Rip Van Winkle. Angielski z Washingtonem Irvingiem - ebook
Rip Van Winkle. Angielski z Washingtonem Irvingiem - ebook
Angielski Przy Okazji! Pełny Angielski Tekst. 100% Tłumaczenia! Ucz się angielskiego czytając ciekawe książki, przygotowane według Metody Edukacyjnego Czytania Ilyi Franka
-----------------------
Opis serii:
Książki z serii Metoda Edukacyjnego Czytania Ilyi Franka służą do nauki języka angielskiego przy okazji czytania ciekawych książek w języku oryginalnym z wplecionym dosłownym polskim tłumaczeniem. Metoda polega na specjalnej adaptacji treści w taki sposób że cała zawartość książki jest podzielona na akapity. Najpierw czytamy akapit, z wplecionym polskim tłumaczeniem i niektórymi gramatycznymi i fonetycznymi wyjaśnieniami. Następnie ten sam akapit czytamy już bez tłumaczenia, w oryginalnym języku, czyli "płyniemy bez asekuracji". Właśnie wtedy nasz mózg przyzwyczaja się do rozumienia języka obcego. Całość jest na tyle spójna, że odbiorca ma poczucie czytania książki w oryginale i przyswaja język, znajdując się w naturalnym stanie rozluźnienia i zaciekawienia treścią. U podstaw Metody leżą między innymi założenia Sugestopedii dr. G Łozanowa, a także prace Jego następców i samodzielnych lingwistów, A.Leontieva, G. Kitajgorodskiej. Seria zawiera dzieła klasyków literatury brytyjskiej i amerykańskiej i w ten sposób przybliża czytelnikowi specyfikę anglojęzycznej kultury. Język oryginału nie jest w żaden sposób uproszczony ani skrócony.
Opis książki/treści:
Jest to najbardziej ceniona amerykańska bajka o bardzo znanej postaci w kulturze amerykańskiej — Rip Van Winkle. O nim koniecznie każdy powinien wiedzieć. Jest to baaardzo znana postać w Stanach Zjednoczonych. Rip Van Winkle jest zwyczajnym człowiekiem z czasów kolonialnych. Jest trochę mało zaradny, ale lubiący chodzić po domach i opowiadać historie i którego kochały za to dzieci i nękała żona. Na jej polecenie kiedyś wyruszył do lasu (w górach Catskill (stan Nowy Jork). Uśpiony tam przez duchy budzi się po 20 latach w niepodległych Stanach Zjednoczonych. Bajka wprowadza nas w zupełnie inny barwny i urzekający świat i opowiada o tym, jak się potoczą losy Ripa i jego otoczenia. Świetna odskocznia od codzienności. Legenda Ripa jest w USA prawie tak duża, jak rzeka Hudson. Od uroczystych wydarzeń i pamiątkowych statuetek do licznych nazw handlowych i wspaniałych obrazów w wielu zabytkowych domkach i ośrodkach – Rip żyje. Rip jest obecnie twarzą i bohaterem gór Catskills, gdzie miały miejsce wydarzenia opowieści. Jest to na północ od Nowego Yorku
Kategoria: | Angielski |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-65537-44-7 |
Rozmiar pliku: | 4,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Polskie tłumaczenie, podane w treści książki, ma charakter jedynie wspomagający. Jest to tak zwane tłumaczenie „instant”, które ma na celu przybliżyć czytelnikowi znaczenie poszczególnych angielskich słów, wyrazów czy myśli. Natomiast głównym źródłem przekazu, nośnikiem emocji i wrażeń jest i powinna być dla czytelnika oryginalna treść w języku angielskim.
Tłumaczenie wykorzystane w niniejszej książce nie stanowi samodzielnej jednostki przekazu myśli, publikacji czy treści.
Z góry dziękujemy za Państwa uwagi i komentarze, które można kierować na adres e-mail: [email protected] metody
Książki z serii Frank Books od Mistrzów Brytyjskiego i Amerykańskiego Słowa służą do nauki języka angielskiego za pomocą metody edukacyjnego czytania Ilyi Franka. Polega ona na lekturze ciekawych książek w oryginalnym języku bez użycia słownika (w treść jest wplecione polskie tłumaczenie).
Dla kogo?
Dla każdego, kto chce się uczyć języka angielskiego – bez względu na dotychczasowy poziom.
Jak to działa?
Po prostu czytamy książkę, zagłębiając się w jej treść.
Cała zawartość książki jest podzielona na akapity. Najpierw czytamy akapit, w którym po każdym zwrocie podane jest w nawiasach polskie tłumaczenie i niektóre gramatyczne wyjaśnienia. Następnie ten sam akapit czytamy już bez tłumaczenia, w oryginalnym języku, czyli płyniemy bez asekuracji. Właśnie wtedy następuje moment, kiedy nasz mózg przyzwyczaja się do rozumienia języka obcego. Język oryginału nie jest w żaden sposób uproszczony czy dopasowany do poziomu, nie ma żadnej ingerencji w tekst. W ten sposób książka posiada wszystkie tak zwane słowne lokalne przyprawy. Dzięki temu można całkowicie zagłębić się w lekturze i zapomnieć, że uczymy się języka. Nasz mózg w takim stanie rozluźnienia i zaciekawienia zapamiętuje więcej, szybciej i na dłużej.
A co z mówieniem?
Taka metoda pozwala uzbierać olbrzymi zapas słownictwa i nauczyć się przede wszystkim rozumienia języka obcego ze słuchania lub czytania. Poprawnego mówienia natomiast ta metoda nie wykształci. Należy wypracować je za pomocą czynnego posługiwania się mową w kontaktach i relacjach. Można powiedzieć, że za pomocą takiego czytania budujemy potężny pasywny grunt w postaci znajomości słownictwa i słuchania ze zrozumieniem, na którym bardzo łatwo można później zbudować umiejętność mówienia w kontaktach i relacjach.
Jak szybko nauczę się języka, stosując taką metodę?
Stosując tę metodę intensywnie (poświęcając na lekturę minimum 1-2 godziny dziennie), można nauczyć się czytać ze zrozumieniem w ciągu około 3 miesięcy.
W ciągu roku (też w zależności od intensywności) można opanować język, czytając na początku takie książki, a potem dodatkowo szkoląc umiejętność mówienia.Dlaczego muszę czytać,
żeby się nauczyć języka?
Żeby posługiwać się swobodnie danym językiem na poziomie codziennej komunikacji, a nawet wyższym, w zupełności wystarczy znać około 3000 słów. Jednak do zdobycia umiejętności czytania bez słownika lub rozumienia języka na przykład podczas oglądania telewizji lub słuchania potrzebujemy dużo więcej słów – około 10 000. Podręczniki do nauki języka na wszystkich poziomach zawierają co najwyżej około 3000 słów. I właśnie po to, żeby uzupełnić tę lukę, potrzebne jest czytanie książek, które mają w sobie ogromny zapas nowego i powtarzającego się słownictwa. Czytając literaturę piękną, jesteśmy zainteresowani treścią i przebiegiem wydarzeń. Zazwyczaj zapominamy wtedy, że uczymy się języka. Tym sposobem pozbawiamy się barier psychologicznych, emocjonalnych czy też motywacyjnych, które często występują w trakcie nauki, a to z kolei otwiera w naszym umyśle olbrzymie zasoby pamięci. Czytając książki z tłumaczeniem, bez konieczności zaglądania do słownika, możemy całkowicie skupić swoją uwagę na ciekawej treści przekazywanej przez Mistrzów Brytyjskiego i Amerykańskiego Słowa.Opis książki
Autor
WASZYNGTON IRVING (1783–1859). Amerykański pisarz-romantyk. Urodził się i zmarł w Nowym Jorku. Często nazywają go ojcem literatury amerykańskiej. Największy rozgłos przyniosły mu opowiadania Rip Van Winkle (1819) i Legenda o Sennej Kotlinie. Autor trzytomowej biografii K.Kolumba, która w dużej części uważana za wymyśloną. Irwing zresztą stworzył mit, że przed Kolumbem ziemia była uważana za płaską. Ku jego czci nazwana jest ulica w Nowym Jorku.
Opis książki/treści
Jest to najbardziej ceniona amerykańska bajka o bardzo znanej postaci w kulturze amerykańskiej – Rip Van Winkle. O nim koniecznie każdy powinien wiedzieć. Jest to baaardzo znana postać w Stanach Zjednoczonych. Rip Van Winkle jest zwyczajnym człowiekiem z czasów kolonialnych. Jest trochę mało zaradny, ale lubiący chodzić po domach i opowiadać historie i którego kochały za to dzieci i nękała żona. Na jej polecenie kiedyś wyruszył do lasu (w górach Catskill (stan Nowy Jork). Uśpiony tam przez duchy budzi się po 20 latach w niepodległych Stanach Zjednoczonych. Bajka wprowadza nas w zupełnie inny barwny i urzekający świat i opowiada o tym, jak się potoczą losy Ripa i jego otoczenia. Świetna odskocznia od codzienności. Legenda Ripa jest w USA prawie tak duża, jak rzeka Hudson. Od uroczystych wydarzeń i pamiątkowych statuetek do licznych nazw handlowych i wspaniałych obrazów w wielu zabytkowych domkach i ośrodkach – Rip żyje. Rip jest obecnie twarzą i bohaterem gór Catskills, gdzie miały miejsce wydarzenia opowieści. Jest to na północ od Nowego Jorku.Wskazówki dla czytelnika
Język w swojej naturze jest środkiem, nie celem, dlatego najlepiej przyswajać go nie wtedy, kiedy specjalnie się go uczysz, ale wtedy, kiedy naturalnie się nim posługujesz – w bezpośrednim, żywym kontakcie albo zagłębiając się w lekturze książki.
Twoja pamięć długoterminowa jest ściśle związana z tym, co czujesz w konkretnym momencie, zależy od Twojego stanu psychicznego i od siły emocji, a nie od liczby powtórzeń. Po to, żeby naprawdę coś zapamiętać, nie musisz mechanicznie wkuwać. Dużo ważniejsze są nowe wrażenia. Zamiast kilka razy powtarzać dane słowo, lepiej spotkać go w różnych kombinacjach i kontekstach semantycznych, wypełnionych nowymi emocjami.
Większość ogólnie stosowanych słów, czytanych zgodnie z metodą Ilyi Franka, możesz zapamiętać bez wkuwania, naturalnie – przez to, że słowa się po prostu powtarzają. Dlatego, czytając tekst, nie staraj się ich zapamiętać. „Dopóki nie przyswoję, nie ruszam dalej” – ta zasada w tym przypadku nie działa. Im bardziej naturalnie będziesz czytać, im szybciej się będziesz poruszać naprzód, tym lepiej. Wtedy ilość materiału robi swoje, a ilość się zamienia w jakość. Dlatego po prostu czytaj, myśl nie o języku obcym, którego musisz się uczyć, ale o treści książki.
Główny problem wszystkich, którzy bardzo długo uczyli się jakiegoś języka obcego, polega na tym, że robią to pomału, a nie angażując się całkowicie. Język to nie matematyka – nie musisz się go uczyć, do niego musisz się przyzwyczajać. Tutaj główną rolę odgrywa nie logika, a pamięć i wykształcona umiejętność. Pod tym względem można go porównać do sportu, którym się trzeba zajmować systematycznie i regularnie, ponieważ inaczej ciężko jest osiągnąć dobre rezultaty.
Jeśli od razu i dużo zaczniesz czytać, to poziom swobodnego czytania w języku obcym będzie kwestią maksymalnie czterech miesięcy (gdy zaczynasz od zera). Jeśli jednak pozwolisz sobie na długie przerwy i nie będziesz czytać systematycznie, to zaczniesz się męczyć i utkniesz w jednym miejscu.
Z tego punktu widzenia język jest podobny do góry lodowej – na nią trzeba się szybko wspiąć. Dopóki tego nie zrobisz – będziesz się ześlizgiwać w dół. Gdy opanujesz już poziom swobodnego czytania, ta umiejętność pozostanie na zawsze, a razem z nią całe słownictwo – nawet jeśli powrócisz do czytania za kilka lat. Jeśli jednak nie dojdziesz do tego etapu, cały wysiłek włożony w naukę języka może po prostu zostać zmarnowany.
A co z gramatyką? Dla zrozumienia tekstu, uzupełnionego taką liczbą podpowiedzi, znajomość gramatyki właściwie przestaje być ważna – i tak wszystko rozumiesz. Mimo to za jakiś czas i tak przyzwyczaisz się do określonych struktur gramatycznych, a gramatyka jako taka przyswoi się automatycznie. Przypomina to sytuację, gdy uczysz się języka, przebywając przez dłuższy czas w określonym środowisku językowym, bez konieczności opanowywania jakichkolwiek zasad gramatycznych.
Nie mówię tego, żeby zniechęcić Cię do nauki gramatyki, która jest bardzo ciekawą i potrzebną częścią językoznawstwa, tylko po to, by uświadomić Ci, że zabrać się za czytanie książek Ilyi Franka mogą prawie wszyscy. Również ci, którzy nie mają głębokiego rozeznania w gramatyce. Wystarczy naprawdę minimalna znajomość. Czytanie takich książek jest polecane już na samym początku kontaktu z językiem. A gramatyką, nawiasem mówiąc, lepiej się zająć już po tym, jak zostanie opanowany poziom rozumienia języka i przyzwyczajenia się do niego. Dopiero wtedy nauka gramatyki będzie naprawdę potrzebna i zalecana.
Książka, którą za chwilę zaczniesz czytać, pomaga przełamać najważniejszą barierę: poszerzyć słownictwo i przyzwyczaić się do logiki języka. Dzięki temu oszczędzisz dużo czasu i sił.
Metoda edukacyjnego czytania Ilyi Franka jest to specjalny sposób adaptacji tekstu, służący do nieświadomego przyswajania języka obcego. Może być używana jako wsparcie, dodatek do praktyki mówienia w obcym języku, ale też jako główne narzędzie do uczenia się języka obcego.
Czytasz po prostu książki przełożone według tej metody. Tekst jest podzielony na krótkie części – najpierw kawałek z wplecionym dosłownym polskim tłumaczeniem, a następnie ten sam tekst, ale już bez tłumaczenia.
Tłumaczenie zawiera krótkie komentarze gramatyczne, semantyczne bądź fonetyczne. To zapewnia spokój i świadomość tego, że nic Ci nie umknie. Tekst jest przedstawiony jako całość, nie ma rozdzielenia na lewą i prawą część (z tłumaczeniem i bez tłumaczenia), co zapewnia całościowy odbiór informacji i nieświadome połączenie polskiego i angielskiego znaczenia.
Jeśli dopiero zaczynasz się uczyć języka angielskiego, najpierw możesz czytać kawałek tekstu przełożonego (z tłumaczeniem), a później – tekst oryginalny. Jeśli podczas lektury oryginału umknęło Ci tłumaczenie jakiegoś słowa, jednak całość jest zrozumiała, to nie musisz szukać tłumaczenia. Na to słowo jeszcze na pewno trafisz w dalszej części. Sens czytania tekstu oryginalnego polega na tym, że przez jakiś czas (nawet krótko) czytający w obcym języku płynie bez koła ratunkowego. Potem zaczyna znowu czytać tekst ze wsparciem tłumaczenia. I tak dalej. Nie trzeba wracać, żeby powtórzyć. Należy po prostu czytać dalej.
Oczywiście na początku poczujesz napływ nieznanych Ci słów i kombinacji. Nie powinieneś jednak się tego obawiać: przecież nikt Cię nie będzie z tego egzaminował. W miarę czytania (nawet jeśli nastąpi to w połowie albo pod koniec książki) wszystko się „ustatkuje” i zdziwisz się: „I po co znowu te tłumaczenia, po co te podstawowe formy słów? Przecież i tak wszystko jest jasne!”. Kiedy następuje ten moment „i tak wszystko jasne”, zacznij czytać odwrotnie: najpierw część bez tłumaczenia, a później zaglądaj do części z tłumaczeniem.
Zapraszam!
Tatiana Bursiewicz
(na podstawie metody Ilyi Franka)Whoever has made a voyage up the Hudson (ten, kto: “ktokolwiek” odbywał podróż w górę rzeki Hudson; Hudson ) must remember the Kaatskill mountains (powinien pamiętać góry Kaatskill). θhey are a disremembered branch of the great ʌppalachian family (są daleką: “zapomnianą” odnogą wielkiej rodziny ʌppalachów; to remember – pamięta; branch – gałąź; ʌppalachian ), and are seen away to the west of the river (i są widoczne daleko na zachód od rzeki; to see – widzie), swelling up to a noble height (wznosząc się na znaczną wysokość; to swell up – wznosić się, podnosić się; noble – szlachetny; majestatyczny, znaczny), and lording it over the surrounding country (i panując nad otaczającym terenem; to lord it – dowodzi). ɜvery change of season (każda zmiana pory roku), every change of weather (pogody), indeed (w rzeczy samej), every hour of the day (każda godzina dnia), produces some change in the magical hues and shapes of these mountains (wprowadza pewną zmianę w magicznych odcieniach i kształtach tych gór), and they are regarded by all the good wives (i są uważane przez wszystkie dobre gospodynie; to regard – oglądać, uważać; wife – żona), far and near (/mieszkające/ daleko i blisko) as perfect barometers (jako doskonałe barometry: perfect – doskonały, idealny).
Whoever has made a voyage up the Hudson must remember the Kaatskill mountains. They are a disremembered branch of the great Appalachian family, and are seen away to the west of the river, swelling up to a noble height, and lording it over the surrounding country. Every change of season, every change of weather, indeed, every hour of the day, produces some change in the magical hues and shapes of these mountains, and they are regarded by all the good wives, far and near as perfect barometers.
------------------------------------------------------------------------
When the weather is fair and settled (kiedy pogoda jest ładna i stała), they are clothed in blue and purple (są ubrane w niebieski i fioletowy; to close – zamykać; ubierać), and print their bold outlines on the clear evening sky (i odbijają swoje wyraźne kontury na czystym wieczornym niebie; bold – śmiały; wyraźny); but, sometimes (ale, czasami), when the rest of the landscape is cloudless (kiedy pozostała /część/ krajobrazu jest bezchmurna), they will gather a hood of gray vapors about summits (zbierają kaptur szarych mgieł wokół szczytów; will – tutaj czasownik, wskazujący na powtarzającą się czynność; hood – kaptur; czapka /piany, mgły lub obłoków/, vapor – para, mgła), which, in the last rays of the setting sun (które w ostatnich promieniach zachodzącego słońca), will glow and light up like a crown of glory (żarzą się i jaśnieją, jak wieniec chwały; to light up – tutaj świecić się, jaśnieć; crown – wianek; korona).
When the weather is fair and settled, they are clothed in blue and purple, and print their bold outlines on the clear evening sky; but, sometimes, when the rest of the landscape is cloudless, they will gather a hood of gray vapors about summits, which, in the last rays of the setting sun, will glow and light up like a crown of glory.
------------------------------------------------------------------------
At the foot of these fairy mountains (u podnóża tych bajecznych gór), the voyager may have descried the light smoke curling up from a village (podróżnik, być może, zauważył delikatny dymek, wijący się nad wioską: dosł. “podnoszący się kłębami nad wioską”; to descry – oglądać, zauważać), whose shingle roofs gleam among the trees (której pokryte gontem dachy połyskują pośród drzew; shingle – gont dachowy), just where the blue tints of the upland melt away into the fresh green of the nearer landscape (właśnie
/tam/, gdzie niebieskie odcienie wyżyny przechodzą w świeżą zieleń bliższego krajobrazu; to melt away – topnieć znikać z widoku). ıt is a little village (to mała wioska), of great antiəuity (wielkiej starożytności; antiəuity – starożytność; dawne czasy), having been founded by some of the ðutch colonists (założona przez kogoś z holenderskich kolonistów; the ðutch – l.mn. uːolendrzy); in the early times of the province (we wczesnych czasach /istnienia/ prowincji), just about the beginning of the government of the good ɒeter ʃtuyvesant (w przybliżeniu na początku panowania dobrego ɒetera ʃtuyvesanta), (may he rest in peace (niech spoczywa w pokoju)!) and there were some of the houses of the original settlers standing within a few years (i przez kilka lat
/tam/ stały niektóre z domów pierwszych osadników: “i były niektóre z domów początkowych osadników, stojące przez kilka lat”), built of small yellow bricks brought from uːolland (zbudowane z małych żółtych cegieł, przywiezionych z uːolandii; to bring – brought – brought – przynosić; przywozić), having latticed windows and gable fronts (posiadające kratkowane okna i spiczaste fasady), surmounted with weather-cocks (zwieńczone wiatromierzami w kształcie kogucików).
At the foot of these fairy mountains, the voyager may have descried the light smoke curling up from a village, whose shingle roofs gleam among the trees, just where the blue tints of the upland melt away into the fresh green of the nearer landscape. It is a little village, of great antiquity, having been founded by some of the Dutch colonists; in the early times of the province, just about the beginning of the government of the good Peter Stuyvesant, (may he rest in peace!) and there were some of the houses of the original settlers standing within a few years, built of small yellow bricks brought from Holland, having latticed windows and gable fronts, surmounted with weather-cocks.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do skorzystania z pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------