- W empik go
Rosja i narody. Ósmy kontynent. Szkic z dziejów Eurazji - ebook
Rosja i narody. Ósmy kontynent. Szkic z dziejów Eurazji - ebook
Książka Wojciecha Zajączkowskiego, historyka i dyplomaty, jest sumą informacji i przemyśleń niezbędnych dla każdego, kto pragnie zrozumieć Rosję minioną i współczesną. Książki tej, opartej na najnowszej literaturze, nie zastąpi w języku polskim żadna inna publikacja.
Dzieje Rosji zwykło się opisywać z perspektywy moskiewsko-petersburskiej, jako dzieje carów i genseków. Czy nie jest to jednak zbyt wielkie uproszczenie? Jeszcze sto lat temu w granicach państwa rosyjskiego znajdowały się część Polski i Finlandia, dzisiaj – Północny Kaukaz i Tatarstan. Nie-Rosjanie wywarli olbrzymi wpływ na historię tego obszaru. Dwukrotnie uniwersalizm rosyjski – najpierw monarchiczno-prawosławny, a następnie komunistyczny – został zakwestionowany przez ideę narodową. Po raz pierwszy stało się to w latach 1917-1920, po raz drugi w roku 1991. Napisana wartkim stylem książka w wyjątkowy sposób pokazuje ciągłość i dyskontynuację polityki rosyjskiej na przestrzeni kilkuset lat, zmuszając czytelnika do przewartościowania wielu sądów na temat przeszłości tego ważnego polskiego sąsiada.
Wciąż mało wiemy w Polsce o Rosji, zwłaszcza tej imperialnej, nie tylko europejskiej. Wojciech Zajączkowski łączy w przenikliwym i napisanym z prawdziwą erudycją „Ósmym kontynencie” analizę historyczną ze znajomością współczesności. Podstawowa lektura.
Mirosław Filipowicz, autor „Emigrantów i jankesów”
Fascynująca podróż w głąb historii Imperium – podróż szlakiem nieprzetartym wcześniej: od strony Eurazji, nie samej Rosji tylko i obszaru jej konfliktu z Rzeczpospolitą, ale także azjatyckich i kaukaskich narodów i wspólnot, które Imperium podbijało, asymilowało i z którymi zmaga się do dziś.
Andrzej Nowak
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7779-057-1 |
Rozmiar pliku: | 2,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Rosja – podobnie jak każde wielkie imperium – budzi zainteresowanie przede wszystkim swoim ogromem oraz mocą oddziaływania na dzieje świata. W naturalny sposób padają pytania o źródła jej siły i wielkości. Refleksja naukowa na ten temat liczy bez mała dwieście lat, jeśli za początek przyjąć dzieła Nikołaja Karamzina, lecz nie można powiedzieć, byśmy w tych rozważaniach byli bliżsi jednego punktu widzenia aniżeli uczeni dziewiętnastowieczni. Problemem jest nie tylko złożoność materii, ale również to, że Rosja jest ostatnim z wielkich imperiów, a zarazem współczesnym nam krajem, który rozwija się, pokazując co pewien czas nowe oblicze. Rzym, Mongołowie, kolonialne imperia Francuzów, Hiszpanów i Brytyjczyków należą do przeszłości, Rosja – nie.
Trudno znaleźć w światowej historiografii zjawisko równie zdumiewające jak dziejopisarstwo poświęcone temu krajowi. Zasadnicza osobliwość polega na uznaniu narodzin i rozpadu ZSRR za cezurę absolutną, organizującą całą rzeczywistość i dzielącą rosyjską przeszłość na dwie niemal obce sobie części. Rosja przed i po 1917 roku to dwa różne kraje, dwa różne światy. Czasami można odnieść wrażenie, że leżą one na różnych kontynentach, w różnych klimatach i że nie było żadnych związków między zamieszkującymi je ludźmi. Drugi paradoks polega na tym, że poprzez dzieje Rosji rozumie się historię Rosjan, podczas gdy Rosja jako imperium była państwem wielonarodowym, którego stosunki etniczne należały do najbardziej skomplikowanych na świecie. Co więcej, od XVI stulecia w miarę upływu czasu odsetek Rosjan systematycznie malał, by osiągnąwszy punkt krytyczny – 50 procent – wzrosnąć i ponownie zmaleć do poziomu połowy mieszkańców państwa. Momentami dramatycznej korekty stosunków narodowościowych były odpowiednio lata 1917 i 1991.
Chcąc zrozumieć, jaki związek zachodzi między składem etnicznym Imperium i wielkimi wstrząsami politycznymi, trzeba przede wszystkim odrzucić tezę o nieprzystawalności dwóch Rosji do siebie. Owszem, były one różne, jednocześnie jednak – był to jeden kraj, jedno społeczeństwo. Tym, co w znacznej mierze decydowało, zwłaszcza do końca XIX wieku, o sposobie rozwoju Rosji, a także wszystkich poprzedzających ją tworów państwowych, były warunki geograficzne, klimatyczne i przyrodnicze panujące w Europie Wschodniej i Azji Północnej. Nie chodzi tu o hołd składany w ofierze determinizmowi geograficznemu, gdyż nie tylko czynniki naturalne przesądziły o kierunku rozwoju tej części świata. Nie mniej ważne okazały się względy gospodarcze i militarne. Trudno jednak przejść do porządku dziennego nad podobieństwem wszystkich struktur państwowych, jakie powstały na tym obszarze w ciągu ostatnich dwóch tysięcy lat. Imperia Turków, Chazarów, Mongołów i wreszcie Rosjan rozwijały się mniej więcej w tej samej przestrzeni, stykając się z podobnymi problemami: jak zapewnić bezpieczeństwo ziemiom nie bronionym przez poważniejsze przeszkody naturalne? Jak wyżywić się w surowym klimacie? Według jakich reguł zorganizować życie wewnętrzne wieloetnicznego społeczeństwa, rozrzuconego na przestrzeni tysięcy kilometrów?
Myślenie w tych kategoriach o dziejach Rosji nie jest wynalazkiem XXI wieku. W życiu intelektualnym Rosji przybrało ono w pierwszej połowie XX stulecia postać nurtu eurazyjskiego, kładącego nacisk na historyczno-geograficzną jedność obszaru, rozciągającego się między Oceanem Spokojnym i Karpatami oraz obejmującego Północną Azję i Wschodnią Europę. Przeświadczenie o odrębności tych ziem dało asumpt do nazwania ich Eurazją. Do najwybitniejszych przedstawicieli tego prądu umysłowego należeli na emigracji: Grigorij Wernadzki, Nikołaj Trubecki, Aleksander Błok, Lew Karsawin, Piotr Sawicki, a w ZSRR – Lew Gumilew. Do podobnych wniosków, aczkolwiek wychodząc z odmiennych przesłanek, dochodzili klasycy myśli geopolitycznej: Harold Macinder, Karl Haushofer, Alfred Mahan. Zarówno geopolityka, jak i myśl eurazyjska przeżyły renesans w Rosji lat dziewięćdziesiątych XX wieku, choć w wielu przypadkach zainteresowanie nimi wyrastało z pobudek politycznych i miało na celu przede wszystkim ideologiczne uzasadnienie jedności przestrzeni posowieckiej.
Ideologizacja historiografii rosyjskiej w XX wieku jest zresztą jej największą ułomnością. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat swoboda badań naukowych była fikcją. Być może nieco inaczej wyglądałoby nasze spojrzenie na przeszłość tego kraju, gdyby badania nad znaczeniem czynnika geograficznego, do których wagę przywiązywali tacy uczeni jak Wasilij Kluczewski czy Paweł Milukow, a w pełni rozwinął Michaił Liubawski, przekształciły się w szkołę zorientowaną na studia nad demografią i geografią historyczną, bliską duchem szkole „Annales”. Niestety Marca Blocha i Fernanda Braudela uważano w ZSRR za wrogów ideowych, a ludzie, którzy chcieli podążyć w nauce innym szlakiem niż toporny materializm dialektyczny, musieli liczyć się z zesłaniem (przypadek Liubawskiego) lub udać się na emigrację (jak Miliukow). Niechęć systemu komunistycznego do historyków skłonnych uprawiać historię właśnie w duchu Blocha i Braudela najlepiej ilustrują perypetie Arona Guriewicza, jednego z najwybitniejszych historyków rosyjskich drugiej połowy XX wieku. Guriewicz zetknął się z poważnymi przeszkodami w swej działalności, zajmując się głównie dziejami Skandynawii, omijając starannie tematykę rosyjską. Zastosowanie heretyckiej metodologii badań do historii Rosji spotkałoby się z całą pewnością z silniejszą reakcją ze strony aparatu partyjnego.
Ograniczenia narzucone przez ideologię komunistyczną dwudziestowiecznej historiografii sowieckiej pod jednym przynajmniej względem nie przekreśliły tradycji nauki przedrewolucyjnej. Historia Rosji zarówno przed, jak i po 1917 roku rozumiana była jako historia Rosjan. Trudno w to uwierzyć, ale poważne badania nad znaczeniem wieloetniczności dla państwa rosyjskiego rozpoczęły się dopiero w latach dziewięćdziesiątych minionego stulecia, gdy każdy szanujący się naukowiec, publicysta i polityk starał się zrozumieć przyczyny rozpadu ZSRR oraz powody dominowania tendencji odśrodkowych w Federacji Rosyjskiej. Ów nagły, wymuszony przez okoliczności polityczne, zwrot w rosyjskim dyskursie naukowym zaowocował licznymi pracami, poświęconymi dziejom stosunków narodowościowych w państwie rosyjskim. W niepodległych republikach z kolei podjęto badania nad historią narodową, co z jednej strony pozwalało zapełnić białe plamy w ich historii, z drugiej jednak prowadziło niejednokrotnie do podporządkowywania wniosków potrzebom ideologicznym i propagandowym nowych państw. Mimo olbrzymiej pracy, jaką wykonano od 1991 roku, problemem pozostaje scalenie historii Rosji i nie-Rosjan. Dzieje Imperium – mimo chwalebnych wysiłków podejmowanych przez niektórych badaczy (Anatolija Wiszniewskiego, Borysa Mironowa, Aleksieja Millera i środowiska skupionego wokół czasopisma „Ab Imperio”) – nadal pozostają w znacznej mierze „wolne” od obecności połowy jego mieszkańców. Historie narodowe z kolei dążą do ekstrapolacji w przeszłość dzisiejszego stanu rzeczy i podkreślania państwowej suwerenności, ignorując istnienie wieloletniej zależności od Rosji. Do wyjątków zalicza się pod tym względem historiografia polska (za sprawą m.in. Andrzeja Nowaka i Henryka Głębockiego) i Polski dotycząca (w znacznej mierze dzięki Danielowi Beauvois).
Rusocentryzm stał się zresztą cechą nie tylko historiografii sowieckiej, ale również rosyjskiej historiografii emigracyjnej i prac, które wychodziły spod piór uczonych zachodnich. W najpopularniejszej przez całe dziesięciolecia anglojęzycznej syntezie dziejów Rosji autorstwa Nicolasa Riasanovsky’ego nie znajdziemy wiele na temat problemów narodowościowych. Historycy zdający sobie sprawę ze znaczenia czynnika narodowego dla ewolucji państwa rosyjskiego, tacy choćby jak Roman Szporluk czy Richard Pipes, znajdowali się w mniejszości. Prekursorska pod wieloma względami praca Andreasa Kappelera o Rosji jako imperium wieloetnicznym ujrzała światło dzienne dopiero w roku 1994. Także stosunkowo niedawno autorzy zachodni zaczęli w większym stopniu uwzględniać to zagadnienie w swoich rozważaniach (m.in. Geoffrey Hosking, Ronald Grigor Suny, Orlando Figes).
Niniejsza książka zrodziła się z poczucia, że dominujące do niedawna spojrzenie na przeszłość Rosji i ZSRR jest niewystarczające i w wielu przypadkach utrudnia zrozumienie natury ewolucji historycznej tego kraju. Nie jest to jednak synteza dziejów Rosji, ani też praca naukowa, lecz esej historyczny, mający na celu ukazanie nie-rosyjskiego wymiaru dziejów Rosji oraz ciągłości procesów historycznych, które w niej zachodziły i zachodzą. W zamierzeniu nie stanowi on pełnego opisu i analizy zagadnień narodowościowych w Rosji oraz ich związków z warunkami geograficznymi i rozwojem cywilizacyjnym, lecz jedynie wskazuje główne problemy, które się z tym wiążą. Być może szkic ten sprawi, że nasze spojrzenie na przeszłość Rosji nabierze wielowymiarowości i większej głębi.Latopis ławrientiewski, cyt. za: I.R. Tagirow, Istoria nacionalnoj gosudarstwiennosti tatarskogo naroda i Tatarstana, Tatarskoje kniżnoje izdatielstwo, Kazn’ 2000, s. 80.
N.J. Ejdelman, „Riewolucija swierchu” w Rossii, Izdatielstwo „Kniga”, Moskwa 1989, s. 34.
an-Nuwajri (XIV w.), cyt. za.: Tatary, red. R.K. Urazmanowa, S.W. Czeszko, Nauka, Moskwa 2001, s. 66.
F. Fernandez-Armesto, Civilizations, PAN Books, 2001, p. 124.
N. Masanow, Koczewaja ciwilizacja kazachow (osnowy żizniediejatielnosti nomadnogo obszczestwa), Socinwest-Gorizont, Ałmaty-Moskwa 1995, s. 66.
I.R. Tagirow, dz. cyt., s. 66.
E. Chara-Dawan, Rus’ mongolskaja. Czyngis-chan i mongołosfiera, Agraf, Moskwa 2002, s. 176.
M.M. Gromyko, Mir russkoj dieriewni, Mołodaja Gwardija, Moskwa 1991, s. 232-233.
Tatary, dz. cyt., s. 80.
D. Snellgrove, H. Richardson, dz. cyt., s. 167.
Zaki Walidi Togan, Wospominanija. Bor’ba narodow Turkiestana i drugich wostoczno-musulmanskich Tiurkow za nacionalnoje bytije i sochranienije kultury, t. 1, Ufa 1994, s. 8.
Tamże, s. 34.
E.Ch. Gałszijew, Beligej toli. Zercało mudrosti, Ułan Ude 1993, s. 165.
A.L. Basham, Indie, Warszawa 1964, s. 337.