Sekretna wojna 3 - ebook
Sekretna wojna 3 - ebook
Sięgając po kolejny tom Sekretnej wojny. Z dziejów kontrwywiadu II RP..., mamy okazję prześledzić aktualny stan badań nad historią polskich służb specjalnych, upowszechnić wiedzę na temat ich dokonań, ale także zapoznać się z niektórymi problemami, przed jakimi stały nasze służby w okresie międzywojennym, m.in. zamachami na ministrów i prezydentów, zamachami na obiekty wojskowe i gmachy użyteczności publicznej, szpiegostwem i dywersją ze strony naszych sąsiadów, nie tylko Niemiec i ZSRS, lecz także ze strony mniejszości narodowych mieszkających na terytorium II RP.
Musiało upłynąć kilkadziesiąt lat, by można było zająć się tą problematyką bez ingerencji cenzury. Trudno więc się dziwić, że działalność Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, kontrwywiadu cywilnego czy Korpusu Ochrony Pogranicza wciąż przyciąga uwagę nie tylko historyków.
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8116-534-1 |
Rozmiar pliku: | 1,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Mam przyjemność przedstawić kolejną, już trzecią, publikację Centralnego Ośrodka Szkolenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Emowie poświęconą historii służb specjalnych II RP.
Zamachy na ministrów i prezydentów, zamachy na obiekty wojskowe i gmachy użyteczności publicznej, szpiegostwo i dywersja ze strony naszych sąsiadów, nie tylko Niemiec i ZSRS, lecz także ze strony mniejszości narodowych mieszkających na terytorium II RP, to tylko część problemów, przed jakimi stały nasze służby w okresie międzywojennym. Nic więc dziwnego, że działalność m.in. Oddziału II Sztabu Generalnego (Głównego) Wojska Polskiego (tzw. dwójki), kontrwywiadu cywilnego (tzw. defy) i Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP-u) wciąż przyciąga uwagę historyków, tym bardziej że musiało upłynąć kilkadziesiąt lat, by można było zająć się tą problematyką bez ograniczeń cenzury.
Od roku 2012 Centralny Ośrodek Szkolenia ABW w Emowie organizuje konferencje naukowe poświęcone działalności służb II RP. Cieszą się one coraz większą popularnością. Chęć udziału w naszych konferencjach deklarują nie tylko historycy krajowi — pracownicy renomowanych ośrodków akademickich. Potrafiliśmy przyciągnąć uwagę również historyków spoza granic naszego kraju. Osobne grupy zainteresowanych stanowią dziennikarze i politycy, którzy próbują znaleźć analogie pomiędzy służbami II i III RP oraz pasjonaci zafascynowani tematyką wywiadu i kontrwywiadu. Niestety, liczba miejsc na organizowanych przez nas konferencjach jest ograniczona i nie wszyscy mają możliwość uczestniczenia w tych projektach. Po każdej konferencji Centralny Ośrodek Szkolenia ABW wydaje publikację zawierającą materiał z wystąpień jej uczestników. Pozwala to na zapoznanie się z aktualnym stanem badań nad historią polskich służb specjalnych i na upowszechnienie wiedzy na temat ich dokonań.
Życzę Państwu owocnej lektury!
szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego
gen. bryg. Dariusz Łuczak
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książkiOd redakcji
Już po raz trzeci oddajemy do rąk Czytelników zbiór materiałów pokonferencyjnych dotyczących historii polskich służb specjalnych, ze szczególnym uwzględnieniem roli kontrwywiadu w zapewnianiu bezpieczeństwa odrodzonemu po 1918 r. państwu polskiemu. Materiały te zostały zaprezentowane podczas konferencji zorganizowanej przez Centralny Ośrodek Szkolenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w dniach 19–20 listopada 2014 r. W trakcie podzielonych na pięć paneli tematycznych spotkań historycy reprezentujący uznane placówki naukowe, historycy niezależni oraz funkcjonariusze ABW starali się uzupełnić już i tak bogaty dorobek polskiej historiografii obejmujący działalność służb specjalnych II i III RP. Dzięki poszerzeniu dotychczasowej formuły konferencji o blok poświęcony tworzeniu i początkom funkcjonowania pierwszej cywilnej służby specjalnej w wolnej Polsce — Urzędu Ochrony Państwa — uczestnicy spotkania mogli dokonać analizy procesu budowy nowych służb po 1989 r. Z uwagi jednak na okrągłą, 25. rocznicę powstania UOP materiały zaprezentowane w tym bloku zostały opublikowane w naszym jubileuszowym wydaniu wewnętrznym Urząd Ochrony Państwa 1990–2002.
Podobnie jak w dwóch poprzednich tomach, w tym również nie zabrakło krytycznych opracowań dotyczących działalności wojskowych i policyjnych służb przedwojennej Polski, w tym zwalczania przez nie zagrożeń zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych. I tak, prof. Andrzej Pepłoński zaprezentował organizację i działalność struktur terenowych kontrwywiadu wojskowego, dr hab. Wojciech Skóra — początki polskiego kontrwywiadu wojskowego na Pomorzu, Ryszard Oleszkowicz — działalność Samodzielnego Referatu Informacyjnego Dowództwa Okręgu Korpusu IX w Brześciu nad Bugiem w przededniu wybuchu II wojny światowej, dr hab. Bolesław Sprengel zaś odniósł się do zasad operowania funduszem dyspozycyjnym. Z kolei działalność policyjnych jednostek kontrwywiadowczych w Małopolsce i w województwie śląskim przedstawili dr Beata Mącior-Majka i dr Dariusz Gregorczyk, a działalność kontrwywiadu Korpusu Ochrony Pogranicza dr Artur Ochał. Na temat podobnych zagadnień, ale dotyczących okresu wojennego i działalności podziemia antykomunistycznego, piszą: dr hab. Waldemar Handke, dr hab. Tomasz Balbus i dr hab. Waldemar Grabowski. Problematykę ochrony kontrwywiadowczej państwa polskiego, ochrony przed aktywnością sowieckich i niemieckich służb wywiadowczych oraz nacjonalistycznych organizacji ukraińskich poruszają: prof. Piotr Kołakowski, dr Adam Nogaj i prof. Grzegorz Mazur. Dr hab. Robert Majzner natomiast przedstawił niezwykle ciekawą analizę zaangażowania polskiego wywiadu i kontrwywiadu na terenie Hiszpanii w okresie wojny domowej w latach 1936–1939.
Podczas zeszłorocznej konferencji, wzorem poprzedniej, kontynuowaliśmy prezentację sylwetek znaczących postaci służb specjalnych II RP. Niniejszy tom zawiera zatem obszerne biogramy: dyplomaty Franciszka Charwata (prof. Jerzy Gaul), płk. Ignacego Augusta Boernera (dr Andrzej Czesław Żak), gen. Stanisława Gany (dr hab. Michał Polak), kpt. Antoniego Kasztelana (prof. Bogusław Polak), nadkomisarza Policji Państwowej Stanisława Weyera (dr Jerzy Bednarek), zastępcy naczelnika Wydziału Bezpieczeństwa MSW Adama Romana Kellera (Marcin Majewski), kpt. Czesława Brunnera (dr Tomasz Sypniewski), por. rez. Władysława Boczonia (dr hab. Aleksander Woźny) i kpt. Mieczysława Edwarda Mariana Dubika (prof. Tadeusz Dubicki). Część poświęconą biografistyce uzupełnia artykuł Piotra Taciaka na temat materiałów dotyczących osób związanych ze służbami specjalnymi II RP. Materiały te zostały zgromadzone przez funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki z Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Olsztynie.
Publikację zamyka niezwykle ciekawy i nowatorski artykuł dr. Konrada Paduszka poświęcony recepcji wydawnictw peerelowskich przez oficerów Oddziału II, którzy po wojnie pozostali na emigracji.
Przekazując do rąk Czytelników niniejszy tom, mamy nadzieję, że spotka się on z pozytywnym odbiorem zarówno historyków zainteresowanych historią polskich służb specjalnych, jak i osób spoza tego grona. Wierzymy, że poszerzy on wiedzę na ten niezwykle interesujący temat.
Dyrektor Centralnego Ośrodka Szkolenia ABW
im. gen. dyw. Stefana Roweckiego „Grota”
mjr dr Zbigniew Nawrocki
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książkiAndrzej Pepłoński
Struktura i funkcjonowanie kontrwywiadu wojskowego w II Rzeczpospolitej
Początki służb o charakterze kontrwywiadowczym przypadają na okres tworzenia na ziemiach polskich konspiracyjnych struktur organizacji niepodległościowych. Zarówno w strukturach Organizacji Bojowej Polskiej Partii Socjalistycznej, jak i Polskiej Organizacji Wojskowej funkcjonowały komórki, których zadaniem była ochrona własnych członków przed penetracją ze strony aparatu wywiadowczego i policyjnego państw zaborczych1.
Po odzyskaniu niepodległości służba kontrwywiadu wojskowego była kilkakrotnie poddawana zmianom organizacyjnym wynikającym z aktualnej sytuacji wewnętrznej. Początkowe prace zmierzały do nadania strukturze i zadaniom organów defensywy nowego kształtu w związku z narastającym napięciem sytuacji międzynarodowej, a następnie wybuchem wojny ze wschodnim sąsiadem. Już w początkowej fazie tego konfliktu przewidywano wzrost aktywności wywiadu, dywersji, sabotażu i propagandy ze strony służb bolszewickich. W listopadzie 1918 r. pojawiły się pierwsze instrukcje Ministerstwa Spraw Wojskowych (MSWojsk.) i Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (SG WP) wskazujące na konieczność starannego sprawdzania osób przyjmowanych do wojska. Ponadto w powstających oddziałach ze szczególną energią należało (...) tłumić wszelkie ruchy bolszewickie i antypaństwowe przez przeciwdziałanie moralne, a nawet w razie potrzeby i aktywne. W lipcu 1919 r. w Ministerstwie Spraw Wojskowych powstał Departament Informacyjny, którego zadaniem było przygotowywanie komunikatów informacyjnych o wydarzeniach wojskowych i politycznych oraz zwalczanie agitacji wywrotowej w wojsku i organizowanie kontrpropagandy. Szczególnym nadzorem Departament ten otaczał wojskowych powracających z Rosji Sowieckiej. Kilkunastoosobowa sekcja polityczna wchodząca w skład Departamentu składała się z trzech wydziałów: informacyjnego (szef — kpt. Marian Bukułowicz), defensywy (szef — por. Bronisław Witecki) i dozoru korespondencji (szef — por. Marian Kulwieć). W wyniku kolejnych reorganizacji sprawy kontrwywiadu przejęła Sekcja II Defensywy MSWojsk2.
Działalność Sekcji II była skierowana głównie przeciwko przejawom szpiegostwa i agitacji wywrotowej w rejonie Warszawy i okolic. Ponadto koordynowała ona przedsięwzięcia kontrwywiadowcze podejmowane przez podległy aparat defensywny. Organizowała również ważne akcje na terenie kraju, polegające na przeprowadzaniu rewizji i aresztowań wobec osób szczególnie podejrzewanych o szpiegostwo lub działalność wywrotową. Czynności takie wykonywali specjalnie oddelegowani oficerowie. W okresie od 1 lipca 1919 r. do 20 maja 1920 r. Sekcja II Defensywy Oddziału II Sztabu MSWojsk. prowadziła postępowania w 53 sprawach dotyczących szpiegostwa. Zdołano potwierdzić zarzuty dotyczące osób występujących w 24 sprawach, a w pozostałych 29 przypadkach zarządzono 9 internowań, 3 konfiniowania, oddanie pod dozór policji lub zwolnienie.
Działalność kontrwywiadowczą na zapleczu wspierały organy Żandarmerii Polowej i Policji Państwowej. Rozgraniczone były kompetencje służb defensywy, podporządkowanych władzom wojskowym i cywilnym. Do zadań defensywy wojskowej należały: ochrona tajemnicy wojskowej, zwalczanie agitacji wywrotowej w wojsku oraz ujawnianie nadużyć władz i osób wojskowych. Ochrona tajemnicy polegała na sprawdzaniu prawidłowego wykonywania przez oddziały wojskowe dozoru obiektów wojskowych. Zwalczanie agitacji obejmowało ujawnianie propagandy nieprzyjacielskiej, badanie nastrojów wojska i stosunków między żołnierzami a oficerami WP. W przypadku ujawnienia na terenie wojska działalności szpiegowskiej lub wywrotowej prowadzonej przez osoby cywilne organy defensywy współdziałały z Policją Państwową i mogły dokonywać dodatkowych przesłuchań osób podejrzanych3.
W połowie września 1920 r. dokonano zmian w strukturze Sekcji II MS Wojsk. i podlegających jej w terenie referatach defensywy wydziałów II Dowództw Okręgów Generalnych (DOGen.) Głównym powodem było ciągłe przekraczanie kompetencji polegające na ściganiu osób podejrzewanych o popełnianie różnego rodzaju nadużyć i przestępstw kryminalnych. Nowe wytyczne wskazywały na trzy główne cele: zabezpieczenie tajemnicy wojskowej, ochronę wojska przed akcjami destrukcyjnymi oraz obiektów wojskowych przed akcjami sabotażu. Organami wykonawczymi Sekcji Defensywy MSWojsk. i wydziałów II DOGen. była żandarmeria. Nowym rozwiązaniem było utworzenie przy Komendzie Głównej Państwowej Centrali Inwigilacyjnej, która swym zasięgiem objęła front i całe terytorium państwa. Centrala gromadziła dane inwigilacyjne przekazywane przez defensywę wojskową i polityczną.
Podstawowe zadania kontrwywiadowcze na terenie kraju wykonywały oddziały II DOGen. Jednym z ważniejszych problemów był dobór odpowiednich kadr i takie zorganizowanie służby, aby jej działalność nie powodowała zakłóceń w funkcjonowaniu wojska. Porucznik Tadeusz Schaetzel, jeden z czołowych oficerów Oddziału II, był organizatorem Wydziału II DOGen. w Lublinie. Stał na stanowisku, że do pracy w defensywie wojskowej powinni być angażowani oficerowie wywodzący się z Legionów. Uzasadniając ten pogląd, wyjaśnił, że działalność oficerów byłej armii austriackiej w Wojsku Polskim wykorzystujących konfidentów mogła doprowadzić do (...) zaognienia stosunków koleżeńskich w wojsku, wzajemnej nieufności i podejrzeń oraz demoralizować słabe charaktery służbą szpiegowską wśród kolegów4.
Wkrótce po rozpoczęciu działań na froncie wschodnim zostały sprecyzowane zadania dla referatów politycznych DOGen. Duże znaczenie przywiązywano do kształtowania patriotycznych postaw żołnierzy i wzmacniania dyscypliny. Referaty polityczne miały przeciwdziałać wszelkim zjawiskom szkodliwym występującym w wojsku oraz dążyć do zapewnienia dobrych stosunków między wojskiem a społeczeństwem. Nadrzędną zasadą było dążenie do zachowania apolityczności wojska.
Pomimo znacznego obciążenia wynikającego z dużego napływu spraw, aparat terenowy kontrwywiadu osiągał znaczne sukcesy w zwalczaniu szpiegostwa i działalności wywrotowej. Najtrudniejsze zadania przypadały organom defensywy pełniącym służbę w rejonie frontu wschodniego. Szefowi Sekcji Defensywy Oddziału II podlegały ekspozytury, posterunki oraz stacje kontrolne. Ich liczba i lokalizacja ulegały zmianom w zależności od aktualnych potrzeb i rozwoju sytuacji na froncie. Na przykład na początku sierpnia 1920 r. Sekcja Defensywy Oddziału II Dowództwa Frontu Południowo-Wschodniego dysponowała ekspozyturami w następujących miastach: Lublin, Włodawa, Chełm, Zamość, Lubartów, Bełżec i Hrubieszów. Ekspozyturze defensywnej nr 3 w Chełmie podlegały posterunki defensywne w Dorohusku i Rejowcu, ekspozytury w Hrubieszowie i Bełżcu dysponowały po jednym posterunku defensywnym, a ekspozytura defensywna nr 1 w Lublinie nadzorowała pracę ośmiu stacji kontrolnych. Budżet miesięczny Sekcji Defensywy, obejmujący wydatki na pensje oraz uposażenie agentów i konfidentów oraz koszty wywiadu zafrontowego, wynosił 160 000 marek, wydatki podległych ekspozytur sięgały natomiast 240 000 marek5.
Praca wszystkich ogniw defensywy wymagała wiele wysiłku, ponieważ szeroki zakres zadań był systematycznie wzbogacany nowymi poleceniami, a obsada personalna i wyposażenie ekspozytur oraz posterunków pozostawały na dotychczasowym poziomie. Z raportów Sekcji Defensywy 6. Armii sporządzanych na początku sierpnia 1920 r. wynikało, że poszczególne posterunki składały się z dwóch oficerów (dowódca i zastępca), dwóch podoficerów oraz od kilku do kilkunastu wywiadowców. Działania podejmowane przez Sekcję Defensywy 4. Armii wymagały zwiększonego wysiłku, ponieważ występowały braki kadrowe. Brakowało zwłaszcza oficerów. Okres pełnienia służby wynosił często 20 godzin na dobę6. Pomimo trudności kadrowych i organizacyjnych, organy defensywy wojskowej skutecznie zwalczały agenturę nieprzyjaciela, ujawniały liczne przypadki agitacji i propagandy prowadzonej przez komunistów przybywających do Polski głównie z Berlina i udaremniały akcje strajkowe organizowane na terenie kraju. W okresie odwrotu wojsk polskich nasilały się akcje rozpuszczania fałszywych informacji wśród ludności7.
Po zawieszeniu działań na froncie wschodnim rozpoczął się proces dostosowywania struktur wywiadu i kontrwywiadu do warunków pokojowych. Na początku lutego 1921 r. w ramach Sekcji Defensywy Oddziału II Sztabu Generalnego została utworzona nowa komórka, oficjalnie nazwana Wydziałem III. Nieoficjalnie natomiast otrzymała nazwę „Tajna agentura wywiadowczo-defensywna”. Kierownictwo tego wydziału objął ppor. Trojanowski. Podlegała mu kancelaria agentury oraz sześć zakonspirowanych grup składających się z wywiadowców. Zadaniem Wydziału III było obserwowanie osób podejrzewanych o szpiegostwo, występujących w najpoważniejszych sprawach prowadzonych przez Sekcję Defensywy Oddziału II. Dla rozwoju organizacyjnego centrali i struktur terenowych kontrwywiadu wojskowego istotne znaczenie miała instrukcja Oddziału II z 23 marca 1921 r.
Instrukcja ta precyzowała nowe cele, zadania i zakres działania służby informacyjno-defensywnej. Nadrzędnym zadaniem tej służby była ochrona (...) interesów siły zbrojnej Państwa przed wywiadem państw obcych i propagandą wywrotową. Jej praca miała polegać na: śledzeniu i unieszkodliwianiu organizacji szpiegowskich oraz osób uprawiających szpiegostwo, wykrywaniu struktur i zamierzeń obcych wywiadów, gromadzeniu danych na temat osób kierujących obcymi służbami wywiadowczymi oraz na temat agentów, konfidentów i wszelkich podejrzanych o prowadzenie szpiegostwa. Kontrwywiad miał prowadzić obserwację i inwigilację podejrzanych o szpiegostwo, prowadzenie akcji antypaństwowych i agitacji wywrotowej w wojsku, gromadząc fotografie podejrzanych, należące do nich rękopisy, wszelkie pisma, odezwy oraz druki i legitymacje wykorzystywane w działalności szpiegowskiej. Gromadził też wiadomości zamieszczane w prasie na temat procesów o szpiegostwo. W celu zdobywania informacji mających znaczenie kontrwywiadowcze zalecano śledzenie ruchu granicznego, zwłaszcza cudzoziemców, obserwowanie placówek oraz agencji i towarzystw, które świadomie lub nieświadomie ułatwiały uprawianie szpiegostwa. Kontrwywiad miał poszukiwać lokali konspiracyjnych, kurierów i środków łączności szpiegowskiej. Realizując te zadania, organy kontrwywiadu współdziałały z innymi organami państwowymi, zwłaszcza w zakresie dozoru korespondencji oraz łączności telegraficznej i telefonicznej z zagranicą. Ponadto ściśle współpracowały z organami bezpieczeństwa administracji ogólnej i policją oraz z władzami sądowymi. W instrukcji podkreślono, że władze cywilne współdziałające z organami kontrwywiadu były zobowiązane do przekazywania wszelkich informacji politycznych istotnych z punku widzenia wojskowego8.
Zgodnie z zarządzeniem ministra spraw wojskowych z 12 sierpnia 1921 r. powstały ekspozytury Oddziału II Sztabu Generalnego WP: nr 1 w Wilnie, nr 2 w Gdańsku, nr 3 w Poznaniu, nr 4 w Krakowie, nr 5 we Lwowie i nr 6 w Brześciu. Prowadziły one wywiad płytki i kontrwywiad zaczepny na terenie sąsiednich państw. Kontrwywiad wewnątrz kraju prowadziły początkowo wydziały II dowództw okręgów generalnych. W 1924 r. zmieniły one nazwę na samodzielne referaty informacyjne dowództw okręgu korpusu (SRI DOK). Działały one przy dowództwach korpusów w następujących miastach: I w Warszawie, II w Lublinie, III w Grodnie, IV w Łodzi, V w Krakowie, VI we Lwowie, VII w Poznaniu, VIII w Toruniu, IX w Brześciu n. Bugiem i X w Przemyślu. W 1927 r. powstał SRI XI Dowództwa Floty.
Z oceny pracy wszystkich samodzielnych referatów informacyjnych dokonanej w połowie 1928 r. wynikało, że działalność całego aparatu powinna zmierzać z jednej strony do większej konsolidacji, a z drugiej do zachęcania, przekonywania, a nawet zmuszania dowódców, oficerów i urzędników do realizowania przydzielonych im zadań związanych ze wspieraniem służb informacyjnych. Kierownicy SRI mieli dążyć do wciągania do współpracy w zwalczaniu szpiegostwa, dywersji i agitacji przedstawicieli instytucji państwowych i szerokich kręgów społeczeństwa. Szczególnie chodziło o poprawę współdziałania z władzami administracyjnymi, sądowymi, Korpusem Ochrony Pogranicza, Strażą Celną i Policją Państwową.
Wydział IIb, pełniąc funkcję centrali kontrwywiadu, starał się wyzwalać inicjatywę terenowych organów i ograniczać wytyczne do wskazywania głównych kierunków działań i zasadniczych problemów, jakie powinny być rozwiązywane. Było to widoczne w tak ważnej sprawie, jaką była organizacja agentury. Centrala sugerowała, aby SRI starały się przede wszystkim stwarzać jak największe zaufanie społeczeństwa do służby informacyjnej ochraniającej nie tylko wojsko, lecz także państwo przed obcą, wrogą działalnością. Umiejętna praca w tym kierunku miała prowadzić do ograniczenia armii płatnych agentów i konfidentów na rzecz powszechnego udziału osób, które dobrowolnie powinny udzielać informacji. Wydział IIb stał na stanowisku, że każdy wojskowy, urzędnik i obywatel jest zobowiązany do udzielania informacji interesujących organy bezpieczeństwa, ponieważ od państwa osoby te otrzymują wynagrodzenie za wykonywaną pracę. Tylko specjalne czynności, które wymagały oderwania się od normalnie wykonywanych czynności, mogły być opłacane. Był to zdecydowany odwrót od wcześniejszej praktyki wynagradzania za niemal każdą wartościową informację. Takie postępowanie, zdaniem kierownictwa Wydziału IIb, było demoralizujące.
Centrala kontrwywiadu stała również na stanowisku, że dobór agentów, konfidentów i informatorów honorowych był zależny wyłącznie od warunków miejscowych i sfery zainteresowań SRI. Za dobór zespołów wykonujących zadania był odpowiedzialny kierownik samodzielnego referatu informacyjnego i jego podwładni pracujący na niższych szczeblach organizacyjnych (kierownicy agentur i placówek oraz oficerowie informacyjni). Zgodnie z wytycznymi Wydziału IIb celowe było werbowanie ludzi ideowych, o ustalonej moralności i dużym poczuciu obowiązku. Powinni oni wyróżniać się inteligencją, sprytem i odwagą. Zadaniem pracowników kontrwywiadu było kształtowanie w nich obowiązku mówienia prawdy.
W ocenie płk. Schaetzela, szefa Oddziału II, ze stycznia 1929 r., w organach kontrwywiadu brakowało przeszkolonych oficerów, których można by było powołać na wypadek wojny. Szwankowało również przygotowanie agentury uniemożliwiające wykorzystanie jej w razie wybuchu wojny. Porównując efekty pracy wywiadu i kontrwywiadu, szef Oddziału II wyżej ocenił rezultaty walki ze szpiegostwem. Fundusz dyspozycyjny Oddziału II wynosił wówczas około sześciu milionów złotych. Postulowano zwiększenie tej kwoty do ośmiu milionów. Podział tego funduszu był następujący: na kontrwywiad — 24 proc., na wywiad 27 proc. (16 proc. na wywiad w Rosji, 9 proc. w Niemczech i 2 proc. na Litwie). Ponadto 9 proc. rozdysponowano na dywersję, 6 proc. na prace techniczne i 24 proc. na inne cele (sprzęt radiowy, badania chemiczne). Pozostałe 10 proc. prawdopodobnie stanowiły wydatki niezwiązane z wywiadem. Kwoty przydzielane na kontrwywiad nie ulegały istotnym zmianom w następnych latach. Na cały rok budżetowy 1934/1935 przeznaczono następujące kwoty: SRI DOK I Warszawa — 320 tys. złotych, SRI DOK II Lublin — 96 tys., SRI DOK III Grodno — 154 tys., SRI DOK IV Łódź — 108 tys., SRI DOK V Kraków — 132 tys., SRI DOK VI Lwów — 108 tys., SRI DOK VII Poznań — 87 tys., SRI DOK VIII Toruń — 105 tys., SRI DOK IX Brześć — 91 tys., SRI DOK X Przemyśl — 72 tys., SRI Dowództwa Floty — 50 tys.9
W rzeczywistości wydatki kontrwywiadowcze były większe, ponieważ w przedsięwzięciach kontrwywiadowczych brały udział ekspozytury wewnętrzne i placówki zagraniczne Oddziału II oraz placówki wywiadowcze KOP, Straży Granicznej i organy Policji Państwowej. Ogółem na działalność kontrwywiadu przeznaczono 1 323 tys. złotych. Uposażenie personelu terenowego Oddziału II nie było zbyt wysokie. Na przykład w maju 1938 r. w Ekspozyturze nr IV w Katowicach na rzecz kontrwywiadu pracowały następujące osoby otrzymujące z tego tytułu co miesiąc specjalne dodatki: kierownik referatu kontrwywiadowczego (150 zł), referent kontrwywiadowczy (50 zł) i czterech podoficerów kontrwywiadowczych (po 50 zł).
Wydatki były skrupulatnie rozliczne. Przeważały w nich kwoty przeznaczone na wynagrodzenie agentów. Z rozliczenia przedstawionego przez SRI DOK II w Lublinie w grudniu 1925 r. wynikało, że w listopadzie z ogólnej kwoty 12 048 zł na wynagrodzenie za usługi wywiadowcze przeznaczono 7140 zł; na diety i różne wydatki służbowe — 1835 zł, na koszty podróży — 1128 zł, na wynajmowanie lokalu konspiracyjnego — 210 zł i na personel techniczny — 150 zł. Pozostałe wydatki były związane z opłatami pocztowymi, prenumeratą pism itp10. W maju 1825 r. wywiadowcy otrzymali miesięczne wynagrodzenie w wysokości 250–300 zł, a konfidenci od 50 do 150 zł. Dla porównania: w 1927 r. wydatki operacyjne SRI DOK IX przedstawiały się następująco: wynagrodzenie miesięczne dla czterech kierowników placówek wywiadowczych po 300–1200 zł, wynagrodzenie miesięczne dla 27 wywiadowców po 200 zł, opłacanie konfidentów — 1500 zł, rozjazdy i diety służbowe dla wywiadowców i konfidentów — 2000 zł, opłacanie czterech lokali konspiracyjnych — od 75 do 300 zł, opłacanie prasy własnej i sowieckiej — 150 zł, różne wydatki związane z pracą referatu narodowościowego, opłacanie druku, kreślarza, fotografa i inne wydatki — 450 zł.
Ograniczone fundusze negatywnie wpływały na pracę aparatu terenowego kontrwywiadu.
Dwie nowe placówki wywiadowcze (agentury), które od pewnego czasu zamierzano utworzyć w Brześciu i Siedlcach, nie mogły powstać ze względu na brak funduszy. Ich uruchomienie uzasadniano tym, że w rejonach obu tych miast brakowało linii kolejowych i autobusowych. Placówka w Brześciu organizowała pracę na terenie następujących miejscowości: Kobryń, Łyszczyce, Wysoko-Litewsk i Bereza Kartuska. W każdej z tych miejscowości oraz w ich okolicach pracował jeden wywiadowca, a w Brześciu, określanym jako „ośrodek szpiegowski”, dwóch wywiadowców. Do placówki w Siedlcach należały miejscowości: Bielsk Podlaski, Biała Podlaska, Łuków, Międzyrzec i Białowieża — obsadzone podobnie przez wywiadowców. Do placówki w Baranowiczach były przydzielone: Nowogródek, Nieśwież, Słonim i Prużana. Teren ten był uważany za „największy ośrodek szpiegostwa i komunizmu” i dlatego przydzielono tam siedmiu wywiadowców. Kompetencje placówki w Pińsku rozciągały się na: Łuniniec, Janów Kobryński, Drohiczyn i Hancewicze. Pracowało tam sześciu wywiadowców. Ponieważ każdy z wywiadowców powinien mieć co najmniej kilku konfidentów, kwota 1500 zł była kwotą minimalną. Również suma przeznaczona na przejazdy była minimalna, gdyż bilety autobusowe, a zwłaszcza koszty wynajmowania podwód (trzy razy wyższe niż biletów kolejowych) były wyjątkowo wysokie11.
Ponieważ miasta, w których istniały te agentury, były zbyt słabo zaludnione i często dochodziło tam do dekonspiracji stałych wywiadowców, ich obecność ograniczano do zlecania im zadań obserwacyjnych i wyszukiwania osób podejrzanych. Zwiększano natomiast udział konfidentów pochodzących z miejscowej ludności i zatrudnionych zazwyczaj w innych rejonach. Dzięki ich pomocy dochodziło do skutecznego rozpracowywania poszczególnych spraw. Najważniejsze ośrodki miejskie były ochraniane przez wzmocnioną sieć kontrwywiadowczą. Kilkuletnia praktyka wskazywała na celowość obserwacji ruchu pasażerskiego i interesantów na poczcie. Inna sieć była rozmieszczona na dworcach kolejowych i w rejonie urzędów pocztowych. Dużą skuteczność zapewniał stosunkowo niewielki ruch osobowy. Wiele spraw szpiegowskich zapoczątkowano po obserwacji osób podejrzanych, ujawnionych w tych rejonach. Stałe siatki obserwacyjno-konfidencjonalne na dworcach kolejowych i pocztach działały w Brześciu, Baranowiczach i Białej Podlaskiej. W Słonimie i Kobryniu działały tylko na pocztach, a w Pińsku i Łunińcu — na dworcach kolejowych. Konfidentami, z reguły honorowymi, byli pracownicy kolei i poczty. W oddziałach wojskowych zostali wyznaczeni oficerowie informacyjni, którzy wykonywali zadania zlecane przez SRI za pośrednictwem zaangażowanych szeregowych z tych samych jednostek. W przypadku ujawnienia członków organizacji szpiegowskich lub antypaństwowych SRI przydzielał do danego oddziału przeszkolonego agenta, jako szeregowego, który dalej rozpracowywał sprawę12.
Wyjątkowa sytuacja panowała w SRI DOK w Toruniu. Kierownictwo borykało się tam z trudnościami lokalowymi. Sytuacja panująca w tym SRI wiosną 1926 r. pozostawała w całkowitej sprzeczności z poglądami o rzekomo uprzywilejowanej pozycji Oddziału II. Biuro SRI mieściło się w czterech pokojach wygospodarowanych z dawnych ubikacji przy ul. Jagiellońskiej 5. Lokale były oddzielone korytarzem, co poważnie komplikowało pracę. Interesanci, z powodu braku innych pomieszczeń, przebywali w pokojach, w których pracowali referenci. Utrudniało to zachowanie w tajemnicy niektórych czynności biurowych i dekonspirowało personel oraz odwiedzających SRI agentów. Referenci byli często proszeni do telefonu znajdującego się w pokoju kierownika, co odrywało ich od wykonywanych obowiązków. Zimą temperatura w biurze spadała do 12 stopni, ponieważ piece były niesprawne, a drzwi i okna w złym stanie. Pomimo licznych postulatów do dowództwa składanych przez kolejnych kierowników SRI, trwało to kilka lat. Nie był to problem błahy, gdyż notowano wówczas nasilającą się działalność wywiadu niemieckiego. Przed SRI DOK w Toruniu postawiono zatem kilka ważnych zadań, takich jak realizacja spraw mobilizacyjnych, ewidencyjnych i statystycznych. Niezbędne było zachowanie konspiracji agentów odwiedzających biuro. Kierownictwo zabiegało jedynie o przebudowę lokali i udostępnienie jednego z pomieszczeń. Opieszałość dowództwa okręgu była niezrozumiała. W innych SRI przywiązywano dużą wagę do kontroli interesantów przebywających w biurze. Dla oficerów i żołnierzy wyznaczono oddzielne poczekalnie, a agenci oczekiwali na rozmowę w specjalnych pomieszczeniach. Obowiązywała ścisła ewidencja interesantów i system przepustkowy. W przypadku rozmowy w pomieszczeniu służbowym pracownik SRI miał obowiązek tak zabezpieczyć akta, aby ich treść nie mogła być odczytana przez osoby postronne.
Należy dodać, że sytuacja na terenie podległym SRI DOK VIII była wówczas skomplikowana i wymagała zdecydowanych przedsięwzięć organizacyjnych. Obszar DOK został podzielony na siedem rejonów. Były to miasta: Toruń, Bydgoszcz, Grudziądz, Tczew i WM Gdańsk, pasy przygraniczne Chojnice– –Międzychód i Nowa–Lubawa oraz Włocławek i okolice. Na podstawie analizy spraw prowadzonych w latach 1923–1925 stwierdzono, że na terenie Torunia aktywność wywiadu niemieckiego była znikoma. W Bydgoszczy najczęściej odnotowywano działalność dywersyjną Ukraińców i szpiegostwo emigracji rosyjskiej. Miasto to było uważane za „siedlisko” pracowników wywiadów rosyjskiego i niemieckiego z okresu wojny polsko-bolszewickiej. Notowano też aktywną działalność związków i organizacji niemieckich. Gdańsk oceniano jako zbiorowisko międzynarodowych szpiegów, głównie wywiadu niemieckiego i sowieckiego. Oceniając sytuację w Gdańsku, pisano:
Wywiad sowiecki zakonspirowany w instytucjach handlowych ostatnio stara się opanować sfery przemytników. W tym celu tworzy nawet sklepy tytoniowe ze specjalnymi udogodnieniami. Niemiecki wywiad zakonspirowany w urzędach i instytucjach gdańskich. Teren ten z punktu widzenia kontrwywiadu zupełnie nieopanowany13.
Wiele zastrzeżeń budziła organizacja i praca SRI DOK VII w Poznaniu. W ocenie przedstawionej w maju 1928 r. stwierdzono wprost, że w terenie (...) nie ma placówek i tworzyć się nie zamierza. Personel SRI DOK VII w Poznaniu tworzyli: kierownik (w stopniu kapitana) i dwóch oficerów oraz jeden urzędnik cywilny, jeden sierżant sztabowy i jedna maszynistka. W dyspozycji SRI było tylko: siedmiu agentów stałych, ośmiu konfidentów stałych wykorzystywanych w konkretnych sprawach oraz siedmiu informatorów rozmieszczonych głównie w instytucjach wojskowych. W terenie operowali: jeden agent w Gnieźnie, dwóch agentów w Lesznie i jeden konfident w Rawiczu. Komentując współpracę z Policją Państwową, stwierdzono, że (...) policja prowadzi sama sprawy kontrwywiadowcze (ostatnia afera Bieńkiewiczowej, o której SRI dowiedział się z dzienników)14. Sytuacja ta wyjaśniała, dlaczego SRI DOK VII przez wiele lat osiągał słabe wyniki.
Jednym z powtarzających się problemów organizacyjnych, występującym niemal na terenie całego kraju, była praca oficerów informacyjnych. Pełnili oni służbę w macierzystych jednostkach, podlegając swym przełożonym, a jednocześnie wykonywali zadania mające na celu ujawnianie nieprawidłowości sprzyjających akcji wywrotowej i dywersyjnej. Kontrwywiad interesowały stosunki między oficerami a podoficerami i szeregowcami, nastroje itp. Informowanie SRI o zauważonych nieprawidłowościach stawiało ich w trudnej sytuacji wobec przełożonych, od których decyzji zależała ich kariera. Również praca w kontrwywiadzie nie była uważana za wyróżnienie, a wzrastające ciągle wymagania tej służby z trudnością można było pogodzić z zasadniczymi obowiązkami oficera. Złożone zadania oficerów informacyjnych i ich sytuacja na terenie jednostek macierzystych wywoływały różne reperkusje. Nawet na terenie marynarki wojennej sygnalizowano problemy związane z pracą oficerów informacyjnych. Nadsyłane przez nich meldunki świadczyły o tym, że dowódcy i komendanci nie nadawali właściwego znaczenia nowo utworzonym placówkom kontrwywiadu. Nie organizowano pogadanek wśród szeregowych o potrzebie zachowania tajemnic wojskowych, a oficjalne oceny nastrojów odbiegały od rzeczywistości.
Zastrzeżenia budziła praca oficerów informacyjnych na terenie SRI DOK II. Podczas odprawy 6 lutego 1933 r. z udziałem płk. Iwanowskiego, pomocnika dowódcy Okręgu Korpusu, kierownik SRI mjr Berstling dokonał oceny działalności oficerów informacyjnych pełniących służbę w 20 pułkach. Najczęściej powtarzającymi się uchybieniami były: poświęcanie zbyt krótkiego czasu pracy informacyjnej, brak informatorów wśród żołnierzy, opieszałość w reagowaniu na niepokojące wydarzenia występujące w poszczególnych pułkach, spóźnione informowanie centrali o nadzwyczajnych wypadkach i słaba współpraca z terenowymi ogniwami organizacyjnymi SRI. Większość oficerów informacyjnych korzystała z pomocy kilku podoficerów. Byli oni rozmieszczeni przeważnie w kwatermistrzostwie i w pododdziałach.
Tylko niektórzy oficerowie korzystali z usług konfidentów. Wszyscy narzekali na duże trudności w organizowaniu spotkań na terenie pułków z konfidentami wywodzącymi się spośród szeregowych. Ważnym źródłem informacji była natomiast kontrola korespondencji. Na przykład podczas kontroli listów w Szkole Podoficerów Zawodowych w Grudziądzu mjr Pawłowski ujawnił podejrzane kontakty sierż. Franciszka Mikołajczyka z Sonją Epsztejn z Pińska. Przegląd jego korespondencji dostarczył również danych o por. Januszewskim z 84. pp, który również kontaktował się z tą kobietą. Mjr Berstling zalecał, aby oficerowie informacyjni wypłacali konfidentom niewielkie sumy na poczęstunek dla rozmówców, gdyż jak stwierdził (...) wódka rozwiązuje język podejrzanemu i ułatwi prace konfidentowi15.
Struktura i obsada personalna poszczególnych SRI DOK były podobne. Od 1925 r. rozpoczęła się centralizacja pracy polegająca nie tylko na jednolitym kierownictwie, lecz także na inicjowaniu działań. Kierownictwo SRI sprawował oficer, najczęściej w stopniu majora lub kapitana. W drugiej połowie lat 20. XX w. dla wszystkich SRI wspólne były trzy zasadnicze referaty: kontrwywiadowczy, narodowościowo-polityczny oraz bezpieczeństwa i informacji. W wewnętrznej organizacji tych referatów występowały niewielkie różnice wynikające ze specyfiki terenu. Czasami miały nieco inne nazwy. Większe różnice występowały na niższym szczeblu organizacyjnym SRI. Z zasady referatem kontrwywiadowczym również kierował oficer. Podlegały mu aparat agencyjny i pracownia fotograficzna. Obszar podlegający SRI był podzielony na kilka mniejszych ośrodków nazywanych najczęściej agenturami. W skład każdej agentury wchodził kierownik, agenci, konfidenci płatni i konfidenci honorowi. Na przykład SRI DOK IX dysponował agenturami w Brześciu, Siedlcach, Pińsku i Baranowiczach. Dwie pierwsze agentury zostały utworzone dopiero w 1927 r. Sieć agencyjna i konfidencjonalna obejmowała te rejony i miejscowości, które były najbardziej narażone na działalność ze strony obcego wywiadu. Przede wszystkim brano pod uwagę garnizony wojskowe, a zwłaszcza te, w których istniały wyższe dowództwa, jak garnizony w Brześciu, Baranowiczach, Kobryniu i Słonimie. Rola kierowników agentur ograniczała się do kontrolowania pracy podległych im wywiadowców i konfidentów oraz do prowadzenia drobnych spraw zlecanych im przez kierownictwo SRI.
Częstym powodem eliminowania agentów były ich ucieczki za granicę (najczęściej do ZSRS i Niemiec). Było to niebezpieczne, ponieważ mogli oni przekazywać znane im informacje dotyczące organizacji naszego kontrwywiadu. W wielu przypadkach stwierdzano, że agenci nie nadawali się do dalszej współpracy ze względu na niski poziom intelektualny lub niewłaściwe sympatie polityczne. Zdarzały się też takie przyczyny jak: przeniesienie służbowe na inny teren lub zatrudnienie w Policji Państwowej.
Na początku 1938 r. w samym Brześciu nad Bugiem pracowało 81 płatnych agentów oraz 3 informatorów i 3 informatorów honorowych. Wspomagało ich 126 informatorów honorowych i niezaangażowanych. W powiecie Brześć nad Bugiem było 26 agentów płatnych i 38 honorowych. Dla porównania: w powiecie Prużana pracowało 13 agentów płatnych i 50 informatorów honorowych. Łącznie agentura SRI DOK IX w Brześciu dysponowała 322 agentami, w tym 153 agentami płatnymi i honorowymi oraz 169 informatorami honorowymi niezaangażowanymi (tzw. próbnymi). Wśród agentów pracujących na terenie Brześcia dominowali podoficerowie zawodowi odbywający służbę w 35. pp, 82. pp, 30. pal, 4. BPanc. oraz w różnych instytucjach wojskowych. Kilkunastu agentów wywodziło się spośród bezrobotnych. Byli oni wykorzystywani do różnych zadań, ale najczęściej do obserwacji lub zbierania opinii o osobach rozpracowywanych. Kilku agentów zaangażowano w związku z prowadzonymi sprawami. Pozostali tkwili w różnych instytucjach, organizacjach politycznych i społecznych. Kilku listonoszy zajmowało się przechwytywaniem korespondencji osób rozpracowywanych (tzw. ciotka), a czterech pracowników PKP informowało o sytuacji na kolei. W poszczególnych powiatach agentami płatnymi byli z reguły kierownicy urzędów pocztowych i agencji pocztowych na terenie koszar oraz urzędnicy, sołtysi i poborcy podatkowi.
Ważną rolę w działalności SRI odgrywali agenci rezydenci. Rekrutowali się oni spośród sprawdzonych agentów przebywających stale w rejonach interesujących organy kontrwywiadu. Przeważnie prowadzili działalność na terenie miast powiatowych. Pod względem organizacyjnym podlegali terenowej placówce (agenturze), a służbowo byli zależni od centrali SRI. Ponadto otrzymywali doraźne polecenia korespondencyjnie, telefonicznie lub ustnie. Wśród zadań wykonywanych na terenie wojska dominowały następujące: ujawnianie osób podejrzewanych o szpiegostwo, działalność dywersyjną, sabotażową i wywrotową, prowadzenie obserwacji szeregowych podejrzanych pod względem politycznym, informowanie o antagonizmach na tle narodowościowym i religijnym wśród żołnierzy oraz ujawnianie dezercji o podłożu politycznym. Rezydenci wykonywali te zadania dzięki utrzymywaniu częstych kontaktów ze starostą (głównie referentem bezpieczeństwa), organami Policji Państwowej i z naczelnikami urzędów pocztowych. Ponadto do nich należało przeprowadzanie wywiadów. Kolejne grupy poszukiwanych informacji to między innymi: przypadki zaginięcia i kradzieży tajnych akt, nadużycia, wydarzenia polityczne, agitacja antypaństwowa i wywrotowa (komunistyczna), ogólne nastroje społeczeństwa i stosunek ludności do wojska16.
Liczne problemy finansowe, kadrowe i organizacyjne występujące w poszczególnych samodzielnych referatach informacyjnych wywierały niekorzystny wpływ na wykonywanie codziennych obowiązków przez personel i agenturę. Najbardziej było to widoczne podczas obserwacji i inwigilacji osób podejrzewanych o szpiegostwo i działalność antypaństwową. Newralgicznym punktem inwigilacji była kontrola korespondencji. Do tego celu wykorzystywano zwerbowanych pracowników urzędów pocztowych, zwłaszcza listonoszy. Przejęte listy były otwierane i fotografowane, a następnie wysyłane do adresata. W niektórych przypadkach listy nadsyłane na poste restante docierały do personelu SRI w ciągu 10 minut. W związku z tą działalnością dochodziło do nieprawidłowości i nadużyć. Niektóre ważne listy nie były dostarczane do SRI ze względu na opieszałość i niedbalstwo agentów. Zdarzały się przypadki kradzieży pieniędzy znajdujących się w kopertach. Rezygnacja z usług nieodpowiedzialnych agentów zajmujących się „ciotkowaniem” była utrudniona, ponieważ Oddział II nie mógł prowadzić polityki kadrowej na pocztach, a liczba personelu była ograniczona. Ilustracją trudnych sytuacji była sprawa jednego z agentów, który nadużywał alkoholu, a w dodatku (...) miał rzekomo zdradzić jednej panience, że czyta wszystkie listy, a nawet uprzedza ją o nadejściu do niej listu17. Taka sytuacja groziła dekonspiracją ważnych rozpracowań i była niewygodna dla SRI ze względów politycznych. Istniała bowiem możliwość kompromitacji organów Oddziału II, ponieważ wśród zadań zlecanych agentom były żądania dotyczące dostarczania korespondencji znanych działaczy Stronnictwa Narodowego. W instrukcji z 13 maja 1935 r. stwierdzono wprost: (...) proszę zwrócić uwagę na „ciotki” wszystkich działaczy endeckich. Sprawy omawiające zagadnienia polityczne, względnie organizacyjne proszę fotografować. Specjalnie proszę zwracać uwagę na koperty niebieskie, format urzędowy, pisane maszyną, nadane na UP18.
Sprawne organizowanie kontroli korespondencji utrudniały często obiektywne przeszkody. Jednym z problemów były trudności komunikacyjne. Na przykład między dwoma miastami — Parczewem i Włodawą — odległymi o około 100 kilometrów autobus kursował dwa razy w tygodniu. Podróż pociągiem odbywała się przez Łuków. Agenci Ekspozytury SRI DOK IX w Siedlcach nie byli w stanie prowadzić inwigilacji korespondencji we Włodawie, ponieważ listy mogły wrócić (po sfotografowaniu w Parczewie) dopiero po trzech dniach. Adresat zbyt łatwo mógł się zorientować, że jego listy są przetrzymywane.
Działalności kontrwywiadu sprzyjała atmosfera potępienia dla obcej działalności szpiegowskiej wytworzona przez władze i środki przekazu. Wysokie wyroki sądowe dla schwytanych agentów obcych państw, nasilona propaganda prasowa, liczne popularne wydawnictwa na temat szpiegostwa oraz pogadanki organizowane w wojsku miały na celu uczulenie społeczeństwa na wszelkie przejawy działalności antypaństwowej. Praca oficerów kontrwywiadu spotykała się z poparciem ze strony większości pracowników instytucji państwowych. Ponadto dyskretna pomoc funkcjonariuszy Policji Państwowej ułatwiała obserwację podejrzanych o szpiegostwo. Dzięki temu nawet do ważnych spraw kontrwywiad mógł angażować pojedynczych, dobrze wyszkolonych agentów korzystających z pomocy organów i instytucji cywilnych.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------
1 Zob. A. Pepłoński, Kontrwywiad II Rzeczypospolitej, Warszawa 2002, s. 10–17.
2 B. Woszczyński, Ministerstwo Spraw Wojskowych 1918–1921. Zarys organizacji i działalności, Warszawa 1972, s. 56–60.
3 Szerzej: A. Pepłoński, Wywiad w wojnie polsko-bolszewickiej, Warszawa 1999, s. 270–272.
4 Centralne Archiwum Wojskowe (CAW), sygn. OII NDWP, pismo por. T. Schaetzela do mjr. Łukomskiego z 13 IX 1920 r., t. 168, bez paginacji.
5 CAW, Dow. Frontu Płd.-Wsch., meldunek sytuacyjny Sekcji Defensywy Dowództwa Frontu Południowo-Wschodniego z 16 VIII 1920 r., t. 13, bez paginacji.
6 CAW, sygn. 1775/89/298, raport ppor. Krasuskiego do szefa Oddziału II 4. Armii z 23 IV 1920 r., bez paginacji.
7 Szerzej: A. Pepłoński, Wywiad w wojnie polsko-bolszewickiej 1919–1920, Warszawa 1999.
8 Wojewódzkie Archiwum Państwowe (WAP) Lublin, Urząd Wojewódzki Lubelski, pismo Oddziału II MSWojsk. z 23 III 1921 r. w sprawie służby defensywnej, t. 155, bez paginacji.
9 CA MSW, sygn. Z-1/18, instrukcja finansowo-budżetowa Oddziału II z 22 IV 1934 r., bez paginacji.
10 CAW, sygn. 1772/89/35, pismo SRI DOK II do Oddziału II z 9 XII 1925 r., bez paginacji.
11 CAW, sygn. 1772/89/35, pismo SRI DOK IX do ministra spraw wojskowych i Oddziału II z 8 III 1927 r., bez paginacji.
12 Tamże.
13 CAW, sygn. 1772/89/338, Charakterystyka terenu DOK VIII pod względem pracy SRI z lutego 1926 r., bez paginacji.
14 CAW, sygn. 298, t. 4, pismo SRI DOK VII do Oddziału II z 19 V 1928 r., bez paginacji.
15 CAW, sygn. 1773/89/366, protokół z odprawy w SRI DOK II w dniu 6 II 1935 r., bez paginacji.
16 Szerzej: A. Pepłoński, Kontrwywiad II Rzeczypospolitej..., s. 45–49.
17 CAW, sygn. 1772/89/346, pismo oficera informacyjnego garnizonu por. S. Winiarza do kierownika SRI DOK VIII z 20 XI 1936 r., bez paginacji.
18 CAW, sygn. 1772/89/346, pismo SRI DOK VIII z 13 V 1935 r. do agenta „Lewandowskiego” we Włocławku, bez paginacji.