Półmrok - ebook
Półmrok - ebook
Czasem błaha z pozoru sytuacja może się stać zarzewiem wydarzeń, które potrafią wywrócić życie zwyczajnej włoskiej rodziny do góry nogami.
Giulia jest młodą kobietą. Ma kochającego męża i pięcioletniego synka. Mieszka wraz z nimi w Mediolanie, wiodąc życie nieróżniące się od życia większości młodych włoskich rodzin. Giulia ma także młodszą siostrę spełniającą się jako zawodniczka pierwszoligowej drużyny siatkówki oraz przyjaciółkę, z którą pracuje w jednej firmie. Odnosi sukcesy w zawodzie, do którego nigdy nie spodziewała się trafić i który nie ma najmniejszego związku z jej wykształceniem. Ma także kochających rodziców. Jej życie toczy się niemal sielankowo.
Któregoś dnia jednak wszystko się zmienia.
Od tej pory nic już nie jest takie samo jak przedtem. Szczęście, choć osiągnięte nie bez trudu, musi ustąpić walce o przeszłość, przyszłość, rodzinę, miłość i… życie.
Kategoria: | Obyczajowe |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8159-947-4 |
Rozmiar pliku: | 1,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Czerwień.
Biel.
Czerwień.
Biel.
Czerwień.
Coraz mniej bieli. Coraz więcej czerwieni.
Z każdą sekundą brodzik kabiny prysznicowej traci swą biel. Jego dno wypełnia się czerwienią. Wypełnia się krwią. Purpurowe krople spadają coraz obfitszym strumieniem pompowanym z otwartych ran nadgarstków, tworząc rzekę zmierzającą do odpływu z brodzika. Równo przecięte krawędzie skóry odsłaniają otwarte żyły, z których uchodzi życie. Ręce zaczynają bezwładnie opadać. Z dłoni wysuwa się ostry nóż, z pół stukotem i pół pluskiem wpada wprost do czerwonej gęstniejącej mazi. Nogi wiotczeją. Ciało zaczyna blednąć. Opada z sił.
Twarz przybiera niemal biały kolor. Staje się obrazem życia odchodzącego w nicość. To twarz osoby, która jeszcze niedawno była szczęśliwą, zadowoloną z siebie i z życia kobietą sukcesu. Młodej kobiety o niemal czarnych, długich, lekko kręconych włosach, której życie tak bardzo, tak nagle i tak dramatycznie się zmieniło, że postanowiła jak najszybciej je zakończyć. Przerwać cierpienie. Uwolnić się od bólu. Nie czuć już nic.
Powieki opadają. Zakrywają gasnące zielone oczy.
Ciało się osuwa. Osłabione kolana pozwalają mu zbliżyć się do stóp.
Upada na zimne łazienkowe kafelki.
Dłonie ześlizgują się po szklanych ścianach kabiny, malując na nich krwawe linie.
Ręce zawisają na krawędzi brodzika na zranionych nadgarstkach.
Coraz cięższa głowa opiera się na przedramieniu.
Zapada ciemność.