Powszechna historia ustroju - ebook
Powszechna historia ustroju - ebook
Podręcznik przeznaczony dla studentów prawa, administracji i historii. Zawiera całościowe przedstawienie ewolucji „modelowych” ustrojów: Anglii, Francji, Niemiec, Rosji i Stanów Zjednoczonych Ameryki. Ciekawie ukazuje funkcjonowanie głównych instytucji państwowych omawianych państw oraz zmiany i reformy ustrojowe. Uwzględnia praktykę konstytucyjną danych rozwiązań ustrojowych. Marian Lech Klementowski (ur. 1943), pracownik naukowo-dydaktyczny Katedry Historii Państwa i Prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Autor kilkudziesięciu pozycji obejmujących monografie, obszerne rozprawy i artykuły, w tym również publikowane w języku niemieckim w prestiżowym czasopiśmie „Zeitschrift der Savigny-Stiftung für Rechtsgeschichte”. Uczestnik krajowych i zagranicznych sympozjów naukowych. W kręgu jego głównych zainteresowań badawczych znajdują się: historia europejskiego prawa i postępowania karnego oraz gwarancje ochrony wolności osobistej w średniowiecznych i wczesnonowożytnych państwach europejskich. Autor m.in.: Studia nad kształtowaniem się gwarancji ochrony osobistej w państwie niemieckim X–XIV wiek (Lublin 1994), opracował także Efemeros czyli Diariusz prywatny pisany w Zamościu w latach 1656–1672 (Lublin 2002).
Kategoria: | Politologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-01-17713-3 |
Rozmiar pliku: | 14 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Ukazuje się kolejny tom z nowej serii podręczników akademickich, zapoczątkowanej w 2005 r. Historią ustroju Polski Mariana Kallasa.
Spełniono przyjęte założenie o wydawaniu odrębnych podręczników do historii ustroju Polski i historii prawa w Polsce oraz powszechnej historii ustroju i powszechnej historii prawa. Realizowana jest także zasada, że dopełnieniem podręczników jest publikacja wyboru tekstów źródłowych w zakresie poszczególnych dyscyplin historycznoprawnych.
Nowy ogólnopolski podręcznik Powszechna historia ustroju opracowany przez Mariana Lecha Klementowskiego zastępuje przede wszystkim jednotomową Powszechną historię państwa i prawa Michała Sczanieckiego i jest wobec niej konkurencyjny. Cechą charakterystyczną tego podręcznika jest instytucjonalny sposób ujęcia problematyki powszechnej historii ustroju w jej dynamicznym rozwoju. Z natury rzeczy niezwykle rozległy zakres chronologiczny przedmiotu zawarto w siedmiu działach podzielonych na 30 rozdziałów, których tematyka została umiejscowiona między upadkiem zachodniego cesarstwa rzymskiego a ustrojem Francji po II wojnie światowej. Dużo miejsca poświęcono zagadnieniom państwa konstytucyjnego. Należy także wskazać na znaczenie wywodów dotyczących systemu totalitarnego.
W podręczniku Powszechna historia ustroju uwzględniono wyniki najnowszych badań naukowych. Ważnym dopełnieniem jego treści są mapy i ilustracje oraz selektywne Wskazówki bibliograficzne.
Podręcznik powstał przede wszystkim z myślą o studentach studiów prawniczych, ale będzie także pomocny dla studentów różnych kierunków nauk społecznych.
Marian Kallas
Warszawa, 15 maja 2012 r.Przedmowa
Powszechna historia ustroju stanowi kolejny tom nowej serii podręczników akademickich, zainicjowanych w Wydawnictwie Naukowym PWN w 2005 r. Historią ustroju Polski Mariana Kallasa. Podręcznik stanowi systematyczny wykład ustrojów państwowych kształtujących się po upadku zachodniego cesarstwa rzymskiego, aż do „jesieni narodów”. Zwieńczeniem wykładu jest zjednoczenie Niemiec i upadek ZSRR. Ten zakres chronologiczny podręcznika wykracza poza ramy dotychczasowych opracowań w części dotyczącej ustrojów państwowych po II wojnie światowej.
Zakres terytorialny został ograniczony do ustrojów państwowych Francji, Anglii, Niemiec, w tym Prus i Austrii, Rosji oraz Stanów Zjednoczonych Ameryki, a także ekspansji kolonialnej tych mocarstw. Nadaje to z jednej strony perspektywę uniwersalną i chroni przed zarzutem europocentryzmu, z drugiej zaś wyznacza krąg kulturalno-polityczny związany z tradycją postrzymską i chrześcijańską. Również w tym kręgu cywilizacyjnym zrodził się w czasach nowożytnych model ustrojowy liberalnej demokracji oparty na zasadach suwerenności ludu, podziału władzy i praw obywatelskich.
Całość podręcznika została ujęta w siedmiu działach, które obejmują łącznie 30 rozdziałów podzielonych na podrozdziały i podpunkty. Najbardziej obszerne działy dotyczą XIX i XX w., co w pełni zrozumiałe. W dziale I „Między starożytnością a średniowieczem” zarysowano podstawowe przyczyny upadku zachodniego cesarstwa rzymskiego, stosunek państwa rzymskiego do chrześcijaństwa, a także pierwotną organizację Kościoła katolickiego i stanowisko cesarzy rzymskich w Kościele. Zaprezentowano w niej również najdawniejszą organizację państwową – ustrój rodowo-plemienny państw germańskich, a także rozmieszczenie tych państw na wyższym szczeblu rozwoju – szczepowych państw germańskich. W dziale II „Początki państwa patrymonialno-lennego” skoncentrowano się na ustroju państwa Franków i jego wpływie na rozwój państwowości europejskiej, a także na kształtowaniu się modelu patrymonialno-lennego. Dział III „Państwo patrymonialno-lenne” dotyczy ustrojów monarchicznych Francji i Anglii do schyłku XV w., państwa niemieckiego do 1806 r., Rusi Kijowskiej i państwa moskiewskiego do połowy XVII w. Różnorodność tych terminów jest uzasadniona przebiegiem ewolucji ustrojowej poszczególnych państw. Dział ten zawiera niezbędny dla całości obrazu rozdział, o „ponadpaństwowym” charakterze, o cesarskim i papieskim uniwersalizmie. Zwraca uwagę ewolucja podstaw władzy państwowej. O ile w państwach patrymonialno-lennych dominowała, obok innych, przede wszystkim teoria deigracjalna i patrymonialna, zakładająca dziedziczenie państwa jako własności prywatnej, to zmieni się to zasadniczo w początkach czasów nowożytnych. Będzie to „państwo publiczne”, przy zaniku „patrymonialności” państwa wraz ze wszystkimi jej ustrojowymi derywatami. Tak też jest zatytułowany dział IV „Państwo publiczne w czasach nowożytnych”, a obejmuje zasady ustrojowe „klasycznych” monarchii absolutnych we Francji i Anglii oraz „oświeconych” monarchii pruskiej, austriackiej i rosyjskiej. Podobnie jak granice chronologiczne państw patrymonialno-lennych, również granice tej formy ustrojowej zamykają się w bardzo szerokiej cezurze od XVI w. (początki angielskiego absolutyzmu) do początków XX w. (koniec absolutyzmu rosyjskiego). Od schyłku XVIII w. jako podstawa władzy państwowej występuje konstytucjonalizm. W dziale V „Państwo konstytucyjne” najobszerniejszej, z racji wyjątkowego bogactwa instytucji prawnych, które należało uwzględnić, skoncentrowano się na ustroju państw, w których został zlikwidowany absolutystyczny system rządów, a cechą najbardziej charakterystyczną było pojawienie się konstytucjonalizmu monarchicznego (w postaci monarchii ograniczonej lub parlamentarnej) czy też republikańskiego (w postaci republiki prezydenckiej lub parlamentarnej). Dział VI „Państwo totalitarne” zawiera analizę ustroju Rosji Radzieckiej i ZSRR oraz III Rzeszy Niemieckiej (również Republiki Austrii po 1938 r.), natomiast dział VII dotyczy przekształceń terytorialnych i ustrojowych państw niemieckich (aż do zjednoczenia Niemiec) i ZSRR w 1993 r. oraz Francji do V Republiki włącznie.
Całość ujęcia podręcznika zasadza się na rozróżnieniu głównych postaci państw: ustroju rodowo-plemiennego, państwa szczepowego, państwa patrymonialno-lennego, państwa publicznego (absolutnego), państwa konstytucyjnego, państwa totalitarnego, co zostało zaakcentowane w tytułach kolejnych części.
Praca opiera się na wynikach najnowszych badań naukowych. W podręczniku przytaczane są fragmenty źródeł, opinie osób współczesnych istotnym wydarzeniom, a także uczonych specjalizujących się w danej problematyce. Ma to na celu z jednej strony wzbogacenie przekazywanych treści, a z drugiej może zachęcić do pogłębionych studiów nad systemami ustrojowymi współczesnego świata. Ważnym uzupełnieniem są mapy, ilustracje oraz wskazówki bibliograficzne. Istotnym dopełnieniem będzie wybór źródeł do Powszechnej historii ustroju Arkadiusza Berezy, Grzegorza Smyka, Wiesława Tekelego i Andrzeja Wrzyszcza, dokonany przy koordynacji Wojciecha Witkowskiego.
Podręcznik przeznaczony jest przede wszystkim dla studentów prawa i administracji, ale także studentów różnych kierunków studiów w obrębie szeroko pojmowanych nauk społecznych.
Autor pragnie w tym miejscu serdecznie podziękować żonie Barbarze i synowi Michałowi za cierpliwość, wsparcie i nieocenioną pomoc przy pisaniu tej książki.DZIAŁ I Między starożytnością a średniowieczem
Uwagi wstępne
Upadek zachodniego cesarstwa rzymskiego jest symboliczną datą zamykającą epokę państw antycznych. Stanowi jednocześnie punkt wyjścia dla nowego układu w stosunkach społeczno-gospodarczych i politycznych, np. systemu prekaryjnego, który rozwinie się później w formie monarchii patrymonialno-lennej w państwach europejskich.
Problem, dlaczego upadały wielkie cywilizacje, zarówno starożytne (egipskie, perskie, hellenistyczne, rzymskie), średniowieczne (cesarstwo bizantyńskie), nowożytne (czasy napoleońskie) czy też współczesne (ZSRR), stanowi przedmiot wielu różnorodnych teorii. Jerzy Topolski zasadnie zwraca uwagę na tezy amerykańskiego uczonego Samuela N. Eisenstadta. Jego zdaniem, mimo ogromnych różnic kulturowych wiele tych imperiów miało podobne cechy charakterystyczne, a główną był „splot elementów i orientacji tradycyjnych i względnie nietradycyjnych”. Między nimi istniały potencjalne sprzeczności, a imperia te mogły przetrwać tylko dopóty, dopóki te sprzeczności nie miały możliwości się ujawnić. Władcy tych imperiów (cesarze, królowie, członkowie grup kierowniczych, elit rządzących) starali się narzucać społeczeństwu określoną wizję polityczną oraz określone cele i działania. Były to głównie jedność polityczna i ekspansja terytorialna. Realizacja tych celów miała, zdaniem Eisenstadta, zapewnić ustanowienie scentralizowanego systemu rządów, a zarazem monopolu w zakresie podejmowania decyzji. Wywoływało to opozycję różnych grup społecznych i politycznych zagrożonych przez tendencje centralistyczne. W tej sytuacji panujący starali się szukać oparcia wśród określonych warstw społecznych przeciwstawiających się tym elementom opozycyjnym, udzielając im różnych koncesji i przywilejów. Równocześnie władcy ci byli zainteresowani utrzymywaniem tradycyjnych wzorców panowania i opierali swoje roszczenia na tradycji i religii. Wielkie imperia i cywilizacje mogły istnieć, zdaniem Eisenstadta, jedynie dopóty, dopóki udawało się ich władcom utrzymać równowagę między elementami tradycyjnymi a tendencjami do działania opierającego się na elementach nietradycyjnych.
Każda data jest tylko symbolem. Upadek cywilizacji, jakiegoś państwa to nie jest proces, który się wiąże ściśle z jednym tylko wydarzeniem. Takich dat–symboli upadku zachodniego cesarstwa rzymskiego, obok tradycyjnie uznanego 476 r., przyjmowano wiele, m.in.: 313 r. – uznanie chrześcijaństwa przez Konstantyna Wielkiego, 330 r. – przeniesienie stolicy do Konstantynopola, 395 r. – podział cesarstwa rzymskiego przez cesarza Teodozjusza na wschodnie i zachodnie, 565 r. – śmierć Justyniana Wielkiego, 800 r. – koronacja cesarza Karola Wielkiego, 1453 r. – upadek Bizancjum, a nawet rok 1806 r. – złożenie korony cesarskiej przez cesarza niemieckiego Franciszka I.
Jakie były przyczyny upadku? Próby odpowiedzi zostały podjęte przez humanistów wieku odrodzenia, ale już wówczas stanowiły dyskusyjny problem. Przyczyn szukano bardziej w utracie sił politycznych i moralnych niż w skutkach najazdów obcych ludów. Wprawdzie w XV w. włoski badacz Flavio Biondo wyraźnie podkreślił, że upadek nastąpił na skutek najazdów germańskich, jednak teza ta aż do XVIII w. nie uzyskała popularności. Inni pisarze polityczni, np. Niccolò Machiavelli (1469–1527), widzieli przyczyny w ustroju wewnętrznym. Pisarze polityczni oświecenia udzielali odpowiedzi zgodnie z duchem epoki, np. Charles L. Montesquieu (1689–1755) widział je w przeroście wpływu wojska, luksusowym życiu sfer rządzących i wreszcie w chrześcijaństwie. Jeszcze silniej chrześcijaństwo jako przyczynę upadku podkreślał Voltaire (1694–1778).
Od XVIII w. przyczyny upadku zachodniego cesarstwa rzymskiego stanowiły jeden z najbardziej dyskutowanych problemów w historiografii. Zapoczątkował je angielski uczony, badacz z XVIII w. Edward Gibbon, autor monumentalnego, siedmiotomowego dzieła The History of the Decline and Fall of the Roman Empire. Uważa on, że upadek był naturalną i nieuniknioną konsekwencją nieumiarkowanej wielkości („olbrzymia budowla runęła pod własnym ciężarem”). Zalążki upadku rodziły się wraz z rozwojem ekspansji terytorialnej. Nastąpiło osłabienie sił duchowych, zwłaszcza od czasu zmieszania się Rzymian z mieszkańcami prowincji i przybyłymi również z zewnątrz „barbarzyńcami”. Jednym z czynników rozkładu imperium była religia chrześcijańska. Kościół bowiem przywłaszczył sobie władzę polityczną kosztem państwa, jak interpretuje wywody Gibbona Joseph Vogt.
Pojawiło się wiele teorii, które jednak nie dają całościowego wyjaśnienia, są one zazwyczaj jednostronne – akcentują albo przyczyny wewnętrzne, albo tylko zewnętrzne. Przeglądu najbardziej charakterystycznych przyczyn upadku zachodniego cesarstwa rzymskiego dokonali ostatnio Jerzy Topolski i Joseph Vogt.
W kwestii przyczyn upadku wypowiadali się również polscy historycy prawa: Witold Sawicki (tylko w wykładach uniwersyteckich), bardzo syntetycznie Jerzy Walachowicz oraz nieco szerzej Edmund Klein i Andrzej Dziadzio.Rozdział 1 Upadek zachodniego cesarstwa rzymskiego
1.1. Przyczyny upadku cesarstwa rzymskiego
Rozważając przyczyny upadku cesarstwa zachodniorzymskiego, trzeba podkreślić konieczność spojrzenia wielopłaszczyznowego. Należy bowiem wziąć pod uwagę z jednej strony strukturę tego układu historycznego, ukazując istniejące w niej sprzężenia i siły, a z drugiej wpływy zewnętrzne na badany układ. Będą to więc wpływy (przyczyny) wewnętrzne (wewnętrzna struktura cesarstwa rzymskiego) oraz wpływy (przyczyny) zewnętrzne.
1.1.1. Przyczyny zewnętrzne
Przyczyny zewnętrzne to oddziaływanie, wpływ dwóch ludów, wrogów imperium – Persów i Germanów.
Problem oddziaływania Persów, na ogół pomijany w dotychczasowych opracowaniach, na co zwraca uwagę niemiecki uczony Joseph Vogt, to nie tylko przejściowe militarne porażki Rzymu, np. kiedy w 260 r. cesarz Walerian i 70-tysięczna armia rzymska dostała się do niewoli, ale przede wszystkim to wielka klęska kultury hellenistyczno-rzymskiej na Wschodzie. Odtąd nadgraniczne prowincje rzymskie weszły w orbitę wpływów irańskich, zwłaszcza religii i gmin manichejskich. Mimo środków represyjnych ze strony cesarzy rzymskich wpływy manichejskie utrzymały się w obrębie imperium i stały się czynnikiem destrukcyjnym, podłożem powstania nowych sekt. Przetrwały one do europejskiego średniowiecza, jak choćby słynna sprawa zakonu templariuszy. Na wschodzie pojawiło się więc państwo nowoperskie, wielka, zwarta potęga zagrażająca cesarstwu.
Fatalne dla imperium rzymskiego było to, że w tym samym czasie ludy germańskie przypuściły atak od drugiej strony i zmusiły cesarstwo do defensywy na drugim, bardzo rozciągniętym froncie wzdłuż Dunaju, od ujścia do źródeł tej rzeki, a następnie wzdłuż Renu, aż do kanału La Manche. Przy czym ze strony napastników nie było tam jednolitego kierownictwa politycznego ani planowego działania. Najazdy tych rozproszonych grup germańskich miały związek z potężnym ruchem ludów, który objął całą wschodnią Europę. Jednak proces przenikania elementów germańskich do świata rzymskiego to nie tylko wojny czy najazdy, jest on w istocie bardziej złożony. Dokonywał się bowiem różnymi drogami:
1. Germanie jako niewolnicy, jeńcy wojenni stanowili obok innych podstawową siłę roboczą rzymskiej gospodarki w latyfundiach.
2. Germanie jako niewolni osadnicy byli osadzani na opustoszałych terytoriach. Jaka była skala tego zjawiska, dowodzą źródłowe relacje rzymskich i greckich historyków. Swetoniusz pisze, że cesarz August w 8 r. „przesiedlił do Galii poddających się Swebów i Sugambrów w liczbie 40 000”. Marek Aureliusz „ogromną liczbę barbarzyńców Markomanów, Kwadów i Jazygów osiedlił na ziemi rzymskiej”. Cesarz Klaudiusz po zwyciężeniu Gotów „przepełnił barbarzyńskimi niewolnikami i scytyjskimi rolnikami rzymskie prowincje. W żołnierzy zamieniono niewolników, w osadników Gotów”.
3. Germanie pojawili się w wojsku rzymskim, gdzie mogli pełnić służbę jako odziały pomocnicze. Już August utworzył z Germanów cesarską gwardię pałacową, stanowiącą germańską straż przyboczną (Germani Corporis Custodes), która wiernie służyła cesarzom niemal sto lat. Karakalla miał oddział jeźdźców germańskich w ich narodowych strojach. Istotniejsze znaczenie miało użycie Germanów w regularnych jednostkach armii. Byli zaciągani do służby w wojsku pomocniczym (auxilia), w jednostkach specjalnych (numeri). Od II w. byli zaciągani do legionów jako uzupełnienie poboru z Italii.
4. Germanie jako plemiona sprzymierzone (foederati) otrzymywali ziemię i domostwa na zasadach rzymskiego systemu kwaterunkowego (1/3 gruntów i domostw w zamian za ochronę granic – limes), byli osadzani w obrębie cesarstwa przy granicy, w zamian za ziemię i domostwa mieli strzec ziemi przed swoimi współplemieńcami. Była to więc bardzo iluzoryczna ochrona. Podczas gdy do 382 r. nadawano status foederati plemionom germańskim mieszkającym poza granicami imperium, to w 384 r. zmieniono politykę wobec Germanów. Wizygoci otrzymali tereny na osiedlenie w obrębie imperium, między Dunajem a Bałkanami, a Marek Aureliusz zaczął regularnie używać plemion germańskich do obrony granic.
5. Germanie pojawiali się na wysokich szczeblach administracji i wojska, często zajmowali kluczowe pozycje w wojsku i administracji (Stylicho, Rycymer, Odoaker). Dostęp do wyższych stopni oficerskich otworzył Germanom cesarz Konstantyn (306–337). Już cesarz Hadrian domagał się bezskutecznie, aby kierownicze stanowiska gabinetu przypadały członkom stanu rycerskiego i cesarskiego, a urzędy administracyjne nie były obejmowane przez cudzoziemców.
1.1.2. Przyczyny wewnętrzne
Przyczyny wewnętrzne upadku zachodniego cesarstwa rzymskiego są bardziej złożone. Były to różnego rodzaju kryzysy: ekonomiczny, przyrodniczo-ekologiczny, społeczny, moralny, polityczny (zewnętrzny i wewnętrzny).
1.1.2.1. Kryzys gospodarczy
Przyczynami kryzysu gospodarczego, który zarysował się silnie w III w., był przede wszystkim nadmierny ucisk podatkowy. Było to swego rodzaju sprzężenie zwrotne, ponieważ liczba ludności malała, a państwo, aby się obronić, nakładało nowe podatki. Źródła opisują niezwykle charakterystyczny sposób nakładania podatków, np. cesarz Konstantyn nałożył daninę ze złota i srebra na wszystkich, którzy w jego państwie zajmowali się handlem, nawet najbłahszymi rzeczami. Podatek ten powodował skrajną nędzę, ludność nie potrafiła podołać obciążeniom, matki sprzedawały swoje dzieci, a ojcowie umieszczali swoje córki w domach publicznych, aby dzięki ich pracy zgromadzić środki i zapłacić podatek. Przy pobieraniu podatków dochodziło do nadużyć ze strony urzędników i możnych. Salwiusz Salwianus podaje, że „masy ludności były obdzierane przez niewielu, którzy ściągając daniny państwowe, mieli wspaniałą sposobność do świetnego łupu, zasłaniając się, że reprezentują państwo. Wielu obywateli zrujnowanych nadużyciami i nadmierną polityką podatkową uciekało do nieprzyjaciół, by u barbarzyńców szukać schronienia. Oddawali się w niewolę, wolą bowiem żyć swobodnie pod pozorem niewoli, niż być niewolnikami pod pozorem wolności”. „Największe obciążenia spadały na najuboższych”. „Możni decydują o wysokości podatków, które mają zapłacić ubodzy. Rozstrzygała łaska możnych, co ma stracić rzesza nędzarzy. Przy zwiększaniu obciążeń ubodzy są brani pod uwagę jako pierwsi, przy zmniejszaniu zaś podatków jako ostatni”. Relacja Ammianusa Marcellinusa była bardzo dramatyczna: „Pomnożenie ciężarów majątkowych zmusiło niektórych zmienić swoje siedziby, inni wyciśnięci bezwzględnością poborców, ponieważ nie wystarczało to, co dawali, zamieszkali na zawsze w więzieniach. Niektórzy z nich, kiedy im życie obmierzło, w śmierci przez powieszenie szukali upragnionego wyzwolenia”.
1.1.2.2. Kryzys na rynku pracy
Od II w. w cesarstwie rzymskim zmniejszyła się liczba niewolników, którzy stanowili podstawową siłę roboczą w latyfundiach. W latach dwudziestych II w. po zwycięstwach Trajana napłynęła ostatnia fala niewolników z Dacji, Arabii, znad brzegów Tygrysu i Eufratu. Od tej pory ustały wojny, które przynosiły korzyści w postaci niewolników. Liczba niewolników malała i w związku z tym narastał kryzys na rynku pracy. Dodatkowym uszczupleniem siły roboczej była praktyka kierowania jeńców do wojska.
Gospodarka cesarstwa opierała się na dwóch filarach – latyfundiach i miastach. Aby zapobiec kryzysowi w latyfundiach, zmieniano metody gospodarowania, nadawano działki kolonom z obowiązkiem świadczeń na rzecz pana. Od 332 r. Konstantyn przywiązał kolonów do ziemi. Dotyczyło to także ich synów, którzy również byli glebae adscripti. Niewolnych osadzano na ziemi na podobnych zasadach jak kolonów. Marek Aureliusz, aby wyrównać straty spowodowane przez wojny i epidemie, ogłosił wolność dla germańskich jeńców wojennych i przydzielił ich rzymskim posiadaczom ziemskim. W ten sposób Germanie znaleźli się w sytuacji prawnej rzymskich kolonów, a ich potomkowie stanowili dla wojska rzymskiego zaplecze rekrutacyjne. Od ustawy cesarza Walentyniana I nie mogli sprzedać działki bez zezwolenia pana. W ten sposób, zdaniem Josepha Vogta, tworzył się powoli dziedziczny stan chłopów pańszczyźnianych.
Obok tego nastąpił upadek drobnej własności ziemskiej. Broniąc się przed całkowitą ruiną, drobni właściciele w zamian za oddanie ziemi otrzymywali opiekę wielkich właścicieli ziemskich aktem komendacji, wykonując świadczenia właściwe dla kolonów. Z tych trzech elementów zrodziły się zalążki nowego układu społecznego, który doprowadził w przyszłości do ukształtowania się feudalizmu gospodarczego.
Miasta dążyły do samowystarczalności, podobnie zamykały się latyfundia, co zachwiało równowagę między miastem a wsią. Zanikała wymiana handlowa, miasta zostały odcięte od dostaw żywności, stawały się „pasożytem”. Uwidaczniało się to zwłaszcza w okresie oblężenia, kiedy dochodziło nawet do aktów kanibalizmu. Aby przeciwdziałać wzrostowi cen żywności, cesarz Dioklecjan ogłosił w 301 r. słynną taryfę maksymalną cen żywności, za przekroczenie których groziła kara śmierci, również w przypadku spekulacji.
1.1.2.3. Przyczyny ekologiczno-przyrodnicze
Wyludnienie całych połaci cesarstwa w wyniku rozmaitych epidemii było związane z ówczesnym stanem i poziomem sanitarnym (głód, zaraza, czarna ospa itp.). Dokumentuje to wiele relacji historycznych. Orozjusz podaje, że za Marka Aureliusza wybuchła zaraza trwająca kilkanaście lat, której uległ sam cesarz, a która całą Italię spustoszyła tak straszliwie, że wszędzie domy w miastach i wsie w gruzy i lasy się zamieniły. „Wojsko i legiony tak dalece zostały zniszczone, że wojnę, która bezpośrednio wybuchła, prowadził Marek Aureliusz przy pomocy nowo zaciężnych”. Kasjusz relacjonuje o zarazie za Kommodusa, że często jednego dnia umierało w Rzymie 2 tys. ludzi. Historia Augusta informuje o zarazie w Rzymie i miastach achajskich za cesarza Galliena. Podaje, że w wyniku zarazy jednego dnia umierały tysiące ludzi.
Ostatnio, na podstawie analizy lekarskiej kości w grobowcach, pojawiły się także hipotezy o zatruciach związkami ołowiu. Powstały jednak zasadnicze wątpliwości, czy związki ołowiu znajdujące się w tych kościach były wynikiem spożywania wody z akweduktów, wyłożonych płytami sporządzonymi z ołowiu, albo używania naczyń z ołowiu, czy też były efektem przedostania się wód napływowych do grobowców.
1.1.2.4. Przyczyny społeczne
1.1.2.4.1. Rozkład kultury miejskiej
Zasadniczą przyczyną społeczną upadku w samym Rzymie był rozkład kultury miejskiej. Podstawowym hasłem stało się panem et circenses (chleba i igrzysk).
Poeta rzymski Juwenalis powiada, że odkąd nie ma już głosów do sprzedania, lud który niegdyś wybierał władzę, godności, legiony, odtąd z trwożliwym niepokojem nie pragnie niczego więcej, jak tylko chleba i igrzysk.
Efektem tego była demoralizacja żywionego bezpłatnie plebsu. Co miesiąc następował rozdział produktów żywnościowych dla plebsu w portyku Minucjusza. Z narastaniem kryzysu ograniczano hojność, stąd cesarze starali się wypełniać każdy wolny czas organizacją igrzysk i widowisk. Warto wspomnieć, że wtedy w cesarstwie były 182 dni świąteczne, przy czym cesarze okazjonalnie ustanawiali dodatkowo nowe święta. Widowiska o makabrycznej treści miały nie wzruszać, ale przerażać. Były to naturalistyczne obrazy – śmierć przez ukrzyżowanie na scenie, seks itp. Krwawe igrzyska w amfiteatrach, walki gladiatorów były świadectwem upadku męstwa, pogardy dla godności i życia. Już Cyceron głosił: „nie ma lepszej szkoły pogardy, bólu i śmierci, jak munus, czyli walki gladiatorów”. We wszystkich większych miastach budowano wspaniałe amfiteatry, m.in. Koloseum o pojemności ok. 80 tys. widzów. Co do skali tego zjawiska, wystarczy przytoczyć kilka liczb z okresu panowania Trajana. W 107 r. Trajan bawił plebs, pokazując mu walki 10 tys. gladiatorów. W 109 r. urządził munus, który trwał od 7 lipca do 1 listopada. Przez kolejnych 117 dni walczyło 4912 par, czyli 9824 gladiatorów.
Walki gladiatorów, ograniczone przez Konstantyna w 325 r. do udziału w nich jedynie skazanych na karę śmierci ad bestias, ostatecznie zniósł cesarz Honoriusz. Szczególnym rodzajem widowisk była egzekucja kary śmierci – rozerwanie przez dzikie zwierzęta (damnatio ad bestias), stosowana głównie w stosunku do chrześcijan. Nagich i nieuzbrojonych skazanych wypuszczano na arenę, na której byli rozdeptywani przez słonie lub rozrywani przez dzikie zwierzęta, przy czym niekiedy przywiązywano ich do pali wbitych w ziemię. Niekiedy karę tę łączono z venationes – walkami z dzikimi zwierzętami, organizowanymi na tych samych arenach. W 326 r. cesarz Konstantyn zamienił tę karę na roboty w kopalniach.
Ten rodzaj widowisk świadczy o upadku moralnym i obyczajowym ówczesnych widzów. Co charakterystyczne, w cesarstwie rzymskim nie przyjęła się grecka idea olimpiad – sportowej rywalizacji. Mimo kilkakrotnych prób wprowadzenia tego rodzaju zawodów, nie zyskały one uznania wśród ówczesnego społeczeństwa. Nadal niezmierną popularnością cieszyły się krwawe widowiska walk gladiatorów i sztuki teatralne wzbudzające silne emocje.
1.1.2.4.2. Kryzys moralny i obyczajowy
Niewątpliwy wpływ na kryzys moralny i obyczajowy, między innymi na stosunek do pracy, wywarło niewolnictwo. Szeroko rozwinął się pogląd, że praca fizyczna jest gorsza i właściwa tylko dla niewolników.
Zwłaszcza wśród niższych warstw społeczeństwa dominowała dewiza panem et circenses. Nadal nie chciało ono zrezygnować z bezpłatnego przydziału żywności i z igrzysk w postaci amfiteatralnych krwawych widowisk. Kult materialnych przyjemności, nasilające się zamiłowanie do zbytku i luksusu, rozwiązłość obyczajowa spowodowały kryzys małżeństwa. Coraz mniej wspólnego z rzeczywistością miały wzorcowe zasady głoszone przez Cycerona, że małżeństwo dla Rzymian jest podstawową komórką społeczną, zasiewem pod miasta i państwa, ośrodkiem kultu domowego, wspólnotą na dobre i złe. Rozwody należały wówczas do rzadkości, a przed cenzorami składano przysięgę, że żonę pojmuje się celem zapewnienia potomstwa.
1.1.2.4.3. Osłabienie rodziny rzymskiej
Nastąpił rozkład rodziny rzymskiej, a równocześnie osłabienie władzy ojcowskiej. Cesarz Walentyn I w 374 r. zakazał porzucenia dziecka na forum publicznym przez ojca, a tym samym ograniczył zasadniczo władzę ojcowską. To prawo ojca – ius vitae ac necis przysługiwało ojcom jeszcze od Prawa XII Tablic.
Od pryncypatu przeważały już małżeństwa bez władzy męża, a zanikły małżeństwa z władzą męża (cum manu). Pozycja małżonki bez władzy męża nad żoną i bez władzy ojca była najbardziej swobodna. Była ona samodzielna majątkowo, uprawniona do zerwania małżeństwa przez rozwód.
Od II w. pojawił się ponadto ruch wyzwolenia kobiet. Ówczesne feministki głosiły zasadę „żyć własnym życiem”. Dotyczyło to zwłaszcza małżeństw sine manu. Jérôme Carcopino przytacza znamienną formułę umowy przedmałżeńskiej: „zawarliśmy niegdyś umowę, że ty będziesz robił, co będziesz chciał, i że ja będę zaspokajała wszystkie moje fantazje – możesz sobie krzyczeć i poruszyć niebo i ziemię, ja jestem istotą ludzką”.
Od II w. przyczyną rozpadu rodziny na szeroką skalę były także rozwody i cudzołóstwa. Przy małżeństwie cum manu mąż wypędzał żonę, bo „rozmawiała z wyzwoleńcem, bo wyszła z odsłoniętą głową”, żona przy małżeństwie sine manu opuszczała „męża z powodu jego starości, choroby lub z powodu udania się na wyprawę wojenną, cynicznie określanego jako opuszczenie ogniska domowego”. Wobec niechęci do zawierania małżeństw, unikania potomstwa, powszechności rozwodów, zwłaszcza w wyższych warstwach społeczeństwa rzymskiego, cesarz August podjął próby unormowania praw i obowiązków Rzymian w sprawach małżeńskich i rodzinnych. Z szerokiego ustawodawstwa Augusta w tym zakresie należy zwrócić uwagę na nakazy małżeńskie, wedle których mężczyźni w wieku 25–60 lat, a kobiety w wieku 20–50 lat powinni pozostawać w związku małżeńskim, a ponadto posiadać troje dzieci. Efektem tego ustawodawstwa były dodatkowe opłaty nakładane na nieżonatych, aby zachęcić ich do zawierania małżeństw, oraz kary dla nich, a za zawarcie małżeństwa i posiadanie dzieci wprowadzono nagrodę, np. prawo ubiegania się o urzędy.
1.1.2.4.4. Spadek przyrostu naturalnego
Kolejną przyczyną kryzysu społecznego był spadek przyrostu naturalnego i depopulacja ludności. Była ona m.in. efektem rozpadu rodziny. Znamiennym tego wyrazem były epitafia, w których wyzwoleńcy, a nie własna rodzina, opłakiwali zmarłego. Była ona również konsekwencją niechęci do wypełniania obowiązków małżeńskich, a także dobrowolnego ograniczania urodzin. Małżeństwa rzymskie pod koniec I w. często były dotknięte bezpłodnością. Grecki historyk Polibiusz pisał, że za jego czasów „Grecja cierpiała na brak dzieci i brak ludzi, wskutek czego wyludniały się miasta i kraj leżał odłogiem, choć nie mieliśmy ani wojen, ani zaraz. Ludzie bowiem oddali się pysze, gonitwie za bogactwem i gnuśności, ani nie chcieli się żenić, ani też, jeśli się ożenili, wychowywać więcej dzieci, chyba jedno zaledwie lub dwoje, aby im wielki majątek zostawić i chować je w wielkim dostatku”. Podobną krytykę w IV w. głosił Ammianus Marcellinus: „niestety teraz niektórzy ludzie w swej pustej zarozumiałości uważają, że to, co urodziło się poza murami Miasta, nie przedstawia żadnej wartości, z wyjątkiem – ma się rozumieć – ludzi bezdzietnych i bezżennych; aż trudno uwierzyć, jakim szacunkiem i poważaniem otacza się w Rzymie ludzi niemających dzieci”.
1.1.2.4.5. Niechęć do służby wojskowej
Nadmiernie rozciągnięte granice cesarstwa wymagały ochrony, którą stanowiły tylko 100-tysięczne doborowe wojsko i ok. 500-tysięczna armia przygraniczna złożona z foederati, najczęściej Germanów, którzy chronili granicę przed swoimi pobratymcami w zamian za ziemię i domostwa. Od III w. następowała barbaryzacja, w armii służyli przymusowo niewolnicy i kolonowie, którzy nie znaleźli miejsc pracy w latyfundiach. Armia została opanowana przez Germanów, co niszczyło w niej ideę Rzymu. Podczas gdy w okresie pryncypatu armia przebywała głównie na granicach państwa (limes), a gwardia cesarska w miejscu pobytu cesarza, to od przełomu III i IV w. armia cesarska dzieliła się na trzy części: oddziały przygraniczne (limitanei), armię ruchomą – marszową (exercitus comitanenses), która mogła być skierowana na zagrożony odcinek, oraz gwardię cesarską przy królu (scholae pallatinae). Liczebność tych armii na przełomie IV i V w. ocenia się na 248 tys. oraz kilka tysięcy ludzi scholae. Od Dioklecjana rozbudowano jeszcze umocnienia graniczne od pasa fortyfikacji nad Renem i Dunajem, umocnienia w Afryce Północnej od Trypolitanii po Maroko, system obrony w Syrii, drogę od Damaszku do Palmiry, a stamtąd do Sury nad Eufratem. Utrzymanie ok. 600-tysięcznej armii wiązało się nie tylko z trudnościami przy jej rekrutacji, ale również z wielkimi kosztami uzbrojenia i zaopatrzenia.
1.1.2.4.6. Kryzys ideologiczny
Następuje upadek myśli politycznej grupy kierowniczej. Dawne hasło okresu republiki – poświęcenia się dla ogółu, było wyrażane w dewizie: Dulce et decorum est pro patria mori (Słodko i zaszczytnie jest umierać za ojczyznę). Teraz to powiedzenie zostało zastąpione przez hasło carpe diem (chwytaj dzień, nie marnuj mijających chwil).
W ścisłym związku z kryzysem ideologicznym pozostaje koncepcja Jerzego Topolskiego o takich przemianach w strukturze ludzkiego działania, które uniemożliwiły dalsze istnienie państwa łączącego różne budzące się do świadomego życia ludy i narody. Taką przemianą był zwłaszcza niedostatek myślenia historycznego. Myślenie historyczne pozwala łączyć poszczególne ludy w sposób czasoprzestrzenny, oparty na wspólnej przeszłości i teraźniejszości, a niedostatek tego myślenia uniemożliwia wspólne działanie. Cesarstwo rzymskie, zdaniem tego autora, zgubił nie tylko niedostatek myślenia historycznego wewnątrz cesarstwa, ale jego budzenie się wśród ludów zamieszkujących cesarstwo. Było ono siłą odśrodkową, ponieważ kształtującemu się poczuciu własnej odrębności towarzyszyło dążenie do jej politycznej akceptacji.
1.1.2.5. Przyczyny polityczne
1.1.2.5.1. Przyczyny wewnętrzne
Istotne znaczenie miał rozkład grupy kierowniczej w cesarstwie rzymskim. Grupa kierownicza (elita władzy) występująca w każdej społeczności i wywierająca wpływ na rządy w tej społeczności może przechodzić charakterystyczny cykl rozwojowy: od grupy rządzącej, do konsumpcyjnej i walczącej. Grupa kierownicza rządząca wysuwa cele, działając dla dobra społeczności, cechuje ją altruizm, ale z tytułu tej działalności przysługują jej określone przywileje. Kiedy grupa kierownicza rządząca zaspokaja wyłącznie swoje własne egoistyczne cele poprzez przywileje, z zaniedbaniem celów dla dobra tej społeczności, jest to stadium grupy konsumpcyjnej. Zazwyczaj w tym momencie rodzi się nowa grupa, która przedstawia nowe cele i staje się grupą walczącą. Jeśli zdoła usunąć grupę kierowniczą rządzącą, sama zajmuje jej miejsce. Ten mechanizm grupy kierowniczej jest doskonale widoczny na przykładzie rewolucyjnej Francji. Jeżeli grupa walcząca nie wyłoni się, to zazwyczaj ta społeczność ginie, i takim ewidentnym przykładem jest właśnie cesarstwo rzymskie. W żadnym wypadku jednak nie można twierdzić, że jest to jedyna przyczyna upadku tej społeczności.
Zewnętrznym wyrazem stadium rozkładu cesarstwa w latach 455–476 był fakt zmiany dziewięciu cesarzy, którzy zmarli śmiercią nienaturalną (zamachy, skrytobójstwa). Wraz z nimi zmieniały się ekipy rządzące, czyli członkowie wspomnianej grupy kierowniczej.
Dwór cesarski (sacrum palatium) po reformach Dioklecjana i Konstantyna został kolosalnie rozbudowany. Miał skomplikowaną strukturę, wielkie rozmiary, przy czym został zmodyfikowany wedle zasad centralizmu i biurokratyzmu. Powstała hierarchia urzędnicza oparta na systemie rang i uposażeń oraz podporządkowania niższych urzędników wyższym, aż do cesarza. Pojawiły się nowe urzędy, zwłaszcza tajna policja (agentes in rebus), nadzorująca administrację i donosząca, czy urzędnicy są lojalni. W prowincjach rozbudowano sieć agentów, byli to tzw. ciekawi (curiosi), specjalni agenci tajnej policji śledzący działalność urzędników. Tajna policja była ściśle związana z pocztą cesarską (ursus publicus). Zadaniem poczty było możliwe szybkie przekazywanie poleceń cesarskich i zarządzeń urzędowych oraz innych informacji do najbardziej odległych miejscowości, a także z terenu do centrali. Na czele każdego urzędu poczty stali przedstawiciele tajnej policji, którzy zbierali informacje o nastrojach społeczeństwa oraz czuwali nad lojalnością urzędników.
Brak ustalonych zasad następstwa tronu powodował faktyczne osłabienie pozycji cesarza i jego uzależnienie od dowódców wojskowych. Władcy częstokroć zdobywali tron drogą zamachu, ale przez cały okres swojego panowania musieli się liczyć z możliwością spisków i przewrotów pałacowych.
Teoretycznie od czasów podziału cesarstwa w 395 r. w jego zachodniej części o przejęciu władzy cesarskiej decydowało kilka czynników: armia, Kościół, senat i teoretycznie władca wschodniej części cesarstwa. Kandydat był wyznaczany przez dowódców armii, a po aklamacji przez wojsko otrzymywał tytuł imperatora. Kolejnym etapem było uznanie ze strony biskupów Kościoła, po czym elekt w insygniach cesarskich, czyli w diademie i purpurowych szatach, ukazywał się ponownie przed armią, uzyskiwał wtedy tytuł Augusta. Formalnym dopełnieniem objęcia władzy przez cesarza była jeszcze zgoda senatu oraz cesarza wschodniej części imperium. Faktycznie jednak o elekcji cesarza decydowała armia, a ściślej jej dowódcy, którzy zarówno powoływali, jak i dokonywali detronizacji cesarzy. Dochodziło też do uzurpacji władzy cesarskiej przez ambitnych dowódców armii. Znamiennym przykładem w tej dziedzinie byli dwaj wodzowie cesarscy pochodzenia germańskiego – Flawiusz Rycymer, który w latach 455–472 powołał pięciu i usunął czterech cesarzy, oraz Orestes, który w latach 473–475 powołał trzech, a usunął dwóch cesarzy. Ostatnim powołanym był jego syn Romulus Augustulus, który został zdetronizowany 4 września 476 r. przez innego wodza cesarskiego pochodzenia germańskiego Odoakra.
Uzurpacjom władzy cesarskiej przez ambitnych wodzów armii miał zapobiegać podział na cesarstwo wschodnie i zachodnie. Już za Dioklecjana wprowadzono podział terytorialny, który utrzymał się po śmierci Teodozjusza w 395 r., a ostateczny kształt nadał mu cesarz Konstantyn. Część zachodnia dzieliła się na cztery prefektury z prefektami na czele, 12 (a potem 15) diecezji z wikariuszami na czele, 100 (potem 120) prowincji z prezesami na czele i civitates (miasto z okręgiem), w których władzę sprawowała kuria municypalna.
Administracja lokalna przeżywała ogromny kryzys. Była gigantyczną machiną o fatalnej opinii, zarzucano jej skostnienie, powolność, korupcję, nepotyzm, okrucieństwo, sprzedajność. Mimo podjętych reform w organizacji i finansowaniu administracji jej skuteczność była jednak niewielka. Dwór cesarski otrzymywał daleki od prawdy obraz jej funkcjonowania w wyniku fałszowania przedstawianych sprawozdań. Samorząd lokalny był to przede wszystkim aparat do ściągania podatków. Jedynie wybitni władcy chociaż po części kontrolowali własną biurokrację, słabsi byli całkowicie od niej uzależnieni.
1.1.2.5.2. Przyczyny zewnętrzne
Wśród przyczyn zewnętrznych należy wymienić przede wszystkim najazdy różnych szczepów germańskich. Z ważniejszych warto odnotować, że w 406 r. m.in. Alamanowie, Swebowie, Wandalowie wyruszyli z Galii do rzymskiej Hiszpanii, zajmując ją w 409 r. W tym samym roku Burgundowie znad Menu wyruszyli do Galii i po układzie w 413 r. z wodzem rzymskim Konstancjuszem osiedlili się jako foederati na zachód od środkowego Renu.
Mapa 1. Rozkład cesarstwa zachodniego
W 408 r. wyprawy Wandalów objęły całą Hiszpanię. W tym samym roku Wizygoci, na czele z Alarykiem, oblegali Rzym, co było wielkim wstrząsem dla cesarstwa. Alaryk zażądał takich opłat, że musiano przetapiać w tym celu różne posągi, m.in. posąg męstwa. Blokada została zdjęta dzięki wysokiej kontrybucji.
Wizygoci powędrowali do końca Półwyspu Apenińskiego i wracając w 410 r., ponownie złupili Rzym, który nawiedziły wielkie epidemie głodu, prowadzące do kanibalizmu. Warto odnotować, że w 455 r. Wandalowie jeszcze raz złupili Rzym.
Bezpośrednią przyczyną upadku cesarstwa rzymskiego na zachodzie był w 476 r. wojskowy zamach stanu Odoakra, dowódcy germańskich oddziałów w służbie rzymskiej. Odoaker, któremu nie wypłacono żołdu w naturze (annona), zażądał przyznania ziemi w samej Italii. Ponieważ do tej pory foederati uzyskiwali domostwa i ziemie przy granicy cesarstwa, żądanie to spotkało się z odmową. Małoletni Romulus Augustus został zdetronizowany i umieszczony w twierdzy lukullańskiej z uposażeniem 6 tys. solidów rocznie, natomiast Odoaker odesłał insygnia cesarskie do Konstantynopola, prosząc o mianowanie go patrycjuszem. Cesarz wschodni Zenon jednak odmówił, co oznaczało przywrócenie jedności cesarstwa.
1.2. Cesarstwo wschodniorzymskie (395–1453)
Cesarstwo wschodnie (Bizancjum) od reform cesarzy Dioklecjana i Konstantyna (330–385) stanowiło wyodrębnioną administracyjnie część imperium. Uformowało się ostatecznie w 395 r. w wyniku podziału imperium po śmierci Teodozjusza. Obejmowało początkowo Półwysep Bałkański, Azję Mniejszą, Syrię, Egipt. Po upadku cesarstwa zachodniego cesarz Zenon uważał się za władcę całego cesarstwa, zwłaszcza po otrzymaniu insygniów cesarskich od Odoakra w 476 r.
Cesarz bizantyński od VII w. nosił tytuł basileus, był władcą absolutnym (autokrator). Był też źródłem prawa, najwyższym sędzią, zwierzchnikiem całej administracji państwowej, do niego tylko należało mianowanie i odwoływanie urzędników. Był naczelnym wodzem. Cesarz był również głową Kościoła. Oprócz powoływania na najwyższe stanowiska kościelne, ze stanowiskiem patriarchy łącznie, miał uprawnienia do regulowania spraw czysto dogmatycznych. Te cezaropapistyczne dążenia cesarza oraz podporządkowanie sobie Kościoła sprawiły, że cesarze bizantyńscy zaczęli traktować Kościół jako trzecią służbę państwową, obok administracji cywilnej i wojskowej.
Sprawa następstwa tronu nie została prawnie unormowana. Ustalił się faktycznie zwyczaj desygnowania przez cesarza swego następcy albo powoływania go jeszcze za życia jako współrządcy. Ta praktyka była często zakłócana przez liczne przewroty polityczne, co sprawiało, że o powołaniu decydowała armia albo wysocy dostojnicy.
Choć formalnie władza basileusa była nieograniczona, to jednak faktycznie musiał się liczyć z wieloma czynnikami w organizacji państwowej, np. Senatem, powołanym w pierwszej połowie VIII w. jako organ opracowujący ustawy, ale utracił te uprawnienia pod koniec IX w.
W połowie VI w. cesarz Justynian Wielki podjął próbę restytucji cesarstwa – zniszczył państwo Wandalów i Ostrogotów, włączył do Bizancjum północną Afrykę, Italię i południową Hiszpanię.
Do końca panowania Justyniana w 565 r. istniał ustrój dominatu i obowiązywał język łaciński. Po śmierci Justyniana utracono ziemie cesarskie na Zachodzie. Językiem urzędowym stał się grecki. Stąd od VII w. zmiany w terminologii i używanie przez cesarzy bizantyńskich starogreckich tytułów monarszych (basileus, autocrator). Bazyleusowie zarządzali cesarstwem za pośrednictwem scentralizowanej biurokracji zorganizowanej na wzór wschodni. Podporządkowali sobie hierarchię Kościoła wschodniego tak dalece, że Kościół stał się trzecią służbą państwową. Miało to daleko idące skutki, przyjęcie bowiem przez Słowian południowych (z wyjątkiem Chorwatów) i Słowian wschodnich chrześcijaństwa w obrządku wschodnim sprzyjało rozszerzaniu się wpływów politycznych Bizancjum na obszarze państw słowiańskich.
W odróżnieniu od chaosu politycznego i gospodarczego cesarstwa zachodniego Bizancjum utrzymało względny ład wewnętrzny i całość terytorialną. Wzrosło znaczenie wielkiej własności. Równocześnie żywotne były ośrodki miejskie, stąd zrównoważony rozwój między ośrodkami miejskimi a latyfundiami. Państwo zadbało o rozwój życia gospodarczego, zaopatrzenie w żywność, powstały państwowe fabryki chleba w Konstantynopolu oraz wprowadzono kontrolę eksportu i importu. Sprawna władza państwowa oraz silna armia i flota bizantyńska chroniły granice państwowe i międzynarodowe szlaki handlowe przed Persami i Arabami, zapewniając dogodne warunki wymiany handlowej. Charakterystyczne były trzy umowy Rusi z Bizancjum w X w., z lat 911, 944 i 988.
Począwszy od XII w. następowało stopniowe osłabienie cesarstwa. Krzyżowcy w IV wyprawie zdobyli Konstantynopol w 1204 r. i utrzymali się tam do 1261 r. Potem Michał VIII Paleolog w 1261 r. odzyskał Konstantynopol, ale jego terytorium było już uszczuplone, ograniczone do Konstantynopola oraz środkowej i południowej Grecji. W europejskiej części cesarstwa powstały niezależne państwa słowiańskie, bułgarskie, serbskie i księstwo Zeta. Ostatecznie upadło ono 29 maja 1453 r. po niemal tysiącletnim istnieniu, w wyniku podboju przez sułtana Turków osmańskich Mehmeda II. Nazwę Konstantynopol zmieniono na Istanbul.