- W empik go
Powstanie Kościuszkowskie w świetle korespondencji posła austriackiego w Warszawie - ebook
Powstanie Kościuszkowskie w świetle korespondencji posła austriackiego w Warszawie - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 300 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
A. LISTY Z WARSZAWY (1 stycznia – 1 lipca 1794 r.)
Warszawa, 1 stycznia 1794 r.
A. W związku z niespodziewanym odwołaniem ze stanowiska – dotychczasowy cesarsko-rosyjski ambasador, pan von Sievers , zaprzestał pełnić swe obowiązki. Już cztery dni temu powiadomił on ustnie o tym fakcie zarówno Króla, do którego miał dostęp w zasadzie o każdej porze, jak i polskie ministerstwo.
Odwołanie ambasadora nastąpiło na skutek największego niezadowolenia jego Mocodawczym z uchwał sejmu grodzieńskiego, przywracających polskie odznaczenia wojskowe z 1792 r., w związku z czym nie odbyła się oficjalna audiencja pożegnalna ambasadora. Pan von Sievers miał polecenie odczytać Królowi i polskiemu ministerstwu pismo, którego treść była zredagowana w formie obraźliwej dla narodu polskiego.
W tym samym czasie głównodowodzący wojsk rosyjskich w Polsce – chory od kilku dni – baron von Igelstörm powiadomił pisemnie o swej nominacji na stanowisko tymczasowego ambasadora pełnomocnego marszałka wielkiego koronnego, pana hrabiego Moszyńskiego. Zaznaczył przy tym, że o ile stan zdrowia mu pozwoli, wystąpi z prośbą o audiencję u Króla polskiego. Na razie nie będzie jednak przekazywał – jak się to odbywa w normalnym trybie – swych listów uwierzytelniających. Fakt ten skłania do przypuszczeń, że prze – każe on Królowi zredagowane w ostrym tonie pismo urzędowe Cesarzowej.
Tymczasem Król, zaraz po przekazaniu przez pana von Sieversa pisma urzędowego Cesarzowej, uznał jego tymczasowym następcą ambasadora pełnomocnego, Igelströma. Wkrótce potem doszło do spotkania nowego ambasadora z kanclerzem wielkim koronnym, księciem Sułkowskim, i marszałkiem Rady Nieustającej, hrabią Ankwiczem. Ich zadanie polegało na tym, aby w imieniu Króla i narodu wyrazić ubolewanie i zarazem dać do zrozumienia, że są gotowi do wszelkich ustępstw i udzielenia satysfakcji Wielkiej Monarchini, co mogłoby przywrócić jej życzliwość i okazywane dawniej względy. Taki rodzaj poselstwa od Króla i Rady Nieustającej do formalnie jeszcze nie akredytowanego ambasadora rosyjskiego, Igelströma, miał wyjednać jego poparcie i wstawiennictwo dla uzyskania przebaczenia i usatysfakcjonowania rosyjskiej Monarchini.
Podobno ambasador udzielił poselstwu krótkiej i dumnej odpowiedzi, że Król i Rada Nieustająca powinni sobie zdać sprawę, jak bardzo została urażona godność rosyjskiej Władczyni, i stosownie do tego wysunąć propozycję odpowiedniej satysfakcji. Kierując się tymi wskazaniami, już następnego dnia Król i Rada Nieustająca podjęli następujące uchwały:
1. Na mocy nowej polskiej formy rządu – zatwierdzonej przez samą Rosję – ustawę sejmową, jednomyślnie uchwaloną, może unieważnić tylko inny sejm. Król i Rada Nieustająca dołożą wszelkich starań, aby ograniczyć zastosowanie w praktyce tych uchwał sejmu, które tak krytycznie zostały przyjęte w Petersburgu. Dlatego też postanowiono za pośrednictwem Komisja Policji i Komisji Wojskowej zakazać noszenia tak źle w Petersburgu widzianych orderów wojskowych z 1792 r. Co więcej, zobowiązano, posłów polskich na obcych Dworach do dołożenia wszelkich starań, aby przebywający tam Polacy – szczególnie oficerowie – nie nosili tych orderów.
2. Postanowiono, że przechowywany obecnie w archiwum w Grodnie oryginał ustawy przywracający polskie ordery wojskowe oraz inne ustawy sejmu zostaną przesłane do Warszawy.
3. Ponadto postanowiono wysłać specjalną deputację do Petersburga. Ma się ona składać z dwóch polskich magnatów, którzy przekazaliby Władczyni Rosji zapewnienie, że i Król, i naród nie życzą sobie wprowadzenia jakichkolwiek zmian, których nie aprobowałaby Cesarzowa, i że w żadnym przypadku nie chcieliby naruszać sojuszy, a największym ich życzeniem jest, aby po przyjęciu przeprosin nastąpił powrót do dawnych łask, jakie okazywała im zawsze Monarchini.
Ta ostatnia propozycja – wysłanie specjalnej deputacji – nie została zrealizowana, ponieważ zarówno pan Sievers, jak i pan Igelström dali do zrozumienia, że kiedy Cesarzowa Rosji ma pełne podstawy do niezadowolenia, kiedy ma świeżo w pamięci niewdzięczne zachowanie się posłów na sejmie w Grodnie, zupełnie nie może wchodzić w rachubę wysłanie do Petersburga marszałka Wielkiego Księstwa Litewskiego, hrabiego Tyszkiewicza, w charakterze nadzwyczajnego posła pełnomocnego ze strony polskiej.
O wspomnianych propozycjach przeprosin i udzielenia satysfakcji przez Króla i Radę Nieustającą powiadomiono ambasadora Igelströma, który wczoraj – nie zajmując w tej sprawie stanowiska – za pośrednictwem specjalnego kuriera przesłał powyższe propozycje do Petersburga.
Tymczasem pan baron von Igelström, któremu choroba nadal nie pozwala na poruszanie się i złożenie, oficjalnej audiencji, polecił powiadomić cały korpus dyplomatyczny – i mnie również – przez radcę poselstwa rosyjskiego o swoim mianowaniu na stanowisko tymczasowego ambasadora pełnomocnego. W związku z tym zarówno nuncjusz papieski, jak i inni posłowie zagraniczni złożyli mu przyjacielską wizytę, znając go przecież od dawna jako głównodowodzącego wojsk rosyjskich w Polsce.
Pan generał von Sievers, którego odwołanie niewątpliwie oznacza, że znalazł się w niełasce u swojego Dworu, zachowuje postawę pełną rezerwy i godności. Przy tym jednak bardziej czuje żal do Polaków aniżeli do samego siebie. Czyni już pospieszne przygotowania do wyjazdu do Petersburga jakkolwiek może to nastąpić po upływie czternastu dni, tyle bowiem czasu potrzeba na przybycie oczekiwanego stamtąd kuriera.
Polecam się Wysokim Laskom i pozostaję z głębokim szacunkiem.
A. Propozycja przeprosin i gotowość do udzielenia satysfakcji ze strony Króla i Rady Nieustającej, przekazana nie akredytowanemu jeszcze rosyjskiemu ambasadorowi, baronowi Igelströmowi.
Warszawa, 4 stycznia 1794 r.
A. Ponieważ nowy pełnomocny ambasador rosyjski, głównodowodzący generał Igelström, z powodu podagry i innych dolegliwości chorobowych, na które się od pewnego czasu uskarża, nie może nadal wychodzić z domu, ustalono z nim, że tymczasowo przekaże listy uwierzytelniające dla Króla na ręce marszałka wielkiego, koronnego, hrabiego Moszyńskiego. Zastrzegł on sobie, że oficjalną audiencję złoży w najbliższej przyszłości. Tak więc pan von Igelström jeszcze przed pierwszą audiencją na placówce dyplomatycznej już w pełni wykonuje swoje ministerialne obowiązki i codziennie – podobnie jak dawniej u ambasadora Sieversa – spotykają się u niego przedstawiciele polskiego rządu, aby żadna decyzja nie została podjęta bez jego wiedzy i zgody.
Tymczasem nadal obowiązują wszelkie zarządzenia uchwalone przez sejm w Grodnie, jednakże sprawa pożyczki w wysokości 27 milionów złotych na pokrycie królewskich długów i 10 milionów na potrzeby Rzeczypospolitej pozostaje nadal w zawieszeniu – aż do uzyskania niezbędnych wiadomości z Petersburga. Ostateczny termin zatwierdzenia tej pożyczki został ustalony na dzień 25 grudnia . W tym czasie należało uzyskać dla niej gwarancję rosyjską, a ambasador Sievers miał ją podpisać z holenderskimi kupcami, Hasselgrenem i Gilchnerem, ale jego niespodziewane odwołanie doprowadziło do… całkowitego zastoju w tej sprawie.
Pan von Sievers z okazji świąt noworocznych nie pojawił się już w zamku królewskim. Zamierza stąd wyjechać bez złożenia audiencji pożegnalnej w ciągu najbliższych 14 dni, skoro tylko dokona niezbędnych przygotowań do podróży.
Jego niespodziewane odwołanie i wyjazd bez pożegnalnej audiencji i podania istotnego powodu oraz wysuwane przez stronę rosyjską ostre zarzuty niewdzięczności, a także groźba zerwania sojuszu z Rosją są w pewnej mierze oznaką, z jakiej niektórzy wnioskują, że być może w niedalekiej przyszłości należy się liczyć z nowym, prawdopodobnie całkowitym rozbiorem Polski. Takie życzenie wyraża również duża część polskich magnatów.
Polecani się uniżenie Pańskiej Łaskawości i pozostaję z głębokim szacunkiem..
A. Generał Igelström zaczął pełnić – mimo choroby – funkcję pełnomocnego ambasadora rosyjskiego jeszcze przed odbyciem pierwszej audiencji.
Tymczasowy zastój w interesach polskich, zwłaszcza w sprawie pożyczki pieniężnej od Holendrów.
Dziwne okoliczności i rozmaite domysły co do przyczyn nagłego odwołania pana von Sieversa,
Warszawa, 8 stycznia 1794 r.
A. Zasadnicza przyczyna głośnego i niespodziewanego odwołania pana Sieversa i jego wyjazd bez odbycia audiencji pożegnalnej, jak również inne istotne zamiary wobec Polski nadal pozostają nie rozwiązaną zagadką polityczną. Niektórzy nawet są skłonni przypuszczać, że ambasador naraził się Dworowi Pruskiemu swym postępowaniem w Grodnie, kiedy wystąpiły poważne trudności w sprawie zatwierdzenia traktatu rozbiorowego z Prusami, i że w związku z tym Dwór ten doprowadził do podważenia kredytu zaufania wobec pana von Sieversa w Petersburgu. Miała w tym pomagać partia Zubowów i partia Kossakowskich, która w Grodnie została obalona właśnie przez tego ambasadora.
Tymczasem ostatnio mówi się głośno, że Rosja pragnie zmienić na swoją korzyść nową granicę wyznaczoną traktatem podziałowym w Grodnie. Zamierza mianowicie przesunąć ją od Drui w głąb Polski od 2,3 do 4 mil i tym samym włączyć do swego terytorium około 700 wsi. W tym też celu nastąpiło przesunięcie rosyjskich urzędów celnych i zaczyna się już ściąganie z tych ziem podatków. Wszystkie te fakty rzucają poważny cień na dalsze zamiary polityki Rosji i Prus.
Z pogłoską o nowej zamierzonej ekspansji Rosji w Polsce łączy się również nowy zaborczy plan Prus, które zmierzają do zagarnięcia Warszawy. Sądzi się jednak, że owe realne lub urojone plany ostatecznego rozbioru
Polski mają jeszcze dojrzeć i na razie nie powinno się ich ujawniać..
Niektórzy podejrzewają, że być może władze rosyjskie celowo zwlekają z przyjęciem ofiarowanej przez polskie czynniki rządowe satysfakcji w związku z krytycznie przyjętą w Petersburgu uchwałą sejmu grodzieńskiego o przywróceniu polskich orderów wojskowych z. 1792 r. Władzom tym faktycznie mogłoby zależeć – pod pretekstem obrazy przez sejm grodzieński Dworu Petersburskiego – na zwołaniu nowego nadzwyczajnego sejmu, skoro istnieje uchwała, że postanowienia wspomnianego sejmu mogą być anulowane tylko przez inny. W istocie jednak Rosji zależy głównie na zyskaniu na czasie, aby zrealizować i uzgodnić z pozostałymi Dworami warunki, na jakich miano by przeprowadzić całkowity rozbiór Polski.
Do takich przypuszczeń skłaniają również pogłoski, jakoby nowy pełnomocny ambasador rosyjski, baron von Igelström, wypowiedział się na temat innych przyczyn niezadowolenia swego Dworu, a jedną z nich mogą być pozostałe uchwały sejmu grodzieńskiego. Miał on zwłaszcza na myśli aprobatę, jaką sejm wyraził dla obu polskich generałów – księcia Józefa Poniatowskiego i Kościuszki – za ich udział w kampanii przeciwko Rosji. Nie obeszło się bez pochwał za zasługi, jakie złożyli dla swego kraju, a ponadto uznano, że wywiązali się należycie z nałożonych na nich przez sejm obowiązków i właściwie użyli pieniędzy powierzonych im na potrzeby wojenne. Z niezadowoleniem przyjęto również w Petersburgu fakt przywrócenia Królowi jego dawnych przywilejów.
Wypowiedzi te zdają się wskazywać, że Rosja wystąpi z żądaniem wniesienia poprawek do… niektórych uchwał sejmu grodzieńskiego. Poza tym pan generał Igelström stwierdził, że nie będzie zbyt długo pełnił obowiązków ambasadora. Gdyby przestał piastować ten urząd, przypuszcza się, iż przyszłym ambasadorem rosyjskim może zostać mianowany młody generał, Walerian Zubow, który od półtora roku przebywa tutaj, względnie baron d Asch, pełniący od 30 lat funkcję radcy ambasady rosyjskiej i często ze względów zdrowotnych podróżujący. Obecnie oczekuje się, że wkrótce przyjedzie on z Drezna do Warszawy i mógłby tym samym objąć urząd posła pełnomocnego.
Polecam się Łaskom Waszej Wysokości i pozostaję z głębokim szacunkiem.
A. Niejasne zamiary Rosji w związku z odwołaniem pana Sieversa.
Pogłoski o planach zmierzających do nowego poszerzenia granic rosyjskich w Polsce. Podobne zamiary Prus. Niezadowolenie Dworu Petersburskiego z pozostałych uchwał sejmu grodzieńskiego.
Przypuszczalny następca tymczasowego ambasadora pełnomocnego, barona von Igelströma.
Warszawa, 11 stycznia 1794 r.
A. W Radzie Nieustającej zapadła uchwała w sprawie wydania specjalnego uniwersału przez Departamenty Wojskowości i Policji z wyraźnym zakazem noszenia nie tylko krzyża wojskowego, ale nawet niebieskoczarnej wstęgi i ustanowionego w 1792 r. polskiego orderu wojskowego.
Uchwała powyższa może być jednym ze środków zmierzających do usatysfakcjonowania Rosyjsko-Cesarskiego Dworu, oburzonego przywróceniem tego orderu. Zamierza się spełnić również inne żądania tego Dworu, by nie dawać mu powodów do niezadowolenia. Okoliczność ta napawa poważną troską Króla polskiego. Poza tym we wszystkich innych sprawach panuje całkowity zastój.
B. Powołana do likwidacja polskiej masy upadłościościowej nadzwyczajna komisja mieszana nadal pracuje. Jeden z królewsko-pruskich komisarzy wypowiedział się, że w związku z tak miernymi wynikami pracy tej komisji Dwór Berliński może nawet zdecydować się na odwołanie swych komisarzy, szczególnie wtedy, gdyby nie przyznano im środków na pokrycie kosztów utrzymania w czasie ich pobytu tutaj. Chodzi o wyasygnowanie pewnej sumy pieniędzy z masy upadłościowej – zwłaszcza że wspomniani trzej komisarze pruscy otrzymują tylko diety dzienne w wysokości 7 talarów od własnego Dworu, natomiast 9 polskich komisarzy nie dostaje zupełnie nic.
C. Wspomniane w moim ostatnim sprawozdaniu znaczne poszerzenie granic rosyjskich w Polsce, powodujące włączenie ponad 700 wsi, uważa się za wyolbrzymione i ostatnio podaje się, że zostanie włączonych tylko 57.
Ambasador, baron Igelström – ciągle jeszcze chory – zapytany w tej sprawie miał odpowiedzieć, że prawdopodobnie napływają na ten temat nieprawdziwe i przesadzone wiadomości z polskich źródeł i gdyby nawet doszło w nielicznych przypadkach do zajęcia jakichś terenów, wszystko będzie można wyjaśnić i uregulować przy ostatecznym kształtowaniu linii granicznej. Wtedy też nastąpią odpowiednie ustalenia, aby nie doszło do podziału przygranicznych majątków ziemskich.
Polecam się uniżenie Wysokim Łaskom i pozostaję z głębokim szacunkiem.
A. Uchwała w sprawie wydania zakazu co do noszenia polskiego orderu wojskowego.
B. Nikły postęp w pracach komisji, powołanej do likwidacji upadłości dłużników i oświadczenie komisarzy pruskich.
C. Sprostowanie dotyczące liczby wsi, które prawdopodobnie miały być włączone do granic rosyjskich.
Warszawa, 15 stycznia 1794 r.
A. Powołani decyzją królewską na członków Rady Nieustającej panowie Chołoniewski , Jundziłł i Plater odmówili objęcia swych stanowisk – w związku z czym Rada Nieustająca przystąpiła, zgodnie z ustalonymi przepisami, do wytypowania innych trzech kandydatów, których nazwiska Król uzgodnił uprzednio z nowym ambasadorem pełnomocnym, baronem Igelströmem. Osobami tymi mieli być panowie Witkowski , Skirmunt i książę Lubecki. Nie ma dotąd pewności, czy odwołany z Wiednia pan hrabia Woyna obejmie stanowisko członka nowej Rady Nieustającej.
B. Pan baron d'Asch przybył wczoraj z Drezna do Warszawy – po niedawno otrzymanym od swej Mocodawczyni awansie na stanowisko rzeczywistego tajnego radcy stanu, przy równoczesnym podwyższeniu uposażenia o tysiąc dukatów. Na razie ten obeznany ze stosunkami panującymi tutaj i cieszący się powszechnym szacunkiem rosyjsko-cesarski minister rezydent ma przede wszystkim służyć radą i pomocą nowemu rosyjsko-cesarskiemu ambasadorowi, baronowi Igelströmowi – aż do czasu, gdy sytuacja tego ostatniego nie ulegnie wyjaśnieniu lub też nie nastąpi nominacja innego dyplomaty na jego miejsce.
C. Zanim spełnię łaskawe polecenie Waszej Ekscelencji z 26 grudnia i zredaguję odpowiednią notę w sprawie bezcłowego transportu przez Polskę nowych dostaw owsa i mąki – w ilości 900 tysięcy miarek – dla cesarsko-królewskiej armii w Niderlandach, uważam za wskazane uzyskać w tej sprawie poparcie ze strony pana barona Igelströma, co w pewnej mierze jest dość utrudnione, gdyż w związku ze swoją chorobą nadal rzadko przyjmuje on odwiedziny. Jestem przekonany, że obecne polskie władze bez jego uprzedniej zgody nie podejmą żadnej decyzji. Analogicznie zresztą sprawa wyglądała, kiedy w ubiegłym roku zabiegałem o poparcie pana ambasadora Sieversa w sprawie bezcłowego spławu Wisłą 200 tysięcy miarek owsa. Wówczas dopiero, w dniu 8 września, uzyskałem – po kilkakrotnych interwencjach – odpowiedź polskiego ministerstwa. Ale zaznaczono w przekazanym mi piśmie, iż jest to zgoda jednorazowa.
Polecam się uniżenie Wysokim Łaskom.
A. Odmowa objęcia wyznaczonych stanowisk przez trzech członków Rady Nieustającej.
B. Przybycie pana barona d'Ascha z Drezna, aby wspólnie z panem baronem Igelströmem załatwiać sprawy pozostające w gestii ambasady rosyjskiej.
C. Przyjęcie łaskawych poleceń Waszej Wysokości z 26 grudnia dotyczących załatwienia spraw związanych z transportem owsa z Galicji przez Polskę.
Warszawa, 18 stycznia 1794 r.
A. Z moich poprzednich uniżonych sprawozdań znana jest już Waszej Ekscelencji istotna treść podjętych przez Króla i Radę Nieustającą decyzji zmierzających do usatysfakcjonowania Cesarzowej Rosji. Jak wiadomo, zakazano nie tylko noszenia w kraju i za granicą wszelkich w czasie wojny z Rosją ustanowionych, a przez konfederację targowicką zniesionych polskich odznaczeń wojskowych, ale ponadto postanowiono zażądać zwrotu wydanych w tym czasie dyplomów odznaczeniowych. Uważam, że wydamy ostatnio drukiem, a nawet ogłoszony w tłumaczeniu ten osobliwy uniwersał zasługuje w pełni na uwagę, ponieważ z jego pokornego tonu można najlepiej zrozumieć stan całkowitego poniżenia i upadku, w jakim znajduje się zarówno Król, jak i Rzeczpospolita.
Jakkolwiek tego rodzaju akcja zmierzająca do usatysfakcjonowania Imperatorowej była oczekiwana w Petersburgu, to jednak z wielu okoliczności można przypuszczać, że tak ostentacyjnie okazywane niezadowolenie Cesarzowej ma swe źródło w osobistej intrydze skierowanej przeciwko Królowi i byłemu rosyjskiemu ambasadorowi, Sieversowi. Nie oznacza to jednak zamiarów dokonania istotnych zmian w narzuconym Polsce systemie.
Tymczasem pan Sievers zamierza w ciągu najbliższych dni opuścić Warszawę, podczas gdy nie będący z nim w najlepszych stosunkach nowy, tymczasowy cesarski ambasador pełnomocny, generał baron Igelström, objął ster spraw – o ile oczywiście pozwoli mu na to stan zdrowia, który zatrzymuje go ciągle w domu.
Polecam się uniżenie Wysokim Łaskom i łączę wyrazy głębokiego szacunku.
A. Znamienny polski uniwersał zakazujący noszenia odznaczeń wojskowych, wydany dla usatysfakcjonowania Cesarzowej Rosji.