- W empik go
Rozeznawanie duchowe. Reguły rozeznawania duchów pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych św. Ignacego Loyoli - ebook
Rozeznawanie duchowe. Reguły rozeznawania duchów pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych św. Ignacego Loyoli - ebook
„Dzisiaj szczególnie potrzebna stała się postawa rozeznawania. Jesteśmy obdarzeni wolnością Jezusa Chrystusa, ale On nas wzywa do badania tego, co jest w nas – pragnień, niepokojów, lęków, oczekiwań – i tego, co dzieje się poza nami:«znaków czasu»” – by rozpoznać drogi pełne wolności”.
(Papież Franciszek, Gaudete et exsultate)
Książka Rozeznawanie duchowe. Reguły rozeznawania duchów pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych św. Ignacego Loyoli dotyczy jednego z najważniejszych aspektów życia każdego chrześcijanina. Rozeznawanie duchowe, umożliwiające badanie i rozróżnianie działających w nas duchów, jest bowiem podstawowym zadaniem każdego ucznia Chrystusa.
Święty Ignacy Loyola poprzez Ćwiczenia duchowe i zapisane w nich Reguły rozeznawania duchów (ĆD 313–336) jak nikt w historii Kościoła przyczynił się do rozpowszechnienia i praktykowania wśród chrześcijan daru rozeznawania duchów. Temu właśnie darowi poświęcone są artykuły składające się na niniejszą książkę. Ich autorzy podejmują analizę czternastu pierwszych reguł (ĆD 313–327), które – jak mówi św. Ignacy – bardziej są „stosowne na okres pierwszego tygodnia Ćwiczeń”.
Zawarta w tekstach pogłębiona refleksja staje się doskonałą pomocą w codziennym uczeniu się tej sztuki tak potrzebnej na drodze duchowego i ludzkiego wzrostu, której ostatecznym celem jest spotkanie i więź z Chrystusem.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-277-2519-6 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wykaz skrótów
Wstęp
Tomasz Oleniacz SJ
ROZEZNANIE DUCHOWE A ŻYCIE DUCHOWE
Wstęp
Konieczność rozeznania duchowego
Życie duchowe i rozeznanie według Biblii
Rozeznanie duchowe owocem nawrócenia
Rozeznanie duchowe owocem wiary
Rozeznanie owocem spotkania z Jezusem i doświadczenia Jego Osoby
Jezus punktem odniesienia zarówno w życiu duchowym, jak i w rozeznaniu
Jezus zachęca do rozeznania
Kazanie na Górze
Przypowieści
Ewangelia św. Jana
Rozeznanie owocem Ducha Świętego
Rozeznanie: szczególny charyzmat czy dar udzielony wszystkim?
Zakończenie
Bibliografia
Wacław Królikowski SJ
TYTUŁ IGNACJAŃSKICH REGUŁ ROZEZNAWANIA DUCHÓW
Wstęp
Reguły
Reguły służące w pewnej mierze
Reguły służące w pewnej mierze do odczucia (sentir)
Reguły służące w pewnej mierze do rozeznania (conocer)
Dobre poruszenia wewnętrzne należy przyjmować (recibir), złe zaś odrzucać (lanzar)
Reguły bardziej stosowne na okres pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych
Zakończenie
Bibliografia
DZIAŁANIE DUCHÓW NA DRODZE DUCHOWEGO REGRESU CZŁOWIEKA
Wstęp
Potrzeba rozeznawania duchowego
Reguły rozeznawania duchów św. Ignacego Loyoli
Działanie różnych duchów na drodze duchowego regresu
Jak działa zły duch na drodze duchowego regresu?
Jak działa dobry duch na drodze duchowego regresu?
Zakończenie
Bibliografia
DZIAŁANIE ZŁEGO DUCHA NA DRODZE WZROSTU ŻYCIA DUCHOWEGO
Czym jest życie duchowe
Rozwój życia duchowego
Działanie złego ducha
Przykłady działania złego ducha
Opisy św. Faustyny Kowalskiej
Opisy s. Roberty Babiak
Opisy s. Leoni Nastał
Zakończenie
Bibliografia
POCIESZENIE DUCHOWE WEDŁUG ŚW. IGNACEGO LOYOLI. „PRAWDZIWA RADOŚĆ I WESELE DUCHOWE”
Proces rozwoju duchowego
Dar pocieszenia duchowego
Osobiste doświadczenie Ignacego
Rady Tomasza a Kempis
Bibliografia
STRAPIENIE DUCHOWE A DEPRESJA
Wprowadzenie
Rozumienie i cechy strapienia duchowego
Depresja – rozumienie i główne objawy
Niektóre podobieństwa między strapieniem duchowym a depresją
Niektóre różnice między strapieniem duchowym a depresj
Problemy w odróżnianiu strapienia duchowego od objawów depresji
Zakończenie
Bibliografia
PRZYCZYNY I WŁAŚCIWE POSTAWY W CZASIE STRAPIENIA DUCHOWEGO
Wstęp
Uwzględnić okoliczności
Przyczyny strapienia
Własne zaniedbania
Próba naszej wierności Bogu
Uświadomienie nam, że pocieszenie zawsze jest darem łaską Boga
Jak postępować w strapieniu
Zauważyć Zrozumieć Działać
Kiedy nieprzyjaciel wkracza do akcji
W strapieniu nie robić żadnej zmiany
Zmieniać samego siebie
Stawiać opór pokusom
Wytrwać w cierpliwości i oczekiwać pocieszenia
Strapienie duchowe i nieduchowe
Konkluzja
Bibliografia
PRZYCZYNY I WŁAŚCIWE POSTAWY W CZASIE POCIESZENIA DUCHOWEGO
Wstęp
Kilka uwag o przyczynach pocieszenia duchowego
Jak przeżywać czas pocieszenia duchowego
Z radością i wdzięcznością
Pamiętać, że pojawi się strapienie
Zaplanować strategię na trudniejszy czas
Wsłuchiwać się w rady dobrego ducha
Nabierać sił
W strapieniu nie zmieniać podjętych wcześniej decyzji
Z pokornym sercem szukać pomocy u Boga
Podzielić się przeżywanym pocieszeniem
Bibliografia
TAKTYKA KUSZENIA ZŁEGO DUCHA
Był do nas podobny we wszystkim z wyjątkiem grzechu
Bezbronność i bezradność człowieka w pokusie
Nieprzyjaciel zachowuje się jak wódz na wojnie
Zapewniam pana, to nie będzie proces budujący
Muszę przynieść do domu wszystkie ciastka
Nieprzyjaciel zachowuje się jak uwodziciel
Nieprzyjaciel w zachowaniu podobny jest do kobiety
Obraz kobiety w Regułach rozeznawania duchów
Uczyć się na popełnionych błędach
Trzeba płakać przed obliczem dobroci Bożej
Bibliografia
REGUŁY ROZEZNAWANIA DUCHÓW PIERWSZEGO TYGODNIA ĆWICZEŃ DUCHOWYCH W ŻYCIU CODZIENNYM
Rozeznawanie duchów jako kontynuacja Ćwiczeń
Wielka Rzeczywistość Boga
Dwie możliwe przynależności (ĆD 314, 315)
Do kogo przynależę, czyich natchnień słucham?
Boskie przesłanie w bólu duchowym
Duch Święty w pocieszeniu i bólu
Ból immanentny
Ból wprost od Ducha Świętego
Kontekst cywilizacji śmierci
Zakończenie
Bibliografia
Publikacje z Kursów Duchowości Ignacjańskiej za lata 1985–2019
Domy rekolekcyjne, w których udziela się Ćwiczeń duchowych św. Ignacego LoyolWYKAZ SKRÓTÓW
ĆD – Św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowe
GetE – Ojciec święty Franciszek, Adhortacja apostoska
„Gaudete et exsultate”
KKK – Katechizm Kościoła Katolickiego
Konstytucje – Konstytucje Towarzystwa Jezusowego
Memoriale – Ludwik Gonsalves da Cámara, Memoriale, czyli
Diariusz o św. Ignacym Loyoli 1555
MHSI – Monumenta Historica Societatis Iesu
OP – Św. Ignacy Loyola, Opowieść Pielgrzyma. Auto-
biografia
Cytaty z Pisma Świętego podajemy za Biblią Tysiąclecia, wyd. V, Pallottinum, Poznań 2002.Tomasz Oleniacz SJ
ROZEZNANIE DUCHOWE
A ŻYCIE DUCHOWE
Wstęp
„«Posłuchaj10 teraz, mówi, o wierze. Dwaj aniołowie są z człowiekiem: jeden anioł sprawiedliwości, a drugi anioł zła». «Jak więc rozróżnię, Panie, zapytałem, ich działanie, skoro obaj ze mną mieszkają?». «Posłuchaj, rzekł, a zrozumiesz. Anioł sprawiedliwości jest delikatny, skromny, cichy, spokojny. Kiedy on przyjdzie do twego serca, zaraz zaczyna mówić z tobą o tym, co sprawiedliwe, czyste i święte, o umiarkowaniu, o wszelkich czynach sprawiedliwych i wielkich chwalebnych cnotach. Kiedy to wszystko budzi się w twoim sercu, wiesz, że to anioł sprawiedliwości jest z tobą. Ufaj zatem jemu i jego dziełom. A teraz przyjrzyj się, jakie są dzieła anioła zła. Jest on przede wszystkim skłonny do gniewu, złośliwy i bezrozumny, a czyny jego złe i przynoszące upadek sługom Bożym. Kiedy więc ten anioł przyjdzie do serca twego, poznasz go po jego czynach»”11. Tak o doświadczeniu walki wewnętrznej i konieczności rozeznawania duchowego pisał przed prawie dwoma tysiącami lat Hermas w Pasterzu.
Postawa nieustannego rozeznawania w życiu duchowym ma swoje korzenie biblijne i teologiczne. Pismo Święte i najlepsza tradycja Kościoła wychwalają je aż do uczynienia z rozeznania postawy konstytutywnej dla życia chrześcijańskiego, gdyż rozeznanie nie jest jakąś tymczasową modą lub cechą należącą jedynie do duchowości ignacjańskiej, ale swymi korzeniami sięga głęboko do źródeł całego życia duchowego, jakimi są liturgia i słowo Boże. Liturgia, która stanowi jedno z podstawowych źródeł życia wewnętrznego, wielokrotnie wskazuje na rozeznanie jako na
fundamentalną postawę w drodze zjednoczenia z Bogiem.
W swoich modlitwach Kościół niejednokrotnie zwraca się do Boga z prośbą o udzielenie mu daru rozpoznania i rozeznania Jego woli: „…daj mu poznać, co należy czynić, i udziel siły do wypełnienia poznanych obowiązków” (I niedziela); „…spraw,
abyśmy stale rozważając Twoją naukę…” (VII nie-
dziela); „…spraw, abyśmy przez Ciebie natchnieni poznawali, co jest słuszne” (X niedziela)12; „Niech wszystkie dzieci Kościoła umieją rozpoznawać znaki czasu…” (Modlitwa Eucharystyczna V B) – to tylko niektóre z wezwań kierowanych do Boga i ukazujących wagę rozeznania (podkr. T.O.).
Konieczność rozeznania duchowego
Całe życie duchowe to nieprzerwany dialog z Bogiem. Jest to
dialog, w którym człowiek odpowiada na nieustanne wołanie Boga, odpowiada, pytając nie tylko o to, jaki jest cel jego życia, ale
także o to, do czego „tu” i „teraz” wzywa go Bóg.
Całe nasze życie i wszystko, co ono niesie, jest podatne na rozeznanie. Przy wszystkich wydarzeniach naszego życia możemy i powinniśmy zapytać o ich ukierunkowanie – dobre lub złe. Zazwyczaj łatwo przychodzi odróżnić nam, czy jakaś rzecz jest dobra, czy zła. Problem zaczyna się wówczas, gdy trzeba rozeznać między dwiema rzeczami dobrymi i wybrać tę lepszą. Na przykład, gdy pytamy samych siebie: mam się więcej modlić czy pracować? kim mam być: księdzem, zakonnikiem czy osobą świecką? Podobne trudności mogą występować przy znalezieniu własnej drogi modlitwy. W relacjach z innymi nie jest łatwo znaleźć złoty środek między ewangeliczną postawą służby bliźniemu a uległością czy bezkrytycznym podporządkowaniem się drugiemu. Podobnie trudno dostrzec zamiar Boży w jakiejś chorobie czy nieszczęściu. Każda z takich sytuacji wymaga refleksji i pytania o to, „co Bogu miłe i co doskonałe” (Rz 12,2).
Życie wewnętrzne nie jest rzeczywistością statyczną. Jest życiem i jako takie ma wszystkie jego charakterystyczne cechy. Doświadczamy tego życia poprzez myśli, uczucia, postawy, skłonności, kontakty z innymi, z rzeczami, ze światem, ze społecznością. Stąd nie bez przyczyny powtarza się, że nie wystarczy stwierdzić, że jakaś rzecz jest dobra, i w związku z tym polecić ją wszystkim. To, co dla jednego okazuje się najlepsze, wcale takie nie jest dla innego. Każdy ma swoją miarę doskonałości. Nie istnieje jakaś uniwersalna miara świętości. Każdy jest inny i istnieje tylko jedna jedyna doskonałość „skrojona” na jego miarę. Więcej, to, co było słuszne i dobre w pewnym momencie życia danej osoby, może już nie być takie w innym. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że Bóg powołuje każdego osobiście i w sposób niepowtarzalny. To prawda, że Bóg powołuje wszystkich ludzi we wspólnocie. Prawdą jest nawet, że wśród różnego rodzaju powołań można wskazać kilka większych grup. Ale Bóg powołuje osobiście do tego stopnia, że nawet te same uniwersalne normy postępowania nie mogą być aplikowane każdemu w jeden jedyny sposób. Plan zbawienia, jaki Bóg posiada dla całej ludzkości, zakłada zindywidualizowanie tego planu dla każdego w sposób osobisty, jedyny i niepowtarzalny13.
Jest to słuszne w odniesieniu do wszelkiego rodzaju norm i Praw. Wystarczy popatrzeć na historię Ludu Wybranego. Przykazania Boże przekazane Izraelowi były jedynie zasygnalizowaniem woli Bożej, a nie twardymi regułami moralnymi dającymi bezkrytyczne odpowiedzi na każdą zaistniałą sytuację. To znaczy, przykazania ujęte w Dekalog zmuszały każde pokolenie Izraelitów do zadania sobie pytania: „Co dla nas dzisiaj znaczą te przykazania?”, „Jak my dzisiaj mamy odpowiadać na wezwania w nich zawarte?”14.
W historii duchowości istnieją, między innymi, dwa prądy, dwa podejścia do życia duchowego: punktem wyjścia pierwszego są ideały, do których dążymy, i wyznaczone cele, które zamierzamy osiągnąć poprzez ascezę i modlitwę. Ideały te budowane są na podstawie studium Pisma Świętego, nauk moralnych Kościoła oraz naszych wyobrażeń o sobie, czyli tego wszystkiego, co jest narzucane człowiekowi niejako z zewnątrz: „jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania”. Drugie podejście do życia duchowego zakłada, że Bóg przemawia do nas nie tylko poprzez Biblię i Kościół, lecz przede wszystkim poprzez nas samych, poprzez nasze myśli i uczucia: „jeżeli chcesz poznać Boga, poznaj najpierw samego siebie”15.
Można zapytać: które z tych dwóch stanowisk jest lepsze? Czy naprawdę nie wystarczą przykazania (Boże i kościelne) oraz wskazania przełożonych różnych wspólnot czy też hierarchów Kościoła do tego, aby prowadzić poprawne życie duchowe? Jak postępować w konkretnych sytuacjach życiowych, aby z jednej strony sumienie czuło się rzeczywiście wolne od wszystkiego, co je zniewala, a z drugiej, by to nie przerodziło się w jakiś permisywizm czy liberalizm?
Odpowiedź, jaką podpowiadają nam autorzy Nowego Testamentu, jest jasna: osobiste rozeznanie woli Bożej przeprowadzone w zgodzie z wymaganiami wiary. Chodzi o naśladowanie tego samego Ducha, którym żył Jezus. Takie spojrzenie na rozeznanie i życie duchowe stanowi z jednej strony wyraz wielkiej dojrzało-
ści i wolności wewnętrznej, z drugiej – radykalizmu ewangelicznego zaproponowanego przez Jezusa. Stąd nikt, kto poważnie traktuje swoje życie duchowe i ma za sobą doświadczenie choćby najmniejszej walki duchowej, jakie niesie ze sobą to życie, nie może przejść beztrosko obok rozeznania.
Życie duchowe i rozeznanie według Biblii16
Nowy Testament na wiele sposobów mówi o konieczności rozeznawania i roli, jaką ono pełni w życiu człowieka wierzącego. Pierwszy List św. Jana przedstawia całą serię kryteriów pomocnych do stwierdzenia, czy chrześcijanin jest, czy też nie jest w komunii z Bogiem. Cały ten list to jeden wielki traktat na temat rozeznania duchowego. W jego centrum odnajdujemy ważne, dobrze znane kryterium: „Umiłowani, nie każdemu duchowi dowierzajcie, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie” (1 J 4,1). Mamy tu do czynienia z fundamentalną dla nas kwestią: nie każdy sposób prowadzenia życia duchowego jest autentyczny. Człowiek może oddalać się od Boga, myśląc, że jest przeciwnie.
Nie należy rozumieć tego typu rozeznania jako szczególnego charyzmatu lub też przywileju niewielkiej grupy wybranych. Rozeznanie, o którym tu mowa, może i winno być realizowane przez wszystkich wierzących, ponieważ św. Jan kieruje swój list do każdego członka wspólnoty chrześcijańskiej, nie zaś jedynie do wybranych. Powtórzmy to raz jeszcze: rozeznanie jest tą postawą, która może uchronić nas od błędów i wskazać drogę rzeczywiście przybliżającą nas do Boga.
Autor Listu do Hebrajczyków przedstawia brak rozeznania jako oczywistą niedojrzałość wielu wierzących: „Gdy bowiem ze względu na czas powinniście być nauczycielami, sami potrzebujecie kogoś, kto by was pouczył o podstawowych zasadach słów Bożych, i mleka wam potrzeba, a nie stałego pokarmu. Każdy, kto pije mleko, nieświadom jest nauki o sprawiedliwości, ponieważ jest niemowlęciem. Przeciwnie, stały pokarm jest właściwy dla dorosłych, którzy przez ćwiczenie mają władze umysłu zaprawione do rozróżniania dobra i zła” (Hbr 5,12–14).
Narzekanie i wymówki zawarte w tym liście nie straciły nic ze swej aktualności. Dzisiejszy chrześcijanin ciągle nie opiera swojego życia na mocy Ducha Jezusa. Większość ochrzczonych woli kierować swoim życiem duchowym za pomocą norm dyscyplinarnych, etycznych, strukturalnych, hierarchicznych itd., które dają mu poczucie bezpieczeństwa, jasno określając margines wymagań życia chrześcijańskiego. Wypełniwszy te przepisy, czują się zadowoleni i w zgodzie ze swoim sumieniem religijnym, sądząc, że działanie Ducha Świętego ogranicza się do nadzwyczajnych, mistycznych lub charyzmatycznych interwencji; krótko mówiąc, do przypadków bardzo szczególnych.
Jednak gdy czytamy dokumenty pierwotnego Kościoła, zarówno Nowy Testament, jak i pierwsze pisma chrześcijańskie, odkrywamy, że obecność i działanie Ducha Świętego były czymś normalnym i powszechnym: odnosić się do Ducha, aby wyjaśnić jakąś trudną sytuację, aby uzyskać światło lub drogę, było normalną postawą życiową dla tych, którzy wiedzieli, że przyjęcie wiary w Jezusa niosło ze sobą opieranie się na mocy Ducha, którego Ojciec udzielił wszystkim ochrzczonym. Ten Duch jest twórcą norm i wartości wewnętrznych: „Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali” (Ez 36,27); „udzielę wam ducha mojego, nauczę was moich zaleceń” (Prz 1,23).
Święty Paweł, niestrudzony obrońca Prawa Ducha, poświęca dużo uwagi kryteriom rozeznawania. „Człowiek zmysłowy (…) nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego pojąć, bo tylko Duchem można to zrozumieć. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony” (1 Kor 2,14–15; podkr. T.O.). Dla św. Pawła rozeznanie jest nieodłącznym elementem chrześcijańskiej egzystencji. Trzeba nieustannie rozróżniać poruszenia, które niosą ze sobą znak dobrego ducha, od tych, które pochodzą od ducha złego.
List do Rzymian opisuje to, czym powinno być rozeznanie w życiu wierzących: „A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu miłą, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu miłe i co doskonałe” (Rz 12,1–2). Ten tekst znajduje się na początku drugiej części listu, opisującej życie chrześcijańskie i prawdziwy kult. Kult ten zakłada przemianę wewnętrzną i pewnego rodzaju niekompatybilność z tym światem. Dlatego przemiana nie może opierać się na ogólnych kryteriach
postępowania, lecz na rozeznaniu woli Bożej.
Święty Paweł stawia rozeznanie w centrum życia wierzącego, w centrum relacji z Bogiem. Zdolność osobistego rozeznania tego, czego Bóg pragnie, ze wszystkimi konsekwencjami, jakie mogą z tego wyniknąć, stanowi charakterystyczny rys życia chrześcijanina. Ta zdolność nabiera wyrazistości, kiedy porównamy ją z niezdolnością do rozeznania charakterystyczną dla pogan lub z rozeznaniem czysto teoretycznym charakterystycznym dla Żydów, niepociągającym za sobą praktycznych konsekwencji.
Według Apostoła Narodów brak rozeznania w życiu duchowym prowadzi do grzechu idiolatrii. „A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwego poznania Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi” (Rz 1,28). Paweł w wielu miejscach mówi o tej postawie zagrażającej także chrześcijanom.
List do Filipian w sposób istotny doprecyzowuje naturę rozeznania chrześcijańskiego: „Albowiem Bóg jest mi świadkiem, jak gorąco tęsknię za wami wszystkimi (…). A modlę się o to, by miłość wasza doskonaliła się coraz bardziej i bardziej w głębszym poznaniu i wszelkim wyczuciu dla oceny tego, co lepsze (…), na chwałę i cześć Boga” (Flp 1,8–11).
Najgłębszym pragnieniem św. Pawła jest to, aby chrześcijanie wzrastali w miłości. A to przede wszystkim dlatego, że ta miłość pomoże im wzrastać wewnętrznie i uzdolni ich coraz bardziej do podejmowania rozeznawania. To ono pozwala prowadzić życie „na chwałę i cześć Boga”. Mówiąc inaczej, miłość bez rozeznania niewiele chwały przyniesie Bogu, gdyż będzie to miłość nieukierunkowana i w związku z tym narażona na popełnianie wielu błędów i głupstw. I przeciwnie. Jeśli chcemy, by miłość była właściwie ukierunkowana, musi jej towarzyszyć rozeznanie (caritas discreta). Bo rozeznanie rodzi się zarówno w umyśle, jak i w sercu. Zakłada jedność między poznawaniem i miłością. Jest to poznanie serca, które kocha. Miłość zstępująca z góry w serce pozwala dostrzec i poznać, tak jak poznaje sam Bóg, kochać
i pragnąć tego, czego On pragnie.
Patrząc w ten sposób na rozeznanie, dostrzeżemy, że jest ono owocem miłości jako jej spontaniczny wyraz, miłości, która jest tak wyczulona, że w każdym momencie pragnie szukać tego,
co lepsze.
W tym świetle można pokusić się o stwierdzenie, że miarą prawdziwego życia duchowego jest zdolność, jaką posiada dana osoba, do podjęcia osobistego rozeznania tego, czego w każdym przypadku i w każdej sytuacji pragnie Bóg. Stąd też miarą prawdziwego życia chrześcijańskiego nie jest hojność, entuzjazm lub wielka pobożność, ponieważ praktykując je bez rozeznania, można popełnić wiele błędów: od fanatyzmu przez samowystarczalność aż do zafałszowania przesłania Ewangelii włącznie. W tym kontekście warto przypomnieć, że Żydzi byli bardzo gorliwi, ale ich gorliwość wiązała się ze złym przeżywaniem (por. Rz 10,2). To znaczy była to gorliwość bez należytego rozeznania. Ten brak rozeznania nie pozwalał im dostrzec, którędy prowadziły prawdziwe drogi Boże; uniemożliwił rozpoznanie przesłania Jezusa; w imię tej właśnie gorliwości ukrzyżowano Jezusa jako fałszywego proroka.
Z drugiej strony widać bardzo wyraźnie, że prawdziwe życie duchowe nie może być oparte na pasywnym posłuszeństwie lub prostym podporządkowaniu się jakiejś określonej duchowości, kierownictwu, programowi czy innym czynnikom zewnętrznym, poprzez które człowiek ciągle na nowo popada w legalizm, w normy prawne, ascetyczne, dyscyplinarne itp. jako najważniejsze
w jego życiu.
Rozeznanie duchowe owocem nawrócenia
W rzeczywistości powrót do norm zewnętrznych jest ucieczką i wygodnictwem ze strony człowieka; wygodnictwem, ponieważ prawo (litera) określa wygodne granice „tak” lub „nie”, „zakaz” i „nakaz”. Dobry faryzeusz czuł się religijnie szczęśliwy, ponieważ wypełniał skrupulatnie wszystkie nakazy Prawa i sądził, że Bóg powinien być z niego zadowolony.
Jeśli chcemy mówić o rozeznaniu w życiu wewnętrznym, to trzeba powiedzieć, że zakłada ono już pewien poziom życia duchowego: „co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?” (Mt 19,16) – pyta młody człowiek Jezusa; jak mam rozpoznać moją drogę, aby dojść do Celu? Pierwsza odpowiedź Jezusa brzmi: „znasz przykazania?”. Istnieje bowiem taki poziom życia duchowego, bez którego nie ma mowy o rozeznaniu. To samo powie św. Ignacy Loyola w Ćwiczeniach duchowych17: „Jest rzeczą konieczną, żeby wszystko, co ma być przedmiotem wyboru, było obojętne lub dobre samo w sobie (…), a nie było złe ani nie sprzeciwiało się (…) Kościołowi” (ĆD 170).
Kardynał Carlo Maria Martini w wywiadzie udzielonym „Życiu Duchowemu” stwierdził, że „pełne rozeznanie musi zawierać dwa elementy: po pierwsze musi dojść do głębokiego oczyszczenia, inaczej mówiąc – musimy być świadomi naszych własnych win i musimy pragnąć zmiany, a po drugie konieczna jest głęboka znajomość rzeczywistości Boga, tzn. Pisma Świętego i świata, jaki ono przedstawia. Dzięki tym dwom warunkom jest rzeczą możliwą uważne wsłuchanie się w poruszenia Ducha…”18.
Trudno jednak będzie to uczynić, jeśli ciągle będziemy się upierać przy realizacji swoich planów i zamiarów. Stąd też do rozeznania należy oczyszczenie własnych pragnień: stopniowe odrywanie się od tego, co MY chcemy, tak aby stawać się ludźmi wolnymi i dążyć do tego, czego pragnie Bóg. Chodzi o to, byśmy mogli powtórzyć za Jezusem: „Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty ” (Mk 14,36). Ignacjańskie słowo „obojętność” (ĆD 23, 157, 179), jeśli jest dobrze rozumiane, najlepiej wyraża właściwą postawę: „trzeba nam stać się ludźmi obojętnymi w stosunku do wszystkich rzeczy stworzonych, w tym wszystkim, co podlega wolności naszej woli…” (ĆD 23).
Rozeznanie duchowe owocem wiary
Powinniśmy się zapytać, czy trudności, jakich doświadczamy w związku z rozeznawaniem, nie wskazują na nasze trudności życia duchowego, trudności związane z wiarą rozumianą jako łączność i osobista relacja z Jezusem. Kiedy wiara jest bardziej religijnością, moralnością, intelektualnym dogmatyzmem niż żywą miłością, osobistą relacją, ufnym oddaniem się Jezusowi, wówczas może się zdarzyć, że nigdy nie staniemy się dojrzałymi chrześcijanami, lecz zatrzymamy się na pewnym stopniu katechumenatu. Stąd też być może musimy dojść do wniosku, że jeśli nie jesteśmy w stanie podjąć rozeznawania duchowego, to dlatego, że nie dokonało się jeszcze pełne zanurzenie, wszczepienie w Chrystusa19.
Rozeznanie, rozróżnienie tego, co jest dobre, od tego, co jest złe, tego, co pochodzi od Boga, od tego, co pochodzi od złego ducha; odkrycie głosu Boga przemawiającego poprzez innych ludzi lub poprzez własne uczucia (poruszenia) zakłada głęboką postawę wiary. To znaczy, rozeznawanie wymaga uważnego czuwania od kogoś, kto w wierze nie jest już dzieckiem, ale doszedł do pewnej dojrzałości, w której jego wiara jest stałą postawą zaangażowania i poszukiwania. List do Hebrajczyków ukazuje, że istnieje wiara podstawowa, która opiera się na poruszeniach czy emocjach, a która jest jeszcze słaba i nieświadoma (por. Hbr 6,1); wiara tych, którzy jak dzieci potrzebują mleka: „mleka wam potrzeba, a nie stałego pokarmu” (Hbr 5,12). Istnieje też wiara „doskonałych” (dosł. „dorosłych”; Hbr 5,14; 6,1; 7,11), to znaczy tych, którzy posiadają głębokie poznanie Jezusa, rozwinięte życie duchowe, a w związku z tym dojrzały osąd pozwalający im „rozróżniać
dobro i zło” (Hbr 5,14).
Jednak, jak wcześniej powiedziałem, do tego, by poznać Jego wolę, trzeba podjąć proces oczyszczenia, trzeba „usunąć wszystkie uczucia nieuporządkowane” – jak powiedziałby św. Ignacy (ĆD 1). Konieczne jest też – jak mówi św. Paweł – oddanie siebie samego Bogu jako „ofiarę żywą, świętą, Bogu miłą” (Rz 12,1). Tylko przyjmując taką postawę, człowiek jest gotowy szczerze pytać siebie i rozeznawać: jak Bóg chce, abym Mu służył? To jest prawdziwa postawa wiary, postawa nasłuchiwania, gotowości udzielania odpowiedzi.
Rozeznanie owocem spotkania z Jezusem
i doświadczenia Jego Osoby20
Prawdziwe życie duchowe polega na naśladowaniu Jezusa, który ukazuje, w jaki sposób można i trzeba udzielać Bogu odpowiedzi wiary. Uczymy się tego, nie tyle analizując Jego psychologię w wewnętrznym procesie poszukiwania, ile na podstawie naśladowania opcji i celów, które On podejmował. Życie duchowe chrześcijanina to życie w Chrystusie. Nikt tak dobrze nie wyraził tego jak św. Paweł: „Tymczasem ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” (Ga 2,19–20). Stąd odniesienie do Jezusa jest jednym z najważniejszych kryteriów rozeznania w życiu duchowym lub, mówiąc inaczej, rozeznanie duchowe jest jednym z najważniejszych owoców życia Duchem Jezusa.
Jezus punktem odniesienia zarówno w życiu duchowym, jak i w rozeznaniu
Gdy patrzymy na Jezusa, widzimy, że przez całe życie pragnie być wierny Ojcu, chce nieustannie wypełniać Jego wolę. Jest to pragnienie podobne do głodu. Już jako dwunastoletni chłopiec mówi o sobie, że chce być w tym, „co należy do Jego Ojca”
(por. Łk 2,49).
Ale ta postawa pełnienia woli Bożej niesie ze sobą inną, nie mniej fundamentalną postawę rozeznawania. Pierwszym i podstawowym rozeznaniem Jezusa było szukanie odpowiedzi na pytanie „Kim jest Bóg?”. Tylko na tej podstawie możemy zrozumieć inne wybory (poprzedzone rozeznaniem), jakich w swoim życiu dokonał Jezus. Stąd nasze rozeznawanie duchowe tylko wtedy będzie prawdziwe, gdy prawdziwy będzie nasz obraz Boga.
Kiedy Ewangelie przedstawiają nam Jezusa dokonującego różnych wyborów, odnosimy wrażenie, że przychodziły Mu one łatwo, jakby bez trudu, niejako spontanicznie. Nawet w momentach trudnych czy dramatycznych, takich jak kuszenie na pustyni czy zmaganie w Ogrodzie Oliwnym, ma się wrażenie, że rozeznawanie woli Bożej przychodziło Mu bez wysiłku. Taka też jest intencja Ewangelistów: ukazać, że gdy ktoś jest tak ściśle złączony z Bogiem jak Jezus, rozeznawanie jest proste, jakby nie można było postąpić inaczej, choćby to, co się odkryje jako wolę Boga, miało prowadzić do wydania życia i rozlania własnej krwi. Wracamy tu do założenia, że prawdziwe rozeznanie zakłada wiarę i łączność z Bogiem, a tym samym nieustanny proces nawrócenia.
Jezus zachęca do rozeznania
W ciągu swojego życia Jezus ciągle i na różne sposoby jest pytany: „Czy Ty jesteś tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?” (Mt 11,3). To pytanie, które po raz pierwszy zadali Jezusowi uczniowie Jana i które na różne sposoby zadawali Mu inni, leży u podstaw całego rozeznawania chrześcijańskiego, także tego, które podejmujemy my sami: w tym konkretnym momencie, w tym problemie, z którym się borykam, w tej decyzji, którą mam czy mamy podjąć, „Ty jesteś tutaj, Panie?”, „Droga ta jest Twoją drogą?”. On sam nie udziela jednak odpowiedzi wprost. Nakłania do porównania tego, co czyni, z tym, co zapowiadali prorocy: „niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni…” (Mt 11,5).
Jezus sam podejmuje taki typ nauczania i postępowania, jakby zakładając, że ci, którzy Go słuchają, będą podejmować rozeznanie na podstawie tego, co usłyszą. Nie daje gotowych rozwiązań,
ale staje się nauczycielem rozeznawania wobec tych, którzy
Mu towarzyszyli. Posłużmy się kilkoma przykładami, aby lepiej ukazać tę Jego pedagogię.
Kazanie na Górze
W błogosławieństwach Jezus podaje kryteria do oceny sytuacji, w której się znajdują Jego słuchacze. Ci, którzy doświadczają ubóstwa, prześladowani, którzy płaczą itd., są na dobrej drodze do Boga (odwrotnie ma się sprawa z bogatymi). Błogosławieństwa, podobnie jak i całe Kazanie na Górze, są kryteriami rozeznania zaproponowanymi przez Jezusa, pomagającymi wybrać zasadnicze postawy życiowe. Jedne z nich są bowiem „błogosławione”, to znaczy przynoszące pocieszenie, prowadzą do jedności
z Bogiem, inne zaś nie.
Przypowieści
W przypowieściach widać jeszcze wyraźniej, że Jezus chce nauczyć rozeznawania: opowiadania, odwołujące się do codziennego doświadczenia słuchaczy, muszą być rozpoznane i rozeznane, jeśli mają być zrozumiane. Kto ich słucha, musi rozeznawać, jaką postawę przyjąć wobec głoszonego królestwa, wobec Boga czy samego Jezusa.
Jezus mówi w taki sposób, jakby oczekiwał od słuchaczy, że podejmą rozeznanie, lub jeszcze lepiej, jakby prowokując postawę rozeznania: „Kto jest moim bliźnim…?”. Jezus nie odpowiada, ale wydaje się mówić: Ja ci podpowiem, ale sam rozeznaj: „Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha…” (Łk 10,29–30); „Czy wolno w szabat czynić coś dobrego, czy coś złego, życie ocalić czy zniszczyć?” (Łk 6,9); „Wygląd nieba umiecie rozpoznawać, a znaków czasu nie potraficie?” (Mt 16,3). Zapowiedź męki, spory z Żydami, formacja uczniów itd. – wszystko to prowadzi do tego celu: nauczyć rozeznawać.
Ewangelia św. Jana
W tym kontekście Ewangelia św. Jana jest, być może bardziej niż Ewangelie synoptyczne, Ewangelią wskazującą na konieczność rozeznawania duchowego. Tak na przykład owce rozpoznają głos Dobrego Pasterza i odróżniają od głosu złych pasterzy; one rozumieją Jego głos i idą za Nim. Dla św. Jana rozeznanie polega przede wszystkim na poznawaniu głosu, języka Boga wcielonego w Jezusie i rozbrzmiewającego w naszych sercach. Stąd człowiek duchowy to taki, który rozpoznaje i rozumie Jezusa, i idzie za Nim lub, jak to wyraził Ignacy, rozpoznaje „Pana, który dla mnie stał się człowiekiem, abym Go więcej kochał i więcej szedł w Jego ślady” (ĆD 104). W każdym rozeznaniu chrześcijańskim chodzi więc o naśladowanie Jezusa. To naśladowanie jest także esencją życia duchowego.
W Ćwiczeniach św. Ignacy jako podstawowe kryterium rozeznawania duchów stawia samego Chrystusa. Duch Święty prowadzi w kierunku Chrystusa, i to Chrystusa Paschalnego, który jest
centrum zbawienia. To zarówno Chrystus historii, jak i wiary.
Jest to Chrystus ubogi i pokorny (por. ĆD 91), Chrystus, który wychodzi naprzeciw z miłością i przyjaźnią (por. ĆD 224). Jeśli człowiek odnajduje swoje dobro duchowe w krzyżu i doświadcza pokoju, będąc traktowany jak Chrystus, jest to jasny znak, że jego rozeznanie i wybór idą po linii wyborów Jezusa, to znaczy, że w swoim życiu duchowym idzie za Jezusem.
Rozeznanie owocem Ducha Świętego
Prawdziwe rozeznanie duchów jest ćwiczeniem duchowym, o ile prowadzi się je według Ducha Świętego i w Jego mocy. To człowiek duchowy jest tym, który – według św. Pawła – „rozsądza wszystko” (1 Kor 2,15); i ten, kto ma „namaszczenie od Świętego” (1 J 2,20), posiada prawdziwe poznanie rzeczy21. Nie można odróżnić poruszeń ducha dobrego od poruszeń ducha złego bez poddania się pod działanie Ducha Świętego. Tak naprawdę to Duch Święty jest duszą naszego życia wewnętrznego: to On nas oświeca, daje siły, prowadzi. Dojrzały chrześcijanin to ten, który kieruje się wewnętrznym prawem Ducha i który we wszystkim rozeznaje Jego działanie. To ten sam Duch pomagający rozpoznać dary, których nam udziela22.
Termin „rozeznawanie duchowe” z jednej strony wskazuje, że chodzi o rozeznanie duchów, czyli różnego rodzaju poruszeń wewnętrznych. Ale określenie „duchowe” w kontekście rozeznania i życia duchowego odnosi się przede wszystkim do działającego podmiotu. W rzeczywistości mówiąc o „rozeznaniu duchowym”, wskazujemy na trzecią Osobę Trójcy Świętej. Rozeznanie jest ćwiczeniem prowadzonym w Duchu Świętym. To On czyni człowieka wolnym od niewoli wybierania jedynie tego, co przyjemne, i wprowadza go w dynamikę miłości. Miłości, która otwiera na poszukiwanie tego, co pozytywne, poszukiwanie tego, co lepsze, poszukiwanie prawdziwego życia. Wracamy tu jakby do punktu wyjścia i pytania o konieczność i celowość rozeznania w życiu duchowym w sytuacji, gdy Przykazania i Prawo zdają się jasno i wyraźnie wskazywać drogę.
Działanie Ducha poprzez rozeznanie pozwala rozpoznać obecność boskiego pierwiastka w historii, pozwala dostrzec powiązanie między tym, co boskie i ludzkie, między łaską i wolnością człowieka, między wiarą, która zbawia, i współdziałaniem człowieka, między Pismem i Magisterium, między Prawem i sumieniem czy wreszcie między charyzmatami i instytucją23.
Rozeznanie: szczególny charyzmat
czy dar udzielony wszystkim?
Po tym wszystkim, co zostało tu powiedziane, rodzi się pytanie: Czy rozeznanie jest zadaniem skierowanym do wszystkich chrześcijan, czy też stanowi ono szczególny charyzmat, którego Duch Święty udziela jedynie niektórym?
Z jednej strony, jak to widzieliśmy w Pierwszym Liście św. Jana, rozeznanie jest dla wszystkich: wszyscy jesteśmy zaproszeni do podjęcia trudu rozpoznawania głosu przemawiającego do nas Pana. To prawda, że niektórym Duch udziela charyzmatu „rozpoznawania duchów” (l Kor 12,10), to znaczy zdolności rozpoznawania, czy jakieś natchnienie pochodzi od ducha dobrego, czy złego. Nie zapominajmy jednak, że przez chrzest i bierzmowanie wszyscy wierzący otrzymali dar Ducha, który „w nas mieszka” (por. Rz 8,9) i sprawia, że możemy postępować jak dzieci Boże (por. Rz 8,14).
Na potwierdzenie tych słów wystarczy przypomnieć historię nawrócenia św. Ignacego24. Najbardziej interesujący w jego pierwszym rozeznaniu przeprowadzonym na zamku w Loyoli jest fakt, że przydarzyło się ono człowiekowi świeckiemu, jakim podówczas był Ignacy, który nic nie wiedział ani na temat teologii, ani na temat duchowości czy tym podobnych rzeczy. Na dodatek odbywało się to podczas czynności tak prostej i prozaicznej, jaką było marzenie na jawie (por. OP 8). Mamy tu do czynienia z opisem rozeznania, które równa z ziemią jakąkolwiek teorię czyniącą z rozeznania enigmatyczną i tajemniczą dyscyplinę duchową, dostępną jedynie geniuszom duchowym lub ludziom po solidnej formacji teologicznej. Niczego takiego nie miał Ignacy. Wystarczy przypomnieć, że niedługo po tym doświadczeniu będzie próbował zabić Maura, broniąc honoru Najświętszej Maryi Panny (por. OP 15).
Jednak z drugiej strony rozeznanie duchów należy do szczególnych charyzmatów. Stąd niejednokrotnie dla właściwej oceny sytuacji w naszym życiu wewnętrznym potrzebna będzie pomoc kogoś z zewnątrz. Ten sam Ignacy, który jako osoba świecka podejmował rozeznanie duchów działających w jego życiu, przypomina, że nie wszyscy posiadają specjalny charyzmat rozeznawania. Nie każdy chrześcijanin, jedynie przez sam fakt bycia nim, musi mieć zdolności do wszelkiego rodzaju działań (duchowych) w Kościele. To samo trzeba powiedzieć o kapłanach czy osobach konsekrowanych25.
Rozeznanie nie polega bowiem na zastosowaniu jakichś reguł lub metody do konkretnej sytuacji życiowej. Rozeznanie jest związane z łaską, o którą trzeba prosić, szukać jej. Jest to rów-
nież związane z dwoma momentami rozeznania: rozeznaniem jako
postawą życiową i jako wydarzeniem punktowym. (…)
Zakończenie
Podsumowując wszystko to, co do tej pory zostało powiedziane, widzimy, że autentyczne życie duchowe nie opiera się na skrupulatnym wypełnianiu norm i przepisów, ale złączone jest w sposób nierozerwalny z rozeznawaniem. Po pierwsze dlatego, że chrześcijanin, jako uczeń Jezusa Chrystusa, jest powołany do naśladowania swojego Mistrza, dla którego poszukiwanie i wypełnianie woli Ojca było podstawą Jego misji. Po drugie świadectwa biblijne ukazują w sposób jednoznaczny, że tylko chrześcijanin podejmujący rozeznanie jest człowiekiem dojrzałym w wierze. Lub mówiąc inaczej, rozeznanie jest owocem dojrzałej wiary, która nie opiera się na zbiorze norm i praw, ale na osobowej relacji do Boga, relacji, która musi być nieustannie poddawana procesowi oczyszczenia i nawrócenia. W końcu rozeznanie i życie duchowe są dziełem tego samego Ducha, który mieszka w wierzących i uczy ich wszystkiego oraz prowadzi ich na drodze do Ojca.
Tomasz Oleniacz SJ (ur. 1967), rekolekcjonista, kierownik duchowy, duszpasterz, superior wspólnoty jezuickiej w Chicago. Opublikował: W duchowej szkole św. Ignacego.
Bibliografia
Baruffo A., Il discernimento degli spiriti negli Esercizi Spirituali, w: Bib-
bia, Teologia ed Esercizi. III Corso Internazionale per Direttori (Roma 1971), Centrum Ignatianum Spiritualitatis, Roma 1972,
s. 263–271.
Castillo J.M., El discernimiento cristiano. Por una conciencia crítica, wyd. 4, Ediciones SIGUEME, Salamanca 1994.
Corella J., El „qué” y el „porqué” del discernimiento, „CONFER” 28 (1998), s. 388–398.
Costa M., Direzione spirituale e discernimento, Edizione ADP, Roma 1996.
Hermas, Pasterz, w: Pierwsi świadkowie. Wybór najstarszych pism chrze-
ścijańskich, Społeczny Instytut Wydawniczy ZNAK, Kraków 1988, s. 248–307.
Grün A., O duchowości inaczej, tłum. K. Zimemer, Wydawnictwo WAM, Kraków 1996.
Micó Buchón J.L., Discernimiento espiritual y hombre nuevo, „Manresa” 49 (1977) 193, s. 339–356.
Moioli G., Discernimento spirituale e direzione spirituale, w: A. Cargnel i in., La direzione spirituale oggi, Áncora, Milano 1998, s. 47–72.
Odkryć życie duchowe. Z kardynałem Carlo Maria Martinim rozmawia Stanisław Obirek SJ, „Życie Duchowe” 5 (1996), s. 85–98.
Penning de Vries P., Discernimiento. Dinámica existencial de la doctrina y del espíritu de san Ignacio de Loyola, Mensajero, Bilbao 1967.
Rad G. von, Teologia Starego Testamentu, tłum. B. Widła, Instytut Wydawniczy Pax, Warszawa 1986.
Św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne, tłum. M. Bednarz, Wydawnictwo WAM, Kraków 2002.
Św. Ignacy Loyola, Opowieść Pielgrzyma. Autobiografia, tłum. M. Bednarz, Wydawnictwo WAM, Kraków 2002.
Tejerina A., Discernimiento y Ejercicios. Precondiciones y condiciones, „Manresa” 65 (1992) 252, s. 379–390.
------------------------------------------------------------------------
10 Por. T. Oleniacz, Rozeznanie duchowe a życie duchowe, w: Rozeznanie duchowe na trzecie tysiąclecie, red. J. Augustyn, Wydawnictwo WAM, Kraków 2001, s. 11–28.
11 Hermas, Pasterz, XXXVI (2), 1–4, w: Pierwsi świadkowie. Wybór najstarszych pism chrześcijańskich, Społeczny Instytut Wydawniczy ZNAK, Kraków 1988, s. 274.
12 Pełne teksty cytowanych modlitw: „Wszechmogący Boże, spełnij z ojcowską dobrocią pragnienie modlącego się ludu: daj mu poznać, co należy czynić, i udziel siły do wypełnienia poznanych obowiązków” (I niedziela); „Wszechmogący Boże, spraw, abyśmy stale rozważając Twoją naukę, spełniali słowem i czynem to, co się Tobie podoba” (VII niedziela); „Boże, źródło wszelkiego dobra, wysłuchaj nasze pokorne prośby i spraw, abyśmy przez Ciebie natchnieni poznawali, co jest słuszne, i z Twoją pomocą to wypełniali” (X niedziela).
13 Por. P. Penning de Vries, Discernimiento. Dinámica existencial de la doctrina y del espíritu de san Ignacio de Loyola, Mensajero, Bilbao 1967, s. 19–20.
14 Por. G. von Rad, Teologia Starego Testamentu, tłum. B. Widła, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1986, s. 162.
15 Por. A. Grün, O duchowości inaczej, tłum. K. Zimemer, Wydawnictwo WAM, Kraków 1996, s. 5.
16 Por. J.M. Castillo, El discernimiento cristiano. Por una conciencia crítica, wyd. 4, Ediciones SIGUEME, Salamanca 1994, s. 41–57.
17 Por. Św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne (ĆD), tłum. M. Bednarz, Wydawnictwo WAM, Kraków 2002.
18 Odkryć życie duchowe. Z kardynałem Carlo Maria Martinim rozmawia Stanisław Obirek SJ, „Życie Duchowe” 5 (1996), s. 86.
19 Por. J.L. Micó Buchón, Discernimiento espiritual y hombre nuevo, „Manresa” 49 (1977) 193, s. 346–348.
20 Por. J. Corella, El „qué” y el „porqué” del discernimiento, „CONFER” 28 (1998), s. 388–398.
21 Por. G. Moioli, Discernimento spirituale e direzione spirituale, w: A. Carg-
nel i in., La direzione spirituale oggi, Áncora, Milano 1998, s. 50.
22 Por. A. Baruffo, Il discernimento degli spiriti negli Esercizi Spirituali, w: Bibbia, Teologia ed Esercizi. III Corso Internazionale per Direttori (Roma 1971), Centrum Ignatianum Spiritualitatis, Roma 1972, s. 269.
23 Por. M. Costa, Direzione spirituale e discernimento, Edizione ADP, Roma 1996, s. 124–125.
24 Por. Św. Ignacy Loyola, Opowieść Pielgrzyma. Autobiografia (OP),
tłum. M. Bednarz, Wydawnictwo WAM, Kraków 2002.
25 Por. A. Tejerina, Discernimiento y Ejercicios. Precondiciones y condiciones, „Manresa” 65 (1992) 252, s. 382.