Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Psychobzdury. Jak mity popularnej psychologii mieszają nam w głowach - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
5 listopada 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
26,00

Psychobzdury. Jak mity popularnej psychologii mieszają nam w głowach - ebook

Żyjemy w epoce zadziwiającego rozkwitu popularnej psychologii. „Każdego dnia docierają do nas miriady informacji dających nam do zrozumienia, że szczęśliwsze, bogatsze i bardziej udane życie jest tuż za rogiem. Kwitnie wart wiele milionów dolarów przemysł stadionowych guru, bestsellerów, czasopism i poradników motywacyjnych mówiących nam, jak być bardziej szczęśliwymi, szczuplejszymi, bogatszymi i w ogóle lepszymi ludźmi”.

Autor tej książki postanowił rozprawić się z kreowanymi przez ową branżę popularnymi mitami na temat szczęścia i samodoskonalenia oraz oferowanymi przez nią fałszywymi nadziejami. Wiele tych rzekomych mądrości, jak się okazuje, nie tylko nie przynosi obiecywanych dobrodziejstw, ale w niektórych sytuacjach po prostu nam szkodzi.

Książka ta jest zachętą do samodzielnego myślenia o własnym życiu. Można też w niej znaleźć sugestię, że nie wszystko musimy w sobie zmieniać, naprawiać, doskonalić – czasem lepiej zostać takim, jakim się jest.

Spis treści

Podziękowania

Wprowadzenie – co właściwie jest nie tak z popularną psychologią?

Mit 1. Źródłem wszystkich twoich problemów jest niskie poczucie własnej wartości

Mit 2. Uwolnij swoje uczucia!

Mit 3. Tak naprawdę liczy się tylko inteligencja emocjonalna

Mit 4. Niech twoje cele prowadzą cię do sukcesu!

Mit 5. Nikt nie może cię zmusić do jakichkolwiek uczuć

Mit 6. Myśl pozytywnie i zwyciężaj!

Mit 7. Musimy porozmawiać...

Mit 8. Rozwiązaniem każdego problemu jest terapia poznawczo-behawioralna

Mit 9. Nigdy dość asertywności

Mit 10. Mężczyźni i kobiety żyją na różnych planetach

Mit 11. Twoje wewnętrzne dziecko chce, aby je przytulić

Mit 12. Wszystkiego można się nauczyć

Mit 13. Rozwiąż swoje problemy

Mit 14. Jesteś silniejszy, niż ci się wydaje

Mit 15. Jesteś panem świata!

Mit 16. Nie ma niepowodzeń, są tylko informacje zwrotne

Mit 17. To wszystko wina twoich rodziców

Mit 18. Możesz uzdrowić swoje ciało

Mit 19. Kontrolujesz swoje życie

Mit 20. Szczęście małżeńskie, czyli dawaj i bierz

Mit 21. Odkryj prawdziwego siebie!

Mit 22. Liczy się każda chwila

Mit 23. Musimy walczyć o szczęście

Epilog

Bibilografia

Przypisy bibliograficzne

Przypisy

Kategoria: Popularnonaukowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-63000-71-4
Rozmiar pliku: 2,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Podziękowania

Za wytrwałość i wsparcie dziękuję mojej drogiej żonie i anielsko cierpliwym synom. Obiecuję, że w najbliższym czasie nic już nie będę pisał. Dziękuję również zespołowi wydawnictwa Pearson, a zwłaszcza Paulowi Eastowi i Elie Williams za ich ciężką pracę za kulisami. Ta książka wiele zawdzięcza naukowcom, blogerom i dziennikarzom, którzy dostarczyli mi mnóstwo stymulującego materiału, a także Drew i Natalie Dee, twórczyniom Married to the Sea. Ich genialne historyjki rysunkowe rozśmieszały mnie do łez podczas szczególnie wyczerpującego etapu pracy nad książką. Przede wszystkim jednak chciałbym podziękować znakomitej redaktorce Rachel Stock, która zrobiła redakcję, będąc praktycznie na urlopie. Nie jestem pewien, czy rozsądnie jest piłować gałąź, na której się siedzi (albo pomagać komuś, kto to robi), ale ty bezinteresownie mi pomogłaś i jestem ci szczerze wdzięczny. Nie sposób wreszcie nie wspomnieć o wkładzie mojej wiernej suczki Loli, która nie odstępowała mnie na krok przez cały ten czas, chociaż podejrzewam, że jej oddanie mogło mieć coś wspólnego ze stojącym na moim biurku pojemnikiem na herbatniki i milczeniem w kwestii włażenia na kanapę. Mam jej tylko jedno do powiedzenia: ZŁAŹ!

Ludzie chętnie wierzą w to, czego pragną.

Juliusz Cezar

Wierzę w otwarty umysł, ale nie aż tak otwarty,

żeby wylatywał mózg.

Arthur Hays Sulzberger

Człowiek jest tym, w co wierzy.

Antoni CzechowWprowadzenie – co właściwie jest
nie tak z popularną psychologią?

Żyjemy w epoce samodoskonalenia. Każdego dnia docierają do nas miriady informacji – czasami subtelnych, czasami mniej subtelnych – dających nam do zrozumienia, że szczęśliwsze, bogatsze i bardziej udane życie jest tuż za rogiem. Zważywszy, że większość z nas ma zabezpieczone bezpośrednie potrzeby – ma co jeść i gdzie spać – cywilizacja zachodnia skupia teraz swoją uwagę na tym, jak to wszystko ulepszyć. To z kolei zrodziło wart wiele milionów dolarów przemysł stadionowych guru, bestsellerów, czasopism i stron internetowych mówiących nam, jak być bardziej szczęśliwymi, szczuplejszymi, bogatszymi i w ogóle lepszymi ludźmi. Czy jednak kultura psychologii motywacyjnej naprawdę nam pomaga? Czy też jedynie kreuje oczekiwania, których nikt nie może spełnić? Czy oświeca nas jakoś przygodne psychologizowanie życia codziennego, czy też kręcimy właśnie bat na własną skórę?

Z tymi właśnie pytaniami wszyscy musimy się zmierzyć. Ta książka zaprasza do zatrzymania się na chwilę, zastanowienia i być może do wyplenienia niektórych co bardziej podstępnych współczesnych mitów, które zakorzeniły się w naszej kolektywnej duszy. Nie próbuję psuć innym humoru ani się wywyższać. W pełni zdaję sobie sprawę, że wielu pracowników kwitnącej branży psychologii motywacyjnej to ludzie szczerzy, mający dobre intencje i autentycznie chcący się podzielić z innymi swoją mądrością i doświadczeniem. Większość z nich nie jest szarlatanami nastawionymi na szybki zarobek kosztem naszej łatwowierności. Niektórzy są całkiem dobrze poinformowani i posiadają kompetencję do udzielania rad – tacy ludzie absolutnie zasługują na to, żeby ich wysłuchać. Jednak, chociaż to może zabrzmieć jak zrzędliwa tyrada, postanowiłem zabrać głos, ponieważ jestem coraz bardziej zaniepokojony, że w naszym społeczeństwie dzieje się coś istotnego, a my wciąż naiwnie tego nie dostrzegamy.

Zbyt łatwo byłoby odrzucić świat popularnej psychologii jako zabawną rozrywkę, szybką lekturę na pokładzie samolotu lub nawet przyjemną eskapistyczną fantazję na temat życia wymyślonego na nowo i odmienionego. Być może na tej drodze można nawet usłyszeć kilka użytecznych rad lub trafnych spostrzeżeń. Cóż to szkodzi? W końcu nikt nie traktuje tych rzeczy tak do końca poważnie, prawda? Rzecz w tym, że w głębi duszy wielu z nas bierze to właśnie serio. Coraz większa liczba ludzi poszukuje w literaturze motywacyjnej odpowiedzi na poważne życiowe pytania, na które odpowiedzieć trzeba. Zdumiewający rozrost tej branży w ostatnim stuleciu jest świadectwem nie tylko utraty poczucia bezpieczeństwa i narastającej niepewności, ale również ukrytego psychologizowania naszej kultury jako pewnej całości.

Poglądy i wartości kojarzone z psychologią popularną przeniknęły tak głęboko do naszej kultury, że większość z nich bierzemy za dobrą monetę. Nawet dla tych z nas, którzy uważają siebie za całkiem rozumnych, stanowią one część owej struktury założeń, która tworzy niewidzialne rusztowanie dla sposobu, w jaki podchodzimy do życia. Kształtują naszą ocenę innych ludzi i nas samych. Subtelnie nadają ton codziennemu doświadczeniu, podsuwając program mający silny wpływ na decyzje i wybory, których dokonujemy jako jednostki i jako społeczeństwo. Niepokojące jest to, że nigdy nie próbujemy sprawdzić tych reguł lub zapytać, czy możemy sobie pozwolić na podążanie w kierunku, w którym nas prowadzą. Chociaż może nam się wydawać, że psychologia popularna trzyma przed nami lustro, które pozwala nam zrozumieć samych siebie, jest to również krzywe zwierciadło, które przerabia nas wedle własnego uznania. W Samolubnym genie Richard Dawkins zapoznał nas z memem zdefiniowanym jako pogląd, zachowanie lub styl, które przechodzą z osoby na osobę w ramach pewnej kultury. Dzięki potężnej maszynie przemysłu psychologii motywacyjnej jej memy replikują się tak skutecznie, że stały się integralną częścią struktury naszego życia i myślenia.

Weźmy na przykład popularność konkursów młodych talentów, takich jak X Factor. Ten format wymaga, żeby uczestnik przeszedł coś w rodzaju osobistej transformacji. Motywacje uczestników malowane są zwykle w bardzo emocjonalnych barwach, sugerujących jakieś pseudopsychologiczne powody, dla których zdecydowali się wziąć udział w programie. Zadaniem zaproszonej publiczności jest wyrażanie aprobaty (i głosowanie), kiedy uczestnicy „rozwijają się” jako artyści i ludzie w trakcie kolejnych tygodni. Shania ma naturalny talent, ale „musi po prostu bardziej uwierzyć w siebie”. Ricky mógłby być artystą na poziomie światowym, ale powinien nawiązać kontakt z tym, kim naprawdę jest w środku, aby dać prawdziwie „autentyczne” wykonanie. A Cassie będzie wspaniała, jeżeli tylko uda się jej wreszcie uwolnić od emocjonalnych demonów z przeszłości.

Mentorzy, których asertywne slogany wywołałyby rumieńce mówców motywacyjnych, takich jak Tony Robbins, sugerują uczestnikom, żeby zmienili swoje życie, stając się kowalami własnego losu. Jeżeli uwierzą naprawdę mocno, w 110 procentach skoncentrują się na swoich celach i „dadzą z siebie wszystko”, to wtedy być może ten nieosiągalny kontrakt na wydanie albumu będzie ich. Jednak przez cały czas pseudopsychologiczna mądrość takich programów szepcze nam do ucha, że prawdziwą nagrodą, jak można tu wygrać, nie jest kontrakt na wydanie albumu, ale osobiste spełnienie, które czeka na każdego, kto okaże się dość dzielny, żeby spróbować „żyć swoimi marzeniami”.

Można zlekceważyć to wszystko jako dobre storytelling w wykonaniu komercyjnej firmy, ale cele tego formatu są również pewną wskazówką, jak bardzo stopiły się ze sobą psychologia popularna i popkultura. Psychobzdura – czy nam się to podoba, czy nie – to język, którym wszyscy płynnie się posługujemy, a fragmenty tych programów, nadawanych w soboty w najlepszym czasie antenowym, są jakby żywcem przeniesione ze stron niezliczonych podręczników motywacyjnych zalegających na półkach waszej lokalnej księgarni, nie mówiąc już o milionach płyt CD i szkoleń, które kupujemy co roku.

Najbardziej wzięte książki o samopomocy mają duży zasięg. Autentyczny klasyk Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi sprzedał się podobno w piętnastu milionach egzemplarzy na całym świecie, podobnie jak Ja jestem OK – ty jesteś OK. Z kolei Możesz uzdrowić swoje życie autorstwa Louise Hay sprzedało się w trzydziestu milionach, a Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus oraz Balsam dla duszy – w ponad pięćdziesięciu milionach egzemplarzy każda. To wielkie liczby w świecie wydawniczym. Jeżeli czytacie to, to niemal z pewnością słyszeliście o tych książkach i prawdopodobnie macie niezłe wyobrażenie o tym, co zawierają. Ale jeśli nawet nie, to i tak wywarły one na was wpływ.

Pastor kongregacjonalistów Edwin Paxton Hood pewnego razu ostrzegł swych wiernych: „Uważajcie, jakie książki czytacie i w jakim towarzystwie przebywacie, ponieważ zarówno te pierwsze, jak i to drugie wpłyną na wasze nawyki i charaktery”. Być może powinniśmy wziąć sobie tę radę do serca. Wartości i zainteresowania psychologii popularnej już głęboko wpływają na naturę snutych przez nas opowieści o tym, kim jesteśmy i kim możemy się stać. Musimy zadać sobie pytanie, czy kiedy chłodnym okiem spojrzymy na rezultaty, spodoba nam się to, co zobaczymy?

Upraszczanie

Jedną z największych zalet handlowych dobrego podręcznika motywacyjnego jest bałamutna obietnica, że wydobędzie on z potencjalnie złożonej sytuacji lub życiowego wyzwania łatwostrawną i dającą się kontrolować formę. Byłoby wspaniale, gdyby było to możliwe choćby w niewielkim stopniu. Jak być może zauważyliście, żyjąc na tym świecie, ludzie są dość skomplikowani, podobnie jak środowisko społeczne, w którym się poruszają. Nawet najprostsze działania angażują niezliczoną liczbę czynników. Jak pokazuje nowa gałąź nauki zwana teorią chaosu, nawet niewielkie odchylenia w warunkach początkowych mogą prowadzić do oszałamiającej różnorodności końcowych stadiów – w rzeczy samej tak wielkiej, że przewidywanie staje się praktycznie niemożliwe, nawet w zamkniętym modelu deterministycznym.

Zasada oszczędności myślenia zwana brzytwą Ockhama, wedle której lepsze jest proste wyjaśnienie (bądź teoria) niż złożone – jest całkiem w porządku. Gdy jednak nasze rozumienie świata staje się coraz bardziej wyrafinowane, jesteśmy zmuszeni uznać, że nawet najbardziej ekonomiczne wyjaśnienia, jakie mamy do dyspozycji, niekoniecznie muszą być proste. Okazuje się, że Oskar Wilde miał rację, gdy pisał, iż „prawda rzadko jest czysta i nigdy prosta”. Na przykład w tajemniczym świecie fizyki cząstek elementarnych teoria superstrun pozostaje najbardziej obiecującym kandydatem do miana teorii wszystkiego. Jest to Święty Graal współczesnej fizyki, teoretyczna rama, która w końcu pozwoli fizykom pojednać ze sobą niespokojnych współtowarzyszy, czyli fizykę kwantową i ogólną teorię względności. Jednak, jak w Pięknie wszechświata pisze Brian Greene, chociaż teoria wygląda na solidną, obliczenia matematyczne z nią związane są tak skomplikowane, że najlepsi matematycy na świecie starają się obecnie o to, żeby te wysoce zawiłe obliczenia trzymały się kupy.

Zrozumienie, w jaki sposób zachowuje się bezwładna materia, jest wystarczająco trudne, ale kiedy próbujemy zrozumieć siebie samych, stajemy w obliczu prawdziwego wyzwania. Jak wyjaśnia David Rogers: „Najbardziej skomplikowane obliczenia zostały przeprowadzone w ciągu kilku ostatnich miliardów lat na skalę planetarną – te obliczenia to ewolucja życia na ziemi. Ich potęgę ilustruje złożoność i piękno jej szczytowego osiągnięcia, czyli ludzkiego umysłu”. Jeżeli, jak chce Rogers, siedzimy na wierzchołku pewnej hipotetycznej piramidy złożoności, szanse, że kiedykolwiek zrozumiemy siebie dogłębnie, są raczej nikłe. W końcu nie jest tak, że każdy ludzki mózg jest taki sam lub nawet, że ma takie same oprogramowanie. Ponadto powiedziałbym, że szanse, iż jakiś znaczący aspekt naszych złożonych, wielowymiarowych i wysoce specyficznych żywotów (a już zwłaszcza te mętne, niewyjaśnione obszary, które nazywamy „problemami”) da się kiedykolwiek opisać za pomocą pary prostych reguł, pięciu kluczowych zasad bądź siedmiu nawyków skutecznego działania, są praktycznie bliskie zeru.

A jednak to właśnie proponuje nam na ogół literatura motywacyjna. Jej autorzy i wydawcy nawet się tym chwalą. Weźmy na przykład Normana Vincenta Peale’a, ojca myślenia pozytywnego, który strofuje nas za „zmaganie się z zawiłościami i unikanie prostoty”. Byłoby pięknie, gdyby życie było proste, ale jeżeli mapy, których używamy do podróżowania, nie są wystarczająco szczegółowe i nie opisują właściwie terenu, który przemierzamy, nie dziwmy się, gdy zbłądzimy. Amerykański wydawca i publicysta społeczny H.L. Mencken wskazał niebezpieczeństwa tkwiące w samej naturze nadmiernego upraszczania, żartując z sarkazmem, że „dla każdego problemu istnieje rozwiązanie, które jest proste, zręczne i błędne”. Słuchajcie, słuchajcie, autorzy psychologii popularnej! Subtelne zawirowania umysłu i serca nie są jakimś garnkiem bulionu, który da się zredukować do zagęszczonej esencji – chyba że chcemy, by w ustach pozostał nam gorzki smak.

Jak na ironię, apetyt na te absurdalnie uproszczone modele naszego współczesnego skomplikowanego życia wciąż rośnie, ponieważ coraz trudniej nam to życie pojąć. Poruszamy się nieustannie między różnymi kontekstami. Na zmianę odgrywamy rolę rodzica, partnera, kolegi, przyjaciela, opiekuna, lidera, członka społeczności, że wymienię tylko kilka. Szalony rozrost technologii sprawia, że jesteśmy dzisiaj bombardowani coraz większą ilością informacji i coraz bardziej sprzecznymi oczekiwaniami wobec naszej uwagi niż kiedykolwiek wcześniej. Toniemy w morzu wyborów.

Potrzeba uporządkowania tego chaotycznego strumienia doświadczeń, narzucenia jakiegoś porządku temu niesfornemu chaosowi jest zatem powszechna i niecierpiąca zwłoki. Wszyscy potrzebujemy pojęć, które pozwolą nam podzielić rzeczywistość na dające się kontrolować części i narzucić naszemu doświadczeniu jakiś model rozumienia i przewidywalności. Musimy jednak wybrać te właściwe. Jak zauważył mitolog Joseph Campbell (jak na ironię, to właśnie Campbellowi zawdzięczamy podstawową maksymę samopomocy „Podążaj za swoim szczęściem”), każde społeczeństwo potrzebuje mitów, aby ustabilizować zdradliwy wir rzeczywistości. We współczesnym świecie najbardziej wzięte poradniki niemal z pewnością wypełniają lukę, jaka powstała po odpływie wiary religijnej.

Jednak główną wadą świata psychobzdury jest to, że oferowane przez nią kategorie są zwykle o niebo mniej wyrafinowane i elastyczne niż przeciętny znak zodiaku. Tak bardzo pragniemy porządku, że radośnie akceptujemy dwuwymiarowe kategorie, które sprawiają, że próbujemy wciskać okrągłe kołki w kwadratowe otwory. Skwapliwie przywiązujemy się do tych cech naszych partnerów, które dowodzą, że są oni rzeczywiście z Marsa lub Wenus bądź skądkolwiek, jednocześnie lekceważąc te aspekty ich zachowania, które nie zgadzają się ze stereotypem. Jesteś ekstrawertykiem czy introwertykiem, osobą myślącą czy czującą, typem A czy B, rodzicem pobłażliwym czy apodyktycznym? Iluż z nas wypełniało ankiety osobowościowe, które wymagały wybierania jednej z alternatywnych odpowiedzi, myśląc przy tym, że „przecież czasami jestem taki, a innym razem raczej taki”? W nowym wspaniałym świecie psychobzdury nie ma zbyt wiele miejsca na taki brak wyrazistości i ambiwalencję.

Roszcząc sobie pretensje do edukowania nas i oświecania, psychobzdura nieprzerwanie nas ogłupia. Zamiast zajmować się wyjątkami i sprzecznościami (a tak właśnie zwykle postępuje prawdziwa nauka), zadawalamy się ograniczoną wizją rzeczywistości, bo tak czujemy się bezpieczniej. Jak ostrzegał George Orwell w powieści Rok 1984, nadmiernie sztywne systemy myślenia, czyli „uproszczone kody” są najlepszym sposobem do zamknięcia nowych możliwości myślenia i samoświadomości. Tymczasem – o ironio! – branża oferująca pomoc w rozwoju i badaniu ludzkiego potencjału w rzeczywistości proponuje tak ograniczony zasób pojęć, że skutecznie ogranicza możliwości samopoznania i wyrażania naszej indywidualności. Posługując się psychobzdurą zbyt biegle, ryzykujemy utratę zdolności do nawiązywania lub utrzymywania kontaktu z tym, co czyni każde życie wyjątkowym.

Dlaczego jeszcze nie czujemy się lepiej?

Jak zauważa Mencken, kłopot z nadmiernie prostymi rozwiązaniami polega na tym, że one nie bardzo się sprawdzają w realnym świecie. Chociaż psychologiczne mitologie mogą dostarczać nam na krótką metę emocjonalnego poczucia bezpieczeństwa, to jako rekomendowane w wielu poradnikach metody wprowadzania w naszym życiu długotrwałej zmiany, prawdopodobnie okażą się nieskuteczne. Życie ilu z was zmieniło się za sprawą tego, co przeczytaliście lub usłyszeliście? W pewnym momencie można poczuć inspirację, ale czy jesteście teraz szczuplejsi, atrakcyjniejsi, bogatsi, bardziej pewni siebie, czy osiągacie więcej sukcesów niż wcześniej, zanim jeszcze wydaliście ciężko zarobione pieniądze na najnowszy poradnik lub kurs, który miał zrewolucjonizować wasze życie?

Nie twierdzę, że wszystkie poradniki psychologicznej samopomocy to strata czasu – myślę, że niektóre z nich są naprawdę przydatne – ale doświadczenie podpowiada mi, że ich długoterminowy wpływ jest wprost proporcjonalny do stopnia, w jakim ich zalecenia oparte są na poprawnie przeprowadzonych badaniach. Nauka z pewnością nie jest wolna od niedoskonałości, a eksperymenty są o tyle dobre, o ile zostały dobrze zaprojektowane, ale jeżeli chcemy się dowiedzieć czegoś o świecie, badanie naukowe jest prawdopodobnie najlepszym sposobem postępowania.

Psychologia zawsze stanowiła szczególne wyzwanie dla nauki, a to dlatego, że zajmuje się takimi nieobliczalnymi pojęciami jak znaczenie i wartość, a także łatwiej dostrzegalnymi aktywnościami jak ludzkie zachowania i funkcjonowanie mózgu. Oficjalna psychologia jest ledwie niemowlęciem pośród nauk – nie minęło jeszcze nawet sto pięćdziesiąt lat od chwili, gdy Wilhelm Wundt założył swoje laboratorium w Lipsku, aby metodycznie badać ludzką świadomość. Trudno się zatem dziwić, że wciąż nie wiemy zbyt wiele o tajemniczej pracy umysłu – a nawet wiemy zacznie mniej niż próbują nas przekonać psychologia i psychiatria stosowana. To, co wiemy, dotyczy głównie obszarów aktywności psychicznej najbardziej dostępnych badaniu i obserwacji – pamięci, percepcji i rozumowania. Gdy tylko zabieramy się za rzeczy, które absorbują nas każdego dnia (jak postępować w związku, jak awansować w pracy, jak radzić sobie z różnymi nastrojami, wychowaniem dzieci i tak dalej), coraz głębiej zapuszczamy się w las spekulacji. Musimy również pamiętać, że to życie społeczne konstruuje wiele kluczowych aspektów naszego życia osobistego. Są to sprawy związane z preferencjami i wartościami społecznymi, z przyjętym sposobem postępowania raczej, niż z tym, co może być zapisane w naszym DNA. Jeżeli chodzi o sam umysł, czasami pojawiają się pytania, na które nie ma ani dobrych, ani złych odpowiedzi. Tym niemniej coraz lepiej idzie nam badanie i mierzenie tego, co ludzie uważają za korzystne dla siebie, oraz tego, co rzeczywiście poprawia jakość ich życia.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: