- W empik go
Poszukiwacze Pereł - ebook
Poszukiwacze Pereł - ebook
Bóg jest Twoim największym fanem. On siedzi w pierwszym rzędzie, podziwia Cię i pierwszy chce korzystać z Twoich talentów. Dla Niego jesteś perłą.
Najlepszym poszukiwaczem pereł jest Jezus. On najtrafniej ze wszystkich ludzi znalazł odpowiedź na pytanie kim jest, a odnalazł to przez wszystko co robił i przez odkrycie siebie w pełnieniu woli Ojca. On będzie Twoim przewodnikiem.
✔ zrozum proces kształtowania się tego, kim jesteś na przykładzie powstawania perły
✔ poznaj najskuteczniejszą metodę odnajdywania pereł w swoim życiu
✔ dostrzeż w Bogu Twojego największego fana
✔ odkryj prawdziwy sens cierpienia na drodze rozwoju
✔ odważ się sięgać po skarby ukryte poza Twoją strefą komfortu
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-65927-76-7 |
Rozmiar pliku: | 4,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Konferencja o. Tomasza Nowaka pt. Poszukiwacze Pereł. Jak odnaleźć to, za co będziesz gotów oddać wszystko, co masz?, na podstawie której powstała ta książka, jest jedną z najważniejszych konferencji, jakie zostały wygłoszone w całej 10-letniej historii działalności RTCK. Dotyczy w bezpośredni sposób misji RTCK – pomagania w odkryciu i rozwijaniu Twojego życiowego powołania, Twojej własnej drogi rozwoju, opartej na Twoich silnych stronach i talentach, czyli – mówiąc wprost – tego, co najbardziej kochasz!
Książka Poszukiwacze Pereł mówi dokładnie o tym, co wiąże się z wypełnieniem tak postawionej misji. Ludzie jednak bardzo często w odpowiedzi na nasze hasło „Rób to, co kochasz”, będące jednocześnie nazwą naszej firmy, zadają pełne dramatycznego napięcia pytanie: „Ale co ja mam właściwie robić?”. Pomimo tego, że jest to jedno z ważniejszych pytań, jakie można postawić w tym kontekście, o. Tomasz wyjaśnia, że nie jest to pytanie najważniejsze, i podkreśla: „Dużo ważniejsze jest to, kim jesteś, od tego, co masz robić, a czego masz nie robić. Bo to, co masz robić, wynika dopiero z tego, kim jesteś”.
Książka, którą trzymasz w ręku, poprzez metaforę poszukiwania pereł pomaga „dokopać się” do najgłębszych rejonów w naszym wnętrzu, w których Bóg ukrył naszą prawdziwą tożsamość, to, jacy jesteśmy i kim jesteśmy. Jeśli to pojmiemy, będziemy wiedzieli, co mamy w życiu robić.
Doskonałym Poszukiwaczem Pereł jest Jezus Chrystus. On oświetla nam drogę naszego rozwoju, pokazuje ścieżkę prowadzącą do pełniejszego zrozumienia siebie i otaczającego nas świata, pomaga nam pojąć, co to znaczy, że najpierw mamy odkrywać to, kim jesteśmy oraz nieustannie badać wolę naszego Ojca, aby w pełni realizować życiowy potencjał.
Polecamy tę książkę wszystkim szukającym odpowiedzi na pytanie: „Co ja tak naprawdę kocham?”, a w sposób szczególny tym, którzy czują, że miejsce, w jakim obecnie się znaleźli, niekoniecznie jest tym, które sobie wymarzyli – a takich jest niestety wielu.
Być może nie wiesz, jakie masz talenty, jak cenne wartości w sobie nosisz. Tym samym nie masz pojęcia, jak mógłbyś w nie zainwestować i służyć nimi innym ludziom. Ta książka pomoże Ci podświetlić te rejony Twojej osobistej mapy skarbów (Twoich złóż pereł), w których zaczniesz odtąd szukać głębiej, aż znajdziesz odpowiedzi na najbardziej nurtujące Cię pytania.
Ewangelia mówi: „Każdy, kto szuka, znajduje” . Tylko że aby znaleźć, trzeba najpierw zabrać się za szukanie, chcieć znajdować, podjąć wysiłek, być otwartym na trud poszukiwania, a później kształtowania każdej drogocennej perły.
Być może trudno jest Ci przyjąć w tym momencie prawdę o tym, że w proces poszukiwania i odnajdywania siebie bardzo mocno wpisane jest cierpienie. Taką perspektywę przedstawia nam Stwórca, który wiele tysięcy lat temu wymyślił przepis na powstawanie pereł, a potwierdził to także – a może przede wszystkim – poprzez Drogę, Prawdę i Życie – naszego Pana, Jezusa Chrystusa.
Ojciec Tomasz opowiada o całej tej drodze, od momentu powstania perły, która tworzy się w warunkach bolesnych i dramatycznych – w takich właśnie rodzi się coś najbardziej cennego i najpiękniejszego: prawdziwe życie, prawdziwa tożsamość, prawdziwe powołanie. To wartość tak wielka, że nie sposób jej oszacować w żadnej walucie świata!
Życzymy Czytelnikowi, aby przygoda, w trakcie której wybierze się na swoje osobiste poszukiwania, była owocna!
Zespół Wydawnictwa RTCKOD AUTORA
Od sześciu tysięcy lat perły są w cenie! Mimo narzucającego się podobieństwa ich szczególną cechą jest niepowtarzalność. Powstawanie i symbolika pereł niezwykle trafnie odnosi się do ludzkiego życia. Sam Jezus wspomina o tych klejnotach, aby wyjaśnić tajemnicę królestwa Bożego, które w nas jest.
Znaczenie pereł i ich poszukiwania w kontekście naszego życia można rozumieć na wielu płaszczyznach. Może chodzić o odkrycie skarbu, który jest w moim wnętrzu, czy ogólniej – we wnętrzu każdego człowieka: talentów, darów, pięknej tożsamości. Może to dotyczyć znajdowania bogactwa wokół nas i odkrywania, jak wpływa to na nasze życie. Może być symbolem szukania i odnajdywania sensu życia... Wszystko zaczyna się od uświadomienia sobie, że każdy człowiek ma dostęp do tego, co niezwykle cenne. Dopiero odkrycie tej wartości pociąga do poszukiwania, odnajdywania i cieszenia się tym, co jest dla nas nowe, odkrywcze i fascynujące.
Zacznijmy od Jezusa i przyjrzyjmy się, jak poszukiwanie pereł wyglądało w Jego życiu, bo może to być dla nas niezwykła lekcja. Jezus przychodzi na świat jako ktoś od dawna upragniony, zapowiadany i oczekiwany – jest cenny, jest Skarbem przez duże „S”. Ale wokół Nowonarodzonego uruchomiają się skrajne emocje. Z jednej strony jest poszukiwany, jak choćby przez mędrców, którzy chcą Go uczcić i oddać Mu pokłon, a z drugiej zazdrosny Herod zamierza Go unicestwić. Czyż nie tak właśnie bywa z tym, co cenne? Józef i Maryja muszą uciekać do Egiptu, aby chronić małego Jezusa.
Następnym etapem jest wzrost mądrości i samoświadomości Jezusa. Czytamy w Ewangelii świętego Łukasza , jak Jezus – wówczas dwunastolatek – zaskakująco mądrze dyskutuje w świątyni jerozolimskiej z mistrzami i nauczycielami na temat Świętych Pism oraz jak mówi, że Jego Ojcem jest Bóg i że zostając w świątyni powinien zajmować się swoim dziedzictwem. W innym fragmencie Ewangelii widzimy, jak Jezus, przemawiając w synagodze w Nazarecie, na początku swojej publicznej działalności, wypowiada słowa zaczerpnięte z proroctwa Izajasza:
„
Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana.
Gdy oczy wszystkich są w Nim utkwione i słuchaczy ogarnia zdumienie, Jezus mówi wprost, że te słowa odnoszą się do Niego. Opuszcza dom rodzinny i oddaje się bez reszty swojej misji. Spotyka wiele osób, z którymi buduje najróżniejsze relacje. Przez to, że uzdrawia i czyni inne cuda, może się wydawać, że tylko On wpływa na ludzi, których spotyka. Gdy jednak choć trochę głębiej przyjrzymy się tym spotkaniom, zobaczymy, że wpływ jest obustronny. Jezus bywa i pozytywnie, i negatywnie zaskakiwany, co determinuje Jego postępowanie i kształtuje relacje. Gromadzi wokół siebie najbliższych uczniów i przyjaciół, z którymi przebywa w dzień i w nocy przez kilka lat. Jednocześnie pokazuje przez cały ten czas, że najważniejsza jest dla Niego więź, którą ma z Bogiem – Ojcem.
Na początku Ewangelii św. Marka znajdujemy opis chrztu Jezusa w Jordanie. Głos z nieba mówi: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” , a w Ewangelii św. Jana pada jakby odpowiedź Jezusa: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” . Obserwując tę synowską relację, łatwiej jest zrozumieć istotę niezwykłej modlitwy, której – na prośbę uczniów – Jezus uczy: „Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!” .
Wielokrotnie Jezus opowiada uczniom o tym, kim jest i co Go czeka w przyszłości. Jest świadomy, że będzie prześladowany i odrzucony przez starszych ludu. W tym kontekście obraz perły nabiera kolejnego wymiaru, gdyż perły rodzą się z cierpienia (nazywane są nawet „łzami”). Zapowiedź Jezusa wypełnia się: Jezus zostaje pojmany i ukrzyżowany. Po trzech dniach jednak zmartwychwstaje i daje uczniom nową perspektywę – oto grób otwiera się niby muszla, z której wychodzi ta Najcenniejsza Perła – zaczyna się Nowe Życie.
To, co widzimy w historii Jezusa, może być ważną wskazówką dla naszego życia. Przychodzimy na ten świat jedyni i niepowtarzalni. Nasze życie od momentu poczęcia jest bezcenne. Owszem, nasze pojawienie się może wywoływać w życiu naszych najbliższych najróżniejsze emocje, ale tak czy inaczej wymagamy ochrony i troski.
Abyśmy się dobrze rozwijali, potrzebujemy innych ludzi. Począwszy od przytulenia, nakarmienia i zadbania o to, czego potrzebuje nasze ciało, po edukację dotyczącą opisu otaczającego nas świata, naszych zdolności i talentów oraz wielkiego bogactwa życia wewnętrznego. Wiele lat zajmuje – najpierw innym, a potem już nam samym – odnalezienie tej wyjątkowej tożsamości, która została w nas ukryta. Jest to wielka przygoda życia każdego i każdej z nas – poszukiwanie tego, co najcenniejsze. Musimy doświadczyć wielu sukcesów i porażek, poznać swoje mocne strony i ograniczenia, próbować pogodzić to, co zewnętrzne, z tym, co wewnętrzne, oraz – nie lekceważąc opinii innych – ostatecznie zdecydować o swoim życiu. Potrzebujemy także wyjątkowej relacji z Bogiem, Stwórcą, Ojcem Niebieskim, abyśmy umieli dobrze rozpoznać to, co duchowe, a tym samym niedostępne naszym zmysłom i niemożliwe do osiągnięcia własnymi siłami.
Tak więc każdy z nas jest zaproszony do tej niezwykłej i najważniejszej przygody – poznawania tego, kim jestem, jaki jestem, skąd jestem i do czego zostałem powołany.
Warto jednak uświadomić sobie, że nie każdy podąża tą drogą. Wielu z niej z różnych powodów zrezygnowało i tym samym pozostało na bardzo niskim poziomie świadomości samego siebie oraz relacji do Boga, świata i innych ludzi. Oby nas to nie spotkało. Bądźmy raczej podobni do kupca poszukującego pięknych pereł, ale – gdy już zaczniemy znajdować ich coraz więcej – nie ulegajmy nadmiernemu przywiązaniu. Raczej przekraczajmy swoje granice, by odnajdywać coraz piękniejsze pokłady własnego człowieczeństwa.
Tomasz Nowak OP
Ciąg dalszy w wersji pełnej