- W empik go
Rozmyślania - ebook
Rozmyślania - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 169 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Warszawa – 1929
Nakładem Księgarni P. Hoesicka
Podobizna autorki wedle reliefu Stanisława K. Ostrowskiego Czcionkami Drukarni Narodowej w Krakowie
1915.
Modlę się do Ciebie, Boże, o słowo tak proste, jak prostemi są narodziny wszelkiego życia, a tak wierne, iżbym w niem tęsknotę moją do Ciebie, tę prawdę jedyną, odbić zdołała jak w czystem zwierciedle.
Modlę się do Ciebie o tę łaskę łask, której doznałam w rzadkich olśnieniach miłości, wejrzeniach macierzyństwa, pod wielkich niebios Twoich kościołem.
Racz mi ją zesłać dzisiaj skroś chaos losów ludzkich, unoszący mię z sobą w obłąkane męką widnokręgi.
Ażebym Ciebie w zawierusze żywota dojrzeć i tęsknotę moją do Ciebie, tę prawdę jedyną, wbrew niemocom doli ludzkiej odbić zdołała jako w czystem zwierciedle – modlę się o najprostsze i najwierniejsze słowo do Ciebie – o Wiekuiste Słowo Żywota.
* * *
10 VII 1917.
Człowiekowi, złamanemu walką i nieszczęściem, tam gdzie tracą już wszelką władzę pociechy ludzkie, natura ukazuje oblicze niewypowiedzianej harmonji i spokoju, sączące jedyny balsam w zbyt umęczone serca. A przecież uśmiech natury kryje gwałtowną, rozpaczliwą walkę o byt; cały ocean gwałtów, krzywd i męki. Czyż więc harmonja lasów i chmur, wschodów i zachodów, stepów kwitnących i szumiącego morza jest tylko pięknem kłamstwem, obłudą wyrzucaną tylekroć naturze przez rozgoryczone usta poetów? Czyli raczej odbiciem najwyższej, szczęsnej tajemnicy wszechświata, podawanej nam niestrudzenie, oczekującej nas na każdym kroku, wciskającej się w nas wbrew woli i świadomości naszej, – troskliwym uśmiechem matki nad kołyską spłakanego po rozbitej zabawce dziecka.
* * *
Każdy czyn, każdy ruch, każda myśl ludzka pociąga za sobą nieprzerwany łańcuch skutków, gubiących się często w ciemności, poza granicami znanego nam życia. Jednym z największych darów tego życia jest przejawienie uchwytnego łańcucha w granicach dostępnej nam doczesności. Uświadomienie zaś sobie tajemnicy, że jesteśmy budowniczymi własnego ducha, jest dalszym stopniem wiodącym nas do Najwyższego Celu, łaską Arjadny.
* * *
Zarzucany często dziełom poetyckim i przyrodniczym, stojącym na pewnej wyższej płaszczyźnie uczucia, czy świadomości, "antropomorfizm" jest może tylko jasnowidzącem stwierdzeniem Jedności na wszystkich szczeblach życia i wysiłku duchowego, – stwierdzeniem, nie umiejącem znaleźć sobie wyrazu poza osiągalną granicą "człowieczeństwa".
* * *
Ciasne, materjalistyczne twierdzenie, że okoliczności stwarzają człowieka i że genjusza powołuje do życia tylko szczęśliwy zbieg wypadków, znalazłoby może wyjaśnienie przeciwne w wierze, że duch pewnego, już wyższego planu czekać może wiekami na chwilę odpowiadającą najlepiej tej linji duchowej, jaką w nowem wcieleniu swojem pragnie rozwinąć.
* * *
Jedynym smutkiem wiary w pielgrzymkę ducha skroś szeregi wciąż doskonalszych wcieleń jest osłabienie twórczości macierzyństwa; poczucie, że kość z mojej kości nie jest wyłącznie duchem z mego ducha, że matka, śledząca radośnie każdą iskrę rozwoju dziecka, jest tylko piastunką, śledzącą powrót równego jej ducha z obcych jej, niewiadomych oddali i głębin.
* * *