Self-Regulation. Nie ma niegrzecznych dzieci - ebook
Self-Regulation. Nie ma niegrzecznych dzieci - ebook
AUCZ SWOJE DZIECKO, JAK RADZIĆ SOBIE Z CODZIENNYMI TRUDNOŚCIAMI.
Razem z przedszkolakami Kubą i Lenką oraz ich przyjaciółmi odkryj proste sposoby na powrót do równowagi, gdy emocje biorą górę.
Poznaj historie, które pokazują, że nie ma niegrzecznych dzieci – są tylko takie, którym skończyło się paliwo, czyli energia niezbędna do radzenia sobie z rozmaitymi bodźcami.
Dowiedz się, jak zmierzyć się z typowymi dla dzieci w wieku przedszkolnym trudnościami takimi jak:
- marudzenie przy wychodzeniu do przedszkola,
- problemy w kontaktach z dawno niewidzianymi osobami,
- zazdrość o rodzeństwo,
- kłótnie z rówieśnikami,
- drażliwość po dniu pełnym wrażeń,
- unikanie mycia rąk,
- kłamanie,
- kłopoty z ubieraniem się.
Opowiadania uzupełnione są przez części dla dorosłych opiekunów. Powstały one we współpracy z dr Jagodą Sikorą, psychologiem dziecięcym i facylitatorką podejścia Self-Reg. Pomogą ci zrozumieć, skąd biorą się trudności dziecka, i wesprzeć najmłodszych tak, aby radzili sobie coraz lepiej i rozwijali zdolność do samoregulacji (ang. self-regulation), czyli przywracania równowagi w obliczu stresorów.
Po ogromnym sukcesie książki Self-Regulation. Opowieści dla dzieci o tym, jak działać, gdy emocje biorą górę czas na nowe wyzwania i nowe wskazówki!
Agnieszka Stążka-Gawrysiak - coachka, coachka kryzysowa, trenerka, facylitatorka podejścia Self-Reg, autorka bloga . Wysoko wrażliwa osoba, żona, mama trzech synów. Pracuje z matkami, które zmagają się z nadmiernym stresem, złością, kryzysem. Pomaga im odzyskać emocjonalną równowagę i zbudować piękną codzienność, a dzięki temu – podarować dzieciom szczęśliwe dzieciństwo.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-240-7678-9 |
Rozmiar pliku: | 2,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Oddaję w ręce małych i dużych czytelników trzecią książkę z serii „Self-Regulation” i zarazem drugą skierowaną do dzieci w wieku przedszkolnym i ich opiekunów. Jest ona kontynuacją pierwszej, _Self-Regulation. Opowieści dla dzieci o tym, jak działać, gdy emocje biorą górę_. Opisane zostały w niej codzienne sytuacje z życia tych samych bohaterów, Kuby i Lenki, starszych o kilka miesięcy¹. Pojawiają się też nowe dziecięce postacie. Książki można czytać w dowolnej kolejności; zadbałam o to, aby każda stanowiła odrębną całość, zrozumiałą niezależnie od tego, czy poznało się pozostałe. Każdy tom składa się z opowiadań dla dzieci oraz odpowiadających im części skierowanych do dorosłych opiekunów, w których to częściach sytuacje z opowiadań są omawiane przez pryzmat stresu i samoregulacji. Dorośli, którzy nie znali wcześniej pojęcia samoregulacji i nie czytali moich pozostałych książek ani wpisów na blogu DyleMatki.pl, mogą uznać za pomocny krótki rozdział pt. _Wprowadzenie do samoregulacji_ (por. poniżej).
Pisząc pierwszą książkę, nie planowałam stworzenia serii. Chciałam jedynie przekazać szerszemu gronu wiedzę na temat samoregulacji (ang. _self-regulation_ – stąd tytuł książki), a konkretnie metody Self-Reg, opracowanej przez kanadyjskiego eksperta, prof. Stuarta Shankera. Wiedzę tę zdobywałam z pasją w latach 2017–2018 na szkoleniach certyfikacyjnych w założonym przez prof. Shankera The MEHRIT Centre. Moim marzeniem było, aby jak najwięcej polskojęzycznych kilkulatków i ich dorosłych opiekunów zaczęło postrzegać dziecięce trudne zachowania przez pryzmat wiedzy o samoregulacji, a nie ocen takich jak: „niegrzeczny”, „niedobra”, „nieposłuszny”, „nieusłuchana”.
Dziś mogę z ogromną radością powiedzieć, że to śmiałe marzenie przynajmniej do pewnego stopnia się spełniło. Moja pierwsza książka została ciepło czy wręcz entuzjastycznie przyjęta przez ogromną liczbę czytelników. Od dwóch lat nieustannie otrzymuję informacje zwrotne od rodziców, ale także nauczycieli wychowania przedszkolnego, psychologów dziecięcych i innych profesjonalistów pracujących z dziećmi, którzy piszą, że książka wspiera zarówno dzieci, jak i opiekunów na drodze do lepszej samoregulacji oraz tworzenia i podtrzymywania lepszych więzi. Otrzymałam też niezliczone prośby o napisanie dalszych przygód Kuby i Lenki. Niektóre brzmiały mniej więcej tak: „Błagam o kolejny tom, mam już dość czytania dziecku w kółko tych samych opowiadań!”.
Najbardziej poruszają mnie opowieści o tym, że pewne słowa czy strategie zaprezentowane w książce weszły do codziennego użytku w konkretnym domu. Na przykład dziecko mówi, że skończyło mu się paliwo i potrzebuje zjeść albo w sytuacji wzburzenia sięga po ćwiczenie oddechowe „świeczka i kwiatek”², albo informuje kogoś, że „nie ma niegrzecznych dzieci – są tylko takie, którym skończyło się paliwo”.
To ostatnie zdanie, wypowiedziane przez jednego z dorosłych bohaterów mojej pierwszej książki (tatę Kuby), zainspirowało mnie, aby niniejszej książce nadać podtytuł „Nie ma niegrzecznych dzieci”. Będę szczęśliwa, jeśli lektura tej książki pomoże czytelnikom stworzyć lub wzmocnić w sobie owo przekonanie, bardzo mi bliskie. Jest ono oparte na aktualnej wiedzy z zakresu psychologii rozwojowej i neurobiologii. Dzieci zachowują się źle, kiedy „kończy im się paliwo”, czyli energia niezbędna systemowi nerwowemu do radzenia sobie ze stresorami, czyli rozmaitymi bodźcami wywołującymi napięcie. Kiedy dorośli i same dzieci w taki właśnie sposób patrzą na własne i cudze niewłaściwe zachowania, łatwiej im jest zachowywać się właściwie i osiągać spokój, gdy emocje biorą górę. Wiedza o samoregulacji, czyli zarządzaniu energią i napięciem, sprzyja też budowaniu dobrych, pełnych zaufania, bliskich relacji między dziećmi a dorosłymi.
Podstawowe pojęcia związane z samoregulacją, a także garść wiedzy na ten temat, przedstawia krótkie _Wprowadzenie do samoregulacji_ (por. poniżej). Choć pojęcia te rozumiem podobnie jak w podejściu Self-Reg, w niniejszej książce nie prezentuję „metody Shankera”. Przedstawiłam ją w pierwszym tomie, choć także on nie powinien być traktowany jako oficjalny „podręcznik” Self-Reg³. Poprzez moje książki i artykuły – oraz szkolenia i wystąpienia publiczne – przekazuję wiedzę, którą zdobyłam w ciągu ostatnich kilku lat nie tylko podczas szkoleń certyfikacyjnych w The MEHRIT Centre, lecz przede wszystkim podczas studiów w zakresie coachingu i mentoringu oraz szeregu kursów i szkoleń, między innymi z psychologii kryzysu. Przepracowałam też ponad 500 godzin z indywidualnymi klientkami, głównie matkami kilkuletnich dzieci, wspierając je poprzez coaching, mentoring lub coaching kryzysowy na drodze do lepszego radzenia sobie ze stresem. Na co dzień pracuję nad własną samoregulacją oraz wspieram w tym moich trzech synów.
Redakcji merytorycznej niniejszej książki dokonała Jagoda Sikora, psycholog dziecięcy, doktor nauk społecznych w dyscyplinie psychologii i facylitatorka Self-Reg. Jagoda wspiera w radzeniu sobie ze stresem rodziców i dzieci w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka, prowadzi warsztaty i szkolenia dla profesjonalistów i rodziców, a także uczy przyszłych psychologów na Uniwersytecie Śląskim. Prywatnie jest żoną oraz mamą trzech synów.
Pragnę podziękować wszystkim, którzy przyczynili się bezpośrednio i pośrednio do powstania tej książki. Do tych pierwszych należą: moja redaktorka Aleksandra Prętka, której nieustający entuzjazm dodaje mi skrzydeł; pani Judyta Wałęga, która z uważnością dopieszczała tekst i odpowiadała na moje liczne pytania i komentarze; Anna Teodorczyk-Twardowska, która stworzyła piękne ilustracje, uwzględniając wszystkie moje propozycje zmian; Jagoda Sikora, z którą świetnie mi się współpracuje i rozmawia absolutnie o wszystkim; mój mąż, który przejmował opiekę nad naszymi dziećmi w najdziwniejszych godzinach za każdym razem, kiedy spływała na mnie wena twórcza; wreszcie moi starsi synowie, którzy zwrócili mi uwagę na błędy i nieścisłości w pierwszej wersji tekstu. Pośrednio do powstania tego tomu przyczynili się czytelnicy moich poprzednich książek, zwłaszcza ci, którzy przekazali mi informację zwrotną na ich temat, autorzy licznych recenzji w mediach społecznościowych, na blogach i w serwisach internetowych, a także czytelniczki mojego newslettera, które wzięły udział w ankiecie dotyczącej poruszanych w książce treści. Jestem Wam wszystkim niewypowiedzianie wdzięczna.
Warszawa, lipiec 2021 r.
¹ Dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym (około 6–10 lat) i ich opiekunów przeznaczona jest natomiast książka _Self-Regulation. Szkolne wyzwania_, w której ci sami bohaterowie są o dwa lata starsi. Dwa rozdziały tamtej książki zostały poświęcone wyzwaniom związanym z pandemią SARS-CoV-2, w tym zdalnej nauce i (nadmiernemu) korzystaniu przez dzieci z urządzeń z ekranami.
² Metafora paliwa pojawi się w rozdziale 1 niniejszej książki, a w rozdziale 5 zostanie zaprezentowane inne ćwiczenie oddechowe (a w przypisie – pokrótce opisane ćwiczenie „świeczka i kwiatek”).
³ Osobom zainteresowanym tą metodą polecam lekturę książki Stuarta Shankera i Theresy Barker _Self-Reg. Jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości_ (Mamania, 2016).WPROWADZENIE
DO SAMOREGULACJI
SAMOREGULACJA (ang. _self-regulation_) jest w niniejszej książce rozumiana jako zdolność do radzenia sobie ze STRESEM, czyli zmianami w organizmie wywołanymi działaniem rozmaitych stresorów. Zgodnie z definicją Hansa Selyego – lekarza fizjopatologa i endokrynologa, który poświęcił wiele lat badaniom nad stresem i wprowadził to pojęcie do powszechnego użycia – STRESOREM jest każdy bodziec, który wywołuje pewną reakcję wewnętrznych układów człowieka. W tym ujęciu stresorami są: niska temperatura powietrza, która sprawia między innymi, że naczynia krwionośne położone bezpośrednio pod skórą zwężają się, albo nagły głośny dźwięk, na który reaguje nie tylko ucho człowieka, ale także jego „układ alarmowy” w mózgu (ciało migdałowate informujące o możliwym zagrożeniu – powoduje to szereg reakcji biochemicznych i ewentualną reakcję mięśni szkieletowych).
Stresory mogą pochodzić z rozmaitych obszarów; w podejściu Self-Reg wyróżnia się pięć obszarów (por. także przykłady w części dla dorosłych w rozdziale 2):
- biologiczny (na przykład głód czy ból, ostre światło, hałas);
- emocji (stresorem jest każda silna i/lub nieprzyjemna emocja);
- poznawczy (na przykład niezrozumiałe słowa czy schematy, negatywne myśli o świecie, innych ludziach lub samym sobie);
- społeczny (na przykład kontakty z nowo poznanymi osobami, przebywanie w grupie, wystąpienia publiczne);
- prospołeczny (na przykład konflikty, bycie świadkiem przemocy, silne emocje innych osób).
Reakcja organizmu na stresor przebiega następująco: stresor wywołuje NAPIĘCIE, czyli fizyczne bądź umysłowe odczucie informujące system nerwowy, że ten musi „uruchomić” reakcję pewnych organów i układów. Ta reakcja – a później powrót do równowagi (homeostazy) – zużywa ENERGIĘ, czyli dostępne owym organom i układom zasoby glukozy. Innymi słowy, powrót do równowagi kosztuje: im wyższe jest skumulowane napięcie, tym więcej energii zużywa organizm i tym większa jest potrzeba odbudowania jej zasobów, czyli REGENERACJI. Właśnie tego „zarządzania” napięciem i energią dotyczy samoregulacja.
To, w jaki sposób i jak silnie konkretny człowiek reaguje na dany stresor oraz jak łatwo odbudowuje zasoby energii, zależy od szeregu czynników: wrodzonych cech układu nerwowego tej konkretnej osoby, jej wieku i etapu rozwojowego, jej osobistych doświadczeń, jej aktualnych zasobów energii, liczby i rodzaju oddziałujących na nią w danym momencie stresorów. W tym kontekście warto podkreślić, że stresory wzmacniają wzajemnie swoje działanie tak, że wystąpienie jednego może nasilać reakcję człowieka na inny. Na przykład niewyspany i spieszący się rodzic odczuwa większe napięcie w reakcji na trudne zachowanie dziecka niż ten sam rodzic, kiedy jest wyspany i zrelaksowany.
Ludzie już od chwili narodzin różnią się reaktywnością na stres. Widać to już u noworodków, których płacz w reakcji na głód czy inny dyskomfort bywa różnie intensywny. W niniejszym tomie, w częściach dla dorosłych czytelników, staram się wskazywać na te różnice. Zwracam między innymi uwagę na właściwości układu nerwowego, które składają się na tzw. WYSOKĄ WRAŻLIWOŚĆ. Cecha ta od kilku dekad jest obiektem zainteresowania naukowców, a od stosunkowo niedawna – szerszego grona odbiorców. Wiedza o wysokiej wrażliwości, podobnie jak wiedza o samoregulacji, pomaga wspierać dzieci i dorosłych w radzeniu sobie ze stresem.
Warto zaznaczyć, że kilkuletnie dzieci mają dość ograniczoną umiejętność samoregulacji. W znakomitej większości przypadków potrzebują wsparcia dorosłych nie tylko w zaspokajaniu swoich podstawowych potrzeb (na przykład bezpieczeństwa, pożywienia), ale też w powracaniu do równowagi, kiedy zostają z niej wytrącone pod wpływem stresorów. Jest to związane z tym, że mózg człowieka rozwija się – dosłownie buduje i przebudowuje – przez całe dzieciństwo i okres nastoletni, KORA PRZEDCZOŁOWA osiąga zaś pełną dojrzałość dopiero u osoby w wieku około 25 lat. To właśnie ona jest odpowiedzialna za wiele ważnych funkcji, tzw. funkcji wykonawczych, w tym za SAMOKONTROLĘ (powstrzymywanie się od podążania za impulsami i popędami), przyjmowanie perspektywy innych osób, branie pod uwagę dobra wspólnego (myślenie w kategoriach „my”, a nie tylko „ja”) czy przewidywanie skutków własnych działań. Daniel J. Siegel, amerykański pediatra i psychiatra, porównuje dziecięcy mózg do domu z nieukończonym jeszcze „myślącym piętrem”, za to całkiem sprawnie działającym „prymitywnym parterem”, odpowiedzialnym za podstawowe funkcje życiowe, działania nakierowane na realizację własnych potrzeb i emocje⁴. Podkreśla też znaczenie bezpiecznej więzi i spokoju opiekuna dla procesu budowy owego „domu”.
Dorosły oczekujący od kilkulatka, aby ten w pełni korzystał z wymienionych funkcji wykonawczych, jest więc w dużym stopniu skazany na frustrację. Dzieci jęczą, krzyczą, płaczą, stawiają swoje potrzeby ponad potrzeby innych, są impulsywne i trudno im czekać na swoją kolej, a w chwilach silnych emocji bywają agresywne, bo… są dziećmi. Sami dorośli też zresztą nie zawsze zachowują się właściwie, w zgodzie ze swoimi wartościami. Nie udaje im się to, kiedy ich obciążenie stresem przekroczy pewien poziom, powyżej którego trudno im skorzystać z zasobów „myślącego piętra”. Korzystanie z niego jest bowiem energochłonne, a w stanie wysokiego napięcia organizm człowieka stara się oszczędzać energię. To dlatego także my, dorośli, czasem krzyczymy, straszymy, szantażujemy, obrażamy się, choć jeśli pomyślimy o danej sprawie „na chłodno”, dochodzimy do wniosku, że wolelibyśmy się zachowywać inaczej.
Jak reagować na trudne zachowania dzieci, aby wspierać ich samoregulację? „Na gorąco”, czyli gdy emocje biorą górę, najlepszą reakcją jest spokojne towarzyszenie dziecku w tych emocjach oraz zadbanie o bezpieczeństwo osób i – ewentualnie – mienia. Nie jest to moment, w którym należy przywoływać dziecko do porządku, przypominać mu o zasadach i ustaleniach ani odwoływać się do logicznych argumentów – dziecięcy mózg nie jest wtedy nastawiony na przetwarzanie takich komunikatów (por. rozdziały 1 i 2). Dopiero „na zimno”, kiedy wszyscy są już spokojni, można porozmawiać z dzieckiem o sytuacji i poszukać lepszych strategii radzenia sobie (por. rozdział 3). Dziecko uczy się samoregulacji w relacji ze spokojnym, responsywnym (reagującym na jego komunikaty i potrzeby) opiekunem. Im częściej doświadcza takiego właśnie wsparcia zamiast surowego dyscyplinowania czy kar, tym łatwiej nauczy się samo odzyskiwać spokój i poszukiwać takich strategii zaspokajania swoich potrzeb, które nie przekraczają granic innych osób. Z kolei im trudniejsze i bardziej stresujące doświadczenia ma dane dziecko czy dorosły, tym trudniej jest mu się uspokajać i tym więcej kosztuje go to energii.
_Dalsza część rozdziału dostępna w pełnej wersji_
⁴ Por. D.J. Siegel, T.P. Bryson, _Zintegrowany mózg – zintegrowane dziecko. 12 rewolucyjnych strategii kształtujących umysł twojego dziecka_, tłum. N. Radomski, Poznań 2018.