- W empik go
Rys historyczny oświecenia Słowian - ebook
Rys historyczny oświecenia Słowian - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 283 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
przez
A. Tyszkiewicza
PRZEDRUK Z BIBLIOTEKI WARSZAWSKIEJ.
W WARSZAWIE.
W DRUKARNI J. DIETRICH
PRZY ULICY KRAKOWSKIE-PRZEDMIEŚCIE No 385.
1841.
Za pozwoleniem Cenzury Rządowej.
Kraje słowiańskie najznakomitszą liczebnie plemienną ludność dzisiejszej Europy składające, stają się tez obecnie jedną z treści jej coraz bliższego zajęcia się, p ostrzeżeń i badań.
Poznanie moralnych dziejów takiej ludności, rzeczywiście, nie jest szczupłej wagi przedmiotem. – Postrzeganie i podawanie umysłowej przeszłości ludu, przy tych podniesionych obecnie umysłowych bytach ludzkości, stały się warunkiem kreślenia obrazu dziejów, nawet warunkiem głównym; obraz dziejów umysłowych, moralnych, jest owszem znakomitszym, sądzimy, nad ich część zmysłową, nad obraz rozterek,bojów, bytów cielesnych, nikłych a czysto-ziemskich. Badanie umysłowości dawnej jest tez koniecznością na drodze do jej postępu. – Ujrzenie i wy kazanie przyrody, braków, zalet, korzyści, barw, środków, dawnego obrazu, musi być nauką,przestrogą, wskazówką, przyrodzonym moralnym zyskiem rozwijaniu się i dziejom nowego.
Obraz wszakże umysłowości zbiegłej danego ludu, izby trafniej byl odkreślonym, musi być obejrzanym nietylko w oderwanym swym bycie, ale tez względnym i łącznym; ta zaś względność i stosunkowość tym bliżej istnącą, tym konieczniej (a dla celu korzystniej) dostrzeganą i wskazywaną być winna, jeśli się do ludów sąsiednich, tym więcej jedno pochodnich odnosi. – Dzieje bytu umysłowego, ich zwłaszcza część wewnętrzna literatura jednopochodnich plemion,jako wypływ spólnego szczepu., jednego moralnego pierwiastku, nieraz (prócz nawet wymienionych korzyści, a mówiąc praktycznie) wskażą na cechy zatarte lub zagubione w jednem z nich, cechy jednak głównie rodowe, a przeto głównie żywotne. Poznanie istoty i biegu literatur jedno-plemiennych utwierdza w kierunku i bycie rodowość własnej.
Poznanie przeszłości moralnej ludów, o których rzekliśmy, słowiańskich, musi być jedną z potrzeb, korzyści, juz dla ludzkości całej, której są cząstką, z którą spólny wielki bieg kreślą, juz tym więcej dla ludów, które wchodzą w niejaką całość tej cząstki.
Spisania morałnej przeszłości tych ludów są dotąd szczupłe. – Dzieje umysłowe w ogółe są jeszcze zjawiskiem świeżem, nowym przedmiotem kreśłeń w literaturach; wszędzie liczbą nie mnogie, w wykładach początkujące.
Mamy niejakie rysy (na południu Słowian) literatury raguzańsko dalmaekiej Appendiniego, krahiskiej Kopitara, na północy; Dzieje łiteratury polskiej przez Bentkowskiego i Łukaszewicza tudzież obszerniejsze w zaczęciu, (Jochera i Wiszniewskiego), dzieje łiteratury rossyjskiej Mikołaja Grecza; i na ich wzór, jak się zdaje, spisane, lubo obszerniejsze ze względu na przedmiot dzieje literatury czeskiej Jungmanna, oraz ich przedłużenie Michla.
Te moralne obrazy jakkolwiek zasługi zawsze i nieraz zalet pełne, w rysach tylko, lub w częściach (jak dotąd) i zwykle bez wejrzeń krytycznych kreślą przedmioty, zaj nych, małowierne i, ze się tak wyrazimy, małożywe obrazy kreślących.
Zamierzając przedstawić obecnie Rys dziejowy oświecenia Słowian czyli rys ich umysłowości głównie zewnętrznej, nie możemy mieć jeszcze zapewne na celu zaradzenia niedostatkowi. –Dotąd zebrane, dźwigniom materjały i fundamenta obfite w przedmiocie dziejów zmysłowych zwłaszcza dawnych słowiańskich za ubogie są w przedmiocie moralnych. Nie możemy zamierzać skreślenia gmachu przebytej umysłowości Słowian; chcielibyśmy jednak przedstawić przynajmniej Rys tego gmachu.
Środkowe w Słowiaństwie miejsce, w którem piszemy (Warszawa) sprawia nam dostęp rychlejszy do ogółu źródeł; źródeł zwłaszcza charakteryzujących głównie nasz przedmiot, – dzieje oświaty.
Chcielibyśmy tu wskazać na te jej dzieje główne pośród każdego z plemion oddzielnie, na odmienne jej pośród nich stopnie, kierunki, koleje, odmienną przyrodę wewnętrzną (płody naczelne my sine); obraz poprzedzić rzutem oka na zewnętrzne poksztalcenie się plemion, oświatępierwiastkowego (domyślną), zakończyć zaś domniemaniem o kolei moralnej plemionom tym naznaczonej.
mając się zaś wyłącznie prawie częścią wewnętrzną (literaturą) mato lub prawie nie dotykają części zewnętrznej z epoki pierwszej. – Oświata Słowian z epoki Iszej (przedchrześciańskiej) zyskiwała oddzielnie kreślących, miano wicie w literaturze naszej. – Uwagi Rakowieckiego przy wydaniu niskiem i polskiemPrawdy Ruskiej; pismo O słowiańszczyznie przcdchrześciańskiej Zorjana Chodakowskie go; Oświata Pogańska u Słowian M. Olszewskiego Parnie, tniki o dziejach i oświeceniu Słowian W. A. Maciejowskie go, tu głównie należą. – Prace te nader szacowne a spowodu stawiania pierwszych kroków mniej łatwe, są zkąd inąd zbiorem łub domysłów lub prosto faktów, za spólnąj zaś wadę mają ogólność, nieodróznianie plemion przed chrześciańskich i szczegółów każdemu należnych.
Nie mamy dotąd w żadnym słowiańskim języku pisma obejmującego ogół przebytej albo przebywanćj umysłowości krajów słowiańskich, ukazało się jednak w ostatnim czasie pism kilka cel ten zamierzających w językach obcych ao glądających juz ogól piśmiennictw juz ogół narzeczy; jako: Historyczne obejrzenie języka i literatury słowiańskiej według narzeczy p.EuonO. 1837 (w jęz… niemieckim) Historya języka i literatury Słowian przez Ejchoffa (Histoire de la langue etc) i83o, w języku francuzkim; Obraz historyczny mowy słowiariskiejjw jej różnych narzeczach (Historical view of the Slave language etc 1834 p. Edwarda Robinson) wjęz angielskim. Kraje, i narzecza słowiańskie; (Die slawischen Volks und Sprachstamme) rosprawa obszerna przez P. Hofken w Dzienniku bawarskim: Das Ausland zr.b. (1841); mianowicie zaś poprzednie co do czasu i podobno będące zasadą tym wszystkiem pismo: Historyia języka i literatury słowiańskiej (Geschichte der Slawischen Sprache und Literatur) pismo wydane w r. 1826 p. J. P. Szaffarzyka, którego niedostateczność jednak autor najbliżej za postępem badań słowiańskich idący, najlepiej dziś zapewne sam czuje.
Pismajnne, o których rzekliśmy, są w ogóle zbiorem prawie wyłącznym faktów zwykle szczupłych a nieraz myl – światem. Siedem morz z siedmiu stron ją dotyka (Białe, Północne, Bałtyckie, Czarne, Kaspijskie, Azofskie, Adryatyckie). Brzegi wód płyną bursztynem. Wysokie pierwotne lasy na spfawne kładą się rzeki. Wnętrze ziemi nie mieści ogniów, ani powietrze śmierci. Rola zwierzchnia malowna i żyzna. Roślinne i zwierzęce jej twory nie kryją jadów zatrutych.
Jakie w pierwotnych historyczności wiekach, strony te zamieszkało plemie? – nie świadczą dzieje. – W ogólności świadectwo dziejów dla naszej części świata nie jest zbyt dawne. Cafe trzydzieści wieków pierwszego istnienia ziemi, są dla niej chmurą tajemnic. Przez wieki te piękna Europa, zapewne dzika i pusta, mieszkanie nietkniętych lasów, rzek samotnie szumiących i dzikich zwierząt, była tylko przytułkiem wychodniów lub zbiegów: ludnej, wspaniałej i uczonej Azyi. Zaledwie bowiem na kilka wieków przed erą X. byt się jej rozwidnia; a byt ten nam ukazuje w różnych jej stronach zamieszkałe plemiona, nie innego jak azyjskiego pierwiastku. Szczątki mowy doszłe tych ludów, skład fizyczny ich ciała widny w ich następcach, wskazują na ten pierwiastek; potwierdza tez to i świadectwo po wszystkie czasy dziejowe. Jakaś wrodzona skłonność pierwotnym ludom postępowania w swych wędrówkach na zachód, jakby za owem słońcem na które patrzą, (ta skłonność, która w okresie dalszym, mieszkańców zachodniej Europy popchnęła na wody, i liczne ich osady na wyspy tych wód zaniosła), sprawiała: iż ziemia Europy była zawsze, i w czasach nam bliższych, miejscem napływu pokoleń Azyi. Scytowie, Sarmatowie, Hunnowie, Alanie i Roxolanie, Awarowie, Kozacy, Połowcy, Pieczeniegi, Ukry, Bulgarowie, Madźjary, już od Uralu, już od stóp Kaukazu w wiekach już historycznej wiedzy
RYS HISTORYCZNY OŚWIECENIA SŁOWIAN
I.
Plemioun Słowian.
Wschodnia strona Europy, ziemia pomiędzy morzem Północnem, Adryatyckiem a Czarnem, pomiędzy Karpackiemi a Uralskiemi góry zawarta, zamieszkała jest dzisiaj przez ludy: składem wprawdzie wewnętrznym, wyznaniem, stopniem oświaty, obyczajami, różne, w dziejach jednak pod jednem ogólnem nazwiskiem Słowian znajome (*)
Przyrodzenie ubrało pięknie tą ziemię, i zmieszkujące ja, ludy, na mniej powabny być może, na błogi jednak, i w szczególne dary obfity żywot, wskazało. Tajemnicze, malowane i bogate gór pasma (Kaukaz, Karpaty, Ural) wieńczą ją i wspierają. Wspaniałe rzeki w różne jej strony gonią. Jeziora liczne stoją z swym wodnym (*) Albańczykowie, Bulgarowie, Bośniacy, Czechy, Czarnogórcy, Dalmaci, Kroatowie, mieszkańce Karyntii, Karnioli, Morawianie, Polacy, Rossyanie, Serby, Słowacy, Styryjczykowie, Wenedzi, są dziś głowniejsze nazwy plemion słowiańskich.
wpłynęli do Europy. Rosproszone w jej krajach nic zbrojne Izraelitów plemie, i indyjskich parjów (Cyganie) jest także od tejże strony. Zaledwie niemateryalna siła i utwierdzenie granic napływom tym zapobiegły, i nie czynią świadkami nas nowych. Wdarcie się Mongołów i Turków było ostatnie.
Pokolenia więc europejskie pierwotne przybyły z Azyi. Historya zaś w swych najdawniejszych świadectwach, ukazuje nam tu następne:
Na południo-zachodzie rozległe plemie Iberów; na północo-zachodzie gesto osiadłych Celtów, na południo-wschodzie Thraków albo Pelasgow, na północo-wschodzie Finnów.
Ludy środka wschodu Europy najciemniej są oznaczane; spotykamy liczne ich nazwy, nazwy te jednak przez samych dziejopisarzy którzy nam je podali, na oślep, bez wiedzy ich początku chwytane, zaledwie dzisiaj, właśnie przez miejsc tych mieszkańców rozjaśniać 6ię poczynają.
Oparci na wskazówkach dziejowych, na śladach dotąd nie startych, owszem, na powszechnej dziś wierze poważnych głosów, twierdzimy: iż owe tajemne ludy środka wschodu Europy, były to bezpośrednie nam przodki, były (w liczniejszych gałęziach swoich) ludem, który w późniejszym czasie rozrodzony: ogólne imie Słowian (*) otrzymał.
(*) To nazwisko Słowianie, jest oczywiście nazwiskiem, którem ludy jednego rodu mianować się wzajemnie zaczęły po swem rozsiedleniu. Wskazuje to samo brzmienie, wskazuje to ta okoliczność, ił Słowianie do mowy główną przywiązywali wagę; jeżyk a lud 2a wyrazy jednego znaczenia mieli – Tak Nestor w swym Latopisie zamiast rzec: "I rozszedł się lud słowiański po świecie" mówią
Mniemacie iż naród Słowian jest w siedliskach swoich niedawnym, dopiero w wiekn V, na europejskiej ziemi zjawionym, ma i dziś wprawdzie wyznawców (*) nie licznych jednak, i od czasu ukazania się uczonych, autora Starożytności słowiańskie!i (**), badań; nam nie znanych. Nazwisko Słowian rzeczywiście zaledwo w V dostrzega się wieku, lud iednak nie zawsze w dziejach pod jednem nazwiskiem jest znanym, nie zawsze mianowanym jest równie przez siebie i przez sąsiadów. Ger-
I razidesia słowieński jazyk" Kronika czeska z XIII w: (Dalemila) chcąc wyrazić iz,.w serbskiein kraju jest ziemia która" etc… mówi: „W. srbskem jazy ku jest zeme” etc.
Najdawniejsi pisarze nasi, prozaicy i poeci piszą wszędzie Słowianie, Słowienie, Słowieński i t… p.; niektóre kroniki mają; Verhosi; Dzisiejsi jednek pisarze (mianowicie w Galicyi idąc za Siarczyńskim) częścią ze względu na przykład obcy, częs'cią jakby dla znakomitszej pierwiastku piszą Stawianie Pisarze Bryzantyńscy, Rzymscy i ich dzisiejsi następcy, rzeczywiście nazwisko Słowian przez samogłoskę a wyrażają, (Sclaboi, Sclavini, Sclavi9 Slares i t… p.) Gdy jednak imię to jest oczywiście rodowego pierwiastku nie obcy przykład ma być nam nauką. Prawie świat cały piśmienny, kraj Anglii pisze podobnie przez głoskę a, jej jednak mieszkance nie przestają pisać ją England a czytać Inglend, Zakończenie dawnych imion słowiańskich na siaw nie jest równie dowodem; imiona te kończyły się podobnie na bój, da?-, mir i t… p. Te składane imiona były zwyczajem azyatyckich ludów. Grecy z tegoż idąc źródła podobnie mieli zakończenie na kies (hłas, głos, sława) co właśnie oznacza sław, Tkeo-cles, Agatho-cles, Empedo-cles i t… p. Co zaś do szlachetności pierwiastku nie wiemy czyliby ją nadał dźwięk sław; w znaczeniu owszem rodowem musiałby oznaczać przechwałkę, w romańskiem (esclavus) wewnętrzny ucisk, w gockim (siar), pozbawionych języka, mowy.
(*) Mianowicie pośród pisarzy niemieckich, jak np. Autor artykułu (przytoczonego przez P. Szaff… w Staroz.) Gazety powszechnej Algem, Zeit. 1835 Nr. 542; dzieło professora Parrot: Ucb. Liwcn Letten und Esten 1828. i t… p.
(**) Slowenske StarozitnosU; spesr.l Pawel Joseph Schaffarzyk 837
manii i Italii mieszkance napróżno szukaliby nazwisk swoich w słowiańskich kronikach słowiańską mową pisanych, te bowiem znają tylko Niemców i Włochów. U Bizantyńskich kronikarzy Słowianie ukazują się zrazu pod mieniem Awarów, Hunnów, Getów i Messagetów; dalej, jako świadczy Prokopjusz (w wi: VI) mieli nazwisko Sporów, a według Jornandesa.– Wenedów. – Nazwa owszem Wenedów, Winidów i t… p. (zapewne od słowa wenden, wędrować, jakoby przybylców) od niepamiętnych czasów nadawana była Słowianom przez sąsiednie ludy germańskie, a od tych przechodziła i do italskich, a nawet niekiedy do greckich. Nieodparte na to dowody zebrał i przedstawił nam w Starożytnościach P.Paweł Józef Szaffarzyk. Dziś nawet lud prosty niemiecki (według świadectwa tegoż) sąsiednich Słowian, zwłaszcza ku południu zwie Wenedami a mowę ich Wenedische sprache (*).
Wierzymy więc, powtarzamy to znowu, iż dawni Słowianie pod nieznanemi imiony ukrywają się w pierwiastkowych świadectwach dziejowych. Ich bowiem rozrodzenie obszerne, już nawet w wieku VI, (Prokop. Jornand.), pokształcone oddawna narzecza, brak wskazówek przybycia ich w historycznych wiekach, ogólna łago- (*) Nazwisko Wendów nie było nazwą jednej gałęzi Słowian jako to jest dzisiaj, owszem wszystkiem gałęziom w ogóle było nadawane. Tak u Snorro Sturlesona Rusini nazwani są Wschodni Wendowie. Król Alfred w wieku X. kraj nad Wisłą zowie Wisla-land, i Winoad-land, W dyplomacie wrocławskiego Biskupa Tomasza 1295 r. JVendisch-borum nazwane Bovum polonicale; wiersz kroniki czeskiej z XIII wieku. "W serbskem jazyku jest zenie" tłumacz niemiecki z tego£ wieku tłumaczył "Czu Winden ist ein ge-gent etc. Podobnie i Czechowic u Alberika (1241) nazwani są Winidami.
dność serca wdarcia się siłą niedopuszczająca, nazwy miejsc głównych z ich mowy, owe wszędzie rozsiane, odgrzebywane grodziska, hradyszcza, stawią nieprzeparty dowód pierwiastkowego przez nich ziemi na której są dzisiaj, zamieszkania. Zatrudnieniom pokoju oddani, do ziemi tej ktorą posiedli pierwsi, przywiązani, nie stawili oporu nowonapływającym, od strony z której przybyli, ludom; widzieli koczujące sród siebie [i nimi władnące hordy, hordy Scytów, Sarmatów, Hunnów, Roxolanów, Alanów i t… p… którzy krwawemi czyny szeroko swe imie roznieśli, przeszli jednak, i przeminęli bez śladów
Wnet mówiąc o oświacie owego pierwiastkowego plemienia, ujrzymy: iż nie naród Pelasgów sąsiedztwem, ani tez północ Europy była mu siedliskiem; ujrzymyi iż mowa jego przychodnią jest wprost z nad Gangesu; przeszłość przeto dziejowa nader jasno nam się odkreśla.
Szczep wielkiego Indów plemienia, tymże prawie co pokolenie Thrackie (nie jednym jednak) mówiący językiem, wszedł (równocześnie z nim prawie) na pustą ziemię Europy i w wędrówce swej postępował na zachód; tu napotkawszy silne, osiadłe już pokolenie Celtów, zapewne gałąź Germanów, cofnął się, i oparłszy się o warownię przyrodnią, zwykły przytułek pierwszych plemion, góry (Góry karpackie), rozciągnął się w swych osadach ku morzu.
Morze to wydające bursztyn, przedmiot zamiany Greków, stało się wkrótce głośnem. Śpiewy Poetów greckich niejednokrotne czynią o niem wzmianki. Już Kosmogonija Hesioda, już częściej Traicy Greccyi. Było to owszem upowszechnionem mniemaniem w Grecyj: iż skarb ten (bursztyn) pochodzi z morza indyjskiego (dziś Bałtyckiego) z krainy Wenedon (*). W znanych pieśniach Homera znajdujemy nazwisko wieszcza Tka-mira, zakończenie to czysto-słowiańskie wydaje bytność ówczesną tych imion.
Pierwszy dziejopis Europy w w. V(45o – 444) przed Era Ch: piszący, kupiec z wyspy Samos Herodot,.który straciwszy na podróżach lat io po różnych stronach Azii Afryki, a także północnej Grecyi, był też za morzem Czarnemu Scytów i widział się z ich wodzem lub królem, w dziejach które opisał czyni tez niejakie wzmianki o ludach północnej Europy; wiadomość o tych ludach mogł powziąśc lub właśnie od sąsiadów ich Scytów, lub od różnokrajowych handlarzy, lub wreście od samychże Greków; Grecy bowiem (jako sam mówi w dziejach) osiedleni byli sród niektórych z owych pokoleń; droga zaś nad morze windyjskie do kraju bursztynu, szła właśnie przez ich ziemię, przez kraje późniejszej Lechii, około Calisium (Kalisz) i Carrodonum.
Z ludów które wymienia Herodot, dwa mianowicie tak równie nazwą swoją jak miejscem zamieszkiwania, badaczów starożytności słowiańskiej, zwracają uwagę. W miejscach późnjejszego Polesia i ponad Bugiem wymienia dwa jednego rodu (jak widać z opisu) plemiona Budynow i Neurow albo Nurów (Neuroi i Budinoi), plemiona rządzone przez lud silny lecz innego pierwiastku Gielonow (*), mający świątynie, bogów i obrzędy. Ci Neuroi i Budinoi nic innego zapewne nie byli jak Nu- (*) Starozitn. CL II.. 8.
(**) "Ci Budynowie równie pokarmem jak mową różnią się od Gielonow; albowiem Budynowie jako pierwiastkowi mieszkańce oddani są pasterstwu, i płodem swojej krainy rzanie (mieszkance z nad Nuru ziemi Nurskiej) i im sąsiedni: Bużanie (mieszkance z nad Bugu) i przez naczelnych starożytności znawców miani są dziś bezspornie za lud pierwiastkowo słowiański (*).
Od Herodota jednak czyli od wieku V. przed Erą Ch: do wieku V tej Ery, żadnych bliższych wyraźnych szczegółów o wewnętrznym bycie tej strony nie mamy, zwłaszcza ludów pierwotnych. Zaledwie przygodnie i nie szczególnych historyków, lecz już ziemiopisarzy, już badaczów natury, już pisarzy sąsiednich dziejów, wzmianki, wykazują bytność tych ludów. Tak Pliniusz przyrodopisarz w I. wieku Ery naszej piszący, opisując pod względem przyrodzonego bytu kraje pomiędzy morzem baltyckiem a karpatami, wspomina tu i Wenedów, "Niektóre z tych stron, powiada po rzekę Wisłę zamieszkałe są przez Sarmatów, Wenedów, Scyrów i Ginów, między zaś Wołgą i Donem kładzie Serbów. ( „) Z tegoż wieku historyk Tacyt opisując obyczaje Germanów wzmiankuje (*) Ossoliiis. Wiadoin. Hist. Kryt. II. 487–494. Szaff. Starożitn. Czl. II. §. IO. Maciejów. Pamiętniki o dziej… słow. T. I. Wszelki przydatek, po tylu dowodach zwłaszcza przez P. Szajf… przy toczonych, byłby tu zapewne zbytecznym, tym więcej gdy pisma tego nie badania dziejowe sq głównym celemy. Sadzimy wszakże ze Budinoi nie od bud w których mieszkali (jako twierdza ci znakomici Pisarze), ale od rzeki mieli nazwisko. Nazwy ludom pierwotnym najczęściej od rzek sq przez sąsiadów ich nadawane. Rzeki Nar, Narew i Bug tak sq subie sąsiednie jak te ludy Nuroi i Budinoi. Budinoi mogło być utworzonem lub wprost od Bugu lub przerobiona z nazwy Bużanie. Głoski g, d, dz, z… są sobie pokrewne w językach i wzajem przemienne: puls. droga, drodze, podróżny, ross. wiza… widisz, słowiańs. także toże, greckie (w narzeczu eolickiein) tosdc i t… p.
równie Wenedów, że zaś (jak to dodaje) i domy stawią i używają tarczy wnosi: iż do Germanów raczej jak do Sarmatów należą. Wreszcie Jeograf z owegoż wieku Ptolomeusz w piśmie swem Sarmaeya Europejska podobnież wymienia tu Serbów, Wenedów, owszem, według dostrzeżenia P. Szaffarzyka: nawet nazwisko Słowian (Su venoi) i według wykładu tegoż: Polaków (Bolani) Pińczan (Pinqitoi) Kurpiów (Kurpianoi) i t… p. – Przez kilka następnych wieków te nawet wzmianki nikną, dopiero Mojżesz Choreński, pisarz Anglo-saxoński w wieku V. w opisie Grecyi wspomniał też pokolenia a nawet nazwisko Słowian: "Ma Tracka "ziemia, mówi on, mniejszych krajów pięć, a jeden wielce ki, gdzie jest siedm pokoleń słowiańskich" (Horum jen Sglewaijn ask jotn. – Priscus zaś opisując poselstwo swe do Atylli (północnych Węgier) w tym wieku, mówi: iż w każdej wsi po drodze dawał mu lud zamiast żyta proso, a zamiast wina napój którv w języku ludu tego zwany był miodem" (medus):