- W empik go
Psychocybernetyka - ebook
Psychocybernetyka - ebook
Aby nasz mózg mógł sprawnie pracować, musimy rozwinąć umiejętność postrzegania celów, które zamierzamy osiągnąć. Maxwell Maltz nazywa tę technikę „psychocybernetyką” i omawia ją w swojej słynnej książce pod tym samym tytułem. Gdy umysł ma ściśle sformułowany cel, może się na nim koncentrować i do niego zmierzać, może zmieniać przedmiot koncentracji i kierunek, aż osiągnie to, co zaplanował.
Tony Robbins Nasza moc bez granic, 2015
PRZEŁOMOWY, INSPIRUJĄCY BESTSELLER, KTÓRY POPRAWIŁ JAKOŚĆ ŻYCIA PONAD 30 MILIONÓW CZYTELNIKÓW
Psychocybernetyka to klasyk literatury motywacyjnej. Skorzystaj z potęgi swojego umysłu, aby:
• ulepszyć obraz samego siebie,
• nauczyć się czerpać moc z dobrych momentów ze swojej przeszłości,
• wyznaczać i osiągać wartościowe cele,
• rozwijać współczucie, szacunek dla samego siebie i wielkoduszność,
• doskonalić siłę racjonalnego myślenia,
• odkryć klucz do szczęśliwszego, bardziej udanego życia.
W swobodnym przekładzie z greckiego cybernetyka oznacza „sternika, który kieruje statek do portu”. Współcześnie to nauka o tym, w jaki sposób ludzie, zwierzęta i maszyny kontrolują i przekazują informacje. Psychocybernetyka, termin ukuty przez Maxwella Maltza, oznacza „nakierowywanie umysłu na efektywny, użyteczny cel, aby można było osiągnąć najwspanialszy port na świecie – spokój umysłu”.
Dr Maltz był pierwszym badaczem i autorem, który wyjaśnił, w jaki sposób obraz samego siebie (to on ten termin spopularyzował) ma całkowitą kontrolę nad zdolnością danej osoby do osiągnięcia dowolnego celu. Opracowane przez niego metody i techniki – wizualizację, ćwiczenia w wyobraźni, relaksację – każdy może wykorzystać do kształtowania i poprawy obrazu samego siebie. Od ponad pół wieku wspomagają one i inspirują niezliczonych guru motywacji, psychologów sportowych, praktyków samodoskonalenia i kolejne pokolenia czytelników książek Maltza, zwłaszcza Psychocybernetyki.
Zasady i techniki psychocybernetyki są ponadczasowe; opierają się na solidnych podstawach naukowych i stanowią przepis na myślenie i działanie, które prowadzi do wymiernych rezultatów.
W tej edycji Psychocybernetyki pierwotny tekst książki został opatrzony współczesnym wprowadzeniem i posłowiem Matta Fureya oraz dodatkowo objaśniony jego komentarzami, aby uczynić przesłanie doktora Maltza jeszcze bardziej użytecznym dla obecnych czytelników.
Spis treści
Przedmowa (Matt Furey)
Wstęp
Rozdział 1. Obraz samego siebie – klucz do lepszego życia
Rozdział 2. Odkryj w sobie Mechanizm Sukcesu
Rozdział 3. Wyobraźnia – zapłon Mechanizmu Sukcesu
Rozdział 4. Pozbądź się fałszywych przekonań
Rozdział 5. Jak wykorzystać moc racjonalnego myślenia
Rozdział 6. Jak się odprężyć i zdać na Mechanizm Sukcesu
Rozdział 7. Szczęście może wejść ci w nawyk
Rozdział 8. Składniki „osobowości sukcesu”
Rozdział 9. Mechanizm Porażki – jak sprawić, żeby działał dla ciebie, a nie przeciwko tobie
Rozdział 10. Jak usunąć emocjonalne blizny i zrobić sobie emocjonalny lifting
Rozdział 11. Jak wyzwolić swoją prawdziwą osobowość
Rozdział 12. Naturalne środki uspokajające
Rozdział 13. Jak przemienić kryzys w szansę rozwoju
Rozdział 14. Jak osiągnąć poczucie zwycięstwa
Rozdział 15. Jak przedłużyć i wzbogacić swoje życie
Posłowie (Matt Furey)
O autorach
Od wydawcy
Przypisy
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67107-47-1 |
Rozmiar pliku: | 1,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
MATT FUREY
Jak psychocybernetyka zmieniła moje życie – i może zmienić też twoje
Są dwa rodzaje poradników psychologicznych: te, które czytasz i mówisz: „Świetna książka”, oraz te, które przeżywasz tak głęboko, że twoje życie zmienia się pozytywnie na zawsze. Gdy naprawdę przeżyjesz wspaniały poradnik, to potrafisz dokładnie powiedzieć, kiedy się na niego „przypadkiem” natknąłeś – albo kto ci go polecił. Możesz też wyraźnie określić różnicę między sobą przed przeczytaniem tej książki a tym, kim jesteś teraz.
Tak się właśnie stanie, gdy przeczytasz Psychocybernetykę doktora Maxwella Maltza, klasyczną pozycję wśród poradników psychologicznych.
Od pierwszego wydania w 1960 roku sprzedało się ponad 35 milionów egzemplarzy tej książki na całym świecie. Dzięki niej czytelnicy z najróżniejszych środowisk społecznych i zawodowych zaczęli odnosić większe sukcesy niż kiedykolwiek wcześniej. Zmieniła się też sama branża rozwoju osobistego. Dzisiaj praktycznie wszystko, co się pisze i mówi o wizualizacjach i obrazach mentalnych, znajduje się pod bezpośrednim wpływem pracy doktora Maltza i jest głęboko zakorzenione w zasadach psychocybernetyki.
Moje zaznajomienie się z psychocybernetyką
W lutym 1987 roku, wkrótce po ukończeniu college’u i przeprowadzce do Kalifornii, postanowiłem założyć własną firmę jako osobisty trener fitnessu. Ponieważ zdobyłem wcześniej tytuł uniwersyteckiego mistrza kraju w zapasach i byłem trenowany przez mistrzów olimpijskich Dana Gable’a i Bruce’a Baumgartnera, uznałem, że mam coś wartościowego do przekazania młodym sportowcom oraz wszystkim, którzy chcieliby być sprawniejsi fizycznie.
Jednak już w chwili podejmowania tej działalności czułem, że coś mnie powstrzymuje. Wewnętrzny głos mówił mi, że nie jestem wystarczająco dobry, że mi się nie uda.
Szczerze mówiąc, po pierwsze nie miałem doświadczenia biznesowego. Po drugie miałem bardzo mało pieniędzy. I po trzecie – w głębi duszy czułem się nieudacznikiem, zanim jeszcze zacząłem.
Wyobraź sobie. Chciałem odnieść sukces, ale czułem się nieudacznikiem.
Dlaczego czułem się nieudacznikiem?
Kiedy zastanawiam się nad tym pytaniem, to przypominam sobie, że w szkole średniej moim celem było uprawianie zapasów pod okiem Dana Gable’a na Uniwersytecie Iowa. Zrealizowałem ten cel – ale nie byłem najlepszy w mojej kategorii wagowej. Zawsze byłem numerem dwa. Występowałem w wielu turniejach i dwumeczach uniwersyteckich, wygrywałem większość walk – ale nie byłem liderem. Zatem po drugim roku przeniosłem się na Uniwersytet Edinboro w Pensylwanii, gdzie miałem wejść do pierwszej drużyny.
W czasie mojego juniorskiego roku w Edinboro ustanowiłem rekord zwycięstw w jednym sezonie (39) oraz zdobyłem tytuł mistrza krajowego w drugiej lidze federacji NCAA (Krajowe Stowarzyszenie Sportów Akademickich). Z tytułem mistrza drugiej ligi znalazłem się na siódmej pozycji w ogólnokrajowym rankingu i zakwalifikowałem się do turnieju w pierwszej lidze. Moim celem było nie tylko zwycięstwo w turnieju, który już wygrałem, ale też w turnieju pierwszoligowym.
No cóż, nie udało mi się tego dokonać. Dużo mi zabrakło. Byłem po tym zdruzgotany – ale też w pełni zdeterminowany, żeby powrócić jako senior i zatrzeć swój słaby występ.
W czasie mojego seniorskiego roku, mimo że miałem znacznie większe umiejętności niż wcześniej, znowu mi się nie powiodło. Zająłem piąte miejsce w turnieju drugoligowym i nie zakwalifikowałem się do zawodów w pierwszej lidze.
Teraz mogę podać wiele powodów mojego niepowodzenia, ale wtedy nie potrafiłem ich określić. Podejrzewam, że z tych samych powodów niepokoiłem się o przyszłość, gdy rozpoczynałem działalność mojej firmy.
Zrządzeniem losu na początku maja 1987 roku, kiedy prawie wypadłem z interesu na skutek braku klientów, dwanaście sesji wykupił u mnie Jack, 57-letni, dobrze prosperujący przedsiębiorca. Zawsze, gdy przychodził na trening, przeglądał książki, które miałem w gabinecie, co prowadziło do ożywionych dyskusji na temat tego, co właśnie czytamy.
Podczas piątej sesji, w przerwie między ćwiczeniami, Jack zadał mi pytanie, które odmieniło moje życie: „Matt, czy czytałeś kiedyś Psychocybernetykę?”.
„Nie”, odparłem. „Jest dobra?”.
„Ha, to coś jak Biblia wśród poradników. Naprawdę musisz ją przeczytać”.
Przez następne dziesięć minut Jack opowiadał mi o związku między sukcesem a „obrazem siebie”. Powiedział, że doktor Maltz był chirurgiem plastycznym, który odkrył, że człowiek nie może wznieść się ponad to, jak sam siebie postrzega. „Nasza przyszłość” – powiedział Jack – „zależy od mentalnego schematu w podświadomym umyśle, który dyktuje nam, gdzie jest nasze miejsce. Jeśli chcesz mieć więcej klientów i zarabiać więcej pieniędzy, to musisz rozszerzyć swój obraz siebie. Próby osiągnięcia celu bez rozszerzenia obrazu siebie nie prowadzą do trwałych pozytywnych zmian”.
Po sesji z Jackiem wsiadłem do samochodu i pojechałem do najbliższej księgarni Capitola Book Café. Ściągnąłem z półki egzemplarz Psychocybernetyki i wróciłem do siebie, aby zabrać się do lektury. We Wstępie, który w oryginalnej wersji włączony jest też do obecnego wydania, doktor Maltz napisał: „Książka ta została zaprojektowana nie tylko do czytania, ale też do doświadczania. Czytając książkę, możesz zdobyć informacje. Ale żeby jej «doświadczyć», musisz twórczo reagować na informacje”. Dalej doktor Maltz radzi czytelnikom, żeby praktykowali techniki w niej opisane i wstrzymali się z oceną ich skuteczności przez co najmniej 21 dni – czyli przez czas, który, jak teraz potwierdzają badania, potrzebny jest do wywołania zmian. Zaleca czytelnikom, aby nie analizowali nadmiernie tych technik i nie próbowali intelektualnie dociekać, czy zadziałają. „Można udowodnić sobie ich skuteczność, praktykując je i samemu oceniając wyniki”.
Okej, tak właśnie zrobiłem. I wkrótce zacząłem rozumieć, dlaczego czułem się nieudacznikiem i jak ten słaby „obraz samego siebie” w istocie hamuje mnie w moim biznesie.
Krótko mówiąc, czułem się nieudacznikiem, ponieważ wciąż na nowo przeżywałem moje rozczarowania, niepowodzenia i porażki. Każdego dnia, gdy czułem się źle ze sobą, było tak, jakbym zanurzał twarz w mulistym nawozie złych wspomnień, zamiast spryskiwać ją krystalicznie czystą wodą wspomnień o tym, co zrobiłem dobrze.
Oto wycinek tego, co sobie mówiłem: Tak, zrealizowałem swój cel, jakim było uprawianie zapasów na Uniwersytecie Iowa pod kierunkiem Dana Gable’a, ale nie byłem w pierwszej drużynie. Byłem numerem dwa. Tak, byłem w pierwszej drużynie na Uniwersytecie Edinboro i zdobyłem tytuł mistrza kraju, ale nie zostałem mistrzem w pierwszej lidze ani nie zdobyłem tego tytułu w drugiej lidze jako senior. Tak, ustanowiłem rekord zwycięstw w jednym sezonie, ale nie wygrałem wszystkich pojedynków.
Mimo że osiągnąłem coś, czego prawie nikt, kto zaczyna uprawiać jakiś sport, nigdy nie osiągnie, uważałem się za nieudacznika, ponieważ nie wygrałem wszystkiego. Co więcej nie zdawałem sobie sprawy, że wyznaczenie sobie celów i myślenie pozytywne nie wystarczy. Nikt mi nigdy nie powiedział o obrazie samego siebie. Mimo że uczyłem się autohipnozy, która, jak sądziłem, pomoże mi przygotować się psychicznie, nikt nigdy mnie nie uczył powracać do przeszłości i przeżywać na nowo najlepsze wspomnienia. Nikt mnie nie uczył wyobrażać sobie, czego chcę, a co dopiero czuć, że mogę to mieć (i że faktycznie to mam).
Miałem w sobie uczucie porażki, które wnosiłem do mojego biznesu i do wszystkich moich działań. Powtarzam: wyznaczałem sobie cele. Naprawdę chciałem odnieść sukces. Jednocześnie wątpiłem, czy jestem dostatecznie dobry, aby trenować ludzi. Bo kimże w końcu byłem? Nie byłem mistrzem świata ani mistrzem olimpijskim. Byłem „tylko” jednokrotnym mistrzem kraju.
Pochłaniając Psychocybernetykę, odkryłem i przeżyłem to, co powinienem robić na co dzień. To było coś, czego nigdy wcześniej nie robiłem. Miałem wejść do Teatru Umysłu, jak to przy innej okazji nazwał doktor Maltz. Zamykałem oczy, a potem przypominałem sobie i przeżywałem na nowo swoje najlepsze momenty – jakbym oglądał mentalny film. Moje zwycięstwa. Moje sukcesy. Moje najszczęśliwsze chwile.
Po ponownym przeżyciu i doświadczeniu siebie w swoich najlepszych momentach, byłem w stanie przestawić przełącznik i użyć wyobraźni w ten sam sposób, w jaki używałem swojej pamięci. Mogłem sobie wyobrazić, że osiągam jakiś cel w przyszłości, ale przeżyć to niemal tak, jakby to działo się teraz, jakby to było wspomnienie innego, już osiągniętego celu.
Kiedy opanowałem tę technikę, wszystko zaczęło się zmieniać w moim życiu.
Natychmiast – tak, dosłownie natychmiast – czułem się dobrze. Czułem się szczęśliwy. Czułem się człowiekiem sukcesu. Czułem się zwycięzcą.
To było dziwne doznanie. Intelektualnie nie miało sensu. Jak mógłbym teraz być szczęśliwy? Dlaczego miałbym teraz mieć poczucie sukcesu? Jak mógłbym teraz czuć się zwycięzcą? Czyż nie musiałem najpierw osiągnąć tych celów, aby czuć się dobrze, aby być szczęśliwym? A co z wszystkimi porażkami? Czy miały zostać po prostu zapomniane? Czyż nie powinienem wiecznie czuć się źle z tego powodu, że nie osiągnąłem wszystkiego, co zamierzyłem?
Na tym właśnie polega to, że Psychocybernetyki nie da się zrozumieć poprzez bierne czytanie. Nie da się jej zrozumieć poprzez analizy, dyskusje i intelektualizowanie. Musisz jej doświadczyć, aby poznać prawdę. Samo czytanie słów nie pozwoli ci doświadczyć prawdy.
Wiele osiągnąłem od tamtego wspaniałego dnia w maju 1987 roku. Lista tych osiągnięć, dokonań i zwycięstw jest dość długa. W krótkim czasie zbudowałem dobrze prosperującą firmę oferującą trening personalny. Następnie w 1997 roku, w wieku 34 lat, wygrałem w Pekinie mistrzostwa świata w kung-fu, pokonując Chińczyków w ich własnej sztuce walki, czego wcześniej nie dokonał żaden Amerykanin. Od tamtej pory napisałem wiele książek i stworzyłem programy treningu fitness i sztuk walki, które znalazły odbiorców na całym świecie.
W 2003 roku mój przyjaciel Dan Kennedy, który kierował wówczas Fundacją Psychocybernetyki, poprosił mnie, abym zajął się stroną internetową Fundacji. Dwa lata później kupiłem tę firmę i od tego czasu prowadzę seminaria na temat psychocybernetyki, a także grupowe i indywidualne szkolenia w zakresie jej technik i zasad. Ludzie, z którymi pracowałem, a jest ich bardzo wielu, mogą zaświadczyć, że osiągnęli sukces, który wcześniej wydawał im się niemożliwy. Przedsiębiorcy, lekarze, handlowcy, sportowcy, prawnicy, trenerzy, nauczyciele, muzycy, pisarze, ludzie z najróżniejszych środowisk wykorzystali wiedzę tak przekonująco przekazaną nam przez doktora Maltza. Oni i miliony innych osób, które przez lata zostały wprowadzone w zasady psychocybernetyki, nauczyli się sprawiać, że ich życie jest wspaniałe teraz – i będzie lepsze w przyszłości.
Czytając tę książkę, poznasz wiele sekretów i zrozumiesz też to: możesz być szczęśliwy teraz i każdego dnia, gdy dążysz do osiągnięcia celów. Kiedy odkryjesz szczęście w drodze – zamiast oczekiwać, że możesz być szczęśliwy tylko po osiągnięciu celu – będzie to oznaczało, że już spełniłeś obietnicę psychocybernetyki.
Dr Wayne W. Dyer w książce I Can See Clearly Now (Teraz widzę jasno), pisze o wpływie psychocybernetyki na swoją karierę i łatwo zrozumieć, dlaczego tak lubi powtarzać: „Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą”.
• • •
W obecnym wydaniu Psychocybernetyki słowa doktora Maxwella Maltza zostały niemal w całości zachowane w pierwotnej formie, aby żywość jego przekazu mogła oświecić cię jak słońce. Niewielkie zmiany mają uczynić tekst bardziej przystępnym dla współczesnego czytelnika.
Mój wkład do tego wydania ogranicza się do Przedmowy, Posłowia oraz krótkich komentarzy (wkomponowanych w tekst główny w ramkach), które powinny ci pomóc lepiej zrozumieć proces poprawy obrazu samego siebie.
Będę wdzięczny za wszelkie listy z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej książki oraz pracy doktora Maltza. Listy można przesłać przez stronę internetową: psycho-cybernetics.com, gdzie można też uzyskać informacje na temat szkoleń, seminariów, certyfikatów oraz dalszych możliwości rozpowszechniania tego przesłania na całym świecie.
Matt Furey
Prezes Fundacji Psychocybernetyki