Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Sekret dzieciństwa - ebook

Data wydania:
19 listopada 2021
Ebook
64,00 zł
Audiobook
59,00 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
64,00

Sekret dzieciństwa - ebook

Uważam, że kiedy ludzkość posiądzie pełne zrozumienie dziecka, wypracuje również doskonałe formy opieki nad nim.
Ponad 100 lat temu Maria Montessori stworzyła system edukacji, który rzucił zupełnie nowe światło na pedagogikę. W myśl tej metody dla prawidłowego rozwoju dziecka należy stworzyć mu przestrzeń pozwalającą na rozwijanie spontaniczności i twórczości oraz umożliwić wszechstronny rozwój psychofizyczny, kulturalny i społeczny.
Metoda Marii Montessorii znalazła zwolenników na całym świecie. Mimo jej rosnącej popularności w Polsce wciąż niewiele jest publikacji tej autorki dostępnych w języku polskim. Czytelnicy korzystają głównie z pośrednich źródeł i opracowań.
Sekret dzieciństwa pomaga wypełnić tę lukę. Oddajemy w ręce Czytelników niepublikowaną dotychczas na polskim rynku, klasyczną książkę Marii Montessori, w której autorka wykłada podstawy swojej koncepcji kształtowania się psychiki dziecka. W 48 krótkich rozdziałach autorka opisuje poszczególne aspekty rozwoju dziecka oraz zagadnienia związane z towarzyszeniem mu w optymalnym rozwoju.

Życie psychiczne dziecka należy obserwować w taki sam sposób, w jaki Fabre obserwował owady: poznawał je w ich naturalnym środowisku życia, by uzyskać ich żywy obraz, pozostając jednak w ukryciu, by im nie przeszkadzać. Obserwacje te należy rozpocząć w momencie, gdy zmysły, niczym organy poznawania, zaczynają wychwytywać i gromadzić świadome odczucia ze świata zewnętrznego, wraz z nagłym rozpoczęciem rozwoju.

Kategoria: Pedagogika
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-01-22060-0
Rozmiar pliku: 766 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

O AUTORCE

Maria Montessori (1870–1952) była jedną z pierwszych kobiet we Włoszech, które ukończyły studia medyczne. Specjalizowała się w psychiatrii, na wczesnym etapie pracy zawodowej pracowała z dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną. Eksperymentowała, oferując dzieciom materiały edukacyjne, które umożliwiały im eksplorowanie otoczenia za pomocą zmysłów – przyniosło to niezwykle pozytywne rezultaty. W 1907 roku postanowiła wykorzystać swą wiedzę i doświadczenie, otwierając Casa dei Bambini dla dzieci wywodzących się z jednej z najbiedniejszych dzielnic Rzymu – San Lorenzo. Dzieci nabywały w nim szacunku dla swego otoczenia, zaufania do siebie, niezależności i odpowiedzialności. Równolegle Montessori zaobserwowała, że małe dzieci były bardzo wcześnie zafascynowane literami i cyframi. Wykazywały się także głęboką koncentracją. Maria Montessori kontynuowała obserwowanie dzieci, doskonaliła swoje materiały edukacyjne i kształtowała metodę edukacji, która wkrótce objęła także dzieci starsze. Maria Montessori szerzyła swoje podejście do rozwoju dziecka, podróżując po całym świecie: od Włoch po Argentynę, od Hiszpanii po Anglię, od Holandii po Indie. Broniła praw dzieci. Trzykrotnie nominowano ją do Pokojowej Nagrody Nobla. Do dziś dzieci w każdym wieku i na całym świecie są kształcone metodą Montessori, by wzrastać na sprawnych, twórczych i wrażliwych dorosłych.PRZEDMOWA DO WYDANIA POLSKIEGO

Książka Sekret dzieciństwa pozwala Marii Montessori przemówić własnymi słowami do polskiego Czytelnika. Już w samym tytule jest zawarty cel, do którego autorka zmierzała, ale też przesłanie, które chciała pozostawić całej ludzkości. Jej misją było rzucenie nowego światła na niewyobrażone dotychczas głębie dziecięcej duszy, które pomimo zaawansowanych studiów Freuda nad psychoanalizą wciąż stanowiły terra incognita.

Proces edukacyjny pozostawał tajemnicą do momentu, gdy dr Maria Montessori, wsparta wybitnym warsztatem naukowym i wrodzoną intuicją, przeniknęła do królestwa dziecięcej psychiki i odsłoniła ją przed dorosłymi. Doktor Montessori uważała, że nasza współczesność jest czasem kryzysu, symbolicznym przejściem między epokami, porównywalnym z otwarciem nowego okresu biologicznego, w którym powstaną nowe, bezprecedensowe warunki życia. Dlatego dla każdej z płaszczyzn rozwojowych zostały opracowane formalne zestawy prac, uporządkowane od zagadnień ogólnych do coraz bardziej szczegółowych, od konkretu po abstrakt, zarówno w matematyce, geometrii, jak i w dziedzinie języka. Jej idee były chętnie wykorzystywane przez innych, rozwijane i modyfikowane, a następnie przenikały do klasycznego szkolnictwa. Należy jednak uświadomić sobie, że w czasach dr Montessori jej pomysły miały charakter rewolucyjny.

Maria Montessori, żyjąc w okresie dwóch wielkich wojen światowych, tyranii i ucisku, prowadząc fundamentalne rozważania o istocie człowieka i społeczeństwa, znalazła odpowiedź na pytanie o to, jak edukacja może najlepiej wzmocnić nasze nadzieje na świat pokoju. Rozumiała, że pokoju nie można osiągnąć dzięki marszom czy indoktrynacji. Pokojowe społeczeństwo można budować jedynie na fundamencie, który dąży do scalenia ciała, umysłu i ducha.

Dzisiejsze dzieci wciąż są nową, jasną nadzieją dla ludzkości, tak jak były nią ponad sto lat temu. Wystarczy stworzyć im środowisko, które sprzyjałoby koncentracji. Doktor Montessori uważała, że jeśli środowisko będzie przygotowane z uwzględnieniem i poszanowaniem okresów wrażliwości dzieci, ich energia i zainteresowanie skupią się na tym aspekcie otoczenia, który odpowiadałyby ich potrzebom rozwojowym. Studiując przez całe życie zjawisko koncentracji dziecka, dr Montessori sugerowała, że skupia ono uwagę i wszystkie siły na pojedynczym ćwiczeniu, dziele – w którym umysł decyduje o działaniu wybranym przez serce, a całość realizuje przez ruchy rąk. Powiedziała, że w tak przygotowanym otoczeniu dziecko skupi swoją uwagę na konkretnym przedmiocie, użyje go do celu, dla którego został skonstruowany i będzie nadal powtarzać to samo ćwiczenie wielokrotnie. Oczom obserwatora ukazuje się wewnętrzny spokój dzieci; dzieci, których system nerwowy odpoczywa.

Właśnie ten praktyczny aspekt badań dr Montessori sprawia, że jej teoria jest nie do obalenia na polu naukowym. W Sekrecie dzieciństwa autorka przywołuje Piageta, który dokonał wielu spektakularnych odkryć na podstawie swoich obserwacji dzieci i podejmowanych z nimi interakcji. Piaget jednak padł ofiarą silnego ugruntowania w teorii. Był wiedziony pokusą takiego prowadzenia obserwacji, aby przywiodły go do ontogenezy inteligencji. Maria Montessori natomiast podeszła do swojej pracy od strony czysto praktycznej: szukała takich rozwiązań edukacyjnych, które będą najlepszym budulcem w procesie samokonstrukcji dziecka.

W odróżnieniu od Rousseau Maria Montessori nie sądziła, że cywilizacja psuje dziecko. Wręcz przeciwnie, uważała, że praca w odpowiednio przygotowanym otoczeniu odpowiada na wrodzone potrzeby rozwijającego się organizmu, a to jest kluczowe nie tylko w wymiarze życia jednostki, lecz także dla całej ludzkości. Ona sama, stając się świadkiem spektakularnych przemian zachodzących w dzieciach odrzuconych społecznie, przeszła niezwykłą transformację. Spostrzegła, że człowiek może osiągnąć wszystko: i choć odkrył sekrety Ziemi, odkrył kosmos, odkrył tajemnice atomu, to jednak nie odkrył samego siebie.

Edukacja nie jest pojęciem tożsamym z nauczaniem, jej zadanie nie ogranicza się do podawania faktów i przekazywania formalnej wiedzy. Trzeba ją rozumieć jako pomoc potrzebną do naturalnego rozwoju człowieka. Dzieci wykonują tę konstruktywną pracę, do której wzywa ich duszę sam fakt istnienia. Ta praca uwydatnia ogromne możliwości, którymi są obdarzone wszystkie dzieci. Sekret dzieciństwa leży zatem w rękach dorosłego, bo tylko dorosły może stworzyć dziecku warunki do pracy, którą ma wykonać. Jak mówiła Margaret E. Stephenson (jedna z pierwszych uczennic Marii Montessori w USA, wieloletnia prezeska Komitetu Pedagogicznego AMI USA): tylko miłość może pozwolić dorosłemu przybliżyć się do dziecka na tyle, aby je zrozumieć. Miłość i pokora odkryją dla nas tę tajemnicę i pozwolą poznać prawdziwe znaczenie dzieła, które Czytelnik trzyma w dłoni.

Oto jest nauka pokoju, o którą prosi nas dr Maria Montessori.

Sylwia CamardaDZIECIŃSTWO – KWESTIA SPOŁECZNA

Od jakiegoś czasu możemy obserwować ruch społeczny na rzecz dzieciństwa, co interesujące, rozpoczął się on nie dlatego, że ktoś szczególnie postanowił zająć się tym problemem. Ruch ten zrodził się niespodziewanie, jak nagła erupcja na terenach wulkanicznych, gdzie spotyka się tu i ówdzie pojedyncze języki ognia. W ten sposób rodzą się ruchy przełomowe. Bez wątpienia ważną rolę odegrała tu nauka, ją właśnie możemy nazwać inicjatorką ruchu społecznego na rzecz dzieciństwa. Rozwój higieny stał się pierwszą bronią w walce ze śmiertelnością dzieci, a następnie pokazał, że dzieciństwo było ofiarą szkolnych katorg, anonimowym męczennikiem, skazanym na wieczne potępienie, ponieważ kończyło się ono wraz z okresem nauki szkolnej.

Higiena szkolna obnażyła nędzne dzieciństwo, ugięte dusze, zmęczone umysły, zgarbione plecy i zapadłe klatki piersiowe, dzieciństwo z predyspozycjami do gruźlicy; dzieciństwo, które nie tyle zobowiązano do pracy fizycznej, ile skazano na wyrok.

Nareszcie, po trzydziestu latach badań, widzimy dziecko jako ludzką istotę, która została odepchnięta przez społeczeństwo, a jeszcze wcześniej odepchnęli ją ci, którzy dali jej życie i którzy piastują jej życie. Czym jest dzieciństwo? Nieustającym problemem dla zajętego dorosłego, zmęczonego coraz bardziej absorbującymi sprawami. Nie ma miejsca na dzieciństwo w ciasnych mieszkaniach nowoczesnych miast, gdzie tłoczą się rodziny. Nie ma na nie miejsca na ulicach, ponieważ coraz więcej tam samochodów, a chodniki z kolei zapełnili spieszący się przechodnie. Dorośli nie mają czasu, aby zajmować się dziećmi, są zbyt pochłonięci swoimi pilnymi obowiązkami. Ojciec i matka muszą pracować, oboje, a jeśli zabraknie pracy, bieda uciska i miażdży dzieci tak jak dorosłych. Dziecko żyjące nawet w najlepszych warunkach zostaje zamknięte w swoim pokoju, pod opieką obcych, wynajętych osób, z zakazem wchodzenia do tej części domu, w której przebywają istoty, z których zostało poczęte. Dziecko nie ma żadnego schronienia, w którym mogłoby poczuć, że zrozumiano jego duszę, gdzie mogłoby wykonywać naturalne dla siebie czynności. Ma siedzieć grzecznie, cicho, niczego nie dotykając, ponieważ nic do niego nie należy. Wszystko jest nietykalne, wszystko jest wyłączną własnością dorosłego, zakazaną dla dziecka. Co do niego należy? Nic. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie istniały nawet krzesła dla dzieci. Stąd bierze się słynne powiedzenie, które dzisiaj ma znaczenie tylko metaforyczne: „Trzymałem cię na kolanach”.

Kiedy dziecko siadało przy meblach dla dorosłych lub na podłodze, upominano je; kiedy siadało na stopniach schodów, upominano je, nie było wyjścia, ktoś musiał je sadzać sobie na kolanach. Tak wygląda sytuacja dziecka żyjącego w otoczeniu dorosłego: natręt bezskutecznie szukający czegoś dla siebie – wchodzi i szybko zostaje wyproszony. W podobnej sytuacji znajduje się człowiek pozbawiony praw obywatelskich i swojego otoczenia: to jednostka zepchnięta na margines społeczeństwa, którą wszyscy mogą traktować z pogardą, obrażać i karać, na mocy prawa udzielonego im przez Naturę: prawa dorosłego.

Dorosły wstydzi się przygotowywać odpowiednie otoczenie dla swojego dziecka – to interesujące zjawisko psychiczne. Wstydzi się dziecka w organizacji społecznej. Człowiek, który opracował wszystkie prawa, zostawił zupełnie bez praw swojego potomka, co oznacza, że umieścił go poza prawem. Porzucił dziecko zabłąkane, zdane na łaskę instynktu tyranii istniejącego na dnie serca każdego dorosłego. Oto, co powinniśmy powiedzieć o dzieciństwie, przychodzącym na świat wraz z nową energią, która powinna być prawdziwym ożywczym podmuchem rozpraszającym zaduch nagromadzony przez pokolenia ludzkiego życia pełnego błędów.

Nagle społeczeństwo ślepe i nieczułe od stuleci, a może nawet od zarania istnienia ludzkiego gatunku, obudziło w sobie nową świadomość dziecięcego losu. Higiena pojawiła się tak, jak reakcja na kataklizm będący przyczyną niezliczonych ofiar; stała się orężem przeciwko śmiertelności niemowląt. Ofiar było tak wiele, że tych, którym udało się przeżyć, można by traktować jak ocalałych z wielkiego potopu. Kiedy na początku XX wieku higiena zaczęła przenikać do klas robotniczych i chłopskich i się wśród nich rozpowszechniać, życie dziecka nabrało nowego aspektu. Szkoły przekształciły się tak znacząco, że placówki z ponaddziesięcioletnim stażem zdawały się jakby z poprzedniego stulecia. Zasady edukacji łagodnie i w klimacie tolerancji weszły zarówno do rodzin, jak i do szkół.

Poza rezultatami osiągniętymi dzięki postępowi nauki podejmowano spontanicznie również inicjatywy. Wielu dzisiejszych reformatorów bierze pod uwagę dzieciństwo – w projektach urbanistycznych pojawiają się ogródki jordanowskie, w projektach placów i parków – place zabaw; o dzieciach myślą projektanci teatrów, dla dzieci publikowane są książki i czasopisma, organizowane są podróże, produkowane są meble w odpowiednich proporcjach. Opracowanie świadomej organizacji klas miało na celu zorganizowanie samych dzieci, zaszczepienie w nich pojęcia dyscypliny społecznej i wynikającej z niej godności indywidualnej, jak dzieje się w organizacjach skautowskich i w „dziecięcych republikach”. Rewolucyjni reformatorzy polityczni działający w naszych czasach starają się zawładnąć dzieciństwem, aby uczynić z niego uległe narzędzie do realizacji swoich projektów. Dzieciństwo jest dzisiaj powszechnie obecne – zarówno na dobre, jak i na złe, stało się obiektem działań z jednej strony tych, którzy pragną je lojalnie wspierać, z drugiej zaś tych, którzy interesownie posługują się dzieciństwem. Urodziło się jako element społeczny. Jest potężne i przenika wszystko. Dziecko to już nie tylko członek rodziny, to już nie tylko mały człowiek, ubrany w niedzielę w najlepsze ubranie, słodko spacerujący za rękę z ojcem, grzecznie dbający o to, aby nie zabrudzić odświętnej odzieży. Nie, dziecko to osobowość, która wkroczyła do świata społecznego.

Cały obecny ruch na rzecz dziecka ma swoje znaczenie. Jak już powiedzieliśmy, nie został on zainicjowany przez konkretnych działaczy, nikt również nim nie kierował, nie koordynowała go żadna organizacja. Trzeba przyznać, że nadszedł czas dzieciństwa. W naturalnej konsekwencji w pełni ukazała się niezwykle ważna kwestia społeczna, tj. społeczny aspekt dzieciństwa.

Należy dokonać oceny skuteczności tego ruchu; jego istota dla społeczeństwa, cywilizacji, całej ludzkości jest niezmierzona. Wszystkie sporadyczne inicjatywy, które zrodziły się niezależnie od siebie, wyraźnie pokazują, że żadna z nich nie miała konstruktywnego znaczenia, stanowiły one jedynie dowód na to, że wokół nas zrodził się realny i powszechny impuls zmierzający w stronę ogromnej społecznej reformy. Reforma ta jest niezwykle ważna, stanowi zapowiedź nowych czasów i nowej ery dla ludzkości. Jesteśmy ostatnimi ocalałymi minionej epoki, w której ludzie troszczyli się wyłącznie o stworzenie dla siebie przyjemnego i wygodnego otoczenia, otoczenia dla dorosłej ludzkości.

Stanęliśmy właśnie u progu nowej ery, w której będzie trzeba podjąć się pracy dla dwóch rodzajów ludzkości – dorosłych i dzieci. Wchodzimy na drogę wiodącą do cywilizacji, w której należy przygotować dwa specjalne otoczenia, dwa różne światy – świat dorosłego i świat dziecka.

Zadanie stojące przed nami nie polega na sztywnej zewnętrznej organizacji zainicjowanych już ruchów społecznych. Nie chodzi o wsparcie koordynacji poszczególnych publicznych i prywatnych inicjatyw na rzecz dzieciństwa. W takim przypadku chodziłoby o organizację dorosłych mającą na celu wsparcie zewnętrznego celu: dzieciństwa.

Tymczasem kwestia społeczna dzieciństwa przenika swoimi korzeniami do życia wewnętrznego, dociera aż do nas, dorosłych, aby obudzić naszą świadomość i doprowadzić do naszej odnowy. Dziecko nie jest kimś obcym, do kogo dorosły może się odnosić wyłącznie zewnętrznie, posługując się kryteriami obiektywnymi. Dzieciństwo jest najważniejszym elementem życia osoby dorosłej, elementem konstrukcyjnym.

Dobry czy zły charakter życia człowieka w wieku dojrzałym jest ściśle związany z dzieciństwem, leżącym u jego zarania. Wszystkie nasze błędy będą odnosiły się do dzieciństwa i w nim również będą mieć niezatarte odbicie. My umrzemy, ale nasze dzieci będą cierpieć z powodu zła, które zdeformowało ich ducha na zawsze. To nieprzerwany cykl. Dotykanie dziecka oznacza dotykanie najbardziej czułego i najważniejszego punktu, w którym wszystko się krystalizuje i wszystko się odnawia, gdzie wszystko składa się na życie, w którym zostały zamknięte sekrety duszy, ponieważ tam dokonuje się edukacja człowieka.

Świadoma praca na rzecz dzieciństwa, sięgająca w głąb ze szlachetnym celem niesienia ratunku, oznaczałaby poznanie sekretu ludzkości, podobnie jak stało się w przypadku wielu sekretów zewnętrznej natury.

Społeczna kwestia dzieciństwa jest jak młoda roślina, która wypuściła swoje pierwsze kiełki i uwodzi nas swoją świeżością. Pojmijmy jednak, że roślina ta ma mocne i głębokie korzenie, niełatwe do wyrwania. Należałoby kopać, głęboko, aby przekonać się, że korzenie te rozchodzą się we wszystkich kierunkach, daleko, niczym labirynt. Aby wyrwać tę roślinę, trzeba by usunąć całą ziemię.

Korzenie te symbolizują podświadomość w dziejach ludzkości. Należy usunąć rzeczy statyczne, skrystalizowane w ludzkim duchu, powodujące, że nie potrafi on zrozumieć dzieciństwa i osiągnąć intuicyjnej świadomości swojej duszy.

Porażająca ślepota dorosłego, jego nieczułość w stosunku do własnych dzieci – owoców jego własnego życia – bez wątpienia jest głęboko zakorzeniona w kolejnych pokoleniach, a dorosły, który kocha dzieci, a mimo to nieświadomie gardzi nimi, doprowadza u nich do utajonego cierpienia, będącego odbiciem naszych błędów, ostrzeżeniem, abyśmy zmienili swoje postępowanie. To wszystko pokazuje uniwersalny, chociaż nieuświadomiony, konflikt między dorosłym a dzieckiem. Kwestia społeczna dzieciństwa pozwala nam przeniknąć do praw regulujących kształtowanie się człowieka i pomaga nam tworzyć nową świadomość, a tym samym ustalić nowy kierunek naszego życia społecznego.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: