- W empik go
Rośliny, które zmieniły świat - ebook
Rośliny, które zmieniły świat - ebook
Jak rośliny stały się częścią naszej historii?
Przemierzając kontynenty, autor zabierze Cię w podróż po różnorodnym świecie flory. Dowiesz się, jak zaczęła się uprawa wybranych gatunków roślin oraz jak one dzisiaj wpisują się w przemysł, medycynę i codzienne życie człowieka. To prawdziwa uczta dla zmysłów, dzięki której poznasz m.in. tajemnicę naturalnych afrodyzjaków oraz dowiesz się o niebezpieczeństwach wiążących się z uprawą bawełny. Odkryj więc czuły i mądry świat roślin i zmień spojrzenie na otaczającą nas florę!
Idealna pozycja dla fanek i fanów „Sekretnego życia drzew” Petera Wohllebena.
Tajemnice roślin to seria, dzięki której spojrzysz na otaczającą cię florę z zupełnie nowej, świeżej perspektywy.
Jarosław Molenda – polski pisarz, podróżnik, publicysta. W ćwierć wieku odwiedził cztery kontynenty i kilkadziesiąt krajów. Zajmuje się popularyzacją nauki.
Kategoria: | Podróże |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-271-7678-9 |
Rozmiar pliku: | 676 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Książka ta powstała jako pokłosie artykułów w cyklu pod tym samym tytułem, jakie ukazywały się w 2009 roku na łamach miesięcznika „Żyj Długo. Pismo o Zdrowiu”. Z częścią z nich, choć w mocno okrojonej formie, można się zapoznać na stronie internetowej www.poradnia.pl. Lista roślin jest wyborem subiektywnym autora. Zabrakło na niej choćby pszenicy, cebuli, cytrusów, papryki, goździków, wanilii, palmy kokosowej, maku czy konopi. Selekcja podyktowana została objętością książki, która – jeśli spotka się z zainteresowaniem – może doczekać się ciągu dalszego w opracowaniu _Rośliny, które zmieniły człowieka_.
Czy w dzisiejszych czasach można sobie wyobrazić spotkanie towarzyskie bez filiżanki herbaty lub kawy? Czy kibice sportowi nie raczą się z przyjemnością chipsami lub pop-cornem? Czy nasze łasuchy nie oddałyby wszystkiego za ulubioną czekoladę lub kubek kakao? Można tak wymieniać bez końca. Subtelności tkwią w detalach.
Na przykład w Portugalii nawet na stacjach benzynowych do mieszania afrykańskiej czy brazylijskiej kawy podaje się zamiast łyżeczek zwitki cynamonowej kory. Wszak ktoś kiedyś powiedział, że z cywilizacją mamy do czynienia wtedy, kiedy to, co do tej pory było niepotrzebne, okazuje się konieczne. Molier napisał: „Trzeba żyć, aby jeść, a nie jeść, aby żyć”. Wiedzieli o tym Aztekowie i Majowie, zanim przybyli do nich Hiszpanie…
Eksploracja dalekich krajów, a potem odkrycie nowych kontynentów sprawiły, że do Europy trafiły nieznane wcześniej egzotyczne przyprawy. Miały one duży wpływ na historię nie tylko naszego kontynentu, lecz także reszty świata. To właśnie poszukiwanie nowych dróg do krajów, w których można je zdobyć, popychało takich ludzi, jak Vasco da Gama, Krzysztof Kolumb czy Ferdynand Magellan, do podejmowania niebezpiecznych, pionierskich wypraw.
Zaowocowały one odkryciem wielu lądów, a także licznymi wojnami o nowe terytoria. W tym czasie za wiele przypraw płacono więcej niż za złoto. Kolumb poszukiwał przede wszystkim nowej drogi do wschodnioindyjskiego pieprzu, toteż odkrycie Ameryki w pewnym sensie sprawiło mu zawód. A jednak to wyprawy do Nowego Świata spowodowały napływ do Europy wielu różnych roślin jadalnych, które z pewnym opóźnieniem trafiły też do naszego kraju.
_Ciekawe…_
_Główną przyczyną stosowania przypraw jest chęć polepszenia smaku i aromatu potraw. Okazuje się, że przy okazji wzbogacamy pokarm w setki różnego rodzaju związków chemicznych mających wpływ na działanie naszego organizmu._
_Ciekawe…_
_Substancje czynne obecne w przyprawach zapobiegają powstawaniu wielu chorób, takich jak np. nowotwory czy choroby krążenia._
Kiedy i gdzie narodził się zwyczaj używania przypraw, nie wiadomo. W średniowiecznej Europie przyprawy przywożone z dalekich krajów były prawdziwym rarytasem i osiągały astronomiczne ceny. Obecnie nawet te egzotyczne, jak pieprz, cynamon, gałka muszkatołowa czy wanilia, są powszechnie dostępne i szeroko stosowane. Zdążyliśmy się do nich przyzwyczaić i uważamy je za niezbędny składnik naszej diety.
Główną przyczyną stosowania przypraw jest chęć polepszenia smaku i aromatu potraw. Okazuje się, że przy okazji wzbogacamy pokarm w setki różnego rodzaju związków chemicznych mających wpływ na działanie naszego organizmu. Ostatnio naukowcy twierdzą też, iż używanie przypraw jest przystosowaniem ewolucyjnym, które wykształciło sie, aby chronić nas przed zatruciami powodowanymi przez bakterie chorobotwórcze.
Wieloletnie badania pozwoliły zidentyfikować ogromną ilość związków chemicznych występujących w przyprawach. Są to najczęściej produkty tzw. metabolizmu wtórnego roślin, czyli pewnych szlaków metabolicznych, bardzo charakterystycznych dla konkretnej rośliny. Okazało się, że wiele z nich wykazuje znaczną aktywność biologiczną. Substancje czynne obecne w przyprawach zapobiegają powstawaniu wielu chorób, takich jak np. nowotwory czy choroby krążenia. Niektóre z tych związków, wyodrębnione i oczyszczone, są obecnie stosowane jako leki.
Ziemniak pojawił się nad Wisłą w 1683 roku, kiedy to niewielką ilość bulw przysłał z Wiednia Jan iii Sobieski, ale uprawa tej rośliny nie budziła początkowo entuzjazmu. Aż do przełomu xviii i xix wieku ziemniak uprawiany był tylko tu i ówdzie w ogródkach. Popularność jego wzrosła w pierwszej połowie xix wieku, by z czasem stać się jednym z podstawowych artykułów spożywczych. Równie opornie zdobywał Europę pomidor – do Polski trafił dopiero w latach 80. xix wieku.
Warzywa i owoce są niezbędne w odżywianiu człowieka i powinny wchodzić w skład każdego posiłku. „Niechaj pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem” – co zalecał już Hipokrates. W warzywach i owocach znajdują się setki związków, których nawet niewielkie ilości są dla naszego zdrowia istotne. Spośród nich należy wymienić flawonoidy i inne składniki polifenolowe, które mają największe właściwości przeciwutleniające, jakie dała nam natura, i bardzo szeroki zakres działania profilaktycznego.
Warzywa są też dobrym źródłem błonnika pokarmowego, który zapobiega występowaniu wielu chorób metabolicznych, obniża poziom cholesterolu we krwi, wykazując działanie przeciwmiażdżycowe. Warzywa są niskokaloryczne, w związku z czym są składnikiem diet odchudzających. Redukcja nadwagi to także eliminacja jednego z ważnych czynników rozwoju miażdżycy.
W miarę wzrostu różnorodności produktów spożywczych większą wagę przywiązywano do sposobów przyrządzania potraw, ich kompozycji smakowych i wyglądu estetycznego. Pożywienie stawało się coraz smaczniejsze i wykwintniejsze, czego szczyt nastąpił chyba na przełomie xix i xx wieku. Należy jednak zaznaczyć, że te cuda sztuki kulinarnej były dostępne tylko dla nielicznych. Ogromna większość społeczeństwa musiała zadowalać się tanim i prostym jadłem.
W końcu jednak wszystkie rodzaje korzeni, warzyw, owoców zostały przemycone z miejsc ich początkowej uprawy do nowych ojczyzn i zaczętohodować je na całym świecie, przełamując ostatecznie azjatycki monopol. W wieku xx kauczuk i chinina przywiezione z tych samych terenów zyskały wielkie znaczenie. Przyprawy korzenne pochodzące z tropików nadal przynoszą setki milionów dolarów rocznie w światowym handlu.
Dążenie człowieka do tego, by wszystko „ulepszać”, oddzielać „potrzebne” od „niepotrzebnego” doprowadziło do tego, że większość produktów jest rafinowana, tzw. sztuczna. Nie ma sensu objaśniać różnicy między różą sztuczną a różą wyhodowaną przez ogrodnika. Jedyne, co zbliża je do siebie – to ich wygląd zewnętrzny. Analogiczne podobieństwo występuje między naturalnymi i syntetycznymi witaminami, masłem i margaryną itd.
W procesie oczyszczania (rafinacji), w celu nadania wygląduhandlowego, obróbki termicznej, gotowania, smażenia itp., pożywienie pozbawiane jest „biologicznej informacji” (zbilansowana zawartość chemicznych składników w naturalnych produktach), którą otrzymało od słońca, ziemi i wody. Takie pożywienie staje się dla organizmu obce i żeby je przyswoić zaczyna on tracić „własne zapasy”. Doskonałym przykładem są buraki i cukier, który się z nich otrzymuje.
Szkodliwość pieczywa drożdżowego, które po raz pierwszy pojawiło się w Egipcie kilka tysięcy lat temu, stwierdzono już dość dawno. Wiele narodów, aby uchronić się przed wymieraniem, piekło tylko przaśny chleb i zwyczaj ten utrwalali w formie religijnych dogmatów. Na przykład w Biblii czytamy: „Nic kwaśnego nie spożywajcie, wszędzie, gdzie będziecie przebywać, jedzcie tylko przaśny chleb”. To bardzo korzystna i mądra rada.
Rośliny, odkąd zaczęto je uprawiać, były stopniowo selekcjonowane i zmieniane, czasem do tego stopnia, że w końcu przestały w czymkolwiek przypominać pierwotne odmiany. Podróżują także razem z ludźmi, przystosowują się do innego klimatu, podbijają nowe terytoria. Naturalnie barwna bawełna, która pojawiła się na zachodnim rynku odzieżowym, po raz pierwszy szczyt popularności przeżyła pięć tysięcy lat temu. Odmiany powracające obecnie wyhodowali i uprawiali Indianie z Ameryki Środkowej i Południowej.
To, co Al Crosby nazwał „wymiana kolumbijską”, było jednym z najbardziej imponujących „przewrotów”, albo dokładniej, długoterminowych strukturalnych przemieszczeń w historii. Było także jedną z największych modyfikacji, jakim człowiek poddał całą przyrodę. Od czasu, gdy 200 milionów lat temu kontynenty zaczęły oddalać się od siebie, aż do xvi stulecia ewolucja przebiegała rozchodzącymi się szeroko torami.
Rozwijając się w izolacji, biotypy każdego kontynentu przybierały coraz bardziej odmienne formy. Kiedy europejscy podróżnicy przebyli cały świat i połączyli morskimi szlakami rozdzielone przedtem regiony, proces zaczął toczyć się w odwrotnym kierunku. Obecnie amerykańska preria, która aż do xvi stulecia nie widziała ziarnka pszenicy ani nie rodziła jej w większych ilościach do xix , stała się pszenicznym zagłębiem świata.
Tym, czym była Ameryka Środkowa dla Nowego Świata od xv stulecia, tym trzy czy cztery tysiące lat wcześniej Bliski Wschód, od wybrzeża Morza Śródziemnego po Zatokę Perską, był dla Starego Świata. Tam właśnie narodziła się regularna uprawa zbóż, pszenicy i jęczmienia, a następnie roślin krzewiastych, które w przyszłości staną się symbolem cywilizacji: winorośli i drzewa oliwnego, a wraz z nimi techniki suchej uprawy.
_Ciekawe…_
_Rośliny opuściły swoje pierwotne środowisko, zatoczyły krąg wokół basenu Morza Śródziemnego, po czym przekroczyły granice tego obszaru, by pokryć całą Europę i w końcu odbić ku nowym światom._
Rośliny opuściły swoje pierwotne środowisko, zatoczyły krąg wokół basenu Morza Śródziemnego, po czym przekroczyły granice tego obszaru, by pokryć całą Europę i w końcu odbić ku nowym światom. Jedynie ekspansja winorośli i oliwki była ograniczona przez względy klimatyczne, ale i tak niebywała pomysłowość sprawiła, że daleko na północ przesunęła się granica uprawy winorośli, która zarówno we Francji, jak i w nadreńskiej części Niemiec wydaje się „rzymskim dziedzictwem”.
W średniowieczu Zachód znowu zapożycza od Bliskiego Wschodu całe bogactwo warzyw, owoców i kwiatów. Zresztą te zapożyczenia nie miały charakteru bezpośredniego. Znacznie mniej zawdzięczają one wyprawom krzyżowym niż odkrytym na Sycylii i w Hiszpanii osiągnięciom ogrodników muzułmańskich, osiągnięciom będącym skutkiem systematycznego upowszechnienia technik nawadniania – od Bagdadu po Andaluzję i Walencję – dzięki podbojowi arabskiemu.
Jedną z miar oceny liczącej się kuchni jest różnorodność pochodzenia jej składników. Fakt ten doceniano już w czasach starożytnych, co poświadcza Hermippos, grecki biograf i filozof żyjący na przełomie iii i ii wieku p.n.e.: „Powiedzcie mi, Muzy, jak wiele dobrych rzeczy przywiózł tu Dionizos ludziom na swoim czarnym okręcie, odkąd pożeglował po morzu ciemnym jak wino”. Te same wartości, w kontekście coraz szerszego handlu, przypisywał artykułom żywnościowym dwa tysiące lat później Anthelme Brillat-Savarin, dla którego:
główne komponenty obiadu konesera są pochodzenia francuskiego, a należą do nich mięso, drób i owoce; niektóre, na przykład befsztyki, walijskie grzanki z serem, poncz itp., naśladują kuchnię angielską; inne są zapożyczeniami z Niemiec, na przykład kiszona kapusta, wędzona wołowina hamburska, polędwica ze Schwarzwaldu; pewne produkty pochodzą z Hiszpanii, a są to _olla podrida_, _garbanzos_ (groszek), rodzynki malaga, pieprzona szynka z Xerica i wina deserowe; jeszcze inne z Włoch, takie jak spaghetti, parmezan, kiełbaski bolońskie, polenta, lody i likiery; niektóre z Rosji, jak suszone mięso, wędzony węgorz i kawior; z Holandii pochodzi solony dorsz, sery twarde, marynowany śledź, likier curaçao i anyżówka; niektóre z Azji, jak hinduski ryż, _sago_, curry, soja, wino Shiraz i kawa; niektóre z Afryki, na przykład wina z Przylądka; wreszcie niektóre z Ameryki, jak ziemniaki, ananasy, kakao, wanilia, cukier itd. Wszystkie one dostarczają pewnych dowodów na to, że… jedzenie, jakie można dostać w Paryżu, jest w całości kosmopolityczne i że znajdują się w nim produkty reprezentujące cały świat .
Nowy Świat dał w „wymianie kolumbijskiej” tyle samo, ile otrzymał od Starego. Prawdziwymi skarbami Indii Zachodnich okazały się rośliny, gdyż w przeciwieństwie do złota i srebra, mogły zostać rozmnożone i przeniesione gdzie indziej. Antropolog Jack Weatherford dobrze wyraził to w swej książce _Indian Givers: How the Indians of the Americas Transformed the World_:
Amerykańska żywność sprawiła coś na kształt cudu w tych wiekach modlitw, coś, czego praca i medycyna nie były w stanie zrobić: uchroniła Europę od głodu, który przez tysiąclecia stanowił główne ograniczenie rozwoju jej populacji .
Kawę, która narodziła się w Etiopii, sprowadza się teraz z Jawy, Jamajki i Brazylii. Teksas i Kalifornia uprawiają jedną z najpopularniejszych na świecie odmian ryżu. Kakao i orzeszki ziemne, które przedtem rosły tylko w Nowym Świecie, są jednymi z najważniejszych produktów Afryki Zachodniej. Podstawowa roślina Inków jest podstawą rolnictwa Irlandii.
Ciekawe…
_Sprowadzenie kawy, herbaty i kakao do Europy dało po raz pierwszy w historii ludziom zamożnym, skazanym dotąd na alkohol, możliwość wyboru._
Sprowadzenie kawy, herbaty i kakao do Europy dało po raz pierwszy w historii ludziom zamożnym, skazanym dotąd na alkohol, możliwość wyboru. Najpierw były luksusową przyjemnością, potem zaś, w połowie lat 70. xvii wieku, niezbędnym elementem obyczajowości klasy średniej. W drugiej połowie xviii stulecia sprawa abstynencji zrodziła ważny ruch społeczny, zainicjowany przez rozmaite wyznania protestanckie i dlatego najsilniejszy w północnej Europie, w takich krajach jak Wielka Brytania i Holandia.
Picie słodzonej herbaty stało się chwalebnym sposobem na zastąpienie piwa lub wina na długo przedtem, zanim picie nieprzegotowanej wody było bezpieczne. Owe zmiany w nawykach towarzyskich znacząco zwiększyły popyt na cukier prawdopodobnie w połowie były przyczyną wzrostu obrotów, dzięki czemu cukier stał się „niezastąpionym towarzyszem herbaty”. Niech słowa żyjącego na przełomie xviii i xix wieku Anthelme’a Brillat-Savarina, które pochodzą z jego słynnego opracowania _Fizjologia smaku_, zwieńczą ten przydługi wstęp:
Jak mi was żal!
Księża z pastorałem w ręku, zdobni w mitry, wy, rozdawcy łask niebios, i wy, straszliwi templariusze, co wytępiliście mieczem Saracenów: nie znaliście słodkiego smaku czekolady ani ziaren z Arabii, co żywą myśl rodzą,
Jak mi was żal!ROZDZIAŁ 2
BAWEŁNA – PUCH MARNY?
Na malowanym talerzu odnalezionym w Badari w Egipcie, datowanym na 4400 rok p.n.e., widnieje jedno z najstarszych na świecie przedstawień warsztatu tkackiego przeznaczonego do wyrobu mat. Podobne wyobrażenia pojawiają się na późniejszych egipskich malowidłach grobowych pochodzących zepoki Średniego Państwa, a także na ceramice greckiej i halsztackiej.
Biorąc pod uwagę ogromną liczbę wykopanych przez archeologów glinianych przęślików, można przypuszczać, że początki tkactwa sięgają okresu wczesnego neolitu. Jednak to nie bawełna była najwcześniej używanym materiałem w tkactwie. Palmę pierwszeństwa dzierżą len i wełna, stosunkowo łatwe do obróbki przędzalniczej, a zatem do pozyskiwania nici tkackich.
Człowiek używał zresztą wszelkiego rodzaju włókien roślinnych – konopie, juta, manila i sizal należą do najbardziej pospolitych, zawsze odgrywających ważną rolę. Co ciekawe, ananas po ogromnie pracochłonnej obróbce daje bardzo cienką nić, z pokrzywy zaś można zrobić grubą tkaninę. Liść morwy, wstępnie przetworzony przez jedwabnika, można przekształcić w wyjątkowo luksusowe włókno.
_Ciekawe…_
_Ananas po ogromnie pracochłonnej obróbce daje bardzo cienką nić, z pokrzywy zaś można zrobić grubą tkaninę._
W Starym Świecie uprawia się dwa gatunki bawełny, dzielące się na liczne rasy i odmiany, które w rzeczywistości są odmianami geograficznymi. Jeden z tych gatunków _Gossypiumherbaceum_ jest krzewiną wieloletnią, mniej lub więcej zdrewniałą. Natomiast gatunek _Gossypium arboreum_ nie jest drzewem, tak jakby na to wskazywała nazwa, lecz tylko dość wysokim krzewem, mogącym osiągnąć wysokość około 2 metrów.
Charakterystyczna budowa włókna bawełnianego nadaje mu naturalną wytrzymałość, trwałość i zdolność absorpcji. Po przekwitnięciu rośliny powstają torebki owocowe wielkości orzecha włoskiego. Wewnątrz torebki znajduje się 3-5 przegródek, w każdej zaś przegródce 3-8 nasion obrośniętych puchem włókienek. Każde włókno tworzy 20-30 warstw celulozy splecionej w nici.
Gdy w procesie dojrzewania otoczka nasienna otwiera się, włókna zasychają, splatając się w płaskie, wstęgowate skupiska, idealne do przetworzenia na przędzę. Włókienka te ułatwiają roślinie rozsiewanie się. Początkowo torebka jest zielonkawa, później dojrzewa, brunatnieje i pęka, a włókienka wydostają się na zewnątrz jakby kłębki waty. Gdy na kwiecie bawełny pokaże się ten puch, rozpoczyna się zbiór.
Stapel _w materiałach włókienniczych oznacza długość włókna. Bawełna długowłóknista nadaje przędzy większą ciągłość; podobny wpływ ma naturalny „skręt” włókna. Rurkowatość włókna zapewnia bawełnie przewagę nad sztucznymi surogatami – uwięzione w środku powietrze daje lepszą izolację, większy komfort i lepszy „chwyt” tkaniny._
_G.herbaceum_ odmiana _africanum_ pochodzi z Afryki, z obszarów rozciągających się od Angoli po Mozambik. Sztuka przędzenia i tkania bawełny została przyniesiona jednak na te tereny z północy, długo potem, jak była poznana w Azji i w basenie Morza Śródziemnego. Tak więc afrykański krzew bawełniany musiał być przeniesiony do południowej Arabii lub Etiopii przez kupców, którzy znali już tkaninę bawełnianą utkaną z innego gatunku lub odmiany bawełny.
Włókno bawełny jest płaskie i wydrążone, ale już skręcone. Pod mikroskopem wygląda niczym brezentowy wąż – pusty, spłaszczony, lecz o naturalnym skręcie. Długość włókna ciętego (STAPEL) zmienia się od zaledwie 8 mm w dzikiej bawełnie do niemal 8 cm w przypadku wyselekcjonowanych lub skrzyżowanych współczesnych handlowych gatunków bawełny. Ogólnie rzecz biorąc, im dłuższe włókno, tym łatwiej je obrabiać, a bawełny o długich włóknach ciętych dają „bardziej jedwabistą” nić, która jest cenniejszym produktem.
Teoria, że afrykańska bawełna była pierwszym udomowionym gatunkiem, jest wprost nie do przyjęcia. Nie można bowiem wyobrazić sobie, że wędrowiec lub kupiec, zobaczywszy puch na roślinie, wpadł na pomysł przędzenia go i utkania oraz zabrał nasiona do Arabii lub Etiopii i tam rozpoczął uprawę. Choć właśnie tak stało się w Ameryce z kauczukowcem i być może z kakaowcem.
Ale nie zapominajmy, że w tych ostatnich wypadkach technika była już na pewnym stopniu wyrafinowania, natomiast udomowienie bawełny miało miejsce kilka tysięcy lat temu. Dlatego też wydaje się bardziej prawdopodobne, że zachodnio-afrykańska bawełna była wzięta do uprawy w drugiej kolejności. Rasa indyjska gatunku _G.arboreum_ mogła się rozwinąć z _G.herbaceum_.
Istnieje teoria, według której rasy _G.herbaceum africanum_ i najbardziej prymitywna odmiana uprawna _acerifolium_ powstały z jeszcze prymitywniejszej rasy uprawianej w starożytności w Etiopii. Najstarsze spośród znalezionych dotychczas strzępki tkanin bawełnianych pochodzą z okresu około 3000 lat p.n.e. i zostały wykopane w Mohendżo-Daro, jednej z dwu wielkich metropolii nad Indusem. Były one wykonane z puchu odmian pochodzących od _G.arboreum_.
Rygweda _– jedna z_ sanhit _(zbiorów) wchodząca w skład Wed (świętych ksiąg Hinduizmu), najstarszy indoaryjski zabytek literacki, niejednolity treściowo i chronologicznie._
Najstarsza wzmianka o bawełnie w źródłach pisanych pochodzi sprzed ponad trzech tysięcy lat i jest zawarta w Rygwedzie. Kilkaset lat później Sanherib, syn Sargona II Wielkiego, panujący w latach 705-681 p.n.e., okazał się mniej agresywny niż większość władców asyryjskich, co nie przeszkadzało mu tłumić buntów w sposób równie bezwzględny. Najbardziej jednak charakterystyczną jego cechą było zamiłowanie do techniki.
Zapobiegając powodzi w wiosennym sezonie wielkiej wody, założył na północny wschód od Niniwy miejski gaj bambusowy, podobny do trzcinowych pól miast Babilonii. Poza uprawą trzciny i drzew nadających się na budulec, Sanherib sprowadził z Indii i zaczął hodować nieznaną przedtem w Mezopotamii bawełnę. Inskrypcja jego głosi dumnie:
Ściąłem i użyłem, zgodnie z mą wolą, do budowy mych królewskich pałaców drzewa morwowe i cyprysy wyhodowane w sadach i trzciny porastające moczary. Zebrałem też wełnę z drzew wełnorodnych i utkałem z niej szaty .
W szaty bawełniane ubrane było wojsko perskiego króla Kserksesa, maszerujące wtedy na podbój Grecji. Dwa tysiące lat później arabski podróżnik Ibn Battuta napisze po dotarciu do Lazikijja (lub Ladikija) – miasta w północnej Syrii, obecnie Latakija:
zwanego też Dunguzlu, co znaczy „miasto świń”. Jest to jedno z największych i najpiękniejszych miast. Posiada siedem meczetów, w których odprawia się modlitwy piątkowe; są tu przepyszne ogrody, bystre strumienie, tryskające źródła i okazałe bazary. W mieście tym wyrabia się tkaniny bawełniane haftowane złotem, które nie mają sobie równych; odznaczają się niezwykłą wprost trwałością dzięki przedniej jakości bawełny i nad wyraz mocnym niciom. Tkaniny te zowią od nazwy miasta ladiki. Wyrabiają je głównie niewiasty greckie, jako że w mieście żyje moc Greków .
Herodot z Halikarnasu
_(ur. ok. 484 p.n.e., zm. ok. 426 p.n.e.) – historyk grecki zwany „Ojcem historii”. Jedynym zachowanym jego dziełem są_ Dzieje _– dziewięcioksięgowa relacja z wojen perskich._
O bawełnie rosnącej w dzisiejszej Turcji oraz Indiach pisał już grecki historyk i geograf Herodot, żyjący w v wieku p.n.e.:
Nadto drzewa dzikie wydają tam jako owoc wełnę, która swą pięknością i solidnością przewyższa wełnę owczą; a Indowie noszą odzież z tych drzew .
Żyjący na przełomie er geograf Strabon pisze:
Dlatego też, jak mówi, giętkie są gałęzie tych drzew, z których sporządza się obręcze kół: z tejże przyczyny na niektórych wykwita nawet wełna, z której według Nearcha tka się delikatne szaty muślinowe, a której Macedończycy używają do wypychania poduszek i nabijania siodeł. Tegoż rodzaju są i tkaniny seryjskie, których surowiec włóknisty zdrapywany jest z kory pewnych drzew .
Północne wieloletnie bawełny z grupy _arboreum_, rozprzestrzeniając się na wschód w kierunku Birmy, Indonezji i Filipin, dały początek rasie _murmanictim_. Natomiast na zachodzie, w czasie wędrówki przez Arabię, Sudan i wzdłuż południowej granicy Sahary aż po zachodnią Afrykę, wytworzyły one rasę _soudanense_. Pierwszymi Afrykańczykami, o których wiemy, że potrafili prząść i tkać bawełnę, byli mieszkańcy Meroë, miasta w królestwie nubijskim, przeżywającego swój rozkwit od około 650 roku p.n.e.
Dzikie rośliny _G.arboreum_ rasy _acerifolium_ znaleziono w Beludżystanie. Jeśli rośliny te rosły tam poprzednio w stanie dzikim, jest wielce prawdopodobne, że zostały udomowione w czwartym lub trzecim tysiącleciu p.n.e. przez ludy, z których wywodzą się cywilizacje doliny Indusu. Jeśli zaś są to rośliny zdziczałe, pochodzące z uprawnych plantacji, nie można na podstawie ich obecności budować żadnej teorii.
_Ciekawe…_
_Nazwa bawełny w językach romańskich i angielskim pochodzi od arabskiego_ catan. _Polska nazwa wzięła się od niemieckiego_ Baumwolle _._
Do Europy bawełna dostała się z krajów Bliskiego Wschodu za pośrednictwem kupców. W wieku X Arabowie wprowadzają uprawy tej rośliny w zajmowanej przez nich wówczas Hiszpanii. Kordoba i Barcelona były wtedy głównymi ośrodkami przemysłu bawełnianego. Język arabski, od którego pochodzi wiele słów wspólnych wszystkim językom europejskim, nadał również nazwę bawełnie. Od arabskiego słowa _catan_ lub _qutun_ pochodzą nazwy tej rośliny w językach romańskich i angielskim (_coton_, _cotone_, _cotton_). Nazwa polska pochodzi od niemieckiej nazwy _Baumwolle_.
Pierwsze zwycięstwo Indian
Peregrynacje bawełny są tyleż imponujące, co zagadkowe. Europa dość wcześnie zapoznała się z tą tkaniną i ceniła ją, tym bardziej że – zwłaszcza od wieku xiii – wskutek spadku hodowli owiec wełna stała się rzadkością. Rozpowszechnił się wówczas materiał zastępczy, barchan, tkany na osnowie lnianej i wątku z bawełny. Cieszył się on wielkim powodzeniem we Włoszech, a jeszcze większym na północ od Alp.
Właściwa kariera owego „barchentu” zaczęła się w Ulm i Augsburgu, w strefie zaalpejskiej, do której sięgał ożywczy wpływ odległej Wenecji. Do tego wielkiego portu docierała bawełna w postaci przędzy albo pak puchu (tę bawełnę w stanie surowym zwano „wełnistą”). W xv wieku dwa razy do roku ogromne nawy wyruszyły z Wenecji do Syrii po towar. Tkało się ją, rzecz jasna, również na miejscu, na przykład w Aleppo i okolicach, skąd eksportuje się do Europy gotową tkaninę.
Bawełna południowoamerykańska (_Gossypium barbadense_) rosła kiedyś dziko na wybrzeżach Atlantyku i Pacyfiku. Po raz pierwszy została udomowiona prawdopodobnie w Amazonii, zapewne gdzieś blisko delty rzeki. Dziś zastąpiła ją odmiana meksykańska (_Gossypium hirsutum_),stanowiąca większość zbiorów światowych. Najstarsze znane obecnie włókna bawełny pochodzące z Ameryki Środkowej zostały odkryte w dolinie Tehuacán niedaleko Oaxaca w Meksyku i są datowane na mniej więcej 2300 rok p.n.e.
To długie, puchate kłębki tej pierwszej, niektóre o naturalnym odcieniu różowym, niebieskawym lub żółtym, stały się w andyjskiej przeszłości miękką „podpinką” indiańskiej kultury66 . Badania przeprowadzone w dolinach Chicama i Viru na Północnym Wybrzeżu wykazały, że rolnictwo ugruntowało się na tym terenie ponad 5 tysięcy lat temu, a więc mniej więcej w czasie, gdy w Patagonii zaczęli się pojawiać ludzie.
Wynika z tego, że rolnictwo musiało być wprowadzone przez jedną z najwcześniejszych fal etnicznych z Ameryki Północnej względnie Środkowej. Podstawą tych kultur była uprawa roślin, która dała początek intensywnemu rolnictwu. Istnieją wystarczające dowody na to, że już we wczesnym okresie znane były na obszarze środkowo-andyjskim wszystkie podstawowe rośliny i owoce, a wśród nich i bawełna. Badania archeologiczne wykazały również, że w późniejszych czasach nie doszły żadne nowe rośliny ani owoce o większym znaczeniu użytkowym.
_Ciekawe…_
_Ponieważ bez bawełny rybacy nie mieliby sieci, a tym samym produktu wymiany, bawełna była towarem nie tylko bardzo pożądanym, lecz i łatwym w przechowywaniu, co czyniło ją wygodnym środkiem wymiany i zarazem wyznacznikiem statusu._
Bawełna była głównym elementem regionalnego handlu nadbrzeżnych osad na peruwiańskim wybrzeżu, których mieszkańcy mogli łowić wielkie ilości sardeli i sardynek. Wokół Caral, Huaricangi i innych miast w głębi lądu na nawadnianych polach uprawiano natomiast bawełnę. Bawełniane sieci znajdowane dziś w Aspero i rybie ości na andyjskim pogórzu świadczą, że wymiana tych towarów prowadzona była na dużą skalę.
Ponieważ bez bawełny rybacy nie mieliby sieci, a tym samym produktu wymiany, bawełna była towarem nie tylko bardzo pożądanym, lecz i łatwym w przechowywaniu, co czyniło ją wygodnym środkiem wymiany i zarazem wyznacznikiem statusu. Odkryto ruiny wielkich kamiennych magazynów. Jeżeli służyły do jej składowania, jak przypuszcza archeolog, musiały być w tym zbzikowanym na punkcie tekstyliów społeczeństwie symbolem siły i bogactwa państwa, pradawnym odpowiednikiem Fort Knox.
Innym bawełnianym zagłębiem była dolina rzeki Ica i Nazca na południowym wybrzeżu Peru, gdzie kultura Nazca (100 p.n.e.-650 n.e.) była kontynuatorką osiągnięć wcześniejszej kultury Paracas (900-200 p.n.e.). Techniki tkackie kultury Paracas znamy z odkryć Julio C. Tello, który prowadził badania na terenie Necropolis w Wari Kayan (wzgórze Cerro Colorado) i Cabezas Largas (Arena Blanca).
Odnaleziono tam pozostałości po warsztacie tkackim (a raczej warsztatach – bo było ich więcej niż jeden). W skład takiego znaleziska wchodzi krosno tzw. Backstrap Loom, igły, szpulki, wrzeciona, motki bawełny, nici, a nawet naczynie z resztkami siarczanu magnezu, który służył jako pospolita zaprawa nakładana przed farbowaniem tkaniny, by barwnik szybciej wysychał.
Backstrap Loom
_– krosno przywiązywane jednym końcem do gałęzi lub konaru drzewa, a z drugiej strony pasem oplatając plecy tkacza, dla równowagi i stabilności._
Kolorystyka używana przez tę kulturę na tkaninach to najczęściej paleta czerwieni, żółci, czerni, ale też zieleni, kolory kasztanowate (odcienie brązu) oraz lawendowy i niebieski. Prawdopodobnie kolory zależały od warsztatu, w którym tkano materiały. Niestety nie znamy do końca wszystkich substancji, które służyły do farbowania materiałów.
Barwy żółte i złotawe są prawie niemożliwe do zidentyfikowania pod względem barwnika. Jest 15 różnych gatunków roślin, które mogły służyć w tym procesie. Kolor czerwony uzyskiwano głównie z koszenili – żeńskich owadów hodowanych na kaktusach, ale też z kilku roślin (brezylka, przytulina, _annatto_, _relbunium_).
Obecnie nie jesteśmy w stanie do końca określić, która tkanina z fazy początkowej należy do tworów samej Paracas, a która tylko do Nazca. W pewnym momencie w naturalny sposób jedna kultura kontynuowała twórczość drugiej, stopniowo rozwijając swoje umiejętności. Często możemy spotkać się z opisem „późne Paracas/wczesne Nazca”, co adekwatnie oddaje prawdziwość tego zjawiska.
Zanim setki lat temu wyhodowane zostały odmiany dające głównie włókna kremowobiałe, krzewy bawełniane były znane z produkowania nici w dużej gamie kolorów. Jednak wraz z wprowadzeniem odziarniarki bawełny i tanich barwników przemysłowych biała bawełna zdobyła przewagę. Odmiany kolorowe zostały zepchnięte na margines. Przetrwały jedynie tu i ówdzie w bankach nasion utrzymywanych przez niektóre instytuty rolnicze na całym świecie oraz w małych tradycyjnych wspólnotach rolniczych w kilku miejscach naszego globu, m.in. w Meksyku, Gwatemali i Peru.
_Ciekawe…_
_Prawdopodobnie rośliny wytwarzające kolorowe włókna były celowo selekcjonowane, ponieważ używano ich do wyrabiania lin i sieci rybackich. Ich ciemniejsza barwa sprawiała, że były mniej widoczne dla ryb._
Prawdopodobnie rośliny wytwarzające kolorowe włókna były celowo selekcjonowane, ponieważ używano ich do wyrabiania lin i sieci rybackich. Ich ciemniejsza barwa sprawiała, że były mniej widoczne dla ryb. Od Oaxaca do Andów powszechnie używano kolorowej bawełny, a mimo to nie zauważono jej śladów na stanowiskach archeologicznych na północ od Meksyku. Jeśli została sprowadzona jako przedmiot handlu lub uprawiano ją lokalnie, to wszelkie świadectwa zaginęły albo barwniki zwietrzały.
Przyrodni brat pogromcy Inków, Pedro Pizarro, odnotowuje tylko: „Wszyscy Indianie _yunga_ noszą cienkie ubrania z bawełny, tak mężczyźni, jak i kobiety, a niektóre z nich zawoje na głowach, okręcone procami”. W podobnym tonie pisze Inca Garcilaso de la Vega:
Odzież w całych Górach sporządzano z wełny, którą _Inka_ dawał im z nieprzeliczalnych stad własnych i Słońca. Na Równinach, to znaczy na morskim wybrzeżu, gdzie wełny nie noszą, bo to kraina gorąca, odzież sporządzali z bawełny zbieranej na polach _Inki_ i Słońca; wkładem Indian była tylko praca ich własnych rąk .
_Ciekawe…_
_Kolorowa bawełna służyła do płacenia danin._
_Na przykład archiwa meksykańskie z XVI wieku podają, że brązowa bawełna stanowiła podstawową formę trybutu składanego Aztekom przez plemiona z obszarów nizinnych._
Kolorowe odmiany przeżywają ostatnio renesans – wielu ludzi zna je równie dobrze jak białą bawełnę, ale tylko nieliczni wiedzą, że historia różnobarwnej bawełny rozpoczęła się około 5000 lat temu w Andach. Wszystkie odmiany krzyżowane i uprawiane na Zachodzie w celach handlowych pochodzą w rzeczywistości od prekolumbijskich odmian, wyhodowanych przez rdzenną ludność Ameryki Południowej.
Z pewnych relacji historycznych wynika jasno, że kolorowa bawełna służyła do płacenia danin. Na przykład archiwa meksykańskie zXVI wieku podają, że brązowa bawełna stanowiła podstawową formę trybutu składanego Aztekom przez plemiona z obszarów nizinnych. Z innych dokumentów wynika, że kiedy pierwsi Hiszpanie przekraczali w 1531 roku peruwiańską pustynię, podziwiać mogli wielkie pola bawełny dającej włókna w całej gamie barw.
Tkaniny z naturalnie kolorowej bawełny wchodziły też w skład pierwszych danin, które statkami wysyłano na dwór hiszpański. W 1519 roku mieszkańcy Jukatanu podarowali Hernánowi Cortésowi strojną, zdobioną złotem bawełnianą szatę. Ów fakt wskazywałby na to, że pierwsi mieszkańcy Meksyku wytwarzali tkaniny bawełniane, ale również na to, że płótno bawełniane uważano za towar luksusowy.
Hernán Cortés
_de Monroy Pizarro Altamirano, marqués del Valle de Oaxaca (ur. ok. 1485, zm. w 1547) – hiszpański konkwistador, znany przede wszystkim jako zdobywca Meksyku. Przez niektórych uznawany za zbrodniarza. Jego czyny zostały dokładnie opisane we wspomnieniach Bernala Díaza del Castillo._
Nic dziwnego, że ówczesne indiańskie tkaniny pod względem technologicznym stały wyżej niż wszelkie tkane na krosnach europejskich pod koniec xv wieku. Kiedy do Ameryki przybyli przyrodnicy i kupcy, miejscowe gatunki bawełny rozprzestrzeniły się po świecie.
Przypadek czy dyfuzja
Gatunki ze Starego Świata prawdopodobnie miały bardzo krótkie włókna, co sprawiało, że przędzenie ich oraz tkanie nie było łatwe. W końcu zostały wyparte przez nowe gatunki o długim włóknie. Współcześnie znana bawełna egipska pochodzi od południowoamerykańskiej, która dotarła do północnej Afryki wraz z handlarzami niewolników. Opisano ja po raz pierwszy około 1820 roku.
Wśród znawców cieszy się ona największą popularnością, gdyż tylko ta bawełna charakteryzuje się wyjątkowo długimi włóknami i jest to materiał najwyższej jakości. Egipt jest wyjątkowym miejscem dla produkcji bawełny, ponieważ plantacje leżą w bardzo unikalnym klimacie – klimacie umiarkowanym, występującym tu przez cały rok.
Pima
_– nazwa plemienia Indian Ameryki Północnej, którzy przyczynili się do wyhodowania odmiany_ G. barbadense _o bardzo długim włóknie. Bawełna ta pochodzi z Arizony, a uzyskano ją z odmiany egipskiej uprawianej w minionym stuleciu._
We wstępnym procesie produkcyjnym bawełna jest wyczesywana i gazowana, co w przyszłości pozwoli gotowym produktom być odpornym na mechacenie się. Następnym etapem jest merceryzacja: bawełna uformowana w zwoje poddawana jest kąpieli i naciąganiu w roztworze sody kaustycznej. Proces ten pozwala pozbyć się ostatecznych zanieczyszczeń włókna, wzmacnia je i zapobiega kurczeniu się ich w przyszłości.
Początkowo bawełna egipska charakteryzowała się długimi mocnymi nićmi o złotobrązowej barwie. Wkrótce została skrzyżowana z lokalnymi roślinami. Dzięki temu powstały odmiany handlowe znane jako brązowa bawełna ashmouni i mitatifi – odmiana ciemnobrązowa o długim włóknie. Następnie w 1908 roku wyhodowano amerykańsko-egipską bawełnę yuma, a w końcu – odmianę pima .
W Europie bawełnę znano już w xiii wieku, ale do powszechnego użycia weszła dopiero pięćset lat później – załoga Kolumba chodziła w ubraniach z lnu i wełny. Mając wybór miedzy szorstką wełną i gładkimi tkaninami bawełnianymi Indian, konkwistadorzy szybko odrzucili własną konfekcję na rzecz tubylczych szat. Trend ten z czasem dotarł do Europy. Kiedy w xvii wieku bawełna stała się łatwo dostępna, zagarnęła tak poważną część rynku tekstyliów, że francuscy producenci wełny nakłonili rząd do wprowadzenia zakazu importu nowego włókna.
_Ciekawe…_
_Część wełnianego lobby, chcąc zahamować napływ bawełnianych ubrań, zaproponowało, aby przyodziać w bawełniane suknie paryskie uliczne prostytutki, policji zaś dać prawo ich publicznego obnażania. W teorii perspektywa bycia wziętą za ladacznicę miała odstraszyć kobiety z burżuazji od nowego materiału._
Zapory legislacyjne nie zdołały jednak powstrzymać bawełnianej powodzi. Jak zauważył historyk Fernand Braudel, część wełnianego lobby posunęła się jeszcze dalej: zaproponowali, aby przyodziać w bawełniane suknie paryskie uliczne prostytutki, policji zaś dać prawo ich publicznego obnażania. W teorii perspektywa bycia wziętą za ladacznicę miała odstraszyć kobiety z burżuazji od nowego materiału. Ta ciekawa forma protekcjonizmu nigdy nie weszła jednak w życie.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.