Sellanizm - ebook
Sellanizm - ebook
Książka, którą trzymasz, drogi czytelniku, ma wpłynąć na twoje uczucia. Nie trzeba jej czytać po kolei, można wybiórczo, bo każdy wiersz jest czymś więcej niż tylko liczbą liter. Jeśli zechcesz, przeczytaj ją kilka razy. Może ci się podobać coraz bardziej.
Krótkie zapisy słów, które się przenikają, oraz głębokie przesłanie płyną z tych wierszy właśnie do ciebie. SELLA to moje tchnienie. Sellanizm dopiero się zaczyna. To jest czas tworzenia nowego.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8159-839-2 |
Rozmiar pliku: | 653 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Dziwny ten krzyk,
zachwyt nad nowym światem,
a przecież jest on starszy,
powiem więcej, istniał nim powstał człowiek
i jego zamiar zaczął tworzenie w materii
pustka i chłód ogrzane przez ogień,
który w końcu i tak zgaśnie.
Objawił mi się nowy pomysł,
zaczął się tworzyć świat w materii
energia i duch jakby z boku
przypatrują się temu teatrowi i dziwią się, pytając,
jak sami dla siebie tworzą cierpienie.
Zawołałem, a on mnie usłyszał,
przemówił do mnie antycznym językiem
to są nauki dla mnie
nie szkodzi, że są spisane w nieznanym języku,
wszystko, czego potrzeba,
zapisane jest w starych księgach,
które dosłownie dostają drugie życie,
jest dla ludzi szansa.
Choć tak mało w nas potrafi odczytać
język spisany, to jest nadzieja
i pozostała szansa na początek zwycięstwa.
Pojawiła się nagle mgłą,
która zakrywała całe jestestwo tak trudne i ciężkie,
rozstąpiła się, gdy pomyślałam
na nowo o swojej przeszłości.
Cóż to? – pomyślałam, a mgła się rozprasza.
Cudowne zjawisko, takie czyste, obiecujące,
na pewno warte zbadania, ale wiem,
jestem na właściwej mi drodze,
gdzie są schowane dla mnie wszelkie pomyślności,
gdy tylko ujrzałam wiele stopni,
a z nich tylko 8 było ważnymi,
zobaczyłam wiele znaków,
rzeźb na stopniach, które przemawiały.
Musiałam tylko poznać ich znaczenie,
wtedy to właśnie nastała przemiana,
pogodzenie się z przeszłością,
rozmienienie jej głębszego sensu.
Księgi wciąż milczały,
gdy tylko ogłosiłam sobie samej
smak odkrycia nowego,
pogodziłam się z życiem, z losem, który przyszedł
wpierw tylko opanował milczący, nie zdradzając, co się dzieje
zapoznał mnie z cierpieniem i smutkiem.
Choć trwała ta gehenna, ja wciąż walczyłam,
pokonywałam samą siebie na rzecz wielkiej misji,
gdzie by wtedy szukać pocieszenia,
nie było na to miejsca,
ale gdy tylko nastroiłam się na częstotliwość,
która rezonuje z samą doliną
odszukałam drogę, dom własnego serca.