Rosja kontra nowoczesność - ebook
Rosja kontra nowoczesność - ebook
W swoim zwięzłym, błyskotliwym eseju Rosja kontra nowoczesność Aleksandr Etkind ukazuje rosyjską agresję na Ukrainę w szerszym kontekście wojny Rosji z nowoczesnością. Zdaniem autora "operacja specjalna" Putina wymierzona jest nie tylko w naród ukraiński i jego prawo do samostanowienia, ale także w nowoczesny świat świadomości klimatycznej, transformacji energetycznej i pracy cyfrowej. Handlując ropą i gazem, szerząc korupcję, zwiększając nierówności i homofobię, dotując skrajnie prawicowe ruchy i niszcząc Ukrainę, klika Putina dąży do stłumienia toczącej się transformacji nowoczesnych społeczeństw. Poddając wnikliwej analizie strukturę społeczną, dynamikę kulturową, a także dominujące modele rodziny autor bada mechanizmy, które napędzają rosyjską wojnę z nowoczesnością.
Z jego ostrej krytyki współczesnego reżimu wyłania się obraz państwa będącego największym producentem ropy i gazu na świecie, które stoi w obliczu kryzysu klimatycznego i znajduje się o krok od upadku.
Kategoria: | Esej |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67805-99-5 |
Rozmiar pliku: | 1,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Książka ta stanowi rezultat kilkudziesięciu lat obserwacji i debat, lecz jej tekst powstał w ciągu kilku pierwszych miesięcy rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Jestem wdzięczny instytucjom, które wspierały mnie zarówno w tym dłuższym, jak i tym krótszym okresie: Europejskiemu Instytutowi Uniwersyteckiemu we Florencji, Kolegium Przyszłości na Uniwersytecie w Konstancji oraz Uniwersytetowi Środkowoeuropejskiemu w Wiedniu.
John Thompson z Polity Press wyraził (prawie) bezwarunkową zgodę na moją propozycję. Pavel Kolař, Gruia Badescu i Aleida Assmann podczas naszych dyskusji w Konstancji pomogli mi znaleźć właściwe słowa dla moich myśli. Juliane Furst i kilku anonimowych recenzentów przeczytało manuskrypt i dostarczyło nieocenionych informacji zwrotnych. Dirk Moses i Michael Berdy zlecili mi napisanie artykułów, które ponownie wykorzystałem w tej książce. Tim Clark, John Kennedy, Anatoly Belogorsky i Maria Bratischeva szczodrze wsparli mnie swoimi krytycznymi opiniami i uwagami redakcyjnymi. Mark Etkind, zawsze inspirujący, dopracował niektóre z moich sformułowań. Kilka pokoleń studentów i przyjaciół z Petersburga, Cambridge, Lwowa, Florencji, Rygi, Wiednia i innych miejsc znajdzie tu moje odpowiedzi na ich pytania i zastrzeżenia.WSTĘP
Ta wątła książka traktuje o wątłej nowoczesności i jej nadętych, archaicznych wrogach. To książka na czas wojny, a czytelnicy podczas lektury wyczują bijącą z niej moją irytację. Zacząłem wszakże formułować tę opowieść na długo przed rosyjskim atakiem na Ukrainę w lutym 2022 roku. Poszczególne rozdziały stanowią moje omówienia takich tematów, jak rosyjska energetyka, reakcje na zmiany klimatyczne i pandemię COVID-19, sfera publiczna, demografia, podejście do kwestii płci, nierówności i wojny. Ostatni rozdział przedstawia ryzykowny, choć coraz bardziej realistyczny projekt rozwiązania Federacji Rosyjskiej. Gdy kończyłem książkę, wojna jeszcze trwała. Ponieważ jednak pisząc ją, miałem pewność, że w pewnym momencie się skończy – oby wcześniej niż później – zdecydowałem się w całym tekście stosować czas przeszły.
Chciałem napisać tekst krótki i ostry, raczej pamflet niż traktat, okraszony humorem, który pomógłby czytelnikowi uporać się z makabryczną niekiedy tematyką książki. Pokój jest dobry dla złożoności; wojna przynosi jasność. Nic nie odświeża wzroku lepiej niż wojna. Zmienia wszystko – najpierw teraźniejszość, potem przyszłość, a na końcu przeszłość. Rozwijając swoją koncepcję rosyjskiego „stopmodernizmu”, czerpię z ekonomii politycznej, historii intelektualnej, stosunków międzynarodowych i wielu innych dziedzin.
Niektórzy z moich ulubionych autorów – Aleksandr Czajanow, John Maynard Keynes, Karl Polanyi, Michaił Bachtin i Fernand Braudel – napisali swoje najlepsze książki w czasie, gdy obok szalała ta czy inna wielka wojna. Rozpacz ma kluczowe znaczenie – unaocznia najgorsze aspekty życia i wysuwa je na pierwszy plan, gdzie można ujawnić to, co ukryte, i przeanalizować to, co niewidzialne. Współczucie dla jednych i pogarda dla innych redukują akademicką ostrożność do dymiącego popiołu. Żałoba składa się ze wspomnień, wizualizacji i spekulacji: Jak mogło do tego dojść? Czy można było temu zapobiec? Ale ta mimesis to także nemezis – karząca sprawiedliwość: Jak stawić opór złu i jak je przezwyciężyć? Jaki rodzaj odwetu mógłby przerwać nowy krąg przemocy?
Okresy powojenne są intelektualnie produktywne: to wtedy powstają idee, którymi karmią się kolejne pokolenia, choć idee te nie powstrzymują owych pokoleń przed rozpętaniem kolejnej wojny¹. Okresy powojenne są dobre nie tylko dla inwestorów i architektek, lecz również dla filozofek i historyków: trzeba odbudować, zrestartować i ponownie zakotwiczyć wstrząśnięty wojną świat. Immanuel Kant prowadził wykłady w Królewcu w czasie pierwszej aneksji miasta przez Cesarstwo Rosyjskie. To właśnie kiedy obce wojska opuściły jego kraj, napisał _Krytykę czystego rozumu_. Przez całe życie Kant był oddany pracy na rzecz Wiecznego Pokoju. Jednak Rosja obaliła jego projekt; niewiele miejsc na ziemi zaznało mniej pokoju niż Królewiec². W 1921 roku w Strasburgu, innym mieście, które przechodziło z rąk do rąk, Marc Bloch odkrył śmiertelną moc kłamstw: „Fałszywe informacje wypełniły życie ludzkości . Fałszywe wiadomości! W każdym kraju, zarówno na froncie, jak i na tyłach, widzieliśmy, jak się rodzą i mnożą . Jakże trafne jest stare niemieckie przysłowie: «Kiedy wojna wkracza na ziemię, wtedy kłamstwa są jak piasek»”³.
Na pustyni kłamstw natknąć się można na studnie prawdy, które tworzą oazy pokoju – o ile nie zasypie ich piasek. To my jesteśmy ożywionymi elementami tego krajobrazu, tym piaskiem lub tą wodą – wybór należy do nas. Oto opowieść, w której żyjemy.1. NOWOCZESNOŚĆ W ANTROPOCENIE
Wojna rosyjsko-ukraińska rozpoczęła się w 2014 roku. Zarówno przed jej wybuchem, jak i w trakcie działań wojennych nowoczesność była dla Rosji tak samo ważną kwestią, jak dla Ukrainy podmiotowość. Sympatycy ZSRR widzieli w nim zwiastuna postępu, a Rosja Putinowska chciała być spadkobierczynią Rosji radzieckiej. W 1992 roku Zygmunt Bauman, urodzony w Polsce socjolog, który wiele w swoim życiu widział, napisał, że „komunizm był najżarliwszym, najprężniejszym i najwaleczniejszym orędownikiem nowoczesności . To nie pod kapitalistycznymi, lecz komunistycznymi auspicjami zuchwałe marzenie o nowoczesności doprowadzono do radykalnych granic: wielkie projekty, inżynieria społeczna bez ograniczeń, ogromna i toporna technologia, całkowite przekształcenie przyrody”¹. W tym konglomeracie stali, ropy i prochu było bardzo mało miejsca dla mężczyzn i kobiet. Wszechwładne państwo podporządkowało zarówno ludzi, jak i przyrodę nowoczesności „na resorach”, która z każdą kolejną dekadą popadała w coraz większy zastój, a wręcz wydawała się coraz bardziej archaiczna. Była to paleonowoczesność, a Związek Radziecki okazał się jej najbardziej entuzjastycznym orędownikiem.
Teza
Wojna Putina była „operacją specjalną” przeciwko narodowi ukraińskiemu, jego państwowości i kulturze. Była to również szersza operacja przeciwko nowoczesnemu światu świadomości klimatycznej, transformacji energetycznej i pracy cyfrowej.
Każda koncepcja nowoczesności zawiera elementy opisowe i normatywne. Antropocen przyspieszył ich połączenie. Nowy typ nowoczesności – refleksyjny, zrównoważony, zdecentralizowany – mógłby nam pomóc przetrwać antropocen². Nowy porządek wynegocjowany między planetą a ludźmi bardzo różni się od poprzednich typów nowoczesności, takich jak zbiurokratyzowana nowoczesność Maksa Webera z końca XIX wieku czy paleonowoczesność z początku XX wieku. Określam go mianem „gaja-nowoczesności” . Nazwa ta wywodzi się od imienia bogini uosabiającej Matkę Ziemię i nawiązuje do koncepcji Gai rozumianej jako planetarny system życia i materii, którego elementami jesteśmy wszyscy³. Paleonowoczesność definiował postęp w kategoriach rosnącej eksploatacji przyrody, uznający, że większe wykorzystanie zasobów i energii dowodzi wyższości cywilizacji. Z kolei w przypadku gaja-nowoczesności dalszy rozwój ludzkości wymaga mniejszego użycia energii i materii na każdą nową jednostkę pracy i przyjemności. Te dwa typy nowoczesności cechuje skrajnie odmienne postrzeganie relacji między przyrodą a postępem.
Czas Gai jest nieskończony, ale zmienia się wraz z biegiem historii, ponieważ my sami się zmieniamy. W nowych warunkach ludzkość będzie musiała przezwyciężyć globalne zanieczyszczenie i zepsucie, które stworzyła paleonowoczesność. Trzeba będzie zaniechać spalania paliw kopalnych i zapomnieć o fetyszach takich jak wzrost gospodarczy. Trzeba będzie rozwinąć odporność na zagrożenia naturalne. W tej epoce małe jest piękne – bez względu na to, czy chodzi o pojazdy, komputery, czy broń. Ale ta nowoczesność potwierdza również żywotność państwa, która zwiększa się w obliczu wyzwań naturalnych. Bez państwa nie zdołamy stawić czoła tym wyzwaniom, a nasza polityka ma dla Gai kluczowe znaczenie.
W przeciwieństwie do przednowoczesnego Lewiatana, hipermęskiego monstrum, które strachem wymusza na ludziach właściwe zachowania i produkcję, nowoczesne państwo stanowi część Gai: kobiecego organizmu, obejmującego naturę i ludzi w jednym gigantycznym ciele – życzliwym, choć nieprzejednanym. Celem Lewiatana było zatrzymanie historii dla dobra władcy, natomiast Gaja żyje i zmienia się wraz z nami, a nasza historia jest wspólna z jej historią. Nasze społeczeństwo nadal jest społeczeństwem ryzyka, lecz nasz stan przekształca się w nowy stan natury⁴.
Gaja-nowoczesność jest realna, ale nie do końca; jest również utopijna. Ta nowoczesność jest utylitarna, pod warunkiem że uwzględnia w swojej kalkulacji zarówno aspekt przyrodniczy, jak i ludzki. Jest demokratyczna: eksperci reprezentują przyrodę, jednak osąd należy do ludzi. A co najważniejsze, cechuje ją refleksyjność. Choć zawiedliśmy w tak wielu innych kwestiach, wnosimy w życie Gai nasz refleksyjny wkład.
Gust zamiast planu
Gaja-nowoczesność to rewolucja – zarówno permanentna, jak i światowa. W przeciwieństwie do Trockiego, który ukuł te terminy, nasi przywódcy nie mają czasu na próby i błędy. Czy to dlatego tak bardzo wahają się przed podjęciem jakichkolwiek działań?
Gaja-nowoczesność rozwija specyficzny gust, system upodobań estetycznych, który bardzo różni się od paleonowoczesności. Wyobraźmy sobie rozmowę Grety Thunberg z Donaldem Trumpem lub Władimira Putina z Wołodymyrem Zełenskim – obie strony czują do siebie silną odrazę. Wprawdzie oba warianty nowoczesności spotykają się często w przestrzeni publicznej, ich wzajemna awersja w pierwszej kolejności rozgrywa się w sferze estetyki, a dopiero później nabiera charakteru politycznego. Jak na ironię, czynniki kulturowe mają większe znaczenie w autorytaryzmie niż w demokracji. W państwach demokratycznych wybory o charakterze politycznym podążają za realiami gospodarczymi i ekologicznymi, ponieważ ludzie wyrażają je w debatach i kierują się nimi, głosując. W przypadku rządów autorytarnych to ich idiosynkratyczne preferencje – gusta estetyczne, uprzedzenia kulturowe i seksualne, poglądy historyczne i stereotypy etniczne – kształtują strukturę społeczną i dyktują politykę państwa.
Ze względu na zapotrzebowanie na surowce naturalne, takie jak paliwa kopalne i rudy metali, paleonowoczesność opierała się na kolonizacji terenów bogatych w złoża, imperializmie osadniczym i kapitalizmie wojennym. Cenne zasoby zawsze znajdowały się z dala od skupisk ludności – to właśnie czyniło je cennymi. Nowe ziemie trzeba było zająć, zaanektować i skolonizować. Ich pierwotnych mieszkańców krzywdzono, przesiedlano lub zabijano, a na ich miejsce osiedlano nową, bardziej „produktywną” ludność, przeznaczoną do pełnienia funkcji siły roboczej przy eksploatacji złóż. Poszukiwanie surowców – tego fundamentu paleonowoczesnej gospodarki i społeczeństwa – miało dwie historyczne formy: zewnętrzną i wewnętrzną. Pierwsza wiązała się z kolonizowaniem obszarów zamorskich; druga stanowiła specyfikę imperiów o wielkich terytoriach – Rosja służy tu doskonałym przykładem. Kolonizacje wewnętrzna i zewnętrzna przechodziły w siebie płynnie przy każdej okupacji i aneksji oraz przy każdym upadku imperium. To, co było zewnętrzne, stawało się wewnętrzne – i odwrotnie; kluczowe procesy – rasizm, ludobójstwo, wyzysk, kreolizacja – występowały w obu przypadkach⁵.
Gaja-nowoczesność stawia na głowie dziedzictwo paleonowoczesności. Postęp powinien być zielony i bezpieczny, zrównoważony i zdecentralizowany. Wykorzystując energię odnawialną, autonomiczni prosumenci zniosą feudalną zależność od odległych pustyń i bagien. Nowa nowoczesność zrezygnuje ze szlaków transportowych, które tak sobie ceniła paleonowoczesność. Bez rurociągów i tankowców, dostarczających nam cenne paliwa, będzie mniej piratów i terrorystów, którzy mogliby nas skrzywdzić, a także mniej ekspertów ds. bezpieczeństwa, którzy mogliby sprawować nad nami kontrolę. Ta utopijna nowoczesność wprowadzi rozróżnienie między dobrami publicznymi a złem publicznym, które w społeczeństwie paleonowoczesnym były ze sobą połączone. Pielęgnując antropologiczną różnorodność – rasową, seksualną i intelektualną – ta nowa nowoczesność będzie mieć w pogardzie monopole i oligarchie. Zdigitalizuje edukację i rozrywkę, których przejście do Internetu pozwoli na znaczną oszczędność materiałów i zmniejszenie emisji. Gaja-nowoczesność będzie kosmopolityczna: nie będzie czerpać korzyści z globalizacji, lecz działać dla dobra wszystkich, ponieważ – jak to niegdyś głosiły niektóre gnostyckie herezje – albo wszyscy dostąpią zbawienia, albo wszyscy zostaną potępieni. Gaja-nowoczesność to utopia, która właśnie się tworzy. Żyjemy w okresie jej narodzin, a historia przyspiesza.
Jednak wielu ludzi pragnie chronić swoje stare nawyki i skarby. Rozpoczęli oni działania kontrofensywne. Jednym z nich była rosyjska inwazja na Ukrainę. Prawdziwe zagrożenie dla karmionej ropą naftową władzy Putina stanowiła rosnąca świadomość zmian klimatycznych i nierówności społecznych. Jego stronnicy – grupa złożona z naftowych oligarchów i biurokratów – uznali postęp za zagrożenie dla swojego istnienia: zmiany zaszkodziłyby handlowi ropą i gazem, pozbawiając Rosję jej głównego źródła dochodu, ograbiłyby ją z wyjątkowych korzyści, jakie mogłaby rzekomo odnieść dzięki zmianom klimatu, i wprowadziłyby „nieprzewidywalność” do ustalonego i opartego na skrajnej nierówności porządku społecznego i relacji między płciami.
Państwo rosyjskie stawiało czoło nowoczesności, dokonując odwiertów w poszukiwaniu ropy i gazu, okupując sąsiednie kraje, gromadząc złoto, subsydiując skrajnie prawicowe ruchy na całym świecie i niszcząc Ukrainę. Rosyjskiej polityki nie cechowała inercja; wręcz przeciwnie – była ona czynna i pełna determinacji. Odrzucenie przez Rosję nowoczesności było działaniem celowym, trybem strukturacji, który rosyjska elita sama wybrała i narzuciła ludności swojego kraju, a następnie – reszcie świata⁶. Rosja miała w tym przedsięwzięciu kilku sojuszników, jednak projekt cofnięcia nowoczesności – stopmodernizm – stanowił jej własną „operację specjalną”.
Wykazując nieoczekiwane skupienie i kreatywność, Kreml wykorzystał różne strategie, aby oprzeć się gaja-nowoczesności – od zaprzeczania zmianom klimatu, przez ingerencję w proces wyborczy, po działania wojenne. Nie istniał żaden tajny, długoterminowy i sformułowany z wyprzedzeniem plan, który koordynowałby te wysiłki. Trafniej ujmuje ten proces teoria strukturacji Anthony’ego Giddensa: podmiot tworzy struktury, które modyfikują możliwości nowego działania, a to działanie zmienia podstawowe struktury, które otwierają lub zamykają nowe możliwości⁷. Grupa rządząca nie miała generalnej wizji przyszłych zmian, posiadała natomiast preferencje, które określały jej wybory na każdym kroku: raczej gust niż plan.
Totalna wojna przeciwko Ukrainie i światu zmieniła demodernizację Rosji, dotąd powolną i niezdecydowaną, w niszczycielską kampanię przeciwko nowoczesności. Inwazja – przygotowywana w tajemnicy, lecz znana amerykańskim i brytyjskim służbom wywiadowczym – stanowiła wstrząs dla zdecydowanej większości rosyjskich, ukraińskich i europejskich intelektualistów. Nawet w styczniu 2022 roku moi przyjaciele i współpracownicy zarówno w Rosji, jak i w Ukrainie byli przeświadczeni, że inwazja jest bardzo mało prawdopodobna, a sam pomysł, że mogłoby do niej dojść, uważali za śmieszny. W opinii Mashy Gessen, które tuż przez rozpoczęciem inwazji odwiedziło zarówno Moskwę, jak i Kijów, nikt nie spodziewał się tej wojny: „Ewentualność wojny była wręcz niewiarygodna. Nawet po jej rozpoczęciu pozostała czymś niewyobrażalnym, niepojętym”⁸. Ale inwazja nastąpiła. Różni ludzie żyją w różnych światach, z których każdy spajają różne siły – psychologiczne, estetyczne i polityczne. Gdy światy te konfrontują się z faktem wybuchu wojny, dla jednych jest to szok, dla innych triumf, a dla wszystkich, którzy muszą przebudować swoje subiektywne realia – ciężka praca.
Rozpoczęcie wojny było świadomą decyzją z kategorii tych, które Carl Schmitt – na wpół uznany przewodnik Kremla w teorii politycznej – uważał za „niezbędne dla praktyki politycznej”. Wojna nie była wynikiem żadnej istniejącej wcześniej, racjonalnej kalkulacji; co więcej: zmieniła ona podstawy wszystkich takich przyszłych kalkulacji. Działania pewnych ludzi i instytucji określiły życie, pracę lub śmierć milionów innych⁹. Oto strukturacja w praktyce. Podmioty tworzą struktury, które kształtują nowe działania, a w procesie tym same podmioty ulegają zmianie. Mogą, lecz nie muszą mieć planu, a jeśli go mają, mogą, lecz nie muszą go realizować. Jednak podejmując takie, a nie inne decyzje, podmioty kierują się swoimi gustami, które stabilizują się z każdą decyzją. W ten sposób preferencje estetyczne i kulturowe wkraczają w sferę polityczną, kształtują stosunki gospodarcze i stanowią czynnik sprawczy dziejów.
Zaufanie
Nowoczesne narody ewoluują w delikatnej równowadze między społeczeństwem obywatelskim a państwem¹⁰. Tym, co je spaja, jest zaufanie – postawa stanowiąca fundament formacji strukturalnych. Jak trafnie zauważył niemiecki socjolog Niklas Luhmann: „Całkowity brak zaufania uniemożliwiłby wstanie rano z łóżka”¹¹. Zarówno przed wojną, jak i w jej trakcie miliony Rosjan miały to uczucie, które psuło ich poranki, a także wieczory. Brak zaufania niszczy jednostkę; gdy dotyka wielu ludzi, niszczy ich społeczeństwo. Załamania zaufania są nagłe i katastrofalne – nazywamy je rewolucjami.
Wszechmocne państwo może narzucić zaufanie: historycy Rosji mówią o wymuszonym lub imitowanym zaufaniu¹². Ale jeśli to państwo chyli się ku upadkowi, jedynym wyborem jest milczenie lub protest. Rzeczywista zmiana może zająć dziesięciolecia, a w tym czasie nie powstanie nic poza postępującą korupcją i wzrostem emisji. „Oczekiwanie katastrofy podkopuje zaufanie”, napisał Ulrich Beck¹³.
W paleonowoczesności głównym przejawem zaufania był kredyt: wielu pożyczkobiorców było w równym stopniu powiązanych z pożyczkodawcą, a wzajemne zaufanie dotyczyło indywidualnej odpowiedzialności. W gaja-nowoczesności zaufanie związane jest z posortowanymi odpadami, czystą wodą i pokojową polityką. Mogą to osiągnąć tylko poprzez wspólne, skoordynowane starania. To zbiorowa odpowiedzialność, która dotyczy i władz, i obywateli. Walcząc z zanieczyszczeniami, pandemią lub dyktaturą, ludzie znów żyją w stanie natury – niczym w dawnej fantazji Hobbesa – lecz tym razem naprawdę chodzi zarówno o państwo, jak i naturę.
Nasza sytuacja jest zbliżona do tej, która panuje w „nowej dziczy”I – zaufanie jest rozproszone i wybiórcze. Ufajmy przyjaciołom, ale sprawdzajmy ich; dla wrogów miejmy tylko nienawiść. Postmodernizm, z jego opowieściami, że wszystkie wytwory kultury są sobie równe, okazał się kłamstwem – prawdziwe zagrożenie stanowi stopmodernizm. Ale jego cechy jeszcze się nie wyklarowały, a przynajmniej nie było tak przed wojną. Nadszedł czas na nową refleksyjność. Koniec ze ślepym zaufaniem: ryzyko jest wymierne, wymierne są również środki zaradcze. Ufajmy sąsiadom, że nie będą zanieczyszczać naszego powietrza ani rozprzestrzeniać wirusa bardziej, niż jest to nieuniknione – jednak na wszelki wypadek zawsze ich sprawdzajmy. Tym samym ograniczonym zaufaniem obdarzajmy władze. Ich obowiązkiem jest nas chronić. Jeśli rezultatem ich rządów jest wzrost emisji, a nie ich spadek – muszą odejść. Nadszedł czas na nową autonomię moralną. Ufajmy sobie, a wstaniemy rano z łóżka.
Aby przetrwać antropocen, musimy zaufać ekspertom. Żyjemy w świecie, w którym prawdopodobne są ryzykowne scenariusze, choć nie jesteśmy w stanie tego dostrzec. To eksperci mówią nam o zmianach klimatycznych, wirusach, zanieczyszczeniach i innych zagrożeniach. Rzadko możemy sprawdzić wiarygodność ich danych, chętnie jednak dyskutujemy o wnioskach, do jakich dochodzą, i o radach, jakich nam udzielają. Tak właśnie działa sfera publiczna, kluczowy mechanizm gaja-nowoczesności. Nieufność dzieli sferę publiczną na fragmenty, które nie chcą się ze sobą komunikować. Tworzy kulturową przepaść między obywatelami z jednej strony a ekspertami i autorytetami z drugiej. Ci pierwsi nie ufają tym drugim i nie podporządkowują się ich zaleceniom. Sabotaż – broń ostatniej szansy – nie jest środkiem tak bezsilnym, jak mogłoby się to wydawać. W wielu sytuacjach nieufność działa jak samospełniająca się przepowiednia. Gdy uważamy, że sortowanie odpadów nie ma sensu, po prostu ich nie sortujemy. Zmieszane odpady lądują w tym samym miejscu co posortowane, potwierdzając naszą obojętność wobec tej kwestii. Jeśli się nie zaszczepimy, świat też się od tego nie skończy. Być może zachorujemy, a nawet umrzemy, ale przyczynę będą znać tylko eksperci.
Ta kulturowa przepaść między elitą a pospólstwem nigdy nie pozostaje pusta. Lud wypełnia ją niematerialnymi drobiazgami – kulturą popularną (Michaił Bachtin), ukrytymi transkrypcjami (James Scott) lub teoriami spiskowymi, jak je teraz nazywamy. Jeśli eksperci są zbyt odlegli, elity – zbyt aroganckie, a przepaść – zbyt duża, pojawia się tendencja do samospełniającej się materializacji tych teorii. Rosyjska korupcja, nierówności i złe rządy pospołu przyczyniły się do zniszczenia zaufania społecznego¹⁴. Co tragiczne, kulminacja tych skutków nastąpiła dokładnie wtedy, gdy zaufanie było ważniejsze niż kiedykolwiek: w przededniu pandemii COVID-19, w kontekście globalnej dekarbonizacji i podczas niewypowiedzianej wojny.
Putinizm w Eurazji
Celem Putina było przywrócenie paleonowoczesności w radzieckim stylu – panowania na fundamencie ropy i stali, spowitego fabrycznym dymem, majestatu potęgi militarnej, przymusowej jedności ludu. Związek Radziecki oparł swoją potęgę i chwałę na socjalizmie – ideale powszechnego braterstwa i równości. Chociaż nie udało się go urzeczywistnić, ideał ten był stosunkowo skuteczny w ograniczaniu korupcji. Putin i jego ludzie chcieli połączyć radziecki powab z postsowiecką korupcyjnością. Ich rekonstrukcja paleonowoczesności połączyła dziedzictwo epoki radzieckiej – marnotrawstwo zasobów, cynizm i nieufność – z radykalną nowością w postaci ogromnych i stale rosnących nierówności. Ulrich Beck napisał, że „nierówności społeczne i zmiany klimatyczne to dwie strony tego samego medalu”¹⁵; opór wobec nich również miał jedno i to samo źródło. W obliczu tych dwóch głównych wyzwań – zmian klimatycznych i nierówności społecznych – Kreml przyswoił śpiewkę libertariańskiego i denialistycznego konserwatyzmu. Imitując tę ideologię czy też wymyślając ją na nowo, rosyjscy władcy wspierali skrajnie prawicowe ruchy na całym świecie.
Problemy ekologiczne Rosji były ogromne. Okazało się, że globalna Północ i Arktyka są jeszcze bardziej podatne na zmiany klimatu niż globalne Południe. Wieczna zmarzlina, która jeszcze w 1991 roku pokrywała dwie trzecie terytorium Rosji, zaczęła się cofać. Podłożem miast, rurociągów i torów kolejowych stała się bagnista ziemia¹⁶. Przypadkowe zapadanie się wiecznej zmarzliny uwalniało ogromne ilości metanu, co z kolei powodowało dalsze przyspieszenie globalnego ocieplenia. W 2021 roku ogień spalił na Syberii prawie 20 milionów hektarów lasów; był to najbardziej niszczycielski sezon pożarów w dziejach Rosji. Zarówno syberyjska tundra, jak i tajga – niegdyś ekosystemy pochłaniające dwutlenek węgla – zaczęły go czynnie emitować. Pod względem podatności na kryzys klimatyczny Rosję można porównać z Kanadą i Alaską; jednak tylko w Rosji na wiecznej zmarzlinie – dziś topniejącej – zbudowano duże miasta, takie jak Jakuck i Norylsk.
Wojna i sankcje z 2022 roku spowodowały wzrost spalania gazu ziemnego, który stanowi główne źródło zanieczyszczeń powietrza. Pochodnie gazowe – ów symbol rozrzutności, tak charakterystyczny dla handlu ropą i gazem – były wszechobecne: ponieważ trudno było zamknąć odwierty gazowe lub zachować gaz, jedynym sposobem na pozbycie się nadmiaru było spalenie go na otwartym powietrzu. Im mniej gazu rosyjskie koncerny były w stanie sprzedać, tym więcej spalały na miejscu wydobycia lub na jakimś odcinku linii przesyłowej. W sierpniu 2022 roku zaledwie jedna rosyjska stacja kompresorowa w pobliżu granicy z Finlandią spalała każdego dnia syberyjski gaz o wartości 10 milionów dolarów¹⁷. Zanim jeszcze praktyki te przyczyniły się do zwiększenia globalnych emisji, jakby wyrokiem karzącej sprawiedliwości doprowadziły do wzrostu zanieczyszczeń w okolicach Petersburga, rodzinnego miasta Putina.
Obserwując syberyjskie pożary, cofanie się wiecznej zmarzliny i masowe uwalnianie metanu, putinizm błogosławił rolę Rosji jako imperium energetycznego. Twierdząc, że eksport ropy i gazu jest niezbędny dla gospodarki narodowej, eksperci spekulowali na temat korzyści, jakie zmiany klimatyczne mogą przynieść Rosji¹⁸. Czy leżącemu na północy krajowi z niestabilnym rolnictwem nie przydałoby się lekkie ocieplenie? Czy otwarcie Północnej Drogi Morskiej do Chin nie byłoby spełnieniem dawnych marzeń Iwana Groźnego? Oprócz denializmu klimatycznego kluczowymi elementami putinizmu były: konserwatyzm kulturowy, homofobia, nierówności ekonomiczne i korupcyjność. Wszystkie były ze sobą powiązane¹⁹. W lipcu 2022 roku Putin wyjaśniał transformację energetyczną zachodzącą w krajach europejskich ich „upodobaniem do nietradycyjnych związków” (stosowane w języku rosyjskim eufemistyczne określenie homoseksualizmu); denializm klimatyczny gładko połączył się z homofobią²⁰. Maczyzm był stałą cechą przemówień Putina; w sierpniu tego roku powiedział on na przykład, że tylko męskość może ochronić rządy państw świata przed zakusami amerykańskiego imperializmu²¹.
Putinizm podkreślał swoją ciągłość z socjalizmem w stylu radzieckim, jednak nie był w stanie połączyć swojej libertariańskiej polityki z żadną wersją lewicowości. Wnikliwi badacze dostrzegli, że ideologicznie putinizm zmierzał w kierunku faszyzmu, lecz nierówności społeczne sprawiły, że nie zdołał rozwinąć się w ruch masowy²². Jeśli putinizm miał ideologię, to był nią imperializm w szczególnej, rewanżystowskiej formie. Choć w swej istocie nacjonalistyczny, putinizm był również ruchem międzynarodowym; ze swej finansowej i politycznej bazy w Rosji rozprzestrzenił się na cały świat. Przed wojną Putin i jego ludzie utrzymywali równowagę między swoim ultrakonserwatywnym przesłaniem a rewizjonistycznym stanowiskiem, które było strawne wyłącznie dla ich rosyjskich zwolenników. Wojna dowiodła, jak kruchy był ten sojusz. Dla zagranicznych sojuszników Putina jego postsowiecki rewanżyzm nie miał znaczenia. Nawet amerykańska Partia Republikańska, od dziesięcioleci będąca lojalnym partnerem Moskwy, potępiła inwazję na Ukrainę.
W dziedzinie ekonomii putinizm wyrażał się w skupieniu na eksporcie surowców energetycznych z Rosji. Kreml był głównym beneficjentem łańcuchów dostaw, których pierwszym ogniwem były syberyjskie mokradła, a ostatnim – europejskie i azjatyckie zbiorniki paliw, kotłownie i klimatyzatory. W erze kryzysu klimatycznego i rosnącej niezgody na nierówności Kremlowi zależało na ukryciu zarówno szkód wyrządzanych planecie, jak i swojej zależności od handlu paliwami kopalnymi. Rosyjski rząd stworzył trzy odpowiedzi na rosnącą świadomość zmian klimatycznych: zaprzeczenie, oszustwo i przygotowania wojskowe.
_Dalsza część w wersji pełnej_
I Oryg. _new wilderness_ – nawiązanie do dystopijnej powieści Diane Cox _The New Wilderness_ (2020). Jej akcja rozgrywa się w nieodległej przyszłości, w której nastąpiło załamanie większości ziemskich ekosystemów. Opisuje ona koleje losu targanej walkami o władzę grupy ludzi, którzy wiodą koczowniczy żywot w rezerwacie Wilderness State, jedynym nieskażonym miejscu na planecie .PRZYPISY KOŃCOWE
Wstęp
1 Tony Judt, _Postwar._ _A_ _History of Europe since 1945_, Penguin, London 2006.
2 Analizę reakcji Kanta na rosyjską okupację zawiera moja publikacja _Kant’s Subaltern Period: The Birth of Cosmopolitanism from the Spirit of Occupation_, w: _Cosmopolitanism in Conflict_, Palgrave Macmillan, New York 2018, s. 55–83.
3 Marc Bloch, _Reflections of_ _a_ _Historian on the False News of the War_, „Michigan War Studies Review”, lipiec 2013, https://www.miwsr.com/2013-051.asp.
Rozdział 1. Nowoczesność w antropocenie
1 Zygmunt Bauman, _Intimations of Post-Modernity_, Routledge & Kegan Paul, London 1992, s. 179. Bauman rozpoczął karierę pod koniec lat 40. XX wieku jako oficer wywiadu w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego socjalistycznej Polski, walcząc z partyzantami ukraińskimi.
2 Ulrich Beck, _Społeczeństwo ryzyka._ _W_ _drodze do innej nowoczesności_, tłum. Stanisław Cieśla, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2004; tenże, _Politics of Climate Change_, Polity, Cambridge 2009.
3 James Lovelock, _Gaia: The Living Earth_, „Nature”, 18 grudnia 2003, s. 769–770; tenże, _Gaja. Nowe spojrzenie na życie na Ziemi_, tłum. Marcin Ryszkiewicz, Prószyński i S-ka, Warszawa 2003; Bruno Latour, _Nigdy nie byliśmy nowocześni. Studium_ _z_ _antropologii symetrycznej_, tłum. Maciej Gdula, Oficyna Naukowa, Warszawa 2011; tenże, _Facing Gaia: Eight Lectures on the New Climatic Regime_, Polity, Cambridge 2017.
4 Beck, _Społeczeństwo ryzyka_; Latour, _Facing Gaia_.
5 Aleksandr Etkind, _Internal Colonization: Russia’s Imperial Experience_, Polity, London 2011.
6 Yakov Rabkin, Mikhail Minakov (red.), _Demodernization:_ _A_ _Future in the Past_, Ibidem-Verlag, Stuttgart 2018; Aleksandr Etkind, Mikhail Minakov, _Post-Soviet transit and Demodernization_, „The Ideology and Politics Journal” 2018, nr 1, s. 4–13.
7 Anthony Giddens, _Stanowienie społeczeństwa. Zarys teorii strukturacji_, tłum. Stefan Amsterdamski, Zysk i S-ka, Poznań 2003.
8 Masha Gessen, _The Man without_ _a_ _Face: The Unlikely Rise of Vladimir Putin_, wyd. 2, Riverhead, New York 2022, s. xii.
9 David G. Lewis, _Russia’s New Authoritarianism: Putin and the Politics of Order_, Edinburgh University Press, Edinburgh 2020; Greg Yudin, _The War in Ukraine: Do Russians Support Putin?_, „Journal of Democracy” 2022, nr 33.3, s. 31–37.
10 Daron Acemoglu, James A. Robinson, _The Narrow Corridor: How Nations Struggle for Liberty_, Penguin, New York 2019.
11 Niklas Luhmann, _Trust and Power_, Wiley, Hoboken NJ 1979, s. 4.
12 Vladimir Shlapentokh, _Trust in Public Institutions in Russia: The Lowest in the World_, „Communist and Post-Communist Studies” 2006, nr 39.2, s. 153–174; Geoffrey Hosking, _Trust:_ _A_ _History_, Oxford University Press, New York 2014; Alexay Tikhomirov, _The Regime of Forced Trust: Making and Breaking Emotional Bonds between People and State in Soviet Russia, 1917–1941_, „Slavonic & East European Review” 2013, nr 91.1, s. 78–118.
13 Ulrich Beck, _World at Risk: The New Task of Critical Theory_, „Development and Society” 2008, nr 37, s. 10.
14 Samuel A. Greene, Graeme B. Robertson, _Putin v. the People: The Perilous Politics of_ _a_ _Divided Russia_, Yale University Press, New Haven 2019; Tatiana Kasperski, Andrei Stsiapanau, _Trust, Distrust and Radioactive Waste Management in Contemporary Russia_, „Journal of Risk Research” 2022, nr 25.5, s. 648–665; Vladimir Gelman, _The Politics of Bad Governance in Contemporary Russia_, University of Michigan, Ann Arbor 2022.
15 Ulrich Beck, _Climate for Change, or How to Create_ _a_ _Green Modernity?_, „Theory, Culture & Society” 2010, nr 27.2–3, s. 254–266, cyt. ze s. 257.
16 Pey-Yi Chu, _Life of Permafrost:_ _A_ _History of Frozen Earth in Russian and Soviet Science_, University of Toronto Press, Toronto 2021; Susan Alexandra Crate, _Once Upon the Permafrost: Knowing Culture and Climate Change in Siberia_, University of Arizona Press, Tucson 2022; Joshua Jaffa, _The Great Siberian Thaw_, „The New Yorker”, 17 stycznia 2022; https://theglobalobservatory.org/2021/11/how-permafrost-thaw-puts-the-russian-arctic-at-ris.
17 https://www.bbc.com/news/science-environment-6265213.
18 Veli-Pekka Tynkkynen, Nina Tynkkynen, _Climate Denial Revisited: (Re)Contextualising Russian Public Discourse on Climate Change during Putin 2.0_, „Europe-Asia Studies” 208, nr 70.7, s. 1103–1120.
19 Podobną tezę stawia Brian D. Taylor w pracy _The Code of Putinism_, Oxford University Press, New York 2018.
20 https://www.mk.ru/politics/2022/07/20/putin-poshutil-naschet-netradicionnykh-otnosheniy-na-zapade.htm.
21 Kay Rollins, _Putin’s Other War: Domestic Violence, Traditional Values, and Masculinity in Modern Russia_, „Harvard International Review”, 3 sierpnia 2022.
22 Inne opinie na temat rosyjskiego faszyzmu prezentują: Timothy Snyder, _Fascism, Russia, and Ukraine_, „The New York Review of Books”, 20 marca 2014; tenże, _We Should Say It. Russia Is Fascist_, „The New York Times”, 19 maja 2022; Marlene Laruelle, _So, Is Russia Fascist Now? Labels and Policy Implications_, „The Washington Quarterly” 2022, nr 45.2, s. 149–168.Przekład: Andrzej Wojtasik
Redakcja: Anna Wojczyńska
Korekta: Jolanta Gomółka
Opieka redakcyjna: Justyna Pelaska
Projekt okładki: Julia Karwan-Jastrzębska
Uzupełnienie indeksu: Rafał Dajbor
Wydawnictwo Krytyki Politycznej
ul. Jasna 10 lok. 3
00-013 Warszawa
wydawnictwo.krytykapolityczna.pl
[email protected]
Książki Wydawnictwa Krytyki Politycznej dostępne są w redakcji Krytyki Politycznej (ul. Jasna 10, lok. 3, Warszawa), Świetlicy KP w Cieszynie (al. Jana Łyska 3), księgarni internetowej KP (wydawnictwo.krytykapolityczna.pl) i w dobrych księgarniach na terenie całej Polski.
Na zlecenie Woblink plik przygotował
woblink.com
Jan Żaborowski