycyzmu, ale wyłamujący się z ideałów oświecenia. Oda nawoływała do czynnej walki, wyrażała wiarę w moc rewolucyjnego przekształcania rzeczywistości, siłę młodości i zbiorowości.

W 1822 r. Mickiewicz wydał zbiór „Ballad i romansów” uznawany powszechnie za dzieło oficjalnie rozpoczynające epokę romantyzmu w Polsce. Sporo kontrowersji wywołała otwierająca cykl ballada „Romantyczność”, która szokowała współczesnych śmiałym przedłożeniem ludowości nad postęp cywilizacyjny, kreacją nowego typu wzoru moralnego (młoda wiejska dziewczyna zdradzająca skrajną nierównowagę emocjonalną) oraz dość jednostronnie odczytywaną krytyką ówczesnego autorytetu naukowego.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7903-653-0
Rozmiar pliku: 2,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis treści

Wiersze filomackie

Zima miejska

Oda do młodości

Pieśń Filaretów

Do Joachima Lelewela

Ballady i romanse

Pierwiosnek

Romantyczność

Świteź. Ballada. Do Michała Wereszczaki

Świtezianka. Ballada

Rybka. Ballada (ze śpiewu gminnego)

Powrót taty. Ballada

Kurhanek Maryli. Romans (myśl ze śpiewu litewskiego)

Do przyjaciół posyłając im balladę „To lubię”

To lubię. Ballada

Rękawiczka. Powiastka (z Szyllera)

Pani Twardowska. Ballada

Tukaj albo Proby przyjaźni. Ballada we czterech częściach

Lilije. Ballada (z pieśni gminnej)

Dudarz. Romans (myśl z pieśni gminnej)

Wiersze z lat 1822–1824

Do M***

Sen (z Lorda Byrona)

Poezje okresu rosyjskiego

Popas w Upicie (zdarzenie prawdziwe)

Pchła i rabin

Przyjaciele

Zając i żaba (z Lafontaine’a)

Niepewność

Sonety odeskie

I. Do Laury

VIII. Do Niemna

XV. Dzieńdobry

XVI. Dobranoc

XVII. Dobrywieczór

XXII. Ekskuza

Sonety krymskie

Dedykacja

I. Stepy Akermańskie

II. Cisza morska. Na wysokości Tarkankut

III. Żegluga

IV. Burza

V. Widok gór ze stepów Kozłowa

VI. Bakczysaraj

VII. Bakczysaraj w nocy

VIII. Grób Potockiej

IX. Mogiły haremu

X. Bajdary

XI. Ałuszta w dzień

XII. Ałuszta w nocy

XIII. Czatyrdah

XIV. Pielgrzym

XV. Droga nad przepaścią w Czufut-Kale

XVI. Góra Kikineis

XVII. Ruiny zamku w Bałakławie

XVIII. Ajudah

Inne utwory z okresu krymskiego

Sonet

Ugolino (wyjątek z „Boskiej komedii”)

Przypomnienie (z Aleksandra Puszkina)

Czaty. Ballada ukraińska

Trzech Budrysów. Ballada litewska

Szanfary. Kasyda z arabskiego

Farys. Kasyda na cześć Emira Tadż-ul-Fehra ułożona

Poezje okresu rzymsko-drezdeńskiego

Do***. Na Alpach w Splügen 1829

Do matki Polki. Wiersz pisany w roku 1830

Rozmowa wieczorna

Rozum i wiara

Ucieczka. Ballada

Reduta Ordona. Opowiadanie adiutanta

Śmierć pułkownika

Nocleg

.

Poezje okresu parysko-lozańskiego

Chłop i źmija (bajka z Lafontaine’a)

Lis i kozioł

Król chory i lisy

Trójka koni

Tchórz na wyborach

Żaby i ich króle

Osieł i pies

Koza, kózka i wilk (z Lafontaine’a)

Żona uparta

Zdania i uwagi z dzieł Jakuba Bema, Anioła Ślązaka (Angelus Silesius) i Sę-Martena

Widzenie

Żal rozrzutnika

Do B... Z...

Wiersze filomackie

Zima miejska

Przeszły dżdże wiosny, zbiegło skwarne lato

I przykre miastu jesienne potopy,

Już bruk ziębiącą obleczony szatą,

Od stalnej Fryzów nie krzesany stopy.

Więzieni słotą w domowej katuszy,

Dziś na swobodne gdy wyjrzem powietrze,

Londyński pojazd tarkotem nie głuszy

Ani nas kręgi zbrojnymi rozetrze.

Witaj! narodom miejskim pora błoga,

Już i Niemeńców, i sąsiednich Lechów

Tu szuka ciżba, tysiącami mnoga,

Zbiegłych Dryjadom i Faunom uśmiechów.

Tu wszystko czerstwi, weseli, zachwyca,

Czy ciągnę tchnienie, co się zimnem czyści,

Czy na niebieskie zmysł podniosę lica,

Czyli się śnieżnej przypatruję kiści;

Jedna z nich pływa w niepewnym żywiole,

Druga ciężarem sporsza już osiadła;

Tą wiatr poleciał stwardniałe kryć role

Albo pobielić Wiliji źwierciadła.

Lecz kogo sioło dzisiejsze uwięzi.

Zmuszony widzieć łyse gór wiszary,

Grunt dziki, knieję nagimi gałęzi

Niesilną zimne podźwignąć ciężary –

Taki, gdy smutna ciągnie się minuta,

Wreszcie zmieniony kraj porzuca z żalem

I dając chętnie Cererę za Pluta,

Pędzi wóz ku nam ciężarny metalem.

Tu go przyjmują gościnne podwoje,

Rzeźbą i farbą odziany przybytek,

Tutaj rolnicze przepomina znoje

W pieszczonym gronie czarownych Charytek.

Na wsi, zaledwie czarna noc rozrzednie,

Każe wraz Ceres wczesny witać ranek,

Tu, chociaż słońce zajmie nieba średnie,

Śpię atłasowym pod cieniem firanek.

Lekkie nareszcie oblókłszy nankiny,

Modnej młodzieży przywoływam koło;

Strojem poranne zbywamy godziny

Albo rozmową bawim się wesołą.

Ten, w śniący kryształ włożywszy oblicze,

Wschodnim balsamem złoty kędzior pieści,

Drugi stambulskie oddycha gorycze

Lub pije z chińskich ziół ciągnione treści.

A kiedy chwila dwunasta nadbieży,

Wraz do śliskiego wstępuję powozu,

Sobol lub rosmak moje barki jeży

I suto zdobiąc nie dopuszcza mrozu.

Na sali, orszak przywitam wybrany,

Wszyscy siadają za biesiadnym stołem,

W kolej szlą pełne smaków porcelany

I sztucznym morzą apetyt żywiołem.

Pijemy węgrzyn, mocny setnym latem,

Wrą po kryształach koniaki i pącze,

Płci piękna gasi pragnienie muszkatem,

Co dając rzeźwość, myśli nie zaplącze.

A gdy się trunkiem zaiskrzą źrenice,

Dowcipne, czułe wszystkim płyną słowa,

Niejeden uwdzięk zarumieni lice,

Niejedna wzrokiem zapala się głowa.

Nareszcie słońce zniżone zagasło,

Rozsiewa mroki dobroczynna zima,

Boginie dają do rozjazdu hasło,

Zagrzmiały schody i już gości nié ma.

Którzy są z szczęściem poufali ślepem,

Pod twój znak idą, królu Faraonie.

Lub zręczni lekkim wykręcać oszczepem,

Pędzą po suknach wytoczone słonie.

A gdy noc ciemne rozepnie zasłony

I szklannym światłem błysną kamienice,

Młodzież, dzień kończąc wesoło spędzony,

Tysiączną sanią szlifuje ulice.Hej, radością oczy błysną

I wieniec czoła okrasi.

I wszyscy się mile ścisną:

To wszyscy bracia! To nasi!

Pochlebstwo, chytrość i zbytek

Niech każdy przed progiem miota,

Bo tu wieczny ma przybytek

Ojczyzna, nauka, cnota.

Braterstwa ogniwem spięci,

Zdejmijmy z serca zasłonę,

Otwórzmy czucia i chęci.

Święte, co tu objawione!

Tu wspólne koją cierpienia:

Przyjaźń, wesołość i pienia.

Ale kto w naszym jest gronie,

Śród pracy czy śród zabawy,

Czy przy pługu, czy w koronie,

Niechaj pomni na Ustawy!

Pomni na przysięgę swoją

I w każdej chwili żywota

Niechaj mu na myśli stoją:

Ojczyzna, nauka, cnota.

Dojdziemy, choć przykrą drogą,

Gdy brat bratu rękę poda,

Bo nam i nieba pomogą,

I męstwo, praca i zgoda!

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij