- W empik go
Sanatorium cudów - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
28 lutego 2022
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz
laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony,
jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania
czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla
oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym
laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym
programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe
Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny
program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią
niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy
każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Sanatorium cudów - ebook
Wyrusz na pełną emocji wyprawę i przeżyj niesamowite przygody w Sanatorium cudów.
Dziewięcioletni Aleksander trafia do ponurego gmachu sanatorium, by odzyskać utraconą zdolność mówienia. W jego grupie znajdują się dzieci, które także zmagają się z niepełnosprawnością. Leopold, Ismena i Ksawery czują się tak samo samotni jak i nowy kolega. Są izolowani od reszty rówieśników i uważani za Dziwolągi. Normalsi wciąż się z nich śmieją. Opiekunki nie są zainteresowane należytą opieką nad dziećmi. Dopiero gdy zjawia się pani Konstancja, zaczynają się dziać rzeczy niezwykłe...
Stary budynek sanatorium skrywa niejedną tajemnice. Czy Aleksandrowi i jego przyjaciołom uda się je odkryć? Jakie przeszkody będą musieli pokonać? Czy Dziwolągi zadziwią Normalsów?
Bajka, a jednak nie tylko dzieci odnajdą się w tej historii...
Książka przeznaczona jest dla Czytelników w wieku od 5 do 105 lat. Porusza ważne tematy dotyczące akceptacji, tolerancji, empatii i integracji. Wzrusza, bawi, uczy, uwrażliwia.
Dzięki fantastycznym ilustracjom autorstwa Iwona Pastuszka-Vedral książka zyskała walor artystyczny, przyjazny dla Młodego Czytelnika.
Autorka książki jest oligofrenopedagogiem, nauczycielem w szkole specjalnej. W łatwy i przystępny sposób ukazuje, jak bohaterowie radzą sobie ze swoimi niepełnosprawnościami.
W książce zawarty jest też słownik, objaśniający dzieciom, na czym polega autyzm, zespół Downa czy mutyzm.
Warto sięgnąć po tę książkę, by przeżywając przygody, poznać wspaniałych przyjaciół i odkryć, jacy są niezwykli.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-949976-6-3 |
Rozmiar pliku: | 7,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
SANATORIUM CUDÓW
Tu
Nazywam się Aleksander i mam 9 lat. Niektórzy mówią na mnie Aleks albo Olek, ale nie lubię, gdy ktoś mnie tak nazywa. Wolę Aleksander, to takie dostojne i piękne imię. Nosił je jeden z najwybitniejszych władców świata. Tak mówi moja mama. Chciałbym być taki jak on i dokonać czegoś niezwykłego. Być jak Aleksander Wielki…
Niestety, na razie mogę tylko o tym pomarzyć… zresztą, co mogę tu innego robić? „Tu” – to twierdza, z której z całych sił pragnę się wydostać. Nienawidzę tego „koszmarniastego” i nudnego miejsca. Gdyby nie prośba mamy, nigdy bym tu nie został. Muszę jednak być dzielny. Obiecałem. I choć nocami moje łzy strumieniami zatapiają poduszkę i tak bardzo chciałbym wtulić się w ramiona mamy, to się nie poddam. W końcu imię zobowiązuje…
Wiem, że mama przywiozła mnie „Tu” dla mojego dobra, żebym wyzdrowiał. W naszej małej miejscowości nikt nie potrafił mi pomóc. Ani mądry lekarz, ani miła pielęgniarka, ani psycholog z ogromnymi okularami, ani nauczycielka, ani bibliotekarka, którą bardzo lubiłem, ani sklepowa, co o różnych chorobach słyszała, ani znachorka lecząca świecami. Ani nawet pani dyrektor, która znana jest z tego, że każdy jej wszystko wyśpiewa, gdy weźmie go w krzyżowy ogień pytań. Jednak niczego nie wyśpiewałem, chociaż bardzo chciałem.
Ja po prostu zaniemówiłem. Nagle. Mutyzm – orzekł profesor w szpitalu i bezradnie rozłożył ręce. Zalecił dużo spokoju i nakazał wyjazd do sanatorium. I tak znalazłem się w tym ogromniastym, przytłaczającym domiszczu, pośród pustkowia, na całkowitym odludziu. I jak nie mówiłem, tak nadal nie mówię. Choć stosują tu różne metody, żeby zmusić mnie do wydobycia choć jednego słówka, milczę jak zaklęty.
Dziwolągi
Może byłoby inaczej, gdybym trafił do części dla Normalsów. Oni mają całkiem fajnie, mogą wychodzić do ogrodu, grać w piłkę, biegać, bawić się… A ja jestem w grupie „Dziwolągów”; tak wszyscy o nas mówią. Jest nas czworo i każdy to „EWENEMENT” – to trudne słowo, jest ulubionym powiedzeniem naszej opiekunki, pani Niecierpek (tak naprawdę ma na nazwisko Cierpielewska, ale wymyśliłem przezwisko, które bardziej do niej pasuje). Swym znudzonym i skrzeczącym głosem wychowawczyni potrafi uprzykrzyć nam każdą chwilę. Na szczęście często zamyka nas na klucz, a sama oddala się do pokoju wychowawców, za co jestem jej ogromnie wdzięczny, bo mamy chwilę wytchnienia.
Naszą drugą opiekunką jest pani Cukiereczek (przyznaję się bez bicia, ten pseudonim to moje dzieło). Co prawda pani Zosia jest bardzo miła i przynosi nam całe stosy cukierków, ale wciąż się nad nami użala i nazywa swoimi „biedactwami” albo „nieboraczkami” (nie wiem, które gorsze), czochrając nas przy tym po włosach lub, o zgrozo, całując w policzek. Fuj, to nie do wytrzymania.
KONIEC DARMOWEGO FRAGMENTUO AUTORKACH
IZABELLA AGACZEWSKA (AGNIESZKA IMIOŁEK) – to rodowita krakowianka. Jest oligofrenopedagogiem, wraz z uczniami z niepełnosprawnością intelektualną tworzy spektakle teatralne i filmy fabularne. Zapalona podróżniczka uwielbia eskapady rowerowe i piesze wędrówki. Jej pierwszą miłością były i są książki. Jest autorką dwóch powieści obyczajowych: _Aleja Cichych Szeptów_ oraz _Poduszka na parapecie_. Od kilku lat publikuje na blogu _Opowiadania na jeden kęs_. To krótkie, zabawne, czasem refleksyjne, a niekiedy wzruszające historie. W planach ma kolejną książeczkę dla dzieci, której bohaterowie będą musieli rozwikłać zagadkę – kto nocą straszy w wieżowcu i nie daje spać sąsiadom?
www.izabellaagaczewska.plIWONA PASTUSZKA-VEDRAL jest freelance ilustratorką. Spod jej ręki wychodzą wyjątkowe ilustracje, w które wkłada i serce, i duszę. Grafiki artystki zyskują uznanie nie tylko w Polsce, ale i w wielu krajach m.in. w USA, Wielkiej Brytanii czy Australii. Uważa, że ilustracje w książkach dla dzieci powinny podobać się przede wszystkim Małym Czytelnikom, a nie dorosłym. Zaangażowanie, pasja tworzenia oraz kreatywność autorki grafik sprawiły, że Sanatorium Cudów jest książką niezwykłą.
www.ivilustrator.vnet.waw.pl
Tu
Nazywam się Aleksander i mam 9 lat. Niektórzy mówią na mnie Aleks albo Olek, ale nie lubię, gdy ktoś mnie tak nazywa. Wolę Aleksander, to takie dostojne i piękne imię. Nosił je jeden z najwybitniejszych władców świata. Tak mówi moja mama. Chciałbym być taki jak on i dokonać czegoś niezwykłego. Być jak Aleksander Wielki…
Niestety, na razie mogę tylko o tym pomarzyć… zresztą, co mogę tu innego robić? „Tu” – to twierdza, z której z całych sił pragnę się wydostać. Nienawidzę tego „koszmarniastego” i nudnego miejsca. Gdyby nie prośba mamy, nigdy bym tu nie został. Muszę jednak być dzielny. Obiecałem. I choć nocami moje łzy strumieniami zatapiają poduszkę i tak bardzo chciałbym wtulić się w ramiona mamy, to się nie poddam. W końcu imię zobowiązuje…
Wiem, że mama przywiozła mnie „Tu” dla mojego dobra, żebym wyzdrowiał. W naszej małej miejscowości nikt nie potrafił mi pomóc. Ani mądry lekarz, ani miła pielęgniarka, ani psycholog z ogromnymi okularami, ani nauczycielka, ani bibliotekarka, którą bardzo lubiłem, ani sklepowa, co o różnych chorobach słyszała, ani znachorka lecząca świecami. Ani nawet pani dyrektor, która znana jest z tego, że każdy jej wszystko wyśpiewa, gdy weźmie go w krzyżowy ogień pytań. Jednak niczego nie wyśpiewałem, chociaż bardzo chciałem.
Ja po prostu zaniemówiłem. Nagle. Mutyzm – orzekł profesor w szpitalu i bezradnie rozłożył ręce. Zalecił dużo spokoju i nakazał wyjazd do sanatorium. I tak znalazłem się w tym ogromniastym, przytłaczającym domiszczu, pośród pustkowia, na całkowitym odludziu. I jak nie mówiłem, tak nadal nie mówię. Choć stosują tu różne metody, żeby zmusić mnie do wydobycia choć jednego słówka, milczę jak zaklęty.
Dziwolągi
Może byłoby inaczej, gdybym trafił do części dla Normalsów. Oni mają całkiem fajnie, mogą wychodzić do ogrodu, grać w piłkę, biegać, bawić się… A ja jestem w grupie „Dziwolągów”; tak wszyscy o nas mówią. Jest nas czworo i każdy to „EWENEMENT” – to trudne słowo, jest ulubionym powiedzeniem naszej opiekunki, pani Niecierpek (tak naprawdę ma na nazwisko Cierpielewska, ale wymyśliłem przezwisko, które bardziej do niej pasuje). Swym znudzonym i skrzeczącym głosem wychowawczyni potrafi uprzykrzyć nam każdą chwilę. Na szczęście często zamyka nas na klucz, a sama oddala się do pokoju wychowawców, za co jestem jej ogromnie wdzięczny, bo mamy chwilę wytchnienia.
Naszą drugą opiekunką jest pani Cukiereczek (przyznaję się bez bicia, ten pseudonim to moje dzieło). Co prawda pani Zosia jest bardzo miła i przynosi nam całe stosy cukierków, ale wciąż się nad nami użala i nazywa swoimi „biedactwami” albo „nieboraczkami” (nie wiem, które gorsze), czochrając nas przy tym po włosach lub, o zgrozo, całując w policzek. Fuj, to nie do wytrzymania.
KONIEC DARMOWEGO FRAGMENTUO AUTORKACH
IZABELLA AGACZEWSKA (AGNIESZKA IMIOŁEK) – to rodowita krakowianka. Jest oligofrenopedagogiem, wraz z uczniami z niepełnosprawnością intelektualną tworzy spektakle teatralne i filmy fabularne. Zapalona podróżniczka uwielbia eskapady rowerowe i piesze wędrówki. Jej pierwszą miłością były i są książki. Jest autorką dwóch powieści obyczajowych: _Aleja Cichych Szeptów_ oraz _Poduszka na parapecie_. Od kilku lat publikuje na blogu _Opowiadania na jeden kęs_. To krótkie, zabawne, czasem refleksyjne, a niekiedy wzruszające historie. W planach ma kolejną książeczkę dla dzieci, której bohaterowie będą musieli rozwikłać zagadkę – kto nocą straszy w wieżowcu i nie daje spać sąsiadom?
www.izabellaagaczewska.plIWONA PASTUSZKA-VEDRAL jest freelance ilustratorką. Spod jej ręki wychodzą wyjątkowe ilustracje, w które wkłada i serce, i duszę. Grafiki artystki zyskują uznanie nie tylko w Polsce, ale i w wielu krajach m.in. w USA, Wielkiej Brytanii czy Australii. Uważa, że ilustracje w książkach dla dzieci powinny podobać się przede wszystkim Małym Czytelnikom, a nie dorosłym. Zaangażowanie, pasja tworzenia oraz kreatywność autorki grafik sprawiły, że Sanatorium Cudów jest książką niezwykłą.
www.ivilustrator.vnet.waw.pl
więcej..