- W empik go
Rozbiór dzieł Adama Mićkiewicza. Z. 2 - ebook
Rozbiór dzieł Adama Mićkiewicza. Z. 2 - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 190 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
POWIEŚĆ HISTORYCZNA.
Mickiewicz nazwał poemat ten powieścią historyczną i jako przyczynę tego podaje w swoich przypiskach, że charaktery działających osób i wszystkie ważniejsze wsponinione… w niej zdarzenia skreślone są podług historyi. Zobaczymy zaraz czy tak jest w istocie.
Nasz autor przytacza, iż kroniki niemieckie wyrzucają Wallenrodowi dumę, srogość dla podwładnych, okrucieństwo, pijaństwo, małą gorliwość o wiarę i nawet nienawiść ku duchownym. Kronika np. królewiecka z biblioteki Wallenroda wyraźnie mówi: Er war mn rechter Leuteschinder. Nach Krieg, Zank und Hader hat sein Herz immer gestanden, und ob er gleich ein Gott ergebener Mensch von Wegen seines Ordens sein sollte, doch ist er allen frommen geistlichen Menschen ein Gräuel gewesen (David Lucas). Er regierte nicht lang, denn Gott plagte ihn inwendig mit dem laufenden Feuer. Na inszem miejscu czytamy: Er starb in Raserei ohne letzte Ohlung… ohne Priestersegen. Kurz vor seinem Tode wüteten Sturme, Regengüsse, Wasserfluten.
Podług kronik nie pochodził nasz bohatyr ze sła-wnój niemieckiej rodziny Wallenrodów, lecz przeciwnie miał on być synem z nieprawego łóża, er war ein Pfaffen-Lind powiada kronika królewiecka. Kronikarze nie mogli odgadnąć przyczyny jego odwrotu pod Wilna, a niektórzy z nich przypisywali ja pomieszaniu rozumu wiel kiego mistrza. Dość… że osobistość Wallenroda i cało jego postępowanie miało w sobie eos nieodgadnionego, coś tajemniczego. Mickiewicz stara sie więc sprzeczności w charakterze i postępowaniu Wallenroda tem wytłumaczyć, że on był Litwinem i wszedł do Zakonu dla tegoż zguby. Historykowi robić podobne przypuszczenie niejest wolno, poecie zaś co innego. Nie moglibyśmy tego autorowi zarzucie, że z mistrza krzyżackiego zrobił Litwina, bo przy tak niepewnych a zagadkowych doniesieniach kronikarzy poeta miał zupełnie wolne pole, nagiąć fakt historyczny dla swoich celów poetyckich; lecz ponieważ Mickiewicz wyraźnie mówi, że charaktery osób działających są tu skreślone podług historyi, toż przychodzi nam okiem krytyki historycznej zajrzeć w oblicze bohatyra poematu kronik pokazuje sie tylko tyle, że Wallenrod był charakteru srogiego a dzikiego, że był więcej żołnierzem aniżeli mnichem, a o pobożności i cnotach klasztornych i uczuciach jego religijnych nie mogło być wcale mowy, denn er war allen frommen Menschen ein Gräuel. Wallenrod historyczny musiał być nietylko skrytym i nieprzystępnym, ale przytem nie do pojęcia dla otaczających go, jednem słowem, dziwakiem i w skutek gwałtownych namiętności człowiekiem o rozstrojonym umyśle, a totem prawdopodobniej, gdy nawet ucieczkę jego przypisywano pomieszaniu rozumu, a podług niektóry eli na-wci kronik miał skończyć w szaleństwie. Wallenrod w poemacie nie jest podobnym Wallenrodowi historycznemu. W poemacie goreje on nieskończoną miłością ojczyzny, dla której poświęca siebie i szczęście swoich, i to w sposób nadludzki: jest on tutaj człowiekiem głębokiego i wzniosłego uczucia, jednem słowem, jest to charakter w wysokim stopniu idealny. Uczucia jego są to uczucia naszego poety i gorętszych duchów dziewiętnastego wieku. Dość przytoczyć tylko tyle, aby Wallenrodowi powieści pomimo użyczenia mu przez autora niektórych rysów Wallenroda historycznego, odmówić charakteru osobistości wieku czternastego. Co do innych osób powieści, zdaje nam się, że nawet zwracać na to uwagę jest zbytecznem, boć nikt przecież ani w Aldonie ani w Halbanie nie będzie szukał postaci historycznych; jedna tylko lekko wspomniana postać Kiejstuta ma tu lice dziejowe.
A teraz zwrócim uwagę na wspomniane tu zdarzenia, mające być skreślone podług historyi. Nie wchodź;) e w to wcale, czy ów wzięty w niewolą litewską rycerz niemiecki Walter von Stadion, który potem zaślubił córkę Kiejstuta i z nią potajemnie ujechał, czyli ten Walter był istotnie późniejszy wielki mistrz Krzyżaków Konrad Wallenrod, zobaczymy, czyli wypadki tu napomknione zgadzają się z datami historycznemi.
W poemacie stoi w części piątej w ustępie przed-tawiającym sąd tajny na Wallenroda, że jeden z maskowych wyraźnie mówi o mistrzu: Przed dwunastu laty przyjechał nie wiedzieć skąd w nadreńskie krainy. Sądzimy zatóm, że ten czas ubiegł w powieści od wyjazdu bohatyra jeszcze jako Waltera z domu Aldony, bo inaczej nic wiemy, pocoby tu autor przytaczać miał liczbę lat, co zawsze niechętnie czynią poeci. Dlaczego autor tu nie powiedział: Przed kilkunastu, tylko wyraźnie: Przed dwunastu laty, toć właśnie jest dowodem, że istotnie chciał on tu zwrócić uwagę na przebieg czasu od wyjazdu bohatyra z Litwy aż do ukazania sie jego w Maryenburgu. Zgadza sie z tem także miejsce w części drugiej, gdy pierwszy raz wspomina autor o pustelnicy w wieży maryenburskiej: W tej wieży dawno, przed laty dziesięciu, jakaś nieznana pobożna niewiasta i td. Nie możemy przypuścić, żeby Aldona po owej okropnej scenie rozstania się z mężem długo mogła była pozostać w klasztorze na Litwie, gdy w scenie z Wallenrodem w części trzeciej wyraźnie ona mówi;