Rawicz 1919 - ebook
Rawicz 1919 - ebook
Czyn zbrojny powstania wielkopolskiego nie ma szczęścia w trafianiu do zbiorowej świadomości Polaków. O ile legionowa maciejówka czy błękitny mundur armii Hallera są dość powszechnie znane, to przybrana biało-czerwoną rozetką feldmyca czy późniejsza wielkopolska rogatywka wciąż muszą przebijać swą drogę do narodowej pamięci. Podobnie jest z powstańczymi bitwami. Trwające ponad półtora miesiąca walki, w których uczestniczyła artyleria i pociągi pancerne, ciągle nie są powszechnie znane, a nierzadko niewiele wiedzą o nich nawet mieszkańcy miejscowości, o które toczył się bój.
Problem ten w znacznym stopniu został zauważony już w okresie międzywojennym. Powstałe wówczas Towarzystwo do Badania Historii Powstania Wielkopolskiego rozpoczęło działalność wydawniczą zmierzającą do zmiany tego stanu rzeczy. Jego staraniem została wydane m.in. obszerna monografia drugiej bitwy o Szubin ze stycznia 1919r.
Niestety, było to jedyne opracowanie tego rodzaju wydane w okresie międzywojennym. Brak takiego opracowania szczególnie widoczny jest w odniesieniu do walk na frontach zachodnim i południowym powstania. Prace wydane w okresie powojennym braku tego nie uzupełniły, wciąż brak bowiem na rynku pozycji książkowych dotyczących bitew. Pojawiają się natomiast licznie prace związane z udziałem poszczególnych oddziałów, czy też zbiorowości (udział w powstaniu społeczeństwa powiatu, gminy czy miejscowości).
Niniejsza książka stara się ten brak uzupełnić w odniesieniu do walk o Rawicz. Brak takiej pozycji został przez Autora zauważony w wystąpieniu podczas Seminarium Historyków Powstania Wielkopolskiego w Kościanie w roku 2009.
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-11-15631-9 |
Rozmiar pliku: | 4,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Czyn zbrojny powstania wielkopolskiego pechowo nie przebił się jeszcze do zbiorowej świadomości Polaków. O ile legionowa maciejówka czy błękitne mundury armii Hallera są dość powszechnie znane, o tyle przybrana biało-czerwoną rozetką feldmyca bądź późniejsza wielkopolska rogatywka wciąż muszą torować sobie drogę do narodowej pamięci. Podobnie jest z powstańczymi bitwami. Trwające ponad półtora miesiąca walki, w których uczestniczyły artyleria i pociągi pancerne, ciągle nie są powszechnie znane, a nierzadko niewiele wiedzą o nich nawet mieszkańcy miejscowości, o które toczył się bój.
Problem ten zauważono już w okresie międzywojennym. Powstałe wówczas Towarzystwo dla Badań nad Historją Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 rozpoczęło działalność wydawniczą zmierzającą do zmiany tego stanu rzeczy. Dzięki niemu wydano m.in. obszerną monografię drugiej bitwy o Szubin ze stycznia 1919 roku.
Niestety, było to jedyne tego rodzaju opracowanie wydane w okresie międzywojennym. Brak publikacji jest szczególnie widoczny w odniesieniu do walk na frontach zachodnim i południowym powstania. Prace wydane w okresie powojennym nie wypełniły tej luki, wciąż bowiem czytelnicy nie otrzymali pozycji dotyczących poszczególnych bitew powstania. Pojawiają się natomiast licznie dzieła związane z udziałem poszczególnych oddziałów bądź też zbiorowości (udział w powstaniu ludności powiatu, gminy lub miejscowości).
Autor niniejszej książki stara się ten brak uzupełnić w kwestii walk o Rawicz. Problem pustki bibliograficznej zauważył bowiem już w wystąpieniu podczas seminarium historyków powstania wielkopolskiego w Kościanie w roku 2009.Zanim wybuchły walki
Lata I wojny światowej to czas stopniowego załamywania się państwa niemieckiego. Przedłużająca się wojna i zmniejszanie szans państw centralnych na zwycięstwo połączone z narastającymi trudnościami gospodarczymi powodowały narastanie w społeczeństwie fermentu. A trudności ciągle się piętrzyły. Od 31 stycznia 1915 roku rozpoczęto racjonowanie chleba w Niemczech, a w 1916 roku racjonowano także cukier, ziemniaki, mięso i tłuszcze. W roku 1917 ceny żywności wzrosły o 200%, przeciętna wartość energetyczna całodziennego wyżywienia spadła zaś do 1500 kcal w porównaniu do 3500 kcal w 1914 roku. Skutkowało to spadkiem poparcia dla polityki władz, które w 1914 roku zapowiadały krótką, zwycięską wojnę, podobną w swym przebiegu do wojny francusko-pruskiej z 1870 roku. Już w 1916 roku w Niemczech zanotowano 260 strajków, w których uczestniczyło 124 188 osób. W tym samym roku odbył się wiec w Berlinie z okazji święta 1 Maja, podczas którego Karl Liebknecht publicznie głosił antywojenne i antyrządowe hasła. Po jego aresztowaniu w demonstracji protestacyjnej wzięło udział blisko 55 tys. berlińskich robotników. Strajk, rozpoczęty 16 kwietnia 1917 roku, objął mniej więcej 300 tys. berlińskich robotników. Udało się go złamać głównie dzięki militaryzacji zakładów pracy.
Zamęt i zaburzenia zaczęły dotykać także siły zbrojne. W lipcu 1917 roku załoga flagowego okrętu „Friedrich der Grosse” odmówiła służby, a 20 lipca 140 członków załogi „Pillau” samowolnie opuściło okręt. W kolejnych dniach dezercje i przypadki niesubordynacji nie ustawały. Do podobnych wydarzeń dochodziło również na innych okrętach cesarskiej floty. Podczas strajku 28 stycznia 1918 roku pracę porzuciło 400 tys. berlińskich robotników. Rosło rozprzężenie armii. Wśród żołnierzy coraz chętniej znajdowały posłuch antywojenna i socjalistyczna agitacja. Rosła liczba dezercji. Liczbę żołnierzy, którzy nie powrócili do swych jednostek z urlopów, ocenia się na lato 1918 roku na mniej więcej 500 tys. (w całej armii pod koniec wojny służyło nieco ponad 8 mln żołnierzy).
W październiku 1918 roku wybuchł bunt na okrętach stacjonujących w Kilonii. 5 listopada rewolucja ogarnęła Lubekę, a 6 tego samego miesiąca inne ośrodki, w tym: Hamburg, Bremę, Wilhelmshaven, Cuxhaven, Frensbruck i Rostock. Do 8 listopada 1918 rewolucja objęła wszystkie ważniejsze ośrodki Niemiec poza Berlinem. W nocy z 8 na 9 listopada 1918 roku bunt wybuchł w garnizonie w Jarocinie. Tym samym rewolucja dotarła do Wielkopolski.
Załamanie państwa niemieckiego stawiało w nowym położeniu sprawę polską. Niemiecka opcja, wyrażona w Akcie 5 listopada, nigdy nie zyskała w Wielkopolsce popularności. Zakładała utworzenie jedynie okrojonego państwa polskiego z ziem zaboru rosyjskiego. Państwo to miało w założeniach być satelitą Niemiec, ziemie zaboru pruskiego miały zaś pozostać w państwie niemieckim, de facto w dalszym ciągu zagrożone postępującą germanizacją. Co więcej, nie zniesiono ustawy wywłaszczeniowej, a jedynie wstrzymano się z jej stosowaniem w czasie trwania wojny. Na domiar złego satelicka wobec Niemiec Polska znalazłaby się w gronie przegranych wojny światowej. Ostateczny kres zainteresowania niemieckimi propozycjami odbudowy Polski położył kryzys przysięgowy z lipca 1917 roku. Zupełnie inaczej na tym tle wypada orędzie prezydenta USA Woodrowa Wilsona, w którym określono cele, jakie zamierzają w wojnie osiągnąć Stany Zjednoczone. W punkcie 13. orędzia jest mowa, że należy stworzyć niezawisłe państwo polskie, które winno obejmować terytoria zamieszkane przez ludność niezaprzeczalnie polską, któremu należy zapewnić swobodny i bezpieczny dostęp do morza i którego niezawisłość polityczną i gospodarczą oraz integralność terytorialną należy zagwarantować paktem międzynarodowym. Program ten był znacznie bardziej obiecujący, a jednocześnie nie wiązał się z podporządkowaniem odradzającego się państwa żadnemu z zaborców. Jednakże treść zawarta w punkcie 13. orędzia Wilsona mogła być interpretowana różnie. Nie było pewne, które ziemie zostaną uznane za zamieszkane przez ludność niezaprzeczalnie polską, tak samo jak nie było pewne, w jaki sposób państwo polskie ma mieć zapewniony dostęp do morza. W tej sytuacji realne stawały się marzenia o przyłączeniu Wielkopolski do przyszłego państwa polskiego w drodze ustaleń kongresu pokojowego, choć z drugiej strony trzeba było brać także pod uwagę ewentualną potrzebę zbrojnej walki o polskość Poznańskiego czy to niezależnie od postanowień konferencji pokojowej, czy to w boju o urzeczywistnienie jej ustaleń. Nie bez znaczenia była też odezwa polskich organizacji w Niemczech z 11 października 1918 roku, ogłoszona w prasie polskiej, w której głoszono, że jedyną rękojmią trwałego przymierza narodów jest zjednoczenie wszystkich części narodu żyjącego na ziemiach polskich w całość. Podobnie duże wrażenie wywołało wcześniejsze, bo z 5 października 1918 roku, ogłoszenie w Reichstagu przez prezesa Koła Polskiego, posła W. Seydę, programu przewidującego oderwanie od Prus (szerzej – Niemiec) ziem zaboru pruskiego i przyłączenie ich do Polski. Trzeba pamiętać, że tak daleko idące zamiary nie pojawiły się w kręgach przywódców polskich w Niemczech z dnia na dzień. Wiodącą polityczną siłą wśród polskiej ludności Poznańskiego była Narodowa Demokracja, głosząca hasło wszechpolskości, a to oznaczało działalność obejmującą wszystkie obszary zamieszkane przez ludność polską, a więc przede wszystkim zabory, w celu utworzenia państwa obejmującego wszystkie terytoria polskie. Z idei wszechpolskości wprost wynikało dążenie do zjednoczenia Wielkopolski z odradzającym się państwem polskim.
Jasne postawienie polskich oczekiwań wobec Niemiec, a przede wszystkim wyrażony wprost zamiar oderwania, nie uszło uwagi Niemców. W latach 1918 i 1919 decydującymi siłami okazały się socjaldemokracja tzw. rządowa (SPD), w mniejszym stopniu socjaldemokracja „niezawisła” (USPD), które utworzyły nowy rząd, z drugiej zaś strony, mimo rozkładu spowodowanego rewolucją i klęską na Zachodzie, armia. Wpływ tzw. Grupy Spartakusa, a więc socjalistów internacjonalistycznych, a przede wszystkim niemieckich komunistów, związanych długo z USPD, był niewielki. Widać go było raczej podczas strajków, demonstracji i walk ulicznych. Nie przełożyło się to jednak na zdobycie wpływu na władzę. Stanowisko wspomnianych głównych sił politycznych Niemiec nie odpowiadało polskim oczekiwaniom. SPD, partia, która w przeszłości występowała przeciw prześladowaniom ludności polskiej, nie dopuszczała żadnych strat terytorialnych (wyznacznikiem była granica Niemiec z 1914 roku). USPD dopuszczała początkowo przekazanie Polsce części Wielkopolski bez: Wschowy, Leszna, Międzyrzecza i Bydgoszczy, jednak wkrótce jej stanowisko zaczęło zbliżać się do tego zajmowanego przez SPD. Pozostałe siły polityczne nie godziły się w zasadzie na żadne koncesje na rzecz ludności polskiej, z wyjątkiem środowisk katolickich, które działały w kierunku wzmocnienia pozycji katolickiego, co w warunkach wielkopolskich często oznaczało – polskiego kleru. Przykładem takiej postawy jest odezwa niemieckich sił politycznych (z wyjątkiem obu partii socjaldemokratycznych) An die Deutschen in der Provinz Posen, w której wystąpiono przeciw postulatom polskim oderwania Wielkopolski od Prus. Należy przy tym pamiętać, że sztywne stanowisko Niemiec miało swe oparcie w armii na Wschodzie, zwycięskiej w zakończonej traktatem w Brześciu wojnie z carską Rosją.
Ludność polska zaboru pruskiego dostrzegała szansę, jaką niosło ze sobą osłabienie zaborcy. W ciągu lata 1918 roku w Wielkopolsce powstała sieć komitetów obywatelskich z Centralnym Komitetem Obywatelskim w Poznaniu. Rozwój tych struktur nie był jednakowy w skali regionu. W Rawiczu komitet ostatecznie powstał w przeddzień rewolucji.
Wybuch niemieckiej rewolucji listopadowej w 1918 roku doprowadził w Rawiczu, podobnie jak w pozostałych ośrodkach Niemiec, do wystąpienia w garnizonie oraz powstania rad robotniczych i żołnierskich. Radę Robotniczo-Żołnierską (RRŻ) utworzono tu 10 listopada 1918 roku, na co decydujący wpływ miała rewolta stacjonujących w mieście dwóch batalionów 50. Pułku Piechoty. Rewolta wyniosła do władzy sierżanta Maksa Niederlicha, z zawodu drukarza, z przekonań – socjalistę. Socjaldemokracja miała też przewagę w utworzonej radzie. Jej skład narodowościowy był sygnałem, że Rawicz nie będzie łatwy do opanowania przez ruch polski. Do Rady Żołnierskiej wszedł tylko jeden polski przedstawiciel, adwokat Stark, a do Rady Robotniczej tylko dwóch: Obarski i Mądry. Tym samym decydujący wpływ na sytuację w Rawiczu zabezpieczyli sobie Niemcy, a ustanawiani kontrolerzy urzędników z ramienia Rady Robotniczo-Żołnierskiej nie reprezentowali polskich interesów narodowych.
Inaczej wyglądała sytuacja w miasteczkach północnej części powiatu. Już dzień po utworzeniu rady rawickiej powstała Rada Żołnierska w Jutrosinie – z przewagą Polaków, a obok niej polska Rada Ludowa, z powodu braku Rady Robotniczej pełniąca również jej funkcję. Następnego dnia, 12 listopada, utworzono Radę Żołniersko-Ludową w Miejskiej Górce. Powstała ona na wiecu zwołanym z polecenia przewodniczącego RRŻ w Rawiczu, Maksa Niederlicha, który wykorzystał zebranie do propagowania socjalizmu. Ostatecznie wybrana rada w Miejskiej Górce liczyła 13 osób, w tym 11 Polaków i 2 Niemców (4 Polaków i 2 Niemców w Radzie Żołnierskiej, w Radzie Ludowej wyłącznie Polacy). Doszło więc do tego, że o ile w Rawiczu przewaga pozostawała po stronie niemieckiej, o tyle w północnej części powiatu sytuacja była opanowana przez Polaków.
Oprócz Rad Robotniczo-Żołnierskich, będących instytucjami władz niemieckiej rewolucji listopadowej, powstawały, początkowo zakonspirowane, organy władz polskich, oparte na tajnych powiatowych komitetach obywatelskich. W powiecie rawickim taki komitet ostatecznie ukonstytuował się 10 listopada 1918 roku, a więc w dniu rewolty w rawickim garnizonie, na plebanii parafii w Golejewku. Proboszczem tej parafii był ks. Zdzisław Zakrzewski, przewodniczący komitetu, a później – Powiatowej Rady Ludowej.
Objęcie przewodnictwa przez ks. Zakrzewskiego miało negatywne skutki dla polskich wpływów w Rawiczu. Powiatowa Rada Ludowa zbierała się nie w mieście, lecz w Golejewku. Zakrzewski nie mógł opuścić na stałe parafii, aby zajmować się organizowaniem Polaków zamieszkujących Rawicz. Dopiero w ostatnich dniach listopada udał się na zebranie RRŻ w Rawiczu, by wybrać polskich kontrolerów dla urzędników niemieckich. Jednak nawet wtedy usunięto go z sali podczas debaty nad ustanowieniem kontrolera dla landrata rawickiego.
W tej sytuacji aktywność polska koncentrowała się w Miejskiej Górce i Jutrosinie. W Miejskiej Górce 29 listopada 1918 roku odbyło się pierwsze walne posiedzenie Powiatowej Rady Ludowej w pełnym składzie, podczas którego wybrano Wydział Wykonawczy oraz wręczono wybranym wcześniej trzynastu delegatom na Polski Sejm Dzielnicowy odpowiednie legitymacje. Wkrótce, w grudniu 1918 roku, rozpoczęto tworzenie Straży Ludowych w gminach.
Jednocześnie pojawiły się dążenia do kontrolowania Powiatowej Rady Ludowej i rad tworzonych w gminach przez Radę Robotniczo-Żołnierską w Rawiczu. RRŻ wymagała m.in. list członków rad i zastrzegła sobie prawo do ich zatwierdzania. Z inicjatywy Niederlicha powiększono skład Rady Robotniczo-Żołnierskiej i utworzono Polsko-Niemiecką Powiatową Radę, jednak ciało to nie uzyskało faktycznego wpływu na sytuację w powiecie rawickim; odbyło się tylko jedno jej posiedzenie (2 stycznia 1919).
Zaniepokojenie Niemców rozwojem sytuacji zarówno w Poznaniu, jak i w opanowanej przez Polaków części powiatu rawickiego skłoniło liderów społeczności niemieckiej do szukania sposobu na odcięcie się od słusznie uważanego za centrum polskości Poznania. Bliskość granicy prowincji śląskiej podsunęła proste rozwiązanie. 3 stycznia 1919 roku RRŻ w Rawiczu podjęła uchwałę o odłączeniu powiatu rawickiego od prowincji poznańskiej i przyłączeniu go do prowincji śląskiej. Ten akt, utrzymany mimo gwałtownych protestów polskiej Powiatowej Rady Ludowej, oznaczał ostateczne załamanie się dotychczasowej polityki porozumienia, forsowanej przez Niederlicha i przyjmowanej z zadowoleniem przez przywódców polskich z ks. Zakrzewskim. O przyszłości powiatu miały zadecydować karabiny.
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
------------------------------------------------------------------------
1 A. Czubiński, Rewolucja 1918–1919 w Niemczech, Poznań 1967, s. 30.
2 Tamże, s. 32.
3 Tamże, s. 33.
4 Tamże, s. 36.
5 Tamże, s. 42.
6 Tamże, s. 47.
7 Tamże, s. 55 i nn.
8 Tamże, s. 59.
9 Mała Encyklopedia Wojskowa, t. 2, K–Q, WMON, Warszawa 1970, s. 397.
10 A. Czubiński, Rewolucja 1918–1919 w Niemczech, s. 67.
11 Tamże, s. 71.
12 Tamże, s. 73.
13 A. Czubiński, Z. Grot, B. Miśkiewicz, Powstanie Wielkopolskie 1918–1919. Zarys dziejów, Warszawa–Poznań 1978, s. 85.
14 P. Hauser, Niemcy a Wielkopolska (październik–grudzień 1918), Niemcy a Powstanie Wielkopolskie 1918–1919. Materiały z VIII Ogólnopolskiego Seminarium Historyków Powstania Wielkopolskiego, red. B. Polak, Koszalin 1994, s. 9–10.
15 A. Czubiński, Z. Grot, B. Miśkiewicz, Powstanie Wielkopolskie 1918–1919, s. 88.
16 Tamże; P. Hauser, Niemcy a Wielkopolska (październik–grudzień 1918), s. 10.
17 A. Czubiński, Rewolucja 1918–1919 w Niemczech, s. 182–184.
18 Tamże, s. 184–187.
19 P. Hauser, Niemcy a Wielkopolska (październik–grudzień 1918), s. 9–10.
20 A. Czubiński, Rewolucja 1918–1919 w Niemczech, s. 199.
21 S. Kubiak, F. Łozowski, Rady robotniczo-żołnierskie w Wielkopolsce 1918–1919, Poznań 1959, s. 38–39.
22 Tamże.
23 Z. Zakrzewski, Walki o Rawicz. Wspomnienia z powstania ks. Zdzisława Zakrzewskiego, proboszcza w Golejewku, Leszno 1922, s. 6–8.
24 Tamże, s. 9–11.
25 Tamże, s. 12.
26 Tamże, s. 14.W popularnonaukowej serii pt. „Historyczne bitwy” ukazały się ostatnio:
J. Wojtczak, Minnesota 1862 • Ł. Burkiewicz, Aleksandria 1365 • K. Plewako, CAMBRAI 1917 • M. Kuczyński, WOJNA CZU Z HAN 209–202 P.N.E. • L. Wyszczelski, LWÓW 1920 • M.A. Piegzik, HOLENDERSKIE INDIE WSCHODNIE 1941–1942 • W. Polakiewicz, LIMANOWA 1914 • A. Lorbiecki, M. Wałdoch, CHOJNICE 1939 • M. Leszczyński, pomorze 1945 • G. Lach, IPSOS 301 P.N.E. • R. Warszewski, KONGO 1965 • A. Toczewski, FESTUNG KÜSTRIN 1945 • J. Wojtczak, CALLAO 1866 • R. Dzieszyński, KRAKÓW 1768–1772 • T. Jarmoła, KRETA 1941 • R.F. Barkowski, CROTONE 982 • Z. Stąpor, BERLIN 1945 • S. Kaliński, BOLIMÓW 1915 • W. Zawadzki, POMORZE 1920 • A. Zieliński, MALTA 1565 • M. Grzeszczak, IGNACEWO 1863 • R.F. Barkowski, POŁABIE 983 • D. Kupisz, PSKÓW 1581–1582 • J. Wojtczak, FILIPINY 1898–1902 • S. Rek, MANZIKERT 1071 • R. Rabka, MACEDONIA–EPIR–ALBANIA 1912–1913 • R.F. Barkowski, POITIERS 732 • S. Rek, KOSOWE POLE 1389 • R. Warszewski, KUBA 1958–1959 • J. Dobrzelewski, INDIE–PAKISTAN 1971 • P. Krukowski, NAD WIEPRZEM 1920 • R.F. Barkowski, LECHOWE POLE 955 • M.A. Piegzik, MORZE KORALOWE 1942 • W. Włodarkiewicz, WOŁYŃ 1939 • T. Romanowski, Massilia 49 p.n.e. • A.A. Majewski, MOSKWA 1617–1618 • T. Greniuch, NATAL 1899–1900 • R.F. Barkowski, KRUCJATA POŁABSKA 1147 • T. Kubicki, GETTO WARSZAWSKIE 1943 • R. Marcinek, KANAŁ SUESKI 1956 • J. Wojtczak, La Plata 1806–1807 • Robert F. Barkowski, SYBERIA 1581–1697 • D. Kupisz, SMOLEŃSK 1632–1634 • T. Fijałkowski, Północny Atlantyk 1914–1918 • J. Wojtczak, BOSWORTH 1485 • P. Rochala, NIEMCZA 1017 • R. Dzieszyński, BYCZYNA 1588 • Ł. Czarnecki, KONSTANTYNOPOL 626 • G. Swoboda, Little Big Horn 1876 • R.F. Barkowski, Budziszyn 1002–1018 • R. Warszewski, CHOLULA 1519 • T. Romanowski, BRYTANIA 55–54 P.N.E.• J. Błachnio, KRAŚNIK 1914 • J. Lizut, OPERACJA HO CHI MINH 1975 • G. Gołębiewski, PŁOCK 1920 • R. Warszewski, GRENADA 1492 • R.F. Barkowski, Paryż 885–886 • L. Wyszczelski, Powstanie Wielkopolskie 1918–1919 • J. Pluta, JEZIORO PEJPUS 1242
W przygotowaniu: R.F. Barkowski, Kijów 1018