- W empik go
Przewodnik zakochanych, czyli jak zdobyć szczęście w miłości i powodzenie u kobiet - ebook
Przewodnik zakochanych, czyli jak zdobyć szczęście w miłości i powodzenie u kobiet - ebook
Na początku XX wieku w Warszawie przy ulicy Świętokrzyskiej 35 działała księgarnia N. Cytryna. Nakładem tej właśnie oficyny, znanej z szerokiego wyboru lektur i docenianej za tendencję do zaspokajania potrzeb czytelników, wyszedł Przewodnik zakochanych. W 1903 roku złożył go do druku niejaki M.A. Zawadzki, aby poradzić przeciętnemu Polakowi, jak zdobyć szczęście w miłości i powodzenie u kobiet oraz jak zacna panna winna zachowywać się, by zyskać sympatię kawalera. Z dzisiejszej perspektywy postawione przez autora pytania zdają się aktualne, jednak przykłady rozmówek towarzyskich oraz listów miłosnych, które dołączono do tekstu, są już jedynie reliktem dawnych czasów, wzbudzającym uśmiech czy nawet bawiącym do łez.
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-244-0265-6 |
Rozmiar pliku: | 636 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Stanowisko towarzyskie kobiety i jej wpływ na otoczenie – Mężczyzna w stosunku do kobiety w ogóle – Galanterya i rycerskość dla dam – Kobiety tak zwane interesujące – Kobiety niebezpieczne – Artystki, aktorki, szansonistki, artystki baletu i cyrku – Kobieta „przyzwoita” – Kobieta „wzorowa”
Stanowisko kobiety
w świecie
Jeżeli mówimy, że człowiek jest królem stworzenia, to z pewnością godną jego towarzyszką na Ziemi jest kobieta. Oczywiście, że nie wszystkie kobiety mogą sobie rościć pretensyę do tego zaszczytnego miana „królowej”. Mamy tu jednak na myśli kobiety odpowiadające godnie szczytnemu zadaniu, jakie Bóg i przyroda na nie włożyła. Są kobiety złe i dobre, zacne, czcigodne, jakiekolwiek jednak one są, zawsze wpływ ich dodatni czy ujemny oddziaływa potężnie na mężczyznę – a wpływ ten decyduje o jego życiu, przyszłości, urabia jego serce i charakter. Prawdę tę już sama historya stwierdza. Każdy wielki człowiek, o którym nam dzieje mówią, każdy wielki mąż stanu, artysta, poeta miał swoją „wybraną”, która wpływała na jego czyny i twórczość. Ale nie z samych wielkich ludzi, nie z samych artystów i poetów świat się składa.
Kobieta
w towarzystwie
Każdy przeciętny człowiek ma swój światek, w którym rządzi, swoją sferę wpływów i zakres, w którym pracuje, w którym źle lub dobrze czynić może. I w tem małem środowisku ma kobieta swoje zadania, swoją rolę, kto wie, czy nie większą niż sam mężczyzna. Mądra, rozsądna kobieta nie straci nigdy wpływu nad swem „panem i towarzyszem” i tylko dobra żona może być dobrą matką, sprawiedliwą panią dla sług i podwładnych, zacną i kraj miłującą obywatelką. Do niej stosuje się otoczenie, ona to właściwie stwarza atmosferę ładu, porządku i harmonii w domu.
To wybitne stanowisko, a raczej powołanie kobiety daje jej z natury rzeczy pewne przywileje, pewne znaczne prerogatywy towarzyskie, o których dobrze wychowanemu, a przede wszystkiem uczciwemu, prawemu człowiekowi zapominać nie wolno. Niedelikatność, brutalność i ordynarność wobec kobiety jest grzechem nie do darowania, jest skazą i plamą na honorze mężczyzny i świadczy tylko o jego nikczemnym charakterze i braku kultury.
Mężczyzna
w stosunku do kobiety
Mężczyzna w stosunku do kobiety nie powinien nigdy zapominać o swej przewadze umysłowej i fizycznej, ale z przewagi tej nie wolno mu prawie nigdy korzystać. Ta powściągliwość, uprzejmość i pobłażliwość ma oczywiście swoje pewne granice i formy zewnętrzne. O tych to właśnie subtelnych granicach i zewnętrznych formach pragniemy w tem dziełku z Czytelnikiem pomówić.
Galanterya
wobec dam
Dobrze wychowany mężczyzna będzie przede wszystkiem dla wszystkich kobiet bez różnicy ich położenia towarzyskiego, zawodu, a zwłaszcza wieku (o czem młodzi zazwyczaj zapominają) – zarówno grzecznym, jak i uprzejmym. Jest to pierwsze kardynalne przykazanie kodeksu światowego. Jest rzeczą jasną, że inaczej odnosić się on będzie do damy, którą poznał w towarzystwie, inaczej do guwernantki, do panny sklepowej i pokojówki – inaczej do czcigodnej staruszki.
Mylnem atoli jest mniemanie, jakoby tak zwane galanterya i rycerskość obowiązywały jedynie względem kobiet młodych i ładnych. Zarówno młodej, jak i starej, zarówno ładnej, jak i brzydkiej daje się pierwszeństwo przy wejściu, ustępuje jej się miejsca, z równą grzecznością podnosi jej upuszczony przedmiot etc., z równą gotowością jest się jej pomocą i w jej obronie w potrzebie się staje.
Granica
galanteryi
I tu są oczywiście pewne odmiany i granice galanteryi, ale o nich już żadne przepisy ani książki nie pouczą. Granice te powinno wyczuć się samemu, ale nie zapominać nigdy o tem, że i grzecznością nie na miejscu lub zbyt natarczywą można się uprzykrzyć i kogoś zrazić.
Przede wszystkiem jedno wielkie zastrzeżenie: nie wszystkie kobiety napotykane w życiu zasługują na coś więcej jak konwencyonalną grzeczność, niektóre są nawet niegodne i tego!
Miłość
dla kobiety
Miłość kobiety jest dźwignią życia moralnego i materyalnego, jest podwaliną życia rodzinnego i społecznego. Bez kobiety nie byłoby rodziny, bez rodziny – społeczeństwa. Jakżeż wielkiem i świętem jest jej posłannictwo, a jak wiele kobiet, niestety, zapoznawa te cele, jak często środki, któremi natura ją obdarzyła, obraca do niecnych i brudnych celów i zamiast aby jej miłość była pochodnią jasno gorejącą, jakże często jest owym błędnym ognikiem, prowadzącym na bagna i manowce.
Ileż to kobiet ginie codziennie w ten sposób, pociągając za sobą do upadku ludzi, którzy mogliby być użytecznymi członkami społeczeństwa i w innym związku sobie i drugim szczęście zapewnić!
Kobiety szanujące się,
zacne i uczciwe
Ale wykluczmy spod naszej obserwacyi tę kategoryę kobiet. Każdy dom, choćby największy, najczystszy i najwspanialszy musi mieć swoje ścieki i kanały. Podobno żadne społeczeństwo nie jest wolne od tych moralnych ścieków, w których rozpusta i występek wpływ znajdują.
Możemy z chlubą o sobie powiedzieć, że społeczeństwo nasze ma stosunkowo najmniejszy procent złych kobiet, podczas gdy gdzie indziej rozpusta i miłość przedajna wkradła się nawet do salonów arystokracji, a nierzadko zdobi skalaną swą skroń koroną i lubieżne ramiona purpurą królewską okrywa!
„Szanujcie kobiety!”, powiedział wielki poeta i wieszcz ludzkości – Schiller – i my za nim to samo powtarzamy, z zastrzeżeniem jednak: „Szanujcie kobiety, które się same szanują!”.
Co to jest owo „szanowanie”? Jest to zachowywanie pewnych form – unikanie pewnych pozorów.
Jest wiele kobiet zacnych i uczciwych, które z powodu lekceważenia tych form właśnie najniesłuszniej, najniesprawiedliwiej świat potępia.
Czczym, nie wytrzymującym krytyki frazesem jest zdanie, że przyjęte formy towarzyskie, pewne normy życiowe są głupstwem. Nie! Tych form bezkarnie deptać nie można, uświęciły je czas i kultura – przyjęła etyka i bez nich obywać się jest niepodobieństwem.
Jeżeli zaś komu są te formy właściwe i przyrodzone – to przede wszystkiem kobiecie. Co więcej, dla kobiety są one życiową koniecznością! Świat jest aż nadto wyrozumiałym dla mężczyzny, ale z całą brutalną surowością potępia i karze każdy fałszywy krok kobiety!…
Są rozmaite rodzaje, rozmaite gradacye – stopniowanie kobiet. Człowiek młody, niedoświadczony powinien dobrze trzymać na wodzy swe serce i zmysły, by nie popaść w zgubną lub na złe wiodącą miłość.
Uczucie jest kapitałem, z którego tylko procenta wolno używać, a grzechem jest nieopatrzne trwonienie kapitału, który lekkomyślnie raz wyczerpany nie da się już nabyć i niczem zastąpić.
Artystki, aktorki
i szansonistki
Człowiek pojmujący życie i jego obowiązki poważnie nie powinien nigdy lokować uczuć swoich u kobiet, których przede wszystkiem zawód nie daje rękojmi, że będą dobremi żonami i matkami. Mam tu na myśli przede wszystkiem artystki i aktorki. Nie uwłaczając wcale szczytnemu ich powołaniu (o ile godnie je spełniają) -nie podając, broń Boże, ani ich zawodu, ani jego przedstawicielek w lekceważenie lub pogardę – zgodzić się jednak musimy na jedno: największa artystka, najuczciwsza przy tem kobieta żyje zanadto życiem nerwów i wrażeń, w ciągiem podniesieniu i podrażnieniu, w nieuchronnej walce z zawiścią, złemi językami, w ustawicznej myśli podobania się tłumom i chęci zyskania oklasku i pochwał drukowanych, by potem z męczącego, ale i pociągającego trybu życia wszedłszy w ciche, uregulowane i spokojne warunki bytu, mogła się w nie włożyć, przylgnąć do nich, by jej ciche domowe szczęście zastąpiło domowe oklaski i uwielbienie tłumu, a miłość męża i dzieci (jeżeli w ogóle mieć je będzie) – pochlebstwa przyjaciół i wielbicieli. Pomijając już fakt, że zmęczone jej nerwy i mózg wysilony – dziedzicznie potomstwu udzielić się muszą.
Nie mówimy już o szansonistkach, tak zwanych artystkach baletu, cyrku itp. Są to istoty stojące już niżej wszelkiego poziomu i obserwacyi porządnego człowieka, o czem chyba pisać zbytecznie.
Szukajmy
zacnych kobiet!
Do materyi tej więcej już nie powrócimy. Nas zajmuje jedynie i wyłącznie kobieta przyzwoita i wzorowa. Kobietą przyzwoitą nazywamy kobietę oddaną całem sercem i duszą swoim obowiązkom, spełniającą swoje powinności cierpliwie i łagodnie, umiejącą przystosować się do warunków, a przede wszystkiem kobietę, na której życiu i przeszłości nie ma cienia.
Wzorowa, pracowita i kochająca córka będzie taką samą żoną. Będzie przyjaciółką i towarzyszką męża w dobrej czy złej doli, potrafi dodać mu sił i otuchy, umilić życie i rozjaśniać niejedną czarną godzinę i wpoić w dzieci te same zasady, w których ją wychowano i dla których żyła. Nie sądźmy, że to niedościgniony ideał, że trudno znaleźć taką kobietę. Nie! Na szczęście jest ich dosyć, jest ich dużo, dużo więcej niż złych kobiet. Umiejmy tylko poszukać i krytycznem okiem się rozejrzeć. Nie powierzajmy przyszłości naszej ślepemu, a częstokroć błędnemu porywowi serca lub kaprysowi zmysłów, a bez wątpienia, szukając dozgonnej towarzyszki, znajdziemy dużo przyzwoitych i wzorowych panien, łączących z urodą i wdziękiem młodości stateczność i zacność charakteru.ROZDZIAŁ DRUGI
Kobieta kochana – Czego od kobiety kochanej mamy prawo wymagać
Słówko
o miłości
„Miłość!”… Iluż to filozofów, przyrodników, myślicieli i poetów zgłębiało jej tajemnice, siliło się nad rozwiązaniem tej odwiecznej zagadki ludzkiego bytu!… A przecież istota jej pozostała nieznaną i tajemniczą jak sam Bóg!…
„Kocham!”… Jakież to słowo słabe, nieudolne, ileż razy nadużyto je i sprofanowano. Stało się ono zdawkową monetą i podobnie jak pieniądz, przechodząc z ręki do ręki, traci z czasem swój dźwięk i połysk, tak i to piękne słowo stworzone ku wyrażeniu najświętszych uczuć przybrało w ustach profanów nazwę bez dźwięku – pojęcie bez blasku!
Pierwsza
miłość
Prawdą jest, że miłość młodzieńcza, tak zwana pierwsza miłość, bywa najsilniejsza, że niezatartymi śladami zapisuje się w sercu i myślach człowieka. Owa „pierwsza miłość” jest zapewne jednem z najmilszych wspomnień porywów i uniesień młodości, a nieraz i synonimem wiary w samego siebie i ludzi. Trafnie też charakteryzuje poeta pierwsze uczucie budzącego się serca:
Miłość! Jakież wielkie słowo!
Lecz ten tylko je rozumie,
Kto raz kochał – i na nowo
Już zakochać się nie umie!
Miłość – istny raj na Ziemi,
Jeśli kochasz – gdyś kochany,
Ona wznosi skrzydły swemi
Między bóstwa i niebiany.
Miłość – pusty dźwięk wyrazu
Jedno słowo spośród mnóstwa,
Gdyś nie kochał ani razu,
Jeśliś nie miał swego bóstwa!
Miłość – męką, której końca
Czekasz biedny nadaremnie,
Miłość – nocą jest bez słońca,
Jeśli kochasz niewzajemnie.
Jest w tem wszystkiem nieco poetyckiej przesady, jak również przesadną egzaltacyą jest apodyktyczne twierdzenie, że „w życiu tylko raz kochać można”. Nie! Serce ludzkie jest stworzone do miłości i po najhaniebniejszej klęsce umie się jeszcze z zadanych ran uleczyć i na nowo uzdrowione znowu tęskni, znowu pożąda miłości.
Czego mamy prawo wymagać
od kochanej kobiety
Zapytajmy, czego mamy prawo wymagać od kochanej kobiety. Odpowiedź, acz dosyć skomplikowana – nie jest wcale trudna. Pomijamy tu oczywiście wszystkie zewnętrzne zalety i powaby wybranej, jak urodę, ułożenie, gust w ubieraniu się, sposób wysławiania się itp., każdy bowiem mężczyzna ma w tym względzie inne gusta i upodobanie, więc trudno je pod jeden strychulec podciągnąć. Zastanówmy się raczej nad jej charakterem i usposobieniem – najważniejszymi czynnikami, decydującymi o szczęściu w miłości i małżeńskiem pożyciu.
Czysta
przeszłość kobiety
Otóż od kobiety, względem której żywimy poważne, stałe zamiary, powinniśmy przede wszystkiem żądać bezwzględnie czystej przeszłości. Tak zwane błędy młodości czy błędy miłości w przeszłości jej, aczkolwiek może nawet wspaniałomyślnie przez narzeczonego wybaczone i zapomniane – mszczą się prędzej czy później. Stanowią one zawsze niewidzialny mur, dzielący małżonków od siebie. A jeżeli nawet urazy „za przeszłość” mąż nie żywi, musi się w sercu jego obudzić, o ile sam jest honorowym i uczciwym człowiekiem, pewne uczucie lekceważenia, przeradzającego się nierzadko w pogardę dla swej towarzyszki, która w skalanej szacie, „w umiętej sukni godowej” przystępuje do tego ogniska, którego, o ironio!, czystości ma strzec i być jego westalką!
Błędy takie okupić może jedynie wielka miłość mężczyzny – wielkie poświęcenie, wielkie zaparcie się kobiety.
Inteligencya
i wykształcenie
Poza tym kardynalnym według nas warunkiem posiadać powinna wybrana przez nas kobieta koniecznie pewien zasób wrodzonej inteligencyi i pewien zasób nabytej wiedzy. Cóż może być przykrzejszego dla inteligentnego i rozumnego człowieka jak wieczyste związanie z kobietą nie odpowiadającą mu w niczem umysłowo, nie rozumiejącą jego celów, intencyi – ba! – słów niejednokrotnie. Na tle takiego pożycia małżeńskiego muszą się wyradzać dysonanse, musi dojść do dysharmonii, a co najmniej już do wzajemnego zobojętnienia. Takie małżeństwo – to dwoje ludzi z innych światów!