Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Salome dramat muzyczny - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 marca 2016
8,54
854 pkt
punktów Virtualo

Salome dramat muzyczny - ebook

Sztuka "Salome" Oscara Wilde'a została wydana w Paryżu w roku 1891. Najbardziej znanym polskim przekładem tego utworu jest tłumaczenie Leona Choromańskiego i Janiny Kruczyńskiej.
Obecnie wydany przekład jest niemal nieznany i stąd może być interesujący zarówno dla miłośników twórczości Wilde'a jak i dla tekstologów, komparatystów i badaczy przekładów literackich. "Salome" bowiem to po dziś dzień również i jedna z najwybitniejszych, najchętniej wystawianych na scenach całego świata oper XX wieku. Tekst Wilde'a bowiem został wykorzystany przez Richarda Straussa do skomponowania dramatu operowego pod tym samym tytułem.

 

do wydania przygotował Maciej Dęboróg-Bylczyński

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7859-668-4
Rozmiar pliku: 1,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Salome

Salome, opus 54, dramat muzyczny Richarda Straussa z niemieckojęzycznym librettem Hedwig Lachmann w oparciu o tekst jednoaktówki Oscara Wilde’a pod tym samym tytułem, był wystawiony na scenie teatru drezdeńskiego 9 grudnia 1905 roku. Warszawska premiera opery odbyła się trzy lata później (20 lutego 1908 r.), a zaraz potem sztuka została wystawiona we Lwowie. Pierwodruk libretta Lachmann ukazał się w Berlinie w roku 1905, i właśnie to wydanie (a nie francuskojęzyczny oryginał tekstu sztuki Wilde’a) było podstawą przekładu, jakiego podjął się dla lwowskiego teatru Jakub Bylczyński.

Pierwszego przekładu Salome Wilde’a (wydanej w języku francuskim, w Paryżu, w roku 1891) na język polski dokonała Jadwiga Gąsowska (wydając Salome w Monachium, w roku 1904 – nakładem J. Marchlewskiego, przy znaczącym wkładzie lwowskiego wydawcy – Henryka Altenberga). W tymże samym 1904 roku krakowski tłumacz – Władysław Fromowicz wydaje dramat nakładem swego brata – Stanisława Fromowicza. Wydanie to było wznowione w nieistniejącym już, małym bydgoskim wydawnictwie w r. 1991. Trzecim przekładem galicyjskim było właśnie to, które obecnie czytelnik trzyma w rękach (dotąd nieogłoszone drukiem, toteż podstawą wydania jest rękopis). Bylczyński dokonał swego tłumaczenia we Lwowie, około roku 1908 (przypuszczalnie tuż po lwowskiej prapremierze opery Straussa). Przekład Bylczyńskiego nieco różni się od wyżej wspomnianych, gdyż podstawą jego była nie sztuka Wilde’a, a niemieckie libretto operowe. Jest to po dziś dzień jedyny znany polski przekład tego libretta.

Najbardziej znanym przekładem Salome jest natomiast tłumaczenie Leona Choromańskiego i Janiny Kruczyńskiej (Warszawa : nakł. F. Hoesicka, 1914 z późniejszymi przedrukami: Warszawa : WAiF, 1981, 1985, 1997).

Skromna ilość przekładów (i wydań) na język polski tego utworu nie tylko uzasadnia niniejszą publikację, ale i sprawia, że takowa może być cenną dla licznych badaczy – zarówno twórczości Oscara Wilde’a, jak i Richarda Straussa.

Salome to po dziś dzień jedna z najwybitniejszych, najchętniej wystawianych na scenach całego świata oper XX wieku.

JAKUB BYLCZYŃSKI (1881-1954) – lwowski krytyk muzyczny, pedagog, społecznik.

Studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu we Lwowie – filozofię u prof. Kazimierza Twardowskiego, romanistykę u prof. Edwarda Porębowicza i geografię u prof. Eugeniusza Romera. Lwowski profesor gimnazjalny, następnie dyrektor Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Nowogródku. Od połowy lat 30-tych związany z Tomaszowem Mazowieckim. Za działalność patriotyczną zesłany (w latach 1915-1920) do Rostowa nad Donem i Saratowa. Autor m. in. kilkudziesięciu recenzji krytycznomuzycznych zamieszczanych (w latach 1902-1915) w prasie warszawskiej, krakowskiej i lwowskiej; i szkicu literackiego poświęconego twórczości Juliusza Słowackiego. Członek wielu stowarzyszeń oświatowych, m. in. (w l. 1940-1945) Tajnej Organizacji Nauczycielskiej w Tomaszowie Mazowieckim.

Maciej Dęboróg-Bylczyński

Sosnowiec, w marcu 2012 r.SALOME

OSOBY:

Herodes …………………………………....tenor

Herodiada.…………………………………mezzosopran

Salome.…………………………………….sopran

Jochanaan.………………………………....baryton

Narraboth.………………………………….tenor

Paź Herodiady.…………………………….alt

Pięciu Żydów.……………………………...4 tenory, 1 bas

Dwaj Nazarejczycy.……………………….2 basy

Mąż z Kapadocji ………………………….bas

Niewolnik

Scena przedstawia wielką terasę w pałacu Heroda, która przytyka do sali biesiadnej. Kilku żołnierzy oparło się o mur. Po prawej stronie potężne schody, po lewej w głębi stara cysterna w obramowaniu z zielonego brązu. Księżyc świeci bardzo jasno.

Pierwsza scena

Narraboth: Jak piękną jest księżniczka Salome dzisiaj w noc!

Paź: Popatrz na księżyc, jak dziwnie wygląda. Jak kobieta, która grób opuszcza.

Narraboth: Jest bardzo dziwny. Podobny małej księżniczce o śnieżnobiałych, drobnych stopach. Myśleć można, że tańczy.

Paź: Jak kobieta umarła. Płynie zwolna cicho w dal.

(hałas w sali biesiadnej)

1. Żołnierz: Co to za hałas? Cóż za dzikie zwierzęta śmieją tam ryczeć?

2. Żołnierz: To Żydzi. Oni zawsze tak. Spór wiodą ciągle o swoją religię.

1. Żołnierz: Śmieszna to rzecz i dziwna, by spór wieść o sprawy tak drobne!

Narraboth: Jak piękną jest księżniczka Salome dziś wieczorem!

Paź: Ciągle patrzysz na nią. Patrzysz na nią długo. Rzecz niebezpieczna na ludzi w ten sposób spoglądać. Coś strasznego grozi.

Narraboth: Ona jest piękną w ten wieczór.

1. Żołnierz: Tetrarcha dziś ponury.

2. Żołnierz: Tak, spogląda chmurnie.

1. Żołnierz: Lecz na kogo?

2. Żołnierz: Ja nie wiem.

Narraboth: Jak bladą jest księżniczka. Nigdy twarz jej tak bladą nie była. Podobna do cienia śnieżnobiałej róży na srebrnym, gładkim zwierciadle.

Paź: Nie możesz tam patrzeć. Spoglądasz za często. Coś strasznego grozi.

Głos Jochanaana (z cysterny): Ten, który przyjdzie po mnie, mocniejszy jest niż ja. jam nie godzien rozwiązać mu rzemyków u obuwia. Gdy przyjdzie, będą się spustoszone miasta radować. Gdy przyjdzie, będą ociemniali dzień znów oglądać, gdy przyjdzie, będą uszy głuchych otwarte.

2. Żołnierz: Każ mu milczeć!

1. Żołnierz: To przecież święty mąż.

2. Żołnierz: Ale prawi zawsze śmieszne rzeczy.

1. Żołnierz: Łagodny on. Gdy mu codziennie jedzenie przynoszę, dziękuje.

Mąż z Kapadocji: Kto on jest?

1. Żołnierz: To prorok.

Mąż z Kapadocji: Jak się nazywa?

1. Żołnierz: Jochanaan.

Mąż z Kapadocji: Skąd przychodzi?

1. Żołnierz: Z puszczy dzikiej. Gromada wiernych uczniów była tam ciągle.

Mąż z Kapadocji: O czym on prawi?

1. Żołnierz: Niezrozumiałym jest to, co mówi.

Mąż z Kapadocji: Widziałeś go?

1. Żołnierz: Nie, tetrarcha tego zabronił.

Narraboth (bardzo podniecony): Ach! Księżniczka powstaje. Już opuszcza salę. Bardzo wzruszona. Już nadchodzi.

Paź: Nie patrz na nią!

Narraboth: Tak, do nas się zbliża.

Paź: Ja błagam cię, nie patrz na nią!

Narraboth: Podobną jest do błędnego ptaka.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij