- W empik go
Pogrzeb nogi dziadka i jego ideałów - ebook
Pogrzeb nogi dziadka i jego ideałów - ebook
„Pogrzeb nogi dziadka i jego ideałów” to opowiadanie napisane w konwencji dokumentu osobistego. Autorka opisuje historie związane z jej ukochanym dziadkiem, który oprócz miłości zaszczepił w niej ideały i one właśnie stały się fundamentem dorosłego życia. Utwór zawiera rozważania na temat wartości systemów politycznych i gospodarczych XX i XXI wieku. Pisarka stara się odpowiedzieć na pytanie: Jak to się stało, że w Polsce pogrzebano postępowe ideały społeczne. Czy to się uda…
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-65543-50-9 |
Rozmiar pliku: | 3,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Moje wystąpienie na galę konkursu Małych Form Literackich, Nałęczów 2012
Marzenia o lepszym świecie to ważny atrybut człowieczeństwa. Marzenia… Wyżej od nich stoją działania i wcielanie w życie wizji szczęśliwej ludzkości. Stefan Żeromski śnił o „szklanych domach”. Ta jego piękna idea została częściowo zrealizowana. Inne marzenia pisarza, chociażby to o podstawowej opiece zdrowotnej, o zniknięciu wiejskich umieralni, także.
Problemami obecnych czasów zajmują się ci współcześni, którym ludzkie losy nie są obojętne. To zazwyczaj są idealiści kochający zwykłych ludzi, zabiegający o wspólne dobro. Część z nich walczy piórem, a ich pisanie rodzi się z uczuć. Wbrew pozorom problemów na świecie nie ubywa. W opowiadaniu pod tytułem „Pogrzeb nogi dziadka i jego ideałów” żałuję pogrzebania wielu społecznych, pięknych założeń: między innymi idei solidaryzmu, egalitaryzmu, czy bezpieczeństwa socjalnego.
Zadaję pytanie, dlaczego młodzież i nie tylko, tak nie lubi słowa „socjal” i twierdzi że: dążenie do własnej korzyści jest jedynym motorem napędzającym człowieka. Jest zwolennikiem gromadzenia nieograniczonych bogactw przez jednostkę, a pod słowem bogactwo rozumie tylko dobra materialne. U nich służba zdrowia — tylko prywatna, szkoły — tylko płatne. Mówią, że opiekuńcze państwo pozbawia ludzi energii społecznej, mnoży „niepełnosprawnych”, niezdolnych i leniwych. Uważa rynek za mechanizm doskonały i niewymagający regulacji.
W utworze podsumowuję krótko, (bo takie były wymogi konkursu):
Taką rzeczywistość odbitą w poglądach kreuje globalny, przez nikogo niekontrolowany kapitał. Wiadomo, że sam rynek nie uzdrowi tej sytuacji; demokracja też niewiele może wpłynąć na procesy światowe. Wiem, że wręcz przeciwnie: nierówności społeczne zaczną zagrażać demokracji, ponieważ problemem nie jest tylko bieda najbiedniejszych, ale także bogactwo najbogatszych. Może kolejne pokolenie zrozumie, że życie, to nie jest tylko gromadzenie pieniędzy i przypomni sobie, że demokracja to rządy ludu, całego.
I kończę:
Tak, jak brutalnie pogrzebano nogę dziadka, tak też praktycznie, zwłaszcza w Polsce, pogrzebano wszelkie ideały społeczne.
A szkoda. Skalę niezadowolenia w jednej tylko dziedzinie potwierdza zawołanie zasłyszane z konkursowych prac: „Judym potrzebny od zaraz”.
Darmowy fragment