Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Problemy laryngologiczne u osób w podeszłym wieku - ebook

Data wydania:
16 marca 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
169,00

Problemy laryngologiczne u osób w podeszłym wieku - ebook

Podręcznik pt. „Problemy laryngologiczne u osób w podeszłym wieku” to oczekiwana publikacja przeznaczona do podyplomowego kształcenia specjalistów wielu dziedzin, w tym: otolaryngologii, audiologii i foniatrii, geriatrii, rehabilitacji medycznej, fizjoterapii, psychologii, alergologii, neurologii oraz medycyny rodzinnej. Postępy w naukach biologicznych i medycznych i wzrost poziomu życia przyczyniły się do wydłużenia życia ludzkiego. Jednocześnie pandemia wirusem COVID-19 spowodowała liczne zgony w grupie ludzi starszych oraz poważne problemy laryngologiczne, wynikające nie tylko z naturalnego procesu starzenia się, ale także będące powikłaniem po przebytym zakażeniu. Problemy laryngologiczne u osób w podeszłym wieku to podręcznik nowoczesny i dostosowany do realizowanych strategii postępowania po przebytej pandemii COVID-19, w którym wskazuje się potrzebę wielospecjalistycznej opieki starszych pacjentów z problemami laryngologicznymi. Rozdziały zostały opracowane w sposób syntetyczny według jednolitego schematu. Zwrócono uwagę na najnowsze spojrzenie na problemy laryngologiczne i nowe możliwości diagnostyczne, w miarę możliwości rozbudowano także postępowanie rehabilitacyjne. Zadbano również o aspekt praktyczny podręcznika w postaci opisów ciekawych przypadków klinicznych w wybranych rozdziałach.

Kategoria: Medycyna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-200-6630-2
Rozmiar pliku: 17 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PROF. DR HAB. N. MED. JUREK OLSZEWSKI (UR. W 1955 R.)

Ukończył Wojskową Akademię Medyczną w Łodzi z wyróżnieniem w 1980 r., uzyskując kolejno specjalizacje: I stopnia z zakresu otolaryngologii (1984 r.), II stopnia z otolaryngologii (1987 r.), tytuł specjalisty medycyny sportowej (2000 r.), tytuł specjalisty rehabilitacji medycznej (2002 r.), tytuł specjalisty w zakresie audiologii i foniatrii (2005 r.).

Stopień doktora nauk medycznych uzyskał w 1984 r., doktora habilitowanego nauk medycznych w 1996 r. i tytuł profesora w 2001 r. W latach 2002–2008 pełnił stanowisko Dziekana Wydziału Fizjoterapii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Kierownik Kliniki Otolaryngologii, Onkologii Laryngologicznej, Audiologii i Foniatrii w latach 2003-2021, od 2003 r. kieruje II Katedrą Otolaryngologii tegoż Uniwersytetu.

W latach 2012–2020 Dziekan Wydziału Wojskowo-Lekarskiego. Doskonały dydaktyk o dużym doświadczeniu, uczestniczący w licznych krajowych (168) i zagranicznych konferencjach (49), na których wygłosił 618 doniesień naukowych. Charyzmatyczny długoletni Dziekan i Kierownik Kliniki Otolaryngologii, Onkologii Laryngologicznej, Audiologii i Foniatrii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Posiada bogaty dorobek naukowy, na który składa się 459 publikacji. Promotor 36 doktoratów, 101 prac magisterskich, 12 dyplomowych oraz redaktor 19 książek i autor 12 rozdziałów w publikacjach naukowych.PRZEDMOWA

Podręcznik pt. _Problemy laryngologiczne u osób w podeszłym wieku_ to niezwykła i oczekiwana pozycja do kształcenia podyplomowego specjalistów wielu dziedzin, w tym: otolaryngologii, audiologii i foniatrii, geriatrii, rehabilitacji medycznej, fizjoterapii, psychologii, alergologii, neurologii, medycyny rodzinnej.

Postępy w naukach biologicznych i medycznych, poprawa jakości życia, również w sferze finansowej, przyczyniły się do wydłużenia życia ludzkiego, ale jednocześnie pandemia COVID-19 spowodowała liczne zgony w grupie ludzi starszych oraz poważne problemy laryngologiczne, nie tylko z powodu procesu starzenia się, lecz także związane z zakażeniem.

W Polsce starość przebiega niepomyślnie, tj. z towarzyszącą jej wielochorobowością i niesprawnością, z krótkim funkcjonalnym czasem życia i niską jego jakością, co skutkuje niesamodzielnością.

Tylko 20% osób w podeszłym wieku (powyżej 60. roku życia) w Polsce jest zdrowych, 40% ma jedną chorobę przewlekłą, a pozostałe 40% – dwie, trzy lub więcej i wymaga pomocy w realizacji codziennych czynności samoobsługowych.

Zaburzenia narządów zmysłów, takich jak: słuchu, układu równowagi, zmysłu powonienia i smaku, w znacznym stopniu upośledzają komunikację z otoczeniem oraz ograniczają do maksimum komfort życia i jego samodzielność.

_Problemy laryngologiczne u osób w podeszłym wieku_ to podręcznik nowoczesny i dostosowany do realizowanych strategii postępowania po przebytej pandemii COVID-19, w którym wskazuje się na potrzebę wielospecjalistycznej opieki nad osobami z problemami laryngologicznymi w podeszłym wieku. Rozdziały zostały opracowane w sposób syntetyczny według jednolitego schematu.

W rozdziale 1 przedstawiono sytuację epidemiologiczną i demograficzną społeczeństwa polskiego, rozdział 2 dotyczy ogólnej charakterystyki procesu starzenia się u człowieka, w rozdziale 3 ukazano zaburzenia słuchu u osób w wieku podeszłym (patomechanizm, diagnostykę i metody leczenia), rozdział 4 to szumy uszne u osób w wieku starszym (patomechanizm, diagnostyka i metody leczenia), w rozdziale 5 przedstawiono zaburzenia równowagi u osób w wieku podeszłym (patomechanizm, diagnostykę i metody leczenia), rozdział 6 dotyczy zaburzeń węchu u osób w wieku podeszłym (patomechanizm, diagnostyka i metody leczenia) i rozdział 7 to zaburzenia smaku u osób w wieku podeszłym (patomechanizm, diagnostyka i metody leczenia).

Zwrócono uwagę na najnowsze spojrzenie na problemy laryngologiczne i nowe możliwości diagnostyczne, w miarę możliwości rozbudowano także postępowanie rehabilitacyjne. Zadbano również o aspekt praktyczny podręcznika w postaci opisów pięciu ciekawych przypadków klinicznych do wybranych rozdziałów.

Każdy lekarz, który zabierze się do studiowania tego woluminu, z pewnością bardzo wiele się nauczy. Serdecznie polecam Państwu ten podręcznik.

_Prof. dr hab. n. med. Jurek Olszewski_1. SYTUACJA DEMOGRAFICZNA I ZDROWOTNA SPOŁECZEŃSTWA POLSKIEGO

1.1. Sytuacja demograficzna Polski

Istotną charakterystyką obecnej sytuacji demograficznej jest utrzymujący się od 2012 roku ubytek rzeczywisty ludności Polski, po obserwowanym wcześniej wzroście w okresie 2008–2011.

Na podstawie danych Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań (2011) liczba ludności zwiększyła się o około 300 tys. osób.

Z kolei w latach 2012–2016 liczba ludności kraju zmniejszyła się o ponad 100 tys. osób, a największy ubytek wystąpił w 2015 roku. Ogólna liczba mieszkańców Polski zmniejszyła się w 2016 roku o 4 tys. w porównaniu z rokiem poprzednim i wynosiła 38 433 tys. osób.

Spadek liczby ludności w obserwowanym okresie jest wynikiem niekorzystnych tendencji związanych z ubytkiem naturalnym ludności i salda migracji zagranicznych.

Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w 2017 roku liczba ludności Polski wyniosła 38 434 tys. i wzrosła o około 1 tys. w porównaniu z 2016 rokiem.

Stopa ubytku rzeczywistego ludności wyniosła w 2016 roku – 0,01‰, co oznacza, że na każde 100 tys. mieszkańców ubyło 10 osób.

W 2017 roku odnotowano po raz pierwszy od 6 lat przyrost rzeczywisty ludności. I tak stopa ta wynosiła 0,003%, czyli na każde 100 tys. ludności przybyły 3 osoby.

Z kolei przyrost naturalny pozostaje ujemny od 2013 roku. W analizowanym okresie 2012–2013 zanotowano największy ubytek naturalny ludności w powojennym rozwoju Polski, co związane było z malejącą liczbą urodzeń przy jednoczesnym systematycznym wzroście liczby zgonów, spowodowanym wzrostem liczby i odsetka osób w starszym wieku. Wynikało to z jednej z najniższych w tym okresie liczby urodzeń żywych (369,6 tys.) i jednej z najwyższych liczb zgonów (387,3 tys.), które zanotowano w 2013 roku.

W 2016 roku liczba urodzeń była niższa od liczby zgonów o 5,8 tys. osób, a współczynnik ubytku naturalnego wyniósł – 0,2‰.

W 2017 roku przyrost naturalny był także ujemny i wyniósł – 0,5 tys. osób. Współczynnik ubytku naturalnego był bliski zera, natomiast współczynniki przyrostu naturalnego są wyższe na wsi niż w miastach.

Ogólna liczba ludności w Polsce w 2017 roku wynosiła 38 433 558 osób, w tym 19 840 383 kobiet i 18 593 178 mężczyzn.

1.1.1. Wpływ pandemii spowodowanej zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 na sytuację demograficzną Polski

W Polsce według wstępnych danych liczba urodzeń w 2020 roku wyniosła poniżej 360 tys., czyli mniej niż w 2019 roku. W raporcie urzędu na temat sytuacji społeczno-gospodarczej w 2020 roku stwierdza się, że sytuacja demograficzna Polski kształtowała się pod wpływem epidemii SARS-CoV-2.

Z najnowszych danych GUS wynika, że liczba ludności Polski w 2020 roku spadła o około 115 tys. (rok do roku).

Według danych w 2020 roku liczba urodzeń była o około 122 tys. niższa niż liczba zgonów, natomiast zmarło około 477 tys. osób, czyli o około 67 tys. więcej niż przed rokiem. W wyniku niższej liczby urodzeń niż zgonów przyrost naturalny pozostał ujemny.

Na wysoki wzrost liczby zgonów wpłynęło przede wszystkim zwiększenie umieralności w IV kwartale 2020 roku, gdy zarejestrowano o ponad 60% zgonów więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Nasilenie liczby zgonów pokrywało się z wystąpieniem drugiej fali pandemii w Europie; w Polsce szczególnie krytyczny okazał się 45. tydzień roku (2–8.11.2020), w którym odnotowano ponad 16 tys. zgonów.

Część tej nadwyżki zgonów spowodowana jest bezpośrednio zakażeniem COVID-19, ale mamy też mnóstwo tzw. ukrytych ofiar śmiertelnych epidemii. W czasie epidemii zgony z tytułów innych niż SARS-CoV-2 przyrastają, a jednocześnie obserwuje się coraz większe ograniczenia dostępu do ochrony zdrowia.

W ciągu 2 tygodni listopada (2–15.11.2020) zmarło w Polsce 25 509 osób, a z powodu COVID-19 lub współistnienia COVID-19 z innymi chorobami 4 567 osób, co oznacza, że z powodu innych chorób zmarło 20 942 osoby. Rok wcześniej w analogicznym okresie odnotowano 15 244 zgony. W ciągu tych 2 tygodni 2020 roku zmarło ponad 5 tys. osób więcej niż rok wcześniej (przy nieuwzględnieniu zgonów z powodu COVID-19).

W sumie w 2020 roku od 36. do 46. tygodnia roku (31.08–15.11) zmarły 112 154 osoby. Rok wcześniej w tym samym okresie odnotowano 83 447 zgonów. Różnica wynosi 28 707 zgonów. Po uwzględnieniu śmierci z powodu COVID-19 (8322 zgony w tym okresie) występuje ponad 20 tys. tzw. ukrytych ofiar epidemii. Ze statystyk wynika również, że w listopadzie ubiegłego roku średnio dziennie w Polsce notowano około 1 tys. zgonów. W roku 2020 tylko jednego dnia – 18 listopada – i tylko z powodu jednej choroby – COVID-19 – zmarły 603 osoby.

Problemy zdrowotne Polaków to nie tylko COVID-19; główną przyczyną odnotowywanych obecnie zgonów są choroby kardiologiczne i onkologiczne.

Wśród przyczyn ograniczenia dostępu do leczenia należy wymienić przekształcenie łóżek szpitalnych w covidowe oraz wprowadzenie na szeroką skalę systemu teleporad, które zdominowały możliwość kontaktu z lekarzem.

Główny Urząd Statystyczny podał, że na spadek populacji w naszym kraju poza ogólnymi tendencjami obserwowanymi w poprzednich latach, m.in. zmniejszeniem się liczby urodzeń, znacząco wpłynął wzrost liczby zgonów.

Według GUS, stopa ubytku rzeczywistego wyniosła – 0,30%, co oznacza, że na każde 10 tys. ludności ubyło około 30 osób (w 2019 roku był to – 0,07%).

Reasumując, należy stwierdzić, że został wprowadzony przez ministra zdrowia program odbudowy zdrowia Polaków, który jest realizowany od stycznia 2021 roku.

1.1.2. Sytuacja demograficzna Polski w 2020 roku

Wyniki prognozy wskazują, że do 2050 roku liczba ludności Polski zmniejszy się o 4,4 mln osób. Największy wpływ na ten stan rzeczy będzie miała umieralność i przewiduje się, że w 2050 roku liczba zgonów sięgnie blisko 430 tys. Będzie to konsekwencją m.in. tego, że w wiek największej umieralności systematycznie będą wchodziły roczniki należące do wyżu demograficznego z drugiej połowy lat 50. XX wieku, czyli obecni około 60-latkowie. Z kolei wiek emerytalny zaczną osiągać obecni 30–40-latkowie. Mediana wieku ludności wyniesie ponad 52 lata, czyli o około 11 lat więcej niż obecnie, co oznacza, że ponad połowa mieszkańców Polski będzie miała ponad 50 lat.

Według GUS proces starzenia się ludności, postrzegany w wymiarze jednostkowym i społecznym, stawia trudne wyzwania o wielopłaszczyznowym wymiarze, a więc nie tylko w sferze ekonomicznej, lecz także psychologicznej, medycznej oraz socjalnej. Polska, dla której prognozy są obecnie niesprzyjające, będzie musiała zmierzyć się ze wszystkimi problemami wynikającymi z niekorzystnych dla niej trendów demograficznych.

Od 2010 roku odsetek osób w wieku produkcyjnym obniża się i w 2019 roku osiągnął poziom 60%, tj. 23 mln, czyli o 244 tys. mniej niż rok wcześniej. Wynika to z procesu przesuwania się do grupy wieku poprodukcyjnego licznych roczników osób urodzonych w latach 50. XX wieku (w okresie wyżu kompensacyjnego) oraz z coraz mniejszej liczebności 18-latków, zasilających wiek produkcyjny.

Obniża się także liczba i odsetek ludności w wieku produkcyjnym mobilnym, który w latach 1990–2014 oscylował wokół 40%, a w końcu 2019 roku wyniósł 37,7%.

Wyniki badań nad starością i towarzyszącymi jej procesami, do jakich dochodzili przedstawiciele rożnych dziedzin naukowych, w końcu musiały wywołać odpowiednią reakcję ze strony państwa.

W ramach polityki społecznej, realizowanej przez rządy w różnych krajach, zaczęto zwracać uwagę na problemy starości i ludzi starszych, a z czasem wyodrębnione one zostały w ramach osobnej subdyscypliny polityki społecznej.

1.2. Sytuacja zdrowotna ludności polskiej

1.2.1. Trwanie życia w zdrowiu w Polsce w latach 2009–2019

Wzrost trwania życia w zdrowiu jest jednym z głównych celów polityki zdrowotnej wielu krajów. Jeżeli oczekiwane trwanie życia w zdrowiu wzrasta szybciej niż przeciętne trwanie życia, wówczas ludzie przez coraz większą część życia charakteryzują się dobrym zdrowiem.

Prowadzenie analiz tego zagadnienia pozwala na bardziej precyzyjne szacowanie mierników stanu zdrowia, a tym samym skuteczniejsze wprowadzanie zmian w systemie zdrowotnym. Potencjalny wzrost odsetka występowania chorób przewlekłych i niepełnosprawności narzuca konieczność modyfikowania programów zdrowia publicznego.

W rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady UE nr 282/2014 zwrócono uwagę na konieczność zapewnienia wysokiego poziomu ochrony zdrowia ludzkiego: „Zapewnienie, aby ludzie dłużej byli zdrowi i aktywni oraz umożliwienie im aktywnego dbania o własne zdrowie przyniesie generalnie pozytywne skutki dla zdrowia, w tym zmniejszenie nierówności w zdrowiu oraz korzystnie wpłynie na jakość życia, wydajność i konkurencyjność, zmniejszając jednocześnie obciążenia budżetów krajowych”.

Jednym z priorytetów tematycznych wspomnianego rozporządzenia jest: „wspieranie systemu informacji i wiedzy na temat zdrowia (…) oraz narzędzi monitorowania zdrowia, ze zbieraniem i analizą danych dotyczących zdrowia”.

Od 2009 roku obserwowany jest systematyczny wzrost oczekiwanej długości trwania życia w zdrowiu dla obu płci w Polsce. Szacowana średnia liczba lat życia bez niepełnosprawności dla mężczyzny urodzonego w 2019 roku to 59,8 roku, a dla kobiety 63,3 roku, pod warunkiem że aktualne warunki umieralności i utraty zdrowia populacji utrzymają się na obecnym poziomie.

Z danych wynika, że dla osób w wieku 65 lat od 2009 roku nie tylko zwiększyła się wartość oczekiwanego trwania życia w zdrowiu, lecz także wzrósł jego udział w przeciętnym trwaniu życia, co wskazuje na poprawę stanu zdrowia dla osób w tym wieku.

Obserwuje się, że różnica pomiędzy oczekiwanym życiem w zdrowiu mieszkańców wsi i miast wyraźnie zmniejsza się na przestrzeni analizowanego okresu. O ile jeszcze w 2009 roku mieszkańcy miast żyli w zdrowiu o około 1,5 roku dłużej w porównaniu z mieszkańcami wsi, to w 2019 roku różnica ta wyniosła już tylko około pół roku.

W Polsce występuje duże zróżnicowanie przestrzenne współczynników trwania życia w zdrowiu. Najdłuższym wskaźnikiem charakteryzują się osoby mieszkające w województwie wielkopolskim, gdzie dla mężczyzn (w chwili narodzin) wartość tę szacuje się na 61,4 roku, a dla kobiet na 64,5 roku. Wyniki te znacznie przekraczają analogiczne dane na poziomie krajowym.

Z kolei najkrótsze trwanie życia w zdrowiu mężczyzn obserwuje się w województwie łódzkim (58,7 roku), natomiast w przypadku kobiet w województwie śląskim, gdzie wynosi ono tylko 62,4 roku.

Ponadto mieszkańcy województw Polski Zachodniej większą część życia przeżywają bez niepełnosprawności, tzn. proporcja oczekiwanego trwania życia w zdrowiu w momencie narodzin do przeciętnego trwania życia jest tam wyższa w porównaniu z województwami leżącymi na wschodzie kraju.

Prognozy demograficzne przewidują kontynuację tego procesu, szacując współczynnik trwania życia w zdrowiu u kobiet w 2030 roku na około 84 lata, a mężczyzn na 77,3 roku. Jednak długie życie niekoniecznie musi oznaczać zdrowe życie. Przeciwnie, wraz ze wzrostem tej wartości możliwy jest wzrost odsetka lat życia z chorobami przewlekłymi oraz niepełnosprawnością. Analiza trwania życia oraz standaryzowanych współczynników zgonów jest niewystarczająca do właściwej oceny stanu zdrowia i jakości życia.

1.2.2. Mierniki trwania życia w zdrowiu

Wśród najczęściej stosowanych wskaźników oczekiwanego dalszego życia w zdrowiu jest HLY (_Healthy Life Years_), który jest jednym z europejskich wskaźników strukturalnych (_European Structural Indicators_) i dotyczy zdrowia jako czynnika związanego z rozwojem i dobrobytem. Ponadto jest miarą stanu zdrowia określonego jako „funkcjonalne”, czyli stanu pełnej efektywności działań i produktywności.

Poza tym często wykorzystywanym wskaźnikiem w ocenie stanu zdrowia populacji jest oczekiwana długość życia (_Life Expectancy_) mierzona na podstawie statystyk dotyczących umieralności w danym roku, dla określonej populacji. Przeciętne dalsze trwanie życia wyraża średnią liczbę lat, jaką ma do przeżycia osoba w wieku _x_+k lat ukończonych przy założeniu utrzymania się aktualnych warunków umieralności. Najczęściej wykorzystywane jest przeciętne dalsze trwanie życia w momencie narodzin. Miara ta jest szeroko używanym wskaźnikiem, w sposób syntetyczny opisującym umieralność danej populacji. W pewnym stopniu odzwierciedla ona także warunki życia (w szczególności stan zdrowia) danej zbiorowości, nie pozwala jednak na ich pogłębioną analizę.

Globalna i wszechstronna ocena stanu zdrowia populacji (biorąc pod uwagę udział poszczególnych schorzeń w jej obciążeniu zdrowotnym) wymaga stworzenia wskaźników uwzględniających zarówno zgony, jak i inne skutki zdrowotne chorób. Wieloletnie prace nad miernikami stanu zdrowia doprowadziły do powstania wielu takich wskaźników, które są nazywane sumarycznymi miarami stanu zdrowia (_Summary Measures of Population Health_).

Wskaźniki trwania życia w zdrowiu możemy podzielić na dwie zasadnicze grupy: miary oczekiwanego zdrowia i miary braku zdrowia.

Pierwsza grupa zawiera mierniki określające oczekiwaną liczbę lat życia przeżytych zarówno w pełnym zdrowiu, jak i z niepełnosprawnością oraz innymi dysfunkcjami; do grupy tej należą: oczekiwana długość życia bez niepełnosprawności (_Disability Free Life Expectancy_, DFLE), oczekiwane lata życia w zdrowiu (_Healthy Life Years_, HLY), oczekiwana długość trwania życia skorygowana jakością (_Quality-Adjusted Life Expectancy_), oczekiwana długość trwania życia w aktywności (_Active Life Expectance_), oczekiwana długość trwania życia bez chorób przewlekłych (_Morbidity-Free Life Expectancy_), oczekiwana długość trwania życia skorygowana ze względu na niepełnosprawność (_Disability-Adjusted Life Expectancy_, DALE), oczekiwana długość życia skorygowana ze względu na stan zdrowia (_Healthy Life Expectancy_).

Druga grupa sumarycznych miar stanu zdrowia pozwala na określenie przeciętnej liczby utraconych lat życia w zdrowiu w związku z niepełnosprawnością bądź chorobą przewlekłą. Przykładami tych miar są: utracone lata życia skorygowane niepełnosprawnością (_Disability Adjusted Life Years Lost_, DALY), utracone lata życia w zdrowiu (_Years of Life Lost_), utracone lata życia skorygowane jakością (_Quality Adjusted Life Years Lost_).

DFLE to współczynnik obrazujący sytuację zdrowotną ludności, który jest obliczany na podstawie tablic trwania życia oraz indywidualnie i subiektywnie postrzeganej niepełnosprawności.

HLY obliczane jest przez Eurostat i wykorzystywane również w Polsce m.in. jako wskaźnik ewaluacji oraz oceny realizacji Narodowego Programu Zdrowia (NPZ), którego celem strategicznym „jest wydłużenie życia w zdrowiu, poprawa zdrowia i związanej z nim jakości życia ludności oraz zmniejszenie nierówności społecznych w zdrowiu” (Dz. U. 2016 poz. 1492).

W 2001 roku WHO zastąpiło DALE wskaźnikiem oczekiwanej długości życia skorygowanej ze względu na stan zdrowia (_Health-Adjusted Life Expectancy_, HALE). Wskaźnik HALE określa oczekiwaną liczbę lat, jaką osoba z danej populacji przeżyje w zdrowiu, i mówi o przeżywalności w różnych stanach zdrowia, a więc nie tylko w pełnym zdrowiu. Do oszacowania HALE wykorzystywane są różne metody statystyczne, a estymacja poszczególnych składowych tej miary oraz korekta błędów są dość złożone. W porównaniu z HLY metoda ta wymaga również zebrania znacznie większej liczby danych.

WHO publikuje HALE dla kobiet i mężczyzn w wieku 0 i 65 lat. Obliczenia są wykonywane na podstawie danych o umieralności, oczekiwanego trwania życia według wieku i statystyki zgonów według przyczyn oraz danych epidemiologicznych o zapadalności na rozmaite choroby. Dane te są udostępniane w ramach projektu _Global Burden of Disease_.

1.2.3. Proces starzenia się mieszkańców Polski

W 2019 roku odsetek osób w wieku 65 lat i więcej w Polsce wyniósł 18%, a dla porównania w 1990 roku wynosił tylko nieco ponad 10%. Postępujące starzenie się ludności, wynikające z wydłużania trwania życia, jest dodatkowo pogłębiane niskim poziomem dzietności oraz zbyt małym udziałem w populacji kobiet w wieku 15–49 lat.

Powyższe zmiany w strukturze demograficznej prowadzą do wzrostu częstości występowania, obserwowanych zwłaszcza wśród osób starszych, chorób przewlekłych i niepełnosprawności oraz stają się powodem wzrostu zapotrzebowania na usługi lecznicze, co pociąga za sobą znaczny wzrost wydatków na zaspokojenie potrzeb zdrowotnych.

Mediana wieku ludności jest jedną z podstawowych miar pozwalających określić zaawansowanie procesu starzenia się społeczeństwa na przestrzeni lat. Jej wartość wyznacza granicę wieku, którą połowa osób w danej zbiorowości już przekroczyła, a druga połowa jeszcze jej nie osiągnęła.

I tak w Polsce mediana wieku zwiększyła się od 1990 roku o 9 lat (32 lata w 1990 roku, 41 lat w 2019 roku). Prognozy demograficzne przewidują dalsze jej zwiększanie, a dane szacunkowe wskazują, że w 2050 roku będzie na poziomie aż 53 lat.

Innym parametrem stosowanym do oceny starzenia się populacji jest wskaźnik obciążenia demograficznego osobami starszymi ADR (_Age Dependency Ratio_), który definiowany jest jako proporcja liczby osób powyżej 65. roku życia do liczby osób w wieku 15–64 lat. Wartość wskaźnika obciążenia demograficznego wzrosła w Polsce o 43% względem 2010 roku, a w kolejnych latach prognozowane jest nasilenie się tendencji wzrostowej i przewiduje się, że do 2050 roku wskaźnik podwoi wartość z 2019 roku.

Obserwuje się duże regionalne zróżnicowanie wskaźnika obciążenia demograficznego. W 2010 roku najwyższymi wartościami charakteryzowały się województwa wschodniej i centralnej Polski. Kolejne lata przyniosły zmianę w tej tendencji oraz wzrost wskaźnika obciążenia również dla przygranicznych województw na zachodzie kraju. Z kolei w 2019 roku najniższym wskaźnikiem charakteryzowały się województwa: warmińsko-mazurskie, podkarpackie, wielkopolskie, pomorskie oraz małopolskie, gdzie wartość wskaźnika obciążenia demograficznego wyniosła poniżej 26, natomiast największe wartości odnotowano w województwach: łódzkim, świętokrzyskim oraz śląskim (minimum 29).

Prognozy demograficzne przewidują dalszy wzrost udziału osób w wieku 65 lat i więcej wśród ludności Polski. W 2040 roku najwyższymi wartościami wskaźnika będą charakteryzowały się województwa opolskie (48,9) i śląskie (48,3), a do 2050 roku we wszystkich województwach wzrośnie on ponad dwukrotnie w odniesieniu do aktualnego stanu.

W przyszłości spodziewany jest duży wzrost udziału osób starszych w ogólnej populacji ludności Polski. Dlatego też monitorowany jest stan zdrowia ludzi w Polsce oraz rozwój metodologii w celu bardziej dokładnego szacowania.

Starzenie się jest procesem fizjologicznym, zachodzącym w czasie, którego nie można wyleczyć, ale należy zapobiegać przedwczesnemu starzeniu się i towarzyszącej mu niepełnosprawności. Niepełnosprawnym można się stać w każdym wieku na skutek urazów, wad wrodzonych, chorób przewlekłych, które pogarszają często stan zdrowia, uniemożliwiając w różnym stopniu normalne funkcjonowanie. Skala występowania niepełnosprawności pozwala określić kondycję zdrowotną populacji.

Wyniki uzyskane w Europejskim Ankietowym Badaniu Zdrowia (_European Health Interview Survey_) wskazują, że częstość występowania niepełnosprawności rośnie gwałtownie po ukończeniu 50. roku życia. W 2014 roku wśród 40-latków niepełnosprawna była co 11. osoba, a wśród 50-latków blisko co 5., w grupie osób 70-letnich częściej niż co 3., a w grupie najstarszych co 2. osoba.

Choroby przewlekłe kumulują się wraz z postępem wieku i są czynnikiem w poważny sposób utrudniającym samodzielne zaspokajanie potrzeb oraz zwiększającym zapotrzebowanie na świadczenia zdrowotne.

1.2.4. Szacunkowe wyniki trwania życia w zdrowiu w latach 2009–2019

Prezentowane w niniejszym podrozdziale wyniki dotyczące trwania życia w zdrowiu (_Healthy Life Years_) w Polsce w latach 2009–2019 zostały opracowane przez GUS. Są one rezultatem włączenia w schemat budowania tablic trwania życia współczynników występowania niepełnosprawności.

Na podstawie danych pochodzących z Europejskiego Badania Warunków Życia Ludności (EU-SILC) z 2019 roku wyraźnie widać, że mężczyźni w wieku do 45 lat częściej od kobiet w tym samym wieku zgłaszają problem z wykonywaniem codziennych czynności. Odwrotną sytuację można zaobserwować wśród osób starszych – 75 lat i więcej.

W latach 2009–2018 obserwowany był powolny wzrost długości trwania życia w zdrowiu w momencie narodzin i dopiero w 2019 roku zanotowano pierwszy nieznaczny jej spadek, w Polsce wyniósł odpowiednio 59,8 roku dla mężczyzn i 63,3 roku dla kobiet.

W analizowanym okresie poziom _Healthy Life Years_ zmieniał się proporcjonalnie do wartości przeciętnego trwania życia, dla mężczyzn stanowiąc około 80% niepełnosprawności, a dla kobiet około 77%, co oznacza, że mężczyźni, pomimo krótszego trwania życia, większą część życia przeżywają bez niepełnosprawności.

W 2019 roku różnica w HLY między płciami wyniosła 3,6 roku na korzyść kobiet. Wartość ta zmniejsza się wraz z przeżytymi latami. Dla osób w wieku 50 lat wyniosła 1,9 roku, a dla osób w wieku 65 lat już tylko 0,7 roku. Dla porównania różnica w przeciętnym trwaniu życia w momencie narodzin w tym samym roku wyniosła 7,6 roku.

Przewiduje się, że mężczyźni w wieku 65 lat przeżyją przeciętnie w zdrowiu dalsze 7,8 roku, a kobiety 8,5 roku. Warto zwrócić uwagę, że dla osób w tym wieku od 2009 roku zwiększyła się nie tylko wartość HLY, lecz także wzrósł jego udział w trwaniu życia – z 44% do 49% dla mężczyzn i z 38% do 42% dla kobiet, co oznacza poprawę stanu zdrowia osób w wieku 65 lat.

W całym analizowanym okresie mieszkańcy miast dłużej żyli w zdrowiu w porównaniu z mieszkańcami wsi. W 2019 roku współczynnik HLY dla mężczyzn w miastach wyniósł 60 lat, a na wsi 59,5 roku, natomiast dla kobiet odpowiednio 63,6 roku oraz 63,1 roku.

Różnica między wskaźnikiem HLY mieszkańców miast oraz wsi zmieniała się na przestrzeni ostatnich 10 lat. Największa była w trzech pierwszych badanych latach, później gwałtownie się zmniejszyła (w latach 2011–2015), po czym w przypadku kobiet nastąpiła jej stabilizacja, natomiast w przypadku mężczyzn obserwowano wzrost i ponowny spadek.

Wskaźniki oczekiwanego trwania życia w zdrowiu mieszkańców miast i wsi wykazują tendencję do konwergencji.

Najdłuższym trwaniem życia w zdrowiu dla mężczyzn w momencie narodzin charakteryzują się następujące województwa: wielkopolskie (61,4), zachodniopomorskie (60,9) i lubuskie (60,6), natomiast najkrótszym: łódzkie (58,7) oraz dolnośląskie (59,3).

Dla kobiet najwyższe wartości (powyżej 64 lat) odnotowano w województwach: wielkopolskim, zachodniopomorskim i lubuskim, a najniższe w śląskim (62,4) łódzkim (62,7) i świętokrzyskim (62,9).

Warto zwrócić uwagę na województwa, w których trwanie życia w zdrowiu wydłużyło się w sposób znaczący. Dla mężczyzn w województwach zachodniopomorskim, wielkopolskim oraz lubuskim wskaźnik HLY wzrósł od 2009 roku o co najmniej o 3,5 roku.

Na szczególną uwagę zasługuje jednak województwo łódzkie, charakteryzujące się najkrótszym wskaźnikiem niepełnosprawności w 2019 roku, w którym jednak wskaźnik HLY wzrósł aż o 2,9 roku w ciągu ostatnich 10 lat.

Województwa, w których odnotowano największą poprawę stanu zdrowia dla kobiet to: zachodniopomorskie, lubuskie i wielkopolskie (w każdym wzrost o 4,3 roku), natomiast w niektórych województwach HLY zmniejszyło się w porównaniu z wartością początkową – są to następujące województwa: lubelskie, podlaskie i świętokrzyskie. Odnotowano tam w latach 2009–2015 dość duży spadek, rzędu od 1,5 roku (woj. lubuskie) do powyżej 2 lat (woj. podlaskie i świętokrzyskie). Mimo że w kolejnych latach obserwowano sukcesywny wzrost HLY, to jednak wartość w 2019 roku nie dorównała tej z 2009 roku.

Przewiduje się, że mężczyźni w wieku 65 lat przeciętnie najdłużej będą żyć w zdrowiu w województwach: podkarpackim (8,3), wielkopolskim, zachodniopomorskim i podlaskim (po 8,2), natomiast najkrócej w śląskim (7,3) i warmińsko-mazurskim (7,5).

Dla kobiet w wieku 65 lat mieszkających w województwach: lubuskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim przewiduje się najdłuższe życie bez niepełnosprawności (średnio powyżej 9 lat), natomiast najkrótsze w województwach: mazowieckim, śląskim (po 8,2) i łódzkim (8,0).

1.2.5. Trwanie życia w zdrowiu w Polsce w porównaniu z innymi krajami Europy

Eurostat wylicza oczekiwane trwanie życia w zdrowiu dla większości krajów europejskich. Jednak nie wszystkie z nich przeprowadzają to badanie w jednakowy sposób, zgodnie z wytycznymi Eurostatu.

Zarówno przeciętne trwanie życia, jak i oczekiwane trwanie życia w zdrowiu w momencie narodzin w Polsce są poniżej średniej europejskiej.

W 2018 roku przeciętne HLY dla wskazanych krajów wynosiło 64,4 roku dla mężczyzn i 65 lat dla kobiet. Oczekiwane trwanie życia w zdrowiu mężczyzn w Polsce jest dłuższe jedynie w porównaniu z Finlandią i Estonią; w przypadku kobiet dodatkowo jest dłuższe względem Belgii, Czech oraz Danii. Najdłuższym oczekiwanym trwaniem życia w zdrowiu charakteryzują się Szwecja i Malta. W Szwecji trwanie życia w zdrowiu mężczyzn jest o blisko 14 lat dłuższe niż w Polsce, natomiast u kobiet różnica ta jest mniejsza i w porównaniu z europejskim liderem (Maltą) wynosi niecałe 10 lat.

Dłuższe trwanie życia niekoniecznie musi się przekładać na dłuższe trwanie życia w zdrowiu, na co wskazują proporcje jednego współczynnika do drugiego, oznaczające, jaki procent życia jest przeżyty w zdrowiu.

W Polsce mężczyźni przeciętnie przeżywają w zdrowiu 82,1% życia, co odpowiada średniej europejskiej (82,2%), a kobiety przeciętnie przeżywają w zdrowiu 78,7% życia – powyżej średniej europejskiej (77,7%).

Należy podkreślić, że w niektórych krajach, pomimo długiego przeciętnego trwania życia, oczekiwane trwanie życia w zdrowiu jest relatywnie krótkie, czego przykładem jest Finlandia, dla której przeciętne trwanie życia jest wyższe od średniej europejskiej, a oczekiwane trwanie życia w zdrowiu wyraźnie niższe.

Porównując wyniki zarówno GUS, jak i Eurostatu, należy wskazać na tendencję wzrostową oczekiwanego trwania życia w zdrowiu. W latach 2009–2018 HLY wydłużyło się o około 2 lata zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Szacowane przez GUS trwanie życia w zdrowiu jest krótsze o mniej więcej rok w każdym z analizowanych lat.

Obie instytucje bazują na metodzie Sullivana oraz wynikach Europejskiego Badania Warunków Życia Ludności (EU-SILC), jednak różnią się pod względem założeń metodologicznych.

1.2.6. Wpływ zakażenia wirusem SARS-CoV-2 na stan zdrowia Polaków

Bez wątpienia epidemia wywołana przez nowego koronawirusa zmieni nasz dotychczasowy sposób myślenia i funkcjonowania w wielu obszarach życia. Świadczą o tym wyniki licznych badań opinii i rynku przeprowadzone w ostatnim czasie.

Obecna epidemia największy wpływ wywiera na nasze zachowania zdrowotne. Z najnowszych sondaży można się np. dowiedzieć, w jaki sposób najczęściej Polacy próbują uchronić się przed zakażeniem wirusem SARS-CoV-2. W zakresie indywidualnych strategii profilaktycznych zabezpieczających przed zarażeniem wirusem najczęściej występującą postawą wśród respondentów jest zwiększona dbałość o higienę. I tak 85% respondentów deklaruje, że częściej niż zwykle myje ręce, równie częste jest unikanie kontaktu z innymi (80%) oraz unikanie wychodzenia z domu (67%), natomiast skupisk ludzi i zakupów w supermarketach i dyskontach unikało dotychczas 47% respondentów.

Ponadto 1/3 ankietowanych dostrzega profilaktyczne funkcje diety i 33% z nich deklaruje, że wzmacnia odporność za pomocą produktów witaminowych, suplementów, a 30% spożywa więcej czosnku, cebuli, imbiru i innych naturalnych produktów o właściwościach przeciwwirusowych i przeciwbakteryjnych. Zaledwie 5% osób podaje, że wychodząc z domu, zakłada maseczkę.

Inne badania ankietowe, zrealizowane przez Centrum Badawczo-Rozwojowe BioStat, wykazały, że w związku z epidemią ponad 58% Polaków odczuwa utrudnienia w dostępie do lekarzy. Dlatego też w sytuacji utrudnionego bezpośredniego kontaktu z lekarzami w sumie aż 80% respondentów chce mieć możliwość skorzystania ze zdalnej pomocy lekarskiej (telemedycyny), natomiast zaledwie 7% nie widzi potrzeby korzystania ze zdalnych porad medycznych. Badania te potwierdziły nie tylko samą gotowość Polaków do korzystania z e-wizyt, lecz również fakt, że duża część pacjentów w naszym kraju już ze zdalnych porad lekarskich korzystała.

Bardzo ważne wnioski wypływające z badań BioStatu przeprowadzonych w czasie epidemii COVID-19 są następujące: 72% Polaków uważa telemedycynę za najbezpieczniejszą w czasach epidemii formę konsultacji medycznych, 70% uważa, że ma w domowej apteczce wystarczające zapasy leków, 30% Polaków obawia się pogorszenia stanu zdrowia z innego powodu niż koronawirus.

Młodzi Polacy w wieku 24–35 lat są grupą społeczną, która najmniej boi się epidemii wywołanej przez nowego koronawirusa, dlatego też eksperci CBOS-u sugerują, że zwłaszcza do osób z tej grupy powinny być kierowane apele o przestrzeganie zaleceń i ograniczeń związanych z ogłoszonym stanem epidemii.

Jednocześnie sondaż ten wykazał, że częściej od innych skłonność do lekceważenia zagrożenia związanego z epidemią demonstrowała kadra kierownicza i specjaliści z wyższym wykształceniem. Okazało się, że bardziej obawiają się koronawirusa pracownicy usług (handlu, technicy i średni personel techniczny, osoby prowadzące własną działalność oraz robotnicy wykwalifikowani).

Ponadto praca zdalna nie jest w okresie epidemii powszechnym zjawiskiem w naszym kraju i aż 51% deklaruje, że chodzi do pracy jak zwykle i swoje obowiązki wykonuje w tym samym miejscu, w którym pracowało dotąd; zaledwie 17% osób wskazało, że wskutek epidemii pracuje w domu.

Pandemiczna rzeczywistość, trwająca ponad rok (COVID-19), wykazała, że 2/3 Polaków zgłasza obawy dotyczące pogorszenia stanu zdrowia z powodu obowiązujących ograniczeń pandemicznych. Obawy te nie dotyczą bezpośrednio zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Tylko 36% osób nie zgłasza żadnych obaw.

Większość Polaków (82%) uważa, że w czasie pandemii poziom opieki medycznej znacząco się obniżył, 14,9% nie zauważyło zmiany w tej kwestii, natomiast 3,1% stwierdza, że leczenie jest na wyższym poziomie niż rok temu.

Korzystanie z usług medycznych przedstawiało się następująco: 42,9% badanych uważa wizytę w przychodni POZ lub w gabinecie lekarza za najbezpieczniejszą obecnie formę kontaktu, z kolei 40,5% za najbezpieczniejszą w okresie pandemii koronawirusa podaje pomoc zdalną, a żadne z tych rozwiązań nie podoba się 16,6% ankietowanym.

Powikłania neurologiczne, kardiologiczne i pulmonologiczne po zakażeniu wirusem SARS-CoV-2

Do grupy ryzyka długo utrzymujących się objawów COVID-19 należą osoby: starsze (22% osób > 70. roku życia vs. 10% osób w wieku 18–49 lat), o wyższej masie ciała, z astmą i z wieloma objawami w ciągu pierwszego tygodnia choroby (wykazano zależność przy odnotowanych co najmniej pięciu objawach).

Z dostępnych badań wynika, że u 30% zakażonych w ciągu 6 miesięcy od wyzdrowienia zaobserwowano zaburzenia psychiczne lub neurologiczne. Skala występowania zaburzeń psychicznych w tej grupie osób jest rzeczywiście ogromna, zwłaszcza wśród hospitalizowanych, a przede wszystkim tych, które z powodu ciężkiego przebiegu COVID-19 musiały przebywać na oddziałach intensywnej terapii. U niemal połowy spośród tych pacjentów rozpoznawano w ciągu kolejnych 6 miesięcy zaburzenia o charakterze psychicznym lub neurologicznym. Dla wielu z nich była to diagnoza postawiona po raz pierwszy w życiu.

Powikłania te były wyraźnie częstsze niż w grupach osób, które przebyły infekcję wirusem grypy lub ogółem jakiekolwiek zakażenie dróg oddechowych, jednak bez historii dodatniego testu w kierunku SARS-CoV-2. Dane te pokazują, jak groźny jest to wirus także w kontekście występowania powikłań i jak bardzo chybione jest porównywanie COVID-19 do zwykłego przeziębienia czy nawet grypy.

W przypadku zaburzeń psychicznych u prawie co 4. osoby, która przebyła COVID-19, stwierdzono co najmniej jedno zaburzenie z kręgu zaburzeń: nastroju, lękowych lub psychotycznych, przy czym zaburzenie lękowe występowało u 17% badanych, a zaburzenie nastroju u około 14%.

Częstymi rozpoznaniami u tych pacjentów były także późniejsze zaburzenia związane z używaniem substancji psychoaktywnych oraz bezsenność.

Zaburzenia neurologiczne występowały nieco rzadziej, jednak u ponad 2% osób doszło podczas 6-miesięcznej obserwacji do udaru niedokrwiennego mózgu, a u 3% do dysfunkcji nerwów, splotów lub korzeni nerwowych. Obrazuje to, jak znikoma jest częstość powikłań poszczepiennych w porównaniu z ryzykiem powikłań związanych z przebyciem zakażenia koronawirusem.

Jako przyczyny opisywanych powikłań wskazuje się obecnie na poziomie biologicznym na uogólniony stan zapalny w przebiegu COVID-19 oraz uszkodzenie naczyń krwionośnych mózgu. Dokładne przyczyny wpływu infekcji koronawirusa na mózg i obwodowy układ nerwowy są wciąż przedmiotem badań histopatologicznych i neuroobrazowych.

W przypadku ryzyka rozwoju zaburzeń psychicznych mówimy jednak zawsze o równoległym do przyczyn biologicznych wpływie czynników psychologicznych i społecznych. Poważny przebieg choroby, związany z hospitalizacją i realnym niebezpieczeństwem śmierci lub wystąpienia ciężkich powikłań, będzie wiązał się z traumą, której konsekwencjami mogą być m.in. późniejsze zaburzenia depresyjne i lękowe.

Niedawno opublikowane zostały wyniki badania przeprowadzonego przez Gambin i wsp. z Uniwersytetu Warszawskiego na temat występowania objawów zaburzenia lękowego uogólnionego i depresji w okresie lockdownu w Polsce, które wskazują na to, że objawy te w największym stopniu dotykają młodych osób dorosłych, a także osób obciążonych problemami w relacjach rodzinnych.

Z perspektywy praktyki lekarskiej już od początku pandemii obserwowano narastające problemy z dobrostanem psychicznym, zarówno wśród osób, które wcześniej korzystały z leczenia psychofarmakologicznego lub psychoterapii, jak i tych, które zgłaszały się na pierwszą w swoim życiu konsultację psychiatryczną.

Wybuch pandemii sprawił, że od ponad roku żyjemy w niepewności jutra, towarzyszą nam obawy o zdrowie, sytuację zawodową i materialną. Niemal na całym świecie podejmowano nadzwyczajne środki w celu przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa SARS-CoV-2. Także w naszym kraju na wiele miesięcy zamknięte zostały całe branże gospodarki, co stanowiło ogromne obciążenie psychiczne dla związanych z nimi pracowników i przedsiębiorców. Im dłużej trwa zagrożenie zdrowotne oraz ryzyko braku stabilności materialnej, tym częstszych problemów dotyczących zdrowia psychicznego należy się spodziewać.

Dotychczasowe doniesienia wykazały, że głównie w fazie ostrej zakażenia pojawiające się powikłania kardiologiczne znacznie pogarszały rokowania chorych. Mechanizmy tych powikłań wiążą się z: aktywacją zapalną i burzą cytokinową, zapaleniem mięśnia sercowego, uszkodzeniem serca, dysfunkcją śródbłonka czy destabilizacją blaszek miażdżycowych. Konsekwencją tego może być wystąpienie niewydolności serca, zaburzeń rytmu czy ostrych zespołów wieńcowych. Nierzadko obserwuje się aktywację prozakrzepową z mikro- i makrozatorowością. W skrajnych przypadkach uszkodzenia mięśnia sercowego, np. w przebiegu zapalenia, mogą wystąpić objawy zaawansowanej niewydolności serca i złośliwych zaburzeń rytmu, które wymagają transplantacji serca.

Powikłania kardiologiczne stanowią również istotny problem w grupie ozdrowieńców, u których oznaczano stężenie NT-proBNP we krwi w celu oceny potencjalnych powikłań związanych z niewydolnością serca. I tak u 17% pacjentów stężenie tego markera było podwyższone w 4. miesiącu po ostrej fazie zakażenia.

Zwiększone stężenie troponiny T (znanego markera uszkodzenia serca) stwierdzono u 4% chorych, u 15% – zwiększone stężenie kinazy kreatynowej, a u 12–13% chorych – zwiększone stężenie D-dimerów (potencjalna poinfekcyjna gotowość prozakrzepowa organizmu).

Zapalenie płuc związane z COVID-19 może powodować długotrwałe uszkodzenie tkanki płucnej (pęcherzyków płucnych) i restrykcyjną niewydolność płuc, co może prowadzić do utrzymujących się problemów z oddychaniem.

Następstwa laryngologiczne po zakażeniu wirusem SARS-CoV-2

Na podstawie badań przeprowadzonych przez lekarzy z Houston, którzy przebadali kilka tysięcy ozdrowieńców bezobjawowych po zakażeniu SARS-CoV-19, stwierdzono, że aż u 70% wystąpiły powikłania. Mogą one występować nawet 4 miesiące po przebyciu infekcji, co wynika z uszkodzeń układu nerwowego spowodowanych SARS-CoV-2.

Większość pacjentów po przechorowaniu wraca do zdrowia i normalnej aktywności, u niektórych jednak, gdy infekcja miała ciężki przebieg, objawy mogą utrzymywać się przez tygodnie, a nawet miesiące. Najbardziej narażone na utrzymujące się objawy SARS-CoV-2 są osoby starsze i osoby z chorobami współistniejącymi.

Najczęstszymi dolegliwościami, na które skarżą się ozdrowieńcy po SARS-CoV-2, są: suchy kaszel, zmęczenie, bóle stawów i mięśni, bóle głowy, depresja i złe samopoczucie, mgła mózgowa, czyli kłopoty z klarownym myśleniem, uszkodzenia mięśnia sercowego, gorączka, utrata smaku i węchu.

Zaburzenia węchu i smaku należą do jednych z najwcześniejszych objawów zakażenia koronawirusem. Nierzadko też wyprzedzają o kilka dni pojawienie się głównych objawów w postaci kaszlu, duszności czy gorączki oraz dotyczą od 34 do 68% osób zakażonych SARS-CoV-2. Zaburzenia zmysłów węchu i smaku przy zakażeniu koronawirusem mają odmienny przebieg niż w przypadku grypy czy przeziębienia. Nie towarzyszą one bowiem nieżytowi nosa, lecz najczęściej mają nagły początek.

Zgodnie z analizami, znaczną część chorych stanowią osoby, u których anosmia, czyli całkowita utrata węchu, jest jedynym z objawów zakażenia SARS-CoV-2.

W badaniu irańskim wykazano, że na 60 hospitalizowanych pacjentów aż 59 charakteryzowało się zaburzeniami węchu. We Włoszech zauważono, że utrata węchu lub smaku częściej dotyczyła młodszych pacjentów oraz kobiet. W badaniach Leichen i wsp. stwierdzono zaburzenia węchu u 85,6% chorych zakażonych koronawirusem, w tym 79,6% wskazywało na całkowitą utratę powonienia, a 20,4% na hiposmię (częściową utratę). Zaburzenia smaku zgłosiło 88,8% badanych.

W większości badań wykazano, że znaczny procent osób z anosmią (całkowitą utratą powonienia) jest nieświadomych swojego zaburzenia.

Najnowsze badania opublikowane w _JAMA Otolaryngology – Head & Neck Surgery_ dowodzą, że koronawirus może powodować uszkodzenia słuchu. Profesor Skarżyński także przyznaje, że jednym z długofalowych powikłań po przebyciu SARS-CoV-2 mogą być zaburzenia słuchu. Najnowsze doniesienia z Johns Hopkins University School of Medicine również wykazują, że wirus SARS-CoV-2 może powodować uszkodzenia słuchu.

Sekcja zwłok wykonana u 3 pacjentów ze Stanów Zjednoczonych, którzy zmarli z powodu SARS-CoV-2, wykazała obecność koronawirusa w uchu środkowym i wyrostku sutkowatym, leżącym za małżowiną uszną.

Nigdzie do tej pory nie pojawiły się doniesienia, że problemy ze słuchem były jednym z pierwszych objawów, ale mogą one wystąpić dopiero na dalszym etapie po zakażeniu SARS-CoV-2.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: